2010-08-12, 13:09 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
|
|
2010-08-12, 13:17 | #62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: jego urlop...
Wow! Szokują mnie coraz bradziej relacjie między ludźmi.
Nie chce być grubo skurna, ale koleś cię po prostu olał! Nic innego mi nie przychodzi na myśl. Niby jesteście bardzo zakochani żyć bez siebie nie możecie, a prawda wychodzi na jaw, koleś pakuje manatki i mówi swojej dziewczynie(którą kocha) lece do Turcji.
__________________
the pain that was eating me inside Razem! KCKM |
2010-08-12, 13:19 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
|
|
2010-08-12, 13:23 | #64 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Moim skromnym nieważne jak długo się w związku jest, jest się po to, żeby sobie nie robić takich wypadów wbrew woli drugiej strony. Nie podoba mu się jej zachowanie, jej "bluszczowatość"? To po co z nią jest i zapewnia o swoim uczuciu? Adieu i niech sobie leci gdzie chce. Swoją drogą, samotny wyjazd...hyhyhy...żeby odpocząć, pomedytować...hyhyhy...ch yba między kobiecymi nogami. ---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- No jasne, ale on nie zwiał oficjalnie, on cały czas z nią jest i podobno kocha. I w dowód miłości leci sam na wakacje
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-08-12, 13:33 | #65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: jego urlop...
Nie, panna ma myślenie życzeniowe, kiedy pisze, że chłopak każdą sekundę swojego życia na nią poświęca. Może właśnie od takiej symbiozy chłopak chce zwiać na 2 tygodnie. Serio, po takiej deklaracji dziewczyny, JAK pojmuje miłość i związek, nie dziwię się facetowi.
|
2010-08-12, 13:53 | #66 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: jego urlop...
A ja się dziwię, bo jeśli jest tak źle, że musi aż do Turcji na 2 tyg przed nią zwiać, to po kiego grzyba z nią jest?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-08-12, 14:03 | #67 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 27
|
Dot.: jego urlop...
Poleciał sam czy z kolegami/znajomymi? Zależy kiedy znalazł ofertę, bo jak zarezerwował bilet zanim się poznaliście to może nie było wyjścia..
Taka wycieczka to nie wypad nad wodę że dziś się chce jutro się jedzie więc może planował od zimy.. |
2010-08-12, 14:08 | #68 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Pierwsze miesiące związku to motylki w brzuchu, trzymanie się za ręce, patzenie sobie w oczy, chęć bycia ze sobą w każdej wolnej chwili, chęć urwania się na wspólne wakacje. Chyba, że jestem już bardzo stara i wiele rzeczy pod tym względem się zmieniło. Cytat:
wycieczkę rezerwował kiedy już byli razem. swoją drogą, w dzisiejszych czasach to trochę jest tak, że dziś się chce a jutro jedzie. Dla mnie jedna wielka ściema. Nie chciałabym być z kimś, kto chce ode mnie odpoczywać.
__________________
KKV |
||
2010-08-12, 14:10 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: jego urlop...
zeby sie zastanowic czy warto jednak bedzie z nia byc
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-08-12, 14:15 | #70 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: jego urlop...
Ach, rozumiem, że tureckie powietrze go odpowiednio natchnie? Bo polskie trujące jest i nie można w kraju podjąć takiej decyzji?
No ale przecież to takie nielogiczne - pojechałby na wakacje wolny jak ten skowronek na nieboskłonie, a tak to piękne panie, opalone, półnagie ciała, drinki z palemką...a on biedaczek w związku...niechcianym, ale jednak związku...no a przecież zdradzać nie będzie, bo tak kocha, prawda?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-08-12, 14:48 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: jego urlop...
Dziewczyny, można spokojnie sobie darować pisanie, Nika raczej nie bardzo to zrozumie.
Z tego co kojarzę, to miała już jakiegoś tam chłopaka, który ją zlewał, później długi czas bardzo cierpiała z powodu samotności (nie pamiętam w jakim wątku, ale chyba "Życie bez miłości"), miała problemy z pracą, więc to raczej nie dziwne, że gdy tylko nadarzyła się okazja to obsesyjnie uczepiła się tego chłopaka i po 3 miesiącach kłótni i spięć bardzo go kocha. Poza tym same widzicie, że ma troszkę telenowelowe podejście do życia ("nie jedź, zostań, pozna inną w samolocie", bo jak wiadomo samolot to najlepsze miejsce na amory i nikt tam nic innego nie robi, jak tylko podrywa - patrz Moda na sukces), lekko naiwne, niekonkretne, nie bardzo chyba potrafi odróżnić chwilowe zauroczenia od nieco głębszych uczuć, a dodatkowo chłopak starszy to pewnie wie, co jej powiedzieć, żeby było miło. I tyle. Same widzicie, ze w drugim poście się już poobrażała i nie przyjmuje do wiadomości oczywistych wniosków. Edit: poza tym same widzicie, że o miłości chłopaka świadczy to, że "poświęca każdą sekundę i przyjeżdża o 2 w nocy, żeby poprzytulać", no ale na urlop pojechał sam, żeby odpocząć.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2010-08-12 o 14:51 |
2010-08-12, 14:59 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
|
Dot.: jego urlop...
Ale by się chłopak uśmiał, jak by zobaczył że tyle osób analizuje jego wakacje. Ciekawe czy ktoś kiedys analizował moje spontaniczne decyzje nie mające żadnego podtekstu.
Może po prostu poczekaj aż wróci zamiast kombinować. Chociaż z doświadczenia wiem ze jak ktoś tu pisze to znaczy że się łapie ostatniej deski ratunku. Myśle, że chłopak nawet nie wie ze jest w związku, w każdym razie takie zachowanie nie wróży Wam wspólnego szczęścia. |
2010-08-12, 15:03 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: jego urlop...
no a Autorka milczy... standard...
__________________
|
2010-08-12, 15:04 | #74 | |
Zadomowienie
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Autorko! Jestem w podobnej sytuacji jesli chodzi o staż związku. I mój zakochany we mnie TŻ nie chciał pojechać na urlop sam. Choć szczerze mu to proponowałam wiedząc jak ciężko pracuje i uważając ze zasługuje na wyjazd. Powiedział że nigdzie nie bawiłby się świetnie beze mnie Naprawdę radziłabym się zastanowić czy miłość nie uczyniła Cię za bardzo hmm....krótkowzroczną na pewne sprawy. Na przykład na fakt, że jeśli zamówił tą wycieczkę dwa tygodnie przed wyjazdem to gdyby CHCIAŁ zabrałby Cię ze sobą. Jeszcze bym zrozumiała jakby zarezerwował wczasy klika miesięcy temu- ale w dzisiejszych czasach to również nie problem.
__________________
[I][COLOR=Indigo]"Życie nie jest ani lepsze, ani gorsze od naszych marzeń. Jest po prostu inne." Edytowane przez Osiak Czas edycji: 2010-08-12 o 15:06 |
|
2010-08-12, 15:12 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 390
|
Dot.: jego urlop...
Kula najnowszej generacji, także w 3D, model byskawicznie przewidujący do nabycia w Media Markt - nie dla idiotów.
__________________
Edytowane przez hevana Czas edycji: 2010-08-12 o 15:15 |
2010-08-12, 15:24 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: jego urlop...
Raz, że jesteście razem dopiero 3 miesiące, więc będac na jego miejscu, też bym wolała sobie pojechać sama na wakacje (albo z dobrymi znajomymi).
Dwa, że przecież powiedział, że pojedziecie gdzieś razem po jego urlopie. Ja tu nie widzę problemu, chyba, że bardzo chciałaś, żeby facet Ci zasponsorował Turcję
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
2010-08-12, 15:45 | #77 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: jego urlop...
|
2010-08-12, 15:45 | #78 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Ja nie wiem, dziwoląg jestem widocznie, ale jak jeszcze w związku z długim stażem MOŻE bym tego jakoś strasznie nie odebrała, ale na początku, w okresie motylków, patrzenia sobie w oczka, pragnienia żeby oddychać tym samym powietrzem jak najczęściej? Ni huhu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-08-12, 16:29 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Moim zdaniem wcale mu az tak nie zalezy jak sobie wmawiasz, bo gdyby tak było, wolałby spedzic urlop z Toba nie wazne gdzie. Taka prawda. |
|
2010-08-12, 17:33 | #80 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: jego urlop...
Jesteście razem tak krótko, że jakakolwiek perspektywa wyjazdu we dwoje i spędzania czasu razem powinna być dla Was niezwykle kusząca i wywoływać entuzjazm, a nie budzić niechęć. Tutaj natomiast Twój mężczyzna nie tylko nie proponuje Ci wspólnego wyjazdu, odmówia skrócenia swojego dla Ciebie, bo nie zdąży wypocząć, ale jeszcze spokojnie wyłącza telefon na czas urlopu. Jest pewna różnica, nie sądzisz?
Przykro mi to pisać, ale wg mnie Twój parter kompletnie Cię zignorował i nie sądzę, żeby odwzajemniał Twoje uczucia. Nie wierzę, że kocha i myśli o Tobie, ale jednocześnie wyłącza telefon i całe 2 tygodnie urlopu, jakimi dysponuje, potrzebuje spędzić z dala od Ciebie.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
2010-08-12, 17:44 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Chyba najdalszą wycieczką dla mnie bez mojej lepszej połówki była Grecja. Miałam ochotę pojechać i jakkolwiek to zabrzmi, jego sprzeciwy nie zrobiłyby na mnie najmniejszego wrażenia. Całe szczęście to mądry facet i obyło się bez żadnych wyrzutów, a do Polski wróciłam stęskniona jak nigdy Jak dla mnie autorka posta stanowczo przesadza. Facet nie jest pluszową maskotką, którą ona ma prawo mieć cały czas przy sobie. Zresztą została pominięta pewna kwestia, na temat której już pisałam: kto miałby jej za tę wycieczkę zapłacić? Jej nowy facet? Może właśnie z takiego założenia wyszła: weź mnie ze sobą i zapłać za mnie. W tej sytuacji pojechał sam, bo nie chciał fundować drogiej podróży dziewczynie, z którą dopiero zaczął się spotykać. I wcale się temu nie dziwię.
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
|
2010-08-12, 17:48 | #82 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
|
|
2010-08-12, 18:04 | #83 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: jego urlop...
Nie będę oceniać i rozkminiać czy jesteście ze sobą długo, czy kochacie się wzajemnie, czy jesteś zaborcza czy nie.
Bez względu na to - będąc parą - zachowanie faceta, który nie zaproponował Tobie wyjazdu tylko sam śmignął na wczasy i wyłączył telefon (!) - jest zachowaniem dupka do kwadratu Rozumiem Twoją rozpacz, ale mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie i dotrze do Ciebie, że coś z tym facetem jest nie halo. Proponuję odecierpieć swoje i otrząsnąć się do jego powrotu, a potem zakończyć związek z tym palantem. ---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ---------- Cytat:
Wygląda na to, że poza czubkiem własnego ... niech będzie nosa, choć miałam wpisać inne słowo facet nie widzi nic. I na dziewczynie mu nawet ciut nie zależy. Inaczej by tak nie postąpił. Jeśli obie stronyw związku ustalają wspólnie że spędzają wakacje oddzielnie - ok, ale jeśli jest to jednostronna decyzja to to nie jest fajny związek. A ten jeszcze telefon wyłączył ... szkoda gadać |
|
2010-08-12, 18:18 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Dla mnie to idzie we dwie strony - zarówno jemu, jak i jej można zarzucić takie zachowanie. On może mieć ją w głębokim poważaniu i sobie wyjechać, a ona być może nie liczy się z jego planami/marzeniami czy czymśtam jeszcze. Poza tym, są ze sobą 3 miesiące, widocznie nie mysli o niej jak o przyszłej żonie i ciężko jest mieć z tego powodu do niego pretensje. Co do sposobu spędzania wakacji, to widocznie mają inne priorytety, co można w jego przyapadku interpretować dwojako: a) ceni sobie resztki swojej niezależności b) ma swoją nową dziewczynę w pupie Ona zaś chciałaby się przykleić do swojego Pysia i nieodstępować go na krok Co do wyłączenia telefonu: a) obecna dziewczyna jest marudna i przewidział, że cały czas będzie wydzwaniać i robić wyrzuty wyjąc do słuchawki b) plaże, drinki, laski i te sprawy. Niestety wiemy jak to wygląda tylko z jednej strony
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
|
2010-08-12, 19:05 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 390
|
Dot.: jego urlop...
Hej
dobrze ktos napisal "nie badz takim bluszczem". ja kocham mojego tz bardzo, bardzo. jestesmy bardzo dlugo razem i wiesz sama bym go chetnie wsadzla w samolot i wylaczyla mu komorke zeby tyl;ko od pracy odpoczal....ale z nim nie tak latwo moze facet naprawde potrzebuje odpoczynku, slonca , ciszy a moze ludzi. kazdy zasluguje na relax. to ze nie zaproponowal ci wakacji nic nie znaczy, moze wiedzal ze nie masz kasy a moze poprostu potrzebowal samotnosc. daj mu szanse i sama tez odpocznij, zrob sobie spa i idz do kina pozdrawiam |
2010-08-12, 19:32 | #86 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
Chyba że ten związek jest urojeniem autorki i oni ze sobą nie są. Ad a - jeśli ma takie poczucie niezależności, to najlepiej jak będzie sam Ad b - na to wygląda Ad a (2) - skoro go denerwuje jej zachowanie, najlepiej niech zakonczy związek, a nie wprawia ją w rozpacz Ad b (2) - i chyba w tym momencie osobie której zależy na związku, przyszedł by pomysł podzielić się wrażeniami, poopowiadać, podpytać co tam po drugiej stronie itp, a nie wyłaczać tel. Cytat:
|
||
2010-08-12, 19:53 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 390
|
Dot.: jego urlop...
wrecz przeciwnie, oznacza ze ja tez jestem pracoholikiem i samej mi trudno o wypoczynek i urlop hahaha
a co do wakacji to zawsze je spedzamy razem. ale zrobilabym wszystko zeby on odpoczol od swojej pracy i "przeczyscil" umysl tak czy inaczej uwazam ze kazdy zasluguje na odpoczynek, tylko ze tak jak dziewczyny pisza ze oni sa razem kilka miesiecy i zakochani ludzie chyba chca spedzac wakacje razem... tak czy inaczej mam nadzieje ze jak wroci to pogadacie o tym bo jak to zrobil raz to sie moze powtarzac... |
2010-08-12, 21:31 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: jego urlop...
Współczuje faceta.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2010-08-12, 21:38 | #89 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: jego urlop...
Cytat:
To, że autorka ma ciągotki do bycia "kobietą bluszczem" to pomijam, ale no bez przesady niech se jedzie nawet nie wiem gdzie sam, ale trochę mógły w stosunku do swej ukochanej dziewczyny inaczej postąpić
__________________
the pain that was eating me inside Razem! KCKM |
|
2010-08-12, 21:54 | #90 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: jego urlop...
Przepraszam bardzo, ale to nie tak że to ja jestem "bluszczem", on zachowuje się również tak jak ja... co opisałam w drugiej mojej wypowiedzi. Nie wiem czemu nie zaproponował mi, mnie nie było akurat stać na taką wycieczke bo...nie pracuje, on ma własną firmę i fakt przynosi mu to wiele stresów i zapewne chciał odpocząć, rozumiem to... ale nie rozumiem... czemu bezemnie? skoro pisał mi właśnie w smsach (już tam)...że śnie mu się codziennie, że mnie bardzo pokochał... a ja mu napisałam (troche w złości) że jeśli mnie kocha to czemu tak robi? odpisał że to przez jego młode lata, w których nie nauczono go prawdziwych uczuć (z racji tego że rodzice byli zajęci - zarabianiem pieniędzy niż wychowywaniem dzieci)... nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, wczoraj nawet napisał mi, że po powrocie chce ze mną zamieszkać... ale czuje, że to mógłby być raczej błąd na samym starcie, ponieważ jak już pisałam jesteśmy burzliwym związkiem... nie słodzimy sobie, nie jesteśmy tacy misie pysie, raczej ja jestem syndromem "zimnej ryby", a jak on sam stwierdził podoba mu się to, bo dotychczasowe dziewczyny były na każde jego zawołanie. Lubimy swoje towarzystwo, pasujemy do siebie poczuciem humoru... ale nie wiem dlaczego tak się stało, że pojechał sam jeszcze "głupio" zaproponował, żebym go pożegnała na lotnisku, jego znajomy miał po mnie przyjechać... ale powiedziałam mu, że strasznie mnie to boli...że woli urlop spędzić sam niż ze mną... nawet zaproponowałam mu jakiś czas temu, żeby pojechał choć na tydzień, a drugi tydzień ze mną...niestety
__________________
Poleruje rutynę swojego życia, nadajac jej idealny połysk... -- ~ Dyplomowana kosmetyczka ~ - Urządzamy Nasz dom zaKochana
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:52.