Scent Bar II

[hecate]

Ropuszko - przykro mi. Duzo pozytywnej energii...

Napisane przez Zuziunia

Hmm proponuje sie zważyć jeszcze na innej, tak dla pewności, a waga zawsze może zawyżać.

Wazyla, wyszlo 59. Wiec jest cos na rzeczy.

[martwa papuga]

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Ropuszko może to zabrzmi okrutnie, ale na zdrowy rozsądek możesz się cieszyć - że już zniknął ten bałwan z Twojego życia.
Lepiej, że przekonałaś się, ile on wart, teraz, niż gdybyście byli po ślubie i z gromadką dzieci.

[Zuziunia]

Napisane przez hecate

Wazyla, wyszlo 59. Wiec jest cos na rzeczy.

Po co przejmować się wagą, jeżeli jesteś szczupła?

[kriss_de_valnor]

ropuszko zostawił Cię dla dzidzi-piernik?! to ja Ci mówię od razu, że nic im z tego nie wyjdzie na 100%, jeszcze będzie chciał wrócić - pomnisz moje słowa

[hecate]

Napisane przez Zuziunia

Po co przejmować się wagą, jeżeli jesteś szczupła?

Chodzi o to, ze moze ktos patrzy na mnie i widzi to 60 kg podczas gdy ja w swoim niezmaconym dobry samopoczuciu (wygladowym) widze sie inaczej.
Od lat mlodych borykam sie z sezonowymi zalamkami pt 'Ale jestem zjechana zabije sie' do falowych 'lubie siebie'
Nigdy nie znalazlam zlotego srodka, ciezko mi sie wypowiedziec z dystansem do siebie.

Nawet gdybym wazyla 200 kg to Tz powiedzialby, ze mam fajne kobiece ksztalty bo nie jest krytyczny w stosunku do mnie wiec na jego opinii polegac nie moge - nie jest obiektywna.

[mariolasl]

Zabiegana jestem ostatnio Ale zauwazylam, ze Tymena ma sliczne lustro w lazience, a homyk oryginalna zyrafe

Ropuszko, wspolczuje bardzo, wiem, ze zadne slowa nic nie pomoga, wiec Zycze ci, aby wkrotce znowu slonce zaswiecilo na twoim niebie

Aggie- gratuluje!

[SpanishMyszka]

Napisane przez Favkes

No to Myszko - mamy współnego Idola ... uwielbiam filmy z J.D ... jest rewelacyjnym aktorem - potrafi chyba wszystko ... Moim zdaniem mógłby zagrać nawet bez żadnej kwestii - sama twarz, mimika, oczy są u niego narzędziem do gry .... Bardzo go cenię

Przybij piątkę !

Napisane przez Sabbath

Mój ukochany nie. W ogóle nie mój typ. Ale szanuję go. I lubię spory odestek filmów, w których grał.

Mój typ też nie, ale to nie zmienia faktu, że jest moim ukochanym aktorem. Uwielbiam go, ale nie ze względu na wygląd (chociaż przyznaję, że jest przystojny i może się podobać), tylko za całokształt.

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Ropuszko, bardzo mi przykro. Zdaję sobie sprawę, że żadne słowa cię nie pocieszą i nie przyniosą ulgi, ale trzymaj się jakoś i pomyśl sobie, że on nie był Ciebie wart !

Napisane przez martwa papuga

Ropuszko może to zabrzmi okrutnie, ale na zdrowy rozsądek możesz się cieszyć - że już zniknął ten bałwan z Twojego życia.
Lepiej, że przekonałaś się, ile on wart, teraz, niż gdybyście byli po ślubie i z gromadką dzieci.

Święte słowa !

[nebraska]

Ropuszko - całuję Cię mocno i przytulam I wiesz co? Nie izoluj się Bo z takiej izolacji trudno potem wyjść, człowiek sie zasklepia, trudno mu sie potem otworzyć... Zostaw dzrwi pólotwarte - będziemy czuwać.

A swoją drogą Papuga ma rację - palant! Przez tyle lat blokował miejsce przy Tobie jakiemus świetnemu facetowi!

[sasia73]

Napisane przez nebraska

Ropuszko - całuję Cię mocno i przytulam I wiesz co? Nie izoluj się Bo z takiej izolacji trudno potem wyjść, człowiek sie zasklepia, trudno mu sie potem otworzyć... Zostaw dzrwi pólotwarte - będziemy czuwać.

A swoją drogą Papuga ma rację - palant! Przez tyle lat blokował miejsce przy Tobie jakiemus świetnemu facetowi!

Właśnie! Ropuszko,

[miss natasha]

Napisane przez homyk

Nie jestem na bieżąco w forumowych tematach Niby okno otwarte cały dzień, ale po prostu brak mi czasu, by na Perfumy zajrzeć. Postów przybywa, nie nadążam z czytaniem, nie mówiąc już o napisanu czegokolwiek. Wypadnę z obiegu i jeszcze o mnie zapomnicie
Czuję się taka uwsteczniona


Miss Natasha, do Lolity Masculin nie są wg mnie podobne. To nie ta słodycz, co w Lolicie. W Grey czuć betonową dzunglę
Jeśli nie znajdziesz ich w perfumerii, daj znać

też tak mam z tym uwstecznieniem, od razu mam wrażenie, że coś mi się wymyka spod kontroli
Bardzo Ci dziękuję za opinię w perfumerii nie znalazłam, sprawdzałam w trzech różnych - raczej wycofali ze sprzedazy w Polsce ale już kliknęłam na Truskawie Trussardi Inside dla TŻ, teraz tylko proszę o kciuki żeby obyło się bez cyrków i miesięcznego czekania
aha - łazienka bardzo w moim guście zazdroszczę dużej wanny!

Napisane przez Różowy Strachulec

Wizażowa "klasa" jest fajnym pomysłem, ale ja nie skorzystam, nie chcę żeby przez n-k ktoś odnalazł mnie tutaj.

też o tym pomyślałam.
pozatym zarejestrowana jestem z czystej babskiej ciekawości ale się nie udzielam, bo tam połowa mojej rodziny i w ogóle

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

ropuszko
ja jestem paskudnie zazdrosna, więc wyobrażam sobie co możesz czuć.
co za bezsensowny układ zdarzeń ale skoro już tak się stało, to znaczy że na pewno wyniknie z tego coś dobrego dla Ciebie. zobaczysz

[Favkes]

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Gamoń....
No ale portal tu za wiele nie zawinił .... Ropuszko - strasznie mi przykro - chociaż, powiem szczerze, ze jeśli ktoś tak postąpił - to chyba lepiej, że masz go z głowy - na pewno znajdzie się ktoś inny ... lepszy

Napisane przez Zuziunia

Przez NK znalazł koleżankę i rozstał się z Tobą? Straszne
Bardzo Ci współczuje, mój tz na szczęście nawet nie ma konta.

Mój ma, sama mu założyłam ... lubię kusić los ?

Napisane przez martwa papuga

Ropuszko może to zabrzmi okrutnie, ale na zdrowy rozsądek możesz się cieszyć - że już zniknął ten bałwan z Twojego życia.
Lepiej, że przekonałaś się, ile on wart, teraz, niż gdybyście byli po ślubie i z gromadką dzieci.

dokładnie

Napisane przez SpanishMyszka

Przybij piątkę !

przybijam

Mój typ też nie, ale to nie zmienia faktu, że jest moim ukochanym aktorem. Uwielbiam go, ale nie ze względu na wygląd (chociaż przyznaję, że jest przystojny i może się podobać), tylko za całokształt.

Mnie On się nawet nie podoba - jako facet - ale jako aktor jest bezkonkurencyjny. Cenię Go przede wszystkim za dorobek artystyczny i talent ....

Napisane przez nebraska

Ropuszko - całuję Cię mocno i przytulam I wiesz co? Nie izoluj się Bo z takiej izolacji trudno potem wyjść, człowiek sie zasklepia, trudno mu sie potem otworzyć... Zostaw dzrwi pólotwarte - będziemy czuwać.

A swoją drogą Papuga ma rację - palant! Przez tyle lat blokował miejsce przy Tobie jakiemus świetnemu facetowi!

popieram

[homyk]

Napisane przez Anuschka

Tymeno, Homyku - podobają mi się Wasze łazienki

[...]

Homyku - nie ukrywam, że minimal jest bardzo bliski memu sercu Przestrzeń, wolność... Nawet w łazience. A może zwłaszcza w łazience
Czy ja dobrze widzę, że mężowskie flaszki zajmują honorowe miejsce nad kibelkiem?
Bardzo mi się podoba.

Tak, Anuschko, to flaszki TŻta. Moje mieszkają w ciemnej szufladzie w szafie.

Napisane przez miss natasha

aha - łazienka bardzo w moim guście zazdroszczę dużej wanny!

Napisane przez your Angel

Żyrafa jest odjechana w kosmos

Napisane przez mskladaczek

Homyku, zyrafa -podgladaczka super jest

Napisane przez mariolasl

Zabiegana jestem ostatnio Ale zauwazylam, ze Tymena ma sliczne lustro w lazience, a homyk oryginalna zyrafe

Miss Natasho za pomyślne dotarcie flaszeczki TŻta.





Ropuszko, przytulam wirtualnie
Zgadzam się z dziewczynami. Drań nie był Ciebie wart.
Trzymaj się

[_Adelajda_]

Napisane przez Zuziunia

Ciąg dalszy- ostatnia porcja tego co mi sie podoba.

Mam juz 4 wizażanki z perfumna NK

Zuziuniu,ta pierwsza sukienka która wklejałas, taka w kolorze brudnego rózu jest przesliczna, i jak patrze na twoje zdjecia to mysle zebyłoby Ci w niej bardzo dobrze


ja mam Ciebie na n-k

ropuszko, bardzo mi przykro

[Sabbath]

Napisane przez Aragonte

Margot, noremalnie czytasz w moich myślach Jeśli z kimś byłam związana, lubiłam, to raczej staram się utrzymywać kontakt. Jeśli nie, to po kiego grzyba mi teraz odnawiać znajomość?
A co do tego, jak wyglądają takie spotkania... Moja siostra była na spotkaniu organizowanym po studiach i wyglądało to dokładnie tak: po wyczytaniu się wstawało, mówiło, że od lat -dziestu ma się tego samego mężą, podawało liczbę dzieci... eee, no sorki, ale kompletnie mnie to nie bawi Musiałabym swoje koty przerobić na dzieci

U nas to tak nie wyglądało.

Spotkanie było luźne, pilismy piwsko do rana bawiąc się naprawdę dobrze. To znaczy, zauważałam jakieś migracje wokół stołu kiedy ludzie zanadto dziwili się brakowi dzieci, ale mnie to po pierwsze dynda, po drugie nikt nie zmusi mnie do gadania o czymś, o czym nie mam ochoty gadać.

Było fajnie, ale czy chcę to powtarzać?
Niewiele mnie łączy z ludźmi, którzy na dźwięk słowa pochwa reagują jak trzynastolatki. (a mnie chodziło o pochwę do miecza, oczywiście).

A co do casusu ex-partnera Ropuszki:
ludzie, którzy decydują się na takie powroty zwykle po prostu tęsknią za dawnymi czasami, nie są zadowoleni ze swojego obecnego życia, czy też z aktualnych siebie. Niestety takie wyprawy w przeszłość udają się prawie wyłącznie w filmach. Bo cóż naprawdę wiemy o osobie, którą znaliśmy kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu? Znamy tylko nasze nieobiektywne, często nieodpowiadające prawdzie wspomnienia.

Ropuszko kochana - jestem przekonana, że to odejście okaże się ostatecznie dobre dla Ciebie - trudno jest bowiem budować przyszłość z człowiekiem, który tęskni za przeszłością. Tak, jak pisały dziewczyny - lepiej teraz, niż za kolejne sześć lat. Wiem, że cierpisz, wiem że boli. I żadne nasze słowa tego nie zmienią.
A jednak - paradoksalnie, otwiera Ci to drogę do znalezienia partnera bez takich obciążeń. Myślę... Nie, jestem pewna, że wkrótce uznasz, że to, że odszedł, było najlepszą rzeczą, jaką mógł dla Ciebie zrobić. Życzę, żeby stało się to jak najprędzej.

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

U nas to tak nie wyglądało.

Spotkanie było luźne, pilismy piwsko do rana bawiąc się naprawdę dobrze. To znaczy, zauważałam jakieś migracje wokół stołu kiedy ludzie zanadto dziwili się brakowi dzieci, ale mnie to po pierwsze dynda, po drugie nikt nie zmusi mnie do gadania o czymś, o czym nie mam ochoty gadać.

Było fajnie, ale czy chcę to powtarzać?
Niewiele mnie łączy z ludźmi, którzy na dźwięk słowa pochwa reagują jak trzynastolatki. (a mnie chodziło o pochwę do miecza, oczywiście).

Ja nie byłam jeszcze na żadnym spotkaniu i nie planuję - chociaż podobno jest fajnie - ludzie z mojej klasyz technikum spotykają się regularnie - a ja nigdy nie mam czasu - dobrze że jest internet
Mam z Nimi kontakt i to mi wystarcza w zupełności.

A co do casusu ex-partnera Ropuszki:
ludzie, którzy decydują się na takie powroty zwykle po prostu tęsknią za dawnymi czasami, nie są zadowoleni ze swojego obecnego życia, czy też z aktualnych siebie. Niestety takie wyprawy w przeszłość udają się prawie wyłącznie w filmach. Bo cóż naprawdę wiemy o osobie, którą znaliśmy kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu? Znamy tylko nasze nieobiektywne, często nieodpowiadające prawdzie wspomnienia.

Ropuszko kochana - jestem przekonana, że to odejście okaże się ostatecznie dobre dla Ciebie - trudno jest bowiem budować przyszłość z człowiekiem, który tęskni za przeszłością. Tak, jak pisały dziewczyny - lepiej teraz, niż za kolejne sześć lat. Wiem, że cierpisz, wiem że boli. I żadne nasze słowa tego nie zmienią.
A jednak - paradoksalnie, otwiera Ci to drogę do znalezienia partnera bez takich obciążeń. Myślę... Nie, jestem pewna, że wkrótce uznasz, że to, że odszedł, było najlepszą rzeczą, jaką mógł dla Ciebie zrobić. Życzę, żeby stało się to jak najprędzej.

Jak zawsze Sabbath .... święte słowa .....

Ja po cichu myślę sobie tak: kiedy zobaczy,że nie jest tak jak sobie wyobrażał - to będzie chciał wrócić.

Nie wiem jak Ropuszka - ale ja bym go wtedy kopnęła w ......
Chciaż wiem, że łatwo tylko tak mówić - miłość nie zna rozsądku ... ropuszko

[Zuziunia]

Napisane przez _Adelajda_

Zuziuniu,ta pierwsza sukienka która wklejałas, taka w kolorze brudnego rózu jest przesliczna, i jak patrze na twoje zdjecia to mysle zebyłoby Ci w niej bardzo dobrze
ja mam Ciebie na n-k

Dziekuję

Zdecydowałam, ze uszyje sukienkę, długą w kolorze morskim. W nast tyg wybieram się na poszukiwania materiału Fason będzie podobny jak w różowej tyle, ze długa.

Jestem nie wyspana, nie wiem o której się położyłam.

[_Adelajda_]

Napisane przez Favkes

No ja też a chciałabym

Favkes, jesli chcesz to ja chetnie sie do Ciebie przyznam
tylko ze mnie sie nie da wyszukac przez wyszikwarke na n-k
wiec jakby coś, to prosze o PW z adnymi, to Cie zaprosze

[Betty83]

Adelajdo, a jak sie robi zeby nie dalo sie wynalezc przez wyszukiwarke?
Nie wiedzialam ze tak sie da.

[_Adelajda_]

Napisane przez Betty83

Adelajdo, a jak sie robi zeby nie dalo sie wynalezc przez wyszukiwarke?
Nie wiedzialam ze tak sie da.

wchodzisz w profil - i po lewej stronie u góry masz cos takie jak "ustawienia prywatnosci" bądx "edycja prywatnosci", nie pamietam teraz

i tam mozesz sobie poustawiac co chesz zeby ktos widział
i tam tez na dole jako ostatnia zakładka jest "nie pokazuj mojego profilu w wyszukiwarce" - można to sobie zaznaczyc

[Betty83]

Dzieki serdeczne, poczulam sie o wiele bezpieczniej. Okazuje, sie ze nawet nie zapisanie sie do jakiejkolwiek szkoly, klasy, grupy, nie utrudnilo osobie niepozadanej proby kontaktu. Mam 3 znajomych, z ktorymi rzeczywiscie stracilam kontakt i nad tym ubolewalam. Jak narazie nie rozszerzam swojej listy, bo tak jest dobrze.
Za to moj TZ niestety sie pomalu wkreca. Na szczescie jestem o ok. 5 lat mlodsza od jego szkolnych kolezanek i w tym przypadku dziala to na moja korzysc . Zwlaszcza przy ogladaniu zdjec
Nie ublizajac nikomu, kto ma juz te 30 lat

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Jak zawsze Sabbath .... święte słowa .....

Ja po cichu myślę sobie tak: kiedy zobaczy,że nie jest tak jak sobie wyobrażał - to będzie chciał wrócić.

Nie wiem jak Ropuszka - ale ja bym go wtedy kopnęła w ......
Chciaż wiem, że łatwo tylko tak mówić - miłość nie zna rozsądku ... ropuszko

Zgadzam się. Przyjęcie z powrotem kogoś, kto tak postąpił powoduje przedłużanie bólu w nieskończoność. Bo jak tu czuć się "drugą połówką" kogoś, kto już raz wymienił nas na inny model?

Wilczek ma rację: jeśli będzie chciał wrócić - odpal go i to tak, żeby Ci to sprawiło satysfakcję.

Napisane przez Betty83

Na szczescie jestem o ok. 5 lat mlodsza od jego szkolnych kolezanek i w tym przypadku dziala to na moja korzysc . Zwlaszcza przy ogladaniu zdjec
Nie ublizajac nikomu, kto ma juz te 30 lat

Betty, nie gniewaj się, ale chyba tylko przy oglądaniu zdjęć.

Może ja jestem naiwnym frajerem, ale mam przekonanie, że te kilka zmarszczek to nawet nie 1% ogólnej atrakcyjności człowieka.

[Betty83]

Nikomu nie ublizam. To nie jest kwestia zmarszczek
Moj TZ chodzil do takiego malomiasteczkowego technikum i wiekszosc jego kolezanek ma zdjecia na kolorowym dywanie z dzieciaczkami i psem. Po postu ewidentnie sa zajete, czasem wrecz zmeczone i malo zachecajace. Co innego te ze studiow, albo ktore wyjechaly za granice. Zreszta on sie wtedy kochal w nauczycielce, raczej nie mial w szkole takiej powaznej sympatii.
Chcialabym to umiec wyjasnic.
Moze jak narazie trafialismy na takie obciachowe zdjecia

[vesenka]

Napisane przez Sabbath

Betty, nie gniewaj się, ale chyba tylko przy oglądaniu zdjęć.

Może ja jestem naiwnym frajerem, ale mam przekonanie, że te kilka zmarszczek to nawet nie 1% ogólnej atrakcyjności człowieka.

Jakim frajerem? Toć to święte słowa tym bardziej święte im dalej po trzydziestce, przynajmniej w moim przypadku

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez ropuszka

Rzadko sie tu odzywam, ale widze, ze bylo cos o naszej klasie. NIenawidze tego portalu - przez niego moj TZ znalazl swoja dawna kolezanke jeszcze z czasow, gdy byli dziecmi i zostawil mnie. Dopiero co. Dla niej. Nie moge oddychac, jest mi cholernie ciezko, bo bylismy razem 6 lat, wiazalam z nim przyszlosc. Chyba odizoluje sie od wszystkiego, od wizazu tez. NIe moge nigdzie wyjsc, nic jesc.

Ropuszko to nie portal jest winien, tak jak nie byłby winien supermarket w ktorym mogłby ją spotkać, czy ulica. Skoro po 6 latach , on w krotkim czasie opuszcza cie dla jakiejs szkolnej sympatii, to tylko dowód na jego niedojrzałosc bądź na to, że ten związek nie spełniał jego oczekiwań, o czym z Tobą nie rozmawiał być może. Bez względu czy zadziałał tu pierwszy czy drugi powód , czy oba razem ja tez jak inne wizażanki uważam ,że dla ciebie stało się dobrze. Masz otwartą drogę na przyszłośc, możesz spotlac kogoś wartościowego , a tak mogłaby cię takie zdarzenie spotkać w małżenstwie, po urodzeniu dzieci i wtedy byłaby to tragedia równiez dla nich i dla całej twojej rodziny.
Nic nie dzieje się bez przyczyny , przyjrzyj się temu związkowi wstecz , tak troszkę z boku czy naprawde nic nie zwiastowało, że coś jest nie tak ?
Życzę ci dużo siły , poradzisz sobie.
Nie wycofuj się na zbyt długo, jest czas na przemyślenia w samotności i na wyciaganie wniosków, ale zycie biegnie dalej i w każdej chwili może przynieść ci coś nowego , dobrego i nie nalezy się przed tym chować.

Napisane przez Betty83

Adelajdo, a jak sie robi zeby nie dalo sie wynalezc przez wyszukiwarke?
Nie wiedzialam ze tak sie da.

Ja na przykład tego nie używam, zapisalam się na naszą klasę glównie po to , zeby odszukać dawnych znajomych , ktorzy zniknęli mi z oczu lata temu z powodów roznych , przeprowdzki, migracje , zdarzenia losowe, oraz kolezanki i kolegów z klas szkolnych i studiów. Niektore nazwiska mogę żle pamietać więc nie każdego odszukam , a gdybym usunęła się z wyszukiwarki , nikt by mnie nie znalazł. Ja funkcjonuję w sieci , otwarcie , mam tylko dwa nicki i nie ukrywam swoich miejsc przed nikim więc mi nie przeszkadza.
Pisze na forach klasowych i mam z tego mnostwo zabawy.
Co do spotkań szykuje mi sie latem i juz się cieszę. Jestśmy 33 lata po maturze i mieliśmy już trzy spotkania, każde bardzo udane. Pierwsze zakonczyło się jak pamiętam w domu u wychowawcy a ostatnie nad ranem w mieszkaniu klasowego małżeństwa , gdzie o 2 w nocy przeniosła się najbardziej zgrana część klasy po przerzedzeniu się uczestników. W sumie przybło ok. 70% klasy , rowniez z zagranicy.
Mam też nadzieje , że uda się jakies spotkanie podstawówkowe.

Napisane przez Betty83

Na szczescie jestem o ok. 5 lat mlodsza od jego szkolnych kolezanek i w tym przypadku dziala to na moja korzyść . Zwlaszcza przy ogladaniu zdjec

Wiek generalnie nie ma aż takiego znaczenia jak mu przypisujesz.


-koniec przerwy sniadaniowej -

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Zgadzam się. Przyjęcie z powrotem kogoś, kto tak postąpił powoduje przedłużanie bólu w nieskończoność. Bo jak tu czuć się "drugą połówką" kogoś, kto już raz wymienił nas na inny model?

Wilczek ma rację: jeśli będzie chciał wrócić - odpal go i to tak, żeby Ci to sprawiło satysfakcję.

Ja tez sobie nie wyobrażam takiego powrotu

Betty, nie gniewaj się, ale chyba tylko przy oglądaniu zdjęć.

Może ja jestem naiwnym frajerem, ale mam przekonanie, że te kilka zmarszczek to nawet nie 1% ogólnej atrakcyjności człowieka.

Jak to nie ? Im więcej widzimy zmarszczek mimicznych na twarzy rozmówcy - tym bardziej nabieramy przekonania, że mamy przed sobą szczęśliwego człowieka - wszak robią się one ze śmiechu - prawda ? ...... Więc ilość zmarszczek ma spory udział w atrakcyjności człowieka .... oczywiście in plus


( tak trzeba myśleć )

Napisane przez vesenka

Jakim frajerem? Toć to święte słowa tym bardziej święte im dalej po trzydziestce, przynajmniej w moim przypadku

Właśnie

[d'ou vient le vent]

Ropuszko - moze lepiej ze stalo sie to teraz a nie kiedy juz byscie sie zwiazali na stale. Bardzo ci wspolczuje. Daj sobie czas. Trzymaj sie

Nat

[Betty83]

Bardzo prosze o zrozumienie jednej rzeczy.
Napisalam ze mam przewage nad starszymi ode mnie kolezankami maojego TZ ze szkoly, tymi ktore zamiescily swoje zdjecia w portalu, tylko dlatego ze uwierdzil mnie o tym moj TZ, ze w jego oczach tak jest.
Nie napisalam tego, aby rozpetac boj o okreslenie wieku, w ktorym kobieta jest najatrakcyjniejsza.Wiec prosze o nie odbieranie tego jako prowokacje.

Rozterko, moje nastawienie do portalu n-k, jest takie a nie inne, poniewaz ja w szkole podstawowej nabawilam sie glownie kompleksow, nerwicy i mysli samobojczych, ktore mam do dzis.
I nie wiem po kiego diabla zaproszenie wyslala mi osoba, ktora ma najwieksze zaslugi, w tym co mnie spotkalo. Udawala moja dobra kolezanke, wykorzystywala maksymalnie, aby pozniej przez 2 lata mnie ponizac. A ze inni jej sluchali, albo sie bali, pszeszlam istne pieklo, w moim odczuciu.
Zapisalam sie za to po to aby miec jakikolwiek kontakt z kolezanka z liceum.
Moze jeszcze po to by moc ogladac zdjecia innych osob z mojej licealnej klasy.

To tyle, strasznie zaluje ze nie potrafie sie precyzyjnie wyrazac.

[vesenka]

Napisane przez Betty83

Bardzo prosze o zrozumienie jednej rzeczy.
Napisalam ze mam przewage nad starszymi ode mnie kolezankami maojego TZ ze szkoly, tymi ktore zamiescily swoje zdjecia w portalu, tylko dlatego ze uwierdzil mnie o tym moj TZ, ze w jego oczach tak jest.
Nie napisalam tego, aby rozpetac boj o okreslenie wieku, w ktorym kobieta jest najatrakcyjniejsza.Wiec prosze o nie odbieranie tego jako prowokacje.

Ja myślę,że nikt tego jako prowokacji nie odebrał Ja do zmarszczek, które tu i ówdzie mi się pojawiają mam dystans, myślę,że reszta dziewczyn też. Po prostu każdy wiek jest piękny i każdy ma swoje zalety. I tyle

[Zuziunia]

Napisane przez vesenka

Ja myślę,że nikt tego jako prowokacji nie odebrał Ja do zmarszczek, które tu i ówdzie mi się pojawiają mam dystans, myślę,że reszta dziewczyn też. Po prostu każdy wiek jest piękny i każdy ma swoje zalety. I tyle

Myslę, że kobieta dojrzała, jest bardziej świadoma swojej wartości i seksualności.
Jesli jest zadbana może być atrakcyjniejsza niż dwudziestoparolatka
Moja mama ma ponad 50 i uważam że jest bardzo atrakcyjna mimo zmarszczek...sama nie zamierza z nimi walczyć, powiedziała że kłuć się nie bedzie botoksem itp.

[Eenax]

Napisane przez Favkes

Jak to nie ? Im więcej widzimy zmarszczek mimicznych na twarzy rozmówcy - tym bardziej nabieramy przekonania, że mamy przed sobą szczęśliwego człowieka - wszak robią się one ze śmiechu - prawda ? ...... Więc ilość zmarszczek ma spory udział w atrakcyjności człowieka .... oczywiście in plus

O kurka to po jakiego "grzyba" ja sobie wczoraj kupiłam "wypełniacz zmarszczek"?
A tak serio jakoś lepiej "odbieram" osobę która ma zmarszczki niż gładko "ponaciąganą za uszy" (patrz. np. E. Minge)

Napisane przez hecate

Wazyla, wyszlo 59. Wiec jest cos na rzeczy.

Waga nie ma nic do wyglądu i nie powinna być miernikiem.
Jak bym brała pod uwagę to ile ja ważę to już dawno nie powinnam wychodzić z domu z obawy ze płyty chodnikowe pode mną popękają.
Teraz np. będąc w 33 tygodniu ciąży ważę "tylko" 76 kg (170 wzrostu)
a spodnie (oczywiście takie z golfem) nosze rozmiar 38.

Napisane przez Betty83

Bardzo prosze o zrozumienie jednej rzeczy.
Napisalam ze mam przewage nad starszymi ode mnie kolezankami mojego TZ ze szkoly, tymi ktore zamiescily swoje zdjecia w portalu, tylko dlatego ze uwierdzil mnie o tym moj TZ, ze w jego oczach tak jest.
Nie napisalam tego, aby rozpetac boj o okreslenie wieku, w ktorym kobieta jest najatrakcyjniejsza.Wiec prosze o nie odbieranie tego jako prowokacje.

Ja tego nie odbieram jako prowokacja.
Ja wiem jak wyglądają (i sie zachowują) moje koleżanki z klasy podstawowej i średniej.
O zgrozo wiem tez jak wyglądają (i sie zachowują) koleżanki z klasy mojego o 5 lat młodszego brata.

Naprawdę przeżyłam ciężki szok jak "TO" zobaczyłam czy usłyszałam (5 lat po maturze).
Spotkałam sie z kilkoma dziewczynami z mojej szkoły średniej i włos mi sie zjeżył na głowie. Rozumiem, dom dzieci, itp. ale nie mogę do tej pory zrozumieć "awansu" do zawodowej kury domowej.
Dziewczyny okropnie zaniedbane (1 z nich nawet pomyliłam z jej matką), wystraszone-zahukane-stłamszone (co będzie jak sie mąż dowie ze były z koleżankami na piwie) i nie umiejące paplać o niczym innym jak o kupkach i zupkach (nawet moja mama mająca 6 dzieci potrafi prowadzić bardziej inteligentne rozmowy).
Czułam sie (razem z Dorotą - moja koleżanka z ławki) jak jakieś dziwadło. Czułam sie jak bym siedziała w gronie koleżanek mojej mamy (ba prędzej nawet babci). Dowiedziałam sie tez ze jestem "paniusia", "egoistka myśląca tylko o sobie bo: studia, praca, kariera zawodowa).
A powinnam odwalić prawidłowy schemat i po maturze wyjść za mąż i w 5 lat po ślubie (mieszkać z teściami lub rodzicami) niańcząc 2-3 dzieci, gotować obiadki i przynosić mężusiowi gazetę i kapcie w zębach (bo w rekach będę trzymać piwo i kotleta).
Brrr. Az mi sie zimno zrobiło.
Na 10 lecie matury nie pojechałam, bałam się tego co zastane.
Moja klasa na NK zawiera 3 osoby: 2 chłopaków (z 20), 1 dziewczyna
(z 12) (chłopcy raczej takimi sprawami sie nie zajmują a wzorowa "kura domowa" nie używa komputera).

Przepraszam za ten obrzydliwy szkalujący moje koleżanki tekst ale mam dziś podły humor i musiałam sie wyżyć. A temat "kura domowa" jest jednym z moich ulubionych do "szkalowania".