Podróbki perfum - inne spojrzenie :)

[hecate]

Napisane przez Anusia : )( :

A mi się czasami zdarza podróbki kupić, nie zawsze stać mnie oryginały, a ładnie pachnieć każdy lubi, nie czuje się z tego powodu gorsza, poprostu to kwestia statusu ekonomicznego : ) No bo przecież jak by mnie było stać na oryginały i zależałoby to ode mnie, to jasne że bym je wolała od podróbek, no ale cóż - jakoś trzeba sobie radzieć : )

No ale juz pisaly dziewczyny, pisalam ja, ze kupowanie podrobek sie nie oplaca - slaba trwalosc 'dopsikiwanie' w ciagu dnia i flakonik znika w tempie expresowym.

Dwa - mozna kupic oryginaly za male pieniadze. Mozna pachniec Avonem, Oriflame czy wspomnianym wyzej Coty...

Naprawde nie widze sensu uciekania sie do podrob ;/
Zwlaszcza kiedy ma sie malo pieniedzy i na wlasne zyczenie wyrzuca sie je w spirytus...tzn bloto...

[eldl]

Napisane przez hecate

No ale juz pisaly dziewczyny, pisalam ja, ze kupowanie podrobek sie nie oplaca - slaba trwalosc 'dopsikiwanie' w ciagu dnia i flakonik znika w tempie expresowym.

Dwa - mozna kupic oryginaly za male pieniadze. Mozna pachniec Avonem, Oriflame czy wspomnianym wyzej Coty...

Naprawde nie widze sensu uciekania sie do podrob ;/
Zwlaszcza kiedy ma sie malo pieniedzy i na wlasne zyczenie wyrzuca sie je w spirytus...tzn bloto...

Podpisuje się pod tym rękami i nogami

[Eenax]

Napisane przez Anusia : )( :

A mi się czasami zdarza podróbki kupić, nie zawsze stać mnie oryginały,

Zapewniam ze stać. Są oryginały nawet tańsze niż podróbki. Ale to zależy od tego czy chcemy ładnie pachnieć czy chcemy pachnieć (a dokłdnie smierdziec) podróbką Chanela i udawać ze sie ma Chanela.

Napisane przez Anusia : )( :

a ładnie pachnieć każdy lubi,

No zgadzam sie ładnie pachnieć każdy lubi.
Tylko ze jest w tym jeden mały "szkopuł". Podróbki śmierdz więc nie można ich używając ładnie pachnieć

Napisane przez Anusia : )( :

poprostu to kwestia statusu ekonomicznego : )

Bardziej:
Kwestia mentalności. Kwestia dobrego gustu. Kwestia uczciwości. Kwestia dobrych chęci.

Napisane przez Anusia : )( :

No bo przecież jak by mnie było stać na oryginały i zależałoby to ode mnie, to jasne że bym je wolała od podróbek

Nie przekonało Mnie to. Bo zapewniam że stacz cię na oryginały. Tylko tu juz będzie problem ze nie będzie można nikomu powiedzieć ze to Chanel czy Dior a trzeba będzie powiedzieć ze Avon czy Yves Rocher.

Napisane przez Anusia : )( :

no ale cóż - jakoś trzeba sobie radzieć : )

Radzić sobie zawsze trzeba. Ale rozwiązaniem w tym przypadku nie musi być używanie podróbek. Mozna zawsze uzywać tanich oryginałów. Tylko jak pisałam tu chodzi o mentalność i mylne wrazenie ze to wstyd używać czegoś polskiego i taniego. lepiej kupić podróbę Szanela i wmawiać innym ze to oryginał.

[_Adelajda_]

moja koleżnka z pracy, pare dni temu z zachwytem wyciągneła z torebki 'perfumy' i mi mówi, ze 'takie szczescie, maila ze trafiła na ten stragan'
okazalo sie ze na tym straganiku sprzedawano podróbki oryginalnych perfum za 20 zł
no i ona sobie kupila m.in. Eternity i mi pokazuje
butelka identyczna w kształcie, tylko bardzie toporne wykonanie i korek - ta srebrna częśc była zdjemowana, a pod nim normalny spray
kolor płyny w butelce - obrzydliwie żółty, miałam bardzo brzydkie skojarzenie połączenia moczu z oranżadą

powachałam korek - zapach dosc zblizony do Eternity, ale...
to tylko korek... gdy koleżanka sie tym popsikała, myslalam ze padne
to po prostu smierdzi, a w tym smordzie gdzies tam unosi sie nutka podobna do E.

oczywiscie ze zrobiłam wykład, ale łagodnie, w koncu z nia w jednym pokoju siedzie
a ona na to ze 'nie kazdego stac'
wiec ja dalej, ze mozna sobie odłożyc, ze mozna kupic tansze a oryginalne, że Rossman itp.

to sie dowiedzialam ze jestem snobką



Ps. podpisuje sie pod wszystkim co napisała Eenax.

i jeszcze jedno, mi uzywanie podróbki by uwłaczalo, ja wolałabym kupic sobie tansze perfumy, nie te z górnej połki, ale zeby miały swoją nazwe i swój zapach :wink:

tak samo jak nie kupuje spodni Levys za 100 zł i nie udaje ze mam Levi'sa za 300
tylko ide do Orsaya i kupuje dzinsy za 100 a na guzikach mam znaczek Orsay, i sie tego nie wstydze

[Anusia : )( :]

Napisane przez Eenax

Zapewniam ze stać. Są oryginały nawet tańsze niż podróbki. Ale to zależy od tego czy chcemy ładnie pachnieć czy chcemy pachnieć (a dokłdnie smierdziec) podróbką Chanela i udawać ze sie ma Chanela.


No zgadzam sie ładnie pachnieć każdy lubi.
Tylko ze jest w tym jeden mały "szkopuł". Podróbki śmierdz więc nie można ich używając ładnie pachnieć


Bardziej:
Kwestia mentalności. Kwestia dobrego gustu. Kwestia uczciwości. Kwestia dobrych chęci.



Nie przekonało Mnie to. Bo zapewniam że stacz cię na oryginały. Tylko tu juz będzie problem ze nie będzie można nikomu powiedzieć ze to Chanel czy Dior a trzeba będzie powiedzieć ze Avon czy Yves Rocher.




Radzić sobie zawsze trzeba. Ale rozwiązaniem w tym przypadku nie musi być używanie podróbek. Mozna zawsze uzywać tanich oryginałów. Tylko jak pisałam tu chodzi o mentalność i mylne wrazenie ze to wstyd używać czegoś polskiego i taniego. lepiej kupić podróbę Szanela i wmawiać innym ze to oryginał.

Nie mówiłam o takich zapachach jak Avon czy Oriflame, bo na takie mnie stać, i takich używam, miałam na myśli zapachy z górnej półki np. za 299zł. A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

[hecate]

Napisane przez Anusia : )( :

Nie mówiłam o takich zapachach jak Avon czy Oriflame, bo na takie mnie stać, i takich używam, miałam na myśli zapachy z górnej półki np. za 299zł. A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

skoro mnie nie stac na zapach z gornej polki to nie pachne zapachem z polki straganowej...

Naprawde - skoro nie stac mnie na chanel nr 5 to nie kupuje szanel numer 5.5 zeby poczuc sie lepiej...

Naprawde - kiedy mialam w swoim zyciu okres bidy to pachnialam Avonem i bylo mi z tym dobrze. Bo pachnialam!

[_Adelajda_]

Napisane przez Anusia : )( :

Nie mówiłam o takich zapachach jak Avon czy Oriflame, bo na takie mnie stać, i takich używam, miałam na myśli zapachy z górnej półki np. za 299zł. A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

- ale przeciez w rezultacie Ty nie pachniesz tym 'zapachem z górnej półki'
podróbke czuc na kilometr, Ty pachniesz podróbka za 20 zł i własnie to czuc od Ciebie


- a powinno byc wstydliwe, chocby dlatego, ze dajesz zarabiac zwykłym złodziejom i oszustom; złe jest na pewno ( pomijając mentalnosc, o której pisała Eenax, jest to jakby nie patrzec współudział w fałszerstwie)

[gosik.s]

Napisane przez pessahson

myślę że jest duże przyzwolenie społeczne na podróbki, po części z ignorancji co do właściwości takich specyfików(trwałosc, uczulenia, etc), czynniki ekonomiczne też pewnie odgrywają rolę ale chyba jeszcze niewiele osób twierdzi że używanie podróbek to po prostu obciach...ech

I tu jest pies pogrzebany! Bardzo trafna uwaga, Pessahson
To jest dokładnie to samo zjawisko, jak np. z piractwem programów komputerowych czy płyt - WSZYSCY to robią, bo NIKT nie uważa, że to kradzież... Próby zmieniania świadomości społecznej są tutaj prawdziwą walką z wiatrakami.

Napisane przez yoona

alez oczywiscie ja tez nie popieram podrobek,sama nie chce nimi pachniec.od niedawna sledze to forum (jestem pod wielkim wrazeniem wiedzy niektorych wizazanek a juz wasze opisy zapachow), i mam nadzieje ze uda mi sie w koncu wysledzic jakas odpowiednia promocje i zrobie wreszcie i mamie i sobie prezent

Na pewno się uda. Trzymam kciuki, żeby jak najprędzej

Napisane przez Eenax

Nie przekonało Mnie to. Bo zapewniam że stacz cię na oryginały. Tylko tu juz będzie problem ze nie będzie można nikomu powiedzieć ze to Chanel czy Dior a trzeba będzie powiedzieć ze Avon czy Yves Rocher.

Jeśli się uważnie śledzi promocje w Rossmanach i SuperPharmach, to niekoniecznie... No dobra, może nie Dior i Chanel, ale np. CK, YSL, Ardenka...

[smerfeta01]

bardzo ciekawy wątek moja koleżanka swego czasu w każdej ilości spryskiwała się podróbkami i muszę przyznać, że na niej zapachy były bardzo trwałe. Teraz mam wrażenie na rynek wpuszczają coraz to lepiej wykonane i naśladujące oryginał podróbki

[hecate]

http://www.theperfumeshop.com/main/s...pSpecialOffers

ceny moze w funatch ale nawet po przeliczeniu na zlotowki bardzo atrakcyjne...

to tak zeby sie zastanowic kiedy sie mowie 'nie stac mnie na oryginaly'

[homyk]

Napisane przez smerfeta01

Teraz mam wrażenie na rynek wpuszczają coraz to lepiej wykonane i naśladujące oryginał podróbki

Nie ma gorszych i lepszych podróbek Podróbka jest po prostu podróbką

[gosik.s]

Napisane przez hecate

skoro mnie nie stac na zapach z gornej polki to nie pachne zapachem z polki straganowej...

Naprawde - skoro nie stac mnie na chanel nr 5 to nie kupuje szanel numer 5.5 zeby poczuc sie lepiej...

Naprawde - kiedy mialam w swoim zyciu okres bidy to pachnialam Avonem i bylo mi z tym dobrze. Bo pachnialam!

100% racji
Najsmutniejsze jednak jest to, że wśród wielu ludzi pokutuje jakieś kompletnie chore przekonanie, że pachnieć Avonem, Ori czy nawet YR to wielki obciach, natomiast pachnieć '"diorem' baj FM - wcale nie!

BTW Avon ma parę bardzo ładnych zapachów. Na każdej półce takie można znaleźć. Nie musi być najwyższa. Oby tylko nie była straganowa.

[tymena]

O podróbkach zostało już na forum powiedziane chyba wszystko ale przytoczę Wam fragment książki A. Wasilenko "Tajemnice pachnidła":

" Histaria perfumiarstwa wskazuje wiele przykładów inspiracji dziełami innych , które przyniosły bardzo pozytywne efekty. Twórcze modyfikacje sławnych perfum często stawały sie bardziej popularne od swoich pierwowzorów... Do słynnych naśladownictw należy choćby Mitsuoko Guerlaina. Jego twórca uzupełnił wylansowany przez Coty'iego (dot. Chypre) cierpko-chłodny akord szyprowy o przyjazne nuty owocowe przez co perfumy stały się bardziej uniwersalne i kobiece i sprzedaja się do dzisiaj".

Jak widać nawet Pan Guerlain czerpał z innych kompozycji

I jeszcze:

"Konkurencyjne firmy szczegółowo analizują skład kompozycji zapachowych i uzyskana w ten sposób wiedzę wykorzystują do kreowania własnych produktów.....Twórcy perfum dodają do kompozycji zapachowych obojętne dla zapachu substancje, ktore fałszuja odczytyurządzeń przeprowadzających komputerową analizę składników pachnidła".

[Sabbath]

Napisane przez Anusia : )( :

Nie mówiłam o takich zapachach jak Avon czy Oriflame, bo na takie mnie stać, i takich używam, miałam na myśli zapachy z górnej półki np. za 299zł. A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

Anusiu, wybacz - moim zdaniem po prostu bezrefleksyjnie uległaś jakiejś kretyńskiej modzie. Jestem przekonana, że na spokojnie, patrząc na sprawę z dystansem dojdziesz do wniosków zbliżonych do tego, co (dość ostro - przyznaję) piszą powyżej dziewczyny.

Absolutnie wierzę Ci, że chcesz pachnieć ładnie (choć co do tego, że dotyczy to kazdego mam wątpliwości za każdym razem, kiedy znajduję się w tzw. tłumie) i nie mam także podstaw, by poddawać w wątpliwość fakt, że zamiast snobować się na jakoweś Chanele zupełnie naturalnie przyznajesz się, że to podróbka, imitacja, substytut, czy jakkolwiek to nazwiemy.

Chodzi mi o to, żebyś spokojnie zastanowiła się (tak dla siebie, nie dla nas oczywiście) po co to robisz. Skoro stać Cię na zapachy średniopółkowe, skoro rzeczywiście to, jak pachniesz ma dla Ciebie znaczenie, skoro potrafisz z godnością i asertywnością przyznać się do tego, że nie możesz sobie pozwolić na wydanie 300 zeta na flaszeczkę perfum (to przecież żaden wstyd, ale przyznanie się do tego jednak wymaga odwagi) to powinnaś przeanalizować sprawę na spokojnie.

Podróbki nie pachną ładnie z kilku względów.
Primo - gdyby ich twórca potrafił wykreować piękny, godny pożądania zapach - podpisałby go swoim imieniem, opatentował i robił na niem nie tylko pieniądze, ale i markę.
Secundo - ludzie nie dbają zwykle o rzeczy, których nikt nie firmuje i za które nikt nie odpowiada. Nie masz gwarancji, że podróba tego samego zapachu będzie zawsze taka sama. Ba, nie masz nawet gwarancji, że nie ma w niej substancji toksycznych, niedopuszczonych do obrotu w UE.
Tertio - średniopółkowy zapach produkowany z zachowaniem wszelkich norm i zasad przechodzi szczegółowe badania trwałości i stabilności zapachu. Nie masz ryzyka, że rozwinie Ci się w kierunku, który (delikatnie mówiąc) niemile Cię zaskoczy.

I wreszcie - naprawdę spróbuj rozważyć nabywanie oryginałów na Allegro. Jest taki wątek, w którym polecamy sobie sprawdzonych sprzedawców - przejrzyj go, zerknij w wątek z perełkami, a potem... Powodzenia i wiele radości życzę.

[homyk]

Tymeno, ale przytoczony przez Ciebie cytat mówi o inspirowaniu się jakimś zapachem, żeby stworzyć inny, nowy, własny, nawet jeśli miałby on nawiązywać do pierwowzoru.
Producenci podróbek stosują zupełnie inną "politykę" - tępe naśladownictwo

[Sabbath]

Napisane przez homyk

Tymeno, ale przytoczony przez Ciebie cytat mówi o inspirowaniu się jakimś zapachem, żeby stworzyć inny, nowy, własny, nawet jeśli miałby on nawiązywać do pierwowzoru.
Producenci podróbek stosują zupełnie inną "politykę" - tempe naśladownictwo

Niewiele jest rzeczy na świecie, tak unikatowych, by nie bazowały na niczym, nie czerpały znikąd, nie wyrosły na jakiejś podstawie. Prawda?

Ostatni mój długaj w tym wątku:

Dyskusja o podróbach - o podróbach czegokolwiek - jest w gruncie rzeczy dyskusją o zasadach.

Ustalmy najpierw jedno - wszelkie rozkładania zapachów na części i zlepianie ich z powrotem z tańszych odpowiedników (albo nawet z równie drogich), wszelkie zapachy analogiczne do ... , imitujące ... , bazujące na ... - to jest kradzież własności intelektualnej i jest naganne moralnie. Podobnie jak przepisanie "Fausta" i wydanie go w innej okładce nie czyni nas jego autorem, tak i skopiowanie stworzonej przez kogoś kompozycji zapachowej jest zwykłym plagiatem, czyli złodziejstwem po prostu.

Używanie zapachów ukradzionych ich twórcom jest formą paserstwa, jest nieuczciwe, jest wspieraniem przestępców. Za plagiat muzyczny się płaci - za zapachowy nie, bo o ile większość ludzi kiepsko słyszy, to jeszcze większa większość (celowa niezręcznośc językowa - tak sarkastycznie miało być) nie rozróżnia zapachów, może poza zapachem kotleta.


Perfumy są dobrem luksusowym i aby spełniały swą funkcję, muszą być oryginalne. Nie są w końcu niezbędne do życia.
Używanie podrób jest jak inwestowanie w tanią dziwkę zamiast poszukiwania pięknej miłości. Może i tańsze, może i szybsze, ale czy naprawdę o to nam w życiu chodzi?

[tymena]

Napisane przez homyk

Tymeno, ale przytoczony przez Ciebie cytat mówi o inspirowaniu się jakimś zapachem, żeby stworzyć inny, nowy, własny, nawet jeśli miałby on nawiązywać do pierwowzoru.
Producenci podróbek stosują zupełnie inną "politykę" - tempe naśladownictwo

Tak, wiem Homyku Przytoczyłam to jako ciekawostkę a nie żeby uspawiedliwiać bazarowych podróbkarzy

Tak samo jak większosc z Was brzydzę sie podróbkami ale nie mam chyba siły by walczyć z przekonaniami innych osób

[SpanishMyszka]

Napisane przez tymena

Tak samo jak większosc z Was brzydzę sie podróbkami ale nie mam chyba siły by walczyć z przekonaniami innych osób

Niby najlepiej czasem jest przymknąć oko, ale w tej konkretnej kwestii niestety tak nie można. Jak słyszę, że ktoś chwali się jakąś podróbką i jeszcze dodatkowo katuje innych psikając się nią, normalnie dostaję nerwicy

Ostatnio na uczelnię przyszła dziewczyna z całą reklamówką perfum - wszystkie były w takich samych flakonikach, różniących się tylko kolorami, oczywiście były to "alternatywne odpowiedniki".
Znajoma (której z resztą nie lubię) siedząca obok mnie, zareagowała bardzo entuzjastycznie i powiedziała do mine: "chodź pooglądamy", powiedziałam, grzecznie, że nie jestem zainteresowana i ma iść sama, ale widząc jej natręctwo, po prostu twardo odparłam, że nie używam podrób.
Myślałam, że się odczepi, ale ona zrobiła mi wykład, że pewnie mam dużo pieniędzy, bo jej na przykład nie stać na drogie pachnidła i pochwaliła się, że sama namiętnie, od kilku lat używa podróbki zapachu Chanel Mademoiselle...
Zrobiłam się zła i oczywiście, uświadomiłam ją, że po pierwsze - zawartość mojego portfela, to nie jej sprawa, a po drugie, że gardzę podróbami i gdybym miała ich używać, albo co gorsza jeszcze oficjalnie się do tego przyznawać, to wolałabym się zapaść pod ziemię ze wstydu i po trzecie, że na jej miejscu, kupiłabym sobie np. mgiełkę do ciała z Yves Rocher, albo dezodorant Nivea, niż podróbę, która dla mnie jest niczym.
Przecież za podróbę też się płaci, a w tej cenie można spokojnie zamówić sobie coś z Avonu !
Na koniec dodałam tylko, że jak ma zamiar w dalszym ciągu psikać się tą swoją "Szanelą Madmułazelą" to niech nie siada obok mnie... i wiecie co ? Już nie siedzi
Zatem, czasem jednak warto otworzyć szerzej usta by powiedzieć komuś coś dosadnego !

[Małgosia791]

Napisane przez SpanishMyszka

Zatem, czasem jednak warto otworzyć szerzej usta by powiedzieć komuś coś dosadnego !

dokładnie, tylko wówczas często jesteśmy odbierani jako "snoby". Dla mnie perfumy to małe dzieła sztuki, uwielbiam z nimi "obcować", smakować je, rozkoszować się nimi...Większość osób jednak tak do tego nie podchodzi. Kiedy podejmowałam próby dyskusji z niektórymi koleżankami na temat podrób, zostałam obgadana, za plecami nazwana snobką i "bogaczką"...

[psycha]

Napisane przez Anusia : )( :

Nie mówiłam o takich zapachach jak Avon czy Oriflame, bo na takie mnie stać, i takich używam, miałam na myśli zapachy z górnej półki np. za 299zł. A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

Zapachy z górnej pólki, warte 299zł, kupisz na allegro - orygianlne - w cenie katologowej zapachów Avon albo Yves Rocher
Zerknij tam, dopytaj tutaj dziewczyn, polecą Ci dobrego sprzedawce. Zaglądaj w watek o perełkach z allegro Jesli stac Cie na Avon i oriflame, to stac Cie na oryginaly - juz wiesz gdzie je znajdziesz Wystarczy pokombinowac.
Wrzucam czasami cos do subskrypcji... naprawde fajne, gornopolkowe zapachy, wszak uzywane ( ale nie koniecznie!).. chodza czasami za smieszne ceny Olej odpowiedniki
Np. Taki Wish - Chopard - 30ml bylo za 54 zł I co powiesz na to ?

Czasami Avon i Oriflame sa drozsze od tego co upolowalam na allegro

[Kasiulka22]

Napisane przez Małgosia791

dokładnie, tylko wówcas często jesteśmy odbierani jako "snoby". Dla mnie perfumy to małe dzieła sztuki, uwielbiam z nimi "obcować", smakować je, rozkoszować się nimi...Większość osób jednak tak do tego nie podchodzi. Kiedy podejmowałam próby dyskusji z niektórymi koleżankami na temat podrób, zostałam obgadana, za plecami nazwana snobką i "bogaczką"...

Zgadzam się z Wami dziewczyny w całej rozciągłości. Uświadomienie kogoś w kwestii perfum jest po prostu karkołomnym wyzwaniem i niemal syzyfową pracA. Tak jak pisała Eenax to wina mentalności wielu osób. Kiedy rozmawiałam ze znajomym na temat zapachów i odpowiedziałam ile mam flakoników, dowiedziałam się że to się leczy Teraz już się nie przyznaję. Niewiele jest osób, które rozumieją perfumiarską pasję, szanują zapachy, chcą wiedzieć wiele o ich nutach, historii powstania. Dlatego właśnie tak wiele zostaje upodlonych, wyświechtanych przez podróbkowy interes, liczy się żeby mieć i móc się pochwalić, albo po prostu mieć wrażenie że się pachnie Diorem. Łatwo jest wyzywać ludzi od snobów, a samemu wspomagać kradzież. Nikt nie zastanawia się wtedy, ile razy odmówiłam sobie czegoś na rzecz oryginalnego flakonika perfum. Kocham zapachy, tak jak każda z nas. Zrozumienie tego faktu jest dane nielicznym, dlatego Bogu dzięki, że istnieje to forum i Wy dziewczyny

[gosik.s]

Napisane przez Kasiulka22

Zgadzam się z Wami dziewczyny w całej rozciągłości. Uświadomienie kogoś w kwestii perfum jest po prostu karkołomnym wyzwaniem i niemal syzyfową pracA.

Wiele wody w Wiśle upłynie, zanim niektórzy zrozumieją, że zarówno podrabianie perfum, jak i używanie nielegalnego oprogramowania komputerowego jest kradzieżą, naganną zarówno w sensie prawnym, jak i etyczno-moralnym Rozumowanie zawsze jest takie samo: nie ma fizycznego, przywłaszczonego przedmiotu = nie ma kradzieży.

Ale to nie znaczy, że nie warto wciąż od nowa tego tłumaczyć.

[dzika truskawa]

Napisane przez Anusia : )( :

A mi się czasami zdarza podróbki kupić, nie zawsze stać mnie oryginały, a ładnie pachnieć każdy lubi, nie czuje się z tego powodu gorsza, poprostu to kwestia statusu ekonomicznego : ) No bo przecież jak by mnie było stać na oryginały i zależałoby to ode mnie, to jasne że bym je wolała od podróbek, no ale cóż - jakoś trzeba sobie radzieć : )

Droga Anusiu. Jestem studentką. Też mnie nie stać. Od miesiąca właściwie codziennie pachnę Pradą. Nie, nie kupiłam podróbki. Moja Prada kosztowała jakieś 6 zł. To próbka. Z 1,5 ml zostało mi trochę mniej niż połowa. Nakładam na skórę maleńką kropelkę od której poziom płynu w fiolce zmniejsza się o jakiś milimetr. Pachnę cały dzień (lub cały wieczór). Na ile wystarczyłoby 1,5 ml podróby?... Poza tym możesz pójść do perfumerii i po prostu poprosić o próbkę... "Trzeba sobie jakoś radzić". To Twoje słowa.
Jeśli chcesz pachnieć oryginalnymi perfumami - nic nie stoi na przeszkodzie. Naprawdę!

Jedna z dziewczyn napisała, że widziała podróbkę Allure za 80 zł! Ktoś, kto to kupuje to dla mnie zwykły frajer. Tak, proszę się obrażać. Bo zamiast wydać te pieniądze na kompletny szajs można kupić np.:
Niewielką buteleczkę Pumy (naprawdę ładne zapachy!)
Naomi Campbell
Dużą buteleczkę April Violets Yardley'a - cudowny, fiołkowy zapach
30 ml Gucciego(!) w Rossmanie
Avon (niektóre zapachy naprawdę nie odbiegają jakością od tych "drogich")
Oriflame - jak wyżej
Yves Rocher - jeszcze się nie zawiodłam na tej firmie
i wiele innych
Również zupełnie tanie C-Thru czy Chupa Chups są całkiem interesujące. Więc po co nabijać kieszeń oszustom?

[eldl]

Napisane przez dzika truskawa

Droga Anusiu. Jestem studentką. Też mnie nie stać. Od miesiąca właściwie codziennie pachnę Pradą. Nie, nie kupiłam podróbki. Moja Prada kosztowała jakieś 6 zł. To próbka. Z 1,5 ml zostało mi trochę mniej niż połowa. Nakładam na skórę maleńką kropelkę od której poziom płynu w fiolce zmniejsza się o jakiś milimetr. Pachnę cały dzień (lub cały wieczór). Na ile wystarczyłoby 1,5 ml podróby?... Poza tym możesz pójść do perfumerii i po prostu poprosić o próbkę... "Trzeba sobie jakoś radzić". To Twoje słowa.
Jeśli chcesz pachnieć oryginalnymi perfumami - nic nie stoi na przeszkodzie. Naprawdę!

Jedna z dziewczyn napisała, że widziała podróbkę Allure za 80 zł! Ktoś, kto to kupuje to dla mnie zwykły frajer. Tak, proszę się obrażać. Bo zamiast wydać te pieniądze na kompletny szajs można kupić np.:
Niewielką buteleczkę Pumy (naprawdę ładne zapachy!)
Naomi Campbell
Dużą buteleczkę April Violets Yardley'a - cudowny, fiołkowy zapach
30 ml Gucciego(!) w Rossmanie
Avon (niektóre zapachy naprawdę nie odbiegają jakością od tych "drogich")
Oriflame - jak wyżej
Yves Rocher - jeszcze się nie zawiodłam na tej firmie
i wiele innych
Również zupełnie tanie C-Thru czy Chupa Chups są całkiem interesujące. Więc po co nabijać kieszeń oszustom?

Dokładnie tak, ja w na studiach kupowałam miniaturki albo nie pachniałam

[MonikaSk]

Napisane przez Anusia : )( :

A mi się czasami zdarza podróbki kupić, nie zawsze stać mnie oryginały, a ładnie pachnieć każdy lubi, nie czuje się z tego powodu gorsza, poprostu to kwestia statusu ekonomicznego : ) No bo przecież jak by mnie było stać na oryginały i zależałoby to ode mnie, to jasne że bym je wolała od podróbek, no ale cóż - jakoś trzeba sobie radzieć : )

Hm w profilu o mnie piszesz zupełnie co innego
O mnie: ...Lubie dobre perfumy(..)

Jeśli chodzi o mnie całkowicie zgadzam się z dziką truskawką.

[Anusia : )( :]

Napisane przez MonikaSk

Hm w profilu o mnie piszesz zupełnie co innego
O mnie: ...Lubie dobre perfumy(..)

Jeśli chodzi o mnie całkowicie zgadzam się z dziką truskawką.

Czasami zdarza, to nie znaczy - mam same podróby!!! A dobre perfumy chyba każdy lubi, co nie znaczy że ma ich pełne szafki!!! Odczuwam negatywny atak na moją osobę!

Napisane przez Anusia : )( :

Czasami zdarza, to nie znaczy - mam same podróby!!! A dobre perfumy chyba każdy lubi, co nie znaczy że ma ich pełne szafki!!! Odczuwam negatywny atak na moją osobę!

Żałuje wogóle, że się wypowiedziałam na tym wątku, bo nie dość że zostałam źle zrozumiania, to jeszcze wywiązała się z tego jakaś wielka afera, tylko dlatego że mam inne poglądy na inne sprawy, a myślałam, że mamy wolność słowa na forum!!!

[Gosia197]

Nie uważam się za taką ekspertkę jak wiele z WAs na tym Forum, ale byłam przekonana,że podróbe poznam na kilometr....
Koleżanka z uczelni pięknie pachniała mi Cerruti 1881. Miałam niedawno ten zapach ( orginalny OCZYWIŚCIE) i dobrze go znałam. Wąchałam Anie co tydzień na zajęciach , dochodząc do wniosku,że znów musze go kupić.
Zaczełyśmy rozmawiac o zapachach, pytam o to Cerruti a ona mi na to ,że pachnie PODRÓBKĄ!!!. Zatkało mnie poprostu .

A co do kwestii kupowania podróbek, to nie jest to chyba konieczne, bo teraz przyszły takie dobre czasy,ze za niewielkie pieniądze można kupić orginał. Kilka lat temu skrobałam się na 30 ml i używałam cały rok oszczędzając każdą kroplę a teraz mogę kupić Ardenkę za 39 zł.
Pozdrawiam!

[ROZ-ter-KA]

Powiem obrazowo, rożnica pomiędzy podróbką a oryginalnym zapachem jest mniej więcej taka jak między drzewem naturalnym a plastikowym.
Kto chciałby spacerowac po sztucznym lesie ?

[gosik.s]

Napisane przez Anusia : )( :

Odczuwam negatywny atak na moją osobę!

Zatem źle to odebrałaś, Aniu.
Nikt tu nie atakował Twojej osoby, a jedynie poglądy, jakie reprezentujesz.
Które to poglądy jasno wyłożyłaś:

Napisane przez Anusia : )( :

A ja nie mam zwyczaju chwalić się innym czym pachnę. Jak mam podróbkę to się przyznaje, bo nie uważam żeby to było coś złego, lub wstydliwego.

A my uważamy, że jedno i drugie. Ot i cała różnica.

Notabene w kontekście powyższego dziwi mnie trochę Twoje tłumaczenie, jakobyś została źle zrozumiana.

[Sabbath]

Napisane przez Anusia : )( :

Czasami zdarza, to nie znaczy - mam same podróby!!! A dobre perfumy chyba każdy lubi, co nie znaczy że ma ich pełne szafki!!! Odczuwam negatywny atak na moją osobę!

Nie mam pełnych szafek perfum i, mam wrażenie, wypowiedziałam się bardzo, bardzo grzecznie. Wedle moich własnych kryteriów, moja wypowiedź była miła do porzygania.