Co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-10-24, 14:43   #1
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9

Co robić?


. Cześć, jestem studentką ostatniego roku informatyki, pochodzę z Białegostoku. W domu bywam rzadko, ale myślę, żeby po studiach tam wrócić. Z kilku powodów: 1. mam tam narzeczonego, 2. nie przepadam za miastem w którym studiuję. Jest tylko jeden problem. Na studiach mam kolegę. Lubimy się, choć nieczęsto rozmawiamy, bo jesteśmy w innych grupach. Często na siebie spoglądamy, myślę, że się sobie podobamy, działamy na siebie, chodzą pogłoski, że mamy się ku sobie. Padła już propozycja wspólnego wyjścia do teatru (+nasi wspólni znajomi z grupy), ale na razie cisza. I nie wiem co mam zrobić. Narzeczony, wie, że go lubię, poza tym jeśli chodzi o narzeczonego, to coś się kilka lat temu wypaliło. Nic nie robimy wspólnie, oprócz wspólnego obiadu raz w miesiącu. Wracam do domu, to najczęściej śpi u mnie w Białymstoku, ale ogląda film, a ja się uczę, piszę pracę magisterską. Ostatnio powiedział, że jest zniechęcony do naszego związku, że też odczuwa pustkę. Wiem o tym od dawna, bo sporo przeżyliśmy. Próbuję coś zmieniać, ale rutyna i chyba jakieś blokady powodują, że nie wychodzi. W myślach mam kolegę ze studiów. Czuję, że nie jestem mu obojętna, ale co jeśli to tylko "taka zabawa". Związek z narzeczonym mimo, że trudny to jednak pewny, znany, ale myśli krążą koło tamtego kolegi co wprawia mnie w miłe uczucie, ale z drugiej strony męczy, bo nie potrafię mu powiedzieć co o nim myślę. Trzymam to od kilku lat w sobie i łapie mnie dół, kiedy sobie uzmysłowie, że to co odczuwam jest tylko w mojej głowie. Co robić? Z narzeczonym, z kolegą? Proszę o naprowadzenie, z góry dzięki.

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:26
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 14:53   #2
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Co robić?

Trzymanie się kurczowo jednej gałęzi (czyt. narzeczony), dopóki nie przeskoczy się na drugą (czyt. kolega) jest mega słabe. Tak zachowują się ludzie bez honoru według mnie, delikatnie rzecz ujmując. Skoro z narzeczonym jest Wam nie po drodze to najpierw tutaj poukładajcie sytuację (czyt. rozstanie), skoro próby ratowania związku spełzły na niczym. Takie bycie ze sobą dla bezsensownego bycia, bo tak wygodnie, stabilnie, whatever jest żenujące, skoro ostatecznie i tak się zapewne rozstaniecie, tylko potrzebny jest 'bodziec'.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 15:30   #3
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

.Nie planowałam przeskakiwać z jednej gałęzi na drugą. Po prostu nie wiem co zrobić, bo ileż można żyć w związku co do którego traci się nadzieję i ileż można przypominać sobie o koledze ze studiów, który nie daje o sobie zapomnieć. Dobrze, więc załóżmy, że dojdzie do rozstania z narzeczonym, i co? Odkryć się przed kolegą ze studiów, z tym, że nie jest mi obojętny? Inne koleżanki, nawet mężatka potrafi z nim swobodnie flirtować, a ja nie... Czy czekać, aż on wyjdzie z inicjatywą? Czy zapomnieć? Uciąć?

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:27
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 16:32   #4
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Co robić?

A nie pomyslalas, ze kolega sie trzyma z daleka, bo wie o Twoim narzeczonym?

Tak czy siak, ja bym nie trwala w tym narzeczestwie. Chcesz to skacz z jednej galezi na druga, niewazne. Bycie w takim zwiazku i tak nie ma sensu.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Jesli sie dobrze znacie, to po prostu go zapros gdzies. Nie musisz wyznawac milosci, alw zapros go na spotkanie sam na sam, na randke.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Cytat:
Napisane przez nyana89 Pokaż wiadomość
Trzymanie się kurczowo jednej gałęzi (czyt. narzeczony), dopóki nie przeskoczy się na drugą (czyt. kolega) jest mega słabe. Tak zachowują się ludzie bez honoru według mnie, delikatnie rzecz ujmując. Skoro z narzeczonym jest Wam nie po drodze to najpierw tutaj poukładajcie sytuację (czyt. rozstanie), skoro próby ratowania związku spełzły na niczym. Takie bycie ze sobą dla bezsensownego bycia, bo tak wygodnie, stabilnie, whatever jest żenujące, skoro ostatecznie i tak się zapewne rozstaniecie, tylko potrzebny jest 'bodziec'.
Tak zachowuja sie przede wszystkim ludzie z niska samoocena, nie potrafiacy byc i spedzac czas samemu.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 16:59   #5
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

Tak, jak pisałam inne dziewczyny w grupie mają partnerów, jedna nawet męża i kontakt między nimi, a kolegą jest swobodny, więc to, że się kogoś lubi, lubi spędzić chwilę czasu, porozmawiać, pożartować czy wyskoczyć gdzieś nie musi od razu oznaczać, że chce się trzymać kogoś innego. Z narzeczonym jestem bardzo długo, przyzwyczajenie robi swoje. A co do kolegi ze studiów to zobaczyłam go pierwszy raz kilka lat temu i od tamtej chwili byłam jakoś dziwnie szczęśliwsza i spokojniesza. Miałam wrażenie, że już go znam, wiedziałam co studiuje nie dopytując. A potem zaczęliśmy rozmawiać, choć wszystko było w pewnych niedopowiedzeniach... To, że mam narzeczonego pewnie utrudnia sprawę, ale doszły mnie słuchy, że ludzie wiedzą, że się coś wypaliło. Różne słuchy do mnie dochodzą. Nie wiem, jak z tego wybrnąć. Może uda nam się gdzieś pójść, porozmawiać. Może pomoże mi to uwolnić się od tego co odczuwam i poukładać sprawy osobiste. Chce być w porządku wobec siebie i wobec nich, staram się panować, bardziej już chyba nie można..

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:28
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 17:04   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co robić?

Między Tobą a facetem się już dawno wypaliło, przechodzony związek, więc niczego nie planuj pod niego. Co robić? Zakończyć to, nie patrząc czy jest inna gałąź w zasięgu wzroku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 17:08   #7
vanniaa
Zadomowienie
 
Avatar vanniaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: srodziemnomorskie
Wiadomości: 1 351
Dot.: Co robić?

Autorko, wszak wiadomo, ze studia to ostatni moment na zlapanie meza, zrob szybka wpadke, zeby sie nie wywinal, a ktory z nich, czy to takie wazne?
vanniaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-24, 17:10   #8
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

Z narzeczonym już się chyba nie da ... Nic na siłę.
PS proszę o konstruktywne sugestie.

Edytowane przez Frida02
Czas edycji: 2016-10-24 o 17:12
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 17:22   #9
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Co robić?

Dobrze wiesz co masz robić. Ty trzymasz się narzeczonego, bo kolega nie jest pewniakiem. Zanim jednak umówisz się na randkę z kolegą, to zerwij z narzeczonym, bo powinnaś być jednak fair wobec niego.
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 17:31   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
Z narzeczonym już się chyba nie da ... Nic na siłę.
PS proszę o konstruktywne sugestie.
Dostałaś: zerwać z facetem, a dopiero później się umawiać z innym / innymi. Co Ty chcesz usłyszeć? "Bierz kochanka, a jak się okaże dobry, kop w d... narzeczonego"?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 17:51   #11
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

Rozmawiałam przez telefon z narzeczonym i zasugerowałam, że powinniśmy się chyba rozstać i że omówimy to w listopadzie. Przyjął to w miarę spokojnie. Ja nie jestem spokojna, ale ten związek jest stabilny i dawał mi spokój.
Nie, nie - nie chcę mieć kochanka, to nie dla mnie..

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:29
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-24, 18:26   #12
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
Rozmawiałam przez telefon z narzeczonym i zasugerowałam, że powinniśmy się chyba rozstać i że omówimy to w listopadzie. Przyjął to w miarę spokojnie. Ja nie jestem spokojna, ale ten związek jest stabilny i dawał mi spokój.
Nie, nie - nie chcę mieć kochanka, to nie dla mnie, takie wartości. Niepotrzebne mi gierki, poszukuje spokoju. Nie mam gwarancji, że odnajdę spokój w innej relacji, ale ileż można być w związku który usycha mimo reanimacji.
Obawiam się utraty tego spokoju, zawalenia mojego świata. Narzeczony jest mi bliski, zawsze mnie rozumiał.
Pitu, pitu... Boisz sie byc sama, boisz sie , ze nikogo sobie nie znajdziesz, ze nikt Cie nie bedzie chcial itp. Itd.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 18:28   #13
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Pitu, pitu... Boisz sie byc sama, boisz sie , ze nikogo sobie nie znajdziesz, ze nikt Cie nie bedzie chcial itp. Itd.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Dokładnie tak, czysty egoizm
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 18:36   #14
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
Dot.: Co robić?

Jesli związek byłby stabilny - nie rozmawialabys o rozstaniu nie bój sie byc sama - w przeciwnym rasie zniszczysz komuś zycie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 18:40   #15
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

W życiu chcemy dla siebie raczej, jak najlepiej. Nie ma się co oszukiwać.

Obojgu nam tak wygodnie. W chwilach kryzysu mieliśmy siebie.
Ale już dawno nauczyliśmy się żyć sami. Rozstawaliśmy się, ale wracaliśmy do siebie. Historia się powtarza. Nie jest mi z tym dobrze.


---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Cytat:
Napisane przez carolinascotties;66 734901
Jesli związek byłby stabilny - nie rozmawialabys o rozstaniu nie bój sie byc sama - w przeciwnym rasie zniszczysz komuś zycie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Obydwoje możemy sobie zniszczyć życie, trochę już przeleciało. On zawsze powtarzał, że skoro byliśmy tyle razem i tyle zainwestowaliśmy i możemy na siebie liczyć to po co to kończyć. Ale nic to nie zmieniało.

Nigdy nie chciałam zniszczyć mu życia. Dużo rozmawialiśmy, myśleliśmy, wiedzieliśmy co czujemy..

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:31
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 22:13   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
Rozmawiałam przez telefon z narzeczonym i zasugerowałam, że powinniśmy się chyba rozstać i że omówimy to w listopadzie. Przyjął to w miarę spokojnie. Ja nie jestem spokojna, ale ten związek jest stabilny i dawał mi spokój.
Nie, nie - nie chcę mieć kochanka, to nie dla mnie.
W stabilnym związku się nie rozmawia spokojnie o rozstaniu. Dawno się wypaliło i Twój facet widać tylko czeka, aż Ty zerwiesz (widać sam nie ma jaj).

Jesteś na ostatnim roku informatyki. Zakładam, że pracujesz / poważnie stażujesz gdzieś, aby mieć już na starcie doświadczenie. Skup się na tym, na zakończeniu tego, co już powinno należeć do przeszłości. A z kolegą się możesz zawsze umówić, jak już będziesz serio miała czystą kartę. Naprawdę łapanie faceta, bo końcówka studiów, nie jest najważniejsze.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 22:19   #17
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
Rozmawiałam przez telefon z narzeczonym i zasugerowałam, że powinniśmy się chyba rozstać i że omówimy to w listopadzie. Przyjął to w miarę spokojnie. Ja nie jestem spokojna, ale ten związek jest stabilny i dawał mi spokój.
Nie, nie - nie chcę mieć kochanka, to nie dla mnie.
Acha, czyli jesteś wybielona, możesz się z kolegą umówić?
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 23:03   #18
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W stabilnym związku się nie rozmawia spokojnie o rozstaniu. Dawno się wypaliło i Twój facet widać tylko czeka, aż Ty zerwiesz (widać sam nie ma jaj).

Jesteś na ostatnim roku informatyki. Zakładam, że pracujesz / poważnie stażujesz gdzieś, aby mieć już na starcie doświadczenie. Skup się na tym, na zakończeniu tego, co już powinno należeć do przeszłości. A z kolegą się możesz zawsze umówić, jak już będziesz serio miała czystą kartę. Naprawdę łapanie faceta, bo końcówka studiów, nie jest najważniejsze.
Chcę zacząć żyć, jak normalna kobieta. Trzymam się tego, że chcę rozstania, bo wizja reanimowania trupa nie daje nadziei. Myślałam, że coś drgnie, ale jednak nie. Chciałabym już zamknąć ten rozdział, na zawsze. Czasem myślę, że powinnam wyjechać do innego miasta, zmienić otoczenie.

A co do kolegi... Nie wiem czego ode mnie oczekuje, czy w ogóle czegoś oczekuje, jak mnie widzi? Może się okazać, że nic nie ma i nie będzie.

Skupię się na tym co ważne.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość
Acha, czyli jesteś wybielona, możesz się z kolegą umówić?
Nie bądź zaczepna.

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

[QUOTE=Frida02;66745721][QUOTE=Doris1981;66744611]W stabilnym związku się nie rozmawia spokojnie o rozstaniu. Dawno się wypaliło i Twój facet widać tylko czeka, aż Ty zerwiesz (widać sam nie ma jaj).

"Jesteś na ostatnim roku informatyki. Zakładam, że pracujesz / poważnie stażujesz gdzieś, aby mieć już na starcie doświadczenie. Skup się na tym, na zakończeniu tego, co już powinno należeć do przeszłości. A z kolegą się możesz zawsze umówić, jak już będziesz serio miała czystą kartę. Naprawdę łapanie faceta, bo końcówka studiów, nie jest najważniejsze."

Chcę zacząć żyć, jak normalna kobieta. Trzymam się tego, że chcę rozstania, bo wizja reanimowania trupa nie daje nadziei. Myślałam, że coś drgnie, ale jednak nie. Chciałabym już zamknąć ten rozdział, na zawsze. Czasem myślę, że powinnam wyjechać do innego miasta, zmienić otoczenie.

A co do kolegi... Nie wiem czego ode mnie oczekuje, czy w ogóle czegoś oczekuje, jak mnie widzi? Może się okazać, że nic nie ma i nie będzie.

Skupię się na tym co ważne.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:36 Powód: przywrócenie
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 07:01   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
(...)
Chcę zacząć żyć, jak normalna kobieta. Trzymam się tego, że chcę rozstania, bo wizja reanimowania trupa nie daje nadziei. Myślałam, że coś drgnie, ale jednak nie. Chciałabym już zamknąć ten rozdział, na zawsze. Czasem myślę, że powinnam wyjechać do innego miasta, zmienić otoczenie.
(...)
Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Ty musisz podjąć decyzję, skoro narzeczony woli tkwić w marazmie i czeka, aż sama coś zrobisz, postanowisz. Chcesz doprowadzić do sytuacji, że rodzina zacznie naciskać "kiedy w końcu ślub?", a Ty dojrzejesz do decyzji, gdy już wszystko będzie zapięte na ostatni guzik? Albo, co gorsza, już po ślubie? Sama nazywasz swój związek trupem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-25, 07:28   #20
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Co robić?

Chyba za bardzo nie chcesz brac odpowiedzialnosci za swoje zycie albo naprawde nie wiesz, ze mozesz - Ty sama - zmienic wszystko. "Myslalam, ze cos dgrnie" - sama spraw, ze cos dgnie. "Chcialabym juz zamknac ten rozdzial" - to go zamknij. Chcesz wyjechac? Zmienic otoczenie? Po prostu to zrob. Jestes odpowiedzialna za swoje zycie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 13:34   #21
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Co robić?

Skoro twój związek to tylko marazm i nic więcej, to nie warto go ciągnąć z sentymentu. Trzeba raz po wiedzieć "koniec" i mieć z głowy. Jestem przekonana, że po wszystkim poczujesz ulgę. Niekochany narzeczony jest kulą u nogi, niczym więcej.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 15:03   #22
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Co robić?

Jak nie pierwszy, drugi tez nie. To trzeba sie rozejrzec za trzecim.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 21:36   #23
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

No cóż, najwyżej zostanę sama.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Chyba za bardzo nie chcesz brac odpowiedzialnosci za swoje zycie albo naprawde nie wiesz, ze mozesz - Ty sama - zmienic wszystko. "Myslalam, ze cos dgrnie" - sama spraw, ze cos dgnie. "Chcialabym juz zamknac ten rozdzial" - to go zamknij. Chcesz wyjechac? Zmienic otoczenie? Po prostu to zrob. Jestes odpowiedzialna za swoje zycie.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
No tak, "myślałam, że coś drgnie", ale do tego akurat trzeba dwojga.

Pozdrawiam..

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:40 Powód: przywrócenie
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 21:58   #24
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Co robić?

podstawowa sprawa - to Ty musisz z kimś być? nie możesz być sama?
ktoś kto nie potrafi być sam dobrego związku nie stworzy - zawsze się będziesz bała samotności, będziesz tkwić w byle jakim związku byle by kogoś mieć (zresztą dokładnie tak jest teraz)

swoją drogą - wielkie mi poczucie bezpieczeństwa, obiadek raz w miesiącu

skoro źle Ci z narzeczonym i jemu najwyraźniej też niespecjalnie zależy to się rozstańcie, po co się męczyć i po co sobie blokować możliwość spotkania kogoś odpowiedniego?

a na związek z tym drugim się nie nastawiaj - sama napisałaś, że ledwo co się znacie a doszukiwanie się romansów w propozycji wyjścia grupowego to pachnie mocną desperacja, oczywiście możesz spróbować się zbliżyć do tego drugiego ale najlepiej będzie jak podejdziesz do tego na chłodno - ot wyjdzie to super, nie wyjdzie to najwyżej będziesz miała kolegę a nie z myślą przewodnią "będzie z nas para" bo to może wpłynąć negatywnie na waszą relację albo spowodować, że się strasznie rozczarujesz kiedy się, okaże, że to niewypał (i jeszcze Ci przyjdzie do głowy wracać do obecnego/byłego bo wizja staropanieństwa cię przytłoczy)
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2016-10-25 o 22:00
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 22:02   #25
kotschrodingera
Raczkowanie
 
Avatar kotschrodingera
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 112
Dot.: Co robić?

Wiesz co jest okropne? Nie fakt, że chcesz zmienić faceta, że zainteresowałaś się nowym kolegą, ale ten stek obłudy który dopowiadasz do sytuacji. Piszesz o jakimś spokoju, stabilizacji, a gonisz za ekscytacją którą budzi nowy znajomy.

Dorośnij, przestań być miękką bułką unikającą konsekwencji swoich działań. Chcesz tego nowego faceta? To zaryzykuj, choćby miało się nie udać - rozstając się, a nie traktując drugiego człowieka jak bezpieczne koło ratunkowe.
kotschrodingera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 23:25   #26
Frida02
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 9
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez kotschrodingera;667 84331
Wiesz co jest okropne? Nie fakt, że chcesz zmienić faceta, że zainteresowałaś się nowym kolegą, ale ten stek obłudy który dopowiadasz do sytuacji. Piszesz o jakimś spokoju, stabilizacji, a gonisz za ekscytacją którą budzi nowy znajomy.

Dorośnij, przestań być miękką bułką unikającą konsekwencji swoich działań. Chcesz tego nowego faceta? To zaryzykuj, choćby miało się nie udać - rozstając się, a nie traktując drugiego człowieka jak bezpieczne koło ratunkowe.
Musiałabyś być w mojej skórze i przeżyć to co ja, żeby zrozumieć dlaczego chciałam stabilizacji. A chciałam, tylko, że nie byłam pewna czy osiągnę ją z nim. Nie osiągnęliśmy jej na tyle ile trzeba.
Wygodnie było obojgu.

Nie gonię za ekscytacją, ale skałą też nie jestem. I nie potrafię żyć w obłudzie. Nie wiadomo co będzie, może zostanę wolna.

Dzięki za rady.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
podstawowa sprawa - to Ty musisz z kimś być? nie możesz być sama?
ktoś kto nie potrafi być sam dobrego związku nie stworzy - zawsze się będziesz bała samotności, będziesz tkwić w byle jakim związku byle by kogoś mieć (zresztą dokładnie tak jest teraz)

swoją drogą - wielkie mi poczucie bezpieczeństwa, obiadek raz w miesiącu

skoro źle Ci z narzeczonym i jemu najwyraźniej też niespecjalnie zależy to się rozstańcie, po co się męczyć i po co sobie blokować możliwość spotkania kogoś odpowiedniego?

a na związek z tym drugim się nie nastawiaj - sama napisałaś, że ledwo co się znacie a doszukiwanie się romansów w propozycji wyjścia grupowego to pachnie mocną desperacja, oczywiście możesz spróbować się zbliżyć do tego drugiego ale najlepiej będzie jak podejdziesz do tego na chłodno - ot wyjdzie to super, nie wyjdzie to najwyżej będziesz miała kolegę a nie z myślą przewodnią "będzie z nas para" bo to może wpłynąć negatywnie na waszą relację albo spowodować, że się strasznie rozczarujesz kiedy się, okaże, że to niewypał (i jeszcze Ci przyjdzie do głowy wracać do obecnego/byłego bo wizja staropanieństwa cię przytłoczy)
Dziękuję Trzeźwa i obiektywna ocena.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------


Wiem, jak to wszystko wygląda. Chaos. Ale lepiej, że nastąpił (i przyspieszył rozwój wypadków) niż mielibyśmy "umrzeć za życia", nawet kosztem życia samej do końca życia. W siebie życie zawsze jakoś tchnę, ale w niego nie potrafię.
Dobrej nocy..

Edytowane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0
Czas edycji: 2016-10-29 o 16:33
Frida02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-26, 06:28   #27
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Co robić?

Cytat:
Napisane przez Frida02 Pokaż wiadomość
Musiałabyś być w mojej skórze i przeżyć to co ja, żeby zrozumieć dlaczego chciałam stabilizacji. A chciałam, tylko, że nie byłam pewna czy osiągnę ją z nim. Nie osiągnęliśmy jej na tyle ile trzeba.
Wygodnie było obojgu.

Nie gonię za ekscytacją, ale skałą też nie jestem. I nie potrafię żyć w obłudzie. Nie wiadomo co będzie, może zostanę wolna.

Dzięki za rady.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------



Dziękuję Trzeźwa i obiektywna ocena.

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------


Wiem, jak to wszystko wygląda. Chaos. Ale lepiej, że nastąpił (i przyspieszył rozwój wypadków) niż mielibyśmy "umrzeć za życia", nawet kosztem życia samej do końca życia. W siebie życie zawsze jakoś tchnę, ale w niego nie potrafię.
Dobrej nocy.
Za duzo patosu i poezji w tym co mowisz, a za malo dzialan i praktycznego podejscia .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-10-26 07:28:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:48.