jak zaakceptować zmiany w swoim ciele? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-11-16, 04:31   #31
pingwin2
Zakorzenienie
 
Avatar pingwin2
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

a ja niedługo skończę 33 i wyglądam lepiej niż kiedykolwiek w życiu, nie mam grama cellulitu, czuję się młodo i tak wygladam
wszystko się da tylko trzeba się zabrać do roboty a nie użalać się nad sobą i rozpaczać

teksty mam 26 lat starzeję się i już nie mam młodego ciała sa przerażające
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett
Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują


Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu
Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu




pingwin2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 09:25   #32
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Nie no, żeby tęsknić za dojrzewającym ciałem...śmieszne. NIGDY nie będziecie miały ciała jakie miałyście w okresie dojrzewania, jest to po prostu niemożliwe z tego prostego powodu, żeby był to etap w waszym rozwoju, dochodzenie do rozwiniętych, dorosłych kształtów. Śmieszą mnie do łez takie zawodzenia młodych kobiet, że tu mi zwisa, mam celulit, więdnę, zwijam żagle i wchodzę pod pokład. Nieee no, serio...przeczytajcie jeszcze raz to co tu napisałyście.

Tyłek w troki i ćwiczyć, ćwiczyć, ĆWICZYC i nie zajadać dołów ciachami i czekoladą (tzn. nie w nadmiarze ). Siwe włosy...widziałam u 17 latki, celulit to potrafią mieć już gimnazjalistki i to taki widoczny z daleka, tak samo nadwagę...Dajcie spokój naprawdę. Jojczycie jakbyście co najmniej 50tki dobijały. A wszystko zależy. Trzeba o siebie dbać po prostu - zawsze i w każdym wieku (ale też bez przesady).

Dziwi mnie tylko, że ktoś kto ma 26 lat twierdzi, że nigdy nie wróci do figury jaką miał kilka lat wcześniej ? A czemuż to ? Może chora jesteś, masz coś z tarczycą czy jak ?


Podejrzewam, że to niezbyt fajne postrzeganie swojego ciała bierze się u niektórych z Was z jakiegoś emocjonalnego niespełnienia...samotnośc i, niskiej samooceny, braku celów w życiu, pasji....Nad tym się zastanówcie a nie nad upływajacym czasem w wieku 27, 28 i 29 lat

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-11-16 o 09:31 Powód: literówki
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 09:53   #33
foltynka
Zakorzenienie
 
Avatar foltynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: tam gdzie kończą się drogi zaczyna się WOLNOŚĆ...
Wiadomości: 5 711
GG do foltynka
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

aiko83 czasami cięzko jest zaakceptowac swoje ciało i to,ze sie zmienia. Mam 25 lat a ciagle chcialabym miec ciało chude jak 13,14latki

a że swojego ciała nieakceptuje też ciągle walcze i sie odchudzam, moja posladki były też mega obwisłe i szok a teraz sa super ;-P troche balsamow ujedrniajacych i jest GiT
__________________

ciało w przebudowie... było 66 kg... jest 57 kg... będzie 52 kg ?


kocham kawę
hybrydy moja nowa pasja

Być może ten, którego kocham
Jest moich marzeń wiernym cieniem
I jeśli o mnie śni po nocach,
jest moim życiem i spełnieniem
( 26.07.2008 forever )
foltynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 10:02   #34
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Młodsze to się robiły nie będziemy, to jedno jest pewne, ale też nie ma się co tak załamywać. Pewnie, że i mnie samej nie podoba się to że tu i ówdzie coś mi się pomarszczyło ale ze skórą, figurą i wagą to przesadzacie. Co mają w takim razie powiedzieć 40-latki? Przecież to nierzadko są bardzo piękne kobiety, wystarczy o siebie zadbać. Ja jestem najlepszym przykładem na to, że mimo chorób i wielu trudności da się powrócić do figury sprzed lat a nawet mieć lepszą (bo kiedyś byłam szczupła ale i płaska, a teraz jestem szczupła ale z biustem) wystarczy nad tym pracować. Wiem też, że jak się za często zaczyna odpuszczać to istotnie jest coraz trudniej, dlatego zbierajcie tyłki do roboty bo jeśli tylko się chce to wszystko można zrobić.

Nigdy w życiu nie ma tak, że coś będzie za darmo drogie panie, jeśli się chce zatrzymywać urodę na długo to trzeba się o to starać, nie ma kobiet (albo są to jakieś nieliczne wyjątki) które same z siebie są piękne przez długie lata. Wraz z wiekiem wiele się zmienia - przemiana materii, do tego dochodzą zmiany hormonalne, ale to wszystko można przeskoczyć, pokonać - oczywiście do pewnego momentu. Tak osobiście to myślę jeszcze, że nie ma się co za bardzo urodą przejmować bo i tak wszystkie będziemy kiedyś stare i prędzej czy później każda dojdzie do etapu, gdzie już żaden krem nie pomoże; lepiej kłaść nacisk na to abyśmy były jak najdłużej zdrowe
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 12:29   #35
6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 848
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez foltynka Pokaż wiadomość
aiko83 czasami cięzko jest zaakceptowac swoje ciało i to,ze sie zmienia. Mam 25 lat a ciagle chcialabym miec ciało chude jak 13,14latki
A ja mam prawie 20 i nienawidzę tego, że jak miałam szczupłą sylwetkę 14-latki to chodziłam w szerokich spodniach, teraz chodzę w węższych choć moja budowa znacznie się zmieniła i nie chodzi tutaj o kilogramy czy celulit a o budowę typowej gruchy której nienawidzę ale tego nie zmienię
6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 12:54   #36
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Ja mam problem "podobnej kategorii", ale zaakceptować nie mogę tego jak zmieniła się moja skóra przez chorobę. Kiedyś miałam cerę laleczki, gładka, śliczna, równiutka, wystarczyło się lekko wytuszować i już było dobrze.

Aż nagle ni z tego ni z owego dostałam poważnych problemów skórnych, których wyleczyć nie można (przynajmniej na chwilę obecną), ew. złagodzić. I mam wiecznie napuchniętą, podrażnioną skórę, czerwone plamy, mnóstwo popekanych naczynek, przebarwienia i blizny. Niczym maskować tego nie mogę, bo skóra nie toleruje znakomitej większości kosmetyków kolorowych.

Sama na siebie patrzeć nie mogę w lustrze, po prostu, w całej mojej próżności i pustości nie potrafię się pogodzić z tym, że teraz wyglądam tak jak wyglądam i czego bym nie zrobiła, to wyglądam na zaniedbaną.

Do tego regularnie spotkam kogoś znajomego, z czasów "ślicznej buzi" i jak mi dosra tekstem typu "o boże, co Ci się ze skórą stało...?" "Ty, kiedys taka ładna byłaś, coś Ty ze sobą zrobiła" "jak Ty wyglądasz, weź się zacznij leczyć, to wygląda ochydnie" to mi się robi słabo po prostu. Po pierwsze dlatego, że ja wiem jak wyglądam, a po drugie... jakby oni mieli świadomość jak bardzo się leczę i jak jest dobrze teraz względem tego co było bez kuracji to by słowa nie powiedzieli.

No! Wyżaliłam się i wypłakałam

Teraz możecie mi mówić, że jestem durna, bo beczę, żem brzydka, a ludzie mają większe problemy i poważniejsze choroby
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 13:13   #37
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Ja mam problem "podobnej kategorii", ale zaakceptować nie mogę tego jak zmieniła się moja skóra przez chorobę. Kiedyś miałam cerę laleczki, gładka, śliczna, równiutka, wystarczyło się lekko wytuszować i już było dobrze.

Aż nagle ni z tego ni z owego dostałam poważnych problemów skórnych, których wyleczyć nie można (przynajmniej na chwilę obecną), ew. złagodzić. I mam wiecznie napuchniętą, podrażnioną skórę, czerwone plamy, mnóstwo popekanych naczynek, przebarwienia i blizny. Niczym maskować tego nie mogę, bo skóra nie toleruje znakomitej większości kosmetyków kolorowych.

Sama na siebie patrzeć nie mogę w lustrze, po prostu, w całej mojej próżności i pustości nie potrafię się pogodzić z tym, że teraz wyglądam tak jak wyglądam i czego bym nie zrobiła, to wyglądam na zaniedbaną.

Do tego regularnie spotkam kogoś znajomego, z czasów "ślicznej buzi" i jak mi dosra tekstem typu "o boże, co Ci się ze skórą stało...?" "Ty, kiedys taka ładna byłaś, coś Ty ze sobą zrobiła" "jak Ty wyglądasz, weź się zacznij leczyć, to wygląda ochydnie" to mi się robi słabo po prostu. Po pierwsze dlatego, że ja wiem jak wyglądam, a po drugie... jakby oni mieli świadomość jak bardzo się leczę i jak jest dobrze teraz względem tego co było bez kuracji to by słowa nie powiedzieli.

No! Wyżaliłam się i wypłakałam

Teraz możecie mi mówić, że jestem durna, bo beczę, żem brzydka, a ludzie mają większe problemy i poważniejsze choroby
Nie jesteś durna i twoje problemy nie są głupie Ja stoję w przededniu kuracji po której prawdopodobnie będę łysa jak kolano - jak się dowiedziałam, wypłakałam się już na ulicy, zaraz po wyjściu od lekarza, a co mi tam niech się ludzie gapią. Jestem przerażona, ale nie widzę innego wyjścia jak leczyć się i żyć dalej, no bo co innego można jeszcze zrobić? Trza zmobilizować się do działania i działać. A głupich ludzi to można spotkać wszędzie - niezależnie od tego co ci dolega/nie dolega. Zresztą na pewne rzeczy i pewne ludzkie zachowania trzeba się uodpornić bo inaczej można już tylko zwariować
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-11-16, 13:26   #38
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie jesteś durna i twoje problemy nie są głupie Ja stoję w przededniu kuracji po której prawdopodobnie będę łysa jak kolano - jak się dowiedziałam, wypłakałam się już na ulicy, zaraz po wyjściu od lekarza, a co mi tam niech się ludzie gapią. Jestem przerażona, ale nie widzę innego wyjścia jak leczyć się i żyć dalej, no bo co innego można jeszcze zrobić? Trza zmobilizować się do działania i działać. A głupich ludzi to można spotkać wszędzie - niezależnie od tego co ci dolega/nie dolega. Zresztą na pewne rzeczy i pewne ludzkie zachowania trzeba się uodpornić bo inaczej można już tylko zwariować
Tak codziennie, normalnie to jest ok. W końcu ja wiem, że o siebie dbam, ja wiem, że się leczę i jest już znaaacznieee lepiej niz było, wiem, że to nie to czy mam gładką jak alabaster buzię i skórę jak porcelana określa moja wartość jako człowieka. No wiem, nie? Przecież to oczywiste.

Ale z drugiej strony jak sie idzie ulicą latem, dzien upalny i człowiek nałożył bluzke na krótki rękaw i twarzy nie zasłania i tylko słyszy "Ty, zobacz jak ona wygląda!! Ale ma parchy na szyi" to się taka złość rodzi w człowieku, że nic tylko by się odwinął, chlasnął w ten durny łeb i życzył takiej osobie tego, co sam ma, na choćby jeden dzień! Niech ją swędzi, pali, piecze, boli, szczypie, a do tego niech czuje wstyd przed pokazaniem skóry publicznie. Nie dłużej, Jeden dzień (ze świadomością, że ma to na zawsze) by wystarczył. I od razu by się myślenie zmieniło.

Taka się podła zrobiłam. Kiedyś mowiłam "nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę", a teraz.. zdarza mi się powiedzieć - jakbys przez jeden dzień miała/miała to co ja, to zmieniłyby Ci się poglądy

PS
Udanej kuracji. Z możliwie najmniejszą ilością skutków ubocznych
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.

Edytowane przez hihi
Czas edycji: 2009-11-16 o 13:27
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 13:39   #39
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Jesteście rąbnięte

Wierzę, że macie problemy z akceptacja siebie itd. i nie mówie tego złosliwie broń boże.
Na pocieszenia powiem Wam, że o ile jestescie normalne (a przeciez widzę, że tak ) to minie. Chyba każda kobieta przechodzi przez takie załamania, tęsknoty i sie zwyczajnie w lustrze nie poznaje. Ale uwierzcie, to mija.
Ludzie, ja siebie to kocham po prostu



hihi, Klarisso, trzymajcie się Dziewczyny.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 13:58   #40
babeczka83
Raczkowanie
 
Avatar babeczka83
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Jakoś mi lepiej gdy czytam wasze posty i śmieję się z samej siebie. Czasami dobrze zebrać baty np. w wykonaniu sine.ira A chorobami się nie przejmujcie, niektórzy ludzie z natury uwielbiają bezczelność i chamstwo. Wy się wyleczycie, zaakceptujecie, a oni na zawsze pozostaną nielubianymi chamami.
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko...
babeczka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 14:22   #41
aiko83
Rozeznanie
 
Avatar aiko83
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 694
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

hmmm

zastanawiam się skąd u niektórych założenie, że nie ćwiczymy.... ćwiczymy - regularnie, dbamy o siebie, zdrowo i świadomie się odżywiamy itd itd, ale każdemu zdarzają się dni słabości i dołki. Ja nie narzekam na swoje ciało, ale po prostu nie potrafię sprawić żeby było na nowo takie szczupłe bez rozbudowywania mięśni.

A jeśli chodzi o zgryźliwe komentarze, że narzekamy, że się starzejemy, to przytoczę fragment swojej pierwszej wypowiedzi: "Za miesiąc kończę 26 lat, mało, wiem i nię będę narzekac jak to sie starzeję, bo byłoby to śmieszne, ale nie potrafię zaakceptować zmian w moim ciele."
__________________
http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/

Pomóż zabijanym psom w Korei!


Tam, gdzie jest miłość, nie ma narzucania drugiej osobie swojej woli.


Edytowane przez aiko83
Czas edycji: 2009-11-16 o 14:24
aiko83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-16, 14:25   #42
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez aiko83 Pokaż wiadomość
hmmm

zastanawiam się skąd u niektórych założenie, że nie ćwiczymy.... ćwiczymy - regularnie, dbamy o siebie, zdrowo i świadomie się odżywiamy itd itd, ale każdemu zdarzają się dni słabości i dołki. Ja nie narzekam na swoje ciało, ale po prostu nie potrafię sprawić żeby było na nowo takie szczupłe bez rozbudowywania mięśni.
Wybierz się na jakąś dobrą siłownię i pogadaj z trenerem - przy odpowiedniej diecie (wiadomo, że to podstawa) i dobrze dobranym treningu mozna osiągnąć zgrabne, szczupłe ciało bez rozbudowywania mięśni, tylko trzeba wiedzieć co, jak, ile i kiedy ćwiczyć. Nie twierdzę, że Ty takowej wiedzy nie posiadasz, ale warto czasami skonsultować się z kims, kto się naprawdę dobrze zna na rzeczy, powiedziec co się robi i jak, jakie by się chciało osiągnąć rezultaty i skonsrontowac to z tym, co taka osoba zaproponuje
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 16:17   #43
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

A bo jeszcze puszczają flmy typu "Galerianki", gdzie owocem pożądania facetów są 16 latki, to i człowiek, co skończy lat dwadzieścia kilka może się staro poczuć
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 17:34   #44
jomic
Zakorzenienie
 
Avatar jomic
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: mały biały domek
Wiadomości: 3 881
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cześć,
W sobotę minie mi 25 lat. I ja nadal mam nadzieje, że kiedyś wrócę do figury z początku studiów. I tak sobie myślę, że będzie lepiej- pozbędę się trądziku, może w końcu będzie mnie stać na jakiś fajny zabieg. A wizja zbliżającej się 30 to dla mnie wielka motywacja. I chociaż nie zauważam wielkiej róznicy z upływem czasu, to wiem, że lat nikomu nie ubywa. Cellulit- jasne że mam, pajączki- oczywiście, odstajacy brzuch- no ba, blizny po trądziku- widzę każdego dnia, dodatkowe kilogramy- trochę mi ostatnio wpadło. I co z tego? świat się nie kończy ani na wadze, ani na wyglądzie. Czuję sie dobrze ze sobą, tylko teraz zrobię cos tylko dla siebie (jeszcze nie wiem co, ale coś wymyślę) i będę przykładem na to, że metryka o niczym nie świadczy. Najważniejsze to akceptować i kochać siebie. I te wszystkie zmiany. Więć głowa do góry i do przodu
jomic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 18:49   #45
Aaliyah1981
Zadomowienie
 
Avatar Aaliyah1981
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 1 451
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

a ja za godzinke ide na aquafit kurcze mam karnet moglabym chodzic jeszcze na saune ale mam kilka drobnych naczynek popekanych na nogach i sie boje ,ze po saunie moze sie pogorszyc
__________________
[B]''PSI LOS'' POMYSL CZASEM O CIERPIENIU ,KTOREGO WOLISZ NIE WIDZIEC...http://www.youtube.com/watch?v=dly3siDise4/B]
Psy, którym bujne serce do człowieka zabiło. Na różańcach z cierpienia wymadlają swą miłość...
ludzie kochaja zwierzeta ale ...
http://pl.youtube.com/watch?v=mM6N26H4JEI



Aaliyah1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 19:16   #46
aiko83
Rozeznanie
 
Avatar aiko83
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 694
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Aaliyah1981 Pokaż wiadomość
a ja za godzinke ide na aquafit kurcze mam karnet moglabym chodzic jeszcze na saune ale mam kilka drobnych naczynek popekanych na nogach i sie boje ,ze po saunie moze sie pogorszyc

super DD baw się dobrze kochana
__________________
http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/

Pomóż zabijanym psom w Korei!


Tam, gdzie jest miłość, nie ma narzucania drugiej osobie swojej woli.

aiko83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 19:57   #47
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

naprawdę laski, nie mówię o prawdziwych problemach, ale takie rozkminki w tym wieku?
rąbnietyzm jak nic.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 20:37   #48
Natalia 1
Zakorzenienie
 
Avatar Natalia 1
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 689
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Aaliyah1981 Pokaż wiadomość
zauwazylam ,ze u mnie nasililo sie to od kiedy w miediach ,prasie zaczeto trabic o tym ideale wygladu ,zaczeto retuszowac zdjecia ,bombardowac nas tym nieosiagalnym idealem piekna z kazdej strony. I czlowiek dal sie wciagnac

Nie kupuje już gazet dla kobiet , szkoda mi na to czasu . Nic mądrego tam nie ma , za to tona reklam



Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość


Podejrzewam, że to niezbyt fajne postrzeganie swojego ciała bierze się u niektórych z Was z jakiegoś emocjonalnego niespełnienia...samotnośc i, niskiej samooceny, braku celów w życiu, pasji....Nad tym się zastanówcie a nie nad upływajacym czasem w wieku 27, 28 i 29 lat

Myśle tak samo .Do czego potrzebna jest nam młodość i uroda - żeby zdobyć mężczyzne . Gdy już nam się uda , to potem są dzieci i zero czasu na myślenie że nam się ciało zmieniło . Potem żyjemy i cieszymy się młodością naszych dzieci . Jeżeli po 25 lach mąż nas nie wymienil na młodszy model , to nadal nie ma się czym przejmować , lada chwila będą wnuki .
Myśle że troche przegiełyście z tym narzekaniem .

25 lat temu nikt nie miał celilutu w młodości , myśle że to antykoncepcja jest powodem celulitu , ja nie mam i nigdy nie brałam hormonów
Natalia 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 21:59   #49
Aaliyah1981
Zadomowienie
 
Avatar Aaliyah1981
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 1 451
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Natalia 1 Pokaż wiadomość
Nie kupuje już gazet dla kobiet , szkoda mi na to czasu . Nic mądrego tam nie ma , za to tona reklam






Myśle tak samo .Do czego potrzebna jest nam młodość i uroda - żeby zdobyć mężczyzne . Gdy już nam się uda , to potem są dzieci i zero czasu na myślenie że nam się ciało zmieniło . Potem żyjemy i cieszymy się młodością naszych dzieci . Jeżeli po 25 lach mąż nas nie wymienil na młodszy model , to nadal nie ma się czym przejmować , lada chwila będą wnuki .
Myśle że troche przegiełyście z tym narzekaniem .

25 lat temu nikt nie miał celilutu w młodości , myśle że to antykoncepcja jest powodem celulitu , ja nie mam i nigdy nie brałam hormonów
o gazetach pisalam w czesie przeszlym od dawna juz ich nie kupuje tak jak ty ale kiedys jeszcze jak kupowalam Twoj styl to jednak podswiadomosc dzialala .Wiesz nie kazdy ma to szczescie miec dzieci i wnuki niestety no ale to nie o oto chodzi. A celluliti od tabletek napewno nie mam bo nigdy ich nie bralam i nie bede brac .

Z wiekiem patrzenie na swiat sie zmienia wiesz nie chce tu o sobie pisac zbyt to dla mnie krepujace i osobiste ale dlugo walczylam z kompleksami z moja wada wrodzona ,ktorej niestety bez powaznej operacji sie nie pozbede i nie wiem czy bede miala mozliwosc kiedykolwiek ja wykonac , ale z czasem sobie z tym poradzilam byl czas kiedy strasznie to przezywalam . ..Teraz chce zrobic cos dla siebie .

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

Cytat:
Napisane przez aiko83 Pokaż wiadomość
super DD baw się dobrze kochana
jestem juz po bylo super
__________________
[B]''PSI LOS'' POMYSL CZASEM O CIERPIENIU ,KTOREGO WOLISZ NIE WIDZIEC...http://www.youtube.com/watch?v=dly3siDise4/B]
Psy, którym bujne serce do człowieka zabiło. Na różańcach z cierpienia wymadlają swą miłość...
ludzie kochaja zwierzeta ale ...
http://pl.youtube.com/watch?v=mM6N26H4JEI




Edytowane przez Aaliyah1981
Czas edycji: 2009-11-16 o 22:48
Aaliyah1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-11-16, 22:51   #50
Natalia 1
Zakorzenienie
 
Avatar Natalia 1
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 689
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Aaliyah1981 Pokaż wiadomość
A celluliti od tabletek napewno nie mam bo nigdy ich nie bralam i nie bede brac .

Wy mysliscie ,ze dla mnie tylko wyglad jest wazny ???ale to nie prawda . Zawsze mialam pasje , zylam aby pomagac ..teraz chce zorbic cos dla siebie .

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------



jestem juz po bylo super


Chmm , no to nie mam pojęcia skąd u was dziewczyny ten celulit

a na czym polega to coś na czym byłaś , że było super
A wygląd zawsze jest ważny i ma znaczenie , oczywiście nie obsesyjno- maniakalne dbanie o siebie
Natalia 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 23:00   #51
Aaliyah1981
Zadomowienie
 
Avatar Aaliyah1981
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 1 451
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Natalia 1 Pokaż wiadomość
Chmm , no to nie mam pojęcia skąd u was dziewczyny ten celulit

a na czym polega to coś na czym byłaś , że było super
A wygląd zawsze jest ważny i ma znaczenie , oczywiście nie obsesyjno- maniakalne dbanie o siebie
wiesz co mysle ,ze to chyba to angielskie jedzenie bynajmniej w moim przypadku staram sie odzywiac zdorwo wiekszosc rzeczy kupowac w pl sklepach i ze zdrowa zywnoscia .Mysle ,ze jednak wszystko przez to ,ze oni tak pedza na tych pescydydach ,wszystko modyfikowane , miesa nie jem bo jestem wege ale wiem ,ze mieso tez w marketach miesa jest okropne zwierzeta karmione tymi paszami .

A wiesz chodze 5 razy w tygodniu na aquafit czyli fitnes w wodzie z ciezarkami naprawde fajna zabawa u musze ci powiedziec ,ze chodze juz 3 miesiac i mam takie miesnie na rekach ,ze nigdy bym sie nie spodziewala ,ze sobie na tych cwiczeniach tak mozna wyrobic .
__________________
[B]''PSI LOS'' POMYSL CZASEM O CIERPIENIU ,KTOREGO WOLISZ NIE WIDZIEC...http://www.youtube.com/watch?v=dly3siDise4/B]
Psy, którym bujne serce do człowieka zabiło. Na różańcach z cierpienia wymadlają swą miłość...
ludzie kochaja zwierzeta ale ...
http://pl.youtube.com/watch?v=mM6N26H4JEI



Aaliyah1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 23:09   #52
Natalia 1
Zakorzenienie
 
Avatar Natalia 1
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 689
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Aaliyah1981 Pokaż wiadomość

A wiesz chodze 5 razy w tygodniu na aquafit czyli fitnes w wodzie z ciezarkami naprawde fajna zabawa u musze ci powiedziec ,ze chodze juz 3 miesiac i mam takie miesnie na rekach ,ze nigdy bym sie nie spodziewala ,ze sobie na tych cwiczeniach tak mozna wyrobic .
zazdroszcze zabawy w wodzie . Zaciekawiły mnie te ciężarki , one są na rzepach przyczepione
Natalia 1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-16, 23:15   #53
foltynka
Zakorzenienie
 
Avatar foltynka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: tam gdzie kończą się drogi zaczyna się WOLNOŚĆ...
Wiadomości: 5 711
GG do foltynka
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

ja mam 25 lat i cellulit, tez nigdy nie brałam tabletek antykoncepcyjnych, bo zawsze sie bałam,ze przyjtyje i jednak przytyłam.. ale terazs biore BIO CLA co niby wspomaga odchudzanie i wyobrazcie sobie, ze cellulit mi bardzooo sie po tym zmniejszył, sama jestem w szoku,bo tyłek mialam taki pomarszczony, że uHoho
a pozniej przeczytałam,ze kilka osob tez to bierze/ brało i nie schudło super duzo, ale cellulit zniknął.. u mnie też to bio CLA zawiera spreżony kwas linowy widac to jest pomocne : Wiec jakby co polecam
__________________

ciało w przebudowie... było 66 kg... jest 57 kg... będzie 52 kg ?


kocham kawę
hybrydy moja nowa pasja

Być może ten, którego kocham
Jest moich marzeń wiernym cieniem
I jeśli o mnie śni po nocach,
jest moim życiem i spełnieniem
( 26.07.2008 forever )
foltynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 00:00   #54
Aaliyah1981
Zadomowienie
 
Avatar Aaliyah1981
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 1 451
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Natalia 1 Pokaż wiadomość
zazdroszcze zabawy w wodzie . Zaciekawiły mnie te ciężarki , one są na rzepach przyczepione
Natalko tutaj masz wiecej o tych akcesoriach do aquafitu jesli cie zaciekawilam zobacz http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/aktualnosci/jak-do...aqua-aerobiku/

Natalko to sa takie hantle tylko ,ze z pianki ale wiesz opor wody robi swoje naprawde trzeba duzo sily wlozyc zeby pod woda nimi operowac wygladaja tak http://www.swimshop.pl/img/produkty/.../aq-0019-1.jpg . Po 3 miesiacach widze duze efekty ...do tego mamy takie makarony z pianki i gumowe tasmy od pilatesu . Powiem ci ,ze naprawde waga worcila mi prawie do stanu takiego jak wygladalam zanim przyjechalam do anglii , tylko ,ze teraz bardzo bym chciala wyrzezbic cialo , i pozbyc sie cellulitu a z tym juz mam maly klopot choc widze ,ze basenik duzo pomaga ale jeszcze duzoooooooooooo pracy przedemna .Wiesz szkoda ,ze nie ma takiego watku gdzie mozna wstawic fotki to bym wstawila
__________________
[B]''PSI LOS'' POMYSL CZASEM O CIERPIENIU ,KTOREGO WOLISZ NIE WIDZIEC...http://www.youtube.com/watch?v=dly3siDise4/B]
Psy, którym bujne serce do człowieka zabiło. Na różańcach z cierpienia wymadlają swą miłość...
ludzie kochaja zwierzeta ale ...
http://pl.youtube.com/watch?v=mM6N26H4JEI




Edytowane przez Aaliyah1981
Czas edycji: 2009-11-17 o 00:05
Aaliyah1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 09:28   #55
Babette
Raczkowanie
 
Avatar Babette
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 144
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Ja polecam rolki, a zimą łyżwy. Świetnie działają na pośladki

Mam prawie 33 lata, dwójkę dzieci, obwisły biust po karmieniu (już mi ostatnio moja mama zwróciła uwagę, że ona w moim wieku takiego nie miała ), rozstępy i wszystkie te naleciałości, które wiążą się z tym wiekiem. Walczę ostro, ale na zasadzie zabawy. Ostatnio byłam na koncercie Kultu i całe 3 godziny skakałam, jak głupia - nie przypuszczałam, że kondycyjnie wyrobię - ale cały cellulit zniknął + 2kg. Nie walczę z moim ciałem na siłę, może dlatego, że wcześnie mi się zmieniło z racji ciąży i się do niego przyzwyczaiłam.

To, co mnie naprawdę przeraża, to zmarszczki pod oczami. Zawsze miałam gładką skórę, a tu nagle, w ciągu kilku miesięcy - masssakra Jeszcze 2 lata temu nie chcieli mi w sklepie piwa sprzedać! A teraz??? Ale zaczynam się z tym godzić, tzn. kupię dobry krem pod oczy i będę stosować - wiadomo, ale i tak czasu nie cofnę, więc po co się zamartwiać. Moja mama się pięknie zestarzała, więc muszę brać z niej przykład.

Co do cellulitu, to mi się wydaje, że siedzi w jedzeniu. Tak faszerują teraz te zwierzaki i rośliny świństwami, że niemożliwym jest, żeby to się nie odbiło na naszym zdrowiu i wyglądzie. To spostrzeżenie popieram tym, że 10-latki mają już cellulit
__________________
Wierzę w diabły takie, jak ja wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem ty obroń mnie swym ramieniem.
Babette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:10   #56
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez aiko83 Pokaż wiadomość
hmmm

zastanawiam się skąd u niektórych założenie, że nie ćwiczymy.... ćwiczymy - regularnie, dbamy o siebie, zdrowo i świadomie się odżywiamy itd itd, ale każdemu zdarzają się dni słabości i dołki. Ja nie narzekam na swoje ciało, ale po prostu nie potrafię sprawić żeby było na nowo takie szczupłe bez rozbudowywania mięśni.

A jeśli chodzi o zgryźliwe komentarze, że narzekamy, że się starzejemy, to przytoczę fragment swojej pierwszej wypowiedzi: "Za miesiąc kończę 26 lat, mało, wiem i nię będę narzekac jak to sie starzeję, bo byłoby to śmieszne, ale nie potrafię zaakceptować zmian w moim ciele."

Aniko,
czy nie wydaje Ci się, ze to jakiś obłęd że kobiety nie chcą być kobiece?
Mieć biodra, pełne uda, talię, biust, pupę?
Tylko, dorosłe kobiety wstydzą się swojej kobiecości, odrzucają ją, w dążeniu do wyglądania jak... nieokreślonej płci, androgyniczny nastolatek? Bez kobiecych kształtów, wiecznie skatowane dietami, ćwiczeniami, wiecznie skwaszone, skompleksione?

Ja tego nie rozumiem.
Uważam że jest to jakis problem, i nalezałoby pogrzebać w sobie, skąd ta niechęć do własnej kobiecości. Bo to chyba stąd ten brak akceptacji i problem z tym co w ciele się dzieje gdy dojrzewa.

Bedąc nasto-20kilko latką wazyłam jakieś 46-7 kilo i jak ubrałam dzinsy i tschirt , a miałam akurat włosy na jezyka to ludzie jak mnie zaczepiali to mi mówli "chłopcze"
W zyciu bym do tego nie chciała wrócić, ile ja się napłakałam przez to.

Wolę się teraz. Jako kobietę której ciało wyglada kobieco a nie... "chłopcze"

__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:37   #57
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez Natalia 1 Pokaż wiadomość
Myśle tak samo .Do czego potrzebna jest nam młodość i uroda - żeby zdobyć mężczyzne . Gdy już nam się uda , to potem są dzieci i zero czasu na myślenie że nam się ciało zmieniło . Potem żyjemy i cieszymy się młodością naszych dzieci . Jeżeli po 25 lach mąż nas nie wymienil na młodszy model , to nadal nie ma się czym przejmować , lada chwila będą wnuki .
A nie, to ja tak nie myślę absolutnie.

Cytat:
Napisane przez Natalia 1 Pokaż wiadomość
25 lat temu nikt nie miał celilutu w młodości , myśle że to antykoncepcja jest powodem celulitu , ja nie mam i nigdy nie brałam hormonów
Co najlepiej widać na obrazach Rubensa

Cytat:
Napisane przez Babette Pokaż wiadomość
Mam prawie 33 lata, dwójkę dzieci, obwisły biust po karmieniu (już mi ostatnio moja mama zwróciła uwagę, że ona w moim wieku takiego nie miała ), rozstępy i wszystkie te naleciałości, które wiążą się z tym wiekiem.
To się nie wiąże z tym wiekiem, tylko z tym że rodziłaś dzieci. Zresztą też niekoniecznie, bo mi się rozstępy porobiły już w okresie dojrzewania (mojemu bratu zresztą też ).


Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Aniko,
czy nie wydaje Ci się, ze to jakiś obłęd że kobiety nie chcą być kobiece?
Mieć biodra, pełne uda, talię, biust, pupę?
Tylko, dorosłe kobiety wstydzą się swojej kobiecości, odrzucają ją, w dążeniu do wyglądania jak... nieokreślonej płci, androgyniczny nastolatek? Bez kobiecych kształtów, wiecznie skatowane dietami, ćwiczeniami, wiecznie skwaszone, skompleksione?

Ja tego nie rozumiem.
Uważam że jest to jakis problem, i nalezałoby pogrzebać w sobie, skąd ta niechęć do własnej kobiecości. Bo to chyba stąd ten brak akceptacji i problem z tym co w ciele się dzieje gdy dojrzewa.
Dkładnie. Zgadzam się z tym. Przeraża mnie też wyszukiwanie w sobie wad i defektów niejako na siłę...wmawanie sobie felerów typu: o boże jaki mam grube uda (a uda najnormalniejsze pod słońcem), albo: grubas ze mnie okrutny (a waga w dolnej granicy normy). Trochę dystansu do tego wszystkiego, naprawdę...Nie dajcie sobie prać mózgów zdjęciami w gazetach, anorektycznymi sylwetkami...trzeba mieć zgodę na siebie, na to że się do pewnego momentu rozwijamy, a potem nie da sie do tego wrócić. Nagrodą jest ukształtowana, kobieca sylwetka. Poza tym moim zdaniem nie należy koncentrować całej uwagi i budować swojej wartości na wyglądzie ciała. Przydaje się też kochający, akceptujący partner

Z wiekiem też nabierzecie do tego wszystkiego zdrowego dystansu, jeżeli macie odrobinę oleju w głowie. W co nie wątpię

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-11-17 o 10:40
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 10:49   #58
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Poza tym moim zdaniem nie należy koncentrować całej uwagi i budować swojej wartości na wyglądzie ciała. Przydaje się też kochający, akceptujący partner
Najważniejsze to zbudowac sobie poczucie własnej wartości niezależnie od wyglądu i... wpływów zewnętrznych.

Swojego czasu, w stanie ostrym choroby, gdy wyglądałam naprawdę źle, jedna ze znajomych powiedziała ze współczuciem "kurcze, a jak Twój mąż to znosi? Nie popsuło się między wami przez tę Twoją chorobe? Nie oddalił się od ciebie? W końcu za zonę brał taką sliczną dziewczynę, a teraz... przytyłaś przez te leki z 10kg, ciało masz całe w ranach, buzia w ranach, jak on to wytrzymuje? Podziwiam go, że tak to znosi dzielnie"

Ja najpierw zrobiłam tak
Póżniej tak
Później tak
Na koniec tak
I powiedziałam, że współczuję jej (mężatce) postrzegania choroby przez pryzmat tego, że mi sie uroda lekko popsuła i mąż miałby powód, żeby mnie z tego powodu rzucić, a nie z punktu widzenia, że mąż to człowiek, który powinien (a nie?) wspierać mnie w chorobie jak nikt inny na świecie i sprawiać, że ja będę miała wiarę, że będzie lepiej.

Do dzisiaj jak sobie myślę o niej i jej mężu to mnie zastanawiają ich relacje
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Z wiekiem też nabierzecie do tego wszystkiego zdrowego dystansu, jeżeli macie odrobinę oleju w głowie. W co nie wątpię
No ja mam nadzieję, że mi też to przyjdzie
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:08   #59
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Najważniejsze to zbudowac sobie poczucie własnej wartości niezależnie od wyglądu i... wpływów zewnętrznych.
Tak, zgodzę się. A mi mój wąż bardzo pomógł pozbyć się kompleksów. Jest to niewątpliwa korzyść z tego związku, której nikt mi tak łatwo nie odbierze jakby co Nie mówię, że swoją wartość mamy opierać na zdaniu faceta i jego do nas stosunku, że ciągle mamy się przeglądać w jego oczach, ale niewątpliwie kochający, pożądający i dopieszczający partner jest nieoceniony w procesie dochodzenia do pełnej akceptacji siebie. Może być (ale nie musi - w moim przypadku był) znaczącym ogniwem w tym procesie.

Parę tygodni temu wyglądałam jak maszkara jakaś...wysypało mnie po orzechach (okazało się, ze mam uczulenie), a na dodatek na powiece wsykoczył mi potężny jęczmień. Było kiespko moim zdaniem Ale jak mnie TŻ wycałował i po tych pryszczach i po tym nieszczęsnym oku, to od razu lepiej mi się do formy dochodziło O to mi chodzi.


Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość

Do dzisiaj jak sobie myślę o niej i jej mężu to mnie zastanawiają ich relacje
No właśnie. Czy Ty wiesz jak często faceci porzucają swoje partnerki kiedy te są chore ? Podobno bardzo często, 6 razy częściej niż kobiety. No i zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo może zniszczyć poczucie własnej wartości, drwiący, odsuwający się partner ? Przecież to masakara jakaś musi być.

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
No ja mam nadzieję, że mi też to przyjdzie
Wiesz, w przypadku choroby sprawa ma się trochę inaczej, bo zmiany na ogół są bardzo szybkie, trochę inne mechanizmy tu działają niż w przypadku zmian jakie zachodzą w wyglądzie wraz z upływem czasu.
Jak jesteś silna i masz wsparcie w mężu, to dasz radę. Już dajesz z tego co piszesz.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-17, 11:27   #60
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: jak zaakceptować zmiany w swoim ciele?

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Tak, zgodzę się. A mi mój wąż bardzo pomógł pozbyć się kompleksów. Jest to niewątpliwa korzyść z tego związku, której nikt mi tak łatwo nie odbierze jakby co Nie mówię, że swoją wartość mamy opierać na zdaniu faceta i jego do nas stosunku, że ciągle mamy się przeglądać w jego oczach, ale niewątpliwie kochający, pożądający i dopieszczający partner jest nieoceniony w procesie dochodzenia do pełnej akceptacji siebie. Może być (ale nie musi - w moim przypadku był) znaczącym ogniwem w tym procesie.
Rozumiem co masz na myśli i nie twierdzę, że facet ma byc terapeutą, komplemenciarzem, fundamentem naszego poczucia wartości, ale w sytuacjach jak opisana przeze mnie wyżej - wsparcie i akceptacja mnie jako człowiek mimo wszystko, w sytuacji, gdy ja mam problem z zaakceoptowaniem takiego stanu rzeczy, naprawdę pomaga i buduje taką wewnętrzną siłę.
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No właśnie. Czy Ty wiesz jak często faceci porzucają swoje partnerki kiedy te są chore ? Podobno bardzo często, 6 razy częściej niż kobiety. No i zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo może zniszczyć poczucie własnej wartości, drwiący, odsuwający się partner ? Przecież to masakara jakaś musi być.
Ja sobie sprawy z tego nie zdawałam. Poważnie. Tym bardziej w świetle mojej choroby trudno mi było sobie wyobrazić, że facet zostawia mnie dlatego, że mam brzydszą skórę (bo nie tylko o twarzy mowa) niż miałam jak mnie poznał i mam upierdliwe leczenie wymagające czasu, cierpliwości i kasy. Ale ze mnie to taka idealistka, że jak kocha to wspiera
Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Wiesz, w przypadku choroby sprawa ma się trochę inaczej, bo zmiany na ogół są bardzo szybkie, trochę inne mechanizmy tu działają niż w przypadku zmian jakie zachodzą w wyglądzie wraz z upływem czasu.
Jak jesteś silna i masz wsparcie w mężu, to dasz radę. Już dajesz z tego co piszesz.
Pocieszam się, że skoro jakoś żyje z tym paskudztwem, to zaakceptowanie zmarszczek czy obwisających pośladków i cycków przyjdzie mi jak mrugnięcie okiem, bo to pikus jest
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:25.