2011-02-11, 22:19 | #2221 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
To dobrze, w sumie tak myślałam ale ostatnio jestem taka uszczypliwa.
__________________
wisienka na torcie |
2011-02-11, 23:43 | #2222 |
Inkwizytor
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ja się coraz poważniej zastanawiam czy by nie iść gdzieś na praktykę na 3 miesiące (kwiecień-czerwiec). Nie uśmiecha mi się robić za darmo, ale chyba lepiej tak zdobyć trochę doświadczenia niż nie zdobyć go wcale. W lipcu chciałabym się obronić, ostatni semestr jest praktycznie wolny od zajęć (raz-dwa razy w tygodniu kilka godzinek). Mam na oku firmę, jest od mojego miejsca zamieszkania oddalona jakieś 10 min piechotką więc na dojazdach nie stracę.
Tylko to takie wkurzające, myślałam że znajde sobie normalna pracę na zlecenie lub jakąś cząstkę etatu ale nikt mnie nie chce zatrudnić bo albo brak doświadczenia, albo brak uprawnień albo oni by mnie chetnie wzięli ale na staz refundowany z UP. Super tylko że ja jako że studiuje dziennie nie moge sie zarejestrować, nie jestem tez wpełni dyspozycyjna bo potrzebuje tego dnia wolnego w tygodniu. Mogłabym oczywiście popracować gdzieś w butiku cyz kawiarni, ale co to zmieniu skoro po skończeniu studiów bede dalej bez doświadczenia Jak myślicie, szukać tej praktyki? Bo raz myślę że to dobry pomysł a raz że takie praktyki to strata czasu bo i tak bede panna "przynieś podaj pozamiataj" i powinnam popracować gdzies normalnie gdzie by mi zapłacili ale nie w zawodzie za darmo.
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin wymianka książkowa |
2011-02-12, 08:32 | #2223 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Verda, kończysz dopiero studia, więc ja na Twoim miejscu postarałabym o tę 3-miesięczną praktykę. Poza tym to zawsze zwiększa szanse na zatrudnienie nie tylko w tej firmie, ale w ogóle.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. Edytowane przez k-n Czas edycji: 2011-02-12 o 08:38 Powód: popr. |
2011-02-12, 18:17 | #2224 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczyny Wam też tak długo idzie opisywanie raportów do Eurokobiety? Dopiero znalazłam czas na zaczęcie szkolenia, ale pisanie raportu pierwszego do Worda zajęło mi dobre 30 min. Znam ten program świetnie, ale to opisywanie, koszmar jakiś, albo ja piszę za bardzo szczegółowo
|
2011-02-12, 19:03 | #2225 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Agata mi też tak długo idzie, nawet ostatnio o tym pisałam, szczegółowe opisywanie każdych działań jest dobijające. Utknęłam na power poincie, i od tygodnia się z nim grzebię, a raporty robię na raty
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2011-02-12, 19:16 | #2226 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
|
2011-02-12, 20:25 | #2227 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Ja już pisałam, że mnie te raporty dobijają. Zajmują mi 2 razy więcej czasu niż sama "nauka". Też utknęłam na Power Poincie - właśnie ze względu na te raporty. A opisujecie zadania typu: "Zapoznaj się z funkcją X, przejrzyj Y i wpisz tekst do Z"? Bo nie wiem, czy za opuszczenie opisu tego, nie lecą jakieś punkty...
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
|
2011-02-12, 20:50 | #2228 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
no ok ok
W sumie to ja też ostatnio jestem uszczypliwa, pewno przez brak sexu. Eh:/ Nieciekawie to wszystko... Zła cecha, ale zazdroszczę tym wszystkim co mają udany sex, dopasowanie itp itd. Już nawet myślę by mieć kogoś na boku, wiem- chore... PŁAAAKAĆ MI SIĘ CHCE!!!! |
2011-02-12, 21:09 | #2229 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
k-n ja niektóre zdania pomijam, lub jeśli daną rzecz mam zastosować do 3 np pól tekstowych to opisuję dla pierwszego a potem piszę, że postępuję analogicznie dla pól następnych
Stokrotka to moze musisz popracować nad udanym pożyciem
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2011-02-12, 21:22 | #2230 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Wydaję mi się, że to nie ma sensu. Ileż można??????????
|
2011-02-12, 22:39 | #2231 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
dziewczyny Excel to udręka przy raportach, ja utknełem już przy pierwszym zadaniu ale jakoś dałam rade metodą prób i błędów a co dopiero opisanie tego , koszmar
__________________
BLOGUJĘ |
2011-02-13, 08:13 | #2232 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Ja akurat z natury jestem zazdrosna, aż do tego stopnia, że skoro ktoś ma dziecko i nie pracuje kobieta w związku, to dlaczego ja z TŻ mieć nie mogę? dobrze wiem, że tamto małżeństwo na miesiąc ma dużo więcej kasy niż mój TŻ, no ale zazdrość. jak ktoś ma pracę, zazdrość. Komuś się super układa w związku, zazdrosna. ---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ---------- A co się tyczy raportów, oczywiście czytałam co pisałyście wcześniej, myślałam, że może już macie opracowany jakiś skrót pisania. A ile macie punktów za pierwsze laboratorium z Worda? ja mam 2, mże dlatego że długo robiłam, nie wiem. Ale zawsze coś mnie od niego odrywa. |
|
2011-02-13, 08:33 | #2233 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 4 088
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
|
|
2011-02-13, 08:38 | #2234 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Cytat:
(Bardzo naiwna jestem? ). Cytat:
Wcześniej pisałam o niskiej punktacji - ja mam tak samo , więc się nie martw. ---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ---------- Cytat:
Myślę, że wartość tych punktów dostosowana jest do trudności wykładu/ćwiczeń, bo przy bardziej zaawansowanych punktacja jest wyższa.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. |
||||
2011-02-13, 10:27 | #2235 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 107
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczyny skąd wy wiecie ile macie pkt. za laborek? Niby w Scromach ja też mam napisane przy zrobionych laborakch Wynik: np. z Worda mam po 2 za każdą laborkę ale wydaje mi się że to nie są żadne pkt. tylko info. że raport został wysłany bo te niby pkt. pojawiły mi się zaraz po wysłaniu, więc nikt nie zdążył mi tego sprawdzić a po drugie jak wysyłam jakiś raport to dosłownie na chwilkę pojawia mi się takie okno że mam 0/10 pkt z oceny laborek, więc nie wiem teraz czy te raporty były rzeczywiście takie beznadziejne czy mam jeszcze czekać na punktacje.
stokrotka1404 masz jedno życie, nie marnuj go na bycie nieszczęśliwą. |
2011-02-13, 10:43 | #2236 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
i co???Znów szukać kogoś na nowo???Zaraz stuknie mi 28 lat eh:/ Paranojaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Ze wszystkim jest oki, tylko nie z sexem Zawsze mogę mieć kogoś na boku tylko na sex???a z nim budować życie, hmmmmmmmmm |
|
2011-02-13, 11:05 | #2237 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
stokrotka może to przejściowe problemy? zawsze jest jeszcze opcja wizyty u specjalisty
|
2011-02-13, 11:11 | #2238 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 1 140
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
|
2011-02-13, 11:15 | #2239 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 107
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
stokrotka1404 życzę Ci jak najlepiej, przeczytałam kilka Twoich postów w różnych wątkach i nie uważam, że "wszystko jest ok". Mam tylko nadzieje że oboje się psychicznie nie wykończycie w tym związku. On wie że nie, że nie może Ci dać tego co powinien i na nic mu Twoje zapewnienia, że będzie ok. że Ci sex nie potrzebny. Choćby nie wiem jak cudownym było człowiekiem będzie na Tobie wyżywał swoją złość o ile już nie zaczął. O wiele łatwiej jest zostać i wmawiać,sobie że to z miłości a nie litość, przywiązanie, strach przez samotnością. My kobiety jesteśmy stworzone do cierpienia więc dasz radę z tym żyć tylko czy chcesz? Bardzo Ci współczuje... ale jetem z Tobą i życzę szczęścia mimo wszystko.
Edytowane przez mobi87 Czas edycji: 2011-02-13 o 11:23 |
2011-02-13, 14:30 | #2240 | |
Raczkowanie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Ode mnie praca ogólnie ucieka, sama tym bardziej nie przychodzi, ale też zdaję sobie sprawę, że powinnam więcej z siebie dać, żeby coś znaleźć. Dlatego wypytuję o różne szczegóły, bo jak już będę wiedziała, że mnie nie wyśmieją w redakcji, to odważę się tam pójść Poza tym chciałabym najpierw choć trochę orientować się, jak wygląda załatwianie takich spraw z takiej "ludzkiej" perspektywy W wydawnictwie najbardziej odpowiadałaby mi praca korektora, ale gdybym mogła jakąkolwiek inną dostać, też byłabym bardzo zadowolona, zwłaszcza, że szybko się uczę i lubię umieć dużo różnych rzeczy
__________________
"Jeżeli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią" |
|
2011-02-13, 15:54 | #2241 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 107
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
trawka jeśli chcesz mieć coś wspólnego z dziennikarstwem to na prawdę musisz się zmienić, nie możesz się bać, że Cie wywalą, baaaa ty musisz do tego przywyknąć, że drzwiami Cię wyrzucą a ty musisz wracać oknem, taki zawód dziennikarza musisz nauczyć się być trochę namolną. Nawet jak Cie wyśmieją będzie to i tak sto razy lepsze niż jakbyś wcale nie spróbowała ale ludzie na poziomie nie wyśmiewają drugich. Masz iść do tej redakcji i zapytać czy możesz do nich przychodzić zobaczyć jak ta praca wygląda. Ja ci każę to zrobić , walcz o swoje marzenia i czekam w tym tyg. na post jak ci poszło.
Ja np. nie mam takiej możliwości chciałam iść za darmo pracować tylko dla doświadczenia ale że to praca w laboratorium, kwasy itd. więc przepisy BHP nie pozwalają na to. Nawet nie wiesz jak mi smutno, że nie mogę zdobyć doświadczenia w tym co lubię. Została mi tylko staż, którego raczej nie dostanę z UP ale nie poddaję się jeszcze ubzdurałam sobie prace w lab. i koniec. |
2011-02-13, 21:30 | #2242 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 497
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
trawka, mobi87 już Ci napisała, że musisz się zmienić, nabrać śmiałości, bo inaczej nie dasz rady pracować jako dziennikarka. W gazecie ciągle się coś dzieje, jeździsz w teren, rozmawiasz z ludźmi, chodzisz na konferencje prasowe, to wszystko się wiąże z ciągłym poznawaniem nowych osób. Zastanów się, czy na pewno widzisz się w takiej pracy
Z tego, co piszesz, bardziej bym Cię widziała na stanowisku korektora. Ale tak jak mówię, musisz zacząć zdobywać jakieś doświadczenie już na studiach! Teraz jest najlepszy czas na to, bo jak je skończysz i nie będziesz miała co wpisać w CV, to dopiero będzie nieciekawie... Idź do tej gazety, zapytaj o praktyki - nie tylko dziennikarskie, ale i o możliwość uczestniczenia w pracach korekty (w tej mojej gazecie nie mieli nic przeciwko), jak nie do tej, to do innych - na pewno są też jakieś lokalne w Twoim mieście. To naprawdę nic strasznego Kurde, dziewczyny - przeczytałam własnie w Wysokich Obcasach artykuł o pokoleniu bez etatu, młodzi, zdolni, tuż po studiach, ciągnący od jednego zlecenia do drugiego, bez szans na zatrudnienie na etacie. Do tego dołaczony list humanistki, w którym skarży się, że mając 27 lat, nigdy nie pracowała na umowę o pracę. Cytuję fragment: "Najczęściej zatrudniani na umowę-zlecenie lub umowę o dzieło, a pracujący normalnie jak na etacie albo wręcz więcej i ciężej, bo słyszą wciąż: 'Tylu jest na twoje miejsce'. Mamy pensję mniejszą niż minimalna stawka krajowa. Jestem po dwóch kierunkach studiów i jak wielu moich znajomych nie mam ubezpieczenia, bo od roku pracuję na umowę o dzieło i zarabiam tyle, że mi wstyd powiedzieć. Do stażu pracy nic mi się nie liczy, jak zachoruję, muszę płacić za lekarza, a wtedy nie pracuję, więc też i nie zarabiam, nie mówiąc już o wynajęciu mieszkania. Wielu moich znajomych jest w podobnej sytuacji. Narasta w nas wstyd i poczucie bezsilnej wściekłości. Normalnie jakbym czytała o sobie!!! Wiedziałam, że to częsta praktyka zatrudnianie na umowę o dzieło/zlecenie, ale dopiero teraz widzę, że to faktycznie nagminne zjawisko. Trochę mi lepiej, że nie jestem sama w tej sytuacji, serio. Choć jestem już zdeterminowana, żeby znaleźć pracę na etat. A tu cały art. http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...bez_etatu.html dla zainteresowanych. (Rozmowa z panią psycholog - nie rozumiem, o co jej właściwie chodzi. Same ogólniki, takie pitu-pitu bez większego ładu, składu i głębszego sensu ) Jestem ciekawa, czy tu na forum też są dziewczyny, które są w podobnej sytuacji jak Autorka listu? Edytowane przez Selene _ Czas edycji: 2011-02-13 o 21:35 |
2011-02-14, 08:08 | #2243 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Cytat:
Ja sama nigdy nie miałam normalnej umowy - zawsze to była umowa-zlecenie albo dzieło Jeszcze tak wrócę do roznoszenia CV po firmach - mi tak sugeruje rodzina i znajomi, ale ja naprawdę jestem do tego negatywnie nastawiona. Widziałam w moich dwóch poprzednich pracach, jak traktowani () byli ludzie, którzy przysyłali albo przynosili osobiście do kierowniczki takie CV. Normalnie gorzej niż bezwartościowe śmieci.
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. Edytowane przez k-n Czas edycji: 2011-02-14 o 08:55 |
|
2011-02-14, 08:41 | #2244 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 680
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Dziewczyny, mogę dołączyć?
Od ponad miesiąca szukam po raz kolejny pracy i już mnie szlag trafia jak widzę jak to wygląda |
2011-02-14, 10:55 | #2245 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Jeszcze tak wrócę do roznoszenia CV po firmach - mi tak sugeruje rodzina i znajomi, ale ja naprawdę jestem do tego negatywnie nastawiona. Widziałam w moich dwóch poprzednich pracach, jak traktowani ( ) byli ludzie, którzy przysyłali albo przynosili osobiście do kierowniczki takie CV. Normalnie gorzej niż bezwartościowe śmieci. [/QUOTE] Po stażu też nie mam najlepszego nastawienia do takiego roznoszenia Cv. W firmie gdzie byłam na te Cv nawet nikt nie patrzył, pakowało się do szuflady a często znajdowałam jakieś zagubione sztuki w dziwnych miejscach w biurze. Była to duża poważna firma produkcyjna z profesjonalnym działem HR. |
2011-02-14, 11:39 | #2246 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Ojj ja też bym chciała pracę w labo...
__________________
wisienka na torcie |
2011-02-14, 11:41 | #2247 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 547
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
Próbowalaś w Stacji Krwiodawstwa?
__________________
You can see in my eyes that no one is my chain.. .supergirls just fly.
|
2011-02-14, 11:42 | #2248 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
hey , wracam ponownie, kiedyś tez tu się troszkę udzielałam
Do tej pory skakałam od stażów, po prace interwencyjne, ale stalej pracy nie moge znaleźć Małe miasto, nowych ofert pracy prawie w ogóle. Wszystko leci po znajomościach. Powiedzcie mi dziewczyny, jeśli składacie cv i listM na stanowisko niższe niż wasze wykształcanie, to zatajacie to ? Chce złożyc Cv do fabryki na produkcje, ale ko0mpletnie nie wiem co wpisac w Cv Nigdy nie pracowalam na takim stanowisku. Jedynie co, to tylko prace biurowe. Jak by nie patrząc fizycznie, zeby pracowac nie trzeba niewidomo jakiego wykształcenia, no ale nie mam doswiadczenia. Nie ma pojecia co wpisac w swoje CV. Czy ominąć fakt , ze pracowałam biurowo , że mam wyższe wykształcenie? Tylko wtedy nic nie napiszę w doswiadczeniu
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2011-02-14, 11:44 | #2249 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 55
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
ja podobnie cały czas praca na umowę zlecenie, zresztą, co ja piszę, mam 25 lat, na jesień stuknie 26. W trakcie studiów na drugim roku (zaoczne) załatwiłam sobie dosłownie po znajomości staż w banku gdzie pracuje mama. Miałam też rozmowę na ten staż, gdzie wymagana była perfekcyjna znajomość Office'a. Co oczywiście znam. Ale na stażu okazało się, że perfekcyjna znajomosć polega na wprowadzaniu danych o sprzedaży produktów do już istniejącej tabeli, i co jakiś czas skanowanie podpisów, i układanie w teczki umów kredytowych, i grzebanie w szafkach z kontami. I to wsio. Jako stażystka mogłam jedynie klientom mówić, że jestem stażystką nie mogę obsługiwać, proszę iść tu czy tam.
Po stażu nic. Na pierwszym roku uzupełniających mgr znalazłam pracę umowa-zlecenie na listopad i grudzień w sądzie. Była szansa na etat, ale kto go dostał? syn sprzątaczki i nieroba z którym siedziałam biurko w biurko, o ile był w pracy, bo że mieszkał blisko sądu to cały czas był w domu, jego zadaniem było zszywanie akt, a że palił jak smok, to zszył jedną teczkę na dzień. No ale wazeliniarz, więc synuś dostał etat, po maturze, studiujący na licencjacie resocjalizację. jak to się ma do pracy w sądzie nie wiem. Kolega z którym studiowałam pracował w Sądzie w Poznaniu, i jak usłyszał co się dzieje w moim mieście, to aż zadrżał. On musiał być po politologii, prawie, administracji itp, znać ustawy itd. Co najmniej licencjat. No ale na peryferiach wiadomo jak jest. zawsze moją pasją był Bliski Wschód i arabski, więc wybrałam się na dzienną arabistykę. Oczywiście brak finansów odbił się na kieszeni, tata jeszcze pracował, ale pensji nie dostawał już. Więc z arabistyki zrezygnowałam, chciałam pomóc w domu finansowo, ale się nie udaje. Mgr z politologii nie obroniłam, jak zwykle kasa była przeszkodą, bo to że ja i tata nie pracuje, nie dało mi możliwości zmniejszenia opłat, a zdałam dwa lata, została mi obrona pracy mgr, przedłużyłam ją na następny rok, no ale brak finansów, i zarobki mojej mamy,i taty (tylko na kartce) okazały się zbyt wysokie i po zmniejszeniu opłaty . Mimo że znam dobrze angielski i francuski, to w pracy jak zawsze przeszkodą jest brak certyfikatu (kolejne pieniądze) i brak znajomości. Już nawet szukają z perfekcyjnym językiem a w ostateczności biorą po znajomości bez języka - takie sytuacje też znam. latem pracowałam na umowę zlecenie w spółdzielni mieszkaniowej, po znajomości wręcz wybłagane. Oczywiście nie przedłużyli mi umowy, bo kobietka pod którą byłam uznała że za mało pracowałam. Ja jej nie wypominałam żę cały czas paliła i tyle. Ale dziadek jest kolegą prezesa i jego zastępcy, to dowiedział się, żę bardzo by mnie chcieli jeszcze widzieć, ale żeby tym razem bardziej zajęła się pracą. Nie wiem jak bardziej, ale chyba jak dojdzie do rozmowy, to sama mu powiem że pracowałam tyle ile było do robienia i ponad to co miałam w umowie. I wyjdę. Noo ale po wakacjach przedłużyli umowę dziewczynie po maturze. musiała mieć niezłe wtyki, bo każda z pracownic prawie czyściła językiem podłogę przed nią. Kurde za chwilę wyjdzie, że ograniczam się tylko do miasta w którym mieszkam z pracą, ale jeżeli mam dojeżdżać do Poznania za minimalną pensję, to do domu wrócę tylko z ok 600 zł. Bo same dojazdy to koszt ok 300 zł. I jak tu świat zawojować? Zresztą w moim mieście też 1300 brutto, ani mieszkania nie wynajmę, ani nie wezmę kredytu. jeszcze nie wiem co z moim TŻ, nie wiem czy się rozpada czy nie, jest w stresującej sytuacji, bo musi wyprowadzić byłą żonę z mieszkania, przeprowadzić się do miasta w którym ja mieszkam. sam nie karze mi szukać problemów tam gdzie ich nie ma. Ale ja i tak sie martwię co będzie. Najcześciej kłocimy się o pracę, on ma pewną pracę, ja nie mam nic, i jak by to miało wyglądać? kupuje wszystko, urządza mieszkanie, jedzonko, itd. A ja co? będę go prosić o 5 zł na skarpetki, czy 10 na tampony?? A jak punkty za pierwszy test z Ms Office Worda? ja mam 23/30 i nie wiem czy poprawiać czy nie. w sumie nawet nie wiem, gdzie mogłam zrobić błędy. może któraś ma odpowiedzi zapisane, tak dla porówniania? gdyby któraś też miała jeszcze szansę na podwyższenie oceny. Edytowane przez agata_1985 Czas edycji: 2011-02-14 o 11:51 |
2011-02-14, 12:02 | #2250 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 496
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się część 2
agata_1985, taaaak - znajomości przede wszystkim. Bez znaczenia jest wtedy wykształcenie, zdolności/predyspozycje, znajomość języków, różnych programów itd. itp.
Przeglądając ogłoszenia w zeszłym tygodniu, natknęłam się na 2, gdzie szukali osób ze znajomością arabskiego i od razu pomyślałam o Tobie! Szkoda że nie jesteś z Dolnego Śląska. A co do punktów z testu z Worda to ja miałam 25/30, więc niewiele lepiej. Może nie zaznaczyłam wszystkich prawidłowych odpowiedzi, bo że zrobiłam jakiś błąd to wykluczam. A do tego testu można podejść 3 razy - wtedy zaliczą Ci najwyższy wynik. PS Czy ktoś się może orientuje, czy na tym certyfikacie jest podana ocena, jaką uzyskaliśmy za to szkolenie?? AsiuW** może nas podczytujesz??
__________________
Życie jest takie, jakie widzisz je we własnej głowie. Edytowane przez k-n Czas edycji: 2011-02-14 o 12:04 |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:28.