aborcja-zdjęcia

[sunrise]

racja, tylko nie wklejajcie tu "tych" zdjęc.. bo tu nie chodzi o epatowanie śmiercią.. kazdy rozwazy tę decyzję we własnym sumienu..

[Celebre]

heh a po co od razu zamykać? Temat jak temat. Interesujące jest poczytać rózne opinie. .... zapewne każda z tych opinii się zmieni kiedy po jakims wydarzeniu ktoś nam bliski bądz my sami staniemy przed wyborem "popełnić" aborcje czy nie. Tak jest zawsze Kwestia perpektywy

[maltanka83]

Napisane przez Copykat

Oczywiscie, ale co jesli podczas ciazy, nawet planowanej, okazuje sie ze zagraza ona zyciu/zdrowiu matki? Albo ze dziecko bedzie niezdolne do normalnego zycia? Albo jesli ciaza nie jest wynikiem swiadomego wspolzycia? (gwalt)

o takich przypadkach tu nie pozmawiamy bo to inna sprawa i w tych sytuacjach aborcja jest uzasadniona.

[Aeterna]

Także jestem za (zamknięciem).

Pomijając np. zamieszanie wokół anglisty, który powielił pewne przerobione zdjęcie Stalina i ma teraz przez to kłopoty - polecam założenie kłódki zważywszy na to, drogi Złosiu, że forum to Twój organ () jak gdyby ''prasowy'', i którego jesteś redaktorem naczelnym oraz za którego wszystkie treści odpowiadasz.

[Aeterna]

Nie ma uzasadnienia dla aborcji. Albo jest możliwa, albo nie, już Jula wspomniała o tym, że jeśli np. zgwałcona zostanie 12-latka, to czemu winne w tragedii przyszłej matki ma być dziecko poczęte w takich okolicznościach, klin klinem, zbrodnię - drugą..?
Przyjmując pewien pogląd oczywiście.

Natomiast, kompletnie nie wiem, jak rozstrzygnąć kwestię ciąży zagrażającej życiu matki, nie mam pojęcia, która egzystencja ma przedstawiać większą wartość...

[maltanka83]

Napisane przez _divinity_

Wyobraźcie sobie nawet prostą sytuacje, macie 20 lat, studia na głowie, problemy finansowe, nie macie mieszkania, pracy, zero perspektyw dla dziecka, dbałyście o zabezpieczenie podczas stosunku ale zawiodło. I co teraz? Potraficie wyobrazić sobie to przerażenie? Wątpię.
A przecież mogła skończyć studia, wyjść za mąż, znaleźć pracę i zdecydować się na dziecko, mieć kochane, upragnione i oczekiwane dziecko....

ja sobie wyobrażam nie byłabym pewnie w siódmym niebie, ale nie usunęłabym. poprosiłabym o pomoc rodzinę, studia bym skończyła najwyżej rok później, znalazłabym pracę, a mąż - to chyba nie jak ktoś decyduje się na seks to nie z przypadkowo spotkanym chłopakiem.

[maltanka83]

Napisane przez Aeterna

Natomiast, kompletnie nie wiem, jak rozstrzygnąć kwestię ciąży zagrażającej życiu matki, nie mam pojęcia, która egzystencja ma przedstawiać większą wartość...

ale tu chodzi o usuwanie ciąży nie takiej która zagraża życiu czy jest wynikiem gwałtu, tylko od tak bo nie chcę i tyle, nawet jak ktoś ma kasę i jest w stanie zapewnić normalne życie dziecku.

[Aeterna]

No ale właśnie jak można powiedzieć, skoro aborcja nie ma racji bytu, jako, że człowiek jest w pełni człowiekiem od chwili poczęcia (kurczę, ależ ten świat poszedł do przodu, dziś można pochować dziecko nienarodzone (nie 'potępiam', każdy ma prawo chcieć pożegnać się z wyczekiwanym dzieckiem tak, jak tego potrzebuje), a kiedyś niemowlę nie miało chrztu i nie tylko do raju nie trafiało, ale i na cmentarz 'nie miało wstępu' ), że można usunąć jedną ciążę, bo pochodzi z gwałtu, a drugiej nie, bo tylko z nieodpowiedzialnego seksu na imprezie. Czy się rękę wkłada między jedwabie, czy do szamba, to wciąż ta sama ręka.

[_divinity_]

Napisane przez maltanka83

ja sobie wyobrażam nie byłabym pewnie w siódmym niebie, ale nie usunęłabym. poprosiłabym o pomoc rodzinę, studia bym skończyła najwyżej rok później, znalazłabym pracę, a mąż - to chyba nie jak ktoś decyduje się na seks to nie z przypadkowo spotkanym chłopakiem.

Czasem warto sie zastanowić nad tym jakie to szczęście mieć oddanych rodziców którzy zawsze pomogą, jednak są też inne przypadki, gdzie dziewczyna zostaje sama jak palec, często potępiona przez rodzinę, albo gorzej żyje w patologii, bez perspektywy...

[Nati femme fatale]

Bez względu na okoliczności aborcja to aborcja i żadne zakazy nie spowodują tego, że nagle kobitki się opamietają i nie będą bezsensownie zachodzić w ciążę.


a potem lądują dzieci na śmietniku, są zabijane tuż po narodzeniu albo żyją sobie w domach dziecka na koszt państwa, które za błędy takich mam musi płacić, taaa i wszyscy są zadowoleni

[Aeterna]

20 lat to już dorosła, odpowiedzialna za swoje postępowanie kobieta, jak to ma w podpisie Jaga2001 - współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo; seks w końcu nie służy rozrywce, ale wciąż rozmnażaniu.

[_divinity_]

Napisane przez Aeterna

20 lat to już dorosła, odpowiedzialna za swoje postępowanie kobieta, jak to ma w podpisie Jaga2001 - współżyjesz = jesteś gotowy na potomstwo; seks w końcu nie służy rozrywce, ale wciąż rozmnażaniu.

Jasne
ale czy każda 20-latka nie mająca w danej chwili środków do wychowania dziecka, zabezpieczająca się przed ciążą, ma rezygnować z seksu?

[Aeterna]

To nawet i 35 może nie być gotowa, kariera, brak stałego albo odpowiedniego w jej przekonaniu partnera, i takie tam.

[Nati femme fatale]

Napisane przez _divinity_

Jasne
ale czy każda 20-latka nie mająca w danej chwili środków do wychowania dziecka, zabezpieczająca się przed ciążą, ma rezygnować z seksu?

a jaaak

[Celebre]

Napisane przez _divinity_

Jasne
ale czy każda 20-latka nie mająca w danej chwili środków do wychowania dziecka, zabezpieczająca się przed ciążą, ma rezygnować z seksu?

Jak nie moze sie powstrzymac to niech sie DOBRZE zabezpiecza

[_divinity_]

Napisane przez Celebre

Jak nie moze sie powstrzymac to niech sie DOBRZE zabezpiecza

nawet przy dobrym zabezpieczeniu, wpadki się zdarzają

[maltanka83]

Napisane przez Celebre

Jak nie moze sie powstrzymac to niech sie DOBRZE zabezpiecza

albo niech radzi sobie sama bez faceta

[Celebre]

Napisane przez _divinity_

nawet przy dobrym zabezpieczeniu, wpadki się zdarzają

To trzeba być największym pechowcem na świecie.Najlepiej używac czegoś+coś

albo niech radzi sobie sama bez faceta

O i to jest myśl "wilk syty i owca cała"

[_divinity_]

Napisane przez maltanka83

albo niech radzi sobie sama bez faceta

kurcze, nie wiem jak Wy, ale ja nie dałabym rady

[Jula]

W tej sytuacji (powtarzam się, wiem) zazdroszczę słoniom - gdy nie moga pozwolić sobie na potomka (brak pożywienia, choroba, inne coś) ich organizm albo zatrzymuje dalszy rozwój ciąży, czekając z tym na "tłustszy" czas, albo wydalają całkiem z organizmu. Szkoda, że natura nie dała nam takiej mocy, prawda? Na szczęscie od wieków kobiety mogły sobie pomagać ziołami i nikt się nie czepiał - noo, dopóki zarodek/płód/zygota nie awansował do życia poczętego i dziecka nienarodzonego - wtedy proliferzy zaczęli stwarzać problemy.
Wypominanie ludziom egoizmu to kpina - wszak egoizm to główna składowa instynktu samozachowawczego, który determinuje nasze zachowania. Czemu ktoś miałby z tej racji zdecydować się na niechcianą, wyniszczającą organizm ciążę? W imię czego? Za karę? Nikt (jeśli nie musi) nie chce być niewolnikiem własnej płciowości.

Polecam do poczytania: "Psychologia ewolucyjna" - D. Buss i "Milczenie owieczek" - Kazimiery Szczuki.

[Aeterna]

Natura w dalszym ciągu dokonuje brutalnej selekcji, słyszałam kiedyś z ust pewnej lekarki, że ok co drugie zapłodnienie kończy się poronieniem, w tym spora liczba ciąż, o których kobieta jeszcze nie wie, że jest, ale jaka jest prawda w tej liczbie - nie mam pojęcia.

Poza tym, cóż. W dzisiejszych czasach coraz więcej par ma problemy z posiadaniem potomka; środowisko, przetwarzana żywność, to też nie pozostaje bez wpływu.

[Aeterna]

Ostatnio media przepchnęły informację na temat pomyłki Włochów przy selektywnej aborcji, zamiast płodu z zespołem downa usunięto zdrowy.

Padły takie słowa jak nazim, porównywanie do przykładów znanych z czasów hitlerowskich, ale i wygodnie jest nie mieć na uwadze także i tego, że skoro chodzi o przekazanie genów, rozmnażanie, rodzice mają prawo chcieć, by ich dziecko było jak najlepiej przygotowane, z biologicznego punktu widzenia, do życia i że rodzicowi wolno oczekiwać, by syn czy córka urodził(a) się w pełni sprawny(a), zdrowy(a) - skoro jest możliwość aby na to wpłynąć.

[asiulkaa]

Aeterna również słyszałam o tym, że połowa ciąż kończy się naturalnym poronieniem więc dane pewnie są prawdziwe.

Jula "Milczenie owieczek" Kazimiery Szczuki czytałam i polecam bardzo interesująca książka.

Co do filmu niemy krzyk to są informacje z biuletynu federacji na rzecz kobiet i planowania rodziny:

Autorem "Niemego krzyku" jest lekarz " doktor Nathanson " który po latach działalności na rzecz prawa do aborcji i po wykonaniu kilku tysięcy zabiegów przerwania ciąży zmienił poglądy i stał się cennym nabytkiem dla ruchów zwalczających prawo do aborcji. Film przedstawia zabieg przerwania ciąży oglądany na monitorze aparatu USG.
Z komentarza widz dowiaduje się, że pokazany płód cierpi, ucieka przed narzędziem lekarskim, krzyczy z bólu i strachu. Filmowi wielokrotnie zarzucano manipulację i fałszerstwo. Zrobił to m.in. prof. Beaulieu, któremu autor filmu wytoczył proces o zniesławienie. Prof. Beaulieu wygrał jednak sprawę, co świadczy o tym, że udowodnił prawdziwość swych zarzutów.
"Niemym krzykiem" zainteresowała się również organizacja Planned Parenthood (Planowane Rodzicielstwo), która zwróciła się do siedmiorga ekspertów, wśród których byli profesorowie ginekologii, położnictwa i neurologii, z prośbą o opinię na jego temat. Przyjęli oni stanowisko, w którym zarzucili filmowi pięć "nieścisłości medycznych" oraz trzy "stwierdzenia fałszywe lub przesadne". Poniżej przytaczamy za Biuletynem Stowarzyszenia NEUTRUM (nr 2/1993) jego pełny tekst. [A.S.]
Nieścisłości medyczne w "Niemym krzyku"

"12-tygodniowy płód odczuwa ból". W tym stadium ciąży mózg i system nerwowy są jeszcze na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Zawiązek mózgu składa się ze szczątkowego wzgórza i rdzenia kręgowego. Większość komórek mózgowych jeszcze się nie rozwinęła. Bez kory mózgowej nie można otrzymywać ani odczuwać bodźców bólowych. Ponadto eksperci stwierdzili, że nawet wcześniaki urodzone po 24-25 tygodniach ciąży o wiele słabiej reagują na ból niż donoszone noworodki.
"12-tygodniowy płód wykonuje świadome ruchy". W tym stadium ciąży każdy ruch płodu jest refleksem ruchowym, nie zaś świadomym ruchem. Aby istniała świadomość, musi istnieć kora mózgowa oraz mielina rdzenia kręgowego, których w tym wypadku nie ma. Odruch bez cierpienia stwierdzamy na przykład u noworodków bez mózgowia. Innym takim odruchem jest u płodu ssanie palca.
Nadaktywność jest odruchową odpowiedzią płodu na ruchy macicy i jej zawartości spowodowane wtargnięciem narzędzia lekarskiego lub ultradźwiękami przekazywanymi poprzez powłoki brzuszne. Taki sam typ odpowiedzi mogłyby wywołać bodźce zewnętrzne.
Ponadto eksperci od echografii i techniki filmowej stwierdzili, że zdjęcia zabiegu robiono umyślnie w zwolnionym tempie, aby przy normalnej projekcji powstało wrażenie nadaktywności płodu.
"Echografia pokazuje otwarte usta płodu". Usta płodu nie mogą być zidentyfikowane bez żadnych wątpliwości na obrazie przekazywanym za pomocą ultradźwięków. Określenie pokazywanego obrazu jako otwartych ust płodu jest subiektywne, a interpretacja dr. Natansona błędna. Jego wniosek nie jest wiarygodny.
"12-tygodniowy płód wydaje niemy krzyk". Krzyk wymaga obecności powietrza w drogach oddechowych. Choć prymitywne ruchy oddechowe istnieją już w późniejszym okresie ciąży, płód także w tym stadium nie może ani płakać, ani krzyczeć.
"Płód jest osobą". 12-tygodniowego płodu nie można w żadnym razie porównywać do ukształtowanego w pełni człowieka. W tym stadium istnieją jedynie zawiązki organów. Płód nie może żyć poza organizmem matki; jest niezdolny do świadomego myślenia.

Stwierdzenia fałszywe lub przesadne

"U płodów pokazanych na ekranie fale mózgowe istnieją od 6 tygodni". Chociaż zarejestrowano już impulsy elektryczne w 10 tygodniu ciąży, nie jest to porównywalne z prawdziwą pracą mózgu, która rozpoczyna się w trzecim trymestrze życia płodowego.
"Tętno płodu przechodzi ze 140 do 200 uderzeń na minutę, a więc nadmiernie wzrasta, co świadczy o reakcji płodu na śmiertelne zagrożenie". Pokazane w tym filmie tętno płodu w żadnym momencie nie ulega istotnej zmianie. Niezależnie od tego tętno wynoszące 200 uderzeń na minutę jest zupełnie normalne u płodu w tym stadium ciąży. Nieprawdą jest także stwierdzenie, że uderzenia serca przechodzą ze 140 do 200 na minutę: 140 uderzeń to tętno, które występuje dopiero w drugiej połowie ciąży.
"Bardzo wiele kobiet, które przerwały ciążę, cierpi na poważne i trwałe zaburzenia psychologiczne". Poważne problemy psychologiczne związane z przerwaniem ciąży występują rzadko. Większość kobiet mówi o doznaniu ulgi, chociaż niektóre miewają przejściowe depresje. Poważne zaburzenia psychologiczne zdarzają się częściej po porodzie niż po przerwaniu ciąży.

[olasia]

....poprostu az nie mam slow na to wypisujecie...moze sie powtorze ale czy od samego poczecia nie wiadomo co z tego zarodka wyrosnie? a moze nie bedzie to czlowiek, co? nawet jesli nie czuje bolu czy to daje prawo do odbierania zycia? czy wtedy lepiej byscie sie czuly, wiedzac, ze wasze dziecko nie cierpialoby z powodu bolu? czulybyscie sie usprawiedliwione? a co ma powiedziec ktos kto jest sparalizowany, nie odbiera zadnych bodzcow?

[asiulkaa]

Olasia- człowiek sparaliżowany odbiera bodźce, w zależności od tego na wysokości którego kręgu rdzeń jest przerwany posiada różną zdolność do wykonywania ruchów, poza tym mózg osoby nawet całkowicie sparaliżowanej pracuje, a embrionu i następnie płodu nie, więc nie jest to dobre porównanie.

To że płód nie czuje, powoduje że przerywając ciążę, wiemy że jest to działanie w miarę humaniterne.

Jeżeli jesteś przeciwna aborcji to jej sobie nie rób! Jednak daj pozostałym kobietom swobodę podjęcia tej trudnej decyzji.

Zwolenniczki aborcji nie przymuszają ani nawet nie namawiają nikogo do wykonywania aborcji, chcą tylko żeby osoby które nie widzą innego wyjścia ze swojej trudnej sytuacji miały możliwość dokonania legalnego zabiegu.

[malice_]

trafiłaś w sedno sprawy.

[_divinity_]

Napisane przez asiulkaa

Olasia- człowiek sparaliżowany odbiera bodźce, w zależności od tego na wysokości którego kręgu rdzeń jest przerwany posiada różną zdolność do wykonywania ruchów, poza tym mózg osoby nawet całkowicie sparaliżowanej pracuje, a embrionu i następnie płodu nie, więc nie jest to dobre porównanie.

To że płód nie czuje, powoduje że przerywając ciążę, wiemy że jest to działanie w miarę humaniterne.

Jeżeli jesteś przeciwna aborcji to jej sobie nie rób! Jednak daj pozostałym kobietom swobodę podjęcia tej trudnej decyzji.

Zwolenniczki aborcji nie przymuszają ani nawet nie namawiają nikogo do wykonywania aborcji, chcą tylko żeby osoby które nie widzą innego wyjścia ze swojej trudnej sytuacji miały możliwość dokonania legalnego zabiegu.

mądre słowa

[olasia]

polemika na ten temat to walka z wiatrakami

zwolenniczkom jak i przeciwniczkom zycze z calego serca aby nigdy nie stanely przed tak trudnym wyborem...

[Jula]

zwolenniczkom jak i przeciwniczkom zycze z calego serca aby nigdy nie stanely przed tak trudnym wyborem...

Ot co!
A jak już, to żeby miały mozliwosć podjęcia decyzji i zrealizowania jej zgodnie z WŁASNYM sumieniem.

[kami828]

ejjjj bez kitu jak oglądałam te zdjęcia to czułam normalnie złość,jak można zrobić coś takiego wogóle? zabić własne dziecko...nie wyobrażam sobie tego wogóle!