plan na schudnięcie :)

[whisper_of_the_heart]

hej,
Od dłuższego czasu przybieram się do schudnięcia. Od zawsze byłam raczej typem "chudzielca" wazyłam około 12kg mniej niż na obecną chwilę. Jednak w momencie pójścia na studia moja waga bardzo szybko poszła w górę i tak w około 3 miesiące wskazywała 12 kg więcej. Wyniki badań wykazały niedoczynność tarczycy, lekarz dobrał już leki, wspomina jednak, że to nie jest związane z moją wagą.
Był czas, że tak zawzięłam się za siebie że schudłam około 4kg w kilka miesięcy, ale katowałam sie codziennie ćwiczeniami, rower codziennie dodatkowo, jadłam tylko jakieś sałatki i jogurciki, a gdy wróciłam jedynie do ograniczania jedzenia waga znowu poszła do góry.
Aktualnie chodze na siłownię, nie mam planu treningowego, ze względu na dawną kontuzję nogi nie mogę biegać na biezni, a wiem że to jedno z najlepszych ćwiczen na odchudzanie. Ale ogólnie ćwiczę, dość często, staram się jeść 5 posiłków, dużo warzyw, owoców, z mięsa raczej tylko kurczak... A waga jaka była taka jest, motywacji brak, planu treningowego brak, nie wiem co robię źle... W ostatnim czasie kupiłam nawet spalacz tłuszczu.. Myślałam, że może w połączeniu z ćwiczeniami waga drgnie, jednak po dwóch tygodniach nadal jest to samo.
Jakieś rady? Może ktoś miał podobną sytuację ?

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Żebyśmy mogły coś więcej pomóc musisz podać szczegółowo co jesz, jak ćwiczysz.
I jeśli Cię to pocieszy powiem Ci, że bieganie wcale nie jest najlepszym spalaczem tłuszczu, wręcz przeciwnie, jest bardzo przeciętne więcej kalorii spalisz nawet tańczac np zumbe

[whisper_of_the_heart]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;56364858]Żebyśmy mogły coś więcej pomóc musisz podać szczegółowo co jesz, jak ćwiczysz.
I jeśli Cię to pocieszy powiem Ci, że bieganie wcale nie jest najlepszym spalaczem tłuszczu, wręcz przeciwnie, jest bardzo przeciętne więcej kalorii spalisz nawet tańczac np zumbe [/QUOTE]

staram się jeść te 5 posiłów- śniadanie płatki z mlekiem, owsianka, drugie sniadanie jakieś owoce, obiad przeważnie kurczak ryż warzywa, potem jakieś owoce, sałatka, kolacja staramsię żeby to był sam jogurt naturalny, a jak po treningu to czasami jem również jakąś sałatkę bo dostałam taką radę że kurczak albo ryba po treningu, ale jak ćwiczę około 20 godziny to nie wiem czy kurczak czy ryba tak pozno jest dobrym pomysłem.
A jeżeli chodzi o ćwiczenia to chodzę na różne zajęcia zależy od wolnej chwili- od zumby, przez abs, po ćwicenia na siłowni które sama sobie jakoś wymyślam czyli steper, roweryk... ćwiczenia na sprzętach tutaj skupiam się na rękach bo mam np bardzo szczupłe nogi wręcz patyczki a ramiona mam rozbudowane więc góra i brzuch są najbardziej do poprawy. Aaa wykonuję tez przysiady z obciążeniem... Jeżeli chodzi o takie ćwiczenia ćwiczę od godziny do 1,5. Gdy nie mam czasu na siłownię staram się chociaż pół godziny poćwiczyć w domu.
Czekam na wiosnę jeszcze to do tego wszystkiego dojdzie jeszcze dużo jazdy na rowerze.

[cava]

Napisane przez whisper_of_the_heart

staram się jeść te 5 posiłów- śniadanie płatki z mlekiem, owsianka, drugie sniadanie jakieś owoce, obiad przeważnie kurczak ryż warzywa, potem jakieś owoce, sałatka, kolacja staramsię żeby to był sam jogurt naturalny, a jak po treningu to czasami jem również jakąś sałatkę bo dostałam taką radę że kurczak albo ryba po treningu, ale jak ćwiczę około 20 godziny to nie wiem czy kurczak czy ryba tak pozno jest dobrym pomysłem.
A jeżeli chodzi o ćwiczenia to chodzę na różne zajęcia zależy od wolnej chwili- od zumby, przez abs, po ćwicenia na siłowni które sama sobie jakoś wymyślam czyli steper, roweryk... ćwiczenia na sprzętach tutaj skupiam się na rękach bo mam np bardzo szczupłe nogi wręcz patyczki a ramiona mam rozbudowane więc góra i brzuch są najbardziej do poprawy. Aaa wykonuję tez przysiady z obciążeniem... Jeżeli chodzi o takie ćwiczenia ćwiczę od godziny do 1,5. Gdy nie mam czasu na siłownię staram się chociaż pół godziny poćwiczyć w domu.
Czekam na wiosnę jeszcze to do tego wszystkiego dojdzie jeszcze dużo jazdy na rowerze.

Biorąc pod uwagę podstawowy fakt, ze masz niedoczynność tarczycy, to robisz dosłownie wszytko, żeby sobie jak najbardziej zaszkodzić.
Okropna dieta pogarszająca stan tarczycy, bardzo złe rozłożenie i wybór aktywności fizycznej.

Poczytaj o swojej chorobie. To jest podstawa, żeby się zaczęło Ci polepszać a nie pogarszać.

Ryz z kurczaczkiem i jogurciki to nie jest dieta dla Ciebie, to jest dieta która dodatkowo rujnuje stan Twojej tarczycy. Tak samo rujnuje ją zbyt dużo wysiłku fizycznego oraz zbytnia jego intrensywnośc i częstotliwość,.
Jak dokłądasz do tego stres, być może kawę, herbatę, guaranę i ewentualne niedosypianie to już pełen pakiet pt "jak zrobić sobie kuku na własne życzenie"


Ty z ta tarczyca potrezbujesz działąń odwrotnych.
Po puerwsze i podstawowe: eliminacja stresu. Każdego. Stresem dla organizmu jest takze nadmierny wysiłęk fizyczny podujacy skoki hormonów walki (drenalina i pochodne dajace ten miły potreningowy "haj"), zła dieta z niedoborem koniecznych Tobie tłuszczy, dieta z ujemnym bilansem kalorycznym, braki w śnie oraz czasie przeznaczanym na odpoczynek i relaks, kofeina i jej wszelcy krewniacy.

[whisper_of_the_heart]

Napisane przez cava

Poczytaj o swojej chorobie. To jest podstawa, żeby się zaczęło Ci polepszać a nie pogarszać.

Ryz z kurczaczkiem i jogurciki to nie jest dieta dla Ciebie, to jest dieta która dodatkowo rujnuje stan Twojej tarczycy. Tak samo rujnuje ją zbyt dużo wysiłku fizycznego oraz zbytnia jego intrensywnośc i częstotliwość,.
Jak dokłądasz do tego stres, być może kawę, herbatę, guaranę i ewentualne niedosypianie to już pełen pakiet pt "jak zrobić sobie kuku na własne życzenie"


Ty z ta tarczyca potrezbujesz działąń odwrotnych.
Po puerwsze i podstawowe: eliminacja stresu. Każdego. Stresem dla organizmu jest takze nadmierny wysiłęk fizyczny podujacy skoki hormonów walki (drenalina i pochodne dajace ten miły potreningowy "haj"), zła dieta z niedoborem koniecznych Tobie tłuszczy, dieta z ujemnym bilansem kalorycznym, braki w śnie oraz czasie przeznaczanym na odpoczynek i relaks, kofeina i jej wszelcy krewniacy.

Czytałam na ten temat bardzo dużo, ale co stronka to inne informacje i jestem już skołowana. Bardzo źle się czuję z tym jak wyglądam, nie jest to nadwaga, ale czuję się ze swoją wagą źle....
Jeżeli chodzi o niewysypywanie się, staram spać po te 8h, jednak czasami praca, studia pochłaniają tyle czasu że niewyspanie i stres dochodzi i oczywiscie kawa, kawa i kawa...

Masz dla mnie może jakieś bardzo konkretne rady jak jeść i jak ćwiczyć, w jakiej ilości itd?

[Malinkna1986]

Nie wystarczy jeść na oko. Oblicz zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij od niego 300-500 kcal.

[SaiFari]

Napisane przez whisper_of_the_heart

hej,
Od dłuższego czasu przybieram się do schudnięcia. Od zawsze byłam raczej typem "chudzielca" wazyłam około 12kg mniej niż na obecną chwilę. Jednak w momencie pójścia na studia moja waga bardzo szybko poszła w górę i tak w około 3 miesiące wskazywała 12 kg więcej. Wyniki badań wykazały niedoczynność tarczycy, lekarz dobrał już leki, wspomina jednak, że to nie jest związane z moją wagą.
Był czas, że tak zawzięłam się za siebie że schudłam około 4kg w kilka miesięcy, ale katowałam sie codziennie ćwiczeniami, rower codziennie dodatkowo, jadłam tylko jakieś sałatki i jogurciki, a gdy wróciłam jedynie do ograniczania jedzenia waga znowu poszła do góry.
Aktualnie chodze na siłownię, nie mam planu treningowego, ze względu na dawną kontuzję nogi nie mogę biegać na biezni, a wiem że to jedno z najlepszych ćwiczen na odchudzanie. Ale ogólnie ćwiczę, dość często, staram się jeść 5 posiłków, dużo warzyw, owoców, z mięsa raczej tylko kurczak... A waga jaka była taka jest, motywacji brak, planu treningowego brak, nie wiem co robię źle... W ostatnim czasie kupiłam nawet spalacz tłuszczu.. Myślałam, że może w połączeniu z ćwiczeniami waga drgnie, jednak po dwóch tygodniach nadal jest to samo.
Jakieś rady? Może ktoś miał podobną sytuację ?

na rozgrzewkę w stojącej, wyprostowanej pozycji, poodychać, pokręcić głową w lewo/prawo - powolutku, dookoła w jedną i w drugą stronę - zrobić lekką, spokojną rozgrzewką ciała (powyginać się przód tył, lewo prawo, wszystko spokojnie), później:

http://www.joga.net.pl/czytelnia/12-...na-swieca.html

(nie przejmuj się tymi komentarzami o jogowych kocach), można spokojnie na podłodze, ewentualnie jak masz problemy z kręgosłupem wystarczy zwykła mata na całość, albo kocyk pod

po świecy możesz, jeżeli czujesz się na siłach bezpośrednio spróbować
http://www.joga-joga.pl/pl107/teksty64/HALASANA

po świecy (i pługu - jak robiłaś, wracasz powolutku do pozycji wyjściowej)

dla zrównoważenia po świecy (pługu) robisz koniecznie

http://www.joga-joga.pl/pl106/teksty97/Matsyasana


po każdym ćwiczeniu poleżeć płasko na podłodze i pokręcić główką w prawo i w lewo powolutku parę razy.

czyli
- Rozgrzewka
- Świeca
- opcjonalny Pług
- Ryba
- leżenie - głowa lewo prawo powoli 2-3 razy w każdą stronę
- leżenie - relax

poleżeć chwilkę spokojnie bez ruchu, wstać spokojnie i brać się za życie, np. zaliczyć jakiś fajny workout

"tarczycowa joga" zamiast tabletek - ładnie pobudza tarczycę, na ćwiczonko z rana, zaraz po wstaniu, najlepiej na czczo enjoy

JEŻELI MASZ JAKIEKOLWIEK INNE PROBLEMY ZE SWOIM ZDROWIEM, ( m.in. nie polecane na problemy z ciśnieniem i cukrzycą) ZAPYTAJ SWOJEGO LEKARZA CZY MOŻESZ WYKONYWAĆ TEN ZESTAW ĆWICZEŃ!). Nie biorę odpowiedzialności za to, że w razie wykonywania tych ćwiczeń stanie ci się coś nie ten tego.

nie jestem masterem więc poczytaj dokładnie, albo poszukaj licencjonowanej szkoły o jogowaniu na tarczycę - działa!!! robię to od paru lat i mi pomogło

[olasia99]

Napisane przez whisper_of_the_heart

staram się jeść te 5 posiłów- śniadanie płatki z mlekiem, owsianka, drugie sniadanie jakieś owoce, obiad przeważnie kurczak ryż warzywa, potem jakieś owoce, sałatka, kolacja staramsię żeby to był sam jogurt naturalny, a jak po treningu to czasami jem również jakąś sałatkę bo dostałam taką radę że kurczak albo ryba po treningu, ale jak ćwiczę około 20 godziny to nie wiem czy kurczak czy ryba tak pozno jest dobrym pomysłem.
A jeżeli chodzi o ćwiczenia to chodzę na różne zajęcia zależy od wolnej chwili- od zumby, przez abs, po ćwicenia na siłowni które sama sobie jakoś wymyślam czyli steper, roweryk... ćwiczenia na sprzętach tutaj skupiam się na rękach bo mam np bardzo szczupłe nogi wręcz patyczki a ramiona mam rozbudowane więc góra i brzuch są najbardziej do poprawy. Aaa wykonuję tez przysiady z obciążeniem... Jeżeli chodzi o takie ćwiczenia ćwiczę od godziny do 1,5. Gdy nie mam czasu na siłownię staram się chociaż pół godziny poćwiczyć w domu.
Czekam na wiosnę jeszcze to do tego wszystkiego dojdzie jeszcze dużo jazdy na rowerze.

Jesz za mało i źle, więc się nie dziwię, że waga ani drgie. Przeczytaj, co możesz jeść, bo niestety na chorobach tarczycy się nie znam, i oblicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Jak ułożyc dietę znajdziesz na forach kfd czy sfd, moim zdaniem bardzo kompetentne źródło informacji. Później musisz znaleźć tabelki z kaloriami i makroskładnikami i wszystko sobie wyliczyć. JEst taka strona ilewazy.pl i przez tydzień ma się konto za darmo, można ułożyć sobie kilka przykładowych dni diety, wyliczy za ciebie całe makro. Ja sobie zrobiłam z 5 przykładowych dziennych jadłospisów i mam zamiar ich przestrzegać Ale to wersja dla leniwych, możesz zawsze po prostu wyliczać wszystko samemu.
Ja też kiedyś myślałam, że na śniadanie zjem owsiankę, potem jabłko, pójdę na trening, wrócę, zjem obiad, a na kolację coś lekkiego. I wiesz co? To mi dawało może z 1200 kcal maksymalnie, gdzie białka i tłuszczy było tyle co kot napłakał, wszystko to były węgle. Ale nie no jadłam na śniadanie owsiankę, potem jabłko, szłam na trening, po treningu obiad i wielkie zdziwienie, dlaczego nie chudnę, a wręcz przeciwnie, a po miesiącu intensywnych treningów na siłowni zrobiłam sobie badanie składu ciała i oprócz przybycia 2kg tłuszczu, straciłam 2kg mięśni, a ćwiczyłam praktycznie tylko siłowo . Ja przykładowo na śniadanie jem omlet z dwóch jajek z miodem, bananem i orzechami, później kanapka z szynką i warzywami, przed treningiem zjem płatki owsiane albo ryż na słodko z białkiem czy owocem jakimś, po treningu szybko banan albo jabłko i okazjonalnie białko, później solidny obiad z kupą warzyw, a na kolację pieczoną rybę z warzywami albo sałatkę z łososiem czy kanapkę z tuńczykiem. Wygląda, jakbym jadła dużo, ale to mi daje max 1800-1900 kcal, czyli w sam raz na redukcję przy moim wzroście, wadze i trybie życia

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

A co do biegania na bieżni niekoniecznie jest to najlepszy sposób na utratę wagi. Wszystko zależy od prędkości i od rodzaju wysiłku. Poczytaj o tym albo pooglądaj na youtube materiały o cardio. Cardio to wysiłek przy tętnie ok. 65-80% z 220-wiek. Żeby schudnąć nie trzeba biegać, a wręcz przeciwnie. Ćwiczenia siłowe + 30-45 min cardio (u mnie to raptem spacer ok. 7,5 km/h ...) .