Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[Patisha87]

własnie to tylko efekt światła to lśnienie hehehe ja na początku miałam problemy,gdy odrost miał tak okolo 3cm wtedy wyglądało to okropnie z tymi blond pasemkami,ale też już sie przyzwyczaiłam i ponoć aż tak "nie rzuca sie w oczy" jak mówią kumpele

[milagrosa]

Patisha87 piękne włoski!! błyszczą niesamowicie przypomnij mi ile już zapuszczasz??

[moniczka_90]

Napisane przez milagrosa

Patisha87 piękne włoski!! błyszczą niesamowicie przypomnij mi ile już zapuszczasz??

podpinam sie pod pytanie

[Patisha87]

zapuszczam od sierpnia 2010 dziękuje za miłe komentarze

[moniczka_90]

Napisane przez Patisha87

zapuszczam od sierpnia 2010 dziękuje za miłe komentarze

Ja zapuszczam od października 2010 a mam odrost o połowę krótszy woooolno rosnął te moje kłaki

[Lenka_1987]

Dziewczyny, przez kilka ostatnich myć używałam tylko szamponu JOANNA ULTA COLOR i odżywki bez spłukiwania, żeby ułożyć włoski. Kolor miałam ładny, praktycznie pozbyłam się pomarańczowo-żółtego odcienia, ale zauważyłam, że włosy są jakieś takie tępe i lekko przesuszone na końcach. Postanowiłam wczoraj umyć je wyżej wymienionym szamponem, później maseczka z miodu i soku z aloesu na całą noc, rano spłukałam maseczkę, nałożyłam odżywkę do spłukiwania z tej samej serii co szampon, spłukałam odżywkę, na koniec płukanka z sokiem z cytryny. Moje włoski są miłe w dotyku, delikatne i mięciutkie, mimo, że nie używałam już później odżywki bez spłukiwania, ale ich kolor Pomarańczowo-żółty koszmar powrócił Nie wiem, czy to zasługa maseczki z miodem, czy płukanki z cytryny, ale kolor który udało mi się osiągnąć zniknął I teraz stoję przed dylematem: albo ładny zimny kolor na farbowańcach pozbawiony pomarańczowo-żółtego połysku, albo ładne, miękkie, miłe w dotyku, dobrze układające się włosy...

[milagrosa]

mnie się wydaje że po prostu jak dajesz odżywkę która wydobywa blask na włoskach to one będą lśniły ale właśnie na ten pomarańczowy kolor.... a jak są matowe to nie widać tego błysku...
niestety albo rybki albo akwarium

[Lenka_1987]

Napisane przez milagrosa

mnie się wydaje że po prostu jak dajesz odżywkę która wydobywa blask na włoskach to one będą lśniły ale właśnie na ten pomarańczowy kolor.... a jak są matowe to nie widać tego błysku...
niestety albo rybki albo akwarium

Ale włoski mi lśniły, tylko takim zimnym, platynowym blaskiem. Miały taki platynowy połysk. A po maseczce i płukance są wyjątkowo miękkie, śliskie, aż nie mogę przestać ich dotykać, tylko mam wrażenie, że miodowo-aloesowa maseczka i cytrynowa płukanka niwelują działanie fioletowej serii z JOANNY. Ale jak mam wybierać między kolorem, a raczej połyskiem, moich farbowańców a ich stanem, to chyba jednak wolę, żeby były takie mięciutkie, ale w tym wstrętnym kolorze niż ładny kolor, ale brak tej cudownej miękkości... A przed jakimś ważniejszym wyjściem, jakąś naprawdę ważną imprezą, albo przed długo planowanym wydarzeniem na którym będę chciała pięknie wyglądać przeprowadzę sobie tygodniową kurację pozbycia się żółtka z głowy poprzez używanie samego szamponu...



A są może tu dziewczyny, które używały serii JOANNA ULTRA COLOR, ale chodzi mi tylko o te z Was, które używały jednocześnie szamponu i odżywki. Jeśli tak, to mam do Was pytanie. Jakie macie wrażenia co do tej serii? Jak się zachowywał Wasz kolor po tych kosmetykach? Bo chodzi mi w moim pytaniu o wrażenia co do serii głownie o to jak się zachowywał Wasz kolor włosów, a nie o to jak wpłynęła ona na stan lub częstotliwość przetłuszczania włosów.

[milagrosa]

no to pewnie miód i cytryna dają żółty poblask
szkoda że ten efekt się nie utrzymał po maseczkach

[Lenka_1987]

Napisane przez milagrosa

no to pewnie miód i cytryna dają żółty poblask
szkoda że ten efekt się nie utrzymał po maseczkach

Ale miód lekko rozjaśnia, cytryna też. Może jak włosy same mi zjaśnieją od naturalnych sposobów i słoneczka (którego u mnie ostatnimi dniami brak niestety) to wtedy i ta cała seria coś da. A może te naturalne metody rozjaśniające z czasem pozbawią moich włosów żółtych i pomarańczowych refleksów?

[xyolax]

srebrna_smuga, dziękuję w ogóle wow jaki ładny masz odrost, w sumie to nie powiem Ci na ile mi on wygląda, bo ciężko mi stwierdzić ale całkiem spory jest!

Patisha87, bardzo ładne te naturalki i jakie dłuuuugie! a tak swoją drogą to bardzo szybko Ci te włosy urosły :P bo jakoś pod koniec lutego zdałaś nam relację, że fryzjerka zrobiła Ci z włosów takie coś -> http://kobieta.interia.pl/galerie/fr...,1165294,8,696

Lenka_1987, to bardzo prawdopodobne, że miód i cytryna tak wpłynęły na włosy, gdzieś nawet czytałam, że miód może nadać takiej barwy, dlatego zrezygnowałam z maseczek z miodem na swoje włosy. Ale dziwne, że po jednym razie taka różnica jest...

Ja co prawda nie używałam kompletu szampon + odżywka z serii Joanna Ultra Color a samego szamponu i sam szampon również działał cuda na moich włosach, świetnie eliminował żółtawy odcień, ale niestety przesuszał włosy. Jak uzyskasz zamierzony efekt myj tym szamponem włosy co 2-3 dni, żeby dodatkowo nie przesuszać włosów. Ja tak robiłam i było ok Ewentualnie polecam (chyba poraz kolejny ) płukankę Delii, mi świetnie niweluje niepożądane odcienie żółci / pomarańczy na włosach a po jej użyciu mam fajne gładkie, miękkie włosy

[srebrna_smuga]

Napisane przez Lenka_1987

Ale miód lekko rozjaśnia, cytryna też. Może jak włosy same mi zjaśnieją od naturalnych sposobów i słoneczka (którego u mnie ostatnimi dniami brak niestety) to wtedy i ta cała seria coś da. A może te naturalne metody rozjaśniające z czasem pozbawią moich włosów żółtych i pomarańczowych refleksów?

Lenka, przepraszam Cię bardzo ale troche przesadzasz, nie bierz tych włosów tak do siebie, wyluzuj troche. Ja pracuję z ludzmi, mam kontakt non stop a popatrz jakie ja mam włosy, nie płacze jakoś z tego powodu że mam taką różnice tych kolorów.

Używałam serii joanny i pomagała tylko na zółć, na pomarancz kładłam perłową szamopnetke joanny, nic innego mi nie pomagało.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez xyolax

srebrna_smuga, dziękuję w ogóle wow jaki ładny masz odrost, w sumie to nie powiem Ci na ile mi on wygląda, bo ciężko mi stwierdzić ale całkiem spory jest!

Dzięki a pamiętacie jak zaczynałam? a tu 10 maja będzie już pół roku MASAKRA jak ten czas leci....

[xyolax]

Napisane przez srebrna_smuga

Lenka, przepraszam Cię bardzo ale troche przesadzasz, nie bierz tych włosów tak do siebie, wyluzuj troche. Ja pracuję z ludzmi, mam kontakt non stop a popatrz jakie ja mam włosy, nie płacze jakoś z tego powodu że mam taką różnice tych kolorów.

Używałam serii joanny i pomagała tylko na zółć, na pomarancz kładłam perłową szamopnetke joanny, nic innego mi nie pomagało.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------



Dzięki a pamiętacie jak zaczynałam? a tu 10 maja będzie już pół roku MASAKRA jak ten czas leci....

Oj ten czas na prawdę szybko leci! U mnie koniec kwietnia / początek maja minie równy rok! Jestem dumna, że tyle wytrzymałam Dzisiaj koleżanki na uczelni nawet rozmyślały ile to ja już nie farbuję

[Lenka_1987]

Napisane przez xyolax

Lenka_1987, to bardzo prawdopodobne, że miód i cytryna tak wpłynęły na włosy, gdzieś nawet czytałam, że miód może nadać takiej barwy, dlatego zrezygnowałam z maseczek z miodem na swoje włosy. Ale dziwne, że po jednym razie taka różnica jest...

Ja co prawda nie używałam kompletu szampon + odżywka z serii Joanna Ultra Color a samego szamponu i sam szampon również działał cuda na moich włosach, świetnie eliminował żółtawy odcień, ale niestety przesuszał włosy. Jak uzyskasz zamierzony efekt myj tym szamponem włosy co 2-3 dni, żeby dodatkowo nie przesuszać włosów. Ja tak robiłam i było ok Ewentualnie polecam (chyba poraz kolejny ) płukankę Delii, mi świetnie niweluje niepożądane odcienie żółci / pomarańczy na włosach a po jej użyciu mam fajne gładkie, miękkie włosy

To nie był jeden raz. Używałam miodu z sokiem z aloesu i odżywką bez spłukiwania regularnie po każdym myciu lub co drugie mycie na noc, później miałam prawie dwa tygodnie przerwy i używałam szamponu tylko i nic poza tym i uzyskałam fajny kolor, a teraz to był pierwszy raz po prawie dwóch tygodniach przerwy


A właśnie co do tego szamponu z JOANNY pytam, bo mam całą serię. Po odżywce mam fajne, miękkie włosy, ale mam wrażenie, że szampon daje lepszy kolor używany sam, bez odżywki.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez srebrna_smuga

Lenka, przepraszam Cię bardzo ale troche przesadzasz, nie bierz tych włosów tak do siebie, wyluzuj troche. Ja pracuję z ludzmi, mam kontakt non stop a popatrz jakie ja mam włosy, nie płacze jakoś z tego powodu że mam taką różnice tych kolorów.

Używałam serii joanny i pomagała tylko na zółć, na pomarancz kładłam perłową szamopnetke joanny, nic innego mi nie pomagało.

Może nie tyle przesadzam, co mam jakiś taki nijaki dzień i po prostu trochę marudzę, a poza tym chcę dla moich włosów jak najlepiej, ale zawsze coś muszę (na własne życzenie oczywiście) zaprzepaścić. Np. teraz jestem zmuszona prostować włosy codziennie przez jakiś czas i to mnie trochę dobija

[Gabrysia_]

Dziewczyny, bardzobardzo potrzebuję Waszej porady Moim naturalnym kolorkiem jest tzw mysi blond, jednak rok temu coś mi odbiło i pomalowałam włoski na czerń (z moją typowo słowiańską urodą - wyobraźcie sobie ) Próbowałam na własną rękę coś z nimi robić, jednak rozjaśnianie w domu skończyło się kurczakiem z domieszką marchewki Po odczekaniu kilku tygodni udałam się do fryzjera, by jakoś je naprawił. Doradził mi dekoloryzację i ponowne farbowanie. Wyszło mu świetnie, miałam cudny miodowy blondzik na włosach Jednak moje kłaczki przeżyły mocno te eksperymenty i stały się szorstkie i suche... Kładłam na nie wszystkie możliwe odżywki i maski, przyniosło to jakiś efekt, ale wiadome było, że comiesięczne rozjaśnianie ich nie wyjdzie im na dobre... (zresztą.. to trochę uciążliwe ) Od dłuższego czasu powstrzymuję się przed wizytą u fryzjera, ale odrosty stają się coraz bardziej widoczne i nieestetyczne (mają już dobre 4 cm, jak nie więcej) i nie wiem, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji... Czy położenie farby w odcieniu zbliżonym do naturalnego to dobra opcja? Czy nie będę musiała już więcej ich męczyć po zrobieniu takiego zabiegu? Dziękuję z góry za pomoc

[xyolax]

Napisane przez Gabrysia_

Dziewczyny, bardzobardzo potrzebuję Waszej porady Moim naturalnym kolorkiem jest tzw mysi blond, jednak rok temu coś mi odbiło i pomalowałam włoski na czerń (z moją typowo słowiańską urodą - wyobraźcie sobie ) Próbowałam na własną rękę coś z nimi robić, jednak rozjaśnianie w domu skończyło się kurczakiem z domieszką marchewki Po odczekaniu kilku tygodni udałam się do fryzjera, by jakoś je naprawił. Doradził mi dekoloryzację i ponowne farbowanie. Wyszło mu świetnie, miałam cudny miodowy blondzik na włosach Jednak moje kłaczki przeżyły mocno te eksperymenty i stały się szorstkie i suche... Kładłam na nie wszystkie możliwe odżywki i maski, przyniosło to jakiś efekt, ale wiadome było, że comiesięczne rozjaśnianie ich nie wyjdzie im na dobre... (zresztą.. to trochę uciążliwe ) Od dłuższego czasu powstrzymuję się przed wizytą u fryzjera, ale odrosty stają się coraz bardziej widoczne i nieestetyczne (mają już dobre 4 cm, jak nie więcej) i nie wiem, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji... Czy położenie farby w odcieniu zbliżonym do naturalnego to dobra opcja? Czy nie będę musiała już więcej ich męczyć po zrobieniu takiego zabiegu? Dziękuję z góry za pomoc

Każda farba kładziona na włosy kiedyś już rozjaśniane się będzie wypłukiwać. Więc ten zabieg będziesz musiała powtarzać co jakiś czas. Sama kładłam farbę kolorem zbliżoną do naturalnego, efekt był piorunujący, włosy były idealnie takiego koloru jak moje naturalne, ale po jakimś czasie zaczęła się wypłukiwać i kolor, który spod niej wychodzi jak dla mnie jest okropny Daj spokój z farbami i zapuszczaj naturalki My właśnie wracamy do naturalnego koloru włosów poprzez odstawienie wszystkich farb i rozjaśniaczy

Napisane przez Lenka_1987

To nie był jeden raz. Używałam miodu z sokiem z aloesu i odżywką bez spłukiwania regularnie po każdym myciu lub co drugie mycie na noc, później miałam prawie dwa tygodnie przerwy i używałam szamponu tylko i nic poza tym i uzyskałam fajny kolor, a teraz to był pierwszy raz po prawie dwóch tygodniach przerwy


A właśnie co do tego szamponu z JOANNY pytam, bo mam całą serię. Po odżywce mam fajne, miękkie włosy, ale mam wrażenie, że szampon daje lepszy kolor używany sam, bez odżywki.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------



Może nie tyle przesadzam, co mam jakiś taki nijaki dzień i po prostu trochę marudzę, a poza tym chcę dla moich włosów jak najlepiej, ale zawsze coś muszę (na własne życzenie oczywiście) zaprzepaścić. Np. teraz jestem zmuszona prostować włosy codziennie przez jakiś czas i to mnie trochę dobija

To może spróbuj innych maseczek, wiadomo, że miód nie rozjaśni Ci włosów w kierunku białego tylko prędzej pod rudawe odcienie...

[moniczka_90]

Napisane przez Gabrysia_

Dziewczyny, bardzobardzo potrzebuję Waszej porady Moim naturalnym kolorkiem jest tzw mysi blond, jednak rok temu coś mi odbiło i pomalowałam włoski na czerń (z moją typowo słowiańską urodą - wyobraźcie sobie ) Próbowałam na własną rękę coś z nimi robić, jednak rozjaśnianie w domu skończyło się kurczakiem z domieszką marchewki Po odczekaniu kilku tygodni udałam się do fryzjera, by jakoś je naprawił. Doradził mi dekoloryzację i ponowne farbowanie. Wyszło mu świetnie, miałam cudny miodowy blondzik na włosach Jednak moje kłaczki przeżyły mocno te eksperymenty i stały się szorstkie i suche... Kładłam na nie wszystkie możliwe odżywki i maski, przyniosło to jakiś efekt, ale wiadome było, że comiesięczne rozjaśnianie ich nie wyjdzie im na dobre... (zresztą.. to trochę uciążliwe ) Od dłuższego czasu powstrzymuję się przed wizytą u fryzjera, ale odrosty stają się coraz bardziej widoczne i nieestetyczne (mają już dobre 4 cm, jak nie więcej) i nie wiem, czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji... Czy położenie farby w odcieniu zbliżonym do naturalnego to dobra opcja? Czy nie będę musiała już więcej ich męczyć po zrobieniu takiego zabiegu? Dziękuję z góry za pomoc

Ale juz nie chcesz tego blondu ? Bo jak bys chciała dalej blond to pamiętaj żeby farbowac same odrosty i wtedy z włosami nie powinno się nic złego stać

[Lenka_1987]

Napisane przez xyolax

To może spróbuj innych maseczek, wiadomo, że miód nie rozjaśni Ci włosów w kierunku białego tylko prędzej pod rudawe odcienie...

A co by mi mogło delikatnie rozjaśnić w kierunku bieli lub szarości?

I mam jeszcze jedno pytanie. Mam zamiar regularnie płukać włosy w wodzie z sokiem z cytryny (sok z połówki cytryny na 1,5 litra wody). Powiedziałam o tym koleżance, a ona na to, żebym w żadnym wypadku nie używała płukanki cytrynowej co mycie, a maksymalnie raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie... Co o tym myślicie? W cytrynie fakt faktem jest kwas, ale jak dam sok z połówki cytryny na 1,5 litra wody to tego kwasu będzie tam tyle co nic. Co o tym myślicie? Czy rzeczywiście używanie takiej płukanki cytrynowej może na dłuższą metę przynieść więcej szkody niż pożytku dla moich włosów?

[xyolax]

Napisane przez Lenka_1987

A co by mi mogło delikatnie rozjaśnić w kierunku bieli lub szarości?

I mam jeszcze jedno pytanie. Mam zamiar regularnie płukać włosy w wodzie z sokiem z cytryny (sok z połówki cytryny na 1,5 litra wody). Powiedziałam o tym koleżance, a ona na to, żebym w żadnym wypadku nie używała płukanki cytrynowej co mycie, a maksymalnie raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie... Co o tym myślicie? W cytrynie fakt faktem jest kwas, ale jak dam sok z połówki cytryny na 1,5 litra wody to tego kwasu będzie tam tyle co nic. Co o tym myślicie? Czy rzeczywiście używanie takiej płukanki cytrynowej może na dłuższą metę przynieść więcej szkody niż pożytku dla moich włosów?

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia czy naturalne metody rozjaśnią włosy w kierunku bieli

Koleżanka dobrze mówi, tzn. z tym żebyś nie robiła tego co mycie, taka codzienna płukanka przesuszy Ci włosy. Ja bym ją robiła co 3 dzień przy codziennym myciu włosów.

[Lenka_1987]

Napisane przez xyolax

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia czy naturalne metody rozjaśnią włosy w kierunku bieli

Koleżanka dobrze mówi, tzn. z tym żebyś nie robiła tego co mycie, taka codzienna płukanka przesuszy Ci włosy. Ja bym ją robiła co 3 dzień przy codziennym myciu włosów.

A jeżeli myję włosy co dwa, trzy dni? Wtedy co drugie mycie np. czy rzadziej?

[sikoreczka111]

mi się włosy bardzo przesuszyły po cytrynie ... a robiłam co drugie mycie, czyli tak co 4 dni ... radzę, żebyś sprawdziła jak zareagują włosy ...ale najpierw co 3 mycie ...a potem jak nie będą przesuszone to częsciej ...

mi się zrobiło mega siano z głowy i odstawiłam całkowicie ( a nie mam włosów jakoś mega zniszczonych ... )


w ogóle czytałam tutaj wypowiedz którejś z Was , że nie może doczekać się chwili całkowitego powrotu do naturalnych włosów, i że potem na bank juz nie ufarbuje ... też tak pisałam... już raz wróciłam do swoich naturalnych włosów...ale po 3 latach zapragnęłam zmiany, 5 farbowań ...i ze względu na ślub znów chcę blond... ale w sumie przez ten ślub zła jestem trochę na tż, że wcześniej mi pierścionka nie dał;d


jak ja bym chciała, żeby te włoski rosły jak najszybciej ... żeby chociaż się rozjasniły trochę ( farbowałam na ciemny brąz ) masuję głowę, łykam skrzypowitę ...i czekam na efekty

[milagrosa]

sikoreczka111 a kiedy ślubujesz? dobrze zrozumiałam że naturalne masz blond a farbowane ciemne? zdążysz przed ślubem zejść do naturalnych?

ja przysięgam sobie codziennie że jak mi odrosną naturalne nigdy przenigdy nie sięgnę po farbę...

[platynowa]

Hej dziewczyny
Ja cały czas jestem z Wami, dziś moje odrosty mają 100 dni Cieszę się z każdego minimetra.
Dzis scięłam włosy do brody,a sięgały mi juz prawie do łopatek.Dla mnie były już za długie . Teraz jest w sam raz.
Odrost teraz wygląda na jeszcze dłuższy jest ich jakieś 4cm obecnie.
Już się nie mogę doczekać całych swoich włosów,ale staram się nie wpatrywać w odrosty

Wszystkie macie piękne odrosty ,jestem z Was i z siebie dumna

pozdrawiam cieplutko .

[milagrosa]

platynowa gratuluję 100 dni

dawaj zdjęcie jakieś tych cudnych odrostów i nowej fryzurki

[Skarb90]

Patisha śliczne odrościki tez bym takie miała gdybym nie pofarbowała

[MikiCziki]

Cześć Dziewczyny Oj dawno nie pisałam, dlatego na wstępie chciałam Was wszystkie pochwalić za zaangażowanie, za wsparcie i za tak piękne włoski, które tu wstawiacie ( aż się ciepło robi na sercu, bo widać że rosną).

U mnie parę odważnych kroków Wczoraj byłam u fryzjerki, ciachneła mi z 10 cm. Dla mnie to mega ulga, bo pomyślałam sobie, że po co mam wcierać te wszystkie drogie specyfiki typu oleje, wcierki na te długie jasne kudły... To sie wogóle nie opłaca, lepiej ciachnąć i mieć już mniej tego blondu. To była dobra decyzja Poszłam znowu to tej fryzjerki, która mnie inspiruje, gdyż ma długie naturalne kręcone włosy. Jest spoko, bo nie namawia mnie na farbę i mówi, że nie jedna babeczka, która u niej była i chciała zapuszczać naturalne po 2cm,3cm odrostu wymiękała i kładła farbę. Fryzjerka mnie pochwaliła, że mam taki mocny zapał i nie rezygnuje. Ja ją pochwaliłam, że ma piękne włosy i że to wprost niesamowite, żeby osoba siedząca w tym fachu nigdy nie zafarbowała włosów. A wiecie jak to fryzjerki: raz ruda, raz blond, potem czarna- mega eksperymentują. Dlatego jestem szczęśliwa że znalazłam fryzjerkę, która nie patrzy na mnie krzywo, a wręcz zrobiło jej się miło jak powiedziałam, że też chcę mieć taki piękny, naturalny blond jak ona! Także dziewczyny- szukajcie wsparcia u osób bliskich, fryzjerów, bo na prawdę daje to siłę.

Mój chłopak też ostatnio URWAŁ- że teraz są modne dwu- kolorowe włosy i laski specjalnie sobie tak farbują... Dobrze, dobrze się dzieje dziewczyny

Tak na zakończenie, ostatnio spotkałam z trzy moje koleżanki w kitkach... okazało się, że wracają do naturalnych. Bardzo fajnie, bardzo miło, myślę, że niedługo naturalne włosy będą wyznacznikiem piękna u kobiety i urody. Mówię serio! Nawet najgłupszy chłopak na gołe oko będzie widział różnice między farbowanicą z włosami przypominającymi siano a dziewczyną o zdrowych, naturalnych, lśniących jednolitych włosach. Dlatego my o tym podświadomie wiemy i jak nastanie ta era- kultu naturalnych, zdrowych włosów, my będziemy błyszczeć i wyróżniać się z tłumu. A laleczki pofarbowane bardziej umiejętnie bądź mniej będą dopiero na porządku drogi o pragnieniu posiadania TAKICH NATURALNYCH prawdziwych włosów. Ale w tym czasie to my będziemy górą... A latka lecą... hehek laski:

Tak więc, warto myśleć o przyszłości:l ove:

Pozdrawiam Was serdecznie

PS W najbliższych planach zakupowych mam zamiar zaopatrzyć się w: 1. kapsułki Radical przyśpieszające wzrost- ponoć na serio działają!
2. szampon rumiankowy- robi blond refleksy
3. maski WAXA- wezmę chyba tez do blond, aby mój naturalny blondzik podrasować

Póki co muszę wykończyć Amlę Jaśmin

[srebrna_smuga]

Napisane przez sikoreczka111

mi się włosy bardzo przesuszyły po cytrynie ... a robiłam co drugie mycie, czyli tak co 4 dni ... radzę, żebyś sprawdziła jak zareagują włosy ...ale najpierw co 3 mycie ...a potem jak nie będą przesuszone to częsciej ...

mi się zrobiło mega siano z głowy i odstawiłam całkowicie ( a nie mam włosów jakoś mega zniszczonych ... )


w ogóle czytałam tutaj wypowiedz którejś z Was , że nie może doczekać się chwili całkowitego powrotu do naturalnych włosów, i że potem na bank juz nie ufarbuje ... też tak pisałam... już raz wróciłam do swoich naturalnych włosów...ale po 3 latach zapragnęłam zmiany, 5 farbowań ...i ze względu na ślub znów chcę blond... ale w sumie przez ten ślub zła jestem trochę na tż, że wcześniej mi pierścionka nie dał;d


jak ja bym chciała, żeby te włoski rosły jak najszybciej ... żeby chociaż się rozjasniły trochę ( farbowałam na ciemny brąz ) masuję głowę, łykam skrzypowitę ...i czekam na efekty

JA JA to też pisałam ale ja jestem taka uparta i zawzięta, że już nic mnie nie złamie

Napisane przez MikiCziki

Cześć Dziewczyny Oj dawno nie pisałam, dlatego na wstępie chciałam Was wszystkie pochwalić za zaangażowanie, za wsparcie i za tak piękne włoski, które tu wstawiacie ( aż się ciepło robi na sercu, bo widać że rosną).

U mnie parę odważnych kroków Wczoraj byłam u fryzjerki, ciachneła mi z 10 cm. Dla mnie to mega ulga, bo pomyślałam sobie, że po co mam wcierać te wszystkie drogie specyfiki typu oleje, wcierki na te długie jasne kudły... To sie wogóle nie opłaca, lepiej ciachnąć i mieć już mniej tego blondu. To była dobra decyzja Poszłam znowu to tej fryzjerki, która mnie inspiruje, gdyż ma długie naturalne kręcone włosy. Jest spoko, bo nie namawia mnie na farbę i mówi, że nie jedna babeczka, która u niej była i chciała zapuszczać naturalne po 2cm,3cm odrostu wymiękała i kładła farbę. Fryzjerka mnie pochwaliła, że mam taki mocny zapał i nie rezygnuje. Ja ją pochwaliłam, że ma piękne włosy i że to wprost niesamowite, żeby osoba siedząca w tym fachu nigdy nie zafarbowała włosów. A wiecie jak to fryzjerki: raz ruda, raz blond, potem czarna- mega eksperymentują. Dlatego jestem szczęśliwa że znalazłam fryzjerkę, która nie patrzy na mnie krzywo, a wręcz zrobiło jej się miło jak powiedziałam, że też chcę mieć taki piękny, naturalny blond jak ona! Także dziewczyny- szukajcie wsparcia u osób bliskich, fryzjerów, bo na prawdę daje to siłę.

Mój chłopak też ostatnio URWAŁ- że teraz są modne dwu- kolorowe włosy i laski specjalnie sobie tak farbują... Dobrze, dobrze się dzieje dziewczyny

Tak na zakończenie, ostatnio spotkałam z trzy moje koleżanki w kitkach... okazało się, że wracają do naturalnych. Bardzo fajnie, bardzo miło, myślę, że niedługo naturalne włosy będą wyznacznikiem piękna u kobiety i urody. Mówię serio! Nawet najgłupszy chłopak na gołe oko będzie widział różnice między farbowanicą z włosami przypominającymi siano a dziewczyną o zdrowych, naturalnych, lśniących jednolitych włosach. Dlatego my o tym podświadomie wiemy i jak nastanie ta era- kultu naturalnych, zdrowych włosów, my będziemy błyszczeć i wyróżniać się z tłumu. A laleczki pofarbowane bardziej umiejętnie bądź mniej będą dopiero na porządku drogi o pragnieniu posiadania TAKICH NATURALNYCH prawdziwych włosów. Ale w tym czasie to my będziemy górą... A latka lecą... hehek laski:

Tak więc, warto myśleć o przyszłości:l ove:

Pozdrawiam Was serdecznie

PS W najbliższych planach zakupowych mam zamiar zaopatrzyć się w: 1. kapsułki Radical przyśpieszające wzrost- ponoć na serio działają!
2. szampon rumiankowy- robi blond refleksy
3. maski WAXA- wezmę chyba tez do blond, aby mój naturalny blondzik podrasować

Póki co muszę wykończyć Amlę Jaśmin

Taka prawda

[sikoreczka111]

Napisane przez milagrosa

sikoreczka111 a kiedy ślubujesz? dobrze zrozumiałam że naturalne masz blond a farbowane ciemne? zdążysz przed ślubem zejść do naturalnych?

ja przysięgam sobie codziennie że jak mi odrosną naturalne nigdy przenigdy nie sięgnę po farbę...

ślubuję 28 kwietnia 2012 mam jeszcze trochę czasu i z moich obliczeń wynika, że powinnam mieć naturalnych tyle ile mam teraz włosów ( nie będę farbowala 16 miesięcy czyli licząc, że ok 2 cm w miesiącu rosną wychodzi 32 cm ) I taki 32 cm odrost jest już spory ... oczywiście nie będę obcinała farbowańców póki co, czekam... może mi kolor się zmyje - bo zmywa się kolor teraz z takiego czarnego jest ciemno brązowy z rudym połyskiem... może zdecyduję się na jakieś farbowanie ( aby mieć jaśniejsze te farbowane )


Ostatnim razem właśnie coś koło 15 - 18 miesięcy wracałam do swoich włosów ...przy czym były one dość długie , dziś zmierzę swój odrost i zobaczę ile urosły ( ostatnio farbowałam jakoś w grudniu )

[Patisha87]

xyolax nadal mam takie coś tylko cent za ucho i bez grzywki,na dodatek mnie z tylu wygolila i wczoraj mój brat zauważył jednego długiego niedogolonego włosa heheh
w ogóle baba sie śpieszyła i mi pozostawiała mnóstwo dluższych włosów.Na szczęscie już są pare milimetrów dłuższe
Skarbek rzeczywiście miałabyś już podobny odrost,a nawet dłuższy

[sikoreczka111]

TŻ zmienił mi odrost ... w 3 miesiące mam ok 4 cm. czyli tak 1,(3) cm na miesiąc biorąc pod uwagę, że w lato rosną mi szybciej jestem dobrej myśli