Tyję mimo ćwiczeń

[kornwaljka]

Witajcie, jestem tu nowa i mam nadzieję otrzymać od was odpowiedź na moje może dziwne pytanie. Otóż od stycznia chodzę regularnie na siłownię. 5 razy w tygodniu po godzinę lub półtorej. Zanim zaczęłam ćwiczyć ważyłam 81 kg (czułam się strasznie, ból kręgosłupa przede wszystkim). Jadłam to na co miałam ochotę: kebab, słodycze, cola itd. ale.....waga utrzymywała się na tym poziomie bez problemu. Nie tyłam i nie chudłam. Po dwóch miesiącach ćwiczeń i początkowym ograniczeniu słodyczy (których teraz właściwie nie jem) i odstawieniu coli ......utyłam 5 kilo !!!!!!! masakra. Najciekawsze jest to, że zjechałam 2 rozmiary w dół, czuję się lżejsza a waga jednak pokazuje co innego, i żeby nie było. Ważyłam się na 4 róznych wagach. O co w tym wszystkim chodzi? Ważę 85 kilo i zaczynam się naprawdę martwić. Przecież nie ćwiczę z ciężarami takimi, żeby mi mięsnie urosły w ciagu tego czasu. Mało tego nie widzę,żeby mi cokolwiek urosło.

Jakieś sugestie? Pomóżcie, bo zaczynam zastanawiać się nad sensem dalszych ćwiczeń.

[skazana_na_bluesa]

nie wiem, czy zauważyłaś, ale nie masz na czole wypisanej wagi. mierz się centymetrem, bo to jest bardziej miarodajne. możliwe, że zgromadziłaś sporo wody i tyle. ale wątpię, że aż dwa rozmiary zleciałaś

[AAAnka]

Napisane przez kornwaljka

Witajcie, jestem tu nowa i mam nadzieję otrzymać od was odpowiedź na moje może dziwne pytanie. Otóż od stycznia chodzę regularnie na siłownię. 5 razy w tygodniu po godzinę lub półtorej. Zanim zaczęłam ćwiczyć ważyłam 81 kg (czułam się strasznie, ból kręgosłupa przede wszystkim). Jadłam to na co miałam ochotę: kebab, słodycze, cola itd. ale.....waga utrzymywała się na tym poziomie bez problemu. Nie tyłam i nie chudłam. Po dwóch miesiącach ćwiczeń i początkowym ograniczeniu słodyczy (których teraz właściwie nie jem) i odstawieniu coli ......utyłam 5 kilo !!!!!!! masakra. Najciekawsze jest to, że zjechałam 2 rozmiary w dół, czuję się lżejsza a waga jednak pokazuje co innego, i żeby nie było. Ważyłam się na 4 róznych wagach. O co w tym wszystkim chodzi? Ważę 85 kilo i zaczynam się naprawdę martwić. Przecież nie ćwiczę z ciężarami takimi, żeby mi mięsnie urosły w ciagu tego czasu. Mało tego nie widzę,żeby mi cokolwiek urosło.

Jakieś sugestie? Pomóżcie, bo zaczynam zastanawiać się nad sensem dalszych ćwiczeń.

Spokojnie, skoro twierdzisz że zjechałaś 2 rozmiary w dół to jest OK. Po prostu tłuszcz zamieniłaś na mięśnie.Objetościowo jest mniej Twojego ciała ale z racji tego że mięśnie są dużo cięzsze niż tłuszcz możesz ważyć więcej.Waga nie jest wyznacznikiem.Moja waga spadła tylko po 1 m-cu ćwiczeń o jakies 1,5 kg ale wiem że trochę kiepsko sie odżywiałam a i utrata wagi nie jest moim celem. Natomiast w ciągu ostatniego miesiąca treningu straciłam po 1 cm z obwodów (udo, talia, łydka) a waga stoi w miejscu.Ciało zyskało lepszą rzeźbę, jest szczuplejsze, ale wiem że np. uda i moja pupa to prawie same mięśnie. Skoro wizualnie chudniesz to tak trzymaj
Poza tym 5 razy sama siłownia w tygodniu to sporo,potrzebujesz też ćwiczeń aerobowych, pomyśl moze o zastapieniu np. tych 3 wizyt w siłowni innymi zajęciami (TMT, klasyczny aerobik, pilates, bieganie).Tak żeby ruszyć wszystkie partie miesni, rozciagnąć się i poprawić kondycję.Nie przesadzić. Codzienny trening moze być zbyt obciążający!!Musisz miec czas na regenerację mięśni.Ja polecam gorąco TMT (Total Muscle Training). .Ja chodzę na treningi 3 x w tygodniu (w tym jest raz TMT i raz taki mieszant styl z hantelkami i 1x pilates).W domu robię sobie troche rozciągania i brzuszki.Wiosną dodam bieganie.I to będzie juz moim zdaniem max.

[kama150]

Co za logika. Schudłaś i widzisz to po sobie ale waga pokazuje 5 kg więcej. Wolisz wyglądać tak samo tylko żeby waga pokazywała -10 kg ?

[VI4]

Napisane przez AAAnka

Spokojnie, skoro twierdzisz że zjechałaś 2 rozmiary w dół to jest OK. Po prostu tłuszcz zamieniłaś na mięśnie.Objetościowo jest mniej Twojego ciała ale z racji tego że mięśnie są dużo cięzsze niż tłuszcz możesz ważyć więcej.Waga nie jest wyznacznikiem.Moja waga spadła tylko po 1 m-cu ćwiczeń o jakies 1,5 kg ale wiem że trochę kiepsko sie odżywiałam a i utrata wagi nie jest moim celem. Natomiast w ciągu ostatniego miesiąca treningu straciłam po 1 cm z obwodów (udo, talia, łydka) a waga stoi w miejscu.Ciało zyskało lepszą rzeźbę, jest szczuplejsze, ale wiem że np. uda i moja pupa to prawie same mięśnie. Skoro wizualnie chudniesz to tak trzymaj
Poza tym 5 razy sama siłownia w tygodniu to sporo,potrzebujesz też ćwiczeń aerobowych, pomyśl moze o zastapieniu np. tych 3 wizyt w siłowni innymi zajęciami (TMT, klasyczny aerobik, pilates, bieganie).Tak żeby ruszyć wszystkie partie miesni, rozciagnąć się i poprawić kondycję.Nie przesadzić. Codzienny trening moze być zbyt obciążający!!Musisz miec czas na regenerację mięśni.Ja polecam gorąco TMT (Total Muscle Training). .Ja chodzę na treningi 3 x w tygodniu (w tym jest raz TMT i raz taki mieszant styl z hantelkami i 1x pilates).W domu robię sobie troche rozciągania i brzuszki.Wiosną dodam bieganie.I to będzie juz moim zdaniem max.

Bzdura. 5 kilo mięśni w 2 miesiące?

[AAAnka]

Napisane przez VI4

Bzdura. 5 kilo mięśni w 2 miesiące?

Piszesz "bzdura" do mojej odpowiedzi....?
Nie 5 kg tylko 4 kg- pisząca się pomyliła. Ja nie wnikam w dokładność pomiaru. Ja tylko napisałam jest jest OK skoro zeszła o 2 rozm. w dół. A to że zamieniła tłuszcz w mięśnie to chyba oczywiste-nie wiem skąd to pogrubienie.Skoro piszesz w tym wątku to chyba sie trochę znasz (lub sie mylę)..Spaliła tłuszcz -rozbudowała mięśnie. Nie widzę bzdury.A czy to jest faktycznie 5kg, nie wiem i w to nie wnikałam.

[skazana_na_bluesa]

kobieta jest w stanie zbudować jakieś 100g mięśni w tydzień? zakładając, że trzyma dietę na dodatnim bilansie kalorycznym, z odpowiednią ilością białka i ostro trenuje na siłowni.
bardzo fascynuje mnie to, że dziewczyna ma 2 rozmiary mniej, bo ja ćwicząc i trzymając dietę, musiałam schudnąć jakieś 17kg, żeby nosić ubrania 2 rozmiary mniejsze.

[VI4]

Napisane przez AAAnka

Piszesz "bzdura" do mojej odpowiedzi....?
Nie 5 kg tylko 4 kg- pisząca się pomyliła. Ja nie wnikam w dokładność pomiaru. Ja tylko napisałam jest jest OK skoro zeszła o 2 rozm. w dół. A to że zamieniła tłuszcz w mięśnie to chyba oczywiste-nie wiem skąd to pogrubienie.Skoro piszesz w tym wątku to chyba sie trochę znasz (lub sie mylę)..Spaliła tłuszcz -rozbudowała mięśnie. Nie widzę bzdury.A czy to jest faktycznie 5kg, nie wiem i w to nie wnikałam.

Dlatego, że nie jest możliwe zbudowanie 4 kilo mięśni w dwa miesiące - i to jest kluczowe. Miałabyś rację, gdyby to się zadziało w ciągu roku, a autorka wątku utrzymywałaby rygorystyczną kulturystyczną dietę. I właśnie dokładność pomiaru jest tu kluczowe - bo że większa waga + mniejszy rozmiar = więcej mięśnie, mniej tłuszczu, nie podważam. Tylko nie tyle w tak krótkim czasie - tutaj bardzo często się pojawia to wytłumaczenie, bez refleksji, cz to fizycznie możliwe w danym czasie.

[msabu]

Ja bym skakała z radości, a nie się martwiła!

Na pewno mięśnie trochę więcej ważą, dlatego wyrzuć wagę w kąt i zacznij się mierzyć centymetrem. To jest najlepszy wskaźnik tego jak chudniemy. A coraz mniej centymetrów w obwodach motywuje bardziej niż spadająca waga. Skoro lepiej wyglądasz to znaczy, że ćwiczenia pomagają.

Ale wprowadziłabym do jadłospisu jednak jakieś zdrowsze jedzenie

[cava]

Napisane przez AAAnka

Piszesz "bzdura" do mojej odpowiedzi....?
Nie 5 kg tylko 4 kg- pisząca się pomyliła. Ja nie wnikam w dokładność pomiaru. Ja tylko napisałam jest jest OK skoro zeszła o 2 rozm. w dół. A to że zamieniła tłuszcz w mięśnie to chyba oczywiste-nie wiem skąd to pogrubienie.Skoro piszesz w tym wątku to chyba sie trochę znasz (lub sie mylę)..Spaliła tłuszcz -rozbudowała mięśnie. Nie widzę bzdury.A czy to jest faktycznie 5kg, nie wiem i w to nie wnikałam.

Bo bzdury wypisujesz. Rozwój mięśni u kobiet jest mocno blokowany przez estrogeny.
Nie wiem czy na ostrym koksie i w morderczym reżimie dietetyczno-treningowym kobeita jest w stanienabić 5 -4 kilo w 2 miesiace. To by było chyba już bardzo destrukcyjne i ogólnie chore.

4-5 kilo czystej masy mieśniowej jest w stanie nabić w ROK _młody_!!!! mężczyzna który zaczął solidnie ćwiczyć, jeść, spać. Potem tempo przyrostu spada i z latami ćwiczeń i z wiekiem.

Zasadniczo, kobieta jest w stanie zbudować około 2 kg czystej masy mięśniowej w ROK i to przy założeniu ze prowadzi dostosowany pod ten cel tryb życia, czyli:
-ma bardzo dobry plan treningowy i go w 100% realizuje
- je powyżej zapotrzebowania i przestrzega diety na masę
- bardzo dużo wypoczywa

Dodatkowo, tłuszcz nie zamienia się w mięśnie ani odwrotnie, to są 2 różne, niezależne struktury.

Jak straciła 2 rozmiary a przybrała 4 kilo, to tych mięśni musiałoby narosnąc jeszcze więcej- owszem, tkanka mięśniowa jest gestsza od tłuszczowej, ale też zajmuje miejsce, więc tego tłuszczu musiałaby wytopić jakąś nieogarnialną w 2 miesiące ilość, na oko z minimum 15 + kilo około żeby stracić 2 rozmiary a na wadze mimo to przybrać 4-5 kilo.
Tyle ze żeby stracić taką ilość tłuszczu w 2 miesiace, trzeba sie dosłownie zagładzać i nic nie jeść, a to wyklucza przyrost masy mięśniowej.


Kobieta jak nabuduje 100 gr czystych mięśni na _MIESIĄC to jest to bardzo, bardzo, bardzo dobry wynik.


Osobiście obstawiam ze:

- to przejściowy efekt zmiany nawyków żywieniowych.
Nie wiem co to za proces, ale obserwuję go także u siebie od zawsze. Każda zmiana nawyków, nawet zmiana pór posiłków, zawsze na początku skutkuje skokiem wagi w górę, nawet jeśli nie jadłam więcej.
Trzeba przeczekać, potem organizm uspokaja się i waga szybko wraca na poprzedni poziom + zaczyna spadać jeśli jest ujemny bilans kaloryczny.

- nabrała wody w mięśnie, co związane jest z ich przeciążeniem i procesami regeneracji
+ mięśni zmagazynowały glikogen, co jest kolejną porcja wody i wagi (1 gr glikogeny wiąże 4 gr wody) juz samo to mogło jej dodać około 0,5 kg do wagi, co kompletnie nie jest związane z tyciem/chudnięciem

+ moze jest przed okresem co potrafi dać i + 2 kilo które się szybko traci po miesiączce

+ może jednak waga była poprzednio źle skalibrowana.

Lub- źle liczy i jednak je więcej kalorii mimo że odstawiła słodycze, bo sport pobudza metabolizm a pobudzony metabolizm pobudza apetyt i realne uczucie głodu.

Oraz, może napycha się ryżem przez co ma zaparcia, czyli nosi w sobie zbędny balast

[kornwaljka]

Dziewczyny nie kloccie sie sama doskonale wiem, ze to niemozliwe zeby w dwa miesiace zbudowac miesnie, zreszta nie robie nic zeby tak bylo. Zalezy mi na zmniejszeniu obwodow a nie na budowaniu miesni. Chce spalic tluszcz i wazyc mniej. Zreszta cos z tymi wagami jest nie tak. Wczoraj zwazylam sie na tych samych wagach i tak: rano 78 kg, w poludnie 81 a wieczorem 86 smieszne co? tak wiec kazda waga do dupy wiec koncze z wagami i biore centymetr. Tym bardziej, ze wszyscy mi mowia, ze schudlam. Bylam poprostu ciekawa waszej opinii

[Izma56O]

może niekoniecznie dla ciebie są wskazane takie ćwiczenia jak silownia.

[Pudel123]

Napisane przez kornwaljka

Dziewczyny nie kloccie sie sama doskonale wiem, ze to niemozliwe zeby w dwa miesiace zbudowac miesnie, zreszta nie robie nic zeby tak bylo. Zalezy mi na zmniejszeniu obwodow a nie na budowaniu miesni. Chce spalic tluszcz i wazyc mniej. Zreszta cos z tymi wagami jest nie tak. Wczoraj zwazylam sie na tych samych wagach i tak: rano 78 kg, w poludnie 81 a wieczorem 86 smieszne co? tak wiec kazda waga do dupy wiec koncze z wagami i biore centymetr. Tym bardziej, ze wszyscy mi mowia, ze schudlam. Bylam poprostu ciekawa waszej opinii

a po co ważysz się 3 razy dziennie? Wiadomo, że waga będzie inna, bo pakujesz do swojego ciała jedzenie ale rożnica aż o 8 kilo wskazuje na zepsutą wagę, jak nic

[alina78]

Mam nadzieję, że nie ważysz się zawsze po kilka razy dziennie tylko chciałaś przetestować różne wagi w mieszkaniu. Nie ma sensu ważyć sie tak często. Jeśli już chcesz się ważyć to raz na miesiąc, a nie częściej. Lepiej jednak zrobić sobie dziennik, w którym będziesz zapisywała swoje wymiary. To one będą najbardziej miarodajne. Staraj sie też mierzyć zawsze o tej samej porze dnia. Tak samo jak z wagą często wieczorem będzie więcej centymetrów niż o poranku. Ważne, że są efekty ćwiczeń w postaci mniejszego rozmiaru.

[skazana_na_bluesa]

wystarczy, że masz krzywą podłogę i w zależności od tego, gdzie ją postawisz, są różne pomiary. nie możliwe, żebyś miała w żołądku i pęcherzu 8kg jedzenia i picia.

[cava]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wystarczy, że masz krzywą podłogę i w zależności od tego, gdzie ją postawisz, są różne pomiary. nie możliwe, żebyś miała w żołądku i pęcherzu 8kg jedzenia i picia.

też mi się to wydaje niemożliwe.

[201607040946]

No co wy, posty o kilogramach mięśni wymiatają

[y@kor]

Dziewczyny powyżej sporo już napisały. Ja dodam tylko, że moja koleżanka nagle uznała, że bierze się za siebie i chce schudnąć - tak jak Ty - ćwiczyła, stosowała dietę. Po miesiącu schudła 2 kg, po trzech waga poszła nieco do góry ale ... centymetr pokazywał to, co najważniejsze - tkanka tłuszczowa podczas ćwiczeń "karmi" mięśnie, które wzmacniają się i nabierają masy - niczym się nie przejmuj i najlepiej będzie jak zamiast kilogramów będziesz używała centymetra - w końcu inni widzą Twoje kształty, a nie kilogramy

trzymam kciuki!

[Pudel123]

Napisane przez y@kor

Dziewczyny powyżej sporo już napisały. Ja dodam tylko, że moja koleżanka nagle uznała, że bierze się za siebie i chce schudnąć - tak jak Ty - ćwiczyła, stosowała dietę. Po miesiącu schudła 2 kg, po trzech waga poszła nieco do góry ale ... centymetr pokazywał to, co najważniejsze - tkanka tłuszczowa podczas ćwiczeń "karmi" mięśnie, które wzmacniają się i nabierają masy - niczym się nie przejmuj i najlepiej będzie jak zamiast kilogramów będziesz używała centymetra - w końcu inni widzą Twoje kształty, a nie kilogramy

trzymam kciuki!

W sensie ze tłuszcz jest budulcem mięśni? Zródło poproszę

[Aggis]

Napisane przez Pudel123

W sensie ze tłuszcz jest budulcem mięśni? Zródło poproszę

Też mnie ten fragment zaciekawił

[y@kor]

To skrót myślowy - podczas odpowiednich ćwiczeń możemy tracić tkankę tłuszczową i budować masę mięśniową, co sprawia, że waga się nie zmienia, a nawet nieco wzrasta (jeden trener tak to śmiesznie nazwał - podczas ćwiczeń tłuszcz się zjada a mięśnie rosną). Dla osób skupiających się na wadze a nie na zmianach w wyglądzie sylwetki to bywa irytujące, że ćwiczą a nie chudną. Połączenie ćwiczeń siłowych i interwałowych z odpowiednią dietą i stosowane w 7 dniowych okresach może właśnie początkującym przynieść bardzo dobre efekty.

[cava]

Napisane przez y@kor

To skrót myślowy - podczas odpowiednich ćwiczeń możemy tracić tkankę tłuszczową i budować masę mięśniową, co sprawia, że waga się nie zmienia, a nawet nieco wzrasta (jeden trener tak to śmiesznie nazwał - podczas ćwiczeń tłuszcz się zjada a mięśnie rosną). Dla osób skupiających się na wadze a nie na zmianach w wyglądzie sylwetki to bywa irytujące, że ćwiczą a nie chudną. Połączenie ćwiczeń siłowych i interwałowych z odpowiednią dietą i stosowane w 7 dniowych okresach może właśnie początkującym przynieść bardzo dobre efekty.

Teoria jest dobra, pod warunkiem ze się ją rozumie i potrafi przełozyć n praktykę, a nie traktuje jak rózowe okulary.

Czytałaś w ogóle co ona pisała?? Zwróciłaś uwagę na rzędy wielkości jakie ona opisuje?
No chyba raczej nie. A jak tak, to jeszcze gorzej. :/