Jesienne Mamy 2009

[pappaya]

''Jesienne Mamy 2009'' to watek dla wszystkich kobiet rodzących jesienią 2009, które pragną spędzić kolejne miesiące ciąży w przyjaznym, wąskim gronie innych mam dzieląc sie z nimi swoimi doświadczeniami, smutkami i radościami.
Watek Jesiennych Mam założony jest z tego względu ze istniejący już watek ''Mamusie Wrześniowo-Październikowe'' liczy zbyt wiele przyszłych mam których ciągle przybywa i staje sie on chaotyczny, nieczytelny a wiele postów zostaje przez to niezauważanych.

♥ Jesienne Mamusie i ich Skarbusie ♥

♥ Kashin (tp.6.09) ♀ Matylda ur. 4.09.09 (2500g, 51cm)
♥ Eloteteie (tp.7.09) ♀ Maja ur. 9.09.09 (3810g, 55cm)
♥ Pappaya (tp.4.09)♀ Ewa ur. 17.09.09 (3040g, 53cm)
♥ Asiuuuuula (tp.3.10)♀ Julia ur. 22.09.09 (3330g, 53cm)
♥ Schoolcraft (tp.1.10) ♀Eva Maria ur. 26.09.09 (3750g, 52cm)
♥ KateMwale (tp.16.10) ♂ Bruno ur. 28.09.09 (3100g, 55cm)
♥ Sandraa (tp.13.10) ♂ Maksymilian ur. 29.09.09 (3070g, 51cm)
♥ TancerkaGd (tp.22.10) ♀Julia ur. 12.10.09 (3060g, 53cm)
♥ Kaasiula (tp.7.10) ♂ Mateusz ur. 17.10.09 (3900g, 58cm)
♥ Monecitka (tp.17.10) ♂ Patryk ur. 17.10.09 (3480g, 51 cm)
♥ HoniaB (tp.19.10) ♀ Weronika ur 24.10.09 (3140g, 56cm)
♥ Ma-li-na (tp. 20.10) ♂Alan ur. 29.10.09 (3570g, 58cm)
♥ CatHot (tp. 30.10) ♀Matylda ur. 29.10.09 (3405g, 51cm)

[schoolcraft]

Hej hej - z radoscia dopisuje sie do tego watku Pappaya, super, ze go zalozylas Ciesze sie, ze mozna gdzies porozmawiac o ciazy i radosciach oraz smutkach zwiazanych z tym pieknym czasem w zyciu kazdej kobiety
Mam nadzieje, ze inne dziewczyny do nas wkrotce dolacza

[ma-li-na]

Ja też chętnie sie przyłączę

[pappaya]

Ciesze sie ze są już pierwsze mamusie

Na samym początku zrobię nasza listę, także proszę podawać terminy porodów.

[evela_20]

dołączam się!!!
super pappaya że założyłaś ten wątek!
ja narazie nie okreslam dokładnie terminu porodu bo albo jest to 6 X albo 6 XI... po pierwszym usg się dookreślęjak narazie mam mdłości na widok każdego jedzienia, ktore nie jest kwasne nawet na pieczywo nie mogę patrzeć, nie wiem co będę jadła dziewczyny?!! czy was tez pobolewa podbrzusze? a jak kicham to wiązadła mnie bolą ale tak miałam w pierwszej ciąży i wszystko było wporzo...
pozdrówki!

[tancerkaGd]

Witam!
oczywiście, że się dołączam )
Mam nadzieję, że będzie przyjemnie i miło spędzimy tutaj ten czas podczas oczekiwania na maleństwo )
Na razie nie określam daty porodu. We wtorek idę na USG - mam nadzieję, że będzie coś widać i lekarz określi wiek ciąży. Niestety już wiem , że od OM do zapłodnienia jest ogromna różnica czasowa ze względu na b. nieregularne @ dlatego trudno jest mi określić samej wiek fasolki )

Pozdrawiam przyszłe jesienne mamusie

[HoniaB]

Witam ! jestem tu nowa ale czasem już Was podczytywałam
To i ja się dopisuję do mamuś jesiennych, Termin na 19 października wg miesiączki oraz 28 października wg wielkości
Pobolewa mnie też podbrzusze, czytałam że to normalne,
Specjalnych ochot nie mam a raczej zdarza się, że nie wiem co chce zjeść, najgorzej jak dopuszczę do głodu, pustki w żołądku, to potem na myśl o jedzeniu... robi mi się niedobrze
Pozdrawiam wszystkie jesienne mamusie

[pappaya]

Evela_20, TancerkaGd, HoniaB witam!

Evela, oj te mdłości...ja już sie czuje z tym lepiej chociaż sa dni ze mnie mdli na widok większości co mam w lodowce. Ogólnie nie mam apetytu i jem jak wróbelek. Mam ochotę na kwaśne i maślankę wypijam litrami
Moze probuj jeść owoce. Mnie np owoce nigdy nie odrzucały. Podbrzusze tez pobolewa mnie od czasu do czasu. Więzadła tez mnie bolały w pierwszej ciąży ale dużo później.
Tancerko, na pewno będzie widać Twoja fasolkę na USG
Honia, tak, najgorzej jest jak żołądek jest pusty wtedy mdłości sa okropne.

[schoolcraft]

Super, ze dopisuja sie kolejne dziewczyny

Napisane przez ma-li-na

Ja też chętnie sie przyłączę

Witaj, ma-li-nko Ladny masz nick Taki smaczny - az mi sie zachcialo kwasnej malinki W ktorym tygodniu jestes? Opowiedz cos o sobie. To Twoj pierwszy maluszek?

Napisane przez evela_20

dołączam się!!!
super pappaya że założyłaś ten wątek!
ja narazie nie okreslam dokładnie terminu porodu bo albo jest to 6 X albo 6 XI... po pierwszym usg się dookreślęjak narazie mam mdłości na widok każdego jedzienia, ktore nie jest kwasne nawet na pieczywo nie mogę patrzeć, nie wiem co będę jadła dziewczyny?!! czy was tez pobolewa podbrzusze? a jak kicham to wiązadła mnie bolą ale tak miałam w pierwszej ciąży i wszystko było wporzo...
pozdrówki!

Hejka, evela_20 Ciesze sie, ze do nas zawitalas Widze, ze Twoja data terminu moze sie wahac az o caly miesiac, wiec kiedy masz to pierwsze USG?
A co do mdlosci, to mialam okropne w pierwszych tygodniach ciazy. Teraz zaczelam 11-ty tydzien i jest co raz to lepiej - mdlosci nawiedzaja mnie rzadko. Jesli malo co mozesz jesc, to przynajmniej staraj sie zjesc chociaz odrobinke kazdego dnia - jak mnie mdlilo, to zylam na herbatce i chlebie I tak dzien w dzien. Ale jakos dalo sie przezyc. Pamietaj, ze najwazniejszym jest to, aby sie nie odwodnic, wiec w miare mozliwosci pij jaknajwiecej.
Jezeli chodzi o bole podbrzusza, to mam takie od czasu do czasu. Na poczatku mialam czesciej, ale teraz rzadziej. Tez nie przypominam sobie z pierwszej ciazy, zeby mnie wogole bolal brzuszek, ale moja doktorka powiedziala, ze niby w drugiej ciazy wszystko szybciej rosnie i sie rosciaga wiec moge odczuwac bole ktorych nie odczuwalam przed tym. Wiec badz spokojna, wszystko jest dobrze

Napisane przez tancerkaGd

Witam!

Napisane przez tancerkaGd

oczywiście, że się dołączam )
Mam nadzieję, że będzie przyjemnie i miło spędzimy tutaj ten czas podczas oczekiwania na maleństwo )
Na razie nie określam daty porodu. We wtorek idę na USG - mam nadzieję, że będzie coś widać i lekarz określi wiek ciąży. Niestety już wiem , że od OM do zapłodnienia jest ogromna różnica czasowa ze względu na b. nieregularne @ dlatego trudno jest mi określić samej wiek fasolki )

Pozdrawiam przyszłe jesienne mamusie

Witaj, kochana Oczywiscie, ze tu bedzie milo i przyjemnie, jakze mialo by byc inaczej?
Bede trzymac kciuki za Twoje USG we wtorek - pewnie jestes bardzo podekscytowana, ze juz zobaczysz swojego maluszka Wszystko bedzie dobrze, nie ma innej opcji
A co do nieregularnych okresow, to tez takie mialam i wedlug OM powinnam byc juz w 12 tygodniu, ale USG wykazalo, ze maluszek wyglada na tydzien mlodszego, bo prawdopodobnie owulacja nastapila pozniej (tak jak to roznie bywa kiedy sie ma nieregularne cykle). Wiec u Ciebie moze byc bardzo podobnie.
Mam nadzieje, ze juz we wtorek sie dowiesz dokladna date porodu. Az sama jestem ciekawa.

Napisane przez HoniaB

Witam ! jestem tu nowa ale czasem już Was podczytywałam
To i ja się dopisuję do mamuś jesiennych, Termin na 19 października wg miesiączki oraz 28 października wg wielkości
Pobolewa mnie też podbrzusze, czytałam że to normalne,
Specjalnych ochot nie mam a raczej zdarza się, że nie wiem co chce zjeść, najgorzej jak dopuszczę do głodu, pustki w żołądku, to potem na myśl o jedzeniu... robi mi się niedobrze
Pozdrawiam wszystkie jesienne mamusie

Hej, hej Ciesze sie, ze tu z nami jestes Napisz cos wiecej o sobie To jest Twoja pierwsza ciaza?
Aha, ja mam tak samo jak Ty - nie moge dopuscic do glodu, bo wtedy mnie zaczyna bardzo mdlic. Np. wczoraj o 24:00 jadlam kanapki i pilam herbatke A w poprzedniej ciazy, to moglam wstac o 3:00 w nocy i cos jesc, bo doslownie budzil mnie glod. Takie to sa uroki ciazy. Oby przez to wszystko nie nabrac za duzo zbednych kilogramow Ja w poprzedniej ciazy przytylam 12 kg - i doslownie 2 tygodnie po porodzie juz wrocilam do mojej normalnej wagi, bo maluszek to jednak potrzebuje sporo energii ze strony mamy oraz mnostwo biegania pozniej, od momentu jak sie zaczyna raczkowanie

Napisane przez pappaya

Evela_20, TancerkaGd, HoniaB witam!

Evela, oj te mdłości...ja już sie czuje z tym lepiej chociaż sa dni ze mnie mdli na widok większości co mam w lodowce. Ogólnie nie mam apetytu i jem jak wróbelek. Mam ochotę na kwaśne i maślankę wypijam litrami
Moze probuj jeść owoce. Mnie np owoce nigdy nie odrzucały. Podbrzusze tez pobolewa mnie od czasu do czasu. Więzadła tez mnie bolały w pierwszej ciąży ale dużo później.
Tancerko, na pewno będzie widać Twoja fasolkę na USG
Honia, tak, najgorzej jest jak żołądek jest pusty wtedy mdłości sa okropne.

Przywitam sie i z Toba, kochana Widze, ze masz typowo ciezarne zachcianki - cos kwasnego
Zachecajaco piszesz o tym, zeby sprobowac jesc owoce. Jak do tej pory nie za bardzo mialam na to mialam ochoty. Ale moze sprobuje. Mnie juz od dluzszego czasu kusza brzoskwinie Tylk marza mi sie takie soczyste i slodziutkie, ale niestety teraz nie jest dobra pora na brzoskwinie, wiec w sklepach wszystkie sa twarde i kwasne

Jak bedziesz robic liste, to mozesz mnie dodac
Termin porodu - 1 pazdziernika.

Dobra, to tyle narazie, dziewczynki. Ide nakarmic synka, bo dopiero co wstal. Z tym przestawionym czasem na letni troche ciezko jest, bo wstalam przed 10:00, a tu sie okazuje ze jest tak naprawde 11:00
Piszcie cos o sobie, zeby sie jakos blizej poznac - np. czym aktualnie sie zajmujecie (praca/studia), czy macie juz dzieciaczkow i takie tam

EDIT: Pappaya, widze, ze zanim pisalam tego posta, to juz stworzylas liste. Ja bym proponowala, zebys moze umieszczala dziewczyny po kolei biorac pod uwage date porodu. Jak narazie, to Ty jedna jestes wrzesnioweczka. Wiec masz byc pierwsza na liscie.

[Asiuuuuula]

Witam wszystkie nowe przyszłe mamusie i te znajome z wątku wrześniowo-październikowego .
I ja się przyłączam do Was, wg obliczeń mam termin na 4 października, ale dokładniej może coś się dowiem w ten wtorek na usg
Dzisiaj się załatwiłam u teściów na obiedzie, do mięsa zjadłam kartofle ze smażoną cebulką i strasznie mnie żołądek boli, wymiotuję, zaraz sobię zaparzę miętkę... Łakomstwo .

[pappaya]

schoolcraft, tez myslalam aby liste uporzadkowac wg dat, jutro to zmienie.

asiula, witamy na bole zoladka bardziej niz mieta moze byc pomocna gorzka czarna herbata i to dosc mocna. Mam nadzieje ze lepiej sie czujesz.

[schoolcraft]

Asiuuuuula, witaj Fajnie, ze do nas dolaczylas Mam nadzieje, ze sie juz czujesz lepiej po tym jedzonku Ja dzisiaj tez sie czuje nienajlepiej - jakies takie niskie cisnienie przez to ze pada deszcz juz drugi dzien i tak jakos caly czas mnie mdli

Dziewczyny, widzialyscie jak nas obgadaly "zyczliwe" mamuski z wrzesniowo-pazdziernikowych? Zagladalam do nich specjalnie i sie zastanawialam kiedy sie w koncu zorientuja i sie oburza No i w koncu dzisiaj ktoras dostrzegla i sie zaczelo masowe obgadywanie Co za zenada
I jeszcze sie dziwia, ze nam sie u nich nie podoba Ehhh, szkoda slow na takie pannice

Dobra, uciekam narazie. Wy i tak pewnie wszystkie spicie, ja jeszcze sie mecze

[CatHot]

Cześc Dziewczyny Czy moge sie do Was przyłączyc? Wprawdzie zaczęłam już pisac (2 posty )w Wrześniowo-Październikowych, ale czuję, że jest tam za dużo kobitek, i niektóre wątki zwyczajnie przepadają.
Schoolcraft, ja też mieszkam w USA. Bardzo interesują mnie Twoje doświadczenia, więc jak nie masz nic przeciwko, to chętnie posłucham Twoich opowieści.
Jestem w 7 TC, termin mam na 30 października.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Buzi

[schoolcraft]

Napisane przez CatHot

Cześc Dziewczyny Czy moge sie do Was przyłączyc? Wprawdzie zaczęłam już pisac (2 posty )w Wrześniowo-Październikowych, ale czuję, że jest tam za dużo kobitek, i niektóre wątki zwyczajnie przepadają.
Schoolcraft, ja też mieszkam w USA. Bardzo interesują mnie Twoje doświadczenia, więc jak nie masz nic przeciwko, to chętnie posłucham Twoich opowieści.
Jestem w 7 TC, termin mam na 30 października.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Buzi

Witaj, kochana Milo, ze do nas dolaczylas Przegladajac tamten watek wlasnie Ciebie zauwazylam i myslalam sobie, ze fajnie by bylo miec z Toba kontakt.
Piszesz, ze jestes w 7 tygodniu, wiec jestem ciekawa, jak sie czujesz? Masz jakies dolegliwosci? Mam nadzieje, ze jednak nic Ci nie dolega

Ja mieszkam w Stanach prawie 4 lata - nie wiem czy to duzo czy malo Ale dla mnie bardzo dluzy sie ten czas poniewaz jeszcze stad nie wyjezdzalam i przez to nie mialam okazji spotkac sie z rodzinka w moim rodzinnym kraju. Ale mam nadzieje, ze to wkrotce sie zmieni - jeszcze ze 3 lata i bede mogla pokazac moim rodzicom ich pierwszych i jedynych wnukow
To jest moja druga ciaza, wiec juz co nie co sie orientuje Jak bys miala jakies pytania to pisz. Widzialam ze na wrzesniowo-pazdziernikowych pisalas, ze Twoja pierwsza wizyta u lekarza (ob/gyn) wygladala troszke dziwnie - bylo to jakby spotkanie wiekszej grupy dziewczyn. Bylam troszeczke tym zdziwiona, bo nigdy nie slyszalam zeby ktoras z moich znajomych cos takiego miala, ale mysle, ze kazdy lekarz ma swoje "obyczaje" wiec wszedzie jest inaczej. Ja bylam na pierwszej wizycie w 7 tygodniu (dokladnie bylo to 6 tyg i 4 d) i juz wtedy moja doktorka zrobila USG, posluchala serduszka dziecka i potwierdzila ciaze. Teraz mam chodzic raz na miesiac do niej na wizyty (prenatal care), a o ile dobrze pamietam, to w 8 miesiacu chodzi sie co 2 tygodnie, a w 9-tym to juz co tydzien i tak az do porodu
Nie wiem, co by Ci tu jeszcze napisac. Jakby cokolwiek Cie interesowalo, to smialo pytaj. Ja chetnie podziele sie tym co wiem
Napisz cos o sobie. To jest pewnie Twoj pierwszy dzidzius, tak? Kiedy sie wybierasz na juz "normalna" wizyte? Czym sie zajmujesz aktualnie? Bo ja to jestem wieczna studentka A tak na serio, to studiuje pielegniarstwo - wlasnie w ten piatek bede miala Nurse Entrance Test ktory zadecyduje moj dalszy los jako przyszlej pielegniarki. Troche sie stresuje, ale mam nadzieje, ze moj maluszek przyniesie mi szczescie i nie bedzie za bardzo meczyl mamusi mdlosciami podczas egzaminu
To tyle narazie. Odzywaj sie jaknajczesciej

P.S. Ja mieszkam w stanie Michigan - 3 lata temu przeprowadzilam sie tu ze stanu Nowy York (czego troche zaluje). Widze, ze Ty jestes z Californii - moj maz marzy o tym, aby wlasnie tam mieszkac. Ale narazie to jest nierealne, moze kiedys

[CatHot]

Dzięki serdeczne za wyczerpującą odpowiedź schoolcraft
Mój 7 tydzień na szczęście przebiega bez większych zakłóceń. Oprócz wieczornych nudności i bólu piersi nic mi nie jest. To moja pierwsza ciąża, bardzo planowana i wspomożona testami owulacyjnymi (udało się za pierwszym razem). Zawsze miałam bardzo, bardzo nieregularne i długie cykle. Polecam testy owulacyjne wszystkim przyszłym mamom z podobnymi doświadczeniami cyklowymi.
Wizytę z "prawdziwym" lekarzem mamy 20 marca. Nie mam pojęcia czy będzie to tylko zwykłe badanie, czy badanie plus USG.
W USA jestem ponad 2 lata. Moja przygoda zaczęła się z Work&Travel. Przyjechałam z tęsknoty za moim chłopakiem, który był na programie Internship. (teraz ten szczęśliwiec jest moim mężem ) Póżniej tak wszystko się potoczyło, że po powrocie do Polski znowu zdecydowaliśmy sie wrócic do US and A.
Jestem klasycznym przykładem housewife Niestety moja wiza nie pozwala mi na pracę, a wolę nie ryzykowac . Postanowiliśmy więc powiększyc rodzinkę, i dac dzidziusiowi amerykańskie obywatelstwo.. A nóż widelec, przyda mu/jej się w przyszłości

Trzymam kciuki za test/egzamin. Wszystko będzie ok
Będę się odzywała i dawała znac o wszystkim ważnym.
Pozdrowionka i buziaki.
Śmigam spac, bo już grubo po północy.

[HoniaB]

A ja obecnie walczę z infekcją kataralno-gardłową... wiem że w ciąży to niebezpieczne, więc od paru dni jestem w domku, nie wychodzę Warto się pomęczyć dla Maluszka, chociaż coraz cieplej na dworze

[pappaya]

Ale nam sie wizaż zmienił Przyznam ze stary bardziej mi sie podobał.

Schoolcraft, uwielbiam oglądać zdjęcia z USG. To drugie jest śliczne - cudnie widać malutkie raczki i nóżki - rozczulający widok
Również trzymam kciuki za egzamin! Pielęgniarka to bardzo fajny zawód. Człowiek czuje sie pomocny a w Stanach pewnie pielęgniarki są tez dobrze opłacane.

CatHot, zazdroszczę Ci mieszkania w Californii. Uwielbiam ciepły klimat!
Ja również nie pracuje i dnie spędzam w synkiem w domu i na spacerach.

Honia, wracaj jak najszybciej do zdrowia. Mnie tez coś bierze. Moj synek już ma katar i kaszelek a mnie boli gardło. Oby tylko na tym sie skończyło.

[Asiuuuuula]

Dziewczyny, myślę, że jednak jak moderator zauważy zdublowany wątek to nas i tak dołączy do pierwszego, czyli wrześniowo-październikowego . Wtedy tam będziemy rozmawiały, zawsze się jakoś odnajdziemy . Chociaż podczytywać jeden i drugi wątek to żaden problem w sumie, i tu i tu można się czasem poudzielać jak odczuwamy taką potrzebę.
Mnie już żołądek dziś nie boli .
HoniaB, kuruj się i nie wychodź, lepiej przeczekać infekcję bez wychodzenia z domu.
Odezwę się jutro po USG, idę na 9.00 rano . I się denerwuję strasznie bo dopiero się dowiem czy wszystko ok, czy bije serduszko itd. Przy pierwszym badaniu była tylko kropeczka i nic nie można było powiedzieć więcej.

[pappaya]

Tez mi sie wydaje ze moderatorzy w końcu połącza te watki razem, ale przecież założony został z jakiegoś konkretnego powodu...wiec mam nadzieje ze i moderatorzy to zrozumieją i zostawia nas w spokoju

[schoolcraft]

Napisane przez CatHot

Dzięki serdeczne za wyczerpującą odpowiedź schoolcraft
Mój 7 tydzień na szczęście przebiega bez większych zakłóceń. Oprócz wieczornych nudności i bólu piersi nic mi nie jest. To moja pierwsza ciąża, bardzo planowana i wspomożona testami owulacyjnymi (udało się za pierwszym razem). Zawsze miałam bardzo, bardzo nieregularne i długie cykle. Polecam testy owulacyjne wszystkim przyszłym mamom z podobnymi doświadczeniami cyklowymi.
Wizytę z "prawdziwym" lekarzem mamy 20 marca. Nie mam pojęcia czy będzie to tylko zwykłe badanie, czy badanie plus USG.
W USA jestem ponad 2 lata. Moja przygoda zaczęła się z Work&Travel. Przyjechałam z tęsknoty za moim chłopakiem, który był na programie Internship. (teraz ten szczęśliwiec jest moim mężem ) Póżniej tak wszystko się potoczyło, że po powrocie do Polski znowu zdecydowaliśmy sie wrócic do US and A.
Jestem klasycznym przykładem housewife Niestety moja wiza nie pozwala mi na pracę, a wolę nie ryzykowac . Postanowiliśmy więc powiększyc rodzinkę, i dac dzidziusiowi amerykańskie obywatelstwo.. A nóż widelec, przyda mu/jej się w przyszłości

Trzymam kciuki za test/egzamin. Wszystko będzie ok
Będę się odzywała i dawała znac o wszystkim ważnym.
Pozdrowionka i buziaki.
Śmigam spac, bo już grubo po północy.

Bardzo ciekawa ta Twoja historia Fajnie, ze sie udalo zajsc w ciaze za pierwszym razem i fajnie, ze prawie nic Ci nie dolega
Ja ide do lekarza 24 marca, bede juz mniej wiecej w 12 tygodniu (albo nawet troche dalej) i bedzie to badanie jak to oni nazywaja "from head to toe" (czyli od glowy do palcow nog ) + wazanie, sikanie oraz sluchanie serduszka dziecka.
Mialam tez isc na USG genetyczne, ale niestety mamy takie ubezpieczenie co malo by pokrywalo akurat to USG, wiec musimy zrezygnowac A tak by sie chcialo zobaczyc maluszka w 12 tygodniu
A co do bycia housewife, to ja tez nia jestem Calymi dniami zajmuje sie synkiem i siedze w domu, a wieczorami jezdze na 3-4 godziny lekcji. Jestem tu na wizie studenckiej, wiec tez nie wolno mi pracowac. No, ale zielona karta juz wkrotce do mnie przyjdzie, wiec spoko
A co do Ciebie, to mysle, ze na pierwszym badaniu bedziesz miala dopochwowe USG - wtedy dokladnie zmierza maluszka, posluchaja serca i wydrukuja Ci zdjecie na pamiatke Jezeli chodzi o badanie, to nie wiem, czy Cie bede badac - mnie na pierwszej wizycie nie badali, ale wiadomo ze kazdy lekarz robi inaczej.
Aha, dzieki za trzymanie kciukow

Napisane przez HoniaB

A ja obecnie walczę z infekcją kataralno-gardłową... wiem że w ciąży to niebezpieczne, więc od paru dni jestem w domku, nie wychodzę Warto się pomęczyć dla Maluszka, chociaż coraz cieplej na dworze

Uuu, to wspolczuje kochana Ja wczoraj wieczorem tez myslalam ze moze mnie bierze jakies chorobsko, ale na szczescie dzis z rana czuje sie dobrze.
HoniaB, a czy Ty juz bylas na USG?

Napisane przez pappaya

Ale nam sie wizaż zmienił Przyznam ze stary bardziej mi sie podobał.

Zgadzam sie, ja tez bardziej lubialam "stary" wizaz, bo teraz to sie ciezko polapac o co chodzi. Ale tak chyba zawsze jest z czyms nowym, damy rade sie przyzwyczaic.

Napisane przez pappaya

Schoolcraft, uwielbiam oglądać zdjęcia z USG. To drugie jest śliczne - cudnie widać malutkie raczki i nóżki - rozczulający widok
Również trzymam kciuki za egzamin! Pielęgniarka to bardzo fajny zawód. Człowiek czuje sie pomocny a w Stanach pewnie pielęgniarki są tez dobrze opłacane.

Dziekuje za komplementy dla dzidziusia Zyczliwi mowia, ze jest podobny do mnie A Ty masz jakies zdjecie z USG? Bo juz przekroczylas 12-ty tydzien, wiec teraz chyba widac jeszcze lepiej maluszka. Daj znac
A co do bycia pielegniarka, to masz racje - jest to fajny zawod i bardzo dobrze oplacany tu w USA. Wszedzie potrzebuja pielegniarek, wiec jak juz jakims cudem uda mi sie skonczyc ta szkole pielegniarska, to nie bede musiala sie martwic ze zabraknie pracy.
I rowniez dziekuje za trzymanie kciukow za egzamin, z pewnoscia sie przyda

Napisane przez Asiuuuuula

Dziewczyny, myślę, że jednak jak moderator zauważy zdublowany wątek to nas i tak dołączy do pierwszego, czyli wrześniowo-październikowego . Wtedy tam będziemy rozmawiały, zawsze się jakoś odnajdziemy . Chociaż podczytywać jeden i drugi wątek to żaden problem w sumie, i tu i tu można się czasem poudzielać jak odczuwamy taką potrzebę.

Hmmm... szkoda by bylo, gdyby moderator zrobil cos takiego. Ja jednak mam nadzieje, ze nie bedzie nas laczyc z zadnym innym watkiem gdyz ten watek jest ogolnie dla jesiennych mamus - wrzesniowych, pazdziernikowych i tych listopadowych
Na wrzesniowo-pazdziernikowych chyba pappaya zaproponowala, zeby zrobic 2 watki - dla mamus wrzesniowych i dla pazdziernikowych, zeby moc rozmawiac w mniejszym gronie, lepiej sie poznac i sie nie gubic. Ale nikt tej decyzji nie poparl, wiec zostal zalozony ogolny watek.
Zreszta jakby ten nasz watek zamkneli, to juz nie bede sie udzielac na wizazu, bo nie chce tu z nikim walczyc

Napisane przez Asiuuuuula

Mnie już żołądek dziś nie boli .

Super, bardzo sie ciesze

Napisane przez Asiuuuuula

Odezwę się jutro po USG, idę na 9.00 rano . I się denerwuję strasznie bo dopiero się dowiem czy wszystko ok, czy bije serduszko itd. Przy pierwszym badaniu była tylko kropeczka i nic nie można było powiedzieć więcej.

Powodzenia na USG. Widze, ze w tym tygodniu mamy 2 USG - Ty i potem tancerkaGd. Wiec trzymam kciuki!

Asiuuuuula, a jak tam Twoj synek sie czuje? Wyzdrowial juz?

EDIT: Tak sobie mysle o zamknieciu naszego watku i wiecie co? Moim zdaniem ten watek faktycznie zamkna ale glownie dlatego, ze wrzesniowo-pazdziernikowe mamuski niewiadomo czemu sie buntuja i pewnie znajdzie sie zyczliwa ktora postara sie zeby nasz watek zniknal. Widocznie nie moga spokojnie przezyc tego, ze isnieje inny watek dla jesiennych mam - twierdza ze nasz watek to dubel (a przeciez wcale takim nie jest )

[pappaya]

schoolcraft, miałam już dwa razy usg. Mam 4 zdjęcia po 2 z każdego. USG w 12 tygodniu było takie bardziej szczegółowe, a w 20 tc będę miała jeszcze bardziej szczegółowe robione na dokładniejszym ultrasonografie.

a jaka jest roznica miedzy dopochwowym USG a zwyczajnym? Ja podczas ciazy nigdy nie mialam robionego dopochwowego.

a tutaj zdjecie mojej fasolki z 8 tc

[schoolcraft]

Napisane przez pappaya

schoolcraft, miałam już dwa razy usg. Mam 4 zdjęcia po 2 z każdego. USG w 12 tygodniu było takie bardziej szczegółowe, a w 20 tc będę miała jeszcze bardziej szczegółowe robione na dokładniejszym ultrasonografie.

a jaka jest roznica miedzy dopochwowym USG a zwyczajnym? Ja podczas ciazy nigdy nie mialam robionego dopochwowego.

a tutaj zdjecie mojej fasolki z 8 tc

Fasolka jest sliczna Widac, ze sie dobrze ma u mamusi w brzuszku Liczysz na chlopaka czy dziewczynke?

A co do roznicy miedzy USG, to jest to ze dopochwowe USG robia Ci przez pochwe Poprostu wkladaja Ci USG do srodka i tak sprawdzaja jak sie ma maluszek, bo we wczesnej ciazy chyba nic by nie bylo widac gdyby robili USG przez brzuch. Ale nie jestem pewna co do tego drugiego - z tego co mi wiadomo, to w USA wlasnie pierwsze USG jest "od srodka" a potem to juz normalnie przez brzuszek.
Nie wiem czy zrozumialas co chcialam powiedziec

[Asiuuuuula]

[quote=schoolcraft;1135469 3]

Asiuuuuula, a jak tam Twoj synek sie czuje? Wyzdrowial juz?

Dzięki, już zdrowy, dziś powędrował już do przedszkola . Zobaczymy na jak długo .

[quote]

[pappaya]

schoolcraft, licze na coreczke ale jak bedzie kolejny chlopak to tez bede sie cieszyc, najwazniejsze aby bylo zdrowe. A Ty na co liczysz ?
Z usg dopochwowym to wszystko juz rozumiem, chodzi o to ze lepiej mozna w ten sposob wykryc malenki zarodek. Ja pierwsze usg mialam w 8 tc i na normalnym usg bylo juz wszystko widoczne jak zreszta widac na zdjeciu

[tancerkaGd]

Dobry wieczór )
jak samopoczucia?
eh ja już jutro na usg - już sie doczekać nie mogę!!
no i właśnie...na to dopochwowe ;/ to jest taki jakby 'mikrofonik' z kamerką na końcu grubości hmmmm połowa banana (chodzi o szerokość)
nie powiem , żeby było to przyjemne ;/ no, ale wygodniej niż na 'samolocie' bo ja leżałam na zwykłej kozetce i mogłam mieć złożone nóżki przez co czułam się mniej skrępowana
no, to tyle...trzymajcie jutro za mnie kciuki tak po 17 )

pozdrawiam

[CatHot]

Z naszym zajściem w ciążę niestety nie było tak łatwo jak się wydaje. Najpierw próbowaliśmy przez ponad 8 miesięcy i nic się nie działo. Wszystko przez wyżej wspomniane nieregularne długie cykle, na podstawie których nie potrafiłam określic dni płodnych. Dopiero testy owulacyjne przyszły z pomocą. I udało się już przy pierwszym opakowaniu

Powiedzcie, czy macie już jakieś zachcianki jedzonkowe? Ja powoli zaczynam.. Ostatnio nie mogę się oprzec awokado pod każdą postacią . I zauważyłam, że lepiej się czuję, jak się nie najem, nawet mogłabym powiedziec, że wołę chodzic lekko głodna niż najedzona. Nie wiem czy to normalne.. I ze smutkiem stwierdzam, ze są ubrania, w które powoli zaczynam się nie mieścic..

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez tancerkaGd

Dobry wieczór )
jak samopoczucia?
eh ja już jutro na usg - już sie doczekać nie mogę!!
no i właśnie...na to dopochwowe ;/ to jest taki jakby 'mikrofonik' z kamerką na końcu grubości hmmmm połowa banana (chodzi o szerokość)
nie powiem , żeby było to przyjemne ;/ no, ale wygodniej niż na 'samolocie' bo ja leżałam na zwykłej kozetce i mogłam mieć złożone nóżki przez co czułam się mniej skrępowana
no, to tyle...trzymajcie jutro za mnie kciuki tak po 17 )

pozdrawiam

Trzymam kciuki

[schoolcraft]

Napisane przez pappaya

schoolcraft, licze na coreczke ale jak bedzie kolejny chlopak to tez bede sie cieszyc, najwazniejsze aby bylo zdrowe. A Ty na co liczysz ?

Pappaya, my tez liczymy na coreczke Z mezem sie smiejemy ze na USG bylo widac warkoczyki u dzidziusia Ale tak jak piszesz, najwazniejsze zeby malenstwo bylo zdrowiutkie. Bo przeciez jak bedzie chlopczyk, to i tak bedziemy kochac jak swoje
A jak tam Twoje samopoczucie? Mam nadzieje, ze mdlosci poszly sobie precz Ty jestes najdalej jezeli chodzi o ciaze, wiec napisz mi prosze, czy juz Ci widac brzuszek? Jestem ciekawa, jak to jest. Bo w pierwszej ciazy chodzilam plaska jak deska do konca 5-go miesiaca i juz wszyscy mi mowili, ze cos jest nie tak. Ale za to potem jak brzuszek zaczal rosnac to nie moglam sie nadziwic, ze w takim tempie robil sie wiekszy.
Slyszalam, ze podobno w drugiej ciazy brzuszek zaczyna by widoczny o wiele wczesniej. Czy to prawda?

Napisane przez CatHot

Z naszym zajściem w ciążę niestety nie było tak łatwo jak się wydaje. Najpierw próbowaliśmy przez ponad 8 miesięcy i nic się nie działo. Wszystko przez wyżej wspomniane nieregularne długie cykle, na podstawie których nie potrafiłam określic dni płodnych. Dopiero testy owulacyjne przyszły z pomocą. I udało się już przy pierwszym opakowaniu

No to faktycznie troche musieliscie odczekac swoje. Ale dobrze, ze istnieje cos takiego jak te testy owulacyjne, ktore moga tak skutecznie pomoc w wyznaczeniu dni plodnych.
Ja tez mialam nieregularne cykle, raz krociutkie a raz bardzo dlugie. Ale ja nic nie obliczalam - poprostu odstawilismy antykoncepcje i w 3 cyklu zaszlam w ciaze.

Napisane przez CatHot

Powiedzcie, czy macie już jakieś zachcianki jedzonkowe? Ja powoli zaczynam.. Ostatnio nie mogę się oprzec awokado pod każdą postacią .

Ja zaczynalam miec zachcianki, ale cos od kilku dni tak jakby moje mdlosci sie zaczynaly nasilac i znowu kiepsko sie czuje. Wiec np. w tej chwili maz gotuje obiadek, bo ja nawet nie moge stac przy garnkach
Jestem na tym etapie, ze cos bym zjadla, ale nie wiem co i tak non stop.

Napisane przez CatHot

I zauważyłam, że lepiej się czuję, jak się nie najem, nawet mogłabym powiedziec, że wołę chodzic lekko głodna niż najedzona. Nie wiem czy to normalne.. I ze smutkiem stwierdzam, ze są ubrania, w które powoli zaczynam się nie mieścic..

O widzisz, a u mnie jest wlasnie odwrotnie - musze caly czas byc najedzona, bo inaczej zaczyna mnie BARDZO mocno mdlic. Potrafie jesc nawet w srodku nocy
A co do ubran, to poki co mieszcze sie jeszcze w swoje przedciazowe ubrania, ale brzuszek zaczyna sie zaokraglac i mysle, ze juz za jakis tydzien-dwa przejde na ciazowe spodnie. Na szczescie nie mam problemu z tymi ciazowymi ubraniami, bo zostalo mi sporo po pierwszej ciazy.
CatHot, Ty sie nie przejmuj, ze zaczynasz sie nie miescic w ubrania, bo to jest normalne, ze sie zaczyna tyc Ja przez mdlosci i wymioty co prawda schudlam z 116 funtow na 113, ale mysle, ze wkrotce nadrobie z podwojna szybkoscia.
Zobaczysz, jak Twoj brzuszek wkrotce sie pieknie zaokragli i nie bedziesz mogla sie napatrzec na ten piekny widok

tancerkaGd, super, ze jeszcze do nas wpadlas przed jutrzejszym USG! Bardzo, bardzo mocno bede trzymac kciuki i jestem pewna, ze wszystko bedzie dobrze Idziesz na USG sama czy z mezem/chlopakiem? Nie zapomnij zdac relacje jak juz bedzie po wszystkim
Jak Twoje samopoczucie? Jakies dolegliwosci? Bo z tego co mi mowilas, to jeszcze nic Cie nie mdlilo - jestes wielka szczesciara
Asiuuuuula jutro tez ma USG, wiec bedziemy mialy podwojne radosne wiadomosci Juz sie nie moge doczekac

A wlasnie, Asiuuuuuula, ciesze sie bardzo, ze z synkiem juz jest dobrze. Oby juz zadne chorobsko Was nie zlapalo

HoniaB i ma-lin-ka - co u Was dziewczyny? Odezwijcie sie! HoniaB, jak tam samopoczucie? Mam nadzieje, ze juz lepiej.

Dziewczyny, mam pytanie, kiedy zaczynacie uzywac jakichs kremow zeby nie pojawily sie rozstepy? Ja dostalam w prezencie kilka rozstepow w tamtej ciazy i teraz sie panicznie boje, zeby nie dodalo mi sie jeszcze wiecej.

[Asiuuuuula]

Ja kupiłam 2 opakowania Fissanu na rozstępy, ale jeszcze nie zaczęłam smarować, w sumie niedługo trzeba zacząć, w pierwszej ciąży używałam Musteli 9 mois, ale wtedy teściowa przynosiła mi próbki z apteki, teraz nie a tubka kosztuje koło 90 zł . Ale fakt, że po Musteli nie miałam rozstępów (tzn. nowych bo w ogóle to niestety miałam trochę od tycia i chudnięcia ).
W sumie to jeszcze po mnie nic nie widać, ale u grubszych (delikatnie mówiąc ) dziewczyn później widać bo i tak brzuchal noszą na codzień . Natomiast spodnie mam trochę ciaśniejsze. Z jakieś 2 pary ciążowych będę musiała kupić, myślałam o rybaczkach i jakiś długich ale cienkich na lato. A bluzek kilka zamówię w Bonprixie, widziałam kilka fajnych tuniczek .
Srasznie się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć płeć dzidźki. Jurto jeszcze będzie za wcześnie niestety, chyba wybiorę się za miesiąc, chociaż szkoda mi na kasy (za taką wizytę mam np. prawie już lakator elektryczny Medeli) ale ciekawość mnie zżera . Chciałabym bym Julcię, ale jak będzie Kacperek to też będzie dobrze...

[CatHot]

Ja juz uzywam kremu na rozstępy. Znalazłam fajnie wchłaniający sie i nawet niedrogi (około 6$) Palmers Cocoa Butter for strech marks. 250 ml z pompką. Świetnie się nakłada, ma prawie niewyczuwalny zapach i miłą konsystencję. Moja znajoma bardzo go sobie zachwalała, i mówiła, ze przez ciążę nie przybył jej ani jeden rozstęp. Shoolcraft polecam Ci go, jest do dostania w prawie kazdym sklepie. Nie orientuję się jak jest z tym kremikiem w Polsce.. Hmmm.. Poszperałam na allegro i znalazłam z tej serii krem do biustu i koncentrat na rozstępy (mniejsza pojemnośc) Ceny 28 i 37 PLN.
116 funtów.. Ehhh nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę Chudzinko takiej wagi. No ale cóż, nudno by było, gdybyśmy wszystkie były takie same

[Asiuuuuula]

Napisane przez CatHot

Ja juz uzywam kremu na rozstępy. Znalazłam fajnie wchłaniający sie i nawet niedrogi (około 6$) Palmers Cocoa Butter for strech marks. 250 ml z pompką. Świetnie się nakłada, ma prawie niewyczuwalny zapach i miłą konsystencję. Moja znajoma bardzo go sobie zachwalała, i mówiła, ze przez ciążę nie przybył jej ani jeden rozstęp.

Właśnie go znalazłam (ten z pompką) na allego i wzięłam 2 but., po 20 zł za sztukę . Dzięki. Od jutra się smaruję .