Kosmetyki M.A.C. cz.7

[Corii]

Napisane przez Burbery

Ja pomimo że jestem w kwestii kolorówki bardzo rozrzutna, to mam duże opory przed inwestowaniem dużej kasy w pędzle... Z MAC skusiłam się tylko na 217. Za to na potęgę kupuję Hakuro... Uważacie że warto inwestować w pędzel ponad 100zł?

Warto, poniewaz macowe pędzle mają rewelacyjna trwałość, mało co je rusza.

[kasiaj85]

Napisane przez Burbery

Ja pomimo że jestem w kwestii kolorówki bardzo rozrzutna, to mam duże opory przed inwestowaniem dużej kasy w pędzle... Z MAC skusiłam się tylko na 217. Za to na potęgę kupuję Hakuro... Uważacie że warto inwestować w pędzel ponad 100zł?

ja uważam, że warto, miałam kilka tańszych pędzli (Sephora, zoeva) i moim zdaniem są ok dla początkującej osoby (bo po co przepłacać jak nie wiesz czy w ogóle będziesz się dużo malować) ale jak już wiesz, że to Ci się podoba to warto mieć dobre narzędzia...
Poza tym, niczym mi się nie blenduje tak dobrze jak 217. Oczywiście, MAC ma też kilka słabszych pędzli jak dla mnie... Ale te o których rozmawiamy są według mnie warte swojej ceny.

[~Carmen_~]

Dziewczyny tego pędzla 138 raczej nie wycofali, bo na amerykańskiej stronie maca jest, tylko u nas na niemieckiej go nie ma. Zle się wyrazilam, przepraszam za zamieszanie. A tak apropos nie wiecie, czy z USA wysyłają do Niemiec, ponieważ nie umialam tej informacji znaleźć a przyznać musze ze mój angielski jest slabiutki

[Burbery]

Niestety dziś stwierdziłam że nie wygram z moim uczuleniem na MACowe cienie i wystawiłam je na allegro... Kolory Naked Lunch, Satin Taupe, Beauty Marked i Trax. Żal mi strasznie, co jak co ale MAC kolory ma rewelacyjne Może kiedyś mi się odmieni

[katharsis]

Dziewczyny, widzę że rozkręcił się temat 217, mam dwie od roku, intensywnie obydwie są używane bo dość dużo maluję i generalnie codziennie są prane, ale piorę je w delikatnym naturalnym szamponie (Alverde) i niestety, ale włosie pędzla dosłownie twardnieje :| i malowanie nimi coraz mniej sprawia mi przyjemność, dalej oczywiście sprawdza się w roli tego idealnego jednego pędzla do całego makijażu, ale nie mam pomysłu czy da się go jakoś zmiękczyć?

[Burbery]

Napisane przez katharsis

Dziewczyny, widzę że rozkręcił się temat 217, mam dwie od roku, intensywnie obydwie są używane bo dość dużo maluję i generalnie codziennie są prane, ale piorę je w delikatnym naturalnym szamponie (Alverde) i niestety, ale włosie pędzla dosłownie twardnieje :| i malowanie nimi coraz mniej sprawia mi przyjemność, dalej oczywiście sprawdza się w roli tego idealnego jednego pędzla do całego makijażu, ale nie mam pomysłu czy da się go jakoś zmiękczyć?

też jestem ciekawa, ale w sumie się nie dziwie po tak długim czasie i częstych praniach. Ja ostatnio kupiłam płyn do mycia pędzli elf w sprayu i super się sprawdza - włosie się nie strzępi, odkaża, bardzo szybko schnie

[pin3ska]

Napisane przez katharsis

Dziewczyny, widzę że rozkręcił się temat 217, mam dwie od roku, intensywnie obydwie są używane bo dość dużo maluję i generalnie codziennie są prane, ale piorę je w delikatnym naturalnym szamponie (Alverde) i niestety, ale włosie pędzla dosłownie twardnieje :| i malowanie nimi coraz mniej sprawia mi przyjemność, dalej oczywiście sprawdza się w roli tego idealnego jednego pędzla do całego makijażu, ale nie mam pomysłu czy da się go jakoś zmiękczyć?

Sprobuj nałożyc odzywke do wlosow

[GretchenSp]

Napisane przez pin3ska

Sprobuj nałożyc odzywke do wlosow

Polecam żółtą Timotei, dobrze zmiękcza

[katharsis]

Napisane przez pin3ska

Sprobuj nałożyc odzywke do wlosow

O, nawet nie pomyślałam Będę musiała spróbować, ciekawe czy coś to da. Mam trochę pędzli z Hakuro, Maestro oraz Zoevy i również ich dość często używam, często piorę i nawet po wielu praniach w tym samym szamponie co 217 nie zauważyłam, aby u któregoś z tych trzech firm włosie tak bardzo się zmieniło/stwardniało. Trochę jestem rozczarowana pod tym kątem, bo planuję zakup kolejnej 217, może od razu od pierwszego prania będę go odżywiała Może faktycznie jeżeli bym traktowała pędzle płynem specjalnie do tego przeznaczonym, inaczej by się one zachowywały?

[kasiaj85]

Napisane przez katharsis

Dziewczyny, widzę że rozkręcił się temat 217, mam dwie od roku, intensywnie obydwie są używane bo dość dużo maluję i generalnie codziennie są prane, ale piorę je w delikatnym naturalnym szamponie (Alverde) i niestety, ale włosie pędzla dosłownie twardnieje :| i malowanie nimi coraz mniej sprawia mi przyjemność, dalej oczywiście sprawdza się w roli tego idealnego jednego pędzla do całego makijażu, ale nie mam pomysłu czy da się go jakoś zmiękczyć?

przy baaaaaaaardzo intensywnym użytkowaniu tak się może dziać - nie oszukujmy się to nie są niezniszczalne produkty... Używaj i pierz intensywnie zoevę itp to będzie ten sam efekt.
Ja mam moją 217 pierwszą już hym z trzy lata, może ciut dłużej. Fakt, zmieniła swój kształt bo swego czasu to najpierw był jedyny pędzel, którego używałam, potem i tak używałam go codziennie kiedy kupiłam 239, poza tym ja średnio dbam o pędzle nie piorę tak często jak może powinnam ale często dezynfekuję w płynie MAcowym. I energicznie czyszczę w trakcie robienia makijażu o chusteczki lub papierowy ręcznik. Także moje włosie się skróciło o 1/3 mniej więcej... ale nadal jest miękki i nadal świetnie blenduje

[panna mrau]

Napisane przez kasiaj85

przy baaaaaaaardzo intensywnym użytkowaniu tak się może dziać - nie oszukujmy się to nie są niezniszczalne produkty... Używaj i pierz intensywnie zoevę itp to będzie ten sam efekt.
Ja mam moją 217 pierwszą już hym z trzy lata, może ciut dłużej. Fakt, zmieniła swój kształt bo swego czasu to najpierw był jedyny pędzel, którego używałam, potem i tak używałam go codziennie kiedy kupiłam 239, poza tym ja średnio dbam o pędzle nie piorę tak często jak może powinnam ale często dezynfekuję w płynie MAcowym. I energicznie czyszczę w trakcie robienia makijażu o chusteczki lub papierowy ręcznik. Także moje włosie się skróciło o 1/3 mniej więcej... ale nadal jest miękki i nadal świetnie blenduje

Ale przynajmniej pędzle MACa nie zmieniają się na przestrzeni lat... Ja 217 mam u siebie od kilku miesięcy dopiero, wcześniej miałam Hakuro i Maestro te niby odpowiedniki 217, ale jednak co MAC to MAC... Ostatnio podjęłam decyzję, że będę stopniowo wymieniać moje pędzle na maczki, bo to zupełnie inny komfort pracy jest

[kasiaj85]

Napisane przez panna mrau

Ale przynajmniej pędzle MACa nie zmieniają się na przestrzeni lat... Ja 217 mam u siebie od kilku miesięcy dopiero, wcześniej miałam Hakuro i Maestro te niby odpowiedniki 217, ale jednak co MAC to MAC... Ostatnio podjęłam decyzję, że będę stopniowo wymieniać moje pędzle na maczki, bo to zupełnie inny komfort pracy jest

u mnie ostatnio zagościło kilka fajnych no nameów które jednak w MACu nie mają swoich odpowiedników - więc stąd no name
poza tym mam jeden skośny sephory do brwi i jeden duży do pudru z Inglota bo jest miękki i puchaty i chyba lepszy niż macowa 150 któa mnie trochę drapie...
Reszta to MAC <3 one są genialne!

[katharsis]

Napisane przez kasiaj85

przy baaaaaaaardzo intensywnym użytkowaniu tak się może dziać - nie oszukujmy się to nie są niezniszczalne produkty... Używaj i pierz intensywnie zoevę itp to będzie ten sam efekt.
Ja mam moją 217 pierwszą już hym z trzy lata, może ciut dłużej. Fakt, zmieniła swój kształt bo swego czasu to najpierw był jedyny pędzel, którego używałam, potem i tak używałam go codziennie kiedy kupiłam 239, poza tym ja średnio dbam o pędzle nie piorę tak często jak może powinnam ale często dezynfekuję w płynie MAcowym. I energicznie czyszczę w trakcie robienia makijażu o chusteczki lub papierowy ręcznik. Także moje włosie się skróciło o 1/3 mniej więcej... ale nadal jest miękki i nadal świetnie blenduje

Nie zgodzę się akurat, Zoevę mam prawie już drugi rok i zanim kupiłam 217 często jej używałam, dzisiaj nadal wygląda jak funkiel nówka i jest nadal mięciutka, tyle że niestety wszystkie odpowiedniki z Z, hakuro czy maestro to mogą 217 trzonek pucować jedynie co się cieszę, to z tego faktu, że kształtu żaden pędzel nie zmienił
Ogólnie strasznie mnie kusi skunks MACowy i zastanawiam się czy warto wydać 46€ na niego Bo naczytałam się mnóstwa pozytywów jak i negatywów na jego temat :s a znowu jak zobaczyłam jak wygląda buzia po rozprowadzeniu podkładu tym pędzlem to prawie padłam na stoisku na podłogę

[kasiaj85]

Napisane przez katharsis

Nie zgodzę się akurat, Zoevę mam prawie już drugi rok i zanim kupiłam 217 często jej używałam, dzisiaj nadal wygląda jak funkiel nówka i jest nadal mięciutka, tyle że niestety wszystkie odpowiedniki z Z, hakuro czy maestro to mogą 217 trzonek pucować jedynie co się cieszę, to z tego faktu, że kształtu żaden pędzel nie zmienił
Ogólnie strasznie mnie kusi skunks MACowy i zastanawiam się czy warto wydać 46€ na niego Bo naczytałam się mnóstwa pozytywów jak i negatywów na jego temat :s a znowu jak zobaczyłam jak wygląda buzia po rozprowadzeniu podkładu tym pędzlem to prawie padłam na stoisku na podłogę

to albo ja źle trafiłam, albo Ty dobrze, bo mam z zoevy odpowiednik 217 i jeszcze jeden inny pędzel i rozpuszyły się strasznie :/ a mają raptem rok czy półtora. I to się stało po kilku praniach, więc nie wyobrażam sobie ich po trzech latach.

[OlaM]

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że stan włosia po myciu pędzli naprawdę w dużym stopniu zależy od rodzaju wody, a przede wszystkim jej miękkości.
Ja swoich pędzli nie myję codziennie, a wodą to już w ogóle jedynie od czasu do czasu. Pędzle myję zasadniczo MACowym płynem, który je czyści, dezynfekuje i utrzymuje w dobrym stanie. Żeby włosie nie kruszyło się od nadmiernego tarcia w chusteczkę, przerzuciłam się na stosowanie do czyszczenia dużych płatków kosmetycznych.

[katharsis]

Napisane przez kasiaj85

to albo ja źle trafiłam, albo Ty dobrze, bo mam z zoevy odpowiednik 217 i jeszcze jeden inny pędzel i rozpuszyły się strasznie :/ a mają raptem rok czy półtora. I to się stało po kilku praniach, więc nie wyobrażam sobie ich po trzech latach.

A starannie i sumiennie nadawałaś im odpowiedni kształt po praniu? Bo cierpię na manię z nadawaniem kształtu i wszystkie pindzle mają póki co w miarę oryginalne kształty jeden jedyny który wygląda obecnie jak miotła to inglotowski 6SS, temu nic nie pomogło, ale teraz świetnie się spisuje przy utrwalaniu korektora puderm pod oczami

@OlaM na pewno jest to prawdą o czym piszesz, wiem że jakbym 2-3 razy wsadziła pędzle pod bieżącą wodą tutaj gdzie mieszkam miałabym kamienie na trzonkach dlatego przegotowuję wodę mineralną z butelki, czekam kiedy zrobi się ciepła coby się nie parzyć w łapki i piorę, później nadaję im kształt i sobie schną (nie wycieram w żaden ręcznik, chusteczki itp). Ale tak czy inaczej spróbuję sposobu z odżywką.

[Corii]

W MAC-u są już paletki quadów z LE Gogeous Eyes. Jak dla mnie kompletna porażka raz że połowa jest ze stałej, a te, które sa repromote to były niedawno wypuszczane w jakieś LE, albo sa słabymi lustrzakami. Gorszych quadów macowych dawno już nie widziałam ...... Nawet Macówka powiedziałam, ze nie ma o czym gadać.

Zaś z RiRi quad Her Coca jest fenomenalny jakościowo, pigmentacyjnie i kolorystycznie. Aczkolwiek bardzo dupowalny. 3 cienie z niej różnia się od tych ze stałej. Retrospeck jest bardziej zółty, Woodwinkek jasniejszy i zimny w przeciwieństwie do tego ze stałej, który jest ciemniejszy i ciepły, za Mulch jest ciemniejszy i podbity jakby bakłażanem lekko.

Quad Smoky Cocoa slabizna.

Szminka RiRi Woo jest obłedna. Dużo lepiej się nakłąda niż Ruby Woo z Retro Matte.
Talk That Talk w sumie ładny ciemny wiśniowy burgund ale nierównomiernie kolor się nanosi niestety.
Nude pasuje chyba z kolei mulatkom w typie Rihanny, zas pomarańczowa to sam błysk i nie w moim stylu.
Hibiscuss Kiss słaby. Bronzer leci w ceglasto-pomarancz. Roz w koral rozowy. Ale słaba pigmentacja.
Róz Bad Girl Gone Good jest mocno napigmentowany i leci w ceglasto-pomarańcz. Jak ktos takie lubi, to będzie zadowolony.
Kredki Pro Long do ust mają fajną trwałość.

A i baza kremowa niby ok, ale mnie kolor nie podszedł. Zreszta nie lubie tych baz kremowych z maca, miałam jedną i nie polubilismy się.

[kasiaj85]

Napisane przez katharsis

A starannie i sumiennie nadawałaś im odpowiedni kształt po praniu? Bo cierpię na manię z nadawaniem kształtu i wszystkie pindzle mają póki co w miarę oryginalne kształty jeden jedyny który wygląda obecnie jak miotła to inglotowski 6SS, temu nic nie pomogło, ale teraz świetnie się spisuje przy utrwalaniu korektora puderm pod oczami

haha starannie i sumiennie, no nie wiem, nie gładzę ich jakoś specjalnie, ale tak - nadaję, układając, odpowiedni kształt włosiu. Poza tym, jak już pisałam, z MACowymi nic takiego się nie działo, a z innymi i owszem...

haha no bo w ogóle często trzeba się wykazać odrobina pomysłowości ) zawsze się znajdzie dla pędzla jakieś zadanie...

[Vanth]

Potwierdzam opinie Corii - Gorgeous Eyes tragicznej jakości, z części cieni nawet nie daje się porządnego swatcha zrobić - takie sa twarde i suche. Jedyna w miarę sensowna - i jakościowo i kolorystycznie - jest czwórka Pink Freeze i może ewentualnie się na nią skuszę (po uprzednim zrobieniu makijażu, jeśli efekt mnie nie zadowoli - odpuszczam).

Quady Riri takie sobie. Her Cocoa rzeczywiście jakościowo świetny, natomiast kolory wybitnie wtórne. Retrospeck, owszem, ciemniejszy od "permanentnego", za to niemalże dokładna kopia zeszłorocznej wersji z jesiennej kolekcji. Różnice pomiędzy Woodwinked dostrzegalne z bliska, zaś na odległość - stary i Riri - owy prezentują się prawie identycznie. Również "mulchopodobny" jeno niuansami się różni od dostępnego w stałej sprzedaży.
Smoked Cocoa - wielkie rozczarowanie. Cóż z tego, że kolorystycznie fajnie skomponowana, skoro jakość... spuśćmy zasłonę milczenia.

Z refleksem szachisty zachciało mi się Paint Potów Camel Coat i Layin' Law, oczywiście w Krakowie po nich ani śladu, nie wiadomo, kiedy znów się pojawią, cierpię zatem straszliwie, klnąc własną głupotę, ze na początku ich nie zgarnęłam

[gagateczkaaa]

Czesc dziewczyny!
Bylam w tym wroclawskim MAC i to jest kompletna porazka... Nie bylo nic z tego, co chcialam... Obsluga fatalna, babeczka byla tak anemiczna, ze az chcialam ja przeprosic, ze w ogole cos chce... Chyba zaczne doceniac panie w Sephorze i Douglasie jestem bardzo zawiedziona, ze nie bylo nic z tego, co sobie zaplanowalam i wzielam od biedy cien w kremie, by stosowac jako baze. Mam nadzieje, ze bede zadowolona, macie jakes doswiadczenia z nimi? Poza tym super świetna promocja życia - -20% na uzywane, zmacane, zmasakrowane, w uszkodzonych opakowaniach kosmetyki... Ze im nie wstyd takie cos sprzedawac... No nic, widocznie ten sklep nie jest dla mnie

[OlaM]

Napisane przez katharsis

@OlaM na pewno jest to prawdą o czym piszesz, wiem że jakbym 2-3 razy wsadziła pędzle pod bieżącą wodą tutaj gdzie mieszkam miałabym kamienie na trzonkach dlatego przegotowuję wodę mineralną z butelki, czekam kiedy zrobi się ciepła coby się nie parzyć w łapki i piorę, później nadaję im kształt i sobie schną (nie wycieram w żaden ręcznik, chusteczki itp). Ale tak czy inaczej spróbuję sposobu z odżywką.

O matko, to Ty dla pędzli jesteś wybitnie troskliwa .
Mnie po prostu nie chce się bawić w takie ceregiele, bo jednak nieco leniwa jestem .
Poza tym trochę ich mam, więc taka metoda byłaby dla mnie zbyt czasochłonna. No i przede wszystkim ja wodę mam zbyt miękką, więc wszystkie pędzle strasznie mi się po myciu rozczapierzają, choć o nadawaniu kształtu nigdy nie zapominam .

Napisane przez gagateczkaaa

Czesc dziewczyny!
Bylam w tym wroclawskim MAC i to jest kompletna porazka... Nie bylo nic z tego, co chcialam... Obsluga fatalna, babeczka byla tak anemiczna, ze az chcialam ja przeprosic, ze w ogole cos chce... Chyba zaczne doceniac panie w Sephorze i Douglasie jestem bardzo zawiedziona, ze nie bylo nic z tego, co sobie zaplanowalam i wzielam od biedy cien w kremie, by stosowac jako baze. Mam nadzieje, ze bede zadowolona, macie jakes doswiadczenia z nimi? Poza tym super świetna promocja życia - -20% na uzywane, zmacane, zmasakrowane, w uszkodzonych opakowaniach kosmetyki... Ze im nie wstyd takie cos sprzedawac... No nic, widocznie ten sklep nie jest dla mnie

No ja tam tak złych doświadczeń z tym salonem nie mam - wręcz przeciwnie .

A z brakami w towarze miałaś widać pecha .

[gagateczkaaa]

Napisane przez OlaM

No ja tam tak złych doświadczeń z tym salonem nie mam - wręcz przeciwnie .

A z brakami w towarze miałaś widać pecha .

Szkoda, strasznie żałuję, bo bylam napalona jak szczerbaty na suchary

[OlaM]

Napisane przez gagateczkaaa

Szkoda, strasznie żałuję, bo bylam napalona jak szczerbaty na suchary

A czasem to taka złośliwość losu, że im bardziej się człowiek napali i czym większe ma oczekiwania, tym gorzej wszystko "wychodzi" .

Może zajrzyj tam jeszcze kiedyś - a nuż trafisz na lepszą Macówkę i świeżą dostawę towaru . Wiesz, ja też nie zawsze wychodziłam stamtąd z tym, co miałam zaplanowane, ale jakoś się nie zniechęciłam . Choć nie ukrywam - żal był .

[gagateczkaaa]

Napisane przez OlaM

A czasem to taka złośliwość losu, że im bardziej się człowiek napali i czym większe ma oczekiwania, tym gorzej wszystko "wychodzi" .

Może zajrzyj tam jeszcze kiedyś - a nuż trafisz na lepszą Macówkę i świeżą dostawę towaru . Wiesz, ja też nie zawsze wychodziłam stamtąd z tym, co miałam zaplanowane, ale jakoś się nie zniechęciłam . Choć nie ukrywam - żal był .

Jasne, ze bede wracac, ale niestety nie jestem zbyt czesto w miejscach, gdzie jest Mac ale chce probowac dalej

[Corii]

Wyjątkowo wstawiam tutaj - porównanie quadu RiRi Her Cocoa vs cienie ze stałej.
Moze komuś się przyda

[Phoebee]

Napisane przez Corii

Wyjątkowo wstawiam tutaj - porównanie quadu RiRi Her Cocoa vs cienie ze stałej.
Moze komuś się przyda

O matko! Chcę wszystkie Całkowicie 'moje' kolory, piękne!

Dziewczyny, jesteście zadowolone z Paint potów? Szukam czegoś do użytku codziennego. Jak to to aplikować na powiekę żeby jej nie wysuszać?

[Corii]

Napisane przez Phoebee

Dziewczyny, jesteście zadowolone z Paint potów? Szukam czegoś do użytku codziennego. Jak to to aplikować na powiekę żeby jej nie wysuszać?

Ja jestem, ale nie ze wszystkich. Np. pokochałam Camel Coat i Tailor Grey.
Painterly używam, bo jako neutralana baza jest dobry pod kazdy kolor.
W tych typu "frost" irytują mnie momentami te drobinki. Wole matowe.
Njalpiej zrobisz aplikujac je na bazę pod cienie, np UD, TooFaced, etc.

[Burbery]

Napisane przez Corii

Ja jestem, ale nie ze wszystkich. Np. pokochałam Camel Coat i Tailor Grey.
Painterly używam, bo jako neutralana baza jest dobry pod kazdy kolor.
W tych typu "frost" irytują mnie momentami te drobinki. Wole matowe.
Njalpiej zrobisz aplikujac je na bazę pod cienie, np UD, TooFaced, etc.

Corii a powiedz proszę jak wypada porównanie kolorów Camel Coat i Tailor Grey Rozumiem że ten pierwszy to limitowanka, a drugi jest w stałej? Który warto kupić? Poprosiłam kolegę z Krakowa o spacer do MAC i będę brała trochę w ciemno

[Corii]

Napisane przez Burbery

Corii a powiedz proszę jak wypada porównanie kolorów Camel Coat i Tailor Grey Rozumiem że ten pierwszy to limitowanka, a drugi jest w stałej? Który warto kupić? Poprosiłam kolegę z Krakowa o spacer do MAC i będę brała trochę w ciemno

Obydwa PP weszły do stałej. Camel Coat jest jasniejszy, taki brąz camelowy własnie. Zas Tailor Grey to taki taupeowy kolor, bardzo ładny.
Moim zdaniem oba warto mieć. Ale jesli chcesz wybrać tylko jeden, chcesz zeby był widoczniejszy, a masz cerę na poziomie podkładów maca NC20 to Tailor Grey polecam. Bo Camel Coat momentami zlewa sie się z moim kolorem powieki. Dlatego jego używam głownie jako baze pod cienie. Natomiast Tailor Grey używam również sam.
Na zdjęciu ponizej mam włąsnei Camel Coat na powiece, a Tailor Grey w załamaniu. Z tym, ze używałam flesza do robienia zdjecia, wiec kolory trochę jaśniej niź w rzeczywistości wyszły.

[OlaM]

Napisane przez Corii

Ja jestem, ale nie ze wszystkich. Np. pokochałam Camel Coat i Tailor Grey.
Painterly używam, bo jako neutralana baza jest dobry pod kazdy kolor.
W tych typu "frost" irytują mnie momentami te drobinki. Wole matowe.
Njalpiej zrobisz aplikujac je na bazę pod cienie, np UD, TooFaced, etc.

Zgadzam się z Corii .
Dodam tylko, że oprócz brokatowych, które faktycznie mają skłonność do osypywania się drobin (np. Let's Skate), fajne są perłowe typu Perky, Nubile itp.

Napisane przez Burbery

Corii a powiedz proszę jak wypada porównanie kolorów Camel Coat i Tailor Grey Rozumiem że ten pierwszy to limitowanka, a drugi jest w stałej? Który warto kupić? Poprosiłam kolegę z Krakowa o spacer do MAC i będę brała trochę w ciemno

Obydwa mają zasadniczo wejść do stałej, ale póki co trudno jest chyba dostać zarówno jeden, jak i drugi kolor.