2011-11-21, 22:11 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 188
|
Jak to z tym analem właściwie jest?
.
Edytowane przez Pogrom_czyni Czas edycji: 2011-12-29 o 11:35 |
2011-11-21, 22:29 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
z góry przepraszam zwolenników
najlepsze pytanie jest czy kobiety po analu nie maja problemu z odbytem, oddawaniem kału i rankami wewnętrznymi. Lub inaczej: kto może uprawiać seks analny a jakie są przeciwskazania. Lewatywa to chyba oczywista oczywistość, tak samo jak prezerwatywa, chyba że facet lubi potaplać się w kupie a kobieta te bakterie chce miec potem w pochwie przy każdym nastepnym stosunku. Fu. |
2011-11-21, 22:35 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
2. Jest takie coś jak żele do higieny intymnej, które usuwają bakterie. 3. My prezerwatywy nie używaliśmy do czasu aż z niewyjaśnionych przyczyn TŻ dostał grzybicy, a ja miałam objawy grzybicopodobne. Od tej pory stosujemy gumki, ale jeśli nikt nigdy nie miał podobnych problemów to jak najbardziej można bez. |
|
2011-11-21, 22:36 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
E tam gadasz na analu można np kończyć i penis nie ląduje już potem w pochwie
Lewatywa to też propaganda filmów porno, znam kilka osób, które nie traktują tego jak niezbędną konieczność i jest ok Co do "techniki" to raczej jak w normalnym stosunku, nie czubeczkiem, chociaż pewnie zależy to od kobiety
__________________
Przeniosłam się na nowe konto |
2011-11-22, 08:34 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
Po 2: ja zazwyczaj 3/4 długości wchodziłem, czasami cały ale u kobiety był już dyskomfort LECZ im dłużej "przygotowywałem" ją do tego tym problemu nie było. po 3: nie zdarzyło mi się. po 4: nie Po 5: Grunt to dobry poślizg + przygotowanie jej do tego. Nie jest zalecane wchodzenie na szybciora i na sucho (no chyba, że kto co lubi). |
|
2011-11-22, 11:07 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 516
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Ja próbowałam tylko 2 razy. Bałam się właśnie tej 'niespodzianki' :P Ale na szczęście nic nie było. Generalnie do tego typu zabaw powinno się używać gumek, my nie używaliśmy, bo w ogóle nie używaliśmy gumek. Na żadną lewatywę nikt by mnie nie namówił, więc nie zgodzę się z tym, jak ktoś wyżej napisał, że to oczywista oczywistość. I nie był brudny ani nic z tych rzeczy. Żadnych niespodzianek, gdyby jakieś były to chyba nigdy więcej bym tego nie zrobiła :P
__________________
Life isn't about finding yourself. Life is about creating yourself. |
2011-11-22, 12:30 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 72
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Można kupić zwykły plug albo korek analny i nim zobaczyć czy jest możliwość ubrudzenia się. Poza tym takie narzędzie świetnie rozluźnia mięśnie pupy i łatwiej się potem do niej dostać. Jeśli chodzi o lewatywę to nie trzeba robić jej pełnej (tak jak w podręczniku). Naprawdę wystarczy 20-30ml ciepłej wody aby doskonale oczyścić to miejsce.
|
2011-11-22, 13:01 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 188
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
.
Edytowane przez Pogrom_czyni Czas edycji: 2011-12-29 o 11:49 |
2011-11-22, 14:23 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Z Polski
Wiadomości: 733
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
|
|
2011-11-22, 15:32 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Nie zdarzyło mi się by penis mojego tż był brudny kiedy stamtąd wychodził więc nie wiem skąd takie teorie findsomething... Może niech ktoś Cię porządnie ekhm... to wtedy się wypowiadaj bo wiesz wypada mieć na jakiś temat pojęcie zanim się zacznie o nim opowiadać. (tak na przyszłość)
1. Nigdy nie używaliśmy gumki (w zasadzie nie wiem czemu, teraz myślę, że tak jest chyba higieniczniej) i nigdy nie robiłam sobie lewatywy. 2.Do końca 3.Tak, raz się zdarzyło 4. Żadnej infekcji |
2011-11-22, 16:22 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 188
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
.
Edytowane przez Pogrom_czyni Czas edycji: 2011-12-29 o 11:36 |
2011-11-22, 16:30 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Tak, nie było to do Ciebie. A cóż tu opowiadać?
|
2011-11-23, 07:57 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
2. Do końca. 3. Nie. 4. Nie.
__________________
|
|
2011-11-23, 10:45 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
1.Nie uzywamy gumek.
2.zawsze do końca. 3.żadnych wpadek! 4.nie było infekcji.. Ogólnie robilismy to juz pare razy ni nigdy zadnego problemu nie bylo przed oczyscie musialam byc pewna ze jestem wyprozniona i czysta. Przewaznie jest to zaraz po kąpieli. Lewatywy w zyciu nie robilam i nie bede robić Nawilżenie jest potrzebne i przede wszystkim na spokojnie pomalutku niema co sie spieszyc
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-11-23, 14:26 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Leśny Zakątek
Wiadomości: 2 852
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Kiedyś sex analny mnie nie podniecał, wręcz obrzydzał. Próbowałam tylko bo mój partner chciał, ale bolało strasznie. Dlatego czuje trochę uraz.
Teraz się pozmieniało, chciałabym móc się tak kochać, ale boli strasznie i nie wiem co zrobic by było inaczej.
__________________
Aniołeczek |
2011-11-23, 15:24 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
|
|
2011-11-23, 16:08 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 036
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Zdecydowanie bez prezerwatywy, ale wtedy bez "powrotu" do pochwy...
A każdy chyba czuje czy może się zdarzyć wpadak czy nie. Ja nie uznaje lewatywy nawet przy porodzie. Jak czuje, że coś we mnie siedzi to nie zgadzam się na anal. W ogóle uważam, że to taki sex na specjalne okazje, bo jednak może prowadzić do problemów zdrowotnych przy nadużyciu... |
2011-11-25, 17:59 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Przyłączam się i ja ze swoją relacją
Jak spróbowaliśmy za pierwszym razem (oczywiście mój Tż pytał i wyszedł z tematem) to raczej nic z tego nie wyszło. Bolało już na początku i dalej nie chciałam. Jednak ostatnio spróbowalismy po raz kolejny i muszę Wam powiedzieć, że było lepiej. Oczywiście wszystko powoli, delikatnie z odpowiednim przygotowaniem, nic na siłę. Nie robiłam żadnej lewatywy przed tym, bo to było już po pierwszym stosunku tej nocy i nawet nic takiego mi nie przyszło do głowy. Oczywiście gumki też nie mieliśmy. Do tego zadnych przykrych niespodzianek i infekcji (a przynajmniej jak na razie). A powiedzcie mi dziewczyny jeszcze, jakie pozycje to tego rodzaju sex-u preferujecie?
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
2011-11-25, 18:58 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
U nas jest to albo na boczku albo na brzuchu ja leże. Tak najwygodniej
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
|
2011-11-25, 19:35 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
Ostatnio Tż chciał spróbować, że ja na górze no ale nie wyszło a raczej ja nie dałam rady
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
2011-11-25, 20:32 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 686
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Ja tylko od tyłu na pieska Wtedy po rozluźnieniu nic mnie nie boli aż do końca. W innych pozycjach zdarzało się, że najpierw nie bolało, a później zaczynało i trzeba było skończyć zabawę
|
2011-11-25, 20:47 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Osobiście "na pieska" za pierwszym razem długo nie wytrzymałam bo już przy starcie zaczęło boleć :/
Ostatnio jednak mały dyskomfort przy wejściu a później było już ok.
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
2011-11-28, 17:03 | #23 |
Przyczajenie
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
A czy dla którejkolwiek z Was dziewczyny, seks analny był choć trochę przyjemny? Czy robiłyście to tylko, żeby zrobić przyjemność partnerowi (albo Was sam o to prosił)?
|
2011-11-28, 18:19 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
Jak robiliśmy to po raz pierwszy to zero jakiegoś rodzaju przyjemności. Robiłam to tylko dlatego, że właśnie On chciał spróbować inaczej, poczuć mnie inaczej i w ogóle. I nie oszukując się zrobiłam to tylko dlatego bo On chciał. Kolejnym razem jakieś tam odczucie "innej przyjemności" można było wyczuć. Jeśli chodzi o mnie to inaczej Go wtedy czuję. A jakie są Wasze odczucia?
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
2011-11-28, 18:26 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
Na początku było dziwnie i bolało. Później jak już się rozluźniłam o orgazm było łatwiej niż przy stosunku klasycznym
__________________
|
|
2011-11-28, 20:18 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
No u mnie na poczatku bylo to dlatego bo on chcial ale pozniej po paru razach bylo lepiej ale itak nie sprawia mi to takiej przyjemnosci jak zwykly sex
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
2011-11-28, 23:18 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
Może z biegiem czasu i to stanie się jakąś większą formą przyjemności. Ale jak na razie to są, przynajmniej dla mnie początki z tego rodzaju sex-em ale nie mówię, że nie będę dalej próbować A powiedzcie mi jeszcze Kobietki jaki żel do nawilżenia polecacie? Któraś stosowała coś dobrego i może polecić ?
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
|
2011-11-29, 06:49 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
|
2011-11-29, 18:06 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Garwolin
Wiadomości: 10 019
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Ostatnio zastanawiałam się nad kupnem czegoś nowego, przeczytałam kilka opisów i komentarzy i właśnie nie potrafię się zdecydować i wybrać co może być dla Nas najlepsze
__________________
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki." A jednak przy każdej niepewności tkwi odrobina nadziei, z której nie potrafisz zrezygnować... |
2011-11-29, 18:11 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 446
|
Dot.: Jak to z tym analem właściwie jest?
Cytat:
__________________
Nie ma mnie dla nikogo.. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:00.