Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

I ja poćwiczyłam pilates z filmu wyżej. Następnym razem będę testować inny filmik

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[lola23]

Dziękuję za polecenie gum Kupiłam i widzę, że już wysłane. Na razie ćwiczę z hantlami i jeżdżę na rowerze stacjonarnym. Moja codzienna rutyna to 1, 5 godz aktywności. Bardzo brakuje mi ćwiczeń ze sztangą, z moją ulubioną trenerką.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

U mnie dzisiaj znów pilates, bardziej relaksacyjny tym razem https://www.youtube.com/watch?v=OX7S...C&index=7&t=0s
Tylko mam słabą matę do takich ćwiczeń z balansem. Za miękka i za gruba. Chyba poszukam drugiej.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Wolha wRedna

Albo sa rodzina

Mam słabość do gruzińskich wytrawnych i pół wytrawnych, ale tym razem przepadałam nad rumem o wdzięcznej nazwie Kraken.No i idealnie

Mnie odpadły spacery z pracy, bo teraz w obydwie strony mnie chlop zawozi. Niby fajnie, ale polubiłam się ze spacerkami.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

U mnie dziś Shiraz Poza winem, czasem słusze się na G&T z przewaga G, burbona albo whisky.
Żeby nie było offtopu- tabata na stojaco z Kołakowska + 3×1min up&Down plank- ten zestaw planuje robić co 2gi dzień i traktuje jako wyzwanie i ruszenie leniwego tyłka a tak się cieszyłam na rozpoczęcie sezonu wiosowegi, a tu doopa blada.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[golgie]

karnet mam zamrożony i ćwiczę w domu.Kupę lat prowadziłam fitness, więc jestem w stanie sama sobie coś wymyślić, ćwiczę też killera i skalpel z Chodakowską. Na razie musi wystarczyć.

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

Ja ostanio cwicze "Pilates with Hannah" fajny kanal i mnostwo treningow.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

[1=1a1574568a9ae6256c77117 bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a 00727e;87677291]Ja ostanio cwicze "Pilates with Hannah" fajny kanal i mnostwo treningow.[/QUOTE]

Przed chwilą skończyłam happy back i stretching

Jeszcze brakuje mi jakiegoś fajnego filmiku do ćwiczeń z minibandami.

Brakuje mi wychodzenia z domu. Dzisiaj chociaż do paczkomatu pójdę jak już nikogo nie będzie na ulicy
Jutro może wyjdę na rower.

[MariaFrancesca]

Jak tam dziewczyny, ćwiczycie? Ja jakoś nie mogę się przekonać do dywanówek, mam złe wspomnienia z ćwiczeniami do płyt Chodakowskiej, jakoś w domu nie było mi wygodnie. Myślałam jedynie o pilatesie czy jodze, więc jedyne póki co co robię to odpalam muzę na full i tańczę. Mąż z kolei ma zajęcia krav magi przez neta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Ja też nie lubię dywanowek... Na razie raz się zmusiłam, ale ogólnie stwierdziłam, że w sumie przez tydzień mogę mieć przerwę. Tyle że już się ten tydzień skończył, więc jakoś będę się zmuszać.

Robię te ćwiczenia na ramiona, polecone kiedyś przez Cinderelle:
https://youtu.be/cF0niVnmMY0
Tyle że muszę rozważyć zakup hantli 3 kg, bo 2 kg już są dla mnie za lekkie. Mam jeszcze 5 kg, ale te znowu są na to za ciężkie, za to używam ich do robienia przysiadów. Próbuję znaleźć jakąś fajną dywanowke właśnie na dół ciała, ale jak na razie wszystkie które przejrzałam mają za dużo cardio, jakieś podskoki itp., a ja cardio nie potrzebuję. Wcześniej robiłam to:
https://youtu.be/HeolReSa5ic
ale meczyly mnie bardzo te wszystkie podskoki. Może przysiady z podskokami zastąpię zwykłymi przysiadami z hantlami, bo tak jak pisałam, nie jestem kompletnie fanka cardio ani go nie potrzebuję

Mam też zamontowany drążek do podciągania się, więc będę robić podciągnięcia z gumą (sama nie potrafię) i ogólnie ćwiczenia na podciągnięcie się, które wstawiałam wcześniej. Oby tylko udało mi się zwalczyć lenistwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Jestem typem człowieka który musi mieć bat nad głową, więc moja motywacja jest dosłownie zerowa. Wracam z pracy, zawijam się w kołdre i tak mija cały wieczór. I tak mijają weekendy. Dzisiaj w ogóle z łóżka nie wyszłam, leżę w piżamie.
Zawsze dużo wychodziłam, nie jestem w ogóle domatorem.

Pocwiczylam raz jak do tej pory, także bardzo słabo. Do tego nie umiem ćwiczyć na sto procent. Na zajęciach w grupie nie odpuszam, a w domu to jest eee już mi się nie chce.

Stracę pewnie cała formę i to co wypracowałam. :/

Niby za tydzień ma przyjść wiosna, więc może w końcu do roweru wrócę. Sam dojazd i powrót do pracy to 50 km, więc będę zadowolona jak uda mi się jeździć dwa razy w tygodniu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dla mnie z kolei obecna sytuacja nie robi żadnej różnicy, bo od zawsze ćwiczyłam tylko w domu. Jestem również typem domatora, tzn. stałam się nim z wiekiem. Jedyne czego mi brakuje, to wyjść do kawiarni na kawe, bo to jedna z największych przyjemności w moim zyciu.

Cwiczyć mi się jednak średnio chce, ale to nic nowego... W dodatku jem więcej, bo pracuje z domu. Na wadze już +1kg Pewnie jak się to skończy, to nie wyjde, a wyturlam się z mieszkania

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87680001]Dla mnie z kolei obecna sytuacja nie robi żadnej różnicy, bo od zawsze ćwiczyłam tylko w domu. Jestem również typem domatora, tzn. stałam się nim z wiekiem. Jedyne czego mi brakuje, to wyjść do kawiarni na kawe, bo to jedna z największych przyjemności w moim zyciu.

Cwiczyć mi się jednak średnio chce, ale to nic nowego... W dodatku jem więcej, bo pracuje z domu. Na wadze już +1kg Pewnie jak się to skończy, to nie wyjde, a wyturlam się z mieszkania [/QUOTE]
Zazdroszcze Ci teraz tego.

Mi sie z wiekiem nic nie zmienia, jedynie rodzaj aktywnosci poza domem. Najbardziej lubie dni, gdy mnie nie ma od rana do nocy w domu. Czyli prawie kazdy weekend w wakacje.

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Ja jakiś czas temu przestawiłam się głównie na home office, tak że u mnie niewiele to zmieniło
Może trochę rzadziej się spotykam z ludźmi, a najbardziej to siłowni brakuje

A przed myszkowaniem po szafkach i lodówce to mnie chronią tylko boxy z jedzeniem, przygotowane wcześniej

[Wolha wRedna]

U mnie pod względem ćwiczeń także nie ma zmian. Spacery odeszły, ale Codziennie Fit 2 razy w tygodniu - jak zawsze.



Dzisiaj melduję trening z gibonami + hantelki.



Cinderella mnie także strasznie źle bez kawarni. Uwielbia kawarnie, może nie bywam super często, bo tak ze 2 razy w miesiącu, ale po przeprowadzce rok temu - musiałam tutaj gdzie mieszkam, nauczyć nowych znajomych chodzenia do kawiarni i udało się Teraz zdążyłam być dokładnie 2 tygodnie temu w sobotę. Ciekawe ile to potrwa. Na bank kwiecień będzie kulimacyjnym miesiącem. Jeszcze żebym mogła powiedzieć, że oszczędzam przynajmniej... No nie oszczędzam, skelpy online działają

[cava]

Ja strasznie xle znoszę brak możliwości chodzenia do klubu fitnes.
Nie zdawałam sobie sprawy jakie to dla mnie ważne. Nawet nie same ćwiczenia, ale cała ta atmosfera i sfera towarzyska.
Najlepsze ze ja do pracy cały czas normalnie chodzę. Nie wiem co bym zrobiła jakbym miała tylko w domu siedzieć.:/
A zawsze myślałam ze jestem zajadły domator.
No to nie, nie jestem.

Na spacery chodzę, mieszkam w mieście ale na rogatkach pod samym lasem.
Dziś byłam z 1 córka i 9 km zrobiłyśmy.
Jutro już jestem umówiona z druga córka i pewnie podobnie, choć z ta może nawet więcej wyjdzie bo chętniej chodzi.

Ćwiczyć do tej pory nie ćwiczyłam w domu, nie mogłam się zebrać bo to takie ostateczne poddanie się sytuacji.

Postanowiłam sobie zacząć od poniedziałku, ale jak już postanowiłam wczoraj,
to dziś już godzinka jogi z Fiji mcAlpin zrobiona - pierwsza cześć 14 dniowego wyzwania.

Jutro planuje zejść do piwnicy i zrobić jakiś funkcjonalny. Mam tam duże regulowan hantle i nawet stojak ze sztanga to da radę się zmęczyć.

Ale zachwycona nie jestem.
Z jedzeniem u mnie też słabo, stres i brak ruchu i już wyglądam jak szczur po wielkim poście.

[ViLLeMkA]

Ja staram się ćwiczyć teraz codziennie, minimum 30 min. Trening siłowy 3x w tygodniu z appką sweat + treningi całego ciała jakieś z Youtube. Niespecjalnie mi się chce, ale to jedyne co daje mi jakieś poczucie normalności i nadzieję na przyszłość (że w końcu wyjdę z tego domu)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87679916]Jestem typem człowieka który musi mieć bat nad głową, więc moja motywacja jest dosłownie zerowa. Wracam z pracy, zawijam się w kołdre i tak mija cały wieczór. I tak mijają weekendy. Dzisiaj w ogóle z łóżka nie wyszłam, leżę w piżamie.
Zawsze dużo wychodziłam, nie jestem w ogóle domatorem.

Pocwiczylam raz jak do tej pory, także bardzo słabo. Do tego nie umiem ćwiczyć na sto procent. Na zajęciach w grupie nie odpuszam, a w domu to jest eee już mi się nie chce.

Stracę pewnie cała formę i to co wypracowałam. :/

Niby za tydzień ma przyjść wiosna, więc może w końcu do roweru wrócę. Sam dojazd i powrót do pracy to 50 km, więc będę zadowolona jak uda mi się jeździć dwa razy w tygodniu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Mam identycznie. W dodatku leczę od dawna depresję, chodzenie na siłownię bardzo mi pomagało na głowę. Dwa dni temu przyszły gumy, jeszcze nie ćwiczyłam, nie mogę się zebrać... Dzisiaj przeleżałam prawie cały dzien. Dawno nie miałam tak fatalnego czasu.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez jaksy

Mam identycznie. W dodatku leczę od dawna depresję, chodzenie na siłownię bardzo mi pomagało na głowę. Dwa dni temu przyszły gumy, jeszcze nie ćwiczyłam, nie mogę się zebrać... Dzisiaj przeleżałam prawie cały dzien. Dawno nie miałam tak fatalnego czasu.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Biedna.
Może chociaż na spacer pójdź, wstań jutro bardzo rano i od razu pójdź. Ludzi nie będzie raczej z samego ranca bo i niedziela i chyba nie handlowa.
Bo chyba nie masz żadnych obostrzeń typu kwarantanna?

[jaksy]

Napisane przez cava

Biedna.

Może chociaż na spacer pójdź, wstań jutro bardzo rano i od razu pójdź. Ludzi nie będzie raczej z samego ranca bo i niedziela i chyba nie handlowa.

Bo chyba nie masz żadnych obostrzeń typu kwarantanna?

Nie, nie mam kwarantanny. Pracuję na home office, kończę pracę i przesiadam się z krzesła na kanapę :'D Dobijające. Czasem się gdzieś przejdę, żeby się chociaż przewietrzyć, ale dzisiaj już ciężko było się zwlec, jak nie musiałam być o okreslonym czasie przed kompem, jak w tygodniu.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez jaksy

Nie, nie mam kwarantanny. Pracuję na home office, kończę pracę i przesiadam się z krzesła na kanapę :'D Dobijające. Czasem się gdzieś przejdę, żeby się chociaż przewietrzyć, ale dzisiaj już ciężko było się zwlec, jak nie musiałam być o okreslonym czasie przed kompem, jak w tygodniu.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

A nie masz kogoś z kim byście się umówili na wzajemna motywacje przez telefon? Ze dzwoni i ci smęci: no idź, no zrób, no poszłaś? No zrobiłaś?

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Ja od 2 miesięcy ćwiczę do filmiku Tamilee Webb "I want those buns" i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się już po 2 miesiącach takich efektów. Mięśnie czworogłowe mi się powiększyły i cellulit trochę zmniejszył i w ogóle uda mam takie bardziej twarde.

Kilka lat temu chodziłam na siłownie przez 6 miesięcy i nie miałam takich efektów. Chcę jeszcze ćwiczyć do innego filmiku z tej serii, ale muszę kupić hantle.

Też mi się ćwiczyć nie chce, ale jak nie ćwiczę to bolą mnie wszystkie większe stawy i czuję jakbym ważyła tonę, choć jestem chuda.

[jaksy]

Napisane przez cava

A nie masz kogoś z kim byście się umówili na wzajemna motywacje przez telefon? Ze dzwoni i ci smęci: no idź, no zrób, no poszłaś? No zrobiłaś?

Heheh, do pogadania przez telefon mam, ale z tym zmotywowaniem ciężko, bo dużo osób ma teraz też swoje kłopoty. W ogóle chciałam napisać, że mi też się wydawało, że jestem mega domatorką, zawsze jakieś zajęcie sobie znalazłam (teraz też by się kilka znalazlo) i przez pierwsze trzy, cztery dni to działało, do czasu :/

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87680713]Ja od 2 miesięcy ćwiczę do filmiku Tamilee Webb "I want those buns" i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się już po 2 miesiącach takich efektów. Mięśnie czworogłowe mi się powiększyły i cellulit trochę zmniejszył i w ogóle uda mam takie bardziej twarde. [/QUOTE]
O! Ćwiczyłam to przez jakiś czas, jak byłam na studiach (dawno temu). Pamiętam, że nie mogłam schodzić po schodach. Dobry trening. Ale bez obciazenia, z czasem warto dodać hantle choćby, żeby był progres.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez jaksy

O! Ćwiczyłam to przez jakiś czas, jak byłam na studiach (dawno temu). Pamiętam, że nie mogłam schodzić po schodach. Dobry trening. Ale bez obciazenia, z czasem warto dodać hantle choćby, żeby był progres.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

I widziałaś duże efekty? Długo ćwiczyłaś? Ja przez dwa dni po treningu nie mogę chodzić. Na razie obciążenie mi nie potrzebne, może za kilka miesięcy. Na wizażu jest nawet wątek o tym treningu, ale już dawno nikt tam nie pisał.

[jaksy]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87680739]I widziałaś duże efekty? Długo ćwiczyłaś? Ja przez dwa dni po treningu nie mogę chodzić. Na razie obciążenie mi nie potrzebne, może za kilka miesięcy. Na wizażu jest nawet wątek o tym treningu, ale już dawno nikt tam nie pisał.[/QUOTE]Nie, niestety nigdy nie wytrzymałam dłużej niż dwa tygodnie ćwicząc w domu Ale jak nie możesz chodzić, to na pewno będą Ja zwiększam obciążenie, gdy przestaję mieć zakwasy - taki wyznacznik sobie przyjęłam.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Wolha wRedna

Cinderella mnie także strasznie źle bez kawarni. Uwielbiam kawarnie, może nie bywam super często, bo tak ze 2 razy w miesiącu, ale po przeprowadzce rok temu - musiałam tutaj gdzie mieszkam, nauczyć nowych znajomych chodzenia do kawiarni i udało się Teraz zdążyłam być dokładnie 2 tygodnie temu w sobotę. Ciekawe ile to potrwa. Na bank kwiecień będzie kulimacyjnym miesiącem. Jeszcze żebym mogła powiedzieć, że oszczędzam przynajmniej... No nie oszczędzam, skelpy online działają

Taaak Nie ma dla mnie nic bardziej relaksującego niż pobyt w kawiarni - siadam, delektuje się kawą, obserwuje świat, i nic nie musze . Pomimo tego, że jestem domatorem, to czerpie energie z miejsc, w których jestem otoczona ludzmi. Bardzo mi tego brakuje. Jak już będzie można, to zapraszam na wspólną kawe do Łodzi .

Myśle, że ta sytuacja potrwa conajmniej do końca czerwca, ale dużo zależy też od nas. Jak na razie spisujemy się jako naród na piątkę, z pewnymi wyjątkami. W lipcu może coś znowu zacznie ruszać, ale nadal cały czas będziemy musieli się pilnować. No a po lecie jest jesień, i boje się, że ten wirus znowu może i wtedy uderzyć. Generalnie, to wszystko co sie dzieje, to jak film science fiction, jakos ciagle nie moge ogarnac, ze to naprawde.

Napisane przez cava

Ja strasznie xle znoszę brak możliwości chodzenia do klubu fitnes. Nie zdawałam sobie sprawy jakie to dla mnie ważne. Nawet nie same ćwiczenia, ale cała ta atmosfera i sfera towarzyska. Najlepsze ze ja do pracy cały czas normalnie chodzę. Nie wiem co bym zrobiła jakbym miała tylko w domu siedzieć.:/A zawsze myślałam ze jestem zajadły domator.
No to nie, nie jestem.

Na pewno tego brakuje

Ja dzisiaj też byłam na 6-kilometrowym spacerze w lesie, bo też ileż można siedzieć w domu.

Jaksy, nie poddawaj się

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87680181]Zazdroszcze Ci teraz tego.

Mi sie z wiekiem nic nie zmienia, jedynie rodzaj aktywnosci poza domem. Najbardziej lubie dni, gdy mnie nie ma od rana do nocy w domu. Czyli prawie kazdy weekend w wakacje. [/QUOTE]

Chyba nie ma czego zazdroscic. To ja Ci zazdroszczę tej chęci i aktywności! Pocieszam się, że do 30-tki nie mogłam usiedzieć na tyłku i też ciągle gdzieś bywałam, jeździłam i wychodziłam, a później zwolniłam w życiu. Grunt, że jest mi z tym dobrze.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87680828]Taaak Nie ma dla mnie nic bardziej relaksującego niż pobyt w kawiarni - siadam, delektuje się kawą, obserwuje świat, i nic nie musze . Pomimo tego, że jestem domatorem, to czerpie energie z miejsc, w których jestem otoczona ludzmi. Bardzo mi tego brakuje. Jak już będzie można, to zapraszam na wspólną kawe do Łodzi .

Myśle, że ta sytuacja potrwa conajmniej do końca czerwca, ale dużo zależy też od nas. Jak na razie spisujemy się jako naród na piątkę, z pewnymi wyjątkami. W lipcu może coś znowu zacznie ruszać, ale nadal cały czas będziemy musieli się pilnować. No a po lecie jest jesień, i boje się, że ten wirus znowu może i wtedy uderzyć. Generalnie, to wszystko co sie dzieje, to jak film science fiction, jakos ciagle nie moge ogarnac, ze to naprawde.



Na pewno tego brakuje

Ja dzisiaj też byłam na 6-kilometrowym spacerze w lesie, bo też ileż można siedzieć w domu.

Jaksy, nie poddawaj się

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------



Chyba nie ma czego zazdroscic. To ja Ci zazdroszczę tej chęci i aktywności! Pocieszam się, że do 30-tki nie mogłam usiedzieć na tyłku i też ciągle gdzieś bywałam, jeździłam i wychodziłam, a później zwolniłam w życiu. Grunt, że jest mi z tym dobrze.[/QUOTE]

Oj jest, jest. Lepiej przetrwasz ten okres.
Chociaz z drugiej strony to zupełnie inna sytuacja i nikt nie lubi być zmuszany do czegokolwiek. Odrazu się też inych rzeczy odechciewa. Przynajmniej ja tak mam.
A co do zadowolenia, to się zgadzam.


Dobra pocwiczylam jakieś 50 min pilates i jogę. Brzuch mi zaraz odpadnie, więc jest dobrze.
Odrazu lepiej się czuję.

Ale wkurza mnie wyszukiwanie ćwiczeń jogowych. Niektóre są dla mnie za trudne, a na zajęciach wszystko fajnie dostosowane do początkujących.
Ale ok, koniec narzekania. Jest jak jest i lepiej narazie nie będzie.

Zamówię chyba sobie ciężarki.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87680713]Ja od 2 miesięcy ćwiczę do filmiku Tamilee Webb "I want those buns"
.[/QUOTE]

Dzięki, właśnie zrobiłam. Pierwsza część z hantlami 5 kg (tylko nie robiłam tych przysiadów z wyskokami, bo nie zrozumiałam ), drugą bez. Zobaczymy, jak jutro będzie z zakwasami.
Zrobiłam też ćwiczenia na ramiona i 6 min for 6 pacs Jenny Kulacz. Mogę dziś spać spokojnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87680878]Dzięki, właśnie zrobiłam. Pierwsza część z hantlami 5 kg (tylko nie robiłam tych przysiadów z wyskokami, bo nie zrozumiałam ), drugą bez. Zobaczymy, jak jutro będzie z zakwasami.
Zrobiłam też ćwiczenia na ramiona i 6 min for 6 pacs Jenny Kulacz. Mogę dziś spać spokojnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Wow. Podziwiam. Nie dałabym rady z 5kg hantlami. Bez hantli ledwo daję radę dobrnąć do końca.

Też nie mogłam na początku zrozumieć tych przysiadów z wyskokiem

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;87680927]Wow. Podziwiam. Nie dałabym rady z 5kg hantlami. Bez hantli ledwo daję radę dobrnąć do końca.

Też nie mogłam na początku zrozumieć tych przysiadów z wyskokiem [/QUOTE]Jestem zahartowana po body pumpie, gdzie robię przysiady z 18 kg obciążeniem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87680950]Jestem zahartowana po body pumpie, gdzie robię przysiady z 18 kg obciążeniem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To zakwasów jutro pewnie mieć nie będziesz