nawiedzanie stukanie po smierci samobojcy

[aleksandra876]

Napisane przez Elfir

Próbuję tobą wstrząsnąć.
Zachowujesz się jak postać z kabaretu.

"Sądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"

Dzieki

[201607110949]

Napisane przez aleksandra876

do wszystkiego podchodzisz z żartem? Dziwi was to ze pisze w Internecie o takich sprawach, czy o duchach czy o czymkolwiek? Koleżankom się poprostu wstydzilam o tym powiedziec. Teraz przyszło mi wezwanie to odswiezylam watek i napisałam bo juz nie daje sobie rady cios za ciosem. To nie jest tak ze ja panikuje, poprostu nigdy nie miałam do czynienia z prawem . Teraz przez to wszystko co on zrobił mam przekichane, zrzucił na mnie cala odpowiedzialność za wszystko.

Proszę Cię jesli chcesz mnie wyśmiewać to nie pisz..

tak tak, życie Ci złamał

[aleksandra876]

Napisane przez SALIX

tak tak, życie Ci złamał

No a co, nie?

[BadLife]

Napisane przez aleksandra876

Nigdy mu nie napisałam zeby się zabil tylko raz ze mam gdzieś czy sie zabija. Oczywiście wszystko w nerwach, nigdy nie byłam karana, nigdy mandatu nie miałam...

To, że masz to gdzieś - nie jest nawoływaniem do samobójstwa. Skoro nie napisałaś nigdzie wprost, żeby to zrobił - nie masz się o co martwić. Z resztą prawo funkcjonuje tak, że to oni muszą Ci udowodnić winę. Kilka smsów po rozstaniu to słaby dowód. Wstrząsały wami emocje. Rozumiałabym gnębienie kogoś i doprowadzenie go do samobójstwa. U Ciebie to nie miało miejsca. Przestań się denerwować, bo z tego wszystkiego tylko się poplączesz.

[aleksandra876]

Eh, to nie bylo kilka smsów tylko ze dwa tysiące...

[xenon88]

Autorko, PW

[carolinascotties]

Napisane przez Elfir

ale oczywiście cię zamkną, żeby sobie statystyki podnieść.
pewnie jeszcze oskarża o morderstwo, bo skoro umarł na klęczkach, to znaczy, że mu ktoś pomagał...

Elfir... Moim zdaniem przesadzasz...

Autorko, jestes wierzaca - idz z tym do proboszcza, niech skieruje Cie do duchownych, ktorzy zajmuja sie wlasnie takimi przypadkami.

[MalinowaMilka]

Napisane przez carolinascotties

Elfir... Moim zdaniem przesadzasz...

Autorko, jestes wierzaca - idz z tym do proboszcza, niech skieruje Cie do duchownych, ktorzy zajmuja sie wlasnie takimi przypadkami.

Dokładnie a jeśli to prawda to faktycznie temat do żartów
Jeżeli nie napisałaś wprost niczego typu co napisałam wcześniej ani nie poddawałaś pomysłów to śpij spokojnie.

[201607110949]

Napisane przez aleksandra876

No a co, nie?

Dziewczyno, nic Ci się teraz nie dzieje. Złożysz zeznania, za jakiś czas zamkną sprawę i po krzyku. I będę może brutalna, ale ludzkość nie straci na tym, że jednego zboka, pokazującego 13latkom penisa, będzie mniej. Ty się ciesz, że ktoś taki nie będzie przebywał w pobliżu Twojego dziecka. Miał narąbane we łbie, to się powiesił, nie miałaś z tym nic wspólnego, więc przestań już histeryzować.

[elvegirl]

Napisane przez carolinascotties

Elfir... Moim zdaniem przesadzasz...

Moim też. To już któryś raz, kiedy komentarze Elfir są w mocno kontrowersyjnej formie.

Bardzo Cię proszę Elfir, dostosuj poziom wypowiedzi do specyfiki tego podforum.

[aleksandra876]

Napisane przez MalinowaMilka

Dokładnie a jeśli to prawda to faktycznie temat do żartów
Jeżeli nie napisałaś wprost niczego typu co napisałam wcześniej ani nie poddawałaś pomysłów to śpij spokojnie.

no nic takiego nie mialo miejsca....

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Napisane przez SALIX

Dziewczyno, nic Ci się teraz nie dzieje. Złożysz zeznania, za jakiś czas zamkną sprawę i po krzyku. I będę może brutalna, ale ludzkość nie straci na tym, że jednego zboka, pokazującego 13latkom penisa, będzie mniej. Ty się ciesz, że ktoś taki nie będzie przebywał w pobliżu Twojego dziecka. Miał narąbane we łbie, to się powiesił, nie miałaś z tym nic wspólnego, więc przestań już histeryzować.

Nic mi sie nie dzieje?
mam małe 4 miesieczne dziecko którym musze sie zająć
moja matka ciągle mnie psychicznie doluje, nie chce zostawac z dzieckiem, ciagle mnie wyzywa i twierdzi ze mam takie zycie a bede miala jeszcze gorsze bo jestem sz.... itp(zupelnie bezpodstawnie)
mają mnie skreslic na studiach z listy, mam do zaliczenia jeszcze przedmiot z 2 roku, nie mam napisanego jeszcze rozdzialu pracy licencjackiej a powinnam go juz dawno oddac, mam mnostwo egzaminow do zaliczenia a mam czas do konca lutego. Komornik mi przyslal pismo, ze mam zaplacic niecale 4 tysiace zł za wypowiedzianą umowe z orange(dluga historia), jak nie to ze mnie sciagną. Moj ojciec byl wojskowym, mam po nim rente do póki sie ucze 1500zł z czego 400zł zabiera mi poprzedni komornik. zostaje mi 1100zl na zycie z dzieckiem, nie jest jeszcze zle. Ale skad mam wziac na tego drugiego komornika. Jeszcze teraz przychodzi mi pismo o te wyjasnienia w sprawie tego samobojstwa. Kto na moim miejscu bylby przy zdrowych zmyslach? sypie mi sie cale zycie. Jedyne co mnie pociesza to dziecko, ale gdy na nie patrze wiem ze nie bedzie za świetlanej przyszlosci. Od mojej matki czesto slysze ze jestem złą matką, wiec w takim dole jak jestem teraz zaczynam wierzyc w to, ze jak by mnie nie bylo to wszystkie problemy by sie skonczyly. Nie wiem jak sie z tego wszystkiego podniesc. Zapisalam sie do psychologa, ale wizyta dopiero za 2 tyg. do tego czasu oszaleje.
I tak wszyscy uznaja ze to fake, ze cos sobie zmyslilam i sobie napisalam. Mowie ze nie ale ile razy moge to innym tlumaczyc. Nie mam z kim o tym rozmawiac, w internecie jest sie anonimowym a nie chcialabym zeby moi znajomi maja swoje problemy, jak cos mowie to udaja ze sluchaja.

Pewnie przez pryzmat tego ze mam wrazenie ze w domu mi cos stuka oceniacie mi ze jestem jakas ulomna i mam fantazje swoją. Nieprawda, juz pomijajac kwestie tego ducha, Duch mi zycia nie zniszczy jedynie ja sama sobie moge jak nie wyjde z tego dołu w którym tkwie.

[Elfir]

Napisane przez elvegirl

Bardzo Cię proszę Elfir, dostosuj poziom wypowiedzi do specyfiki tego podforum.

Moim zdaniem ten watek to trolling. I w takim poziomie sa odpowiedzi.

[aleksandra876]

Napisane przez Elfir

Moim zdaniem ten watek to trolling. I w takim poziomie sa odpowiedzi.

Jestes strasznie nie wierząca w nic... Zacznij wierzyć albo dodatkowo mnie nie doluj swoimi odpowiedziami nie wierzysz mi w to co pisze to nie wierz i do widzenia mam masę innych problemów niż udowadnianie coś Tobie.

[MalinowaMilka]

Jaka będzie przyszłość tego nie wiesz, możliwe, że to stan przejściowy a po wszystkim będziesz o wiele silniejsza i wszystko będzie dobrze.
Może z racji, że jesteś samotną matką a Twoje dziecko pół sierotą dowiedz się czy należy Ci się zapomoga od państwa?
Porozmawiaj z opiekunem grupy, wyjaśnij w jakiej jesteś sytuacji, wiem że to upokarzające ale może pomoże.
Rozumiem, że wszystko Cię przerosło ale nie ma w życiu sytuacji bez wyjścia i niestety zgodzę się z jedną z użytkowniczek, że lepiej jeśli Twoje dziecko nie będzie dorastało przy osobie która obnaża się przy 13-latkach.

[aleksandra876]

Chciałam się wygadać komuś i padło na to forum jest mi tak lepiej niektórzy ludzie tak maja ze jak się wygadaja to trochę przechodzi. Mam rozmawiać do ściany? Nie. Do znajomych, przyjaciół? Też nie
do matki nie. To do kogo? Mam zwariować?

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez MalinowaMilka

Jaka będzie przyszłość tego nie wiesz, możliwe, że to stan przejściowy a po wszystkim będziesz o wiele silniejsza i wszystko będzie dobrze.
Może z racji, że jesteś samotną matką a Twoje dziecko pół sierotą dowiedz się czy należy Ci się zapomoga od państwa?
Porozmawiaj z opiekunem grupy, wyjaśnij w jakiej jesteś sytuacji, wiem że to upokarzające ale może pomoże.
Rozumiem, że wszystko Cię przerosło ale nie ma w życiu sytuacji bez wyjścia i niestety zgodzę się z jedną z użytkowniczek, że lepiej jeśli Twoje dziecko nie będzie dorastało przy osobie która obnaża się przy 13-latkach.

Jestes jedna z osob która mnie rozumie. Dziękuję Ci bardzo ze piszesz. Mogę się postarać o coś takiego ale oczywiście za wysoki dochód, wszędzie tak slysze, bo na osobę o ile się nie mylę musi być 538 zł.

[maxwell123]

Albo troll/prowo, albo babka jest psychiczna, innego wytłumaczenia nie widze ;p. Zgłoście to, bo to juz przestało być śmieszne, a zaczelo robić żałosne...

[aleksandra876]

No to jestem psychiczna, zgloscie to, niech usuna, dzięki bardzo .

[xenon88]

ubóstwiam wręcz na tym forum pewien schemat: przychodzi autor, opisuje sytuację, która dla wielu osób jest wytworem fantazji. Mimo to pojawia się kilkaset odpowiedzi dla Autora/ki, nawet od osób, które nie wierzą w wątek. Ja pierdzielę, jeżeli coś Ci się nie mieści w głowie, nie umiesz tego dopuścić do siebie to odejdź z wątku i nie przeszkadzaj. Naprawdę trzeba testować wrażliwość innych swoją gruboskórnością? Po co Wam to potrzebne? Lubicie się wyżywać na innych czy jak? W taki sposób Wam łatwiej żyć we własnym świecie może? Żyj i daj żyć innym.

[Ballantines_1]

Nawiązując do komornika, to może mi się wydaje (nie chce mi się teraz szukać i cytować) ale na początku wątku pisałaś, że masz pieniądze (chyba odnośnie tego, że ktoś sugerował Ci wysłanie zgłoszenia do jakiegoś programu za pieniądze czy coś takiego). To jak w końcu jest?

Ok, poświęciłam się :

Napisane przez aleksandra876

bo ponoć to pomaga i nie pomogło? Moja wiara w przypadku zamowienia mszy mialaby mniejsze znaczenie bo msza odprawiana byla w intencji zmarlego, nie mojej.

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------



Badzmy powazni.... co mam udowadniac swiatu ?Po co? Mam napisac do jakiejs fundacji i cokolwiek udowadniac dla miliona dolarow? Mam wystarczajaco duzo pieniedzy niepotrzebuje wiec ten Twoj argument jakos za mna nie przemawia, to raczej abstrakcyjne wg mnie, odczuwam wrazenie ze sie ze mnie nabijasz, a to bardzo nie fajne w obliczu tego jak jestem pokrzywdzona przez ostatni czas. Ludzie, naprawde mam problem ze boje sie na gorze spac, do tego dochodzi to wszystko, egzaminy, sesja, mam obrone licencjata w czerwcu, do tego opieka nad malym dzieckiem i masa innych codziennych problemow w tym najwiekszy - poczucie winy.

ps. mieszkam z matką swoją, nie z tesciową i nie mam zamiaru tego zmieniac.

[aleksandra876]

Jeju chodziło mi o to że to absurdalny pomysł pisząc do jakiegoś Randiego... Mam pieniądze w takim sensie ze za te 1100zl jakos da się wyżyć tymbardziej ze to co miesiąc mi na konto wpada, ja nie pracuje. Pozatym coś taniej kupie drożej sprzedam, radzilam sobie nawet mając juz dziecko w domu. I to mi chodziło w tym sensie ze mi pieniędzy wystarcza, nie jestem lasa na jakiś milion dolarów z fundacji Randiego .... Przecież to absurd.

[Ballantines_1]

Napisane przez aleksandra876

Jeju chodziło mi o to że to absurdalny pomysł pisząc do jakiegoś Randiego... Mam pieniądze w takim sensie ze za te 1100zl jakos da się wyżyć tymbardziej ze to co miesiąc mi na konto wpada, ja nie pracuje. Pozatym coś taniej kupie drożej sprzedam, radzilam sobie nawet mając juz dziecko w domu. I to mi chodziło w tym sensie ze mi pieniędzy wystarcza, nie jestem lasa na jakiś milion dolarów z fundacji Randiego .... Przecież to absurd.

Hmm... Szczerze mówiąc, to ludzie grają o takie pieniądze w totka i inne takie, a Ty płaczesz nad komornikiem, ale nagrywanie jest be, realne i namacalne dowody są be. Troszeczkę abstrakcyjna dla mnie sytuacja. Bardziej o to mi chodziło, zadając to pytanie. Zakładając, że mówisz prawdę, to ja mimo wszystko będąc na Twoim miejscu i mając tyle problemów, wolałabym udowodnić, że od tego wszystkiego nie pomieszało mi się w głowię i mówię ludziom prawdę. Ale to tylko moje zdanie.

[kalincia]

Napisane przez aleksandra876

no nic takiego nie mialo miejsca....

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------



Nic mi sie nie dzieje?
mam małe 4 miesieczne dziecko którym musze sie zająć
moja matka ciągle mnie psychicznie doluje, nie chce zostawac z dzieckiem, ciagle mnie wyzywa i twierdzi ze mam takie zycie a bede miala jeszcze gorsze bo jestem sz.... itp(zupelnie bezpodstawnie)
mają mnie skreslic na studiach z listy, mam do zaliczenia jeszcze przedmiot z 2 roku, nie mam napisanego jeszcze rozdzialu pracy licencjackiej a powinnam go juz dawno oddac, mam mnostwo egzaminow do zaliczenia a mam czas do konca lutego. Komornik mi przyslal pismo, ze mam zaplacic niecale 4 tysiace zł za wypowiedzianą umowe z orange(dluga historia), jak nie to ze mnie sciagną. Moj ojciec byl wojskowym, mam po nim rente do póki sie ucze 1500zł z czego 400zł zabiera mi poprzedni komornik. zostaje mi 1100zl na zycie z dzieckiem, nie jest jeszcze zle. Ale skad mam wziac na tego drugiego komornika. Jeszcze teraz przychodzi mi pismo o te wyjasnienia w sprawie tego samobojstwa. Kto na moim miejscu bylby przy zdrowych zmyslach? sypie mi sie cale zycie. Jedyne co mnie pociesza to dziecko, ale gdy na nie patrze wiem ze nie bedzie za świetlanej przyszlosci. Od mojej matki czesto slysze ze jestem złą matką, wiec w takim dole jak jestem teraz zaczynam wierzyc w to, ze jak by mnie nie bylo to wszystkie problemy by sie skonczyly. Nie wiem jak sie z tego wszystkiego podniesc. Zapisalam sie do psychologa, ale wizyta dopiero za 2 tyg. do tego czasu oszaleje.
I tak wszyscy uznaja ze to fake, ze cos sobie zmyslilam i sobie napisalam. Mowie ze nie ale ile razy moge to innym tlumaczyc. Nie mam z kim o tym rozmawiac, w internecie jest sie anonimowym a nie chcialabym zeby moi znajomi maja swoje problemy, jak cos mowie to udaja ze sluchaja.

Pewnie przez pryzmat tego ze mam wrazenie ze w domu mi cos stuka oceniacie mi ze jestem jakas ulomna i mam fantazje swoją. Nieprawda, juz pomijajac kwestie tego ducha, Duch mi zycia nie zniszczy jedynie ja sama sobie moge jak nie wyjde z tego dołu w którym tkwie.

To bierz się do roboty dziewczyno, zamiast jęczeć na forum.

[201607110949]

Napisane przez aleksandra876

Nic mi sie nie dzieje?
mam małe 4 miesieczne dziecko którym musze sie zająć
moja matka ciągle mnie psychicznie doluje, nie chce zostawac z dzieckiem, ciagle mnie wyzywa i twierdzi ze mam takie zycie a bede miala jeszcze gorsze bo jestem sz.... itp(zupelnie bezpodstawnie)
mają mnie skreslic na studiach z listy, mam do zaliczenia jeszcze przedmiot z 2 roku, nie mam napisanego jeszcze rozdzialu pracy licencjackiej a powinnam go juz dawno oddac, mam mnostwo egzaminow do zaliczenia a mam czas do konca lutego. Komornik mi przyslal pismo, ze mam zaplacic niecale 4 tysiace zł za wypowiedzianą umowe z orange(dluga historia), jak nie to ze mnie sciagną. Moj ojciec byl wojskowym, mam po nim rente do póki sie ucze 1500zł z czego 400zł zabiera mi poprzedni komornik. zostaje mi 1100zl na zycie z dzieckiem, nie jest jeszcze zle. Ale skad mam wziac na tego drugiego komornika. Jeszcze teraz przychodzi mi pismo o te wyjasnienia w sprawie tego samobojstwa. Kto na moim miejscu bylby przy zdrowych zmyslach? sypie mi sie cale zycie.

I co, to jest wszystko wina chłopaka, który się powiesił ? Dziecko samo się poczęło, nie przewidziałaś, że trzeba się będzie nim opiekować i nie zwalać tego na matkę? Że studia przez to zawalisz? Weź odpowiedzialność za SWOJE decyzje, życie samo się nie sypie, przykładasz do tego rękę.

[kalincia]

Napisane przez SALIX

I co, to jest wszystko wina chłopaka, który się powiesił ? Dziecko samo się poczęło, nie przewidziałaś, że trzeba się będzie nim opiekować i nie zwalać tego na matkę? Że studia przez to zawalisz? Weź odpowiedzialność za SWOJE decyzje, życie samo się nie sypie, przykładasz do tego rękę.

Zgadzam się całkowicie.

[MalinowaMilka]

W porządku tylko, że normalnie mogłaby liczyć na pomoc ojca dziecka a z przyczyn niezależnych od niej została z tym sama.
Niektórym bardzo łatwo przychodzi ocenianie innych...

[kalincia]

Napisane przez MalinowaMilka

W porządku tylko, że normalnie mogłaby liczyć na pomoc ojca dziecka a z przyczyn niezależnych od niej została z tym sama.
Niektórym bardzo łatwo przychodzi ocenianie innych...

Skoro się tu pisze, to człowiek musi się liczyć z tym, że będzie oceniany. I sam ocenia.

[MalinowaMilka]

Napisane przez kalincia

Skoro się tu pisze, to człowiek musi się liczyć z tym, że będzie oceniany. I sam ocenia.

90% tych ocen jest albo nietrafionych albo nie na miejscu.

[kalincia]

Napisane przez MalinowaMilka

90% tych ocen jest albo nietrafionych albo nie na miejscu.

Jesteś ekspertem, jak rozumiem, od kwestii, co jest nietrafione, a co nie na miejscu?
Ja natomiast uważam, że moje oceny są trafione i na miejscu. I co zrobimy z tym problemem?

[aleksandra876]

Tak, kredyt za który mnie teraz ścigają był dla mojego byłego na jakas pile. Gdyby żył, nie popadlabym w depresję i normalnie chodziła na uczelnie, podejrzewam ze nie miałabym żadnych problemów z niczym. No a matka.... To nie jest tak ze zrobiłam sobie dziecko i każe jej wychowywać nie wiem kto tak napisał ktos chyba bardzo nie czytający co pisze. Kiedyś mój brat podrzucił mojej matce dzieci na pardzo długo, wtedy jedno miało półtora roku drugie dwa i pol. Mieszkały u nas dwa lata a braciszek i jego zonka sobie pracowali za granica, nie przyjeżdżając tu wogole. Nic ani słowem nie powiedziała im ze nie chce im dzieci pilnować, zawsze bylo ze chetnie popilnuje, a nie płacili jej za to prawie kompletnie nic, co najwyżej jakieś zakupy zrobili. Mi jak mowie ze przypilnowala chociaż raz w tygodniu to jest ze nie i że ona nie ma takiego obowiązku i zebym sie nie interesowała tym dlaczego jemu pilnowała dzieci mi nie chce, bo tak jej sie podobało i koniec. Nic jej nie robię, nic jej nie mowie, ostatnio parę dni temu mowie jej ze dłużej tego nie wytrzymam bo to wszystko jest nie do zniesienia a ona odpowiedziała ze jak sie chce wieszać to tylko nie w domu zebym to gdzieś indziej zrobiła. Ona mnie nienawidzi wszystko co robię robię zle, zle siedzę, zle stoję, zła mam figurę, jak sie nie wstydzę ważyć 70kg mając 170cm wzrostu po ciazy. Jak ja moge tak wyglądać? Cały czas mi tak mowi ze ona sie za mnie musi wstydzić ze jestem taka gruba. To potwór, ale nie zrozumie tego nikt kto ma normalna matkę !

Co jest moja wina w tym wszystkim? Że mam dziecko to jest moja "wina"? Nie nazwałabym tego tak, bardzo fajnie ze ono jest i je bardzo kocham bez niego był oszalała. Tylko sama go sobie nie zrobiłam, a teraz zostałam z tym sama.

[elvegirl]

Napisane przez aleksandra876

Gdyby żył, nie popadlabym w depresję i normalnie chodziła na uczelnie, podejrzewam ze nie miałabym żadnych problemów z niczym.

Z tego co pisałaś, zdradzał Cię za życia, a nie po śmierci.

Autorko, chyba ten wątek nie ma już sensu. W niczym Ci nie pomaga.