Jak podkreślić jasną cerę? III

[Kattarina]

Napisane przez Smok

U mnie wszystko ciemnieje na twarzy, intensywnie też szukam rozjaśniającego rozświetlacza. Nikita - zajrzyj do wątku o rozświetlaczach.

Smoku, na mojej skorze rewelacyjnie spisuje sie rozswietlajaca baza Lumene , dajaca delikatny, opalizujacy efekt
Wymieszana z podkladem, np.Lumene-01-matt vanilla, rozjasnia jego odcien prawie o 1 ton i zmieniala go na bardziej chlodny.

[Moonlight]

ech... dawno sie nie pojawiałam w wątku bladolicych

pisałam już że uwielbiam swoją bladą cerę, teraz jestem biała jak tylko mogę ale... no właśnie. jest pewien facet który mi się podoba trochę ze sobą flirtujemy (nie wiadomo co z tego wyjdzie), ale on przy absolutnie każdej nadarzającej się okazji powtarza, że mam się opalić i w ogóle jest nieco złośliwy w tym temacie np. mówi do mnie "biala damo", albo spytał czy świece w ultrafiolecie no i daje mi do zrozumienia, że on woli jak dziewczyna jest opalona...

ja go przekonuję jak mogę że blade jest piękne mam nadzieje, że jakoś to zaakceptuje. jego docinki właściwie mi nie przeszkadzają tylko mi pochlebiają (że taką mam jasną cerę, a w końcu do tego dążyłam). ale tak głupio by było gdyby związek nie miał szans ze względu na to, że ja nie chciałam odrobinkę wyjść na słońce i prowadze z nim o to bezsensowną wojnę. chyba zależy mi na nim i nie chciałabym żeby taka głupotka jak odcień cery zaważyła na tym, że nie damy sobie szansy

musiałam się wygadać pewnie mnie potępicie, ale... całkiem możliwe, że na kilka miesięcy pożegnam się z moją ukochaną bladością.

czy któraś z was też miała kiedyś problem z opinią faceta na temat swojej cery? a może wiecie jak go przekonać do arystokratycznej bladości?

[agnieska]

Napisane przez Moonlight

ech... dawno sie nie pojawiałam w wątku bladolicych

pisałam już że uwielbiam swoją bladą cerę, teraz jestem biała jak tylko mogę ale... no właśnie. jest pewien facet który mi się podoba trochę ze sobą flirtujemy (nie wiadomo co z tego wyjdzie), ale on przy absolutnie każdej nadarzającej się okazji powtarza, że mam się opalić i w ogóle jest nieco złośliwy w tym temacie np. mówi do mnie "biala damo", albo spytał czy świece w ultrafiolecie no i daje mi do zrozumienia, że on woli jak dziewczyna jest opalona...

ja go przekonuję jak mogę że blade jest piękne mam nadzieje, że jakoś to zaakceptuje. jego docinki właściwie mi nie przeszkadzają tylko mi pochlebiają (że taką mam jasną cerę, a w końcu do tego dążyłam). ale tak głupio by było gdyby związek nie miał szans ze względu na to, że ja nie chciałam odrobinkę wyjść na słońce i prowadze z nim o to bezsensowną wojnę. chyba zależy mi na nim i nie chciałabym żeby taka głupotka jak odcień cery zaważyła na tym, że nie damy sobie szansy

musiałam się wygadać pewnie mnie potępicie, ale... całkiem możliwe, że na kilka miesięcy pożegnam się z moją ukochaną bladością.

czy któraś z was też miała kiedyś problem z opinią faceta na temat swojej cery? a może wiecie jak go przekonać do arystokratycznej bladości?

Moim zdaniem facet nie powinien Ciebie tworzyć, tylko zaakceptować to, co możesz mu zaoferować. Nie wiem, może mam taki charakter, ale jeśli facet namawiałby mnie do siedzenia na słońcu (samo słońce doprowadza mnie do szału) to kazałabym mu spadać. No i uważam, że piersi koloru mleka są na prawdę ładne (przy nogach już tak nie mam, ale im wyżej, tym bardziej akceptuję białą skórę latem).
Zastanów się, co będzie później, skoro teraz nie może zaakceptować takiego drobiazgu jak odcień skóry. Ja wystrzegam się takich typków - czy na prawdę możesz być z facetem, przy którym nie czujesz się w pełni swobodna właśnie taka jaka jesteś? Jedna z bladolicych też miała taki problem

[Moonlight]

Napisane przez agnieska

Moim zdaniem facet nie powinien Ciebie tworzyć, tylko zaakceptować to, co możesz mu zaoferować. Nie wiem, może mam taki charakter, ale jeśli facet namawiałby mnie do siedzenia na słońcu (samo słońce doprowadza mnie do szału) to kazałabym mu spadać. No i uważam, że piersi koloru mleka są na prawdę ładne (przy nogach już tak nie mam, ale im wyżej, tym bardziej akceptuję białą skórę latem).
Zastanów się, co będzie później, skoro teraz nie może zaakceptować takiego drobiazgu jak odcień skóry. Ja wystrzegam się takich typków - czy na prawdę możesz być z facetem, przy którym nie czujesz się w pełni swobodna właśnie taka jaka jesteś? Jedna z bladolicych też miała taki problem

na początku myślałam dokładnie tak jak Ty.

ale tu chyba nie chodzi o to że on mnie nie akaceptuje... myśle, że może z czasem by się przyzwyczaił. jego była dziewczyna też była blada i ją akceptował (chciała sie opalić a nie mogła, bo robiła sie czerwona ) po prostu on ciągle o tym gada, a mnie to już męczy wkurza mnie ciągłe tłumaczenie, że naprawdę lubię być blada dlatego pomyślałam sobie żeby trochę się opalić i mieć spokój. bo mam raczej wybuchowy charakter i kiedyś nie wytrzymam i się pokłócimy

[guia]

Napisane przez agnieska

Moim zdaniem facet nie powinien Ciebie tworzyć, tylko zaakceptować to, co możesz mu zaoferować. Nie wiem, może mam taki charakter, ale jeśli facet namawiałby mnie do siedzenia na słońcu (samo słońce doprowadza mnie do szału) to kazałabym mu spadać. No i uważam, że piersi koloru mleka są na prawdę ładne (przy nogach już tak nie mam, ale im wyżej, tym bardziej akceptuję białą skórę latem).
Zastanów się, co będzie później, skoro teraz nie może zaakceptować takiego drobiazgu jak odcień skóry. Ja wystrzegam się takich typków - czy na prawdę możesz być z facetem, przy którym nie czujesz się w pełni swobodna właśnie taka jaka jesteś? Jedna z bladolicych też miała taki problem

No, już chciałam tworzyć swojego posta, ale nie muszę, bo wyglądałby podobnie. Zresztą mam wrażenie, po tym co piszesz, że to takie tylko przekomarzanie się (nie cierpię tego słowa). U mnie jest podobnie, ale w życiu związek nie rozpadłby się z powodu braku opalenizny.

[Sabbath]

Moonlight - a co mu do Twojej cery właściwie?

Czy komuś normalnemu przyjdą do głowy takie głupie przytyki? Nie sądzę. Jeden żart, nieśmieszny i dosyć.

Nie wyobrażam sobie, żebym miała zmieniać dla kogokolwiek swoje upodobania, gusta, nawyki etc. szczególnie jeśli temu komuś one w żaden sposób nie szkodzą osobiście.
I tu nie chodzi o to, co ładne, bądź nieładne.
Taka jestem, taką mnie masz polubić, a jeśli nie, to znajdzie się wielu chętnych do lubienia.

Na zasadzie "jak Kuba bogu, tak bóg Kubie" zaczęłabym utyskiwać, że taki on kocmołuchowaty, czerniawy i niedoszorowany, zwracałabym się do niego pieszczotliwie per "Czarny Rycerzu", a w ramach dowcipu dopytywałabym się, czy widać go w kominie, czy raczej wtapia się w tło.

[cashmere]

Moonlight jeśli masz na to ochotę opal się i rzeczywiście będzie po problemie. jednak takie zmienianie drugiej osoby bo "mi się coś takiego podoba i Ty masz tak wyglądać" jest niedopuszczalne. jestem taka że bym specjalnie robiła na odwrót... i tu nie chodzi konkretnie o odcień cery, nieważne co chce zmienić facet:kolor włosów, styl ubierania itp. Albo się bierze tą drugą osobę taka jaka jest albo cześć - się zrymowało

[natrix]

Widzę, że mam dobrze, bo mój TŻ dosłownie do zatracenia szaleje za moją białą skórą

[agnieska]

Napisane przez Moonlight

na początku myślałam dokładnie tak jak Ty.

ale tu chyba nie chodzi o to że on mnie nie akaceptuje... myśle, że może z czasem by się przyzwyczaił. jego była dziewczyna też była blada i ją akceptował (chciała sie opalić a nie mogła, bo robiła sie czerwona ) po prostu on ciągle o tym gada, a mnie to już męczy wkurza mnie ciągłe tłumaczenie, że naprawdę lubię być blada dlatego pomyślałam sobie żeby trochę się opalić i mieć spokój. bo mam raczej wybuchowy charakter i kiedyś nie wytrzymam i się pokłócimy

Powiedz mu, że tego typu dowcipy mogły być zabawne za pierwszym czy drugim razem, ale teraz są męczące i niech już da sobie spokój. Oczywiście, że możesz się opalić ale to dziwnie brzmi "żeby mieć spokój" bo wybuchnę i się pokłócimy. Widać, że to Ci nie pasuje, a takie robienie czegoś żeby mieć spokój i zbieranie w sobie takiej złości nie przysłuży się waszej ewentualnej przyszłości. Tyle ode mnie

[Moonlight]

ech... może i macie rację

nie jest mi w smak żeby się zmieniać dla niego, ale żeby on sie zmienił to bym chciała tzn. nie wygląd ale troche charakter (bo ma paskudny) ale nic na siłę więc pomyślałam, że skoro miłość to sztuka kompromisu, to opalenizna na kilka tygodni wcale nie jest taką wysoką ceną jeszcze się zastanowię trochę nad tym. bo on chyba powoli zaczyna się przekonywać do bladej skóry. z resztą... nigdy nie chciał żebym sie zrobiła na solariową frytkę chodziło mu żebym opaliła się tylko odrobinę, bo ja naprawdę teraz jestem całkiem biała
wczoraj chciał mi udowodnić, że opalona dziewczyna na pewnym zdjęciu jest ładniejsza niż gdyby się nie opalała. więc ją "wybielił"photoshopem i w końcu razem doszliśmy do wniosku, że jednak bledsza jest ładniejsza robi postępy

PS: Sabbath, to z Czarnym Rycerzem dobre wykorzystam

[black.moth]

dziewczyny mozecie mi podac nazwy 'wybielaczy', jakies maseczki itp....glownie chodzi mi o piegi ...ale najlepiej by bylo cos na ramiona -troche sie dziecko opalilo o jeden tzw ton....

[black.moth]

i nie odsylajcie mnie do innych watkow bo rozszarpie....

[Kattarina]

Napisane przez black.moth

i nie odsylajcie mnie do innych watkow bo rozszarpie....

Takim postem, sama "odeslalas sie" do wyszukiwarki

W KWC istnieje osobna kategoria "Hoperpigmentacja- Kosmetyki do usuwania przebarwień i rozjaśniania piegów" LINK.

[Smok]

Napisane przez Kattarina

Smoku, na mojej skorze rewelacyjnie spisuje sie rozswietlajaca baza Lumene , dajaca delikatny, opalizujacy efekt
Wymieszana z podkladem, np.Lumene-01-matt vanilla, rozjasnia jego odcien prawie o 1 ton i zmieniala go na bardziej chlodny.

Dzięki za poradę, ale myślałam raczej o rozświetlaczu jako o pudrze.
Ta baza raczej na filtr się nie nadaje, a podkładów w płynie nie używam od dawna. Raczej pudrowe kompakty, ewentualnie prasowane pudry lub sypkie, na to chciałabym jakis rozświetlacz. Czytałam, że chwaliłaś rozświetlacz isadory z płatkiem śniegu - krążę koło niego od dawna, ale sa już ostatnie sztuki, bo to była limitowanka i brak testerów

[Kattarina]

Rozumiem.
Rozswietlacz IsaDory dla mnie jest idealny, ale dla kogos kto lubi makijaz bez drobinek, moze sie okazac zbyt "polyskujacy".
Bardzo subtelny efekt daja kuleczki korygujace Palomy- po usunieciu z nich najciemniejszych- rozowych .

[Ines-ka]

Napisane przez Kattarina

Rozumiem.
Rozswietlacz IsaDory dla mnie jest idealny, ale dla kogos kto lubi makijaz bez drobinek, moze sie okazac zbyt "polyskujacy".
Bardzo subtelny efekt daja kuleczki korygujace Palomy- po usunieciu z nich najciemniejszych, rozowych .

APC nr 0 dają podobny efekt delikatnego rozświetlenia. Powyjmowałam beżowe i mam mieszankę ochładzającą.

Krążę jak sęp wokół najjaśniejszego pudru IsaDory. Ale obiecuję sobie ze kupię go dopiero kiedy wykończę 2 pudry prasowane które mam.

[Contax]

Napisane przez Kattarina

Rozswietlacz IsaDory dla mnie jest idealny, ale dla kogos kto lubi makijaz bez drobinek, moze sie okazac zbyt "polyskujacy".

Kasiu , czy to wlasnie ten rozswietlacz IsaDory mialas na fotce z piekna stopka? Jesli tak, to wyruszam w miasto na poszukiwania

[Smok]

Kattarina i Ines-ka dziękuję za pomysły, a drobinki jak najbardziej wskazane, bardzo je lubię

[Ines-ka]

Poczytaj na kwc o rozświetlających perełkach Giordani Gold z Oriflame. Chociaż już wycofane, można je upolować na allegro.

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=194607
Zaczynam lubować się w fioletach po powrocie do naturalnego koloru włosów. Wypatrzyłam jeden z pojedyńczych IsaDory. Może jakieś poczwórne będą, bo pojedyńczo się nie opłaca.
Chyba jednak to połączenie nie jest zbyt trafne?

[Kattarina]

Inesko- ktory puder IsaDory masz na mysli? Ostatnio uzywam 10-Velvet Touch Compact Powder i jestem nim zachwycona.
Jest transparentny, ale odrobine bieli- co jest b.przydatne, gdy mam twarz zarozowiona od alergii i chce ja odrobine rozjasnic

Kasiu- po chwili konsternacji dotarlo do mnie, o jaka "fotke z piekna stopka" Ci chodzi i sie zawstydzilam
Niestety to nie byl ten puder ze sniezynka , a perfumowany puder do ciala- Perfumed Glittering Powder Puff z linii zapachowej Amaze- taki jak ten, LINK

Smoku- w takim razie, bralabym sniezynke IsaDory nawet bez testow Tylko koniecznie w odcieniu 23- Snow White, drugi jest ciemny.

[Ines-ka]

Napisane przez Kattarina

Inesko- ktory puder IsaDory masz na mysli? Ostatnio uzywam 10-Velvet Touch Compact Powder i jestem nim zachwycona.
Jest transparentny, ale odrobine bieli- co jest b.przydatne, gdy mam twarz zarozowiona od alergii i chce ja odrobine rozjasnic

Tak ten. Mów mi tak jeszcze, a przy najbliższej okazji popędzę wprost do stoiska IsaDory.

[Smok]

Ines-ka - przerobiłam wszelkiego rodzaju kulki z Avonu i Ori, nawet te limitowane, wymieniłam je, bo to jednak nie było to.

Kattarina - a zatem po wypłacie rozejrzę się za śniezynką, póki co zaintrygowałaś mnie zwykłymi kulkami Palomy. Może gdzie da rade je kupić we Wrocławiu? Nawet mają dobre opinie na KWC, zapewne ja też wyjęłabym te różowe. Czytam te Twoje pochwłay prasowańca Isadory - i kupie go za tydzień, na A. jest w dobrej cenie. Potrzebuję jasnego, rozbielającego pudru, bo ja mam wiecznego buraka na twarzy. Chciałam Lumene, ale w sklepie zabrakło odcieni.

[Kattarina]

Napisane przez Ines-ka

Tak ten. Mów mi tak jeszcze, a przy najbliższej okazji popędzę wprost do stoiska IsaDory.

Widzialam przed chwila Twoj makijaz (nota bene, uroczy ) i mysle, ze polubilabys ten puder


Smoku- puder Lumene jest bardzo podobny do Velvet Touch IsaDory
Oba sa jasne, ale oczywiscie nie biela tak doslownie, tylko delikatnie rozjasniaja twarz- przynajmniej u mnie .

[Ines-ka]

Napisane przez Kattarina

Widzialam przed chwila Twoj makijaz (nota bene, uroczy ) i mysle, ze polubilabys ten puder

Dziwnie się z tą krechą czuję. Eyeliner ma fajny pędzelek i kolor, ale ta konsystencja to jakaś pomyłka. Dziękuję.
Już go lubię. Chociaż mój portfel i resztki resztek rozsądku nie.
Pierwsze wrażenie kiedy pomazałam nim dłoń w perfumerii.. Ale jasny. Jaśniejszego pudru jeszcze nie widziałam. No nie licząc tych białych do charakteryzacji.

Ja już lepiej stąd pójdę albo jeszcze zostanę i pójdę z torbami wypchanymi kosmetykami.

[Smok]

Napisane przez Kattarina

Widzialam przed chwila Twoj makijaz (nota bene, uroczy ) i mysle, ze polubilabys ten puder


Smoku- puder Lumene jest bardzo podobny do Velvet Touch IsaDory
Oba sa jasne, ale oczywiscie nie biela tak doslownie, tylko delikatnie rozjasniaja twarz- przynajmniej u mnie .

Mam resztki pudru Lumene, więc go znam, a Isadora mnie kusi, bo miałam tylko błyszczydło i podkład, pudru żadnego. Potrzebuję prasowańca do poprawek, bo mój EL Double Matte nr 01 się po prostu kończy, a nie stac mnie teraz na taki nowy. A tak pięknie matuje, kryje i rozbiela.

[black.moth]

Napisane przez Kattarina

Takim postem, sama "odeslalas sie" do wyszukiwarki

W KWC istnieje osobna kategoria "Hoperpigmentacja- Kosmetyki do usuwania przebarwień i rozjaśniania piegów" LINK.

i tak tam nic sie nie da znalezc...ale dzieki

[Contax]

Napisane przez Kattarina

Kasiu- po chwili konsternacji dotarlo do mnie, o jaka "fotke z piekna stopka" Ci chodzi i sie zawstydzilam
Niestety to nie byl ten puder ze sniezynka , a perfumowany puder do ciala- Perfumed Glittering Powder Puff z linii zapachowej Amaze- taki jak ten, LINK

Dziękuję
Efekt był zniewalający :eham:

[truskawkowawiosna]

mam już ten podkład adaptacyjny Oriflame odcien porcelain, jeszcze nie nalozylam go na cała twarz, bo mam filtr, ale zrobilam test na dloni
jest jasniejszy od C1 true match o jakies pol tonu i absolutnie bezowy, przy nim C1 wyglada jak prosiaczek
porownalam go tez z podkladem korygujacym tez oriflame, oba odcienie nazywala sie porcelain ale wygladaja razem jak dzien i noc korekcyjny wyglada przy nim jak solaryjna pomaranczka
moze niedlugo bede miala aparat to cyknie porownawcze fotki

[Madzia14]

Truskawkowa a zamawiałaś przez allegro czy u konsultantki? Patrzyłam na allegro i nigdzie nie ma odcienia porcelain

[fifiorek]

Napisane przez truskawkowawiosna

mam już ten podkład adaptacyjny Oriflame odcien porcelain, jeszcze nie nalozylam go na cała twarz, bo mam filtr, ale zrobilam test na dloni
jest jasniejszy od C1 true match o jakies pol tonu i absolutnie bezowy, przy nim C1 wyglada jak prosiaczek
porownalam go tez z podkladem korygujacym tez oriflame, oba odcienie nazywala sie porcelain ale wygladaja razem jak dzien i noc korekcyjny wyglada przy nim jak solaryjna pomaranczka
moze niedlugo bede miala aparat to cyknie porownawcze fotki

w takim razie super !!
masz możliwość pstryknięcia fotki?