Basen podczas leczenia infekcji?

[mia17str]

Mam ogromną prośbę: czy ktoś mógłby mi doradzić, co mam zrobić: muszę być jutro na basenie (przez godzinę) ale jestem w trakcie leczenia Natamycyną- już czuję się o wiele lepiej, ale boję się, żeby mi się nie pogorszyło. Słyszałam, że można założyć przed wejściem na basen tampon i tuż po go wyjąć.... Czy to dobry pomysł? Proszę o pomoc

[annan_]

Napisane przez mia17str

Mam ogromną prośbę: czy ktoś mógłby mi doradzić, co mam zrobić: muszę być jutro na basenie (przez godzinę) ale jestem w trakcie leczenia Natamycyną- już czuję się o wiele lepiej, ale boję się, żeby mi się nie pogorszyło. Słyszałam, że można założyć przed wejściem na basen tampon i tuż po go wyjąć.... Czy to dobry pomysł? Proszę o pomoc

rewelację o tamponie włóż między bajki. Przecież to nie korek. Nasiąka wilgocią tak samo dobrze od góry, jak od dołu. Poza tym, wkładanie tamponu do pochwy przy braku krwi - brrr, tylko się pokaleczysz i podrapiesz.

Moim zdaniem powinnaś zrezygnować z basenu do czasu zakończenia kuracji - jesteś osłabiona i możesz przywlec sobie jeszcze inne bakterie do kolekcji.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez mia17str

Mam ogromną prośbę: czy ktoś mógłby mi doradzić, co mam zrobić: muszę być jutro na basenie (przez godzinę) ale jestem w trakcie leczenia Natamycyną- już czuję się o wiele lepiej, ale boję się, żeby mi się nie pogorszyło. Słyszałam, że można założyć przed wejściem na basen tampon i tuż po go wyjąć.... Czy to dobry pomysł? Proszę o pomoc

Przy infekcjach lepiej nie stosować tamponów. Zresztą - w ogóle nie powinno się ich stosować, gdy nie ma miesiączki. Ja bym zrezygnowała z basenu na Twoim miejscu. Możesz sobie tylko zaszkodzić.

[mia17str]

Kurcze, w sumie rozum też mi tak podpowiada... Ale pokusa jest
A jak myślicie, w przyszłym tygodniu już mogłabym iść? Rzeczywiście po pół roku wiecznych infekcji naprawdę chyba już nie mam siły kolejnej przechodzić :/

[annan_]

Napisane przez mia17str

Kurcze, w sumie rozum też mi tak podpowiada... Ale pokusa jest
A jak myślicie, w przyszłym tygodniu już mogłabym iść? Rzeczywiście po pół roku wiecznych infekcji naprawdę chyba już nie mam siły kolejnej przechodzić :/

jeżeli teraz zrobisz wszystko jak należy, dokończysz kurację, będziesz o siebie dbała (czystko, sucho i przewiewnie - rób wszystko, by nie nosić wkładek higienicznych), jest duża szansa, że za tydzień wszystko będzie cacy

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez mia17str

Kurcze, w sumie rozum też mi tak podpowiada... Ale pokusa jest
A jak myślicie, w przyszłym tygodniu już mogłabym iść? Rzeczywiście po pół roku wiecznych infekcji naprawdę chyba już nie mam siły kolejnej przechodzić :/

Jeśli tak długo męczysz się z infekcjami, to naprawdę nie ryzykuj, że na basenie złapiesz kolejną. Wylecz się do końca najpierw.

[mia17str]

Dziękuję Wam bardzo Potrzebowałam takiego mądrego głosiku, który mi użyczyłyście, żeby mi przemówić do rozsądku Rzeczywiście, nie ma co ryzykować w obecnej sytuacji.
Pozdrawiam i cieszę się, że można na Was liczyć na wizażu