Reklamacja Iwostin

[Ostre wasabi]

Cześć Piękne!

Mam sprawę - jakiś czas temu kupiłam sobie płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu firmy Iwostin. Po przemyciu natychmiast - nawet nie noc czy kilka godzin - wystąpiła u mnie reakcja alergiczna. Spuchnięte powieki, obszar pod powiekami jak hot-dog, ropa w oczach, same gałki oczne suche i jakby za duże :/ w nocy kilka razy się budziłam bo miała zwyczajnie sklejone oczy ropą jak żul. Produkt tej firmy miał informację, iż jest hypoalergiczny co jest śmieszne.

Napisałam reklamację do tej firmy odnośnie moich objawów i zostałam zbagatelizowana jako że mi się przewidziało ponieważ tysiące kobiet używa ten produkt i mnie tylko takie objawy wystąpiły.

Warto z tą skargą wybierać się do rzecznika praw konsumenta? Bo to serio wyglądało tak, że lekarz od ręki L4 wypisywał i tabletki przepisywał.

Pozdrawiam Was

[szprotka_]

a obsmarowałaś ich produkt na ich fanpejdżu? ostatnio, firmy jakoś lepiej na to reagują, jak się rabanu narobi na fejsie.

[Ostre wasabi]

Napisane przez szprotka_

a obsmarowałaś ich produkt na ich fanpejdżu? ostatnio, firmy jakoś lepiej na to reagują, jak się rabanu narobi na fejsie.

myślałam, że jak zgłaszam reklamację w XXI wieku to nie zostanie ona zbagatelizowana, a tak to przeżyłam szok, ponieważ pani dała mi do zrozumienia że jak mam czelność wymagać od produktu hypoalergicznego że mnie nie uczuli

[szarri]

Z drugiej strony istnieją osoby uczulone na wodę, sama po kilku godzinach na słońcu mam wysypkę na twarzy, można mieć alergię na drewno i podobnie bzdurne rzeczy. Dla mnie "hipoalergiczny" oznacza "nie posiadający zbędnych dodatków", nieperfumowany, bez substancji CZĘSTO uczulających, mocnej chemii itd., a nie taki, po którym absolutnie NIKT nie dostanie reakcji alergicznej (bo tego nikt nigdy nie zagwarantuje, skoro można być uczulonym na absolutnie wszystko)

[kawa_zmlekiem]

Wiesz, każda skóra reaguje inaczej, nikt nie jest w stanie zagwarantować że jakiś konkretny produkt nie uczuli nikogo. Zdziwiłabym się gdyby pozytywnie rozpatrzyli tą reklamację.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez szarri

Z drugiej strony istnieją osoby uczulone na wodę, sama po kilku godzinach na słońcu mam wysypkę na twarzy, można mieć alergię na drewno i podobnie bzdurne rzeczy. Dla mnie "hipoalergiczny" oznacza "nie posiadający zbędnych dodatków", nieperfumowany, bez substancji CZĘSTO uczulających, mocnej chemii itd., a nie taki, po którym absolutnie NIKT nie dostanie reakcji alergicznej (bo tego nikt nigdy nie zagwarantuje, skoro można być uczulonym na absolutnie wszystko)

No włąśnie

[szprotka_]

Napisane przez Ostre wasabi

myślałam, że jak zgłaszam reklamację w XXI wieku to nie zostanie ona zbagatelizowana, a tak to przeżyłam szok, ponieważ pani dała mi do zrozumienia że jak mam czelność wymagać od produktu hypoalergicznego że mnie nie uczuli

na takich stanowiskach zatrudniają różnych ludzi. jednym zależy na jakości świadczonych usług, innym nie. to też zależy od przeszkolenia danego pracownika i jego humoru. to tak jak z paniami w dziekanacie - możesz trafić na ich dobry humor i załatwisz wszystko, przyjdziesz innym razem, a one z PMS i wrzaskiem na dzień dobry i guzik zrobisz.

ja bym spróbowała przez fejsa.

[ellish]

Napisane przez szarri

Z drugiej strony istnieją osoby uczulone na wodę, sama po kilku godzinach na słońcu mam wysypkę na twarzy, można mieć alergię na drewno i podobnie bzdurne rzeczy. Dla mnie "hipoalergiczny" oznacza "nie posiadający zbędnych dodatków", nieperfumowany, bez substancji CZĘSTO uczulających, mocnej chemii itd., a nie taki, po którym absolutnie NIKT nie dostanie reakcji alergicznej (bo tego nikt nigdy nie zagwarantuje, skoro można być uczulonym na absolutnie wszystko)

I oto chodzi. Raczej nic tu nie zrobisz,szkoda czasu,po prostu ich kosmetyki ci nie służą.

[chwast]

Napisane przez szarri

Z drugiej strony istnieją osoby uczulone na wodę, sama po kilku godzinach na słońcu mam wysypkę na twarzy, można mieć alergię na drewno i podobnie bzdurne rzeczy. Dla mnie "hipoalergiczny" oznacza "nie posiadający zbędnych dodatków", nieperfumowany, bez substancji CZĘSTO uczulających, mocnej chemii itd., a nie taki, po którym absolutnie NIKT nie dostanie reakcji alergicznej (bo tego nikt nigdy nie zagwarantuje, skoro można być uczulonym na absolutnie wszystko)

no dokładnie

nie wiem jak z takiego powodu można się burzyć :P po prostu nie pasuje ta firma i tyle

[kikilu]

Idź do rzecznika praw konsumenta, dobrze jeśli lekarz wypisze Ci zaświadczenie, że reakcja alergiczna została spowodowana użyciem tego kosmetyku. Żądaj oczywiście nie tylko zwrotów kosztów płynu, ale też leków, co do odszkodowania, to nie wiem czy rzecznik praw konsumenta tu coś wskóra, wątpię.

[Dotka90]

Ale przecież na opakowanie nie jest napisane: produkt nie uczuli NIKOGO na 100%?

[zakonna]

zgadzam się z dziewczynami, które uważają, że nie ma podstaw do reklamacji. Nie napisali przecież na kosmetyku, że na 100 procent nikt nie dostanie po nim alergii więc nie ma podstaw do reklamacji.

[szprotka_]

Napisane przez zakonna

zgadzam się z dziewczynami, które uważają, że nie ma podstaw do reklamacji. Nie napisali przecież na kosmetyku, że na 100 procent nikt nie dostanie po nim alergii więc nie ma podstaw do reklamacji.

co nie zmienia, faktu że powinni takie dane gromadzić. podziękować za informacje, nawet tak pro forma.

[201604250941]

Na produktach uczulających jest napisane, że trzeba je najpierw nałożyć na rękę czy gdzieś, zobaczyć jak skóra reaguje, dopiero potem kłaść w inne miejsca. Jeśli tego tam na ulotce nie ma to podstawa do reklamacji moim zdaniem jest.
A babka tak mówi, bo jeśli Twój przypadek zostanie zgłoszony to mogą dostać obowiązek zmiany ulotek, naklejenia na produkt, że jednak nie jest hypoalergiczny itd.

[eyo]

Napisane przez candycotton

Na produktach uczulających jest napisane, że trzeba je najpierw nałożyć na rękę czy gdzieś, zobaczyć jak skóra reaguje, dopiero potem kłaść w inne miejsca. Jeśli tego tam na ulotce nie ma to podstawa do reklamacji moim zdaniem jest.
A babka tak mówi, bo jeśli Twój przypadek zostanie zgłoszony to mogą dostać obowiązek zmiany ulotek, naklejenia na produkt, że jednak nie jest hypoalergiczny itd.

osobiście nie ogarniam tego, że ludzie próbują sami z siebie robić debili za przeproszeniem - przeraża mnie to osobiście bo jeszcze trochę i bedzię trzeba na ogórka pisać, że nie służą do stosowania jako wibratory

ja np. dostaję gigantycznych wysypek zimą najzwyczajniej w świecie od zimna - mam pozwać naturę, że nie wspomniała, że komuś się tak może zrobić?

to, że ktoś miał reakcję alergiczną wcale nie oznacza, że oni nie mogą używać terminu hipoalergiczny - ponieważ nadając taki dopisek na produkcie oni musza spełniać pewne kryteria polegające na tym, że nie stosują w produkcji substancji z jakiejś tam listy powszechnych alergenów a nie, że 100% użytkowników nie zareaguje alergią na dany produkt

jak już ktoś napisał - uczulonym można być na absolutnie wszystko i o ile da się w produktach ograniczyć czynniki powodujące alergię u mas o tyle, że wykluczyć ryzyko alergii u każdego trzeba by sprzedawać puste buteleczki albo nawet sprzedawać nic

inna sprawa, że jak ktoś ma skłonności do alergii (a chyba ma skoro kupuje takie produkty) to chyba sam powinien wiedzieć, że maziając się nowym kosmetykiem zamiast nalać go sobie w okolice oczu wypadałoby na sobie sprawdzić bo nikt nigdy nie zagwarantuje w 100% że go nie uczuli

aczkolwiek myślę, że powinni sprawę potraktować przychylniej ot tak dla dobrego PR - chociaż z drugiej strony mam wrażenie, że nikt autorce nie odpisał "że jej się przywidziało" w tych dokładnie słowach

[201604250941]

Skoro na mikrofalówce musi być napisane, że nie wolno do niej wsadzać zwierząt to na iwostinie też coś powinno być. Chyba powinny jakieś granice być, skoro dziewczyna ma takie problemy po hipoalergicznym produkcie do oczu. I tak później się okazuje, że np. płyn do soczewek oślepia. A pani z infolinii ma za to płacone, żeby klienta spławiać a nie przyjmować zgłoszenia tego typu.

[zakonna]

tutaj są dwie kwestie, jedna to podstawa do reklamacji-której tutaj nie ma wg mnie, i druga to zachowanie pan na infolinii-które było niedopuszczalne.

[lokilook]

Napisane przez candycotton

Skoro na mikrofalówce musi być napisane, że nie wolno do niej wsadzać zwierząt to na iwostinie też coś powinno być. Chyba powinny jakieś granice być, skoro dziewczyna ma takie problemy po hipoalergicznym produkcie do oczu. I tak później się okazuje, że np. płyn do soczewek oślepia. A pani z infolinii ma za to płacone, żeby klienta spławiać a nie przyjmować zgłoszenia tego typu.

no naprawdę potrzebujemy ostrzeżeń dla idiotów? Torebka to nie zabawka, gorąca kawa parzy, zabawka nie nadaje sie do jedzenia. Normalnie druga Ameryka.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez kikilu

Idź do rzecznika praw konsumenta, dobrze jeśli lekarz wypisze Ci zaświadczenie, że reakcja alergiczna została spowodowana użyciem tego kosmetyku. Żądaj oczywiście nie tylko zwrotów kosztów płynu, ale też leków, co do odszkodowania, to nie wiem czy rzecznik praw konsumenta tu coś wskóra, wątpię.

NIGDY nikt nie weźmie tego pod uwagę.
Czy jeżeli krem matujący nie zmatuje mi dostatecznie skóry, to też mogę napisać skargę i żądać zwrotu kosztów..?

[visionAM]

Napisane przez candycotton

Skoro na mikrofalówce musi być napisane, że nie wolno do niej wsadzać zwierząt to na iwostinie też coś powinno być. Chyba powinny jakieś granice być, skoro dziewczyna ma takie problemy po hipoalergicznym produkcie do oczu. I tak później się okazuje, że np. płyn do soczewek oślepia. A pani z infolinii ma za to płacone, żeby klienta spławiać a nie przyjmować zgłoszenia tego typu.

Eee bez przesady. Zgadzam się tutaj ze zdaniem większości, że nawet hipoalergiczny krem może uczulić, a producent nie jest w stanie przewidzieć, że osobie 1 na 1000 coś się stanie.

p.s. na mojej mikrofalówce nie ma ani słowa o zwierzętach

[eyo]

Napisane przez candycotton

Skoro na mikrofalówce musi być napisane, że nie wolno do niej wsadzać zwierząt to na iwostinie też coś powinno być. Chyba powinny jakieś granice być, skoro dziewczyna ma takie problemy po hipoalergicznym produkcie do oczu. I tak później się okazuje, że np. płyn do soczewek oślepia. A pani z infolinii ma za to płacone, żeby klienta spławiać a nie przyjmować zgłoszenia tego typu.

no o tym właśnie mówię
to jest skrajny debilizm i szczerze zamiast opisywać mikrofalówki ostrzeżeniami dla lancetników to bym prędzej wybiła publicznie każdego delikwenta któremu przyjdzie na myśl wsadzenia zwierzaka do lodówki (edit: mirkofalówki miało być ale obie opcje i tak równie głupie) i by się zaraz kolejnym odechciało

Napisane przez lokilook

no naprawdę potrzebujemy ostrzeżeń dla idiotów? Torebka to nie zabawka, gorąca kawa parzy, zabawka nie nadaje sie do jedzenia. Normalnie druga Ameryka.

no dokładnie

Napisane przez visionAM

Eee bez przesady. Zgadzam się tutaj ze zdaniem większości, że nawet hipoalergiczny krem może uczulić, a producent nie jest w stanie przewidzieć, że osobie 1 na 1000 coś się stanie.

p.s. na mojej mikrofalówce nie ma ani słowa o zwierzętach

zaskarż producenta

[Ostre wasabi]

Tutaj nawet nie chodzi o to, że dostałam uczulenia ale o sam fakt tego, iż nie chcą podać mi informacji odnośnie tego który ze składników mógł wywołać u mnie taką reakcję.

Pani "odpowiadająca" na moją reklamację oznajmiła wprost, iż ich produkty nie uczulają i jest niemożliwością że to dzięki temu produktowi wyglądałam jak wyglądałam

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez Ostre wasabi

Tutaj nawet nie chodzi o to, że dostałam uczulenia ale o sam fakt tego, iż nie chcą podać mi informacji odnośnie tego który ze składników mógł wywołać u mnie taką reakcję.

A kto to wie..?

[szarri]

Zostańmy drugimi Stanami, z pozwami o byle gòwno i powszechnymi instrukcjami dla ludzi o ograniczonych zdolnościach poznawczych - by wszystkim żyło się lepiej!

Pani na infolinii się nie popisała, ale moim zdaniem nie ma podstaw do reklamacji - chyba że uważasz, iż na każdej butelce soku powinna być instrukcja połykania, bo ktoś, kto się zachłysnął może nasłać UOKiK na producenta, że ten nie napisał, którą dziurką należy przyjmować płyny.

[Ostre wasabi]

I rozumiem że hypoalergiczny może uczulić, ale myślałam że jest tego znacznie mniejsze prawdopodobieństwo. Tym bardziej że nie jestem alergikiem i nigdy nie miałam reakcji alergicznej na żadne kosmetyki.

Cóż - jednak nie należy być w życiu zbyt ostrożnym

[WhiteCherry]

no bez przesady, ŻADNA firma kosmetyczna nie jest w stanie zagwarantować w 100%, że nie wystąpi reakcja alergiczna.
Sama mam cerę wrażliwą, skłonną do podrażnień i reakcji alergicznych, kosmetyki dobieram metodą prób i błędów. Jeśli coś mi nie podpasuje to to odstawiam i szukam dalej, a nie bawię się w reklamację, bo mi podrażnienie wyszło (kiedyś miałam takie, że przez kilka godzin wyglądałam, jakbym sobie poparzyła twarz a poczytałam w necie opinie innych ludzi, którym z kolei to podpasowało).

Napisane przez visionAM

p.s. na mojej mikrofalówce nie ma ani słowa o zwierzętach

w takim razie możesz tam wysuszyć zwierzaka po kąpieli

[90agnieszka90]

Ah,ten Iwostin Ja się nabawiłam po żelu do mycia twarzy wysypu czerwonych krost na policzkach.

[arrachnee]

Powinnaś złożyć reklamację u sprzedawcy. Możesz do niej dołączyć info od lekarza.
Iwostin ciebie zignorował, bo to nie z producentem nawiązałaś umowę
a wiadomo jaka u nas jest polityka dbania o klienta

[visionAM]

Napisane przez Ostre wasabi

Tutaj nawet nie chodzi o to, że dostałam uczulenia ale o sam fakt tego, iż nie chcą podać mi informacji odnośnie tego który ze składników mógł wywołać u mnie taką reakcję.

ale skąd oni mają to niby wiedzieć? Myślisz, że jakaś firma będzie się domyślać co mogło Cie uczulić? Może mają Cię zaprosić na darmowe badania u alergologa?

Napisane przez WhiteCherry

w takim razie możesz tam wysuszyć zwierzaka po kąpieli

szkoda, że nie mam zwierzątka

Napisane przez arrachnee

Powinnaś złożyć reklamację u sprzedawcy. Możesz do niej dołączyć info od lekarza.
Iwostin ciebie zignorował, bo to nie z producentem nawiązałaś umowę
a wiadomo jaka u nas jest polityka dbania o klienta

Ale reklamację, bo niby co? Jak krem matujący nie będzie matowił mojej cery to mam składać reklamację? Jeśli po szamponie będzie swędzieć mnie głowa to też mam to zrobić? Gdy dostanę wysypu po lekkim kremie nawilżającym to też? Przecież na opakowaniach producenci nie piszą - niektórych cer nie zmatowi, niektórych skóra głowy może swędzieć, niektórych może po naszym kremie "wysypać". Nie popadajmy w paranoje...

[simsa22]

Napisane przez visionAM

Jak krem matujący nie będzie matowił mojej cery to mam składać reklamację?

Z drugiej strony patrząc to czy producent robi nam łaskę że produkt działa ?
Jeśli nie umie wyprodukować dobrze działającego produktu to niech nie deklaruje na opakowaniu że : krem matowi, nawilża, usuwa zmarszczki czy co tam jeszcze....
Przecież my za to płacimy

[Cathas]

Napisane przez visionAM

Ale reklamację, bo niby co? Jak krem matujący nie będzie matowił mojej cery to mam składać reklamację?

Tak, a czemu nie?
Kupujesz produkt, który ma spełniać określoną rolę - nie robi tego, więc go reklamujesz.

Np.: jeśli kupisz zegarek, który nie działa - nie reklamujesz go?

Dla mnie kosmetyki to taki sam produkt jak AGD, etc. Nie działa - reklamuję.