Włosy na blond farbujemy i o życiu dyskutujemy. Część XXI

[xXxKYLIExXx]

Mam dylemata
na sobotę umówiłam sie do fryzjera i nie wiem jak podciąć włosy.
Tzn, teraz mam na prosto obcięte, ale korci mnie żeby na półokrągło zarobić, tym bardziej,że bede znowu pazurki przy twarzy robic.
i nie wiem...
ma to sie jakoś to zniszczeń na końcach włosów?
chociaż moje to najwiecej kłopotu mi w nocy sprawiają

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez kitkulka

mój po prostu nie ma czasu na takie PRZYZIEMNE sprawy wiesz, naukowiec, tęgi umysł

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------


nie zagracone, ale nigdy nie pościelone i mogę na nim usiąść tylko pod warunkiem, że się rozbiorę do zera hahaha

hahahahhaha:hahah a:
każdy ma jakieś "zboczenie"
wiesz, jego łózko, jego warunki

[kitkulka]

Napisane przez xXxKYLIExXx

Mam dylemata
na sobotę umówiłam sie do fryzjera i nie wiem jak podciąć włosy.
Tzn, teraz mam na prosto obcięte, ale korci mnie żeby na półokrągło zarobić, tym bardziej,że bede znowu pazurki przy twarzy robic.
i nie wiem...
ma to sie jakoś to zniszczeń na końcach włosów?
chociaż moje to najwiecej kłopotu mi w nocy sprawiają

ja zauważyłam zdecydowanie, że mniej mi się niszczą końcówki jak mam ścięte na półokrągło pisałam nawet kiedyś o tym. Jak ścinałam na prosto to po miesiącu już mogłam podcinać, a teraz pierwszy raz ścięłam w półokrąg na początku kwietnia to na następne podcięcie końcówek poszłam we wrześniu

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez xXxKYLIExXx

hahahahhaha:hahah a:
każdy ma jakieś "zboczenie"
wiesz, jego łózko, jego warunki

oj dużo bym mogła o tym pisać, ale Wy o swoich TŻ pewnie też

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez kitkulka

ja zauważyłam zdecydowanie, że mniej mi się niszczą końcówki jak mam ścięte na półokrągło pisałam nawet kiedyś o tym. Jak ścinałam na prosto to po miesiącu już mogłam podcinać, a teraz pierwszy raz ścięłam w półokrąg na początku kwietnia to na następne podcięcie końcówek poszłam we wrześniu

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------


oj dużo bym mogła o tym pisać, ale Wy o swoich TŻ pewnie też

a masz gdzies może zdjecia swoich włosów z tyłu jak to wygląda?
a nie czekaj, Twojego bloga przeszukam może tam coś znajde.
Chciałbym fryzjerce zdjecie pokazać niż tłumaczyc 150 razy

o tak...Tż-ci to temat rzeka...
ale bez nich nie byłoby tak wesoło

[Carolajn]

Napisane przez blond bunny

wszystko bedzie dobrze zobaczysz! u mnie juz jest niezle i u ciebie tez bedzie

MUSI

Napisane przez xXxKYLIExXx

az tak źle...?
Nie łam się, wszystko będzie ok.
Nie może być zawsze po górke, tak sobie mówiłam jak na wariata sie przeprowadzałam i prace miałam straszna.
W miedzy czasie doprowadziłam przeprowadzkę do końca,znalazłam nową prace, teraz tylko muszę Tż pod siebie trochę wychować, bo widzę piętno mamusi odciśnięte na nim dość mocno

Wiesz co.. powiem może tak że aż takiej tragedii nie ma ale ja już po prostu jestem zmęczona życiem wiem że to brzmi cholernie głupio bo co o życiu może wiedzieć 22 letnia dziewczyna ale tyle się u mnie przez ostatnich kilka lat działo że czuje się jak wytyrana czterdziestka często się dołuję przybijam wszystkim dużo się martwię na zapas ale to wszystko przez to że sporo już przeszłam i zwyczajnie się boję o swoja przyszłość to raczej zrozumiałe. Tż mi cały czas zwraca uwagę że spięta jestem że nie potrafię się cieszyć życiem nami przez co się sprzeczamy jeszcze i wgl do dupy jakby tego było mało zaniedbałam siebie nie potrafię schudnąć nie chce mi się nawet jakoś specjalnie szykować robić koło siebie.. chodzące nieszczęście ostatnio ze mnie. Brakuje mi motywacji tzn. mam ją Tż mnie cały czas zachęca i wgl ale nie umiem z niej jakoś skorzystać cieszyć się nią no ale to pewnie przez to że w siebie nie wierzę.

Napisane przez kitkulka

ja dostałam @ wczoraj i też nie jest mi do śmiechu, ale im wcześniej przyszła tym wcześniej pójdzie i weekend już będzie z bani, a to dobrze, bo mam randkę
uszy do góry co tak właściwie Cię dołuje?

U mnie już na szczęście dziś spokój bo przez te 3 dni to mnie wyciorało ładnie w weekend miałam jechać do Tż ale w takim nastroju nie widzę sensu...kłótnie z Nim mnie dodatkowo przybijają a po co jeszcze do tego wszystkiego dokładać wyżej właściwie opisałam wszystko co mnie gryzie. Myślę jednak że to przejściowe i wreszcie się ogarnę nie wiem tłumaczę sobie że to może ta jesień

[kitkulka]

Napisane przez xXxKYLIExXx

a masz gdzies może zdjecia swoich włosów z tyłu jak to wygląda?
a nie czekaj, Twojego bloga przeszukam może tam coś znajde.
Chciałbym fryzjerce zdjecie pokazać niż tłumaczyc 150 razy

o tak...Tż-ci to temat rzeka...
ale bez nich nie byłoby tak wesoło

tak, we wrześniu "po podcięciu"

[asiabb1983]

Napisane przez exclusivee

Hej

Ja dzisiaj jestem trochę zabiegana bo synuś kończy roczek Pokażę Wam tort po skończeniu Miłego dnia

P.S. Na fb jest fanpage "Basen Narodowy w Warszawie" który ma już 31 tysięcy like'ów od wczoraj wieczór, podczas gdy "Stadion Narodowy w Warszawie" ma ich 20 tysięcy

wszystkiego naj dla synka

Napisane przez AniaAga

Słuchajcie, ja chyba Tz-ta ozłocę....... , normalnie sprząta po sobie, kibel myje, zamyka klapę, naczynia zmywa, pranie segreguje kolorami, tylko jak wracam po dwóch tygodniach to mam stertę do prasowania, ale poza tym- mucha nie siada! Normalnie muszę jego siostrom podziękować, obie go szkoliły w tych tematach, jak słyszę inne dziewczyny to ja mam luz-blues!

mój tez jest bardzo uczulony pod katem czystości az mnie to nieraz wkurza .bo potrafi ciągle coś poprawiać ,zbierać i chować np.moje rzeczy i nie pyta czy potrzebne, a jak szukam to sa juz posprzątane i pochowane
ale ogólnie cieszy mnie to, że dba o ład i porządek

Napisane przez xXxKYLIExXx

Mam dylemata
na sobotę umówiłam sie do fryzjera i nie wiem jak podciąć włosy.
Tzn, teraz mam na prosto obcięte, ale korci mnie żeby na półokrągło zarobić, tym bardziej,że bede znowu pazurki przy twarzy robic.
i nie wiem...
ma to sie jakoś to zniszczeń na końcach włosów?
chociaż moje to najwiecej kłopotu mi w nocy sprawiają

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------


hahahahhaha:hahah a:
każdy ma jakieś "zboczenie"
wiesz, jego łózko, jego warunki

ja też polecam na półokrągło, ponieważ tez tak sie obcinam i również robie pazurki przy twarzy i jest super efekt

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez Carolajn

MUSI



Wiesz co.. powiem może tak że aż takiej tragedii nie ma ale ja już po prostu jestem zmęczona życiem wiem że to brzmi cholernie głupio bo co o życiu może wiedzieć 22 letnia dziewczyna ale tyle się u mnie przez ostatnich kilka lat działo że czuje się jak wytyrana czterdziestka często się dołuję przybijam wszystkim dużo się martwię na zapas ale to wszystko przez to że sporo już przeszłam i zwyczajnie się boję o swoja przyszłość to raczej zrozumiałe. Tż mi cały czas zwraca uwagę że spięta jestem że nie potrafię się cieszyć życiem nami przez co się sprzeczamy jeszcze i wgl do dupy jakby tego było mało zaniedbałam siebie nie potrafię schudnąć nie chce mi się nawet jakoś specjalnie szykować robić koło siebie.. chodzące nieszczęście ostatnio ze mnie. Brakuje mi motywacji tzn. mam ją Tż mnie cały czas zachęca i wgl ale nie umiem z niej jakoś skorzystać cieszyć się nią no ale to pewnie przez to że w siebie nie wierzę.



U mnie już na szczęście dziś spokój bo przez te 3 dni to mnie wyciorało ładnie w weekend miałam jechać do Tż ale w takim nastroju nie widzę sensu...kłótnie z Nim mnie dodatkowo przybijają a po co jeszcze do tego wszystkiego dokładać wyżej właściwie opisałam wszystko co mnie gryzie. Myślę jednak że to przejściowe i wreszcie się ogarnę nie wiem tłumaczę sobie że to może ta jesień

nie potrzebnie sie zadreczasz tym calym chudnieciem.
strofuje cie to i dobija, bo nic sie z waga nie zmienia.
no i co z tego...
jak bedziesz miała 5,10,15 kg mniej to nagle nauczysz sie i zaczniesz cieszyć życiem?
raczej nie.
to zmieni Twój wyglad i może poniekad samopoczucie, ale na krótko.
Tutaj trzeba zmienić psychicznie nastawienie i pokochać siebie taka, jaka jaesteś
Masz bardzo ładną buzie (widziałan na blogu) i z chęcia zobaczyłabym jeszcze jakies twoje zdjecia. Naprawdę.
Nie ma co szukąc sobie problemów, bo kazdy jakieś ma.
Nawet ja.
Ale staram sie cieszyć tym co mam.
Praca,mieszkaniem, tym ze pije dobra kawe piszac z Wami na wizazu...
Małe radości trzeba sprawiać sobie na co dzień

Napisane przez kitkulka

tak, we wrześniu "po podcięciu"

juz mam

[kitkulka]

Napisane przez Carolajn

Wiesz co.. powiem może tak że aż takiej tragedii nie ma ale ja już po prostu jestem zmęczona życiem wiem że to brzmi cholernie głupio bo co o życiu może wiedzieć 22 letnia dziewczyna ale tyle się u mnie przez ostatnich kilka lat działo że czuje się jak wytyrana czterdziestka często się dołuję przybijam wszystkim dużo się martwię na zapas ale to wszystko przez to że sporo już przeszłam i zwyczajnie się boję o swoja przyszłość to raczej zrozumiałe. Tż mi cały czas zwraca uwagę że spięta jestem że nie potrafię się cieszyć życiem nami przez co się sprzeczamy jeszcze i wgl do dupy jakby tego było mało zaniedbałam siebie nie potrafię schudnąć nie chce mi się nawet jakoś specjalnie szykować robić koło siebie.. chodzące nieszczęście ostatnio ze mnie. Brakuje mi motywacji tzn. mam ją Tż mnie cały czas zachęca i wgl ale nie umiem z niej jakoś skorzystać cieszyć się nią no ale to pewnie przez to że w siebie nie wierzę.



U mnie już na szczęście dziś spokój bo przez te 3 dni to mnie wyciorało ładnie w weekend miałam jechać do Tż ale w takim nastroju nie widzę sensu...kłótnie z Nim mnie dodatkowo przybijają a po co jeszcze do tego wszystkiego dokładać wyżej właściwie opisałam wszystko co mnie gryzie. Myślę jednak że to przejściowe i wreszcie się ogarnę nie wiem tłumaczę sobie że to może ta jesień

mnie kłótnie czy sprzeczki z TŻ też dobijają, stwierdziłam, że chyba za bardzo swoje własne szczęście uzależniam od tego czy między nami jest dobrze czy nie... a to błąd ogromny i staram się z tym walczyć, bo oprócz tego nie mam na co w życiu narzekać, jakoś wyszłam ze swoich dołów i nie mogę pozwolić pod żadnym pozorem, aby to wróciło... walcz z tym, zacznij od małych rzeczy, małych przyjemności, bo się wpędzisz tym zamartwianiem w depresję, a to już naprawdę ciężki stan, wiem co mówię...
teraz, po roku czasu od mojej depresji, potrafię wyjść z domu na spacer i cieszyć się z tego, że np. świeci słońce, że mogę posiedzieć na ławce w parku, pomyśleć, że jestem zdrowa, nic mi nie jest, moim bliskim się układa... małe kroczki

[blond bunny]

Napisane przez AniaAga

Słuchajcie, ja chyba Tz-ta ozłocę....... , normalnie sprząta po sobie, kibel myje, zamyka klapę, naczynia zmywa, pranie segreguje kolorami, tylko jak wracam po dwóch tygodniach to mam stertę do prasowania, ale poza tym- mucha nie siada! Normalnie muszę jego siostrom podziękować, obie go szkoliły w tych tematach, jak słyszę inne dziewczyny to ja mam luz-blues!

gdzie ty go znalazłaś???

Napisane przez xXxKYLIExXx

wiesz to jest tylko kilka przykładów jego talentu
ale widzę,że też nie masz lepiej
dzisiaj ma do mnie na przykład pretensje jakim prawem dostała @, bo on miał plany na dziś

mój miał plany na wczoraj, na dzis i jutro ale jak usłyszal o leczeniu i celibacie to niemniej wąty ma i zawiedziony jest niemniej niż ja

Napisane przez kitkulka

nie ma już chyba co się wściekać, to normalka znam tylko jednego mężczyznę, który opuszcza klapę w kibelku - mój Tata
jak jestem u TŻ to tylko ja to robię i jak wchodzę do kibelka i widzę, że deska opuszczona to wiem, że po mnie nikogo jeszcze tam nie było

a mój TŻ to już w ogóle w gabinecie ma taką graciarnię... wcześniej na biurku mieściły mu się dwa laptopy i pracował na dwóch, później miejsca zaczęło się robić coraz mniej, więc wykładał tylko jednego, a ostatnio musiał się przerzucić na tego malutkiego netbooka, bo inny się nie mieści a tak generalnie to od miesiąca przesiaduje tylko w pracy, bo nie ma już miejsca, aby pracować w gabinecie
z sypialni zrobiła się garderoba, wszędzie wiszą ciuchy TŻ, spodnie, garnitury, koszule, na podłodze walizki, a na nocnej szafce piętrzą się książki, już nawet nie ma miejsca, aby coś tam wcisnąć. Niech on tylko skończy tę robotę, którą teraz ma, wjadę tam i zrobię porządek

mnie to już nie rusza, jak przyjeżdżam to usiąść mogę tylko w jadalni albo na łóżku w sypialni

mam tak samo inna rzecz ze ja tak czesto latam ze nie znam drugiej osoby co by tak czesto byla w klopie co ja nereczki nie ma co

Napisane przez xXxKYLIExXx

pewnie wynajmuje siostry do tego ,jak Cie nie ma i płaci im 7,50/h

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------


ale grunt,że łóżko nie zagracone, bo może sie przydać

aj tam, czekolade im kupi i kwita

Napisane przez xXxKYLIExXx

Mam dylemata
na sobotę umówiłam sie do fryzjera i nie wiem jak podciąć włosy.
Tzn, teraz mam na prosto obcięte, ale korci mnie żeby na półokrągło zarobić, tym bardziej,że bede znowu pazurki przy twarzy robic.
i nie wiem...
ma to sie jakoś to zniszczeń na końcach włosów?
chociaż moje to najwiecej kłopotu mi w nocy sprawiają

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------


hahahahhaha:hahah a:
każdy ma jakieś "zboczenie"
wiesz, jego łózko, jego warunki

rob polokrag co, dlugosc juz w nocy doskwiera?

Napisane przez xXxKYLIExXx

a masz gdzies może zdjecia swoich włosów z tyłu jak to wygląda?
a nie czekaj, Twojego bloga przeszukam może tam coś znajde.
Chciałbym fryzjerce zdjecie pokazać niż tłumaczyc 150 razy

o tak...Tż-ci to temat rzeka...
ale bez nich nie byłoby tak wesoło

a wiesz jaka oni maja z nas, kobiet polewe mysle ze nie mniejsza niz my z nich

[asiabb1983]

wrzucam foty po miodowym blondzie z londy na obniżonym oks poł na pól z wodą.Włoski po oczywiście super, lekko suchawe końce, ale nie ma tragedi.Natomiast nie wiem czemu, ale znowu przy zmywaniu szczypała mnie skóra głowy jak przy garnierze i nie wiem co jest grane?dzis jest ok.Wczoraj po farbowaniu kolor bym z szarymi reflaksami i mi nie pasował ,dzis zrobiłam wcierke z cebuli i umyłam włoski szamponem do blondu z y.r nadającym ciepłe refleksy.Szarość zniknęła i jestem zadowolona ,ale kolor nie jest jednorodny, bo przyznam sie bez bicia, że brakło mi farby na końce i musiałam kombinowac i rozcieńczac z wodą mam zamiar za jakis czas poprawić ,aby ujednolicic kolor na całości.ogolnie jestem zadowolona chociaż muszę się przyzwyczaić

foty:
1-5 w słonecznym pokoju zdala od okna ,ale na przeciwko słońca
6-w przedpokoju bez słońca
7-światło sztuczne w łazience
8-zdjęcie w tym samym pokoju słonecznym ,ale w zaciemnionym kąciku.

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez kitkulka

mnie kłótnie czy sprzeczki z TŻ też dobijają, stwierdziłam, że chyba za bardzo swoje własne szczęście uzależniam od tego czy między nami jest dobrze czy nie... a to błąd ogromny i staram się z tym walczyć, bo oprócz tego nie mam na co w życiu narzekać, jakoś wyszłam ze swoich dołów i nie mogę pozwolić pod żadnym pozorem, aby to wróciło... walcz z tym, zacznij od małych rzeczy, małych przyjemności, bo się wpędzisz tym zamartwianiem w depresję, a to już naprawdę ciężki stan, wiem co mówię...
teraz, po roku czasu od mojej depresji, potrafię wyjść z domu na spacer i cieszyć się z tego, że np. świeci słońce, że mogę posiedzieć na ławce w parku, pomyśleć, że jestem zdrowa, nic mi nie jest, moim bliskim się układa... małe kroczki

dokładnie
Kitka bardzo mądrze mówi.
Ciesz sie słońcem, swoja sunia i spacerami z nią, tym,że jesteś zdrowa...
Naprawdę jest wiele powodów do radości...

[kitkulka]

Napisane przez blond bunny

a wiesz jaka oni maja z nas, kobiet polewe mysle ze nie mniejsza niz my z nich

mają i to ogromną

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez blond bunny

gdzie ty go znalazłaś???


mój miał plany na wczoraj, na dzis i jutro ale jak usłyszal o leczeniu i celibacie to niemniej wąty ma i zawiedziony jest niemniej niż ja


mam tak samo inna rzecz ze ja tak czesto latam ze nie znam drugiej osoby co by tak czesto byla w klopie co ja nereczki nie ma co


aj tam, czekolade im kupi i kwita


rob polokrag co, dlugosc juz w nocy doskwiera?

a wiesz jaka oni maja z nas, kobiet polewe mysle ze nie mniejsza niz my z nich

oj doskwiera,doskwiera
probowałam spac w warkoczu-nie dalam rady, tu ciągnie,tam ciagnie
w koczku na czubku głowy-pomijam fakt,ze Tż zabił mnie śmiechem i nazwał swoim " ninja", ale też ciągnie mnie tu i tam i rano wstaje z fryzura jak szogun
juz nie wiem co mam z nimi robic w nocy
najchętniej to bym ja na szafkę nocna odkładała, a na dzień zakładała
heheheh
no to w takim razie półokrag, teraz pytanie główne: Ile ściać? ale juz zapowiedziałam ze nie wiecej jak 2-3cm,bo sie zapłacze

Napisane przez asiabb1983

wrzucam foty po miodowym blondzie z londy na obniżonym oks poł na pól z wodą.Włoski po oczywiście super, lekko suchawe końce, ale nie ma tragedi.Natomiast nie wiem czemu, ale znowu przy zmywaniu szczypała mnie skóra głowy jak przy garnierze i nie wiem co jest grane?dzis jest ok.Wczoraj po farbowaniu kolor bym z szarymi reflaksami i mi nie pasował ,dzis zrobiłam wcierke z cebuli i umyłam włoski szamponem do blondu z y.r nadającym ciepłe refleksy.Szarość zniknęła i jestem zadowolona ,ale kolor nie jest jednorodny, bo przyznam sie bez bicia, że brakło mi farby na końce i musiałam kombinowac i rozcieńczac z wodą mam zamiar za jakis czas poprawić ,aby ujednolicic kolor na całości.ogolnie jestem zadowolona chociaż muszę się przyzwyczaić

foty:
1-5 w słonecznym pokoju zdala od okna ,ale na przeciwko słońca
6-w przedpokoju bez słońca
7-światło sztuczne w łazience
8-zdjęcie w tym samym pokoju słonecznym ,ale w zaciemnionym kąciku.

jest ok
chociaż ja osobiście wolałam Cie w jaśniejszych

[blond bunny]

Napisane przez asiabb1983

wrzucam foty po miodowym blondzie z londy na obniżonym oks poł na pól z wodą.Włoski po oczywiście super, lekko suchawe końce, ale nie ma tragedi.Natomiast nie wiem czemu, ale znowu przy zmywaniu szczypała mnie skóra głowy jak przy garnierze i nie wiem co jest grane?dzis jest ok.Wczoraj po farbowaniu kolor bym z szarymi reflaksami i mi nie pasował ,dzis zrobiłam wcierke z cebuli i umyłam włoski szamponem do blondu z y.r nadającym ciepłe refleksy.Szarość zniknęła i jestem zadowolona ,ale kolor nie jest jednorodny, bo przyznam sie bez bicia, że brakło mi farby na końce i musiałam kombinowac i rozcieńczac z wodą mam zamiar za jakis czas poprawić ,aby ujednolicic kolor na całości.ogolnie jestem zadowolona chociaż muszę się przyzwyczaić

foty:
1-5 w słonecznym pokoju zdala od okna ,ale na przeciwko słońca
6-w przedpokoju bez słońca
7-światło sztuczne w łazience
8-zdjęcie w tym samym pokoju słonecznym ,ale w zaciemnionym kąciku.

ładnie jest kradne foty a mialam ci pisac- dzis w rossie obczailam palette intensive g8 wanilia- i ona jest bardzo podobna do tego co masz teraz tyle ze cieplejsza ruda jakby ze zlotym polyskiem i to bedzie blond na poziomie 8 cieply wiec jak masz ochote to wyprobuj z migdalkiem mi sie skojarzyl probnik

Napisane przez xXxKYLIExXx

oj doskwiera,doskwiera
probowałam spac w warkoczu-nie dalam rady, tu ciągnie,tam ciagnie
w koczku na czubku głowy-pomijam fakt,ze Tż zabił mnie śmiechem i nazwał swoim " ninja", ale też ciągnie mnie tu i tam i rano wstaje z fryzura jak szogun
juz nie wiem co mam z nimi robic w nocy
najchętniej to bym ja na szafkę nocna odkładała, a na dzień zakładała
heheheh
no to w takim razie półokrag, teraz pytanie główne: Ile ściać? ale juz zapowiedziałam ze nie wiecej jak 2-3cm,bo sie zapłacze


jest ok
chociaż ja osobiście wolałam Cie w jaśniejszych

ja spie w warkoczu ale mega luznym... w sumie to robie tylko 2 rzedy warkocza i reszta zostaje w kitce.
mnie tam wygodniej niz bym miala sobie te wlosy przygniatac
ostatnio sie wkurzam jak chodze w rozpuszczonych wlosach, ze sobie nieraz lokciami do ciala przyduszam i ciagne- chyba mam juz dlugosc ostateczna nie ma co wiecej zapuszczac....
ja bym sciela przynajmniej polowe tego co masz najmocniej zniszczone nie wiem ile tam masz cm tragedii....

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez blond bunny

ładnie jest kradne foty a mialam ci pisac- dzis w rossie obczailam palette intensive g8 wanilia- i ona jest bardzo podobna do tego co masz teraz tyle ze cieplejsza ruda jakby ze zlotym polyskiem i to bedzie blond na poziomie 8 cieply wiec jak masz ochote to wyprobuj z migdalkiem mi sie skojarzyl probnik


ja spie w warkoczu ale mega luznym... w sumie to robie tylko 2 rzedy warkocza i reszta zostaje w kitce.
mnie tam wygodniej niz bym miala sobie te wlosy przygniatac
ostatnio sie wkurzam jak chodze w rozpuszczonych wlosach, ze sobie nieraz lokciami do ciala przyduszam i ciagne- chyba mam juz dlugosc ostateczna nie ma co wiecej zapuszczac....
ja bym sciela przynajmniej polowe tego co masz najmocniej zniszczone nie wiem ile tam masz cm tragedii....

cm tragedii: hahaha:
nowa jednostka miary ścinania włosów
a tak wracając do tematu to musiała bym sciac włosy do ramion chyba żeby sie pozbyć rozjaśniacza, a tego nie zrobie.
Podetnę tak jak mówiłam 2-3 cm i myśle,że narazie i nawet to im pomoże i wizualnie polepszy.
Na farbie lece od maja 2011, takze to półtora roku dopiero...

[Carolajn]

Napisane przez xXxKYLIExXx

nie potrzebnie sie zadreczasz tym calym chudnieciem.
strofuje cie to i dobija, bo nic sie z waga nie zmienia.
no i co z tego...
jak bedziesz miała 5,10,15 kg mniej to nagle nauczysz sie i zaczniesz cieszyć życiem?
raczej nie.
to zmieni Twój wyglad i może poniekad samopoczucie, ale na krótko.
Tutaj trzeba zmienić psychicznie nastawienie i pokochać siebie taka, jaka jaesteś
Masz bardzo ładną buzie (widziałan na blogu) i z chęcia zobaczyłabym jeszcze jakies twoje zdjecia. Naprawdę.
Nie ma co szukąc sobie problemów, bo kazdy jakieś ma.
Nawet ja.
Ale staram sie cieszyć tym co mam.
Praca,mieszkaniem, tym ze pije dobra kawe piszac z Wami na wizazu...
Małe radości trzeba sprawiać sobie na co dzień

Napisane przez kitkulka

mnie kłótnie czy sprzeczki z TŻ też dobijają, stwierdziłam, że chyba za bardzo swoje własne szczęście uzależniam od tego czy między nami jest dobrze czy nie... a to błąd ogromny i staram się z tym walczyć, bo oprócz tego nie mam na co w życiu narzekać, jakoś wyszłam ze swoich dołów i nie mogę pozwolić pod żadnym pozorem, aby to wróciło... walcz z tym, zacznij od małych rzeczy, małych przyjemności, bo się wpędzisz tym zamartwianiem w depresję, a to już naprawdę ciężki stan, wiem co mówię...
teraz, po roku czasu od mojej depresji, potrafię wyjść z domu na spacer i cieszyć się z tego, że np. świeci słońce, że mogę posiedzieć na ławce w parku, pomyśleć, że jestem zdrowa, nic mi nie jest, moim bliskim się układa... małe kroczki

Napisane przez xXxKYLIExXx

dokładnie
Kitka bardzo mądrze mówi.
Ciesz sie słońcem, swoja sunia i spacerami z nią, tym,że jesteś zdrowa...
Naprawdę jest wiele powodów do radości...

Dzięki dziewczyny za te wszystkie słowa macie rację aż mi głupio popracuję nad tym wszystkim postaram się myśleć o sobie nieco przychylniej. Za dużo się w życiu nasłuchałam na temat swojego wyglądu i tego jaka jestem przez co popadłam w małą paranoję i za wszelką cenę staram się wszystkim dogodzić zapominając o własnym szczęściu... Z ta akceptacja siebie może być mały problem ale i tak jest znacznie lepiej niż kiedyś a to wszystko dzięki Tż bardzo mi pomógł.

[asiabb1983]

Napisane przez blond bunny

ładnie jest kradne foty a mialam ci pisac- dzis w rossie obczailam palette intensive g8 wanilia- i ona jest bardzo podobna do tego co masz teraz tyle ze cieplejsza ruda jakby ze zlotym polyskiem i to bedzie blond na poziomie 8 cieply wiec jak masz ochote to wyprobuj z migdalkiem mi sie skojarzyl probnik

ok.
chyba mnie naszło na ciemniejszy kolor
zaczynam jasne brązy oglądać

[blond bunny]

Napisane przez xXxKYLIExXx

cm tragedii: hahaha:
nowa jednostka miary ścinania włosów
a tak wracając do tematu to musiała bym sciac włosy do ramion chyba żeby sie pozbyć rozjaśniacza, a tego nie zrobie.
Podetnę tak jak mówiłam 2-3 cm i myśle,że narazie i nawet to im pomoże i wizualnie polepszy.
Na farbie lece od maja 2011, takze to półtora roku dopiero...

no ja mam jakies 10-15 cm tragedii i tak mysle czy jednak juz sie tego nie pozbyc skoro dlugosc zaczyna mi przeszkadzac wizja pięknych, zdrowych, jednokolorowych wlosow bardzo kusi- a nie to co mam teraz takie ombre rozjasniaczowe
1,5 roku to juz maly sukces- to 18-25cm wlosow tylko po farbie

[AniaAga]

Napisane przez kitkulka

mój po prostu nie ma czasu na takie PRZYZIEMNE sprawy wiesz, naukowiec, tęgi umysł

Eeeee, naukowiec to pół biedy, ciesz się, że nie MUZYK

Bunny, mam trwałą farbę . W sobotę pozbyłam się ostatnich 5cm po rozjaśniaczu

[blond bunny]

Napisane przez AniaAga

Eeeee, naukowiec to pół biedy, ciesz się, że nie MUZYK

Bunny, mam trwałą farbę . W sobotę pozbyłam się ostatnich 5cm po rozjaśniaczu

ooo jak zazdroszcze

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez blond bunny

no ja mam jakies 10-15 cm tragedii i tak mysle czy jednak juz sie tego nie pozbyc skoro dlugosc zaczyna mi przeszkadzac wizja pięknych, zdrowych, jednokolorowych wlosow bardzo kusi- a nie to co mam teraz takie ombre rozjasniaczowe
1,5 roku to juz maly sukces- to 18-25cm wlosow tylko po farbie

wiesz jedno ciecie i masz spokoj, ale ja rozumiem, ze ciezko jest sie zdecydowac na taki krok.
Niby to tylko włosy a jednka szkoda
mi rosna 1,5 cm na miesiac.
Farbowałam 22 września, a mam juz taki odrost, że maskara
dzisiaj je umyłam i po prostu związałam,bo nie dość, ze do ścięcia to jeszcze ten odrost
ja na koncach mam jeszcze kilka pasemek czekoladowych

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Dobra ide za obiad sie brac, bo Pan Mąż już dzwonil i pytał czy obiad bedzie na stole jak przyjdzie

[asiabb1983]

Bunny ja jak zwykle mam ochote na eksperymant z farbami i tu pojawia sie moje pytanie do Ciebie
czy mogę pomieszać ze sobą te farbki z palette G8 i H8 ?
boje się zbyt ciemnego odcienia po samym H8 ,a znów G8 za jasne mi się wydaje jakiego odcienia mogę mniej więcej się spodziewać ?

[AniaAga]

Asiu, ha ha ha, masz widzę podobne myśli, tylko, że ja się zastanawiałam nad mieszanką H8 z H9

[kitkulka]

Napisane przez xXxKYLIExXx

Dobra ide za obiad sie brac, bo Pan Mąż już dzwonil i pytał czy obiad bedzie na stole jak przyjdzie

daj paniczowi parówki, co to po których nie chce wyrzucać folii

[asiabb1983]

Napisane przez AniaAga

Asiu, ha ha ha, masz widzę podobne myśli, tylko, że ja się zastanawiałam nad mieszanką H8 z H9

ale mam jeszcze jedna farbke na oku http://www.kosmetykionline.pl/produc...OTY-BLOND.html tez dzięki blogowi jednej dziewczyny

[AniaAga]

7,3 z Loreala moja mama robiła, ładnie wychodzi, ciepło, nie za ciemno, nie za jasno, bardzo fajny!

[asiabb1983]

Bunny jeszcze jedno pytanie: chodzi mi o tego matrixa 7w .nierozumiem zabardzo ... na aukcji pisze cos o oks 2,7% .jaki oks się dodaje do niego i w jakich proporcjach się go rozrabia?

[kitkulka]

zazdroszczę tym Wam, którym pasują ciepłe odcienie blondu, są piękne i wg mnie robią wrażenie

[asiabb1983]

zastanawia mnie jeszcze 8M http://sklepfryzjerski.pl/matrix-soc...ond-p-189.html

[xXxKYLIExXx]

Napisane przez kitkulka

daj paniczowi parówki, co to po których nie chce wyrzucać folii

hahahahaa
Panicz zeżarł na obiad zapiekanke makaronowo - warzywna z sosem beszamelowym, ale kiedy ja oglądałam koniec drugiej połowy meczu poszedł parówy robic
I moj krzyk z pokoju "tylko do śmietnika, bo utłukę!"
słyszeli chyba nawet sasiedzi
Swoja droga...PIĘKNY MECZ, tylko sedzia mnie w☠☠☠☠iał

Napisane przez kitkulka

zazdroszczę tym Wam, którym pasują ciepłe odcienie blondu, są piękne i wg mnie robią wrażenie

mi,mi jest ładnie
i mimo,że robie 219 to po jakimś czasie wiadomo ociepla sie, ale i odrost sie wtedy pojawia