Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-12-04, 19:28   #1
vvi_sienka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 2

Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie


Chyba piszę, żeby się wyżalić i uzyskać jakieś wsparcie. No bo co można poradzić na taką sytuację? No nic. Mam 26 lat, skończone studia, pracę, znajomych, swoją pasję, wyglądam normalnie. Nie jestem najpiękniejsza ale nie jestem też nieatrakcyjna. Ludzie w większości mnie lubią i nie mam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości. I jestem sama, co mnie przeraża i przytłacza, bo martwię się, że tak już zostanie i coś ze mną nie tak.
Mam za sobą 3 związki:
Pierwszy zaczął się, gdy mieliśmy oboje po 16 lat, trwał ponad trzy lata i była to "pierwsza wielka miłość", w sumie dobrze było przez ponad dwa lata, a reszta czasu to wieczna huśtawka jego nastrojów, bo nie wiedział czy mu zależy no i w końcu się rozstaliśmy, bo się zauroczył w innej dziewczynie, z którą w końcu nie był (spotkał jeszcze inną miesiąc po rozstaniu, a ja cierpiałam).
Później prawie rok byłam sama, nie licząc umawiania się z różnymi chłopakami na jakieś imprezy, kawy, spotkania itd., itp. No i poznałam pana numer dwa, który baaardzo mi się podobał (z wzajemnością), związek był krótki (około 8 miesięcy), ale intensywny, dużo uczuć i emocji, ale w końcu okazało się, że się nie dogadujemy (on był bardzo apodyktyczny i zawsze wiedział lepiej), więc się rozstaliśmy.
Szybko po tym rozstaniu spotkałam pana numer 3, który był z kolei bardzo spokojny, poukładany, wrażliwy i spędziliśmy razem kolejne trzy lata, bardzo fajne zresztą, ale coś poszło nie tak i również się rozstaliśmy (między nami się trochę wypaliło, a on tak jak ten pierwszy zauroczył się w kimś innym mimo, że ja chciałam ratować).
No i właśnie, po każdej z tych relacji zostały mi jakieś przemyślenia odnośnie tego, co mogłam zrobić lepiej, a co moi partnerzy i dlaczego nam nie wyszło. Po każdej z tych relacji jakoś dojrzałam i wyciągnęłam wnioski. Nie udało mi się z chwiejnym emocjonalnie, apodyktycznym i flegmatycznym, czyli to oznacza, że absolutnie nikt do mnie nie pasuje? Boję się, że będę sama. To nie jest tak, że mam jakieś rażącą wadę, która wszystko psuje (każdy ma jakieś wady i jestem świadoma swoich, ale każde z rozstań było z zupełnie innych powodów). Nie jestem ani zbyt pedantyczna, ani zbyt bałaganiarska, ani nie wymagam nie wiadomo czego, kłócę się w normie, przejmuję życiem też, nie wiszę na partnerze jak bluszcz i mam swoje życie, akceptuję też jego... Nie patrzę na każdego nowo poznanego mężczyznę jak na potencjalnego kandydata na męża, nie mam listy wymagań co do przyszłego partnera (jestem otwarta na jego cechy, pasje, zainteresowania i zakładam, że jak mi się spodoba i będzie nam razem dobrze, to super). Nie mówię, że jestem idealna, ale naprawdę, nie widzę w sobie jakichś takich stereotypowych wad, które by coś utrudniały, a jestem sama. I to dwa razy facet zostawił mnie dla innej dziewczyny albo "mu się wypaliło". Pierwszy to rozumiem, bo byliśmy młodzi, ale ten ostatni?
Przez to się boję, że już nigdy nikogo nie spotkam i wiecznie będę sama. Znajomi mają już kogoś od paru lat, mieszkają razem, niektórzy zakładają rodziny. A ja już nie wiem, czy mam wierzyć, że gdziekolwiek na tym świecie jest ktoś dla mnie, kto po paru latach bycia razem nagle nie powie "kochanie, to już nie to, musimy się rozstać".
vvi_sienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 20:42   #2
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez vvi_sienka Pokaż wiadomość
Chyba piszę, żeby się wyżalić i uzyskać jakieś wsparcie. No bo co można poradzić na taką sytuację? No nic. Mam 26 lat, skończone studia, pracę, znajomych, swoją pasję, wyglądam normalnie. Nie jestem najpiękniejsza ale nie jestem też nieatrakcyjna. Ludzie w większości mnie lubią i nie mam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości. I jestem sama, co mnie przeraża i przytłacza, bo martwię się, że tak już zostanie i coś ze mną nie tak.
Mam za sobą 3 związki:
Pierwszy zaczął się, gdy mieliśmy oboje po 16 lat, trwał ponad trzy lata i była to "pierwsza wielka miłość", w sumie dobrze było przez ponad dwa lata, a reszta czasu to wieczna huśtawka jego nastrojów, bo nie wiedział czy mu zależy no i w końcu się rozstaliśmy, bo się zauroczył w innej dziewczynie, z którą w końcu nie był (spotkał jeszcze inną miesiąc po rozstaniu, a ja cierpiałam).
Później prawie rok byłam sama, nie licząc umawiania się z różnymi chłopakami na jakieś imprezy, kawy, spotkania itd., itp. No i poznałam pana numer dwa, który baaardzo mi się podobał (z wzajemnością), związek był krótki (około 8 miesięcy), ale intensywny, dużo uczuć i emocji, ale w końcu okazało się, że się nie dogadujemy (on był bardzo apodyktyczny i zawsze wiedział lepiej), więc się rozstaliśmy.
Szybko po tym rozstaniu spotkałam pana numer 3, który był z kolei bardzo spokojny, poukładany, wrażliwy i spędziliśmy razem kolejne trzy lata, bardzo fajne zresztą, ale coś poszło nie tak i również się rozstaliśmy (między nami się trochę wypaliło, a on tak jak ten pierwszy zauroczył się w kimś innym mimo, że ja chciałam ratować).
No i właśnie, po każdej z tych relacji zostały mi jakieś przemyślenia odnośnie tego, co mogłam zrobić lepiej, a co moi partnerzy i dlaczego nam nie wyszło. Po każdej z tych relacji jakoś dojrzałam i wyciągnęłam wnioski. Nie udało mi się z chwiejnym emocjonalnie, apodyktycznym i flegmatycznym, czyli to oznacza, że absolutnie nikt do mnie nie pasuje? Boję się, że będę sama. To nie jest tak, że mam jakieś rażącą wadę, która wszystko psuje (każdy ma jakieś wady i jestem świadoma swoich, ale każde z rozstań było z zupełnie innych powodów). Nie jestem ani zbyt pedantyczna, ani zbyt bałaganiarska, ani nie wymagam nie wiadomo czego, kłócę się w normie, przejmuję życiem też, nie wiszę na partnerze jak bluszcz i mam swoje życie, akceptuję też jego... Nie patrzę na każdego nowo poznanego mężczyznę jak na potencjalnego kandydata na męża, nie mam listy wymagań co do przyszłego partnera (jestem otwarta na jego cechy, pasje, zainteresowania i zakładam, że jak mi się spodoba i będzie nam razem dobrze, to super). Nie mówię, że jestem idealna, ale naprawdę, nie widzę w sobie jakichś takich stereotypowych wad, które by coś utrudniały, a jestem sama. I to dwa razy facet zostawił mnie dla innej dziewczyny albo "mu się wypaliło". Pierwszy to rozumiem, bo byliśmy młodzi, ale ten ostatni?
Przez to się boję, że już nigdy nikogo nie spotkam i wiecznie będę sama. Znajomi mają już kogoś od paru lat, mieszkają razem, niektórzy zakładają rodziny. A ja już nie wiem, czy mam wierzyć, że gdziekolwiek na tym świecie jest ktoś dla mnie, kto po paru latach bycia razem nagle nie powie "kochanie, to już nie to, musimy się rozstać".
Masz wadę, która ci w relacjach z ludźmi, a w tym z mężczyznami wiele utrudnia: nie kochasz siebie, nie lubisz siebie, uważasz samą siebie za nijaką, średnią, przeciętną.
Dodatkowo lęk przed samotnością czy desperacja też negatywnie wpływają na relacje. Twoje szczęście zalezy od ciebie a nie od tego czy i jak bardzo jesteś ładna.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 20:42   #3
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez vvi_sienka Pokaż wiadomość
Chyba piszę, żeby się wyżalić i uzyskać jakieś wsparcie. No bo co można poradzić na taką sytuację? No nic. Mam 26 lat, skończone studia, pracę, znajomych, swoją pasję, wyglądam normalnie. Nie jestem najpiękniejsza ale nie jestem też nieatrakcyjna. Ludzie w większości mnie lubią i nie mam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości. I jestem sama, co mnie przeraża i przytłacza, bo martwię się, że tak już zostanie i coś ze mną nie tak.
Mam za sobą 3 związki:
Pierwszy zaczął się, gdy mieliśmy oboje po 16 lat, trwał ponad trzy lata i była to "pierwsza wielka miłość", w sumie dobrze było przez ponad dwa lata, a reszta czasu to wieczna huśtawka jego nastrojów, bo nie wiedział czy mu zależy no i w końcu się rozstaliśmy, bo się zauroczył w innej dziewczynie, z którą w końcu nie był (spotkał jeszcze inną miesiąc po rozstaniu, a ja cierpiałam).
Później prawie rok byłam sama, nie licząc umawiania się z różnymi chłopakami na jakieś imprezy, kawy, spotkania itd., itp. No i poznałam pana numer dwa, który baaardzo mi się podobał (z wzajemnością), związek był krótki (około 8 miesięcy), ale intensywny, dużo uczuć i emocji, ale w końcu okazało się, że się nie dogadujemy (on był bardzo apodyktyczny i zawsze wiedział lepiej), więc się rozstaliśmy.
Szybko po tym rozstaniu spotkałam pana numer 3, który był z kolei bardzo spokojny, poukładany, wrażliwy i spędziliśmy razem kolejne trzy lata, bardzo fajne zresztą, ale coś poszło nie tak i również się rozstaliśmy (między nami się trochę wypaliło, a on tak jak ten pierwszy zauroczył się w kimś innym mimo, że ja chciałam ratować).
No i właśnie, po każdej z tych relacji zostały mi jakieś przemyślenia odnośnie tego, co mogłam zrobić lepiej, a co moi partnerzy i dlaczego nam nie wyszło. Po każdej z tych relacji jakoś dojrzałam i wyciągnęłam wnioski. Nie udało mi się z chwiejnym emocjonalnie, apodyktycznym i flegmatycznym, czyli to oznacza, że absolutnie nikt do mnie nie pasuje? Boję się, że będę sama. To nie jest tak, że mam jakieś rażącą wadę, która wszystko psuje (każdy ma jakieś wady i jestem świadoma swoich, ale każde z rozstań było z zupełnie innych powodów). Nie jestem ani zbyt pedantyczna, ani zbyt bałaganiarska, ani nie wymagam nie wiadomo czego, kłócę się w normie, przejmuję życiem też, nie wiszę na partnerze jak bluszcz i mam swoje życie, akceptuję też jego... Nie patrzę na każdego nowo poznanego mężczyznę jak na potencjalnego kandydata na męża, nie mam listy wymagań co do przyszłego partnera (jestem otwarta na jego cechy, pasje, zainteresowania i zakładam, że jak mi się spodoba i będzie nam razem dobrze, to super). Nie mówię, że jestem idealna, ale naprawdę, nie widzę w sobie jakichś takich stereotypowych wad, które by coś utrudniały, a jestem sama. I to dwa razy facet zostawił mnie dla innej dziewczyny albo "mu się wypaliło". Pierwszy to rozumiem, bo byliśmy młodzi, ale ten ostatni?
Przez to się boję, że już nigdy nikogo nie spotkam i wiecznie będę sama. Znajomi mają już kogoś od paru lat, mieszkają razem, niektórzy zakładają rodziny. A ja już nie wiem, czy mam wierzyć, że gdziekolwiek na tym świecie jest ktoś dla mnie, kto po paru latach bycia razem nagle nie powie "kochanie, to już nie to, musimy się rozstać".
E tam, nie panikuj.
Jesteś młodziutka, 'dryg' do związków masz, umawiasz się, spotykasz, poznajesz facetów, nie jest więc z Ciebie jakaś fajtłapa.
Nie myśl o tym dlaczego tamte związki nie przetrwały. Po prostu nie przetrwały i już. W żaden sposób nie naznacza to Ciebie na przyszłość.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 20:48   #4
mybeau
lalka z saskiej porcelany
 
Avatar mybeau
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86207612]E tam, nie panikuj.
Jesteś młodziutka, 'dryg' do związków masz, umawiasz się, spotykasz, poznajesz facetów, nie jest więc z Ciebie jakaś fajtłapa.
[/QUOTE]

A jakby tych trzech panów nie miała, to byłaby fajtłapą?
To ilość partnerów decyduje o czymkolwiek? Jeśli nie miało się żadnego, to jest się nieudacznikiem życiowym nawet jeśli spełnia się zawodowo czy coś? Okropny wydźwięk jest w tym fragmencie Twojej wypowiedzi, jakby to od ilości męskich gaci zależała wartość dziewczyny.
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아
mybeau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 20:48   #5
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez mybeau Pokaż wiadomość
A jakby tych trzech panów nie miała, to byłaby fajtłapą?
To ilość partnerów decyduje o czymkolwiek? Jeśli nie miało się żadnego, to jest się nieudacznikiem życiowym nawet jeśli spełnia się zawodowo czy coś? Okropny wydźwięk jest w tym fragmencie Twojej wypowiedzi, jakby to od ilości męskich gaci zależała wartość dziewczyny.
Czytasz to co chcesz. Może sama masz jakieś kompleksy, nie wnikam.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 21:47   #6
mybeau
lalka z saskiej porcelany
 
Avatar mybeau
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Syberia
Wiadomości: 399
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86207645]Czytasz to co chcesz. Może sama masz jakieś kompleksy, nie wnikam.[/QUOTE]

Aha.
Tyle że jakbym sobie chciała czytać co chcę, to bym nie chciała się upewniać, czy dobrze zrozumiałam twoje intencje i nie zadawałabym żadnych pytań, no ale nieważne, najwidoczniej się nie rozumiemy i tyle.
__________________
잃어버린 채 외면하는 것 같아
mybeau jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-04, 23:29   #7
_Marta_M_
Zadomowienie
 
Avatar _Marta_M_
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 535
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez mybeau Pokaż wiadomość
A jakby tych trzech panów nie miała, to byłaby fajtłapą?
To ilość partnerów decyduje o czymkolwiek? Jeśli nie miało się żadnego, to jest się nieudacznikiem życiowym nawet jeśli spełnia się zawodowo czy coś? Okropny wydźwięk jest w tym fragmencie Twojej wypowiedzi, jakby to od ilości męskich gaci zależała wartość dziewczyny.
Ja uważam, że jeśli się nigdy nie miało żadnego partnera, a ma się te 26 lat to jest coś nie tak. Uwazam, że takie osoby przegapiły z jakiegoś powodu bardzo ważne życiowe doświadczenia i w tym względzie są właśnie fajtłapami zdaję sobie jednak sprawę z tego, że na taki stan rzeczy może się składać wiele czynników jak np. jakieś traumy blokujące przed nawiązaniem relacji. Co nie zmienia faktu, że nie jest to normalne moim zdaniem, że ktoś, kto jest zdrowy psychicznie i fizycznie i nie izoluje się od ludzi nie nawiązuje z nikim głębszej relacji mając ponad 25 lat. Generalnie rozwój człowieka wygląda tak, że większość ludzi pierwsze związki zaczyna tworzyć właśnie w okolicach 20tki, a jakieś mocne odstępstwa od tego (czyli np. 30-letni prawiczek, który w życiu nie miał dziewczyny) są odstępstwami od normy i powinny skłonić te osoby do zainteresowania się gdzie rzeczywiście tkwi problem i czy można go rozwiązać (jeśli oczywiście chcą związku).
Jesli to ci brzmi okropnie to trudno, takie mam zdanie, ty możesz miec inne.
__________________

_Marta_M_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-04, 23:32   #8
robert_0230
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 1
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

straszne
robert_0230 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-05, 08:28   #9
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cycki opadaja jak widzi sie watki 26-latek, ktore martwia sie samotnoscia na starosc. Nic, tylko klasc sie do trumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-06, 00:54   #10
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Cycki opadaja jak widzi sie watki 26-latek, ktore martwia sie samotnoscia na starosc. Nic, tylko klasc sie do trumny.
Podać gromnicę?

Moim zdaniem, autorko, przeginasz. Jesteś młoda, masz za sobą kilka związków, no a że obecnie jesteś sama? Cóż, bywa. Takie już mamy czasy że mało kto wiąże się na całe życie w wieku 20 lat. To że nie wyszło ci z trzema facetami nie znaczy że jesteś wybrakowana, że będziesz całe życie sama. Oni w żaden sposób nie reprezentują reszty płci męskiej. Po prostu nie byli dla ciebie. I tyle.

Ciesz się młodością, wolnością, zawieraj przyjaźnie, rozwijaj zainteresowania i bądź cierpliwa.

Tak jak pisze Marta M, gdybyś nigdy nie była w związku, wtedy mógłby być powód do zmartwienia, zastanowienia się czy coś może powinnaś zmienić albo przepracować. Ale tobie po prostu nie wypaliło z jakimiś trzema typami. Zdarza się. Głowa do góry
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-06, 10:00   #11
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Kwestia poznania fajnego człowieka do związku to trochę szczęście, coś jak bycie w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.
Fajnie, że jesteś otwarta, kontaktowa. Każdy dzień może przynieść tego jedynego. Bądź sobą, wtedy masz szansę na poznanie kogoś kto będzie na prawdę do Ciebie pasował. Nie patrz na związki znajomych, Ty też byłaś w kilkuletnim. To żadna gwarancja stabilności. Sama wiesz.
Nie zniechęcaj się. Nikt nie obieca, że będzie ok, ale nie ma powodu, aby myśleć, że nie będzie
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-12-06, 18:35   #12
Wizabelka
Raczkowanie
 
Avatar Wizabelka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 313
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Tez spędzę życie sama. Tylko ja się bardzo tym cieszę i jest to mój wybór. Zastanów się czemu uzależniasz poczucie własnej wartości od bycia z kimś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Coffee & Cigaretts
Wizabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-07, 23:16   #13
ANKA54321
Zadomowienie
 
Avatar ANKA54321
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez _Marta_M_ Pokaż wiadomość
Ja uważam, że jeśli się nigdy nie miało żadnego partnera, a ma się te 26 lat to jest coś nie tak. Uwazam, że takie osoby przegapiły z jakiegoś powodu bardzo ważne życiowe doświadczenia i w tym względzie są właśnie fajtłapami zdaję sobie jednak sprawę z tego, że na taki stan rzeczy może się składać wiele czynników jak np. jakieś traumy blokujące przed nawiązaniem relacji. Co nie zmienia faktu, że nie jest to normalne moim zdaniem,
Przeraża mnie Twój tok myślenia. Czyli Twoim zdaniem lepiej jest być z kimkolwiek byleby być bo zbliża się 25 rok życia. Serio?
Po prostu czasem niektórzy nie spotykają nikogo odpowiedniego i tyle. Mam kuzynke która pierwszy swój związek w życiu rozpoczęła w wieku 33 lat i są już małżeństwem od lat 7.
ANKA54321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-07, 23:47   #14
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez ANKA54321 Pokaż wiadomość
Przeraża mnie Twój tok myślenia. Czyli Twoim zdaniem lepiej jest być z kimkolwiek byleby być bo zbliża się 25 rok życia. Serio?
Po prostu czasem niektórzy nie spotykają nikogo odpowiedniego i tyle. Mam kuzynke która pierwszy swój związek w życiu rozpoczęła w wieku 33 lat i są już małżeństwem od lat 7.
Może ciebie to przerazi, ale dla mnie osoba która do ~30 roku życia nigdy nie była w związku, a chce... nie powiem że ma problem, ale odbiega od normy z jakiś przyczyn. Jeśli jej z tym dobrze, spoko, jeśli nie, warto się zastanowić nad przyczynami, które mogą być różne. Może mieszka na odludziu i nikogo nie poznaje, może jest chorobliwie nieśmiała, może jest aseksualna/aromantyczna, może ma jakieś zahamowania, może czymś nieświadomie odpycha facetów. Coś jest nie tak. Ale nikt tu nie pisze że taka osoba "powinna być z byle kim" żeby być
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-08, 09:30   #15
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Może ciebie to przerazi, ale dla mnie osoba która do ~30 roku życia nigdy nie była w związku, a chce... nie powiem że ma problem, ale odbiega od normy z jakiś przyczyn. Jeśli jej z tym dobrze, spoko, jeśli nie, warto się zastanowić nad przyczynami, które mogą być różne. Może mieszka na odludziu i nikogo nie poznaje, może jest chorobliwie nieśmiała, może jest aseksualna/aromantyczna, może ma jakieś zahamowania, może czymś nieświadomie odpycha facetów. Coś jest nie tak. Ale nikt tu nie pisze że taka osoba "powinna być z byle kim" żeby być
Zgadzam się z tym całkowicie. Jednym z powodów może być np. takie wewnętrzne (nieuświadomione nawet) poczucie, że się nie zasługuje na nic dobrego.
Mam dwa potwierdzenia tego w najbliższym otoczeniu - ja (która w pierwszy związek weszła dopiero po 30tce, zresztą nieudany) i moja bliska koleżanka - prawie 37 lat żadnego związku mimo tego, że to jej życiowy priorytet. Ale też nigdy nie znałam osoby o gorszej samoocenie niż ona.
Dlatego uważam tak samo, jeśli ktoś bardzo chce być w związku a nie udało mu się to do tego, powiedzmy, 30 rż. to najczęściej stoją za tym inne powody niż tylko brak szczęścia czy pech.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Wizabelka Pokaż wiadomość
Tez spędzę życie sama. Tylko ja się bardzo tym cieszę i jest to mój wybór. Zastanów się czemu uzależniasz poczucie własnej wartości od bycia z kimś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Wyobraź sobie , że zostajesz przymuszona do spędzenia życia z kimś (czyli tak jak nie chcesz). Cieszysz się? Nie sądzę. Więc dlaczego nie potrafisz zrozumieć, że kogoś innego wyborem i marzeniem jest życie w związku a nie solo?
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-08, 17:49   #16
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Cycki opadaja jak widzi sie watki 26-latek, ktore martwia sie samotnoscia na starosc. Nic, tylko klasc sie do trumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja znałam 19latke, która po zerwaniu z chłopakiem ( 4 lata ze sobą chodzili) płakał a,że pewnie nigdy za ma z nie wyjdzie.. . Może to taki efekt jakiegoś "szoku porozstaniowego"? Autorki.m dawno Ci się rozpadł ten ostatni związek?
A z takim mysleniem-poczuciem,że będziesz samotna na wieki, to co z możesz zrobic-poczekać aż Ci to minie, a jak jakieś bardzo dlugie.m męczące to może poszukać profesjonalnej pomocy? Ale mam nadzieję, że wyzalenie się pomoże

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-09, 00:27   #17
Lady eSs
Rozeznanie
 
Avatar Lady eSs
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 821
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Rozumiem Cię doskonale ale nie możesz tak myśleć. Jestem w tym samym wieku, co Ty. Mam za sobą kilka związków, zazwyczaj każdy kończył się tym, że facet się nudził lub znalazł kogoś innego. Moje poczucie wartości było zerowe. Bardzo dużo wylanych łez, zastanawiania się, co robiłam nie tak. Też mówiłam, że zawsze będę sama i że nie wszystkim jest dane.
Ale... tak nie można. Nie można w ten sposób myśleć, nie można się zadręczać, to nic nie da, wręcz przeciwnie. Zacznij myśleć ale o sobie. Wiadomo, super by było znaleźć miłość raz i spędzić z nią resztę życia. Musisz zmienić nastawienie, żeby nie było z Tobą tak jak ze mną: byłam w związkach, w których wiele rzeczy mi nie pasowało ale bałam się być sama więc w nich trwałam. To nie były nawet miłości, ot jakieś zauroczenia i żenująca desperacja. Bo wszyscy kogoś mają i jak to tak...
Mi udało się zrozumieć jedno: nic nie dzieje się bez powodu. Skoro nie jestem z żadnym z byłych facetów to znak, że to nie było to. Na wszystko przychodzi w życiu czas i nie można tego na siłę przyspieszyć. I przede wszystkim: to nie moja wina, nie jestem beznadziejna, po prostu tak musiało być.
Nie wiem, czy to Cię pocieszy ale napiszę, jak było ze mną. Polubiłam siebie, przestałam się zadręczać, wyszłam do ludzi. Można powiedzieć, że polubiłam bycie singielką (co wcześniej wydawało mi się być nierealne). Aż tu nagle trach, poznałam kogoś. Tak na luzie, nawet tego nie chciałam, wzbraniałam się, kompletnie mnie nie interesował. Udało się, rozkochał mnie w sobie tak, że aż do tej pory zastanawiam się, jak to możliwe . I mimo, że nie jesteśmy ze sobą jakoś długo to czuję po raz pierwszy w życiu, że to jest to.
Głowa do góry, na wszystko przyjdzie czas
__________________
''Jeśli szczęście do Ciebie jeszcze nie przyszło – to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.''

Edytowane przez Lady eSs
Czas edycji: 2018-12-09 o 00:28
Lady eSs jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-09, 10:36   #18
Darine7
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 436
Dot.: Przeraża mnie, że spędzę życie samotnie

Cytat:
Napisane przez Wizabelka Pokaż wiadomość
Tez spędzę życie sama. Tylko ja się bardzo tym cieszę i jest to mój wybór. Zastanów się czemu uzależniasz poczucie własnej wartości od bycia z kimś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie, Twój wybór. Syty głodnego nie zrozumie. Ja akurat doskonale rozumiem autorkę, bo też się obawiam, że spędzę życie sama, chociaż nie chcę. Jakiś czas temu rozstałam się z chłopakiem bo robił rzeczy, których nie byłam w stanie tolerować. I jakoś mam wrażenie, że teraz o normalnego, fajnego faceta bardzo ciężko albo dawno są zajęci. Nikt nie uzależnia poczucia własnej wartości od faceta, albo bardzo niewiele osób to robi, ale duża część społeczeństwa jednak ma potrzebę bycia w związku, dzielenia z kimś życia.
Darine7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-12-09 11:36:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:15.