Studia plastyczne, oto jest pytanie ;-)

[HippieNika]

Przejrzałam wątki 'z grubsza' i mało co znalazłam...
W tym roku ostatnia klasa technikum, tkwię w ekonomiku, choć to kierunek zupełnie nie dla mnie i zaczęły się moje dylematy związane ze studiami
Mam co do tego kilka pytań, może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć (chociaż ostrzegam, że to moje pierwsze rozmyślania o studiach, więc pytania mogą być, krótko mówiąc głupie)
1. Talent no cóż, jakiś tam mam, w zasadzie rysowanie/malowanie to jedyne co mi dobrze wychodzi :P Ale wiadomo, potrzebne będą kursy. W Bydgoszczy znalazłam dwie oferty:
http://rysownia.eu/
http://www.kuznia.vpc.pl/
Może orientujecie się, który najbardziej by mi pomógł? Chodzi mi, żeby nauczyli mnie tego, czego będą wymagać przy wstępnych egzaminach..
2. Niestety w Bydgoszczy oczywiście żadnych plastycznych kierunków nie ma, więc pozostawałoby mi dojeżdżać do Torunia na UMK. Orientuje się ktoś jak to wygląda tak na co dzień? Nie chciałąbym żeby moje dnie wyglądały: na 6 do Torunia, 3 godziny zajęć, 5 godzin przerwy, znowu jakieś zajęcia, znowu długa przerwa, w domu zląduje po 23... Wiadomo, że to zawsze inaczej i zawsze takie przerwy, ale też bez przesady... ;-)
3. Na UMK są dwa różne kierunki: Malarstwo oraz Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Nie wiem na co mogłabym się zdecydować, może ktoś studiuje na tych kierunkach i mógłby się wypowiedzieć?
4. A teraz najbardziej gryzące mnie pytanie na różnych stronach znalazłam, że na w/w kierunkach w programie jest 60h wychowania fizycznego z WFu mam od 3 lat zwolnienie z powodu wady wzroku, jak to wygląda na studiach? ;>

[viva91]

Napisane przez HippieNika

4. A teraz najbardziej gryzące mnie pytanie na różnych stronach znalazłam, że na w/w kierunkach w programie jest 60h wychowania fizycznego z WFu mam od 3 lat zwolnienie z powodu wady wzroku, jak to wygląda na studiach? ;>

Podobnie, jeśli nie tak samo jak w szkole średniej U mnie zwolnienie wypisuje lekarz rodzinny, potem pokazujesz je lekarzowi na uczelni i on na tej podstawie wypisuje zwolnienie z uczelnianego WFu.

Pewnie na innych uczelniach jest prościej, np. wystarczy zwolnienie od rodzinnego lub od razu idziesz do uczelnianego, on Cię bada, daje zwolnienie i tyle

Ogólnie, jeśli faktycznie jest powód do zwolnienia, to nie ma problemów, aby je uzyskać. Czasami zamiast na WF chodzi się na rehabilitację na uczelni, lecz w przypadku wady wzroku żadna rehabilitacja raczej w grę nie wchodzi, bo jak miałaby Ci poprawić wzrok

[Kalini]

Napisane przez HippieNika

Przejrzałam wątki 'z grubsza' i mało co znalazłam...
W tym roku ostatnia klasa technikum, tkwię w ekonomiku, choć to kierunek zupełnie nie dla mnie i zaczęły się moje dylematy związane ze studiami
Mam co do tego kilka pytań, może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć (chociaż ostrzegam, że to moje pierwsze rozmyślania o studiach, więc pytania mogą być, krótko mówiąc głupie)
1. Talent no cóż, jakiś tam mam, w zasadzie rysowanie/malowanie to jedyne co mi dobrze wychodzi :P Ale wiadomo, potrzebne będą kursy. W Bydgoszczy znalazłam dwie oferty:
http://rysownia.eu/
http://www.kuznia.vpc.pl/
Może orientujecie się, który najbardziej by mi pomógł? Chodzi mi, żeby nauczyli mnie tego, czego będą wymagać przy wstępnych egzaminach..
2. Niestety w Bydgoszczy oczywiście żadnych plastycznych kierunków nie ma, więc pozostawałoby mi dojeżdżać do Torunia na UMK. Orientuje się ktoś jak to wygląda tak na co dzień? Nie chciałąbym żeby moje dnie wyglądały: na 6 do Torunia, 3 godziny zajęć, 5 godzin przerwy, znowu jakieś zajęcia, znowu długa przerwa, w domu zląduje po 23... Wiadomo, że to zawsze inaczej i zawsze takie przerwy, ale też bez przesady... ;-)
3. Na UMK są dwa różne kierunki: Malarstwo oraz Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Nie wiem na co mogłabym się zdecydować, może ktoś studiuje na tych kierunkach i mógłby się wypowiedzieć?
4. A teraz najbardziej gryzące mnie pytanie na różnych stronach znalazłam, że na w/w kierunkach w programie jest 60h wychowania fizycznego z WFu mam od 3 lat zwolnienie z powodu wady wzroku, jak to wygląda na studiach? ;>

4. Na mojej uczelni z wf-em można było zwariować. Była lista lekarzy, którzy mogli dać zwolnienie (niestety chyba okulisty tam nie było), a w pozostałych przypadkach decydował lekarz ze studium wf (czy jak się to tam nazywa), a on był jedną z najwredniejszych osób jakie poznałam. Wyrzucał ludzi z gabinetu i strazył policją
Ale ta uczelnia to nie był UMK, więc może tam jest normalnie i nie bedziesz miała problemów ze zwolnieniem.
3. "Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych"brzmi jak specjalnośc na co drugiej pedagogice, więc chyba lepiej malarstwo, na nim z tego co wiem da się tez mieć uprawnienia pedagogiczne.
2. Zależy ile zajmuje Ci dojazd i jak wygląda Twój plan. Z Bydgoszczy do Torunia to pewnie jakaś godzina (?) więc nie tak źle. I jeśli plan będziesz miała bez większej ilości okienek, powinno pójść raczej bez problemów i na 18 byłabyś w domu. Choć bywa i tak, ze ostatnie zajęcia kończą się o 21, pierwsze zaczynają, a w między czasie ma się dwa okienka po trzy godziny.
Wszystko zależy od uczelni i kierunku. No i oczywiście od tego ile tych zajęć będzie, ale na malarstwie pewnie nie mało.
1 Tu i nie pomogę Bardziej spodobała mi się strona rysowni, tyle tylko mogę powiedzieć ale z drugiej strony w kuźnicy mają kursy dedykowane kierunkom...

[dumb]

Wydaje mi się, że trochę za późno się zebrałaś jeżeli chodzi o kurs.. Moja koleżanka popełniła ten sam błąd, i nie zdążyła nadrobić swoich braków i niestety nie dostała się na wymarzony kierunek
więc miej w razie czego coś awaryjnego.

[pffe]

Napisane przez viva91

Podobnie, jeśli nie tak samo jak w szkole średniej U mnie zwolnienie wypisuje lekarz rodzinny, potem pokazujesz je lekarzowi na uczelni i on na tej podstawie wypisuje zwolnienie z uczelnianego WFu.

Pewnie na innych uczelniach jest prościej, np. wystarczy zwolnienie od rodzinnego lub od razu idziesz do uczelnianego, on Cię bada, daje zwolnienie i tyle

Ogólnie, jeśli faktycznie jest powód do zwolnienia, to nie ma problemów, aby je uzyskać. Czasami zamiast na WF chodzi się na rehabilitację na uczelni, lecz w przypadku wady wzroku żadna rehabilitacja raczej w grę nie wchodzi, bo jak miałaby Ci poprawić wzrok

a jesteś pewna, że tylko lekarz? na niektórych uczelniach trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności żeby mieć zwolnienie a jak nie możesz normalnie ćwiczyć to idziesz na zajęcia z oddychania z paniami w ciąży.

w ogóle nie pojmuję zwolnienia z wf przez wadę wzroku, bez przesady, a pisać możesz Autorko? to i możesz biegać truchtem, czy grać w szachy i inne bzdety. unikanie wf na studiach raczej będzie problemem.

i jak koleżanka wyżej, na kurs jest już za późno, chyba że jesteś geniuszem rysunku. ludzie od podstawówki chodzą na kursy, czy nawet od gimnazjum. niestety kierunki typowo pod malarstwo/rysunek nie są kierunkami, które można wybrać pochopnie a i najpierw trzeba zdać egzaminy z rysunku a tu już zaczynają się schody bo przychodzą ludzie uzdolnieni a nie z "jakimś talentem". jakiś talent to i ja mam, ale do hobbystycznego rysunku a nie jak mi narzucają temat a i jeszcze stresują czy ktoś jest lepszy.

[viva91]

Napisane przez pffe

a jesteś pewna, że tylko lekarz? na niektórych uczelniach trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności żeby mieć zwolnienie a jak nie możesz normalnie ćwiczyć to idziesz na zajęcia z oddychania z paniami w ciąży.

w ogóle nie pojmuję zwolnienia z wf przez wadę wzroku, bez przesady, a pisać możesz Autorko? to i możesz biegać truchtem, czy grać w szachy i inne bzdety. unikanie wf na studiach raczej będzie problemem.

1) jestem pewna. co do swojej uczelni jestem pewna. nie trzeba od razu być niepełnosprawnym, żeby nie ćwiczyć na WFie. owszem, tak jak piszesz gdzieś pewnie jest, nie wykluczam tego, ale na swojej uczelni i innych znanych mi uczelniach jeszcze tego nie spotkałam.

i uczelnia musi prowadzić te zajęcia z oddychania z paniami w ciąży, żeby na nie chodzić, u mnie takich zajęć nie ma, jest rehabilitacja na basenie, jeśli problemem jest postawa

2) nie rozumiem, czemu tak ostro reagujesz na zwolnienie z powodu wady wzroku. nie chodzi o to, że ktoś w takim przypadku niewyraźnie widzi piłkę tylko o nerwy wzrokowe, które przy dużym wysiłku czy szybkim poruszaniu się mogą zostać uszkodzone, co może skutkować całkowitą utratą wzroku. z takich powodów wystawia się zwolnienia.

[bentkuff]

Napisane przez viva91

1) jestem pewna. co do swojej uczelni jestem pewna. nie trzeba od razu być niepełnosprawnym, żeby nie ćwiczyć na WFie. owszem, tak jak piszesz gdzieś pewnie jest, nie wykluczam tego, ale na swojej uczelni i innych znanych mi uczelniach jeszcze tego nie spotkałam.

i uczelnia musi prowadzić te zajęcia z oddychania z paniami w ciąży, żeby na nie chodzić, u mnie takich zajęć nie ma, jest rehabilitacja na basenie, jeśli problemem jest postawa

2) nie rozumiem, czemu tak ostro reagujesz na zwolnienie z powodu wady wzroku. nie chodzi o to, że ktoś w takim przypadku niewyraźnie widzi piłkę tylko o nerwy wzrokowe, które przy dużym wysiłku czy szybkim poruszaniu się mogą zostać uszkodzone, co może skutkować całkowitą utratą wzroku. z takich powodów wystawia się zwolnienia.

To zależy od konkretnej szkoły wyższej i podejścia do tematu WF. U mnie nie było czegoś takiego jak zwolnienia. Dziewczyna niepełnosprawna ćwiczyła i chłopak z astmą czy kolega po operacji zastawek. Po prostu chodzili na gimnastykę zdrowotną i już. Nie chodzi tu o naprawianie czegokolwiek bo przecież od gimnastyki zdrowotnej dziewczyna na wózku nie zacznie chodzić, a chłopak z problemami kariologicznymi nie wyzdrowieje, ale o to czy są w stanie uczestniczyć w zajeciach- na te ćwiczenia uczęszczały i osoby po operacji kręgosłupa czy wadami wzroku typu -8. Niedługo sie dowiem, że aktywnośc sportowa jest niezdrowa. Jesteś w stanie chodzić, usiąść i się rozciągać- mozesz uczęszczać na wf. Tak było mnie. Jak nie gimnastyka zdrowotna to yoga, jak nie yoga to rehabilitacja ruchowa albo nordic walking bądź cwiczenia muzyczno-ruchowe. Najlepiej jest sprawdzic na stronie studium wychowania fizycznego danej szkoły- jakie wymagania trzeba spełnić by zostać zwolnionym z wf.
Zależy jaką masz wadę wzroku, ale jeżeli jesteś w stanie potańczyć trochę, mozesz chodzić, nie męczysz sie po przejściu 50 metrów, masz ręce i nogi i nie jesteś całkowicie sparalizowana to może byc ci cieżko wydębić zwolnienie. W szkole średniej wf jest 'cięższy'- a to zaliczenia z biegów, a to rzuty piłką lekarską, a to skoki takie i takie, siatka, kosz- na studiach wybiera się rodzaj zajeć.
Co do rysunku, malarstwa itp.- musisz być w tym dobra- a czy to zasługa talentu od Bozi czy 10 lat na warsztatach i prywatnych lekcjach to już inna bajka. Moi znajomi co startowali na ASP zazwyczaj juz ok. 13-14 r.ż chodzili na zajęcia z profesjonalistami- bo ładnie malowali od zawsze, ale babcia, ciocia czy kolega z klasy nie powie konkretnie co trzeba poprawić, czy popracować nad światłocieniem czy nad zachowaniem proporcji etc. Możesz iśc na jakieś indywidualne konsultacje, zajecia czy nawet na jakieś grupowe- sprawdzić ile masz talentu, jak bardzo musisz popracować nad techniką. Jak ktoś naprawdę utalentowany to opracowanie techniki idzie dużo łatwiej. Gorzej mają osoby, które po prostu rysują ładnie, lepiej niż przecietny człowiek, ale nie jest to nic zachwycającego. Miałam w klasie w liceum dziewczynę- genialnie malowała, rysowała, w 2 klasie miała indywidualny tok nauczania by mieć czas na malowanie. Cieżko będzie ci się dostać bo konkurencja jest silna, ale spróbuj i daj do oceny swoje prace komuś kompetentnemu. Zobacz na czym stoisz i czy warto inwestować w profesjonalny rozwój w tej dziedzinie. Poza tym nawet jeżeli pójdziesz na inne studia to nie musisz rezygnować z malowania/rysowania. Hobby zawsze warto mieć.

[viva91]

Napisane przez bentkuff

To zależy od konkretnej szkoły wyższej i podejścia do tematu WF.

Toteż to napisałam

Napisane przez bentkuff

W szkole średniej wf jest 'cięższy'- a to zaliczenia z biegów, a to rzuty piłką lekarską, a to skoki takie i takie, siatka, kosz- na studiach wybiera się rodzaj zajeć.

Przeważnie, ale nie zawsze.

[Kalini]

Mnie nie podoba się zmuszanie do chodzenia na zajęcia na studiach. Jesteśmy dorośli i mamy prawo sami wybrać czy chcemy ćwiczyć czy nie. Jeszcze gdy studenci są zupełnie zdrowi-ok. Jednak szukanie wszelkich sposobów na to, aby osoba która ma zwolnienia od neurologa czy kardiologa, poćwiczyła choć oddychanie wg jest już przesadą. Owszem aktywność fizyczna jest ważna, ale szkoły wyższe nie są od tego, aby zbawić studentów. Jeśli ktoś ma zwolnienie i nie czuje się na siłach, aby ćwiczyć, po co zmuszać go to tego?

Co do wyboru wf, na dużych uniwersytetach jest tego mnóstwo, ale to co lepsze znika w kilka sekund i zostaje zazwyczaj siatkówka, aerobik, siłownia... Z chorobą można szukać miejsc w grupach po zarejestrowaniu, ale to w praktyce to dobrze nie wygląda. Grupa nie może być przepełniona, no i trzeba dopasować wf do pozostałych zajęć. I niektórzy zostają potem na lodzie.
I oczywiście forma wf nie zawsze jest zadowalająca. Zdarzają się świetni prowadzący, ale są też tacy, którzy przypominają znudzonych nauczycieli wf-u.
Na mniejszych uczelniach to wyboru jest niewiele i nie znajdzie się tam takich luksusów jak joga czy nawet korektywa.

I duża wada wzroku to często poważny powód do zwolnienia. Wysokie ciśnienie śródgałkowe i duża aktywność fizyczna to dość ryzykowne połączenie. I nawet bieganie truchtem może zaszkodzić. O grze w szachy jako wf-ie nie słyszałam, a to fajna opcja . I bardzo z góry potraktowałaś autorkę postu, nie mając pojęcia na czym polega jej wada. Nie znam się jakoś bardzo na tym, ale np. przy zagrożeniu odklejaniem się siatkówki powinno się bardzo uważać. Więc lepiej chyba mieć zwolnienie z wf-u, niż ćwiczyć pod groźbą utraty wzrok, bądź powiększenia się wady.

[pffe]

a ja jestem za tym żeby ćwiczyli studenci bo niby czemu nie? jak zdorwy to normalne zajęcia a jak nie to jakieś oddechowe czy inne rzeczy ale nie unikanie zajęć, bez przesady. jak lekarz rodzinny może wystawić zwolnienie z wf to jest to komedia bo często każdy ma znajomego swojego lekarza i ten mu nawet za nic wystawi zwolnienie. ja w średniej szkole musiałam mieć zwolnienie od specjalisty a na PŁ do zwolnienia upoważnia TYLKO orzeczenie o niepełnosprawności, nic więcej.

a co do prowadzących to nie tylko na wf są tacy ale na każdym przedmiocie można spotkać znudzonego prowadzącego. i skoro tak mają nas nie zmuszać to z jakiej paki mam obowiązkowe wykłady na 1 roku?
idziesz na studia to jak do szkoły, pewne rzeczy masz obowiązkowe a jak Ci się nie podoba to nikt Cię nie trzyma.

i rozumiem poważną wadę wzroku ale zawsze znajdą się zajęcia, na które można chodzić a i są na wf nawet sekcje szachów, więc można? na tych zajęciach siatkówka się nie odklei.

[micraneska]

Napisane przez pffe

a na PŁ do zwolnienia upoważnia TYLKO orzeczenie o niepełnosprawności, nic więcej.

Naprawdę wielka sprawiedliwość, miałam orzeczenie o niepełnosprawności przez 2 lata i zostało mi odebrane tylko dlatego że przepisy się zmieniły, bo moja choroba genetyczna nie znikła.

Według mnie nie każdy chce ćwiczyć w towarzystwie osób, są ludzie z kompleksami, niemoty z wf takie jak ja. Lubię ćwiczyć, uprawiać rekreacyjnie sport ale w samotności, nie pod okiem iluś tam osób i wykładowcy

[pffe]

Napisane przez micraneska

Naprawdę wielka sprawiedliwość, miałam orzeczenie o niepełnosprawności przez 2 lata i zostało mi odebrane tylko dlatego że przepisy się zmieniły, bo moja choroba genetyczna nie znikła.

Według mnie nie każdy chce ćwiczyć w towarzystwie osób, są ludzie z kompleksami, niemoty z wf takie jak ja. Lubię ćwiczyć, uprawiać rekreacyjnie sport ale w samotności, nie pod okiem iluś tam osób i wykładowcy

no z tym, że odbierają to już inna sprawa, mojemu koledze co roku sprawdzają czy mu palec nie odrósł i co zrobić.

ale z wf jest tak samo jak na przykład z matmą, gdzie wstydzisz się iść do tablicy, żeby się nie wygłupić. dla mnie żadna wymówka, że się wstydzisz.

[viva91]

Napisane przez pffe

i rozumiem poważną wadę wzroku ale zawsze znajdą się zajęcia, na które można chodzić a i są na wf nawet sekcje szachów, więc można? na tych zajęciach siatkówka się nie odklei.

a wcześniej było "nie pojmuję"

i fajnie, że PŁ ma te szachy, ale nie wszędzie jest taki wybór

[pffe]

Napisane przez viva91

a wcześniej było "nie pojmuję"

i fajnie, że PŁ ma te szachy, ale nie wszędzie jest taki wybór

no nie ogarniam jak mogą wywalać wszystkich ale rozumiem, że tak może być na tym danym kierunku

no nie wszędzie jest taki wybór ale też nie zmuszają do nie wiadomo czego.

[viva91]

Napisane przez pffe

no nie ogarniam jak mogą wywalać wszystkich ale rozumiem, że tak może być na tym danym kierunku

no nie wszędzie jest taki wybór ale też nie zmuszają do nie wiadomo czego.

chodziło o "w ogóle nie pojmuję zwolnienia z wf przez wadę wzroku, bez przesady" bo chyba nie pomyślałaś o zwykłej krótkowzroczności na przykład, nie wiem czy na to ktokolwiek by się nabrał.

jak już wspominałam, u mnie jest basen. osoba z wadą wzroku upoważniającą do zwolnienia z WF na basen też chodzić mogła nie będzie. to przykład, że nie wszędzie da się ćwiczyć.

[Kalini]

Napisane przez pffe

a ja jestem za tym żeby ćwiczyli studenci bo niby czemu nie? jak zdorwy to normalne zajęcia a jak nie to jakieś oddechowe czy inne rzeczy ale nie unikanie zajęć, bez przesady. jak lekarz rodzinny może wystawić zwolnienie z wf to jest to komedia bo często każdy ma znajomego swojego lekarza i ten mu nawet za nic wystawi zwolnienie. ja w średniej szkole musiałam mieć zwolnienie od specjalisty a na PŁ do zwolnienia upoważnia TYLKO orzeczenie o niepełnosprawności, nic więcej.

a co do prowadzących to nie tylko na wf są tacy ale na każdym przedmiocie można spotkać znudzonego prowadzącego. i skoro tak mają nas nie zmuszać to z jakiej paki mam obowiązkowe wykłady na 1 roku?
idziesz na studia to jak do szkoły, pewne rzeczy masz obowiązkowe a jak Ci się nie podoba to nikt Cię nie trzyma.

i rozumiem poważną wadę wzroku ale zawsze znajdą się zajęcia, na które można chodzić a i są na wf nawet sekcje szachów, więc można? na tych zajęciach siatkówka się nie odklei.

Studiowałam na największym uniwersytecie w Polsce, nie mieliśmy szachów, a chętnie pograłabym. I na moim zaświadczenie o niepełnosprawności niczego nie dawało. Na początku chciałam ćwiczyć, nic z tego nie wyszło, na szczęście dostałam zwolnienie od specjalisty. I jakoś nie chciałabym tracić czasu na to, aby ćwiczyć oddychanie z kobietami w ciąży, to mogę zrobić sama. Również mogę ćwiczyć sama, wtedy robię to na tyle ile mogę, w swoim tempie i nikt mnie nie do niczego nie zmusza.


Studia to nie szkoła. Wybieram je i chce się kształcić w wybranej dziedzinie, a nie kształtować swoją sylwetkę.

ale z wf jest tak samo jak na przykład z matmą, gdzie wstydzisz się iść do tablicy, żeby się nie wygłupić. dla mnie żadna wymówka, że się wstydzisz.

Jak idziesz na polonistykę, zazwyczaj nie masz matematyki. I ja rozumiem osoby, którym głupio jest ćwiczyć w grupie i się tego wstydzą. Dla ciebie to żadna wymówka, jakbyś to uważała, za jakąś fanaberię, a na tym ucierpi pewnie ich zdrowie psychiczne. Poza tym do chodzenia do tablicy też nikt nie powinien być zmuszany, pamiętam jak moja koleżanka z liceum płakała (wręcz prawie mdlała ze strachu) właśnie przed matematyką bo mieliśmy nieco sadystyczną nauczycielkę. Ale cóż nie wszystko niestety da się zmienić, choć oczywiście pewne reformy w szkołach również by się przydały.

[pffe]

do szkoły średniej też Cię nikt nie zmuszał, lecisz do 18 a później jak się nie podoba to do widzenia.
ja miałam raz terror na wf na studiach i nie obchodziło faceta, że mnie zaczyna dusić bo mam astmę, miałam zasuwać pompki równo z chłopakami i nie ja jedna.

i też nie było, że z chłopakami i że się wstydzisz, normalnie wszyscy razem mieliśmy wf i jakoś wszyscy przeżyli.
jak czegoś takiego psychicznie nie wytrzymasz to co zrobisz jak trafisz na pracodawcę, który będzie uwielbiał Cię w taki sposób męczyć? powiesz, że dobrowolnie przyszłaś do pracy i nie będziesz robić tego, co on chce bo się wstydzisz przy innych?
to powodzenia w życiu z taką psychiką a i chodzenie do tablicy z płaczem...bez jaaaaj.

[Kalini]

do szkoły średniej też Cię nikt nie zmuszał, lecisz do 18 a później jak się nie podoba to do widzenia.
ja miałam raz terror na wf na studiach i nie obchodziło faceta, że mnie zaczyna dusić bo mam astmę, miałam zasuwać pompki równo z chłopakami i nie ja jedna.

i też nie było, że z chłopakami i że się wstydzisz, normalnie wszyscy razem mieliśmy wf i jakoś wszyscy przeżyli.
jak czegoś takiego psychicznie nie wytrzymasz to co zrobisz jak trafisz na pracodawcę, który będzie uwielbiał Cię w taki sposób męczyć? powiesz, że dobrowolnie przyszłaś do pracy i nie będziesz robić tego, co on chce bo się wstydzisz przy innych?
to powodzenia w życiu z taką psychiką a i chodzenie do tablicy z płaczem...bez jaaaaj.

Tak, tak broń psychopatów i sadystów. Zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek jest okropne.

Co do pracodawcy, to się nazywa mobbing i nikt nie powinien zgadzać się na takie traktowanie.

Serio pogląd, jeśli Cię gnoją powinnaś zacisnąć zęby, jest naprawdę szkodliwy.

Z moją psychiką jest wszytsko w porządku. Nie dopuszczam po prostu tego, że ktoś mnie do czegoś zmusza, szczególnie gdy uważam to za bezsensowne. Mam wolną wole, więc chcę z niej korzystać.

[pffe]

Napisane przez Kalini

Tak, tak broń psychopatów i sadystów. Zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek jest okropne.

Co do pracodawcy, to się nazywa mobbing i nikt nie powinien zgadzać się na takie traktowanie.

Serio pogląd, jeśli Cię gnoją powinnaś zacisnąć zęby, jest naprawdę szkodliwy.

Z moją psychiką jest wszytsko w porządku. Nie dopuszczam po prostu tego, że ktoś mnie do czegoś zmusza, szczególnie gdy uważam to za bezsensowne. Mam wolną wole, więc chcę z niej korzystać.

ja sobie nie pozwalam na gnojenie więc źle zrozumiałaś.
w życiu nie będziesz miała tego, czego chcesz, a jeśli już to nie wszystko i trzeba się czasami z tym pogodzić.

a co do tego mobbingu. słuchaj, masz zrobić taki grafik i masz zrobić to z tą panią, jasne? a Ty się oburzysz i powiesz: nie! bo ona mnie nie lubi a ja mam wolną wolę i nie muszę tego robić, nie zmusi mnie pan!.
cudowna wolna wola powodzenia, naprawdę mnie rozbawiłaś tym mobbingiem.

[Kalini]

z to co zrobisz jak trafisz na pracodawcę, który będzie uwielbiał Cię w taki sposób męczyć? powiesz, że dobrowolnie przyszłaś do pracy i nie będziesz robić tego, co on chce bo się wstydzisz przy innych?

Tak oczywiście, męczenie polega na wypełnianiu swoich obowiązków w Twojej interpretacji. I tak do pracy przychodzę dobrowolnie, jeśli ktoś ma mnie męczyć nie chcę tak pracować. I to nie mnie powinni zwolnić, ale tego co to robi. I wiem, że życie jest brutalne i tym bardziej trzeba walczyć o swój honor. I nie pozwalać na bawiący Ciebie mobbing.

ja miałam raz terror na wf na studiach i nie obchodziło faceta, że mnie zaczyna dusić bo mam astmę, miałam zasuwać pompki równo z chłopakami i nie ja jedna.

Super, facet nie zwracał uwagi na zdrowie ucznia. Takiego powinni od razu zwolnić.

[pffe]

Napisane przez Kalini

Tak oczywiście, męczenie polega na wypełnianiu swoich obowiązków w Twojej interpretacji. I tak do pracy przychodzę dobrowolnie, jeśli ktoś ma mnie męczyć nie chcę tak pracować. I to nie mnie powinni zwolnić, ale tego co to robi. I wiem, że życie jest brutalne i tym bardziej trzeba walczyć o swój honor. I nie pozwalać na bawiący Ciebie mobbing.


Super, facet nie zwracał uwagi na zdrowie ucznia. Takiego powinni od razu zwolnić.

no to ja Ci życzę powodzenia w utrzymaniu się na stanowisku pracy jak masz takie podejście. Jak idziesz do pracy to i trafią Ci się obowiązki albo współpracownicy, którzy Ci się nie spodobają i jak wtedy będziesz mieć o to pretensje i się burzyć, że nie chcesz tego robić albo robić z kimś to Ciebie wywalą a nie jego. proste.
ja bym nie chciała pracownika, który przy łazi i ma problem o każe zadanie, które mu się nie spodoba albo o to, że koleżanka z pracy mu nie odpowiada.
z takim podejściem to będzie z roboty wylatywać na kopach i nie z listem polecającym.

owszem facet od wf postąpił nie fair i miałam do niego pretensje, przeprosił i od tamtego czasu uważał na mnie jak na własne oko.

[viva91]

Z wątku o studiach plastycznych zrobił się wątek o zmuszaniu i mobbingu - autorka chyba nie tego chciała.

[201707171556]

Napisane przez HippieNika

Przejrzałam wątki 'z grubsza' i mało co znalazłam...
W tym roku ostatnia klasa technikum, tkwię w ekonomiku, choć to kierunek zupełnie nie dla mnie i zaczęły się moje dylematy związane ze studiami
Mam co do tego kilka pytań, może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć (chociaż ostrzegam, że to moje pierwsze rozmyślania o studiach, więc pytania mogą być, krótko mówiąc głupie)
1. Talent no cóż, jakiś tam mam, w zasadzie rysowanie/malowanie to jedyne co mi dobrze wychodzi :P Ale wiadomo, potrzebne będą kursy. W Bydgoszczy znalazłam dwie oferty:
http://rysownia.eu/
http://www.kuznia.vpc.pl/
Może orientujecie się, który najbardziej by mi pomógł? Chodzi mi, żeby nauczyli mnie tego, czego będą wymagać przy wstępnych egzaminach..
2. Niestety w Bydgoszczy oczywiście żadnych plastycznych kierunków nie ma, więc pozostawałoby mi dojeżdżać do Torunia na UMK. Orientuje się ktoś jak to wygląda tak na co dzień? Nie chciałąbym żeby moje dnie wyglądały: na 6 do Torunia, 3 godziny zajęć, 5 godzin przerwy, znowu jakieś zajęcia, znowu długa przerwa, w domu zląduje po 23... Wiadomo, że to zawsze inaczej i zawsze takie przerwy, ale też bez przesady... ;-)
3. Na UMK są dwa różne kierunki: Malarstwo oraz Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Nie wiem na co mogłabym się zdecydować, może ktoś studiuje na tych kierunkach i mógłby się wypowiedzieć?
4. A teraz najbardziej gryzące mnie pytanie na różnych stronach znalazłam, że na w/w kierunkach w programie jest 60h wychowania fizycznego z WFu mam od 3 lat zwolnienie z powodu wady wzroku, jak to wygląda na studiach? ;>

2. jest wzornictwo, ale bardzo słabe z tego co się orientuję.
Trudno mi powiedzieć jak jest na UMK ale zajecia na studiach przeważnie tak wygladają, że sa porozwalane po całym dniu i trzeba być na to przygotowanym.

3. odradzam obydwa
Kierunki które zaproponowałaś nadają sie moim zdaniem jedynie do studiowania hobbystycznego, nie dadzą Ci zawodu, z samej sztuki ciężko wyżyć.

4. Studiowałam na dwóch uczelniach i zawsze w-f był obowiazkowy, nie istniało coś takiego jak zwolnienie lekarskie z tego przedmiotu. Osoby z jakąś niepełnosprawnością, wadami, kontuzjami miały dostosowane ćwiczenia do swoich możliwosci lub miały w-f teoretyczny, czyli normalnie przez 60h uczyły się zasad kolejnych dyscyplin sportowych i zdawały z tego pisemny egzamin.


Jeżeli zdecydujesz się na kierunek artystyczny sprawdź czy nie wymagane jest zaświadczenie lekarskie od lekarza okulisty o braku przeciwskazań do studiowania takiego kierunku (wspomniałaś, że ze wzgledu na wadę wzroku miałaś zwolnienie z w-f, być moze Twoja wada jest tak duża, że nie poradzisz sobie na takich studiach)
U mnie było wymagane.