Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.II

[brenda89]

Moja derma zaleciła mi na przebarwienia ten krem z Avene wlasnie Cicafalce. Ale też miałam przebarwienia. Biorę Akne i naprawdę w porównaniu z tym co było, to niebo a ziemia! Naprawdę, a jestem w trzecim miesiącu terapii! Także coś tam na pewno pomoże na te przebarwienia.

[PinkyDoll]

Hej! Mam teraz strasznie ogromny wysyp zaskórników zamknietych i otwartych oraz grudek - jestem strasznie załamana. Mam pytanie : Czy Aknenormin lub Izotek w tabletkach - zadziała na zaskórniki? Każdy zaskórnik przekształca mi się w krostke mimo pielegnacji.. mam za tydzien wizyte u dermatologa - zapytać go o przepisanie tego leku?

Mam dość ju tej cery!

Dziękuję za pomoc - i przepraszam jeśli wchodze z buciorami w wątek

[SheWolfYuko]

Marzenna17 Ja tez jestem w trakcie 5 miesiąca

Jest dużo lepiej.
Mój Mąż mówi że około 60% widocznej poprawy od początku kuracji.
Koleżanka (nie widziałam ją około 3 miesiące) że 70%.
Wyniki w normie.

Mam parę wyprysków głownie na lewym policzku i brodzie (jest ich hmm około 7)
ale są to małe wypryski nie cysty, które miałam wcześniej.
Przebarwień mam niewiele.
Po lekkim podkładzie z Nivea Visage wyglądam naprawdę zadziwiająco dobrze

Na początku kuracji zrobiłam sobie zdjęcie twarzy. Pod koniec 5 miesiąca chce znów zrobić. Może odważę się i wkleję na wizaż..

Trzymajcie się dziewczyny.

P.s Mam takie małe pytanie: Czy branie retonoidów wpływa znacząco na libido? Nigdy nie miałam z tym problemów wręcz przeciwnie, teraz zrobiłam się..chłodna..

[trulina]

Czy ktos wyleczyl sie druga kuracją Izotekiem?

mi pierwsza bardzo pomogła,ale stopniowo wszystko wracalo,w 3 lata po bylo nawet gorzej niz przed.

[brenda89]

Napisane przez PinkyDoll

Hej! Mam teraz strasznie ogromny wysyp zaskórników zamknietych i otwartych oraz grudek - jestem strasznie załamana. Mam pytanie : Czy Aknenormin lub Izotek w tabletkach - zadziała na zaskórniki? Każdy zaskórnik przekształca mi się w krostke mimo pielegnacji.. mam za tydzien wizyte u dermatologa - zapytać go o przepisanie tego leku?

Mam dość ju tej cery!

Dziękuję za pomoc - i przepraszam jeśli wchodze z buciorami w wątek

Na zaskórniki raczej to nie działa. Bo sama mam taki jeden, jak krosta koloru skóry, a biorę Acne już 3 miesiąc...

Ja jestem załamana... Jestem w 3 miesiącu, a raczej go kończę, a wyszły mi 2 pryszcze, o których wcześniej pisałam. Babka zrobiła mi na nie ten kwas, ale akurat zaczęły się nabierać ropą i wyszło na to, że moje cysty wróciły... Wprost na wesele kuzynki...;/ Na szczęście są po jednej stronie, więc jakoś uczesałam włosy, by to zakryć i się udało! Ale nie jestem zadowolona... Chyba już coś takiego nie powinno mieć miejsca?! Nie wiem co mam zrobić. Babka nie podnosiła dawki i nadal mam 10 mg, wykupiłam 2 opakowania, bo stwierdziła, że wyniki są ok i możemy się rzadziej spotykać. Dodatkowo moje plamy wróciły! Na przedramionach i dłoniach, suche, czerwone, coś na wzór liszaja... Po kremie z AVENE rzeczywiście przebarwienia się zmniejszyły i lewą stronę twarzy mam IDEALNĄ! Ale te cysty mnie martwią, bo już ich z miesiąc nie miałam... Jedna już jest na końcówce, bo już wycisnęłam ropę, więc za 2 dni powinna zejść całkowicie, ale wciąż pozostaje jeszcze jedna... ;/ Masakra, nie wiem o co chodzi, może dawka jest za niska?! Nie wiem... Znów mi się chce ryczeć, bo wyglądam strasznie! Do tego jeszcze to wesele... Czułam się okropnie, miałam obsesję na punkcie tego, że podczas tańca gdzieś te włosy się przesuną i wyjdzie to na światło dzienne!! Nie ma chyba sensu iść do dermy, bo to widziała i nie wiem co jeszcze mogłaby z tym zrobić. Ewentualnie, gdyby pojawiło się coś jeszcze to pójdę, a teraz i tak muszę zjeść kolejne 2 miesiące Akce 10 mg... Czy miałyście coś podobnego?! Bo ja jestem załamana! Moja samoocena nagle spadła do zera! Czuję się brzydka, ohydna, jak jakiś potwór z nie wiadomo czym na twarzy! Napiszcie chociaż, że u Was jest lepiej, zawsze to daje jakąś nadzieję...

[AliMa5]

jak to nie? przeciez chodzi wlasnie o to zeby wszystko wykurzyl, zaskorniki tez.

Brenda nie zalamuj sie, przeciez dziewczyny mialy problemy nawet do 5 miesiaca. trzeba czekac, nic innego nam nie pozostaje. maluj sie zaraz jak wstaniesz i myj buzie przed pojsciem spac. ja tak robie, nie widze tych plam ani ewentualnych syfow i lepiej sie czuje.
moja derma uznala, ze jezeli dobrze sie czuje to moge zwiekszyc dawke na wlasna reke wiec to chyba nic strasznego. jesli masz dobre wyniki(bo moje takie sa) to sprobuj wziasc przez dwa dni po 10 a trzeciego 20 i tak w kolko. jak skutki uboczne beda Ci dokuczac to zmniejszysz. to slowa mojej dermy. chyba,ze masz jakies powazne problemy (musisz mi wybaczyc ,ze plamy na wzor liszaja nie uznalam za nic waznego-sama tez mam na przedramionach, smaruje alantanem i olewam :P) to wtedy zostaw tak jak jest i glowa do gory. Czytalas "blondynke u szamana" Pawlikowskiej? mnie wciagnelo :P, teraz znowu wsadzam nos w kodeksy ale ksiazki to swietny sposob by nie myslec

ach i apropo nadziei, u mnie jest lepiej, tzn luszcze sie jak ryba obdzierana z lusek, doslownie bo ludzie dziwnie patrza. ale kij z tym, juz mam pare blizn mniej i to takich ktorych myslalam,ze dluuugo nie rusze. minal dopiero ponad miesiac wiec daleka droga do konca ale wiem,ze bedzie dobrze

[aktogimka]

brenda89 - wdech, wydech, wdech, wydech, spokojnie! Kończysz dopiero 3. miesiąc i masz załamanie z powodu dwóch pryszczy? Na długoterminowe efekty trzeba jeszcze poczekać.
Obejrzałam swoje zdjęcia z końca 3. miesiąca (tak, tak, robiłam sobie zdjęcia w czasie kuracji, żeby sprawdzać, czy widać efekty i nadal mam te zdjęcia na dysku ) i w sumie było na policzkach gładko, ale z licznymi przebarwieniami, a w okolicy ust miałam sporo gojących się krostek. Dodam jeszcze, że od początku miałam dawkę 40 mg, czyli 4 razy więcej niż Twoja...

Troszkę mniej myślenia o wyglądzie, a kuracja będzie biegła przyjemniej. Zaufajcie mi, też przez to przechodziłam.

[brenda89]

Kurcze, przepraszam Was, że tak marudzę, ale serio myślałam, że może pojawi mi się mniejszy pryszcz i po krzyku! A tu taki armagedon, boli w dodatku... Zawsze te cysty robię mi niespodziankę w najmniej odpowiednim momencie! Na randkę, wesele... W każdy normalny dzień są uśpione! To chyba mnie najbardziej dobija!

[Marzena17]

Napisane przez brenda89

Na zaskórniki raczej to nie działa. Bo sama mam taki jeden, jak krosta koloru skóry, a biorę Acne już 3 miesiąc...

Ja jestem załamana... Jestem w 3 miesiącu, a raczej go kończę, a wyszły mi 2 pryszcze, o których wcześniej pisałam. Babka zrobiła mi na nie ten kwas, ale akurat zaczęły się nabierać ropą i wyszło na to, że moje cysty wróciły... Wprost na wesele kuzynki...;/ Na szczęście są po jednej stronie, więc jakoś uczesałam włosy, by to zakryć i się udało! Ale nie jestem zadowolona... Chyba już coś takiego nie powinno mieć miejsca?! Nie wiem co mam zrobić. Babka nie podnosiła dawki i nadal mam 10 mg, wykupiłam 2 opakowania, bo stwierdziła, że wyniki są ok i możemy się rzadziej spotykać. Dodatkowo moje plamy wróciły! Na przedramionach i dłoniach, suche, czerwone, coś na wzór liszaja... Po kremie z AVENE rzeczywiście przebarwienia się zmniejszyły i lewą stronę twarzy mam IDEALNĄ! Ale te cysty mnie martwią, bo już ich z miesiąc nie miałam... Jedna już jest na końcówce, bo już wycisnęłam ropę, więc za 2 dni powinna zejść całkowicie, ale wciąż pozostaje jeszcze jedna... ;/ Masakra, nie wiem o co chodzi, może dawka jest za niska?! Nie wiem... Znów mi się chce ryczeć, bo wyglądam strasznie! Do tego jeszcze to wesele... Czułam się okropnie, miałam obsesję na punkcie tego, że podczas tańca gdzieś te włosy się przesuną i wyjdzie to na światło dzienne!! Nie ma chyba sensu iść do dermy, bo to widziała i nie wiem co jeszcze mogłaby z tym zrobić. Ewentualnie, gdyby pojawiło się coś jeszcze to pójdę, a teraz i tak muszę zjeść kolejne 2 miesiące Akce 10 mg... Czy miałyście coś podobnego?! Bo ja jestem załamana! Moja samoocena nagle spadła do zera! Czuję się brzydka, ohydna, jak jakiś potwór z nie wiadomo czym na twarzy! Napiszcie chociaż, że u Was jest lepiej, zawsze to daje jakąś nadzieję...

Czy ja dobrze zrozumiałam? Kwas w trakcie stosowania Acne? No to chyba nie było zbyt mądre...Podobnie jak wyciskanie...Wiem, że nie jest fajnie chodzić z cystami ropnymi, ale niestety jak się bierze za taką kurację to powinno się wiedzieć, że się sobie dodatkowo szkodzi. Nie pocieszę Cię niestety, musisz być cierpliwa, do końca kuracji możesz się spodziewać wszystkiego, nawet wysypu przed samym końcem, a te liszaje na rękach to też niestety normalne. Podczas kuracji trzeba się przyzwyczaić do wszystkiego. Ja też jestem wściekła jak coś mi wyskoczy, co już nie powinno mieć na dobrą sprawę miejsca, bo kurację kończę ostatniego września. Ale już się z tym pogodziłam. Już nawet spodziewam się, że po kuracji dożywotnio będę się smarować maściami retinoidowymi. Jedyne pocieszenie jest takie, że jest gładko, nawet super gładko, czasem coś wyskoczy. Jeśli chodzi o zaskórniki to te czarne, które miałam na nosie wymiotło całkowicie. Mam jeszcze kilka minimalnych gdzieś na policzkach, nie rzucają się w oczy. Pewnie niedługo, kiedy znowu mnie wysypie też się tu będę żalić, teraz jestem taka mądra, a w rzeczywistości irytuje mnie to wszystko tak samo jak Ciebie. Trzeba to jakoś przeżyć, niestety.

[brenda89]

Napisane przez Marzena17

Czy ja dobrze zrozumiałam? Kwas w trakcie stosowania Acne? No to chyba nie było zbyt mądre...Podobnie jak wyciskanie...Wiem, że nie jest fajnie chodzić z cystami ropnymi, ale niestety jak się bierze za taką kurację to powinno się wiedzieć, że się sobie dodatkowo szkodzi. Nie pocieszę Cię niestety, musisz być cierpliwa, do końca kuracji możesz się spodziewać wszystkiego, nawet wysypu przed samym końcem, a te liszaje na rękach to też niestety normalne. Podczas kuracji trzeba się przyzwyczaić do wszystkiego. Ja też jestem wściekła jak coś mi wyskoczy, co już nie powinno mieć na dobrą sprawę miejsca, bo kurację kończę ostatniego września. Ale już się z tym pogodziłam. Już nawet spodziewam się, że po kuracji dożywotnio będę się smarować maściami retinoidowymi. Jedyne pocieszenie jest takie, że jest gładko, nawet super gładko, czasem coś wyskoczy. Jeśli chodzi o zaskórniki to te czarne, które miałam na nosie wymiotło całkowicie. Mam jeszcze kilka minimalnych gdzieś na policzkach, nie rzucają się w oczy. Pewnie niedługo, kiedy znowu mnie wysypie też się tu będę żalić, teraz jestem taka mądra, a w rzeczywistości irytuje mnie to wszystko tak samo jak Ciebie. Trzeba to jakoś przeżyć, niestety.

Szkodzi teraz wszystko!! A jak będę miała jedną bliznę więcej, to jakoś mnie to nie martwi, bo i tak je mam, więc po zakończeniu kuracji muszę iść na piling chemiczny... Więc wolę mieć jedną bliznę więcej niż wielką widoczną bombę na czole! Choć wczoraj kolega, z którym tak za bardzo nie utrzymuję kontaktów powiedział mi, że te jednej nie widać. Drugiej w ogóle nie było widać, bo mam ją dość wysoko i włosy ułożą się same, to i tak jej nie widać. Jedna już powoli żegna się z moim czołem, jest troszkę zaczerwieniona, ale już nie ma ropy, więc jej nie ruszam. A ta druga jest nabrzmiała i twarda! W sumie dermatolog chciała mi przekłuć jedną (na szyi, sama jej dobrze nie widziałam), by szybciej zeszła. Nie zgodziłam się bo strasznie boję się igieł, a to przecież bardzo boli! Powiedziała, że muszę ropę usunąć, byleby sterylnie. Jak miałam taką zostawioną w połowie wyciśniętą, to potem robiła się taka bordowa, stopniowo podchodziła ropa z takim białym jakby żelem... I tego jest się ciężej pozbyć niż samej cysty!

[Marzena17]

Napisane przez brenda89

Szkodzi teraz wszystko!! A jak będę miała jedną bliznę więcej, to jakoś mnie to nie martwi, bo i tak je mam, więc po zakończeniu kuracji muszę iść na piling chemiczny... Więc wolę mieć jedną bliznę więcej niż wielką widoczną bombę na czole! Choć wczoraj kolega, z którym tak za bardzo nie utrzymuję kontaktów powiedział mi, że te jednej nie widać. Drugiej w ogóle nie było widać, bo mam ją dość wysoko i włosy ułożą się same, to i tak jej nie widać. Jedna już powoli żegna się z moim czołem, jest troszkę zaczerwieniona, ale już nie ma ropy, więc jej nie ruszam. A ta druga jest nabrzmiała i twarda! W sumie dermatolog chciała mi przekłuć jedną (na szyi, sama jej dobrze nie widziałam), by szybciej zeszła. Nie zgodziłam się bo strasznie boję się igieł, a to przecież bardzo boli! Powiedziała, że muszę ropę usunąć, byleby sterylnie. Jak miałam taką zostawioną w połowie wyciśniętą, to potem robiła się taka bordowa, stopniowo podchodziła ropa z takim białym jakby żelem... I tego jest się ciężej pozbyć niż samej cysty!

Nie no ok, Twoja skóra. Ja wolę się przemęczyć z jedną bombą nawet przez tydzień, czy dłużej (bywało i trzy tygodnie,ale przynajmniej blizn nie było), niż potem przez rok pozbywać się blizny i chodzić z czerwonymi plamami. Nie wiem też jak w przyszłości skóra może się odwdzięczyć za takie maltretowanie jej.

[AliMa5]

Napisane przez Marzena17

Nie no ok, Twoja skóra. Ja wolę się przemęczyć z jedną bombą nawet przez tydzień, czy dłużej (bywało i trzy tygodnie,ale przynajmniej blizn nie było), niż potem przez rok pozbywać się blizny i chodzić z czerwonymi plamami. Nie wiem też jak w przyszłości skóra może się odwdzięczyć za takie maltretowanie jej.

Biedna. serio Twoja skora az tak reaguje? mnie sie zdarzy wycisnac, cos rozdrapac(niestety silniejsze ode mnie) ale nawet jak jest slad to gora pare dni. blizny znikaja teraz w ekspresowym tempie. mialam taka jedna pare miesiecy bo wycisnelam bombe(taka historyczna lub jak kto woli histeryczna co sie rzadko zdarzaja) i Aknenormin rozprawil sie z ta blizna w miesiac!

36 dzien
- popekaly mi kaciki ust
- mam "naderwane ucho"
alantan plus radzi sobie calkiem niezle ze wszystkim, nawet tymi niby liszajami na przedramieniach
- teraz chociaz bym chciala to nie moge wyciskac bo gdy probuje to schodzi mi skora do czerwonosci w miejsce gdzie przykladam palce(okropna jestem, wiem). faktem tez jest,ze nie mam za bardzo co wyciskac. dalej wyskakuja niewidoczne gule na brodzie, wagry gdzies zniknely, troszke ich tylko zostalo
- skora na ciele taka nieprzyzwoicie gladka

powiedzcie pliss,ze ominal mnie wysyp..

[brenda89]

Jupi Jej! Jedna cysta już znika z mojego czoła, co mnie cieszy. Ale z tą drugą mam niezłe przeboje! Nie chce podejść ropa i muszę się z nią męczyć. Na szczęście jest dość wysoko umiejscowiona, więc nawet jak mam rozpuszczone włosy to NA CAŁE SZCZĘŚCIE jej nie widać. Ale jest nabrzmiała, czerwona i boli ;/
Za 2 dni kończę 3 miesiąc

[hateme4]

Napisane przez trulina

Czy ktos wyleczyl sie druga kuracją Izotekiem?

mi pierwsza bardzo pomogła,ale stopniowo wszystko wracalo,w 3 lata po bylo nawet gorzej niz przed.

Ja biore teraz drugi raz izotek. Mi wrocilo po 5 latach i tez bylo stopniowo coraz gorzej. Co prawda nie tak zle jak przed pierwsza kuracją (bo cyst na twarzy i plecach nie mialem) ale skóra strasznie sie przetluszczała...

Jaką miałas dawke i ile czasu brałaś ?Moze po prostu wzielas za małog mg/ kg masy ciała ...?

[brenda89]

ale masakra... Kurcze, przykro czytać, że któreś z Was bierze kolejny raz całą terapię... Ja mam małą dawkę 10 mg, ważę 47 kg i boję się właśnie tego, że mój problem powróci. Wiele przeszłam z trądzikiem, raczej same rozczarowania, nie chciałabym by się to powtórzyło.

[Marzena17]

Ja mam pięknego, wielkiego, bolącego pryszcza na policzku, kilka centymetrów pod okiem. Wyglądam ciekawie, bo miejsce wokół pryszcza jest masakrycznie czerwone, mam tak 1centymetrową obwódkę naokoło tej bomby. Dzisiaj jak myłam twarz to ledwo dotknęłam, a już zaczęła się sączyć ropa... Dalej nie ruszałam, przykryłam makijażem i jakoś tam wyglądam mam pełny makijaż, żeby odwrócić uwagę od tego :P Mam też dwie grudki na żuchwie, ale mam nadzieję, że to w związku z okresem...chociaż nie powinno się to dziać. Trochę jestem zła, że cały czas coś mam na tej twarzy

[dziubusiak]

Hej, dawno mnie nie było. Jutro stuknie mi 60 dzień z Akne. Postanowiłam zrobić pierwsze podsumowanie po 2 miesiącach. Niestety nie jest zbyt optymistycznie ;/ Wysyp chyba się już skończył, od jakiegoś tygodnia wyskakuje mi znacznie mniej pryszczy, w szczególności tych bolących gul podskórnych, ale ciągle są te z białymi czubkami i te pojawiają się codziennie tak po 2 nowe, ale też w miarę szybko znikają. Buzia nie wygląda za dobrze z uwgai na liczne przebarwienia, zaczerwienienia i ogólne wysuszenie. Na szczęście jest makijaż <jupi> w makijażu zaczynam wyglądać coraz lepiej i powoli zaczynam się sobie w nim podobać. Niestety były w trakcie tych 2 mcy takie dni, kiedy nawet w makijażu czułam się fatalnie. Ale mam nadzieję, że wszytko zmierza już w dobrym kierunku Z plusów: włosy się nie przetłuszczają, paznokcie przepiękne, buzia w ogóle się nie świeci i makijaż trzyma się cały dzień . Minusy: właściwie tylko suche usta i suche oczy poza tym Akne obchodzi się ze mną łagodnie. W pon idę na badania i pod koniec tygodnia do dermy na pierwszą kontrolę. Zobaczymy co powiem. I mam nadzieję, że zwiększy daweczkę
Pozdrawiam wszystkich

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez brenda89

Kurcze, przepraszam Was, że tak marudzę, ale serio myślałam, że może pojawi mi się mniejszy pryszcz i po krzyku! A tu taki armagedon, boli w dodatku... Zawsze te cysty robię mi niespodziankę w najmniej odpowiednim momencie! Na randkę, wesele... W każdy normalny dzień są uśpione! To chyba mnie najbardziej dobija!

Doskonale rozumiem, to jak przeżywasz 2 pryszcze. Tym bardziej, że już masz taką ładną i czystą buźkę. Każdy z nas łączy przecież z tym lekiem tak wielkie nadzieje, że idzie się wściec, jak znowu coś wylezie. Mnie czasem dołuje każdy nowy pryszcz i ciągle drżę czy nie będzie gorzej. Mimo, że jest ciężko, to jednak ciągle wierzę, że osiągniemy zadowalające efekty.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Marzena17

Ja mam pięknego, wielkiego, bolącego pryszcza na policzku, kilka centymetrów pod okiem. Wyglądam ciekawie, bo miejsce wokół pryszcza jest masakrycznie czerwone, mam tak 1centymetrową obwódkę naokoło tej bomby. Dzisiaj jak myłam twarz to ledwo dotknęłam, a już zaczęła się sączyć ropa... Dalej nie ruszałam, przykryłam makijażem i jakoś tam wyglądam mam pełny makijaż, żeby odwrócić uwagę od tego :P Mam też dwie grudki na żuchwie, ale mam nadzieję, że to w związku z okresem...chociaż nie powinno się to dziać. Trochę jestem zła, że cały czas coś mam na tej twarzy

Dzięki Bogu jest makijaż on potrafi odmienić moje samopoczucie 3 pryszcze to jeszcze nie tak źle, więc głowa do góry )

[Marzena17]

Dzięki Bogu jest makijaż on potrafi odmienić moje samopoczucie 3 pryszcze to jeszcze nie tak źle, więc głowa do góry )[/QUOTE]

3 pryszcze to dla mnie mimo wszystko masakra, biorąc uwagę, że z końcem września kończę też kurację. Co z tego, że jest zauważalna poprawa i że w makijażu wyglądam całkiem nieźle... Wydając taką kasę na kurację oczekiwałam czegoś więcej. Chociaż na razie nie mam prawa narzekać, do końca kuracji jeszcze dużo może się zdarzyć, gorzej będzie jeśli po odstawieniu nastąpi nawrót. Wtedy to już psycholog mi nie pomoże. Zamnką mnie w psychiatryku chyba

[mardoq]

Izotretynoina utrzymuje się w organizmie przez jaki czas od skończenia kuracji?... rok?
Skończyłem kurację Aknenorminem w czerwcu ubiegłego roku i od tamtego czasu przez rok było naprawdę super. W te wakacje jest słabo... nie tak słabo jak kiedyś (przed kuracją), ale teraz zaczęło mnie wysypywać od byle zjedzonego gówna. Trzymam dietę, nie jem słodyczy, mało alkoholu itd... chyba najlepiej będzie jak wybiorę się do dermatologa bo jakiś nowy, lek podtrzymujący, dowewnętrzny, bo już mam tego dosyć!!!!!!!!!!!!

[SheWolfYuko]

Ehh myślałam że ktoś odpisze na moje pytanie w ostatnim poście

Mam pare drobnych pryszczy, ktore staram sie zasuszyc (choć wiecznie rozdrapuje te cholerne strupki co przedłuża czas gojenia)
Tak jak powiedziała Marzena17 "Wydając taką kasę na kurację oczekiwałam czegoś więcej." i ja tak myślę.

Dla większości z Nas to ostatnia deska ratunku i może dlatego tak dużo (?) wymagamy..
Aha czy ktoś mógłby mi przypomnieć ile mg / kg ciała trzeba wsiąść podczas całej kuracji?

Pozdrawiam

[hateme4]

Napisane przez SheWolfYuko

Ehh myślałam że ktoś odpisze na moje pytanie w ostatnim poście

Mam pare drobnych pryszczy, ktore staram sie zasuszyc (choć wiecznie rozdrapuje te cholerne strupki co przedłuża czas gojenia)
Tak jak powiedziała Marzena17 "Wydając taką kasę na kurację oczekiwałam czegoś więcej." i ja tak myślę.

Dla większości z Nas to ostatnia deska ratunku i może dlatego tak dużo (?) wymagamy..
Aha czy ktoś mógłby mi przypomnieć ile mg / kg ciała trzeba wsiąść podczas całej kuracji?

Pozdrawiam

120 mg/kg masy ciała

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

A tak w ogole to mam juz 20 mg i moja skóra wyglada juz calkiem ladnie. minusem są liszaje na przedramionach....wągry wychodza mi z twarzy co jest cudowne bo widze jak skora sie oczyszcza...^^

[dziubusiak]

Napisane przez SheWolfYuko

Ehh myślałam że ktoś odpisze na moje pytanie w ostatnim poście

Mam pare drobnych pryszczy, ktore staram sie zasuszyc (choć wiecznie rozdrapuje te cholerne strupki co przedłuża czas gojenia)
Tak jak powiedziała Marzena17 "Wydając taką kasę na kurację oczekiwałam czegoś więcej." i ja tak myślę.

Dla większości z Nas to ostatnia deska ratunku i może dlatego tak dużo (?) wymagamy..
Aha czy ktoś mógłby mi przypomnieć ile mg / kg ciała trzeba wsiąść podczas całej kuracji?

Pozdrawiam

Doskonale się z Wami zgadzam, ja też bardzo wiele oczekuję od leku. Nie doczytałam Marzena, że niedługo kończysz kurację. Ja też mam już tego wszystkiego serdecznie dosyć i tak jak Wy to wszystko cholernie przeżywam.

[hateme4]

wlasnie jeszcze jedno... wągry same wychodzą ale regularnie powracaja ...jaki moze byc powod tego ?? Moze za duzo kremu nawilzajacego?? Hm??Ktos tak ma ?

[dziubusiak]

Napisane przez hateme4

wlasnie jeszcze jedno... wągry same wychodzą ale regularnie powracaja ...jaki moze byc powod tego ?? Moze za duzo kremu nawilzajacego?? Hm??Ktos tak ma ?

Ja nie mam wągrów w sumie za dużo, ale zwykłe pryszcze, które właściwie poracają w te same miejsca. Ograniczyłam jakiś czas trochę nawilżanie i wydaje mi się, że jest ciut lepiej.

[Marzena17]

Tak w ogóle dziewczyny powiem Wam, że moja skóra szaleje, jednego dnia jest niby cicho i spokojnie, drugiego cos mi wyskoczy, trzeciego już mam suchą skórę, która w dodatku mnie piecze niemiłosiernie, błyszczy się i schodzi drobnymi płatkami..
Jak wchodzę do lasu to zgarniam dla siebie całe stadko komarów, nikt w moim towarzystwie nie zostanie pogryziony

Jeśli chodzi o utrzymywanie się leku w organiźmie to jest to chyba około 3 do 6 miesięcy, ale na pewno nie rok. Może za dużo słońca spowodowało wysyp.

[AliMa5]

Napisane przez Marzena17

Tak w ogóle dziewczyny powiem Wam, że moja skóra szaleje, jednego dnia jest niby cicho i spokojnie, drugiego cos mi wyskoczy, trzeciego już mam suchą skórę, która w dodatku mnie piecze niemiłosiernie, błyszczy się i schodzi drobnymi płatkami..
Jak wchodzę do lasu to zgarniam dla siebie całe stadko komarów, nikt w moim towarzystwie nie zostanie pogryziony

Jeśli chodzi o utrzymywanie się leku w organiźmie to jest to chyba około 3 do 6 miesięcy, ale na pewno nie rok. Może za dużo słońca spowodowało wysyp.

izotretynoina utrzymuje się w organiźmie miesiąc. jednak lekarze często sugerują aby odczekać 2 miesiące(np jeżeli chodzi o zajście w ciążę)

[Marcelina_7]

Hej! Dziewczyny mam do was takie trochę niezręczne pytanie odnośnie skutków ubocznych brania retinoidów. Jestem w trakcie leczenia aknenorminem konczę 5 opakowanie, a od 3 tyg jestem na zwiększonej dawce 60mg na dobę. Jakoś w trakcie 3 opakowanie pojawił się u mnie niepokojący objaw- świeża krew w kale, zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu. Zdarzyło się to tylko raz Nie bolał mnie brzuch ani nic z tych rzeczy, przez całą kurację czuje się bardzo dobrze i praktycznie wszystkie skutki uboczne omijają mnie szerokim łukiem, wyniki badania mam również bardzo dobre Ale wczoraj znów to się pojawiło;( Co o tym myślicie? Czy którejś z was zdarzyło się coś podobnego????

[BigGrove]

W przypadku takiego skutku ubocznego niezwłocznie trzeba powiadomić swojego lekarza dermatologa, który albo zmniejszy dawkę, albo chwilowo odstawi lek. Póki co nadal zażywaj go i poczekaj na wypowiedź swojego lekarza prowadzącego. Pamiętaj, że musisz dbać naprawdę o dietę i jeść więcej niż zwykle, bo lek musi się wchłonąć, a możliwe, że najwidoczniej nie ma do czego i przez to w kale znajduję się owa krew. Szpinak, buraki, ryby, tego typu rzeczy dobrze jeść.

[medeline]

Marcela, ja miałam. Dokładnie tak samo, ciągnęło się to miesiąc lub dwa, aż nie dałam rady. Zmniejszyłam dawkę i jest OK

[brenda89]

Hej...
Mini masakra. Mój brat zaraził mnie jakimś przeziębieniem. Ratuję się aspiryną, w nadziei, że pomoże, bo nie chcę iść do lekarza. Mam tak zjechany żołądek, że boli mnie brzuch. No coś strasznego! Nie wiem, na ile zdrowe i prawidłowe jest branie aspiryny z Akne, ale przecież jakoś muszę się ratować. Mam nadzieję, że jeszcze 2 dni i będę zdrowa, bo nie mogę przerwać kuracji! A teraz nie mogę pojechać do dermy bo jestem w domu rodzinnym na "wakacjach".

Na dzień dzisiejszy mam zatkany nos, ale 2 cysta pięknie schodzi. I tu muszę napisać kilka słów o kremie z Avene, o którym już wcześniej pisałam! Bo niektóre koleżanko - wizażanki wyraziły obawę o wygląd mojej skóry, gdy już wycisnę tę cysty. Przez cąły czas smarowałam je tym kremem i ta jedna zeszła i nie ma po niej śladu! No dacie wiarę?! Byłam w szoku, bo na ogół zostawały mi zaczerwienienia i blizny, a teraz wszystko jest ok. Jestem strasznie zdziwiona! Ale szczęśliwa, że moja twarz dochodzi do normalności!

Napiszcie co myślicie o tej mojej aspirynie. Może któraś z Was była chora podczas kuracji?! Bo sama się obawiam, że to nie był dobry wybór... ;/ A przeziębienie złapało mnie nagle, musiałam jakoś zareagować... ;/