Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Szczypiorowaa]

O dziękuję Persefono, takich informacji potrzebowałam

Faktycznie o hydrolacie oczarowym czytałam i wydawał się kuszący.

Ava Aloe organic brzmi sympatycznie Jeśli szukam dogłębnego nawilżenia z regeneracja to wystarczy albo dobry hydrolat albo serum? Czy łączyć to i to?

A można spytać co to za olejek i żel do mycia? Muszę poszerzać horyzonty

Za niedługo opanuje komputer i poszukam jakiś konkretów, żeby móc już jutro w coś zainwestować

[Persefona_12]

Napisane przez Szczypiorowaa

O dziękuję Persefono, takich informacji potrzebowałam

Faktycznie o hydrolacie oczarowym czytałam i wydawał się kuszący.

Ava Aloe organic brzmi sympatycznie Jeśli szukam dogłębnego nawilżenia z regeneracja to wystarczy albo dobry hydrolat albo serum? Czy łączyć to i to?

A można spytać co to za olejek i żel do mycia? Muszę poszerzać horyzonty

Za niedługo opanuje komputer i poszukam jakiś konkretów, żeby móc już jutro w coś zainwestować

Wiesz, każdemu pasuje coś innego i to co u mnie się sprawdziło, nie musi u Ciebie być dobre. Ale próbuj. Obserwuj reakcję skóry. Ja obecnie używam żelu Biolaven, olejku Biochemii Urody drzewko herbaciane, tonik mam swój zamieszany z hydrolatu z czystka, aloesu zatężonego i niacynamidu. Generalnie zawsze stosuj tonik/ hydrolat po oczyszczeniu twarzy i dopiero na to nawilżacz (serum, żel, krem).

[Korah]

Napisane przez Szczypiorowaa

Krem krem krem, nie umiem się przekonać, bo dopiero będę się świecić jak psu jajca, a matujące zazwyczaj zapychają.

I od tygodnia tak czytam i szukam czegoś dodatkowego naturalnego do tego oczyszczania się - tonik, taki olej, coś co wspomaga gojenie... I nie będzie kolidować z następnie nakładaną maścią. Bo przykładowo taki tonik raczej szybko się wchłania, więc problemu nie powinno być.

Dużo pozytywnych opinii widziałam o oleju, ale może faktycznie lepiej znaleźć takie serum z ciekawym skladem.

Jestem zagubiona Tyle tego wszystkiego teraz i znajdź coś człowieku..

Kochana, kremy i oleje, masła i maści i wszelka tzw. prosta pielęgnacja nie są dla Ciebie. Przykro mi, szczerze. Po prostu trzeba sobie to wbić do świadomości, nie wierzyć nikomu, żadnej reklamie, żadnym blogom i vlogom, których autorki wpierw wychwalają jakiś olej pod niebiosa, by w kolejnym poście wylewać żale w rozpaczy z powodu tragicznego stanu skóry. W dzisiejszych czasach to nawet większości lekarzom nie można ufać. Droga nie jest łatwa dla takiej skóry, ale można ją wyprowadzić na prostą, potrzeba na to trochę dać sobie i skórze czasu, ale już samo odstawienie tłuszczów i wklepywanie (nie wcieranie) niewielkich ilości odpowiedniego środka nawilżającego daje 30% efektów. Odpowiednie dobranie produktów myjących i złuszczających, to kolejne 40% sukcesu, a więc mamy już w sumie w 70% zminimalizowany problem, a to naprawdę wiele, to jakby mieć zdrową skórę w porównaniu do tego, co było, kolejne 10% przyniesie czas, poza tym nie wolno się stresować i trzeba się zdrowo odżywiać (10%), a reszta, czyli 10% niedoskonałości już nie usuniesz, drobne blizny czy przebarwienia, ale naprawdę drobne, takie, że nie będziesz się wstydzić wyjść z domu bez makijażu, pozostać mogą i raczej na pewno pozostaną na zawsze.

Nie będę Cię oszukiwać, nie jest to tania sprawa, pieniądze trzeba wydać, ale kupując tanie oleje czy kosmetyki drogeryjne oszczędzasz tylko pozornie, bo raz, że potem musisz się męczyć z brzydką skórą i wydawać pieniądze na leczenie, a dwa, że droższe kosmetyki są dużo wydajniejsze, poza tym kupując je staramy się je oszczędzać i nie wylewamy ich litrami na skórę, szanujemy te wydane pieniądze, więc może i są droższe, ale tak naprawdę niewiele, a często wcale nie są

Napisane przez Miramej

Korah, napisz proszę swoją aktualną pielęgnację poranną i wieczorną.

Napisane przez Ishani

Korah, Chimay, tez jestem ciekawa czego używacie albo uzywalyscie do nawilżania (i się sprawdziło) Mi się konczy ślimakowa esencja benton, kolejna pewnie będzie za 3 tygodnie, potrzebuję czegoś co mi nie zrujnuje portfela i da się kupić w Polsce :3

Zamówiłam polecony mi przez Ewę dermedic krem - żel, ale przydałoby się coś jeszcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie lubię tego robić, bo zawsze mi się rozwlekają takie posty, ale dobra

Obecnie używam

Nawilżanie na dzień
Woda termalna Uriage (zwilżam twarz i dłonie przed nałożeniem serum)
lub Tonik imbirowy Orientana (gdy skóra wymaga zwężenia porów, wyrównania kolorytu i zmatowienia lub ma dość termalki)
lub Żyworódka w płynie (gdy skóra jest podrażniona)
Serum z granatem Alterra (latem zastąpię je wersją winogornową, jest najlepsza z Alterrów, ale niedostępna w polskim rossmannie póki co).
Serum antiox Bioficina Toscana (mieszam razem z Alterrą) i to jest dosłownie jedna porcja BF i pół porcji Alterry.
Kusi mnie serum Ava Aloe Organic.

Na noc
Serum korygujące super power mezo Bielenda z kwasem migdałowym
lub Serum Bielenda Neuro Glicol+Wit.C (gdy wiem, że następny dzień będzie pochmurny)
lub maska-krem Orientana z alg filipińskich (gdy moja skóra ma ochotę na przerwę od k waśnych kosmetyków)

Oczyszczanie
Odkąd mam myjkę silikonową za 5 zł z rossmanna, tak z ręką na sercu, wszystkie mechaniczne peelingi, czy samorobione czy kupne poszły w kąt. Jest po prostu cudowna.

Wieczorem jeśli mam makijaż, to go najpierw z grubsza zmywam micelem (obecnie Go Cranberry, ale jest kiepski), potem myję twarz żelem Avalon Oganics z wit. C lub Viankeim enzymatycznym z tą silikonową myjką, na koniec myję twarz mleczkiem Avalon Organics z wit. C lub mleczkiem rożanym Dr. Organic. raz na dwa tygodnie do myjadła któregoś dodaję 5 kropli kwasu mlekowego 88% z ecospa i mam złuszczanie. Czasem umyję twarz glinką lub mydłem naturalnym, tak co 4 dni, zamiast żelu.

Mam też maseczki oczyszczające, bio-plazma Dr. Organic (rewelacja) i peeling mechaniczny Biotique (ale można jak maseczkę ją potraktować).

No i trzymam się wciąż kurczowe ściereczki frotte, stosuję ją mokra, zmywam resztki kosmetyków myjących maseczek.

Do tego kremy pod oczy ATW i EkoKrem, obecnie używam albo samego ATW, albo obydwu naraz.

A oczyszczanie poranne jest różne, zależy jak skóra rano wygląda i czy mam zamiar się malować, czasem mi wystarczy tylko przemyć twarz czymś szybko, a czasem znów idą w ruch myjki, żele i mleczka.

Ta pielęgnacja bardzo mi się sprawdza, każdy produkt jest przemyślany dokładnie i wkomponowuje się, z resztą sporo z tych rzeczy stosuję już długo, niektóre od kilku lat, kolejne opakowania dokupuję.

Czasem mi się przypomina, to myję twarz skrystalizowanym miodem, albo nakładam sok z granata na gębę.

Jeśli chodzi o serum Alterry, sporo osób ma mieszane uczucia co do niego i innych serum tej firmy, ale naprawdę warto się skusić, 15 zł, w promo 9-11zł. Nie twierdzę , że jest idealne, ale nawilża rewelacyjnie, lepiej od wielu droższych i dużo droższych, nawet 10-krotnie tego typu produktów, nie lepi się, jeśli zwilżymy najpierw skórę np. termalką i nie nałożymy przesadnej ilości, nie nabłyszcza też skóry jakoś bardzo, wprawdzie widać, że coś zostało nałożone na skórę, ale to nie jest jakieś świecenie, że aż wstyd wyjść, skóra normalnie wygląda i trzyma sebum w ryzach. Naprawdę polecam i nie bać się tego alkoholu. Znam kosmetyki bez alkoholu które drażnią skórę i oczy, a Alterry w ogóle nie szczypią nawet w oczy, a mam bardzo wrażliwe. Niestety, ostatnio coś nie widziałam w Rossmannie ani jednego.

I to by było na tyle, uff, możliwe że o czymś zapomniałam.

[Szczypiorowaa]

Wiesz, każdemu pasuje coś innego i to co u mnie się sprawdziło, nie musi u Ciebie być dobre. Ale próbuj. Obserwuj reakcję skóry. Ja obecnie używam żelu Biolaven, olejku Biochemii Urody drzewko herbaciane, tonik mam swój zamieszany z hydrolatu z czystka, aloesu zatężonego i niacynamidu. Generalnie zawsze stosuj tonik/ hydrolat po oczyszczeniu twarzy i dopiero na to nawilżacz (serum, żel, krem).

Ok, rozumiem. Przynajmniej już mniej więcej wiem czego szukać. Rozglądam się za hydrolatem oczarowym - raczej bez problemu w wyborze, choooociaż... Sporo tych naturalnych firm.

Biochemia urody, Zrób sobie krem, Ecospa, Fitomed...

Natomiast szukając nawilżającego serum to inna bajka, składy, składy.. Tyle możliwości. Nocka zarwana

Kochana, kremy i oleje, masła i maści i wszelka tzw. prosta pielęgnacja nie są dla Ciebie. Przykro mi, szczerze. Po prostu trzeba sobie to wbić do świadomości, nie wierzyć nikomu, żadnej reklamie, żadnym blogom i vlogom, których autorki wpierw wychwalają jakiś olej pod niebiosa, by w kolejnym poście wylewać żale w rozpaczy z powodu tragicznego stanu skóry.

Oj doskonale wiem, że to nie takie proste jakby się chciało.. Ale od czegoś zacząć trzeba. Też chce urozmaicić moją pielęgnacje cery o właśnie takie specyfiki, o których piszecie Jednak muszę się jakoś ukierunkować, a wbrew pozorom znajdując bloga, gdzie dziewczyna ma podobne objawy (bo przyczyny to nie wiadomo) to można co nie co podejrzeć - np. takie oleje o których nie miałam pojęcia! Hydrolaty! Teraz sobie poczytam Twoją pielęgnacje. Świat staje się bogatszy Teraz tylko muszę przekopywać wujka google i.... znaleźć moje pierwsze, naturalne dzieciątko. Nie nastawiam się na to, że wooooow wszystko zniknie, chcę tylko dać więcej zdrowia i witamin buźce ^^

Już i tak porzuciłam czekoladę, białe pieczywo, kakałko, mleko, słońce ... Ze stresem i negatywnymi emocjami już ciężej, ale staram się - unikam lustra i takie tam. Bla bla. No nic, nie chcę się rozpisywać w niezwiązanym tematycznie wątku :}

[Ishani]

Korah a robisz czasem przerwy od tych kwasów? Zaciekawiły mnie te sera alterry, może da się je gdzieś kupić online..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez Ishani

Korah a robisz czasem przerwy od tych kwasów? Zaciekawiły mnie te sera alterry, może da się je gdzieś kupić online..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A i bym zapomniała, że zamówiłam wczoraj peelingi enzymatyczne w e-naturalne, tropikalny oraz ananas-papaja, obydwa w wersji w proszku, bo są w promo 15% na kod "spa1515".

W polskim rossie tylko wersja z granatem, kiedyś była z orchideą, ale ją wycofali i wprowadzili z granatem, Szukaj Alterra serum z granatem to na pewno Ci się wyświetli, jeśli jest dostepna. Natomiast w Niemczech są dostępne wszystkie wersje. Winogronową
(Koncentrat winogronowy liftingujący) szczególnie sobie ukochałam, jest najlżejsza, a przy tym rzeczywiście daje efekt liftingu, przyjemnie napina skórę, dla mnie naprawdę bomba, używałam poprzedniego lata i celowo sobie zostawiłam na następne, bo wiem, że trudno będzie zdobyć, trzymam w lodówce. Natomiast wersja z granatem jest fajna na zimę, na lato tez ok, ale do mieszania z czymś, kolagenem, tonikami, termalkami, żeby była odpowiednio lżejsza, jak dla mnie. Z reszta winogrono też sobie rozcieńczałam odrobinę z czymś, to naprawdę już indywidualna kwestia u każdego.

Od kwasów robię przerwy tak co 3-4 dni, też kilkudniowe, nie zawsze nakładam wtedy tę maskę orientany, czasem tylko tonik nałożę, albo żyworódkę, albo jakiś sok, a i jeszcze mam żel aloesowy Equilibry, też czasem nakładam.

[Persefona_12]

Napisane przez Ishani

Korah a robisz czasem przerwy od tych kwasów? Zaciekawiły mnie te sera alterry, może da się je gdzieś kupić online..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musisz patrzeć po Rossmanach, ja tak właśnie przypadkiem trafiłam, a niby miały byc wycofane.

[Korah]

Napisane przez Szczypiorowaa

Już i tak porzuciłam czekoladę, białe pieczywo, kakałko, mleko, słońce ... Ze stresem i negatywnymi emocjami już ciężej, ale staram się - unikam lustra i takie tam. Bla bla. No nic, nie chcę się rozpisywać w niezwiązanym tematycznie wątku :}

Stres moja droga, to jest przekleństwo dla skóry. Poczytaj jak hormony szaleją, kortyzol, jak można popsuć sobie całe zdrowie, tarczycę, odporność, a co za tym idzie, wygląd, tylko i wyłącznie za pomocą permanentnego stresu. Tak więc głowa do góry, ja np. tak sobie myślę, czy by się nie wybrać na jakiś profesjonalny masaż relaksacyjny, to naprawdę może być dobre.

[Persefona_12]

Napisane przez Szczypiorowaa

Ok, rozumiem. Przynajmniej już mniej więcej wiem czego szukać. Rozglądam się za hydrolatem oczarowym - raczej bez problemu w wyborze, choooociaż... Sporo tych naturalnych firm.

Biochemia urody, Zrób sobie krem, Ecospa, Fitomed...

Natomiast szukając nawilżającego serum to inna bajka, składy, składy.. Tyle możliwości. Nocka zarwana



Oj doskonale wiem, że to nie takie proste jakby się chciało.. Ale od czegoś zacząć trzeba. Też chce urozmaicić moją pielęgnacje cery o właśnie takie specyfiki, o których piszecie Jednak muszę się jakoś ukierunkować, a wbrew pozorom znajdując bloga, gdzie dziewczyna ma podobne objawy (bo przyczyny to nie wiadomo) to można co nie co podejrzeć - np. takie oleje o których nie miałam pojęcia! Hydrolaty! Teraz sobie poczytam Twoją pielęgnacje. Świat staje się bogatszy Teraz tylko muszę przekopywać wujka google i.... znaleźć moje pierwsze, naturalne dzieciątko. Nie nastawiam się na to, że wooooow wszystko zniknie, chcę tylko dać więcej zdrowia i witamin buźce ^^

Już i tak porzuciłam czekoladę, białe pieczywo, kakałko, mleko, słońce ... Ze stresem i negatywnymi emocjami już ciężej, ale staram się - unikam lustra i takie tam. Bla bla. No nic, nie chcę się rozpisywać w niezwiązanym tematycznie wątku :}

Nie wszystko tez od razu- stopniowo wprowadzaj nowe kosmetyki, żeby sprawdzić co Ci służy. Poza tym skóra potrzebuje czasu żeby sie przestawić. Pamietam, ze kiedy ja byłam załamana stanem skory, ręce opadły mi z bezsilności, to na tydzień odstawilam wszystko. Tylko woda do mycia. Wiele mi to nie pomogło, ale skóra po takiej głodówce tez inaczej reagowala.

[Szczypiorowaa]

Stres moja droga, to jest przekleństwo dla skóry. Poczytaj jak hormony szaleją, kortyzol, jak można popsuć sobie całe zdrowie, tarczycę, odporność, a co za tym idzie, wygląd, tylko i wyłącznie za pomocą permanentnego stresu. Tak więc głowa do góry, ja np. tak sobie myślę, czy by się nie wybrać na jakiś profesjonalny masaż relaksacyjny, to naprawdę może być dobre.

Jestem tak zestresowanym i depresyjnym człowiekiem z powodu cery, pesymistka 99%, ale ale powoli do przodu! Zauważyłam, że jak miałam w marcu jakieś 3 tygodnie spokoju to życie miało smaczek

Nie wszystko tez od razu- stopniowo wprowadzaj nowe kosmetyki, żeby sprawdzić co Ci służy. Poza tym skóra potrzebuje czasu żeby sie przestawić. Pamietam, ze kiedy ja byłam załamana stanem skory, ręce opadły mi z bezsilności, to na tydzień odstawilam wszystko. Tylko woda do mycia. Wiele mi to nie pomogło, ale skóra po takiej głodówce tez inaczej reagowala.

Więc może zainwestuje na razie tylko w hydrolat...

[Miramej]

Napisane przez Korah

Nie lubię tego robić, bo zawsze mi się rozwlekają takie posty, ale dobra

Obecnie używam

Nawilżanie na dzień
Woda termalna Uriage (zwilżam twarz i dłonie przed nałożeniem serum)
lub Tonik imbirowy Orientana (gdy skóra wymaga zwężenia porów, wyrównania kolorytu i zmatowienia lub ma dość termalki)
lub Żyworódka w płynie (gdy skóra jest podrażniona)
Serum z granatem Alterra (latem zastąpię je wersją winogornową, jest najlepsza z Alterrów, ale niedostępna w polskim rossmannie póki co).
Serum antiox Bioficina Toscana (mieszam razem z Alterrą) i to jest dosłownie jedna porcja BF i pół porcji Alterry.
Kusi mnie serum Ava Aloe Organic.

Na noc
Serum korygujące super power mezo Bielenda z kwasem migdałowym
lub Serum Bielenda Neuro Glicol+Wit.C (gdy wiem, że następny dzień będzie pochmurny)
lub maska-krem Orientana z alg filipińskich (gdy moja skóra ma ochotę na przerwę od k waśnych kosmetyków)

Oczyszczanie
Odkąd mam myjkę silikonową za 5 zł z rossmanna, tak z ręką na sercu, wszystkie mechaniczne peelingi, czy samorobione czy kupne poszły w kąt. Jest po prostu cudowna.

Wieczorem jeśli mam makijaż, to go najpierw z grubsza zmywam micelem (obecnie Go Cranberry, ale jest kiepski), potem myję twarz żelem Avalon Oganics z wit. C lub Viankeim enzymatycznym z tą silikonową myjką, na koniec myję twarz mleczkiem Avalon Organics z wit. C lub mleczkiem rożanym Dr. Organic. raz na dwa tygodnie do myjadła któregoś dodaję 5 kropli kwasu mlekowego 88% z ecospa i mam złuszczanie. Czasem umyję twarz glinką lub mydłem naturalnym, tak co 4 dni, zamiast żelu.

Mam też maseczki oczyszczające, bio-plazma Dr. Organic (rewelacja) i peeling mechaniczny Biotique (ale można jak maseczkę ją potraktować).

No i trzymam się wciąż kurczowe ściereczki frotte, stosuję ją mokra, zmywam resztki kosmetyków myjących maseczek.

Do tego kremy pod oczy ATW i EkoKrem, obecnie używam albo samego ATW, albo obydwu naraz.

A oczyszczanie poranne jest różne, zależy jak skóra rano wygląda i czy mam zamiar się malować, czasem mi wystarczy tylko przemyć twarz czymś szybko, a czasem znów idą w ruch myjki, żele i mleczka.

Ta pielęgnacja bardzo mi się sprawdza, każdy produkt jest przemyślany dokładnie i wkomponowuje się, z resztą sporo z tych rzeczy stosuję już długo, niektóre od kilku lat, kolejne opakowania dokupuję.

Czasem mi się przypomina, to myję twarz skrystalizowanym miodem, albo nakładam sok z granata na gębę.

Jeśli chodzi o serum Alterry, sporo osób ma mieszane uczucia co do niego i innych serum tej firmy, ale naprawdę warto się skusić, 15 zł, w promo 9-11zł. Nie twierdzę , że jest idealne, ale nawilża rewelacyjnie, lepiej od wielu droższych i dużo droższych, nawet 10-krotnie tego typu produktów, nie lepi się, jeśli zwilżymy najpierw skórę np. termalką i nie nałożymy przesadnej ilości, nie nabłyszcza też skóry jakoś bardzo, wprawdzie widać, że coś zostało nałożone na skórę, ale to nie jest jakieś świecenie, że aż wstyd wyjść, skóra normalnie wygląda i trzyma sebum w ryzach. Naprawdę polecam i nie bać się tego alkoholu. Znam kosmetyki bez alkoholu które drażnią skórę i oczy, a Alterry w ogóle nie szczypią nawet w oczy, a mam bardzo wrażliwe. Niestety, ostatnio coś nie widziałam w Rossmannie ani jednego.

I to by było na tyle, uff, możliwe że o czymś zapomniałam.

Bardzo lubię Twoje posty Dzięki za obszerny opis, zazdroszczę Ci takiej świadomości i znajomości potrzeb swojej skóry

[Ishani]

To serum Alterry to chyba faktycznie wycofane, bo nie ma go na ich stronie ogóle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ishani

Korah, Chimay, tez jestem ciekawa czego używacie albo uzywalyscie do nawilżania (i się sprawdziło) Mi się konczy ślimakowa esencja benton, kolejna pewnie będzie za 3 tygodnie, potrzebuję czegoś co mi nie zrujnuje portfela i da się kupić w Polsce :3

Mnie z polskich produktów najlepiej zapisało się pamięci serum Verony Skin Up. Jest to raczej taka lejąca emulsja, nie jest całkiem pozbawione składników dających okluzję, to jest jego skład:

Water, Isohexadecane, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Hyaluronic Acid, Acetyl Octapeptide-3, Caprylyl Glycol, Biosaccharide Gum- 1, Argania Spinosa Kernel Extract,
Isomalt, Lecithin, Sodium Benzoate, Sorbitol, Dihydroxy Methylchromone,
Ceramide3, Ceramide-6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Polyacrylate 13, Poliyobutene, Polysorbate 20, Caprylhydroxamic Acid, Ethylhexylglycerin, Methyl Propanediol, Phenoxyethanol, Diethylhexyl Syringylidemalonate, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Disodium EDTA, Mica, CI 77891, Cl 17200.

Ma antyoksydant, sporo nawilżaczy, peptyd, ceramidy, przeciwzapalną fitosfingozynę.

Obecnie kupuję głównie w internecie, przestałam być na bieżąco z polskim rynkiem.

Napisane przez Ishani

Już i tak porzuciłam czekoladę, białe pieczywo, kakałko, mleko, słońce ... Ze stresem i negatywnymi emocjami już ciężej, ale staram się - unikam lustra i takie tam. Bla bla. No nic, nie chcę się rozpisywać w niezwiązanym tematycznie wątku :}

Napisane przez Korah

Stres moja droga, to jest przekleństwo dla skóry. Poczytaj jak hormony szaleją, kortyzol, jak można popsuć sobie całe zdrowie, tarczycę, odporność, a co za tym idzie, wygląd, tylko i wyłącznie za pomocą permanentnego stresu. Tak więc głowa do góry, ja np. tak sobie myślę, czy by się nie wybrać na jakiś profesjonalny masaż relaksacyjny, to naprawdę może być dobre.

No niestety. Niektórzy piszą, że czuli się fatalnie, byli chorzy, po całonocnej imprezie czy coś tam jeszcze i jakiś kosmetyk sprawił, że wyglądali promiennie. Mnie się nic takiego niestety nie przydarzyło, jak jestem zmęczona, to to po prostu widać, także po oczach.


Akurat ja jestem na tym wątku przykładem osoby, której problemy ze skórą są wynikiem zaburzeń hormonalnych, więc jak ktoś tu przychodzi z prośbą o poradę, to najpierw radziłabym mu sprawdzić hormony, bo jeśli to one są odpowiedzialne za to, co się dzieje na twarzy, to kosmetyki będą odpowiadać za stan skóry w jakichś 5-10% i lepiej wiele od nich nie oczekiwać. Mnie ogólnie kosmetyki nie pomogły prawie wcale ani na trądzik ani na łojotok, więc też nie mogę nikomu nic skutecznego polecić. Mogę tylko polecić to, co mi poprawiło koloryt, nie dołożyło dodatkowego tłuszczu, nie odwodniło, albo pomogło z odwodnieniem.

Co do olejów to ja bym ich całkiem nie skreślała, wierzę osobom, które twierdzą, że pomogły im opanować przetłuszczanie. Tylko że przeważnie są to osoby, które sobie to przetłuszczanie same wywołały złą pielęgnacją.

[Persefona_12]

Napisane przez chimay

No niestety. Niektórzy piszą, że czuli się fatalnie, byli chorzy, po całonocnej imprezie czy coś tam jeszcze i jakiś kosmetyk sprawił, że wyglądali promiennie. Mnie się nic takiego niestety nie przydarzyło, jak jestem zmęczona, to to po prostu widać, także po oczach.


Akurat ja jestem na tym wątku przykładem osoby, której problemy ze skórą są wynikiem zaburzeń hormonalnych, więc jak ktoś tu przychodzi z prośbą o poradę, to najpierw radziłabym mu sprawdzić hormony, bo jeśli to one są odpowiedzialne za to, co się dzieje na twarzy, to kosmetyki będą odpowiadać za stan skóry w jakichś 5-10% i lepiej wiele od nich nie oczekiwać. Mnie ogólnie kosmetyki nie pomogły prawie wcale ani na trądzik ani na łojotok, więc też nie mogę nikomu nic skutecznego polecić. Mogę tylko polecić to, co mi poprawiło koloryt, nie dołożyło dodatkowego tłuszczu, nie odwodniło, albo pomogło z odwodnieniem.

Co do olejów to ja bym ich całkiem nie skreślała, wierzę osobom, które twierdzą, że pomogły im opanować przetłuszczanie. Tylko że przeważnie są to osoby, które sobie to przetłuszczanie same wywołały złą pielęgnacją.

Wiesz co, jak miałam 20 lat to skóra i po całonocnej imprezie wyglądała nieźle. Teraz jak mam ponad 10 lat więcej to i wyspana i zregenerowana nie wygląda tak dobrze

[201803111829]

Dziewczyny - czy możliwe, żeby po Aleppo 12% bardziej mi się przetłuszczała skóra? Otwierają mi się pory okropnie, nawet jak używam 2 razy w tygodniu. Zwykle po myciu nakładam hydrolat oczarowy albo jasminowy, żel aloesowy i na to krem biolaven.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201710160952]

Szczypiorowaa ja teraz jestem na głodówce skóry (swoją drogą Persefona fajne określenie. Mam cerę bardzo problematyczną i mieszaną, jak większość w tym wątku. U mnie największe spustoszenie sieje stres, niestety. Nie używam nic, myję tylko wodą, widzę poprawę, ale zamierzam jeszcze jakiś czas tak nic nie robić, a potem stopniowo wprowadzić coś do oczyszczania i pielęgnacji, tak jak Korah mi wcześniej pisała o krótkich i prostych składach (cały czas robię risercz i szukam jakichś ciekawych kosmetyków).
Niestety, ale ja tego serum z Alterry też dawno u siebie nie widziałam.

[Ishani]

Napisane przez chimay

Obecnie kupuję głównie w internecie, przestałam być na bieżąco z polskim rynkiem.

Akurat ja jestem na tym wątku przykładem osoby, której problemy ze skórą są wynikiem zaburzeń hormonalnych, więc jak ktoś tu przychodzi z prośbą o poradę, to najpierw radziłabym mu sprawdzić hormony, bo jeśli to one są odpowiedzialne za to, co się dzieje na twarzy, to kosmetyki będą odpowiadać za stan skóry w jakichś 5-10% i lepiej wiele od nich nie oczekiwać. Mnie ogólnie kosmetyki nie pomogły prawie wcale ani na trądzik ani na łojotok, więc też nie mogę nikomu nic skutecznego polecić. Mogę tylko polecić to, co mi poprawiło koloryt, nie dołożyło dodatkowego tłuszczu, nie odwodniło, albo pomogło z odwodnieniem.

Nie chodziło mi tylko o polskie firmy ale kosmetyki które da się kupić w Polsce Ale jeśli masz coś godnego uwagi do kupienia za granicą to chętnie się dowiem, przyda się na przyszłość.

Ja miałam zawirowania z hormonami, miesiączką, ale myślę że to był wpływ stresu właśnie, w badaniach nic nie wyszło. Moje problemy z cerą też raczej nigdy nie były hormonalne, tzn biorąc pod uwagę rodzaj zmian. Teraz 90% tego co mam to jest kwestia rogowacenia, podrażnienia wcześniej używanymi kosmetykami. Miałam wcześniej moment że się wkurzyłam, i poza myciem twarzy nic nie nakładałam. To zaowocowało odwodnieniem I łuszczeniem się skóry, wciąż walczę z tym na brodzie, jest ciągle zaczerwieniona, i jakiekolwiek mocniejsze potraktowanie skóry (mydło maseczka) sprawiają, że od razu się łuszczy, wychodzą mi takie "alergiczne" wypryski. Także kosmetyki wyrównujące koloryt, na odwodnienie u mnie bardzo w cenie. Przy mojej skórze muszę aktualnie łagodzić, łagodzić i jeszcze raz łagodzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkaa]

Korah, powiem Ci, że buzia po myjce z Rossa za 5 złociszy po prostu cudowna! Dziękuję za polecenie :-* Duet - myjka silikonowa plus serum Bielendy glikolowe jest naprawdę udane, cera gładka jak pupa. Naprawdę widać różnicę Ciekawi mnie, czy ta droższa myjka lepsza w działaniu, czy nie warto przepłacać.

Pomyśleć, że do tej pory stosowałam szczoteczkę Shiseido za jedyne 100 zł i nie działała tak spektakularnie...

[Persefona_12]

Przyszło już zamówienie z zelem Kivvi do mnie
Od razu postanowiłam wypróbować. Mimo, że nazywa się to płyn do mycia to zdecydowanie ma konsystencję żelu. Jest nawet gęstszy niż mój obecny Biolaven. Zapach jest bardzo delikatny, pachnie pigwą i cieżko stwierdzić, ani ładnie ani brzydko, naturalnie po prostu Pieni się delikatnie, ale myje dobrze. Najważniejsze, że nie wysusza skóry (bo Biolaven potrafił lekko wysuszyć). Generalnie zakup udany, zobaczymy jak będzie dalej
Mam też krem Vianek wzmacniający, napiszę o nim wiecej jak poużywam trochę.

[Korah]

Napisane przez Miramej

Bardzo lubię Twoje posty Dzięki za obszerny opis, zazdroszczę Ci takiej świadomości i znajomości potrzeb swojej skóry

Świadomość kształtowała się przez lata, naprawdę długie, wiele razy błądziłam Teraz dążę do tego, żeby mniej skórę peelingować kwasami i powoli mi się udaje, kiedyś np. używałam serum migdałowego i silnych zabiegów kwasem migdałowym na spirytusie lub mlekowym praktycznie bez przerwy, moja skóra tego wymagała, nie było to dla niej złe posunięcie, bo nic złego się jej nie działo (tylko raz na początku się poparzyłam przez własną głupotę), ale widziałam pozytywne efekty, jednak mam świadomość, że pewnego dnia skóra może stać się nazbyt cienka i bardzo uwrażliwić, że nie będę mogla tego opanować. Obecnie w ogóle już nie stosuję mocnych peelingów kwasami, to czego używam jest kwasowe, serum Bielendy, ale to małe stężenia i stosuję już dużo rzadziej, ale chciałabym jeszcze rzadziej, np. przez 1 tydzień w miesiącu. Muszę też nadmienić, że mam podatną skórę na kwasy, moja skóra je lubi i widzę dobre efekty stosowania, niektórzy albo nie mają efektów, albo stan skory się pogarsza. Oczywiście mam na to swoje wytłumaczenie, że chodzi o całą pielęgnację, coś może niweczyć działanie kwasów, ale rzecz jasna, nie dotyczy to każdego przypadku.

Napisane przez Ishani

To serum Alterry to chyba faktycznie wycofane, bo nie ma go na ich stronie ogóle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam nadzieję, że niedługo wejdzie ten koncentrat winogronowy, trzeba trzymać kciuki, bo krem z tej serii w pl jest.

Napisane przez chimay

Co do olejów to ja bym ich całkiem nie skreślała, wierzę osobom, które twierdzą, że pomogły im opanować przetłuszczanie. Tylko że przeważnie są to osoby, które sobie to przetłuszczanie same wywołały złą pielęgnacją.

Na przetłuszczanie oleje mogą się sprawdzić, ale nie na trądzik, ŁZS i stany zapalne

Napisane przez Persefona_12

Wiesz co, jak miałam 20 lat to skóra i po całonocnej imprezie wyglądała nieźle. Teraz jak mam ponad 10 lat więcej to i wyspana i zregenerowana nie wygląda tak dobrze

W rzeczy samej, jak miałam 20 lat, to kładłam się spać w makijażu po imprezie, a rano wstawałam jak młody bóg. Teraz po 30-tce nie dość, że imprezuje dość rzadko, to makijaż po imprezie obowiązkowo zmywam, a potem przez dwa dni odchorowuje, a w lustro to nawet nie spoglądam, żeby nie pękło

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny - czy możliwe, żeby po Aleppo 12% bardziej mi się przetłuszczała skóra? Otwierają mi się pory okropnie, nawet jak używam 2 razy w tygodniu. Zwykle po myciu nakładam hydrolat oczarowy albo jasminowy, żel aloesowy i na to krem biolaven.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No pisałyśmy Ci, że tak będzie

Napisane przez natkaa

Korah, powiem Ci, że buzia po myjce z Rossa za 5 złociszy po prostu cudowna! Dziękuję za polecenie :-* Duet - myjka silikonowa plus serum Bielendy glikolowe jest naprawdę udane, cera gładka jak pupa. Naprawdę widać różnicę Ciekawi mnie, czy ta droższa myjka lepsza w działaniu, czy nie warto przepłacać.

Pomyśleć, że do tej pory stosowałam szczoteczkę Shiseido za jedyne 100 zł i nie działała tak spektakularnie...

Mam dokładnie te same spostrzeżenia, rewelacja, buzia gładziutka niesamowicie i czyściutka Z serum jest jeszcze lepszy efekt, ale bez niego w przerwie ta myjka naprawdę trzyma wszystko pod kontrolą Dla mnie te wszystkie Konjac, Glov, bambusowe, antybakteryjne, Foreo i Clarisoniki to jest naprawdę zbytek za duże pieniądze, najlepiej sprawdzają mi się zawsze najprostsze i najtańsze rozwiązania Zamiast jakiejś drogiej luffy- rękawice nylonowe 4 zł, zamiast Konjac- gąbeczki celulozowe-4 zł, zamiast Glov- zwykły mały ręczniczek-5-10 zł i teraz zamiast Foreo i podróbek- silikonowa myjka za 5 zł i życie jest piękne

Jeśli wierzyć niektórym opiniom, to tamta myjka Killys różni się od For Your Beauty, ma krótsze te ząbki, ponoć jest miększa i delikatniejsza, ale też szybciej się niszczy. Pewnie się skuszę na nią i tak, zwłaszcza w promocji Ale są też innych firm takie myjki silikonowe, np. w Douglas, albo Sephorze (droższe, coś ok. 20 zł kosztują), Avon też ma taką za ok. 10 zł i tańsze firmy polskie też mają, ale za nimi to się trzeba już nachodzić.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez Persefona_12

Przyszło już zamówienie z zelem Kivvi do mnie
Od razu postanowiłam wypróbować. Mimo, że nazywa się to płyn do mycia to zdecydowanie ma konsystencję żelu. Jest nawet gęstszy niż mój obecny Biolaven. Zapach jest bardzo delikatny, pachnie pigwą i cieżko stwierdzić, ani ładnie ani brzydko, naturalnie po prostu Pieni się delikatnie, ale myje dobrze. Najważniejsze, że nie wysusza skóry (bo Biolaven potrafił lekko wysuszyć). Generalnie zakup udany, zobaczymy jak będzie dalej
Mam też krem Vianek wzmacniający, napiszę o nim wiecej jak poużywam trochę.

Daj koniecznie znać, jak na dłuższą metę z tym żelem

A ja czekam na zamówione enzymatyki z e-naturalne, mam nadzieję, że będą u mnie już jutro.

[201710160952]

Napisane przez Korah

Świadomość kształtowała się przez lata, naprawdę długie, wiele razy błądziłam Teraz dążę do tego, żeby mniej skórę peelingować kwasami i powoli mi się udaje, kiedyś np. używałam serum migdałowego i silnych zabiegów kwasem migdałowym na spirytusie lub mlekowym praktycznie bez przerwy, moja skóra tego wymagała, nie było to dla niej złe posunięcie, bo nic złego się jej nie działo (tylko raz na początku się poparzyłam przez własną głupotę), ale widziałam pozytywne efekty, jednak mam świadomość, że pewnego dnia skóra może stać się nazbyt cienka i bardzo uwrażliwić, że nie będę mogla tego opanować. Obecnie w ogóle już nie stosuję mocnych peelingów kwasami, to czego używam jest kwasowe, serum Bielendy, ale to małe stężenia i stosuję już dużo rzadziej, ale chciałabym jeszcze rzadziej, np. przez 1 tydzień w miesiącu. Muszę też nadmienić, że mam podatną skórę na kwasy, moja skóra je lubi i widzę dobre efekty stosowania, niektórzy albo nie mają efektów, albo stan skory się pogarsza. Oczywiście mam na to swoje wytłumaczenie, że chodzi o całą pielęgnację, coś może niweczyć działanie kwasów, ale rzecz jasna, nie dotyczy to każdego przypadku.

Odnośnie kwasów. Nie wiem czy powinnam to pisać, bo ciężko to zweryfikować będzie, ale na forum laboratorium urody o kwasach kiedyś przeczytałam teorię, o tym, że skóra nie ma nieskończonej zdolności do regeneracji. Podczas stosowania którejś już z kolei kuracji kwasami dojść może nie tylko ścienienia naskórka, nadreaktywności cery, uwrażliwienia, ale też te nowe komórki co się będą tworzyć mogą być nieprawidłowe ( w sensie, że nowotworowe). Czy wiecie coś na ten temat?

[Korah]

Napisane przez minka05

Odnośnie kwasów. Nie wiem czy powinnam to pisać, bo ciężko to zweryfikować będzie, ale na forum laboratorium urody o kwasach kiedyś przeczytałam teorię, o tym, że skóra nie ma nieskończonej zdolności do regeneracji. Podczas stosowania którejś już z kolei kuracji kwasami dojść może nie tylko ścienienia naskórka, nadreaktywności cery, uwrażliwienia, ale też te nowe komórki co się będą tworzyć mogą być nieprawidłowe ( w sensie, że nowotworowe). Czy wiecie coś na ten temat?

Już o tym ktoś tu mówił, że gdzieś tam ktoś tam kiedyś tam tak napisał, bardzo chętnie bym się zapoznała z oryginałem Bo może to chodziło o poparzenie kwasami, albo jakieś mocne zabiegi, a nie zwykłe złuszczanie naskórka. Ja się spotykam natomiast z opiniami i to specjalistów, lekarzy, kosmetologów, że kwasy są w pełni bezpieczne, jeśli wykonywane rozsądnie lub pod kontrolą specjalisty.

[201710160952]

Napisane przez Korah

Już o tym ktoś tu mówił, że gdzieś tam ktoś tam kiedyś tam tak napisał, bardzo chętnie bym się zapoznała z oryginałem Bo może to chodziło o poparzenie kwasami, albo jakieś mocne zabiegi, a nie zwykłe złuszczanie naskórka. Ja się spotykam natomiast z opiniami i to specjalistów, lekarzy, kosmetologów, że kwasy są w pełni bezpieczne, jeśli wykonywane rozsądnie lub pod kontrolą specjalisty.

Właśnie, mnie też to ciekawi, a znaleźć tego nie umiem, a cały czas się natykam, że ktoś, gdzieś, coś. Z pogrubionym racja.

[Ishani]

Napisane przez minka05

Odnośnie kwasów. Nie wiem czy powinnam to pisać, bo ciężko to zweryfikować będzie, ale na forum laboratorium urody o kwasach kiedyś przeczytałam teorię, o tym, że skóra nie ma nieskończonej zdolności do regeneracji. Podczas stosowania którejś już z kolei kuracji kwasami dojść może nie tylko ścienienia naskórka, nadreaktywności cery, uwrażliwienia, ale też te nowe komórki co się będą tworzyć mogą być nieprawidłowe ( w sensie, że nowotworowe). Czy wiecie coś na ten temat?

No ja mogę potwierdzić, że u mnie to nastąpiło, z wyjątkiem, mam nadzieję, komórek nowotworowych

Edit : ale oczywiście nie były rozsądnie, i pod kontrolą specjalisty. Chociaż z tymi specjalistami to też różnie, bo mi się też obiło o kosmetyczkach które kładą niewiadomo jakie stężenia kwasów i nie mówią np o konieczności nakładania filtra.

[201803111829]

Moja siostra jest kosmetologiem i kazała mi kupić kwas i mi wszystko zrobi (bo ja się nie znam). Jaki kwas polecacie?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez minka05

Odnośnie kwasów. Nie wiem czy powinnam to pisać, bo ciężko to zweryfikować będzie, ale na forum laboratorium urody o kwasach kiedyś przeczytałam teorię, o tym, że skóra nie ma nieskończonej zdolności do regeneracji. Podczas stosowania którejś już z kolei kuracji kwasami dojść może nie tylko ścienienia naskórka, nadreaktywności cery, uwrażliwienia, ale też te nowe komórki co się będą tworzyć mogą być nieprawidłowe ( w sensie, że nowotworowe). Czy wiecie coś na ten temat?

Pisała o tym ervish KLIK, pod artykułem jest też bibliografia.

Napisane przez Ishani

No ja mogę potwierdzić, że u mnie to nastąpiło, z wyjątkiem, mam nadzieję, komórek nowotworowych

U mnie także i jest to dla mnie logiczne, że tak się dzieje. Nie można w nieskończoność stosować czegoś, co ma działanie drażniące i nie liczyć się z tym, że skóra się w pewnym momencie zbuntuje. To że metabolizm komórkowy zwalnia z wiekiem, a więc zdolność regeneracji także, to też jest fakt.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Moja siostra jest kosmetologiem i kazała mi kupić kwas i mi wszystko zrobi (bo ja się nie znam). Jaki kwas polecacie?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja bym się jednak zastanowiła, czy o tej porze roku zaczynać kwasy.

[Persefona_12]

Napisane przez chimay

Pisała o tym ervish KLIK, pod artykułem jest też bibliografia.


.

Ciekawy artykuł!
Z drugiej strony jak patrzę na moją mamę (60+) i pomyślę, że ona nie miała w młodości dostępu do takich kosmetyków jak my teraz, ale starała się pielęgnować skórę (zawsze miała różne kremy do twarzy) jak umiała. I nie wiedziała nic o złuszczaniu, kwasach, retinoidach, filtrach itp. a teraz ciągle jej skóra wygląda dobrze (ma oczywiście zmarszczki, ale nie ma przebarwień). Ja z kolei ciągle coś kombinuję i skóra ciągle nie jest taka, jaką bym chciała mieć

[201708250935]

Napisane przez Persefona_12

Ciekawy artykuł!
Z drugiej strony jak patrzę na moją mamę (60+) i pomyślę, że ona nie miała w młodości dostępu do takich kosmetyków jak my teraz, ale starała się pielęgnować skórę (zawsze miała różne kremy do twarzy) jak umiała. I nie wiedziała nic o złuszczaniu, kwasach, retinoidach, filtrach itp. a teraz ciągle jej skóra wygląda dobrze (ma oczywiście zmarszczki, ale nie ma przebarwień). Ja z kolei ciągle coś kombinuję i skóra ciągle nie jest taka, jaką bym chciała mieć

Ja sie niezbyt sugeruje starszym pokoleniem, bo moja mama np nie miala kompletnie tradziku, ani nic, uzywala tylko nivei najpierw tej niebieskiej, a potem tylko ten bialej jak weszla. Dopiero ostatnie... 10-14 lat uzywa kremow jakichs tam innych "lepsiejszych" (ma 64 lata) i wyglada na 45, tylko co z tego jak, ona nie meczyla sie nigdy z tym co ja i moja siostra.
Chociaz siostra teraz tez ma skore jak pupcia niemowlaka (37 lat ma), a miala straszny tradzik swojego czasu, takie gule na calej dolnej czesci tawrzy.
Zostalam tylko ja, ktora ciagle sie z czyms meczy licze, ze mi tez sie poprawi z wiekiem xD

[Korah]

Napisane przez chimay

Pisała o tym ervish KLIK, pod artykułem jest też bibliografia.

No i tego się właśnie obawiałam, artykuł jest niespójny, napisany tak, że łatwo o nadinterpretację. Nie wyjaśnia właściwie niczego, bo nie wiadomo, o czym pisze autorka, najpierw pisze o peelingu kwasami aha, a za chwilę sprowadza wszystko do ogólnika czyli kwasów, no to peelingi kwasowe czy kwasy ogólnie? Bo dla mnie to nie jest to samo. No i pisze też o tym o czym ja pisałam powyżej, żeby nie popadać w skrajności.

[Persefona_12]

Napisane przez nagomiko

Ja sie niezbyt sugeruje starszym pokoleniem, bo moja mama np nie miala kompletnie tradziku, ani nic, uzywala tylko nivei najpierw tej niebieskiej, a potem tylko ten bialej jak weszla. Dopiero ostatnie... 10-14 lat uzywa kremow jakichs tam innych "lepsiejszych" (ma 64 lata) i wyglada na 45, tylko co z tego jak, ona nie meczyla sie nigdy z tym co ja i moja siostra.
Chociaz siostra teraz tez ma skore jak pupcia niemowlaka (37 lat ma), a miala straszny tradzik swojego czasu, takie gule na calej dolnej czesci tawrzy.
Zostalam tylko ja, ktora ciagle sie z czyms meczy licze, ze mi tez sie poprawi z wiekiem xD

Ja właśnie myślę, że mi się nie poprawi
Ale o tyle mnie ciekawi ta sprawa, czy krzywdy sobie nie robię tymi wszystkimi wynalazkami. Chociaż ja to i tak mało używam silniejszych kosmetyków, ale widzę dziewczyny, które regularnie chodzą na zabiegi na twarz czy to do kosmetyczki czy do innych gabinetów (ja to się nawet nie znam na tym) widzę potem, że mają skórę jak niemowlaki. No i jak to będzie za kilka lat, czy to się nie odbije w jakiś sposób na stanie skóry.