Dziewczyna nie pozwala na czułość

[chlopaknieczulej]

Jestem od 2ch miesięcy w związku. Jednak jest taki problem, że do tej pory nawet się nie przytuliliśmy, nie złapaliśmy za ręce, nie mówiąc już nawet o jakichś całusach...

Dwa tygodnie temu nie wytrzymałem już psychicznie i spytałem, czemu tworzymy taki dziwny związek bez czułości, to mi powiedziała, że pozwoli mi na takie rzeczy jak będzie pewna, że ją kocham.

A mnie ściska na sam widok przytulonych par na ulicach Jak ją podejść, jak porozmawiać?

[201803290936]

Napisane przez chlopaknieczulej

Jestem od 2ch miesięcy w związku. Jednak jest taki problem, że do tej pory nawet się nie przytuliliśmy, nie złapaliśmy za ręce, nie mówiąc już nawet o jakichś całusach...

Dwa tygodnie temu nie wytrzymałem już psychicznie i spytałem, czemu tworzymy taki dziwny związek bez czułości, to mi powiedziała, że pozwoli mi na takie rzeczy jak będzie pewna, że ją kocham.

A mnie ściska na sam widok przytulonych par na ulicach Jak ją podejść, jak porozmawiać?

A w związek to weszliście korespondencyjnie? Randki odbywaliście przez Skype?

Po 2 miesiącach kochasz? Nie za duże słowo?

[Hayley__]

co do kochania po 2 miesiącach, oj są przypadki gdzie jest to możliwe.
ale jak nie jesteś pewien, czy ją kochasz, to nie mów jej tego, tylko by "pomacać"..to już lepiej poczekać o ile zależy Ci w ogóle na niej.
no i to troche dziwne, bo rozumiem że z seksem można czekać (sama robie to tylko, gdy jestem zakochana..) ale zwykłe trzymanie za ręke, przytulenie do filmu, całus?
Hmmm... dziwne to.. jesteś pewny że podobasz sie jej fizycznie?
ile ona ma lat? bo zalatuje 13..

[chlopaknieczulej]

Nie, nie jesteśmy związkiem na odległość, randki były normalnymi spotkaniami na żywo.

No oczywiście nie mogę powiedzieć, że kocham, bo jeszcze tego nie czuję. Chodzi po prostu o to, że to ona powiedziała, że dopóki nie będzie pewna mojej miłości to mi nie pozwoli na czułość.

Ona ma 24, ja 25, ale trzeba brać pod uwagę, że to mój pierwszy związek w ogóle.

[chwast]

Ona jest po jakiś dziwnych przejściach, czy coś?

Z resztą wiesz to jeszcze jest nic. Ja byłam z tż raz 2 tygodnie i zerwaliśmy bo przez te 2 tygodnie powiedziam do niego chyba ze dwa słowa, dosłownie :P może to cię pocieszy

[coffee]

Napisane przez chwast

Ona jest po jakiś dziwnych przejściach, czy coś?

Z resztą wiesz to jeszcze jest nic. Ja byłam z tż raz 2 tygodnie i zerwaliśmy bo przez te 2 tygodnie powiedziam do niego chyba ze dwa słowa, dosłownie :P może to cię pocieszy

To na czym się Wasz związek opierał?
Związek autora też jakiś nie tego. Stwierdziliście, że jesteście parą, a nawet za rękę się nie trzymacie? Musisz pogadać normalnie z dziewczyną, bo to jest dziwne. Rozumiem niegotowość na wszelkie formy seksu po dwóch miesiącach. Ale przytulenie i trzymanie za rękę?

Długo się znacie?

[Naomi21]

Trzymanie się za ręce, jakieś przytulanki i pocałunki to przecież etap pierwszych randek. Skoro tego nie ma, to po co wchodzić w związek Właśnie po to jest etap randkowania, żeby zobaczyć, jak nam jest z tą osobą, czy nam pasuje pod różnymi względami. Gdyby przez tak długi czas chłop mi się wyrywał i zaczął jakieś gadki o miłości, to uciekałabym. Seksu pewnie nigdy się nie doczekasz

[bambarylla]

Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Gdyby odmówiła seksu, pieszczot, albo gdybyście mieli po 12 lat to ok. Ale w tym przypadku... z boku wyglądacie jak przyjaciele, a nie para. Miłość możesz poczuć po dłuższym czasie, więc jak ona sobie to wyobraża - przez kilka miesięcy będziecie się spotykać i tylko rozmawiać, bez żadnego, nawet najmniejszego kontaktu fizycznego...? Nie ogarniam myślenia dziewczyny.

Właściwie to dlaczego z Tobą jest? Mówiła, że jej się podobasz, że jest zauroczona/zakochana czy coś?

[Hayley__]

mi najbardziej się narzuca myśl, że uwielbia Cię z charakteru, ale odpychasz ją fizycznie, a ma dobrą "wymówkę''.. ;p

[_chocolate]

To jest dziwne, dziewczyna zachowuje się jakby miała 13 lat. Po co w ogóle się z Tobą spotyka? Jeśli w ogóle jej do Ciebie nie ciągnie, to wygląda tak jakbyście byli tylko znajomymi.

[kisielova]

a skąd wiecie, że jesteście parą? przepraszam za głupie pytanie ale w tym wieku, to raczej naturalnie wychodzi, bez pytania "będziemy ze sobą chodzić?" a u was chyba właśnie tak było, skoro ani buziaka, ani nic.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Ja też jestem ciekawa, jak wy w ogóle weszliście w ten "związek"? Ani buziaka, ani trzymania za rękę, ani przytulenia, nigdy i nic, a nagle jesteście "razem"? Zero chemii, uczucia, napięcia, emocji, pożądania? Co to jest w ogóle?

Dziewczę jakieś nawiedzone, albo po traumatycznych przeżyciach.

[201803080934]

Napisane przez kisielova

a skąd wiecie, że jesteście parą? przepraszam za głupie pytanie ale w tym wieku, to raczej naturalnie wychodzi, bez pytania "będziemy ze sobą chodzić?" a u was chyba właśnie tak było, skoro ani buziaka, ani nic.

a no właśnie, to nie jest głupie pytanie, też się od razu zaczęłam nad tym zastanawiać

dzieciaki się pytają `będziesz ze mną chodzić?`, `będziesz moją dziewczyną/moim chłopakiem?`, a u dorosłych to raczej wygląda tak, że dwoje ludzi się po prostu do siebie zbliża, są gesty i słowa, a nie tylko same słowa.
no to jak to u was było? zapytałeś ją o chodzenie czy jak?

[Oliwiabb]

Dla mnie to jest wszystko tak abstrakcyjne ze nawet nie umiem sobie tego wyobrazic :p jesli to nie jest troll, to jestem w szoku

Jak mozna nie calowac sie, przytulac i trzymać za ręce po dwóch miesiącach związku? W ogole co to za związek ? To raczej nie przypomina związku a przyjaźń. Mogłabym to ewentualnie zrozumieć jakby dziewczyna przeszła w przyszłości cos strasznego na tle seksualnym i miała jakaś wielka traumę. Bo juz nawet 13 letnie dzieci jak ze sobą "chodzą" to za reke sie trzymają :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040940]

idąc ulica po prostu weź Ją za rękę, jeżeli się cofnie to zapytaj dlaczego nie chce iść z Tobą za rękę. Może musi się przyzwyczaić a może masz wilgotne dłonie. Może jesteś jej pierwszym chłopakiem i się wstydzi?

[beznadziejny123]

Napisane przez chlopaknieczulej

Jestem od 2ch miesięcy w związku. Jednak jest taki problem, że do tej pory nawet się nie przytuliliśmy, nie złapaliśmy za ręce, nie mówiąc już nawet o jakichś całusach...

Dwa tygodnie temu nie wytrzymałem już psychicznie i spytałem, czemu tworzymy taki dziwny związek bez czułości, to mi powiedziała, że pozwoli mi na takie rzeczy jak będzie pewna, że ją kocham.

A mnie ściska na sam widok przytulonych par na ulicach Jak ją podejść, jak porozmawiać?

Rzuć jak najszybciej i znajdź taką która nie ma problemów z głową. I tak już się skundliłeś więc nic poza pantoflarskim, desperackim związkiem z tego nie będzie
Znajdź sobie normalną dziewczynę bez problemów i nie próbuj naprawiać żadnych psychopatek

[chlopaknieczulej]

Łatwo powiedzieć "rzuć jak najszybciej", kiedy jednak się mocno, wręcz po uszy zauroczyłem O rzucaniu nie bardzo chce myśleć.

Związek zaproponowała ona, tzn. spytała, czy uważam, że jesteśmy parą, no to odpowiedziałem, że oczywiście. Wcześniej znaliśmy się rok, ale parą zostaliśmy tak po miesiącu randek.

Porady typu "złap ją za rękę" może i sensowne, tyle ze ja już się boję jej reakcji ... Skoro powiedziała, że takie rzeczy to później, a na razie kategorycznie nie...

A z tym, że to bardziej przyjaźń to bym nie przesadzał. Jednak z przyjaciółką się nie spędza tyle czasu, całych dni, wieczorów. Nie jedzie się też z nią na weekend w góry, ani nie dzieli swojej codzienności.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

A zdarzyło się w ogóle, że się przytuliliście, cokolwiek? Jakie dzielenie codzienności bez uczuć, bez czułości, spanie w jednym łóżku pewnie w ogóle w grę nie wchodzi, a jak oglądacie razem film to każde siedzi po innej stronie kanapy?

[friable]

Napisane przez chlopaknieczulej

Łatwo powiedzieć "rzuć jak najszybciej", kiedy jednak się mocno, wręcz po uszy zauroczyłem O rzucaniu nie bardzo chce myśleć.

Związek zaproponowała ona, tzn. spytała, czy uważam, że jesteśmy parą, no to odpowiedziałem, że oczywiście. Wcześniej znaliśmy się rok, ale parą zostaliśmy tak po miesiącu randek.

Porady typu "złap ją za rękę" może i sensowne, tyle ze ja już się boję jej reakcji ... Skoro powiedziała, że takie rzeczy to później, a na razie kategorycznie nie...

A z tym, że to bardziej przyjaźń to bym nie przesadzał. Jednak z przyjaciółką się nie spędza tyle czasu, całych dni, wieczorów. Nie jedzie się też z nią na weekend w góry, ani nie dzieli swojej codzienności.

Pojechaliście razem na weekend i nawet się nie przytuliliście?

[chlopaknieczulej]

Napisane przez friable

Pojechaliście razem na weekend i nawet się nie przytuliliście?

Czemu szydzisz? Jestem już wystarczająco zdołowany

[Optimus Prime]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;44088724]A zdarzyło się w ogóle, że się przytuliliście, cokolwiek? Jakie dzielenie codzienności bez uczuć, bez czułości, spanie w jednym łóżku pewnie w ogóle w grę nie wchodzi, a jak oglądacie razem film to każde siedzi po innej stronie kanapy? [/QUOTE]

Nie wiem jak można być w związku, bez żadnego kontaktu fizycznego. To wbrew logice.
' - Skarbie, czy my jesteśmy w związku?
- tak, przecież ustawiliśmy status na fb!' Tak to wygląda

Chociaż... oglądałem jakiś czas temu program na TLC, gdzie dwoje ludzi pierwszy raz pocałowali się dopiero po ślubie, więc nic mnie nie zdziwi.

Tak powinien wyglądać prawdziwy związek, nie znasz się

Napisane przez chlopaknieczulej

A z tym, że to bardziej przyjaźń to bym nie przesadzał. Jednak z przyjaciółką się nie spędza tyle czasu, całych dni, wieczorów. Nie jedzie się też z nią na weekend w góry, ani nie dzieli swojej codzienności.

Z przyjaciółką/przyjacielem można tyle samo czasu spędzać, dzielić się wydarzeniami z dnia codziennego, można nawet pojechać na weekend w góry.

[Hibiku]

Napisane przez chlopaknieczulej

A z tym, że to bardziej przyjaźń to bym nie przesadzał. Jednak z przyjaciółką się nie spędza tyle czasu, całych dni, wieczorów. Nie jedzie się też z nią na weekend w góry, ani nie dzieli swojej codzienności.

Dlaczego nie?
Kiedy byliśmy wolni - nie raz zdarzało mi się spędzać z przyjacielem całe dnie, jeździć na różne wypady, robić wspólnie zakupy. Z przyjaciółką tak samo, ba... mieszkałyśmy razem na studiach, więc utrzymywałyśmy wspólnie mieszkanie, okresowo zdarzało nam się spać na jednym łóżku (wyjazdy gdzie wygodniej było nie wydziwiać itp). Serio. Po, poza decyzją o byciu razem zwykle pary łączy jakaś fizyczność więc twoja sytuacja jest bardzo nietypowa... osobiście nie pisałabym się na relację z takim dystansem - tobie najwyraźniej też to nie odpowiada. Porozmawiajcie poważnie o swoich wyobrażeniach związku - jak powinien wyglądać, dlaczego tak a nie inaczej, co jest dla was ważne - bo może się okazać, że bardzo rozmijacie się w swoich potrzebach.

[Mileva_]

Jesteś pewien, że dziewczyna nie ma żadnych ciężkich przejść za sobą? Albo pewność co do tego, że nie została źle potraktowana przez jakiegoś faceta w przeszłości?

Napisane przez Grin

dzieciaki się pytają `będziesz ze mną chodzić?`, `będziesz moją dziewczyną/moim chłopakiem?`, a u dorosłych to raczej wygląda tak, że dwoje ludzi się po prostu do siebie zbliża, są gesty i słowa, a nie tylko same słowa.
no to jak to u was było? zapytałeś ją o chodzenie czy jak?

To pytanie o chodzenie to wbrew pozorom nawet u dorosłych nie jest taka głupia sprawa imho. Oczywiście nie chodzi mi o pytanie "Czy będziesz moją dziewczyną?", ale jakaś forma zadeklarowania się, nazwania rzeczy po imieniu naprawdę upraszcza życie i druga osoba (na ogół dziewczyna) wie wtedy, na czym stoi. W ten sposób można by uniknąć powstania wielu wątków, gdzie dziewczyna sobie wyobrażała dużo, a ze strony faceta wyglądało to inaczej, bo, cóż... nic jej nie obiecywał

[Linka25]

Autorze wątku, ja bym jednak proponowala delikatnie sie do niej zblizyc, tak bardzo delikatnie, przytulenie, przelamanie dystansu, moze stopniowo sie uda

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[inezka92]

dziwny egzemplarz ci sie wtrafil, ale to juz wyzej zostalo ustalone... a nie pomyslales, ze moze ona nie chce publicznie okazywac takich czulosci bo ma faceta i boi sie, ze on albo jakis jego znajomy was zobaczy... no bo co innego? dziwny zwiazek, dziwna dziewczyna. jesli to sie nie zmieni ja bym tego nie ciagnela... co to za tekst, jak zobacze, ze mnie kochasz to dam ci sie zlapac za reke i co ile zamierzasz czekac ? juz widac, ze ci to przeszkadza... a mowisz, ze nawet jej nie kochasz. daj spokoj, znajdz kogos normalnego.

edit. byliscie w gorach i nawet przytulania nie bylo. to jednak na osobnosci tez sie nie daje ,wiec zmieniam zdanie co do faceta... niech ona do zakonu idzie

[zuhanka]

poczekaj, uzbrój się w cierpliwość nie od razu Kraków zbudowano )

[Siurniety Krolik]

Poznałem kiedyś podobną dziewczynę i zmarnowałem czas starając się ją "ucywilizować". W Twojej sytuacji opcje są dwie - traumatyczna przeszłość, albo też ma panienka nie po kolei w głowie. Wybadaj sprawę i jak się okaże, że opcja numer dwa, to zmykaj i niech się dziewczę przytula do kota czy innego pluszaka.

[anjya]

niepojęte dla mnie ... przecież na początku związku powinniście się do siebie wręcz "kleić" :O a ona ile bedzie tak cie przetrzmywac? rok ? dwa lata? bez jaj, nie ogarniam, jak dla mnie jakieś problemy musi mieć dziewczyna, moze przejscia .. jaki to związek bez czułosci

[ktoregos_dnia]

Nie wiem czy byłabym w stanie traktować coś takiego jak związek. Raczej jakiś przedsmak, okres poznawania się i decydowania co dalej. Póki co bez zobowiązań. Bo związek bez trzymania się za ręce nawet? No nie, to zbyt dziwne.

Wysłane z mojej el dziewiątki

[201803290936]

Napisane przez Naomi21

Trzymanie się za ręce, jakieś przytulanki i pocałunki to przecież etap pierwszych randek. Skoro tego nie ma, to po co wchodzić w związek Właśnie po to jest etap randkowania, żeby zobaczyć, jak nam jest z tą osobą, czy nam pasuje pod różnymi względami. Gdyby przez tak długi czas chłop mi się wyrywał i zaczął jakieś gadki o miłości, to uciekałabym. Seksu pewnie nigdy się nie doczekasz

Właśnie o to mi chodziło, gdy pytałam, czy randki to jakieś wirtualne były przed wejściem w związek.

Dziwna historia, trochę za dziwna.