Najlepsza maszynka do strzyżenia do grubych i mocno kręconych włosów

[Korah]

Witam. Potrzebuję rady. Mam maszynkę Babyliss, którą strzygę włosy dziecku praktycznie od 1 roku życia, ale syn ma teraz już prawie 5 lat i maszynka przestaje zupełnie zdawać rezultaty, po pierwsze dlatego, że od początku beznadziejnie strzygła, ale jak bąbel miał jeszcze delikatne i rzadziutkie włosy, to coś robiła, po drugie, jest już pewnie stara, po trzecie, od tego czasu dziecku włosy zmieniły się znacznie, mają strukturę afro, są bardzo grube i gęste i do tego skręcają się w ślimaczki. Bardzo żałuję zakupu tej maszynki. To po prostu kompletna porażka, bardzo felerny model, nie łapie włosów, strzyżenie trwa godzinę, strzyże nierównomiernie, buczy i wyje, mam wrażenie, że niedługo spali się na tych włosach. Dziecko nie lubi zabiegu strzyżenia tylko i wyłącznie z tego powodu. Już 2 razy byliśmy u fryzjera, bo i mnie ręce opadają. Z tą maszynką zjadam tylko nerwy. Czy możecie polecić coś, co ma działanie prawdziwej kosiarki, jest przystępne cenowo i nie zrobi dziecku krzywdy? Najbardziej skłaniam się ku maszynce Remingtona HC5550:
http://mediadomek.istore.pl/pl/maszy...t-do-kina.html .

Dodam, że mam pewne obejście z maszynkami, miałam już ich kilka w ręce w ciągu całego życia, po prostu nie chcę trafić na kolejny bubel, ani tym bardziej żadną gilotynę. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.

[caskada]

Napisane przez Korah

Witam. Potrzebuję rady. Mam maszynkę Babyliss, którą strzygę włosy dziecku praktycznie od 1 roku życia, ale syn ma teraz już prawie 5 lat i maszynka przestaje zupełnie zdawać rezultaty, po pierwsze dlatego, że od początku beznadziejnie strzygła, ale jak bąbel miał jeszcze delikatne i rzadziutkie włosy, to coś robiła, po drugie, jest już pewnie stara, po trzecie, od tego czasu dziecku włosy zmieniły się znacznie, mają strukturę afro, są bardzo grube i gęste i do tego skręcają się w ślimaczki. Bardzo żałuję zakupu tej maszynki. To po prostu kompletna porażka, bardzo felerny model, nie łapie włosów, strzyżenie trwa godzinę, strzyże nierównomiernie, buczy i wyje, mam wrażenie, że niedługo spali się na tych włosach. Dziecko nie lubi zabiegu strzyżenia tylko i wyłącznie z tego powodu. Już 2 razy byliśmy u fryzjera, bo i mnie ręce opadają. Z tą maszynką zjadam tylko nerwy. Czy możecie polecić coś, co ma działanie prawdziwej kosiarki, jest przystępne cenowo i nie zrobi dziecku krzywdy? Najbardziej skłaniam się ku maszynce Remingtona HC5550:
http://mediadomek.istore.pl/pl/maszy...t-do-kina.html .

Dodam, że mam pewne obejście z maszynkami, miałam już ich kilka w ręce w ciągu całego życia, po prostu nie chcę trafić na kolejny bubel, ani tym bardziej żadną gilotynę. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.

u nas syn co prawda nie ma lokow afro ale obcinany jest nozyczkami i nie scinamy go na bardzo krotko , zawsze ma taka czuprynke robimy to u fryzjera jesli trzeba cos prezyzyjniej przyciac to wtedy uzywana jest maszynka..ale nozyczki czasami wystarcza i ma wloski lekko falowane , nie sa to proste druty
aaaa nie chcialabys zeby te loczki u synka pozostaly? nie do ramion ale jednak w jakims stopniu? scinasz go zupelnie na krotko?

[Korah]

Napisane przez caskada

u nas syn co prawda nie ma lokow afro ale obcinany jest nozyczkami i nie scinamy go na bardzo krotko , zawsze ma taka czuprynke robimy to u fryzjera jesli trzeba cos prezyzyjniej przyciac to wtedy uzywana jest maszynka..ale nozyczki czasami wystarcza i ma wloski lekko falowane , nie sa to proste druty
aaaa nie chcialabys zeby te loczki u synka pozostaly? nie do ramion ale jednak w jakims stopniu? scinasz go zupelnie na krotko?

Dzięki za oddzew, niestety syn ma na głowie prawdziwego baranka. Te jego włosy są bardzo kłopotliwe w utrzymaniu. Głowę myjemy codziennie, bo jak przychodzi z przedszkola to pełno ma we włosach przeróznych obiektów, paprochów po prostu. Strzygę go tak na 6mm, bo krócej się boję, żeby nie zaciąć. Nawet przy tej długości nie widać prześwitów, tyle ma włosów, palca nie idzie włożyć. Obcinać sama nie umiem, a przyznam, że szkoda mi pieniedzy na fryzjera raz w miesiacu, tym bardziej, że sama umiem używać maszynki. Na pewno miałby fajne afro coś jak Jimmy Hendrix ale to jest naprawdę dużo roboty, żeby takie włosy okiełznać, żeby jakos wyglądały. Poza tym w lecie jednak dziecku jest wygodniej z krótszymi włosami.

[kicia069]

Napisane przez Korah

Witam. Potrzebuję rady. Mam maszynkę Babyliss, którą strzygę włosy dziecku praktycznie od 1 roku życia, ale syn ma teraz już prawie 5 lat i maszynka przestaje zupełnie zdawać rezultaty, po pierwsze dlatego, że od początku beznadziejnie strzygła, ale jak bąbel miał jeszcze delikatne i rzadziutkie włosy, to coś robiła, po drugie, jest już pewnie stara, po trzecie, od tego czasu dziecku włosy zmieniły się znacznie, mają strukturę afro, są bardzo grube i gęste i do tego skręcają się w ślimaczki. Bardzo żałuję zakupu tej maszynki. To po prostu kompletna porażka, bardzo felerny model, nie łapie włosów, strzyżenie trwa godzinę, strzyże nierównomiernie, buczy i wyje, mam wrażenie, że niedługo spali się na tych włosach. Dziecko nie lubi zabiegu strzyżenia tylko i wyłącznie z tego powodu. Już 2 razy byliśmy u fryzjera, bo i mnie ręce opadają. Z tą maszynką zjadam tylko nerwy. Czy możecie polecić coś, co ma działanie prawdziwej kosiarki, jest przystępne cenowo i nie zrobi dziecku krzywdy? Najbardziej skłaniam się ku maszynce Remingtona HC5550:
http://mediadomek.istore.pl/pl/maszy...t-do-kina.html .

Dodam, że mam pewne obejście z maszynkami, miałam już ich kilka w ręce w ciągu całego życia, po prostu nie chcę trafić na kolejny bubel, ani tym bardziej żadną gilotynę. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.

wstawisz jakieś zdjęcie? na pewno z takimi kręciołkami wygląda jak aniołek

my naszego synka obcinamy tą samą maszynką co obcinam męża raz w tygodniu, taka czarno- niebieska philips i bardzo sobie chwale tylko tyle ze oni oboje mają raczej proste włosy, za to mąż ma bardzo gęste ale jakoś daje rade

[Korah]

Napisane przez kicia069

wstawisz jakieś zdjęcie? na pewno z takimi kręciołkami wygląda jak aniołek

my naszego synka obcinamy tą samą maszynką co obcinam męża raz w tygodniu, taka czarno- niebieska philips i bardzo sobie chwale tylko tyle ze oni oboje mają raczej proste włosy, za to mąż ma bardzo gęste ale jakoś daje rade

Mam zasady i nie wklejam prywatnych zdjęć moich bliskich, ale zrobiłam zdjęcie włosów W tej chwili po wyprostowaniu mają ok 6 cm.

[AjriszMarta]

Mówicie że Phillips?
Na co patrzeć przy wybieraniu maszynki?
Rozmiar, kabel, moc w Watach?
Strzygę tatę, może nie ma takich sprężynek jak tutaj młody ale wszystkie maszynki jakie próbowałam nie dają rady ;] włosy za gęste i w sumie za miękkie, uciekają przed ostrzem

[kicia069]

Napisane przez AjriszMarta

Mówicie że Phillips?
Na co patrzeć przy wybieraniu maszynki?
Rozmiar, kabel, moc w Watach?
Strzygę tatę, może nie ma takich sprężynek jak tutaj młody ale wszystkie maszynki jakie próbowałam nie dają rady ;] włosy za gęste i w sumie za miękkie, uciekają przed ostrzem

ja tez nie mam pojęcia na co patrzeć wybierajac maszynke, ja kupiłam po prostu taka którą ma ktoś w rodzinie i wiem ze sie sprawdza dobrze

tylko ze aż takich loczków u mnie nikt nie ma

[medik]

Kupując maszynkę ja się kierowałam tym jak długie/krótkie włosy można nią obciąć, czy dobrze układała się w dłoni i czy była opcja zasilania z akumulatora a nie tylko z kabla. Nie wszystkie maszynki do strzyżenia xxxxx mają te opcje a ułatwiają one obsługę. Co tydzień strzygę brata i tatę więc taki sprzęt w domu się przydaje. Nie zapłaciliśmy dużo za maszynkę a wybraliśmy Philipsa. Świetnie się sprawuje więc mogę ją wam polecić.

[anex_1989]

Mam pytanie odnośnie maszynek do strzyżenia firmy moser i remington
Planuje sprawić mężowi prezent na święta, i chciałabym wiedzieć jak sprawdza się ów sprzęt czy jest warty swojej ceny?
Miał ktoś z Was z nim do czynienia?
Z góry dziękuję za pomoc

[zztop51]

Też interesuje mnie Moser, choć to dosyć spory wydatek.
Mam aktualnie Philipsa z regulowanym grzebieniem, ale jest raczej słabo, poszukuję czegoś z wymiennymi końcówkami, szczególnie do strzyżenia włosów długich i kręconych (żona poposiła mnie, aby zrobić jej fryzurkę z wygolonym bokiem i tyłem na lato). Jaki model maszynki polecacie?

[Korah]

Napisane przez zztop51

Też interesuje mnie Moser, choć to dosyć spory wydatek.
Mam aktualnie Philipsa z regulowanym grzebieniem, ale jest raczej słabo, poszukuję czegoś z wymiennymi końcówkami, szczególnie do strzyżenia włosów długich i kręconych (żona poposiła mnie, aby zrobić jej fryzurkę z wygolonym bokiem i tyłem na lato). Jaki model maszynki polecacie?

Dawno nie zaglądałam na wątek. Zdecydowaliśmy się na Remingtona Colour Cut (taka biała z kolorowymi nasadkami), używamy krótko, więc nie wypowiem się nt. trwałości, nasadek też jeszcze nie używaliśmy, ale co mogę powiedzieć od razu, to na pewno na ogromny plus jest jakość wykonania maszynki, naprawdę solidnie się prezentuje, nie trzeszczy, plastiki są twarde i mocne. Producent daje standardową gwarancję na 3 lata + dodatkowy rok, jeśli zarejestrujesz zakup na ich stronie, więc to o czymś świadczy. Maszynka jest cicha i nie ciągnie włosów, a strzyżenie trwa szybko, kosi super, ostatnio wycinałam dziecku irokeza i bardzo równo i szybko strzyże. Syn ma grube, kręcone włosy. Za te pieniądze naprawdę warto, jest tania, bo ma zasilanie sieciowe, nie akumulatorowe, ja już powiedziałam "Dość" sprzętom akumulatorowym, straszne dziadostwo, a koszt tylko przez to rośnie. Kabel w niczym nie przeszkadza. Nie mam porównania do Philipsów niestety, ale na pewno odradzam Babyliss.

[zztop51]

My jednak kupiliśmy Jaguar CM2000. Też wygląda ok, i nie jest akumulatorowa... Dziadostwa z niewymiennymi końcówkami uważam za zdecydowanie gorsze (zawiedziony jestem Philipsem), a wszystkie maszynki w Marketach miały regowaną, jedną, nadadkę, co chyba jest znacznie gorszym rozwiązaniem niż 6 solidnych końcówek.
Jak wypróbuję, to napiszę więcej. Koszt, ok 300 zł (drogo, czas pokaże czy było warto)

[renata_h86]

Ja mam Philipsa 7000 i daję radę.Gole synka i męża.