Czy na moje bolesne miesiączki naprawdę nie ma innej rady?

[VVeronika]

Witam
Byłam dzisiaj na kolejnej konsultacji u mojej ginekolog - sprawa ma sie mniej więcej tak - od wielu lat mam bardzo, bardzo bolesne miesiączki, nieregularny cykl ok. 37 dni i długie krwawienie - 8 dni.

Poza tym mam bardzo silny trądzik na plecach, piersiach, pośladkach oraz nadmierne owłosienie. Mam niedoczynność tarczycy z hashimoto. Miałam też podwyższoną lekko prolaktynę, nie wiem jak teraz, nie mam kontrolowane.

Idąc dzisiaj na porade dot. tych bolesnych miesiączek pani ginekolog powiedziała mi jedynie że mam dwie opcje - albo nadal brać bardzo silne leki przeciwbólowe albo antykoncepcja hormonalna - max 2 lata. Jednak wiem, że to jest duże obciążenie dla organizmu, a ja i tak już jestem bardzo osłabiona i obciążona. Dodam tylko, że silne leki jak ketonal itp i tak działają na mnie po paru godzinach więc i tak swoją męczarnie przechodze co miesiąc.

Czy na prawde nie ma innych opcji?

[raingirl]

Byłaś kiedykolwiek badana w kierunku endometriozy? Długie i bardzo bolesne miesiączki to częste przy tej chorobie.

[VVeronika]

Napisane przez raingirl

Byłaś kiedykolwiek badana w kierunku endometriozy? Długie i bardzo bolesne miesiączki to częste przy tej chorobie.

Miałam robione usg, usg dopochwowe itp i z tego co wiem to z budową moich jajników i macicy jest wszystko ok.

[moniaaa91]

moze warto pojsc do innego lekarza ze swoimi wynikami, może on coś poradzi...

[Chatul]

Napisane przez VVeronika

Witam
Byłam dzisiaj na kolejnej konsultacji u mojej ginekolog - sprawa ma sie mniej więcej tak - od wielu lat mam bardzo, bardzo bolesne miesiączki, nieregularny cykl ok. 37 dni i długie krwawienie - 8 dni.

Poza tym mam bardzo silny trądzik na plecach, piersiach, pośladkach oraz nadmierne owłosienie. Mam niedoczynność tarczycy z hashimoto. Miałam też podwyższoną lekko prolaktynę, nie wiem jak teraz, nie mam kontrolowane.

Idąc dzisiaj na porade dot. tych bolesnych miesiączek pani ginekolog powiedziała mi jedynie że mam dwie opcje - albo nadal brać bardzo silne leki przeciwbólowe albo antykoncepcja hormonalna - max 2 lata. Jednak wiem, że to jest duże obciążenie dla organizmu, a ja i tak już jestem bardzo osłabiona i obciążona. Dodam tylko, że silne leki jak ketonal itp i tak działają na mnie po paru godzinach więc i tak swoją męczarnie przechodze co miesiąc.

Czy na prawde nie ma innych opcji?

Przede wszystkim, zmień lekarza na takiego, który naprawdę będzie chciał Ci pomóc. Ewidentnie coś jest nie tak i trzeba Cię zdiagnozować. Idź do dobrego specjalisty, który oceni sytuację, skieruje Cię na badania, a potem dobierze metodę leczenia

[raingirl]

Napisane przez Chatul

Przede wszystkim, zmień lekarza na takiego, który naprawdę będzie chciał Ci pomóc. Ewidentnie coś jest nie tak i trzeba Cię zdiagnozować. Idź do dobrego specjalisty, który oceni sytuację, skieruje Cię na badania, a potem dobierze metodę leczenia

Tu się zgodzę zdecydowanie - opinia innego lekarza byłaby potrzebna.
Niektórzy lekarze traktują antykoncepcję jako złote remedium na wszystkie dolegliwości a prawda jest taka, że jeśli coś szwankuje to tabletki chwilowo to ukryją, ale problem pozostanie i co gorsza może postępować. A ja akurat mam wiele powodów, żeby śmiało twierdzić, że różnego rodzaju ginekologiczne dolegliwości to nie "taka uroda" tylko coś realnego...

[VVeronika]

Napisane przez raingirl

Tu się zgodzę zdecydowanie - opinia innego lekarza byłaby potrzebna.
Niektórzy lekarze traktują antykoncepcję jako złote remedium na wszystkie dolegliwości a prawda jest taka, że jeśli coś szwankuje to tabletki chwilowo to ukryją, ale problem pozostanie i co gorsza może postępować. A ja akurat mam wiele powodów, żeby śmiało twierdzić, że różnego rodzaju ginekologiczne dolegliwości to nie "taka uroda" tylko coś realnego...

Chodze do najlepszego specjalisty u mnie w mieście... do innych nawet nie ma szans dostac się na NFZ, tak samo do endokrynologa nie dostanę sie w tym roku. A nie mam niestety funduszy na prywatne leczenie....

[raingirl]

Napisane przez VVeronika

Miałam robione usg, usg dopochwowe itp i z tego co wiem to z budową moich jajników i macicy jest wszystko ok.

Endometrioza czasami potrafi się rozwinąć w zupełnie innym miejscu niż teoretycznie powinna :/
A badania hormonalne miałaś robione? Czytałam, że bardzo bolesne miesiączki czasami mają coś wspólnego ze zbyt wysokim stężeniem estrogenów. Z resztą również ta podwyższona prolaktyna może mieć coś na rzeczy.
No i jeszcze kwestia zakażeń bakteryjnych - cytologia jest dobra?

Aa, no i USG u jednego lekarza czasami znaczy zupełnie co innego niż u drugiego. Naprawdę bym się skonsultowała z kimś innym jeszcze.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez VVeronika

Chodze do najlepszego specjalisty u mnie w mieście... do innych nawet nie ma szans dostac się na NFZ, tak samo do endokrynologa nie dostanę sie w tym roku. A nie mam niestety funduszy na prywatne leczenie....

Hmm... dla mnie ginekolog, który pierwsze co robi to chce wcisnąć tabletki anty jest podejrzany Fakt, jestem do tego mocno uprzedzona, ale na moim miejscu też byś była

[VVeronika]

Napisane przez raingirl

Endometrioza czasami potrafi się rozwinąć w zupełnie innym miejscu niż teoretycznie powinna :/
A badania hormonalne miałaś robione? Czytałam, że bardzo bolesne miesiączki czasami mają coś wspólnego ze zbyt wysokim stężeniem estrogenów. Z resztą również ta podwyższona prolaktyna może mieć coś na rzeczy.
No i jeszcze kwestia zakażeń bakteryjnych - cytologia jest dobra?

Aa, no i USG u jednego lekarza czasami znaczy zupełnie co innego niż u drugiego. Naprawdę bym się skonsultowała z kimś innym jeszcze.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------


Hmm... dla mnie ginekolog, który pierwsze co robi to chce wcisnąć tabletki anty jest podejrzany Fakt, jestem do tego mocno uprzedzona, ale na moim miejscu też byś była

cytologie miałam dobrą, prolaktyne podwyższoną lekko w lipcu... brałam diostinex jakiś czas ale endokrynolog odradził... i tak od lipca nie miałam żadnych badać. Pani ginekolog może i nie chce mi wciskać anty ale nie daje innych mozliwości poradzenia sobie z problemem.

[raingirl]

A inne hormony?

[VVeronika]

Napisane przez raingirl

A inne hormony?

Jedynie hormony tarczycy i kortyzol jeszcze ale to raczej nic z tym wspólnego

[raingirl]

Napisane przez VVeronika

Jedynie hormony tarczycy i kortyzol jeszcze ale to raczej nic z tym wspólnego

To ja bym musowo sprawdziła resztę "babskich" hormonów. Jeśli będziesz miała w nich coś nie tak to przyjmowanie tabletek anty może zaowocować paskudnymi problemami w przyszłości. Jak nie endometrioza (a tym pachnie opis zdecydowanie i bym się uczepiła gruntownego sprawdzenia tego tematu) to może właśnie podwyższony poziom estrogenów.
Z resztą sama podwyższona prolaktyna plus antykoncepcja hormonalna to raczej murowane podwyższenie poziomu tej pierwszej na koniec kuracji. No i trzeba znaleźć przyczynę Twoich problemów - przecież nie będziesz do końca życia, a przynajmniej do menopauzy faszerować się na zmianę antykami i prochami przeciwbólowymi...
Swoją drogą ja też od czasów nastolatki cierpiałam okropnie z powodu bolesnych miesiączek - było wycie z bólu, niemożność podniesienia się z podłogi, tracenie przytomności i wymioty. Przeszło dopiero po unormowaniu sytuacji z hormonami i to nie za pomocą tabletek anty...

[gwiazdka93]

Napisane przez raingirl

Jak nie endometrioza (a tym pachnie opis zdecydowanie i bym się uczepiła gruntownego sprawdzenia tego tematu)...

Tyle, że endometriozę nie jest tak łatwo wykryć. Na USG często wszystko jest w porządku, marker Ca- 125 też daje często wyniki fałszywie ujemne. Jedynym wiarygodnym badaniem diagnostycznym jest tutaj laparoskopia
A Tobie autorko współczuję, ale wiem co to znaczy, bo mam podobny problem. Tyle, że u mnie antyki nic nie pomogły, więc jak widać nie jest to lek na całe zło. Ja jadę na mocnych przeciwbólowych od ginekologa i jakoś leci.

[raingirl]

Napisane przez gwiazdka93

Tyle, że endometriozę nie jest tak łatwo wykryć. Na USG często wszystko jest w porządku, marker Ca- 125 też daje często wyniki fałszywie ujemne. Jedynym wiarygodnym badaniem diagnostycznym jest tutaj laparoskopia

Dlatego też napisałam, że czysty obraz USG (zwłaszcza u jednego lekarza) to jeszcze nie wyznacznik, że wszystko jest ok.

[kolejna_wizazanka]

Mi przeszły jak zaczęłam suplementować (dobrze przyswajalny) cynk. Różnica była ogromna już po kilku tygodniach suplementacji. Niektórym pomaga też żelazo.