Stara kontra Nowa milosc ?

[malaJO]

Hej. Piszę do Was pierwszy raz, bo mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Otóż jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata. Wiadomo na początku nie widzieliśmy świata poza sobą, a teraz widzimy. Tzn. ja widzę. Czuję, że w nasz zwiazek wkradla sie rutyna. Kazdy dzien wyglada praktycznie tak samo, szczegolnie, ze oboje sie uczymy i praktycznie nie ma na nic czasu. Jestem osobą bardzo aktywną, ciekawą świata i ludzi. Lubię nowe rzeczy, wyzwania, przygody... Związek z moim chłopakiem mi tego nie dostarcza. Więc po co z nim jestem ? Nie wiem, kocham go, przyzwyczaiłam się do niego, mam w nim wsparcie. Ale to nie w tym problem... Jestem w nowej klasie i poznalam kogos. Na poczatku nasza znajomosc byla tylko na stopie kolezenkiej, az do momentu kiedy zaczelismy pisac na GG. Dlugie rozmowy na GG, mile sms, w szkole ulotne spojrzenia. Dzisiaj zerwalam sie z dwoch lekcji z nim, bylo naprawde fajnie. On mnie zaprosil do siebie, na dlugi weekend. Jest fanem filmow i mamy razem ogladac. Nie wiem co to dla niego oznacza... Czy na pewno filmy. W kazdym badz razie chcialabym pojechac, ale... no wlasnie. Czuje, ze w ten sposob zdradzam swojego TZta i jest mi z tym zle. Kumpelka mowi, ze to tylko ulotna znajomosc, ze nie warto zrywac z chlopakiem przez to. Ze wszystko sie zmieni, a ja znow wroce do mojego chlopaka. A jak nie? A jak sie zakocham? Co wtedy mam zrobic... ?

[gohnia]

Trudno powiedzieć o co pytasz... o to czy masz pojechać na ten weekend? o to czy masz kontynuować/rozwijać nową znajomość? o to czy byc dalej ze swoim chłopakiem?

Ja wyznaję taką zasadę jeśli chodzi o związek: nie rób niczego o czym nie mogłabyś powiedzieć szczerze swojemu TŻ, czy to ze wstydu czy np. dlatego, że go to zaboli.

Postaw sprawę jasno, jeśli Ci związek nie odpowiada to go skończ, a nie szukaj dla tego wymówki w postaci kogoś innego. Dzięki temu będziesz w porządku wobec siebie samej, swojego obecnego chłopaka i także tego ewentualnego nowego, który nie będzie mial podstaw żeby czuć się jak "zamiennik".

[Fresa]

Napisane przez malaJO

Hej. Piszę do Was pierwszy raz, bo mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Otóż jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata. Wiadomo na początku nie widzieliśmy świata poza sobą, a teraz widzimy. Tzn. ja widzę. Czuję, że w nasz zwiazek wkradla sie rutyna. Kazdy dzien wyglada praktycznie tak samo, szczegolnie, ze oboje sie uczymy i praktycznie nie ma na nic czasu. Jestem osobą bardzo aktywną, ciekawą świata i ludzi. Lubię nowe rzeczy, wyzwania, przygody... Związek z moim chłopakiem mi tego nie dostarcza. Więc po co z nim jestem ? Nie wiem, kocham go, przyzwyczaiłam się do niego, mam w nim wsparcie. Ale to nie w tym problem... Jestem w nowej klasie i poznalam kogos. Na poczatku nasza znajomosc byla tylko na stopie kolezenkiej, az do momentu kiedy zaczelismy pisac na GG. Dlugie rozmowy na GG, mile sms, w szkole ulotne spojrzenia. Dzisiaj zerwalam sie z dwoch lekcji z nim, bylo naprawde fajnie. On mnie zaprosil do siebie, na dlugi weekend. Jest fanem filmow i mamy razem ogladac. Nie wiem co to dla niego oznacza... Czy na pewno filmy. W kazdym badz razie chcialabym pojechac, ale... no wlasnie. Czuje, ze w ten sposob zdradzam swojego TZta i jest mi z tym zle. Kumpelka mowi, ze to tylko ulotna znajomosc, ze nie warto zrywac z chlopakiem przez to. Ze wszystko sie zmieni, a ja znow wroce do mojego chlopaka. A jak nie? A jak sie zakocham? Co wtedy mam zrobic... ?

No cóż, jeśli nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby twój chłopak pojechał do jakiejś laski na łikend "filmy oglądać" , to jedź i baw się dobrze.

Drobna rada tylko:
może najpierw z nim zerwij, a nie rób z niego balona czy jakiejś rezerwy, w razie jakby z tym nowym ci nie wyszło

[Bawitching]

zgadzaam sie
ja bym chyba rozszarpala mojego tz gdyby wyjechal do kolezanki "ogladac filmy" na kilka dni. podejrzewam, ze twoja reakcja nie byla by inna. nie mozesz tak bawic sie jego uczuciami i rzucac go jezeli zakochasz sie w innym. jesli czujesz cos do tego drugiego chlopaka to zerwij ze swoim teraz

[Nelkaa]

Zgadzam się z dziewczynami, jakby mój tż tak mi zrobił to pewnie z patelnią bym go przywitała.
Musisz się mocno zastanowić czy chcesz być ze swoim tż-tem czy nie, a może porozmawiaj szczerze z nim i przełamcie codzienną rutynę, zróbcie coś innego, zwariowanego, spróbujcie przeżyć waszą miłość na nowo żeby później nie żałować.

[Lexie]

Ile Wy macie lat??

Jeśli nie odpowiada Ci związek z obecnym chłopakiem, jeśli wkradła się rutyna, to zastanów się czy go nadal kochasz czy nie. Jeśli tak, to odpuść sobie tego "nowego" i zajmij się naprawianiem związku z obecnym. Jeśli nie, to z nim zerwij i szukaj szczęścia z nowym.

[Hazel Eyes]

a czy on na pewno sie nadal stara o ciebie?

[ulinkaaa]

No coz. Jesli chcez byc fair wobec tz-ta to najpierw z nim zerwij, a potem jedz na weekend filmy ogladac.

[Malla]

malaJO - z jednej strony masz podpis jaki masz, a z drugiej spotykasz się potajemnie z innym... Mateuszowi byłoby bardzo przykro, gdyby się dowiedział.

[karta666]

Miałam podobną sytuację.
Zerwałam, nie żałuje.
Mimo, że nie wyszło z tamtym chłopakiem...
lepiej mi bez niego, poznaje nowych facetow, nowego TZ

nie liczylabym ze tylko o filmy chodzi

[ushia]

odnosnie tytułu - żadna to miłośc, ani nowa ani stara
chlopaka nie kochasz, bo inaczej nie polecialabys na pierwszego lepszego , ktory ci sms wysle
nowego tez nei kochasz tylko jest.... nowy

[Asienka187]

Także miałam podobną sytuację. Podobną, bo nie było innego chłopaka, ale była rutyna, przyzwyczajenie, nie miłość.

Zerwałam po 3 latach, miałam wszystkiego dość. Obudziłam się na drugi dzień z uśmiechem na twarzy. Nie żałuje.

[stilll]

Zmiany mogą być fajne
Jak męczy cię obecny związek - nad czym się zastanawiasz?

Edit: Ale twoja sygnaturka daje sporo do myślenia))

[moniak88]

malaJO jeśli widzisz już ten świat tak normalnie to sadzę ze sie wypaliło coś miedzy wami... Jeśli Ci naprawde zależy na TŻ'cie to pogadaj z nim o tym co jest miedzy wami a potem zdecydujcie co dajlej z tym zwiazkeim robić, ale nic nie wspominaj o tym NOWYM!

Wiec jesli po rozmowie wyniknie ewidentnie że to koniec będziesz mogla ze spokojnym sumieniem oglądać filmy u 'nowego'.
Ale jeśli nadal bedzeicie razem radze zrezygnować z umawiania sie na samotne spotkania z 'nowym' - uświadomienei go że jesteś jednak z Tż.

[mkal84]

dla mnie taka postawa to egozim.

Niestety SZACUNEK to takie słowo, o którym niestety coraz częściej zapomina się w związkach. Flirtowanie przez wielkie F, umawianie się na oglądanie filmów w weekendy,za tym wszystkim szereg podtekstów... to jest po prostu niepoważne. Chcesz się zabawić, szukać wrażeń, Twoje prawo, ale może wcześniej warto zastanowić się jak zamknąć poprzedni rozdział?

Kant powiedział kiedyś kilka mądrych słów, pod którymi się podpisuję... w tym przypadku szczególnie.

[nice6irl]

Napisane przez malaJO

Hej. Piszę do Was pierwszy raz, bo mam problem z którym nie potrafię sobie poradzić. Otóż jestem z moim chłopakiem już prawie 2 lata. Wiadomo na początku nie widzieliśmy świata poza sobą, a teraz widzimy. Tzn. ja widzę. Czuję, że w nasz zwiazek wkradla sie rutyna. Kazdy dzien wyglada praktycznie tak samo, szczegolnie, ze oboje sie uczymy i praktycznie nie ma na nic czasu. Jestem osobą bardzo aktywną, ciekawą świata i ludzi. Lubię nowe rzeczy, wyzwania, przygody... Związek z moim chłopakiem mi tego nie dostarcza. Więc po co z nim jestem ? Nie wiem, kocham go, przyzwyczaiłam się do niego, mam w nim wsparcie. Ale to nie w tym problem... Jestem w nowej klasie i poznalam kogos. Na poczatku nasza znajomosc byla tylko na stopie kolezenkiej, az do momentu kiedy zaczelismy pisac na GG. Dlugie rozmowy na GG, mile sms, w szkole ulotne spojrzenia. Dzisiaj zerwalam sie z dwoch lekcji z nim, bylo naprawde fajnie. On mnie zaprosil do siebie, na dlugi weekend. Jest fanem filmow i mamy razem ogladac. Nie wiem co to dla niego oznacza... Czy na pewno filmy. W kazdym badz razie chcialabym pojechac, ale... no wlasnie. Czuje, ze w ten sposob zdradzam swojego TZta i jest mi z tym zle. Kumpelka mowi, ze to tylko ulotna znajomosc, ze nie warto zrywac z chlopakiem przez to. Ze wszystko sie zmieni, a ja znow wroce do mojego chlopaka. A jak nie? A jak sie zakocham? Co wtedy mam zrobic... ?

Jakbyś kochała, to byś się nie zastanawiała nad tym wszystkim.
Bo miłość to oddanie drugiej osobie, gdzie nie ma czasu na flirty, podrywy, czułe słówka i spotkania z innymi.
Bo miłość to także wierność.
To spokój dusz w siebie wpatrzonych, nawet wtedy, gdy są od siebie setki kilometrów.
To zapewnienie tej drugiej osobie wszystkiego, co chcemy zapewnić sobie.
Albo i kochasz... miłością niedojrzałą, więc daj szansę swojemu tż na miłość u kogoś innego i zostaw go w spokoju.