2013-01-13, 13:41 | #91 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
Dlatego rozpatruję tylko przypadki normalne. I tak, znam imprezy integracyjno-wyjazdowo-balowe z autopsji, i uwaga! istnieją mężczyźni, którzy na nich potrafią się bawić dobrze i nie skończyć jak menele. ---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ---------- EDIT: A nie lepiej w ogóle zmienićwtedy męża? Na takiego, który zna swoje możliwości i ma za dużo klasy by się "ściaprać"?
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
|
2013-01-13, 14:06 | #92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
ja miałam właśnie ojca, który lubił sobie od czasu do czasu mocniej popić z kumplami i umierał na drugi dzień i - uwaga uwaga - alkohol piję w niedużych ilościach, mocno okazjonalnie. co więcej, uważam że mam bardzo normalne podejście do alkoholu, mimo że mój tata często wracał nad ranem do domu ubzdryngolony, a nazajutrz miał kaca. ba, nawet mocniej jestem zżyta właśnie z ojcem, niż z matką.
pamiętam, że najwięcej problemów miała z piciem taty moja mama. tata nigdy przenigdy nie odmawiał zabawy mi czy mojej siostrze, jak był na kacu (a widać było, że cierpiał), zawsze brał nas na kolana, jak tego chciałyśmy, śmiał się z nami, itp itd. problemem była niestety moja mama, która nie potrafiła sobie poradzić z tą sytuacją. po nocy nie spała, tylko siedziała w oknie wyglądając za tatą, łaziła po mieszkaniu, a że było małe, to budziła nas. z perspektywy czasu myślę, że budziła nas specjalnie, bo wtedy brała mnie (moja siostra była za maleńka), sadzała przy oknie i mówiła w kółko jaki to tatuś okropny, bo mamusia przez niego z nerwów spać nie może. może myślała, że ja jakąś presję na ojcu wywrę? mój tato po alkoholu na szczęście był typem komika, więc zawsze z nim wesoło było. ja to tam nawet lubiłam, jak sobie popił w sobotę, bo wtedy przesypiał pół niedzieli i nie katował nas Polsatowskim niedzielnym programem z disco polo do czego zmierzam... jak ktoś się upija kulturalnie, nie wychodzi z niego małpiszon czy awanturnik, potrafi wrócić do domu i położyć się spać, a potem na kacu nie zawracać nikomu niepotrzebnie gitary - to co to kogo obchodzi, że sobie popije. a zdrowie? częste picie alkoholu nie musi oznaczać utraty zdrowia. może, ale nie musi. a młodzież pije w dzisiejszych czasach, bo brak im miłości rodziców, którzy mają ich gdzieś i nie poświęcają im wystarczającej ilość czasu i zaangażowania, bo nie mają odpowiednich wzorców, za to mają zbyt wiele wolnego czasu i pokus naokoło. a nie dlatego, bo ojciec lubi się nachlać od święta. nie popadajmy w paranoję. |
2013-01-13, 14:13 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Jak byliśmy mali mój Tata po imprezach-domówkach ze znajomymi Rodziców miał zakodowane w głowie, że on najpierw musi przypilnować, aby dzieci się wykąpały i położyć je spać, a dopiero potem sam może legnąć bez życia na łóżko
A następnego dnia sprzątał mieszkanie i szedł na zakupy z Mamą. Oznaką kaca była dziwna małomówność i butelka wody mineralnej. Gorzej jest teraz, bo wiek już nie ten, ale teraz z kolei raczej nie jest w stanie tyle wypić, bo nie chce cierpieć |
2013-01-13, 15:44 | #94 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ---------- Naprawdę nie masz żadnej refleksji na temat tego, że twój ojciec swoim zachowaniem doprowadzał matkę do takich nerwów, że aż was w to wciągała, budziła, i cudowała? Miał w d. jej nerwy i was, bo chciało mu się popić w sobotę? Masakra. Dobra patola, żeby cała rodzina nie spała w weekend, bo ojciec sobie popija. ---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ---------- Edit: pamiętam, jak byliśmy z TŻ parą jakieś 3 miesiące, pojechaliśmy na wakacje zagranicę, my i 5 naszych znajomych z innych miast. TŻ tak zabalował, że dwa dni był nieprzytomny, przez 1 dzień nawet się nie obudził, nawet do toalety, nic. Po prostu jak trup, zwłoki. Spakowałam się i przeniosłam do koleżanki do pokoju. pamiętam, jak się obudził, szukał mnie po całym hotelu jak głupi, pojechał nawet na lotnisko, bo myślał, że wróciłam do kraju, bo nigdzie nie mógł mnie znaleźć. Pamiętam jego uczucia, jakieś totalne przerażenie, że go zostawiłam, i swoje, jak okrutnie było mi przykro, że psuje mi wakacje swoim zachowaniem, że pojechaliśmy razem, a ja muszę sama chodzić na plażę, zwiedzać i cieszyć się wakacjami. A myśmy się przecież tak krótko wtedy znali. Nie wyobrażam sobie, że byłby moim mężem, mielibyśmy dzieci i odstawiłby mi podobny numer, albo np. właśnie wrócił napruty o 5 rano i cudował z kacem na drugi dzień, zamiast poświecić ten dzień sobie, swoim studiom, sportom czy zajęciom z dziećmi. Ja mu takich rzeczy nie robię i życzę sobie tego samego, a skoro tego nie rozumie, to tak, zabroniłabym wychodzić i tyle.
__________________
Edytowane przez szugarbejb Czas edycji: 2013-01-13 o 15:47 |
|||
2013-01-13, 15:57 | #95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
moja matka jest nerwuską. dopóki nie zaczęła chodzić do psychiatry i brać leków na uspokojenie, to cuda wianki się z nią działy. bała się mojego ojca jak diabła, nie wiadomo czemu, uważała się za jego służącą wiele, wiele lat, nawet żadnej sprawy nie potrafiła załatwić bez niego, więc ją prowadził za rączkę przez połowę ich małżeństwa. jak mój ojciec do pracy wyjeżdżał na kilka godzin i spóźniał się pół godziny, to nerwowego kaszlu dostawała i mało płuc nie wypluwała. ale dzięki za patolę, naprawdę. ze szczerego serca każdemu życzę tak kochającej patologicznej rodziny, jaką miałam ja i nadal zresztą mam. jesteś mocno, ale to mocno uprzedzona. nieprzyjemnie się z kimś takim rozmawia, bo przekręca proste przekazy, także tego. spadam |
|
2013-01-13, 16:21 | #96 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą: moja Mama od zawsze, odkąd tylko pamięcią sięgnę łaziła po domu i nie spała, gdy Taty, Brata, mnie nie było w nocy w domu. Rozumiem, ze z tego powodu powinniśmy byli siedzieć na tyłkach w domu, nie wychodzić na imprezy, nie wyjeżdżać na wycieczki, zielone szkoły? I że teraz powinnam rzucić pracę, bo skoro pracuję na zmiany i nie ma mnie w domu w nocy, a ona tak bardzo to przeżywa, to jestem bez serca? Cytat:
Z jednym się zgadzam. Jedna z dziewczyn napisała, że skoro faceci godzą się na takie zakazy i nakazy to znaczy, że albo im pasuje, albo są typowymi pantoflarzami. Ja jako jednostka niezależna i myśląca nie dawałam rady w takim układzie. Edytowane przez Aimee_J Czas edycji: 2013-01-13 o 16:23 |
|||
2013-01-13, 17:11 | #97 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
Cytat:
Jako że byliśmy tam tylko tydzień zmarnował mnie i sobie dwa dni z urlopu, na który czekał rok. To ja powinnam go była wtedy rzucić w diabły. Cytat:
Damn, bez kitu, chciałabym zobaczyć ten wątek, który założyłby facet, i napisałby moja żona poszła na imprezę firmowa i wróciła o 5 rano nieprzytomna i nawalona i cały następny dzień miała kaca i zabroniłem jej wychodzenia na imprezy. Dam głowę, że napisałybyście, że dzi.ka, alkoholiczka, że go wykorzystuje, że jak tak można, że wyrodna matka, że skandal, rzuć ją |
|||
2013-01-13, 20:11 | #98 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
|
|
2013-01-14, 09:36 | #99 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
Cytat:
Zgadzam się, że zakazy, nakazy i pilnowanie sensu nie mają - zawsze uważałam, że kobiety powinny wiązać się z mężczyznami, a nie psami, które trzeba tresować i prowadzać na smyczy, bo wypiją wszysctko, co spotkają na swojej drodze, a na koniec wytarzają w nie wiadomo czym. Cytat:
Dziewczyna nie chce tracić urlopu, wyjazdu, słońca i spać w jednym pokoju z pijakiem - rzucic ją, co ona sobie wyobraża takie akcje odstawiać. Mam nadzieję, że robisz sobie z nasz żarty i smiejesz się w kułak, że sie dajemy nabrac, bo jak nie to współczuję. Szugar - nie będę cytować, ale zgadzam się z Tobą w każdym słowie. (choć podziwiam, że nie szurnęłaś go po tej akcji.)
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! Edytowane przez Cathas Czas edycji: 2013-01-14 o 09:38 |
||
2013-01-14, 10:22 | #100 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 6 037
|
Cytat:
Ja oczekuje od faceta, że będzie bardzo liczył się z moim zdaniem, brał mnie pod uwagę w swoich planach, czasie wolnym (oczywiście w granicach normy i wzajemnego zrozumienia). Osobiście bardziej wolałabym pantoflarza, niż takiego co chodzi własnymi ścieżkami. |
|
2013-01-14, 10:34 | #101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 360
|
Według mnie z jej strony świństwem było nie zostawienie mu żadnej informacji gdzie jest. W odwrotnej sytuacji facet, który nie zostawia żadnej wiadomości jest baranem. Kobieta postępuje w porządku.
Gdyby facet założył taki wątek napisałabym mu dokładnie to samo. Kobieta czy mężczyzna - nieważne. Wciąż jest to człowiek. Nie rozumiem czemu miałabym bronić kobiet jako świętych, a facetów wyzywać od łajz w analogicznych sytuacjach. Zresztą nie potrafię zrozumieć po co wiązać się z osoba, której trzeba pilnowac lub ograniczać, ustalać jej jakieś zasady, bo sam nie zna granic lub nie umie o siebie zadbać. Tapnięte z mojego HTC ONE V |
2013-01-14, 14:26 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
pewnie, że pozwalam a że raz na ruski rok się ochla to nei mam zamiaru robić awantury, śmieję się i żartuję no chyba, że, za przeproszeniem, narzygałby do łóżka
mają w roku z 2 branżowe imprezy, są dziewczyny, zazdrosna jestem ciut ciut, ale to żartujemy sobie z tego w druga stronę też to działą, sama wychodzę z koleżankami na piwko, ploty i wtedy absolutnie nei wiszę na telefonie |
2013-01-14, 18:34 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Żono/mężu, nie puszczam cię na imprezę!
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:44.