Pryszcze u 30-latki. Czy jestem zdana tylko na hormonki?

[Weronisia]

3 lata temu zaczęłam brać pigułki hormonalne, które miały mi pomóc się wyregulować hormonalnie. Miałam wtedy okropnie tłustą cerę. Pryszcze miałam nawet na plecach i dekoldzie.

2 miesiące temu odstawiłam pigułki. No i cóż... pojawiły się znowu problemy z cerą. Gdy brałam hormonki wszystko było dobrze, a teraz mam znowu pryszcze.

Czy istnieje kosmetyk, który mi pomoże, czy raczej nie powinnam przerywać brania hormonków?

Dodam, że cerę mam mieszaną, tzn. tłusty nos i czoło, broda. Świecę się z daleka. Poliki suche. Włosy bardzo przetłuszczające się. Muszę je myć codziennie.
Gdy brałam hormonki cerę miałam normalną ze skłonnościami do suchej. Nie miałam pryszczyków, a włosy mi się nie przetłuszczały tak szybko.

Nie używam żadnych pudrów. Jedynie krem w kolorze brązu firmy NIVEA. A na noc LRP Active C, a od wczoraj VICHY Normaderm i pod oczy sztyft Vichy na sińce.

Czy powinnam rozpocząć kolejną paczkę pigułek czy lepiej zmienić kosmetyki?

[milgryf]

Witam
Ja dostałam trądziku po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. z tym że przed tabletkami trądziku nie miałam. Dla mnie to był horror, nic nie wiedziałam o pielęgnacji takiej skóry i ciągle chodziłam ze strupami na twarzy. Ale do rzeczy- ja miałam (tak tak miałam) trądzik podskórno-grudkowy i najbardziej mi pomógł brevoxyl, acne derm. Natomiast trądzik przestał istnieć gdy zaczęłam używać żelu zorac. Poszukaj na forum informacji o acne derm i zorac ponieważ tu jest ważne odpowiednie ich stosowanie aby sobie krzywdy nie zrobić.
pozdrawiam

[Midi]

No wiesz, to trudno tak od razu odpowiedzieć. Nie jest wykluczone, że część pryszczyków bierzę się stąd, że ten krem Nivea Ci zapycha pory. Zdarzają się także uczulenia na wit. C (piszesz o kremie ActiveC), objawiające się takim właśnie wysypem pryszczyków.
Oczywiście po odstawieniu hormonów stan skóry ma prawo się pogorszyć, ale moim zdaniem powinnaś poczekać kilka miesięcy, aż się to wyreguluje; może wytrzymaj jeszcze z miesiąc - dwa. Najlepiej skonsultuj się z dermatologiem: jeśli stosowałaś hormony akurat na poprawę stanu skóry i włosów, to lekarz doradzi, co dalej.

[Weronisia]

No ja do dermatologa chodziłam zanim zaczęłam łykać hormonki.
Dermatolog leczył moją skórę żelem AKNE , to zdaje się był miejscowy antybiotyk. Dodatkowo zalecił stosowanie LRP Effaclar, który miał pomóc skórze prawidłowo funkcjonować. Potem używałam też BENZACNE 10 %, ale to wszystko było na nic. Jedne pryszcze zasychały a obok powstawały nowe.

Ja jako nastolatka nie miałam tylu pryszczy co wtedy przed hormonkami. Dermatologowi opadły ręcę i polecił pójść do ginekologa, bo to raczej sprawa hormonków.
Ginekolog zapisał mi VALETTE (chyba niedostępne w Polsce), w których główną rolę odgrywa hormon dienogest. Te pigułki mają działanie zbliżone do Diane35.

Miałam to brać 3 miesiące, ale tak mi się spodobało, że brałam jakieś 3 lata.

Moje problemy ze skórą miałam już zanim zaczęłam używać kremu ACTIV C, a Nivea używam od paru lat, więc pewnie te kremy nie są winne za moje kłopoty z cerą.

Jak pewnie u większości kobiet problemy skórne nasilają się tuż przed kresem i podczas jajeczkowania.

Ale idzie lato, a ja uwielbiam dekoldy... a tu tyle pryszczy...

[Midi]

Ja bym na Twoim miejscu poszła do dobrego dermatologa. Jeśli konieczna jest dalsza kuracja hormonalna, to tylko lekarz powinin podjąć taką decyzję - na własną rękę nie wracaj do tabletek

[gosiaska]

To jest wlasnie sprytna akcja lekarzy z zapisywaniem lekow hormonalnych bo wtedy jakby uzalezniasz sie od nich bo jak rzucisz to znowu wroci problem.Po pierwsze polecam udanie sie do prywatnego dermatologa-przede wszystkim takiego co ma juz jakas dobra opinie. ja znalazlam takiego. Stosowalam takie masci i mi pomogly-Isotrexin a potem Hascoderm. a co najsmiesniejsze bylam wczesniej u publicznego dermatologa i powiedzial ze dla mnie nei ma ratunku tylko hormony...Co za wrednoty jak im nie zaplacisz to prawdy Ci nie powiedza...

[gosiaska]

Zycze powodzeni a w znalezieniu dobrego lekarza i udanego leczenia

[marianna]

No a po tym wszystkim idź do onkologa i zapytaj go o kurację hormonami z powodu pryszczy na skorze- ciekawe co ci powie...

P.S.
drogie Panie dekolt dekolty - proszę!

[Weronisia]

Wydaje mi sie, ze ten dermatolog byl dobry. Bylam nawet u dwoch dermatologow. Ale za kazdym razem slyszalam to samo.

Ginekolog natomiast potwierdzil, ze to musi byc wina hormonkow, bo bylam swiezo po poronieniu i organizm sobie nie radzil.

Ale skoro tak mi radzicie to poszukam jeszcze trzeciego dermatologa

[Midi]

Weronisiu, ja raczej miałam na myśli nie tyle szukanie innego, trzeciego dermatologa, tylko konsultacje z dermatologiem ogólnie (niech to będzie nawet ten sam, co poprzednio) w sprawie powrotu do tabletek lub ich zamiany na coś innego. Zapytaj go po prostu, czy jest jakaś alternatywa, czy masz te hormony brać niezmiennie do menopauzy, czy może np. kuracja kwasami lub jakimiś medykamentami pomoże. A może retinoidy?
Poza tym, jeśli brałaś hormony po okresowym rozchwianiu gospodarki hormonalnej, to nie powinnaś chyba stosować takiego samego zestawu hormonów zbyt długo, bo organizm po poronieniu (BTW, bardzo współczuję ) pewnie jakoś wraca do normy. Ale miałam przede wszystkim na myśli to, że jednoznacznej odpowiedzi może udzielić tylko lekarz, bo my tutaj - mimo czasem pozornie podobnych doświadczeń- nie mamy pełnej wiedzy i niestety nie możemy Ci jakoś konkretnie pomóc