Dieta oczyszczająca - kasza jaglana

[_puszek_]

Proporcje w gotowaniu kaszy na jedną szklanke kaszy 2 szklanki wody
czyli 1:2 wtedy powinna wyjść idealna. Jeśli jest twardawa należy ją owinąć w ręczniczek i schowac w ciepłe miejsce żeby doszła sobie kasza.
Dlatego że jest wodnista i dodałaś za dużo wody to wyszło jej właśnie bardzo dużo... jak jest sypka to nie wychodzi tak dużo i na pewno jest smaczniejsza.
Warto też przed prażeniem bądz gotowaniem przepłukać ją dwa razy pod ciepłą wodą ze zwgledu na to że straci swój taki gorzkawy posmak.

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

wlałam 2 szklanki wody na 1 szklankę kaszy. Gorzka wcale nie jest. No trudno dzisiaj przemęczę się z nią, zobaczymy jak jutro wyjdzie, ale jakoś zjadłam trochę i już nie mogę , zapchałam się

[_puszek_]

no to nie ma co jeść na siłę ^^ lepiej odstawić.... Bo jeszcze w żołądku zacznie pęcznieć i wtedy będziesz miała wzdęcia więc bez sensu się męczyć ^^
Aaa to ja wcinam 100 g kaszy i dalej jestem głodna, zależy od wielkości żołądka ;p hehe

[somethinggood]

Dziewyczyny 100 ml kaszy to 100 gram kaszy przed ugotowaniem . Ale ja kupiłam 400 g w woreczkach po 100 g czyli z ważeniem nie ma problemu .

Bo jemy 200 g ważone przed ugotowaniem ?

[_puszek_]

Przed ugotowaniem ale w tej diecie nie ma ograniczeń ilościowych co do jedzenia kaszy. Chyba że chcesz schudną to wtedy ograniczasz sobie ja do 200 g ^^ Ja wczoraj zjadłam 600 g bo miałam ciężki dzień i potrzebowałam dużo kalorii

[grubella]

Ja ugotowałam cały woreczek 500gram. Mam wielki garnek tego.
Ale nie prażyłam uprzednio.Też jest twardawa w środku ale smak mi odpowiada. Zjadłam na pierwszy posiłek szklankę 250ml.
Na drugi pół szklanki. Na obiad miałam zamiar też szklankę ale nie daję rady zjeść. zapychałam się i zostawiła. tak z 50ml.

W międzyczasie wypiłam ok. litra wody niegazowanej.

Strasznie mi się chce jakiegoś owocu ale wytrzymam do wieczora.
Jeszcze ze szklankę zjem na kolację.

[grubella]

Dałam radę wytrzymać. I kaszy mi zostało sporo to jutro a właściwie juz dzisiaj drugi dzień robię.

[somethinggood]

Ja tez wytrzymalam , chociaz nie moge sie pochwalic zastrzykiem energii jak inicjatorka oczyszczania Moze dlatego , ze moja dieta wczesniej byla bardzo zdrowa i nie mam az tak wiele do oczyszczania . Zobaczymy jak bedzie jutro .
Grubella 500 g kaszy to duzo , nie dziwie sie ze nie zjadlas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[trojka]

Dzisiaj robiłam pomidorówkę na jaglanej, nawet smaczna wyszła.

Kaszkę gotowałam na większej ilości wody, jak już była miękka a wody było tyle co kaszy dodałam łyżkę koncentratu i łyżeczkę własnych ziół, zmieliłam tymianek, natkę pietruszki i lubczyk, dodałam sól, pieprz i troszkę śmietany - ale to pyszne było, mniamć

[grubella]

Napisane przez somethinggood

Ja tez wytrzymalam , chociaz nie moge sie pochwalic zastrzykiem energii jak inicjatorka oczyszczania Moze dlatego , ze moja dieta wczesniej byla bardzo zdrowa i nie mam az tak wiele do oczyszczania . Zobaczymy jak bedzie jutro .
Grubella 500 g kaszy to duzo , nie dziwie sie ze nie zjadlas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie też sama kasza nie daje energii jakoś. Czuję się ospała i nic mi się nie chce. Ale może to toksyny ze mnie wychodzą

Mam kaszy nieco mniej niż połowę ale zjadłam na śniadanie mniej niż wczoraj to jakoś ją wymęczę do wieczora i pewnie mi wystarczy.

Nie wiem czy jutro dam radę tylko na kaszy. Lubię ją ale z dodatkami.

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez trojka

Dzisiaj robiłam pomidorówkę na jaglanej, nawet smaczna wyszła.

Kaszkę gotowałam na większej ilości wody, jak już była miękka a wody było tyle co kaszy dodałam łyżkę koncentratu i łyżeczkę własnych ziół, zmieliłam tymianek, natkę pietruszki i lubczyk, dodałam sól, pieprz i troszkę śmietany - ale to pyszne było, mniamć

Nigdy nie jadłam pomidorowej z dodatkiem jaglanej. Ale skoro zachwalasz to pewnie spróbuję zrobić wkrótce.

[cherleaderka]

Jestem po śniadaniu, teraz będę jadła drugą porcję.
200 g to ok szklanki kaszy. Uprażyłam ją i dodałam 1,5 szkl. wrzątku. krótko trwało aż wchłonęło płyn. ok 10 min.
Po śniadaniu czułam się syta i lekka. Mam lekki ból głowy ale może to spowodowane słońcem i temperaturą.
Mam nadzieje że waga troszkę spadnie

[_puszek_]

Tak 200 gram to szklanka kaszy.
Głowa cię boli dlatego że wychodzą z ciebie wszystkie toksyny....
Ja też jestem po śniadaniu z kaszką jaglaną tylko że zjadłam jej 100 gram bo mi zostało z wczoraj
Dziś pewnie zjem jeszcze jeden woreczek w ciągu dnia czyli 300 g :P
Kaszke jak gotujesz to na wolnym ogniu niech ona powoli wchłonie wode wtedy nie będzie za bardzo twarda. Ale jak się ją upraży i zje na sypko to mi bardziej smakuje.

A wy dziewczyny jak się czujecie na monodiecie?
Ja powiem wam że super dalej ją kontynuuje .
Ale jutro już wprowadzam inne skłądniki powoli jakieś owoce warzywa

[LyraBea]

Zaciekawił mnie wasz wątek i monodieta jaglana. Poczytałam sobie w necie i to niegłupia sprawa. Od jutra spróbuję ją przeprowadzić. Nie wiem, ile dni wytrzymam. Zakładam 5 dni minimum. Będę do was zaglądać, czytać o postępach i szukać motywacji.

Napisane przez _puszek_

Tak 200 gram to szklanka kaszy.

Mam pytanie.
Operując gramami czy szklankami w przypadku odważania kaszy jaglanej mierzycie, ważycie kaszę suchą jeszcze przed ugotowaniem, czy mierzycie szklanką, bądź odważacie kaszę jaglaną już po ugotowaniu?
Wcześniej przeczytałam wszystkie wasze wypowiedzi i chociaż częściowo znalazłam odpowiedź na swoje pytanie co do ilości dawki dziennej, że w zasadzie nie ma ograniczeń to i tak chciałabym mieć jasną sytuację.
Pozdrawiam i życzcie mi wytrwałości.

[cherleaderka]

Ja mierzyłam suchą kaszę. Szklanka na dzień czyli 200 g starcza jak dla mnie. Jestem przed obiadem i głodu nie czuję

[_puszek_]

Napisane przez LyraBea

Zaciekawił mnie wasz wątek i monodieta jaglana. Poczytałam sobie w necie i to niegłupia sprawa. Od jutra spróbuję ją przeprowadzić. Nie wiem, ile dni wytrzymam. Zakładam 5 dni minimum. Będę do was zaglądać, czytać o postępach i szukać motywacji.

Mam pytanie.
Operując gramami czy szklankami w przypadku odważania kaszy jaglanej mierzycie, ważycie kaszę suchą jeszcze przed ugotowaniem, czy mierzycie szklanką, bądź odważacie kaszę jaglaną już po ugotowaniu?
Wcześniej przeczytałam wszystkie wasze wypowiedzi i chociaż częściowo znalazłam odpowiedź na swoje pytanie co do ilości dawki dziennej, że w zasadzie nie ma ograniczeń to i tak chciałabym mieć jasną sytuację.
Pozdrawiam i życzcie mi wytrwałości.

Jeśli chodzi o odmierzenie to przed ugotowaniem. Ja kupuje w takich woreczkach 200 g. Ale widziałam w sklepie że są też już w woreczkach po 100 g. więc jak kto woli ^^
Jeśli chodzi o ilość jest nie ograniczona. Jeśli nie dodaje się do kaszy tłuszczów soli to wtedy nie nalezy się martwić o przytycie. Ja tak jak mówie. Nieraz potrafie zjeść 600 g kaszy bo taka byłam osłabiona i potrzebowałam energii, a innym razem jak nie miałam czasu zjeść w pracy to jadłam tylko 150 g. A dziś moja porcja to 300 gram. i jak nawet ostatnio zjadłam ponad półkilo kaszy to na drugi dzień miałam bardzo ładny płaski brzuch, bez wzdęć i innych problemów. więc jak będziesz głodna to można jeść śmiało. Do tego im się jej zje więcej tym lepiej się oczyści organizm i do tego więcej wyciągnie wody z organizmu

[grubella]

A ja przez 2 dni zjadłam pół kilograma suchej kaszy . I nie mogę się doczekać kiedy już będzie" jutro" bo na tym kończę dietę gdyż chce mi się truskawek i kefiru.I mięsa.
Ale za tydzień w poniedziałek jakoś się zmuszę i może 3 dni wytrzymam.

[_puszek_]

Napisane przez grubella

A ja przez 2 dni zjadłam pół kilograma suchej kaszy . I nie mogę się doczekać kiedy już będzie" jutro" bo na tym kończę dietę gdyż chce mi się truskawek i kefiru.I mięsa.
Ale za tydzień w poniedziałek jakoś się zmuszę i może 3 dni wytrzymam.

ale to nie odrazu rzuć się na mięso, bo to bezsensu. Najpierw stopniowo zacznij od owoców i kefiru, no możesz też do kaszy jaglanej dodać przecież zawsze truskawki i kefir i to zmiksować i masz świetny budyń truskawkowy

[grubella]

Napisane przez _puszek_

ale to nie odrazu rzuć się na mięso, bo to bezsensu. Najpierw stopniowo zacznij od owoców i kefiru, no możesz też do kaszy jaglanej dodać przecież zawsze truskawki i kefir i to zmiksować i masz świetny budyń truskawkowy

Wiem. Rano kasza z kefirem i truskawkami, dopiero w porze obiadowej mięso z warzywami i kaszą.

[trojka]

Pyszna jest też jaglana ze szpinakiem.

Gotuję kaszę (1/3 szklanki surowej jaglanki) do miękkości w większej ilości wody , z niewielką ilością soli,
gdy kaszka jest już prawie gotowa a woda cała nie wyparowała dodaję 2 brykiety mrożonego szpinaku ( z Biedronki) i chwilę gotuję na maleńkim ogniu czekając aż szpinak się rozmrozi.
Oczywiście można dodać czosnek ale ja to jem na śniadanie i spieszy mi się bardzo

[_puszek_]

Napisane przez trojka

Pyszna jest też jaglana ze szpinakiem.

Gotuję kaszę (1/3 szklanki surowej jaglanki) do miękkości w większej ilości wody , z niewielką ilością soli,
gdy kaszka jest już prawie gotowa a woda cała nie wyparowała dodaję 2 brykiety mrożonego szpinaku ( z Biedronki) i chwilę gotuję na maleńkim ogniu czekając aż szpinak się rozmrozi.
Oczywiście można dodać czosnek ale ja to jem na śniadanie i spieszy mi się bardzo

I dlatego uwielbiam tą kaszę że jej smak jest na tyle neutraly że można ją podawać ze wszystkim
A wam dziewczyny jak idzie monodieta czy już każda zrezygnowała z niej bo nie może patrzeć na samą kaszę ?

Ja w sumie ostatni dzień na monodiecie od jutra zaczynam jeść normanie, w sumie wracam do domu więc mamusia na pewno zrobiła wiele smakowitości więc oczyściłam na pewno wystarczająco organizm żebym mogła zacząć normalnie wcinać jedzonko ^^

[cherleaderka]

Dziś drugi dzień z jagiełkami. Wczoraj miała chwilę zwątpienia mleczko, kanapka z pomidorkiem....
Ale wytrzymałam, Nigdy nie byłam na żadnej diecie i ciężko jest tak ją przestrzegać.
Gdy czytam wasze wpisy motywujecie mnie już tyle wytrzymałyście to ja też mogę ....

[grubella]

Ja wytrzymałam 2 dni na samej kaszy. A dziś do porannej kaszy dodałam kefir zmiksowany z truskawkami.

Na 2 śniadanie zaraz zjem kaszę z wkrojonym pomidorem,szczypiorkiem,r zodkiewką i resztą kefiru z opakowania 330 poleję.

Na obiad kasza , gotowany kalafior i filet z pieczonego kurczaka.

i to na razie koniec mojej przygody z kasza jaglaną w tym tygodniu ale od poniedziałku zafunduję sobie pełne 3 dni na samej kaszy.

[LyraBea]

Wystartowałam dzisiaj z kaszą. Jestem po dwóch porcjach po około 150g kaszy ugotowanej. na początku zapycha, potem troszkę mnie ssie, ale ja ostatnio się bardzo rozepchałam, więc pora skurczyć trochę żołądek. Zobaczymy, ile uda mi się na samej kaszy pociągnąć
Będę się meldować co i jak.
Miłego dnia

[_puszek_]

Napisane przez cherleaderka

Dziś drugi dzień z jagiełkami. Wczoraj miała chwilę zwątpienia mleczko, kanapka z pomidorkiem....
Ale wytrzymałam, Nigdy nie byłam na żadnej diecie i ciężko jest tak ją przestrzegać.
Gdy czytam wasze wpisy motywujecie mnie już tyle wytrzymałyście to ja też mogę ....

To się bardzo bardzo ciesze że wytrzymałaś wczoraj
dziś już będzie z górki ^^
A u mnie kolejny dzień o samej jaglanej ^^
Powiem wam ze w sumie jeszcze nic nie jadłam od rana bo wczorajsza kolacja mnie nadal trzyma
poza tym jest u mnie tak gorąco że nawet jeść się nie chce tylko pić pić więc dopiero pewnie gdzieś wieczorem zjem 100 g kaszy jak nie mniej bo na prawde dziś to zdecydowanie w moim jadłospisie królować będzie woda ^^

[cherleaderka]

Kupiłam dzisiaj arbuza i stwierdziłam że do jutrzejszego ostatniego dnia diety go dołączę.
W niedziele warzyłam 67, ale jak to w niedziele obiad dwudaniowy i ciasto.
dzis moja waga to 64,5. Czy to możliwe że aż taki spadek powoduje dietka?
Ale niestety brzuszek a raczej boczki sa takie same. 82 cm na poziomie pępka
Muzę wprowadzić brzuszki albo jakieś inne ćwiczenia

[_puszek_]

jest to możliwe bo kasza usuwa wode czyli szybciej tracisz na wadze, ale dopiero po 7 dniach takiej diety i ogólnie każdej pali się tłuszcz
Ale to są właśnie efetky monodiety można jeść ją bez ograniczeń a i tak i tak się chudnie

[LyraBea]

Napisane przez _puszek_

To się bardzo bardzo ciesze że wytrzymałaś wczoraj
dziś już będzie z górki ^^
A u mnie kolejny dzień o samej jaglanej ^^
Powiem wam ze w sumie jeszcze nic nie jadłam od rana bo wczorajsza kolacja mnie nadal trzyma
poza tym jest u mnie tak gorąco że nawet jeść się nie chce tylko pić pić więc dopiero pewnie gdzieś wieczorem zjem 100 g kaszy jak nie mniej bo na prawde dziś to zdecydowanie w moim jadłospisie królować będzie woda ^^

Ja myślę, że to nie był dobry pomysł z tym niejedzeniem. Jak na każdej diecie żeby chudnąć, żeby nie doprowadzić do tego, że organizm "się przestraszy", trzeba do pieca dodawać regularnie. Małymi porcjami, ale nie opuszczać posiłków. W przeciwnym przypadku możesz spowodować znaczne spowolnienie metabolizmu i ze spadku masy ciała nici...

Napisane przez cherleaderka

Kupiłam dzisiaj arbuza i stwierdziłam że do jutrzejszego ostatniego dnia diety go dołączę.
W niedziele warzyłam 67, ale jak to w niedziele obiad dwudaniowy i ciasto.
dzis moja waga to 64,5. Czy to możliwe że aż taki spadek powoduje dietka?
Ale niestety brzuszek a raczej boczki sa takie same. 82 cm na poziomie pępka
Muzę wprowadzić brzuszki albo jakieś inne ćwiczenia

To tylko woda Ci spadła. Na pozbycie się tłuszczyku potrzeba znacznie więcej czasu. Tak jak napisała _puszek_ dopiero po kilku dniach organizm zaczyna niedostatki w kaloriach uzupełniać spalaniem rezerw tłuszczowych. Gorzej, jak źle się dietę przeprowadza i zamiast z tłustych boczków organizm zaczyna czerpać energię z mięśni....Ale z tego, co sobie poczytałam o kaszy, w przypadku TEJ diety monotematycznej to nam tak szybko nie grozi.
Pierwszy dzień z kaszą za mną. Da się wytrzymać, chociaż czuję się głodna i chyba jeszcze jedną porcję 100 gramową sobie przygotuję. 2 pierwsze porcje jadłam takie z wody saute. A potem stwierdziłam, że dodam szczyptę koperku i dosłownie kilka ziarenek soli morskiej.... Od razu zupełnie inna jakość żarełka....

[_puszek_]

Wiem wiem ale nie chciało mi się w ogóle jeść tak to jem regularnir ale jak nie jestem głodna i mam pełny bruch po kasy to nie dam rady nawet małych porcji wcinać... dlatego dziś na obiad zjadłam tylko 100 g kaszki jaglanej
Ale ostatnio za to dostarczyłam dużo kalorii więc jak coś się wyrównało, ale już jutro muszę sobie dołożyć normalne rzeczy do jedzenie poza tym mama mówiła że ma zrobić jakiś dobre rzeczy więc pewni już pożegnam się z monodietą ale co jak co kaszka jaglana na pewno będzie często gościć na moim stole i talerzu ale nie jako sama tylko już z normalnymi dodatkami....

[cherleaderka]

Napisane przez trojka

Pyszna jest też jaglana ze szpinakiem.

Gotuję kaszę (1/3 szklanki surowej jaglanki) do miękkości w większej ilości wody , z niewielką ilością soli,
gdy kaszka jest już prawie gotowa a woda cała nie wyparowała dodaję 2 brykiety mrożonego szpinaku ( z Biedronki) i chwilę gotuję na maleńkim ogniu czekając aż szpinak się rozmrozi.
Oczywiście można dodać czosnek ale ja to jem na śniadanie i spieszy mi się bardzo

Podbieram pomysł jutro zrobię sobie takie śniadanko

[somethinggood]

Ja dzisiaj 3 dzien ja jaglanej , ale juz nie trzymala sie monodiety , bo po silowni mnie tak ssalo , ze zjadlam serek wiejski z rzodkiewka . Jutro zrobiem sobie kasze jaglana z cukinia na obiad .
Nie czuje zmiany jezeli chodzi o samopoczucie albo plaskosc mojego brzucha , najwyrazniej nie mialam sie z czego az tak bardzo oczyszczac , zeby poczuc takie zmiany .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.