Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[agnszp]

Napisane przez Piernik Torunski

ciężarne to jednak mają marzenia
szkoda,że szyjka niegotowa..ale może jeszcze się rozkręci z dnia na dzień..


wiara czyni cuda...


może ma jednoosobową.. jeśli nie - to współczuję pozostałym..
a co u Was? jak M. przyjął dziewczynki?


jak się martwisz ruchami to zawsze możesz podjechać na IP..


to trzymam kciuki za rozkręcenie akcji..


ja na początku ciąży nie wiedziałam gdzie będę rodzić..rozważałam różne opcje. Natomiast lekarza mam zaufanego i zależało mi,żeby być pod jego opieką,ale wiedziałam,że wiąże się to z tym,że w przypadku trafienia do szpitala nie będzie miał kontroli nad moją sytuacją.. Rzeczywiście bezpieczniej byłoby mieć lekarza ze szpitala, w którym przebywam,ale trudno..

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

Piernik trzymaj sie! Oby ciśnienie sie unormowało spokojnej nocy

[superhuman]

Napisane przez Piernik Torunski

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

Ehhh... oby wszystko szybko i bez komplikacji sie zakończyło. Najważniejsze, ze jestes pod opieka i możesz czuć sie bezpiecznie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[florencee]

Napisane przez agnszp

Florencee staram sie nie przejmować, ale dzis mam chyba taki dzien po prostu jakis niespokojny. Liczenie ruchów jest ciężkie bo ja nie wiem jak te jego rozpychanie liczyć? Juz po prostu czuje ze musi wyjsć mógłby sie słuchać matki juz teraz

Mówili w tym szpitalu, żeby jak się zacznie rozpychać zaliczyć to jako jedną serię i nie doliczać kolejnych ruchów zanim nie skończy gimnastyki (następna seria to po wyraźnej przerwie), ale fakt ciężkie to jest. Mam nadzieję, że jutro będziesz czuła się spokojniej.

Napisane przez pati0090

tam jest już dawno nieaktualny. Termin mam na 13 sierpnia czyli na tą sobote
Może razem urodzimy

To oby się rozkręciło.

Napisane przez superhuman

To dołączam do grona tych u których nic sie nie dzieje :pała: "wykrywacz kłamstw" - ktg nic zupełnie nie wykazał. Nic sie nie rozwiera. Wód dużo, za tydzien wizyta...
Trochę sie zasmuciłam ale gin mówi, ze wszystko musi dojrzeć i mam sie cieszyć, ze jest tak a nie inaczej. Powiedział, ze tak 10-14 dni jeszcze. Nasmilaismy sie trochę bo mówi, przy TZ tez, ze poza tym nie widzial nikogo kto by tak biegał, ze rodzi. I ze ja nie chodzę tylko biegam i jak zwolnię to znaczyć to bedzie ze cos sie dzieje. Mała wazy 3300 i ma dużo włosków i podobna do taty choć gin mówił Że widzi tez podobieństwo do mamy

Pytałam o znieczulenia jak to wyglada to mówił mi o gazie i dolarganie ale mówi, ze przy pierwszej ciazy raczej sie nie myśli o takich rzeczach i ze jestem sprawna i ze powinno pójść lekko. Pocieszył mnie trochę ciekawe ile w tym bedzie prawdy ale jakoś mnie tak pozytywnie nastroił. Także czekamy kolejny tydzien i mamy zobaczyć czy cos tam sie zadxieje....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Super fotki.
Ładna waga! Szkoda, że nic się nie dzieje, ale może być i nagła zmiana. I już za tydzień wizyta, to dobrze, będą nowe informacje.

Napisane przez Piernik Torunski

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

To dobrze, że pojechałaś do szpitala i sytuacja będzie pod kontrolą.
Daj znać co tam wymyślą, może jednak teraz inaczej podejdą do kwestii zakończenia ciąży i nie będzie trzeba już kombinować. Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło ok.

[joasia4786]

Gratulacje dla nowo-rozpakowanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:42 ----------

Napisane przez Afrodita

Trzymam mocno kciuki Rozumiem, ze przez cc?
Rozumiem Twój stres.. mnie też to czeka za 1,5 tyg. Teraz niby się nie stresuje.. czekam cierpliwie, ale wiem, że im blizej to pewnie nie będę mogła w nocy spokojnie spać
Mimo wszystko trzeba myśleć pozytywnie.. Będzie wszystko dobrze niewątpliwie


Super, że Malutka taka grzeczna Nic tylko się cieszyć


Gratulacje!!!

za brak interpunkcji

Współczuję bólu.. Może dzieciaczek uciska na coś?
Moja teraz często wypycha nóżki i uciska mi trzustke Bardzo wtedy boli, ze nie mogę wyrobić..


Powodzenia na ktg..
Grunt, że udało się umówić do kogoś innego na wizytę.. Daj znać co powiedział

super!


Szkoda, ze nie masz wsparcia w Tżt w tych waznych, ciężkich i nowych chwilach.. Słusznie, że mu to wygarnęłaś Trzeba mówić głośno o swoich uczuciach.. Może sobie coś przemyśli..
Twoje nastroje są, jak najbardziej uzasadnione.. tym bardziej, ze 'w nas' kobietach po porodzie wciąż jest multum hormonów, które dopiero z czasem się unormują.. nadal możemy mieć różne nastroje..
Nie ma nikogo, kto móglby Ci pomóc i ulżyć trochę w obowiązkach? Np. Mama?


Dzisiaj o 19.20 ide na KTG.. ciekawe co wykaże

Mąż dzisiaj w końcu złozy łóżeczko Skromniutki kącik dla Zuzi prawie gotowy

Mama pomaga z kąpielą i jak coś potrzebuję to nie ma problemu. Dom ogarnięty więc teraz odpoczywam
A i rozmowa z tz pomogła wszystkie podłogi dzisiaj rano były pozmywane zanim wstałam
Wczoraj miałam mega doła, ale to już poszło w zapomnienie i teraz zbieram siły dla maleńkiej, bo ona jest najważniejsza

Wizyta położonej i pediatry ok. Maja została zakwalifikowana do darmowego szczepienia przeciwko pneumokokom i te standardowe szczepienia podobno ma miec jakies inne ze względu na niską wagę urodzeniową

Napisane przez Talantea

chyba najwczesniej za dwa lata. Przynajmniej tak ustaliliśmy z TZtem narazie. Fajna róznica wieku, tak jak pomiedzy mną, a starszym bratem.

Też przeszła mi taka myśl przez głowę; )

Napisane przez virginia

oto jest Kasia 3540,54cm,9/10. przyszła na świat 09.08.2016 o 13.
Próbujemy KP, powoli dochodzimy do siebie
poczytamy Was pozniej

Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Orange_tree1]

Napisane przez Piernik Torunski

ciężarne to jednak mają marzenia
szkoda,że szyjka niegotowa..ale może jeszcze się rozkręci z dnia na dzień..


wiara czyni cuda...


może ma jednoosobową.. jeśli nie - to współczuję pozostałym..
a co u Was? jak M. przyjął dziewczynki?


jak się martwisz ruchami to zawsze możesz podjechać na IP..


to trzymam kciuki za rozkręcenie akcji..


ja na początku ciąży nie wiedziałam gdzie będę rodzić..rozważałam różne opcje. Natomiast lekarza mam zaufanego i zależało mi,żeby być pod jego opieką,ale wiedziałam,że wiąże się to z tym,że w przypadku trafienia do szpitala nie będzie miał kontroli nad moją sytuacją.. Rzeczywiście bezpieczniej byłoby mieć lekarza ze szpitala, w którym przebywam,ale trudno..

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

Trzymam za Was dziewczyny kciuki. Bardzo mocno. Musi być dobrze



Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[virginia]

Zuziu i Nino witajcie na świecie!!!! ♡ zdrówka dla Was i dla Waszych mam!!!
Pierniczki trzymaj się!

a ja jestem sama na sali
dziś mój Bąk do 4 prawie non stop na cycu...Ale nawet nie tyle ze ssala, ona po prostu z cycem śpi a w łóżeczku niekoniecznie... mamusia potrzebuję duuuuuuuzo kawy

[zonamojegomeza]

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[superhuman]

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brzmi optymistycznie z tym wstawaniem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i życzenia powodzenia..
noc miałam strasznie kiepską-dziewczyna na sali chciała mieć zapalone światło i nie mogłam spąc..koło 3ej przyjęli jeszcze jedną dziewczynę-odeszły jej wody i leży ze mną.. chodziłyśmy razem na sr..czekam na obchód..

Napisane przez superhuman

To dołączam do grona tych u których nic sie nie dzieje :pała: "wykrywacz kłamstw" - ktg nic zupełnie nie wykazał. Nic sie nie rozwiera. Wód dużo, za tydzien wizyta...
Trochę sie zasmuciłam ale gin mówi, ze wszystko musi dojrzeć i mam sie cieszyć, ze jest tak a nie inaczej. Powiedział, ze tak 10-14 dni jeszcze. Nasmilaismy sie trochę bo mówi, przy TZ tez, ze poza tym nie widzial nikogo kto by tak biegał, ze rodzi. I ze ja nie chodzę tylko biegam i jak zwolnię to znaczyć to bedzie ze cos sie dzieje. Mała wazy 3300 i ma dużo włosków i podobna do taty choć gin mówił Że widzi tez podobieństwo do mamy

Pytałam o znieczulenia jak to wyglada to mówił mi o gazie i dolarganie ale mówi, ze przy pierwszej ciazy raczej sie nie myśli o takich rzeczach i ze jestem sprawna i ze powinno pójść lekko. Pocieszył mnie trochę ciekawe ile w tym bedzie prawdy ale jakoś mnie tak pozytywnie nastroił. Także czekamy kolejny tydzien i mamy zobaczyć czy cos tam sie zadxieje....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

śliczna córcia.. rzeczywiście gin pociesza,że powinno pójść gładko,ale tego się trzymajmy. To możesz biegać swobodnie i się nie martwić,że się zacznie w galerii lub na mieście.. Jeszcze trochę i pewnie ruszy..

Napisane przez Orange_tree1

Trzymam za Was dziewczyny kciuki. Bardzo mocno. Musi być dobrze



Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

no to coś się rozkręca u Ciebie.. Może lada dzień powitamy Jasia. Mam nadzieję,że dziewczyna będzie ok i już odejdzie część obowiązków.

Napisane przez virginia

Zuziu i Nino witajcie na świecie!!!! ♡ zdrówka dla Was i dla Waszych mam!!!
Pierniczki trzymaj się!

a ja jestem sama na sali
dziś mój Bąk do 4 prawie non stop na cycu...Ale nawet nie tyle ze ssala, ona po prostu z cycem śpi a w łóżeczku niekoniecznie... mamusia potrzebuję duuuuuuuzo kawy

To dobrze,że masz pojedyncza salę. Kasia to tulasek mamusi-ale co się dziwić-tak Ją bujałaś w brzuchu 9 miesięcy to teraz też tego potrzebuje dziewczynka..

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super,że Franio daje pospać..

[florencee]

Hej!

Napisane przez joasia4786

Mama pomaga z kąpielą i jak coś potrzebuję to nie ma problemu. Dom ogarnięty więc teraz odpoczywam
A i rozmowa z tz pomogła wszystkie podłogi dzisiaj rano były pozmywane zanim wstałam
Wczoraj miałam mega doła, ale to już poszło w zapomnienie i teraz zbieram siły dla maleńkiej, bo ona jest najważniejsza

Wizyta położonej i pediatry ok. Maja została zakwalifikowana do darmowego szczepienia przeciwko pneumokokom i te standardowe szczepienia podobno ma miec jakies inne ze względu na niską wagę urodzeniową

To dobrze, że wizyty ok i że już się czujesz lepiej.

Napisane przez Orange_tree1

Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Oj, współczuję ciężkiej nocy... Może coś się tam zaczyna. Ja też ciągle czekam na "okres", do tego typu bóli teraz mam jeszcze PMSa.

Oby nowa dziewczyna dała radę z obowiązkami i był już temat zamknięty.

Napisane przez virginia

Zuziu i Nino witajcie na świecie!!!! ♡ zdrówka dla Was i dla Waszych mam!!!
Pierniczki trzymaj się!

a ja jestem sama na sali
dziś mój Bąk do 4 prawie non stop na cycu...Ale nawet nie tyle ze ssala, ona po prostu z cycem śpi a w łóżeczku niekoniecznie... mamusia potrzebuję duuuuuuuzo kawy

Ale super, że jesteś sama na sali.
Kasia się tulić chce.

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale fajnie, że możecie tyle pospać.

Napisane przez Piernik Torunski

dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i życzenia powodzenia..
noc miałam strasznie kiepską-dziewczyna na sali chciała mieć zapalone światło i nie mogłam spąc..koło 3ej przyjęli jeszcze jedną dziewczynę-odeszły jej wody i leży ze mną.. chodziłyśmy razem na sr..czekam na obchód..

Brrr, znam ten ból zapalonego światła w nocy na sali. ;/
Kciuki za pozytywne wieści na obchodzie.

[florencee]

Dwa razy post się dodał.

[superhuman]

Napisane przez Piernik Torunski

dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i życzenia powodzenia..
noc miałam strasznie kiepską-dziewczyna na sali chciała mieć zapalone światło i nie mogłam spąc..koło 3ej przyjęli jeszcze jedną dziewczynę-odeszły jej wody i leży ze mną.. chodziłyśmy razem na sr..czekam na obchód..


śliczna córcia.. rzeczywiście gin pociesza,że powinno pójść gładko,ale tego się trzymajmy. To możesz biegać swobodnie i się nie martwić,że się zacznie w galerii lub na mieście.. Jeszcze trochę i pewnie ruszy..


no to coś się rozkręca u Ciebie.. Może lada dzień powitamy Jasia. Mam nadzieję,że dziewczyna będzie ok i już odejdzie część obowiązków.


To dobrze,że masz pojedyncza salę. Kasia to tulasek mamusi-ale co się dziwić-tak Ją bujałaś w brzuchu 9 miesięcy to teraz też tego potrzebuje dziewczynka..


Super,że Franio daje pospać..

A jak Ty sie czujesz? Jak ciśnienie? Cos juz Ci mówili?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.



Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

[Lucynka20xd]

Pierniku trzymam kciuki dobrze ze jestes pod obserwacja


Ja działam kulinarnje dzis robie Tz salatke jarzynowa i obiadek na 2 dni , zupke synkowi zeby Tz nie musial gotowac ;-)

W niedziele juz mu zrobi obiadek ;-)


I byle do jutra.


Talantea jesteśmy myslami z Toba ;-)

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[agnszp]

Napisane przez Orange_tree1

Trzymam za Was dziewczyny kciuki. Bardzo mocno. Musi być dobrze



Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Wspolczuję takiej nocy :/ mam nadzieje ze w koncu usnęłaś! I oby dziewczyna była ok i praca pozwoliła Ci odpocząć wreszcie bo to najwyższy czas

[zonamojegomeza]

Swianiaczek ni tez ciśnienie rosło przy zmęczeniu.
Franus śpi jak mama w ciąży. Wszędzie i przy kazdej okazji. Wczoraj zasnal bez piersi przy piosenkach z pana Kleksa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asicuha]

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja trzecia noc z Mala tez pozytywna, zasnela na poczatku sama w lozeczku. Potem karmienie po 12 i juz zostawilam ja w naszym lozku bo byla nie spokojna i tak kolene karmienie ok 4. Calkiem przyjemnie

Napisane przez Świniaczek

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.
Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

To duzo wypoczywaj!!

A dla Dziewczyn juz Dzieciatych
Czy kapalyscie dzieciaczki od razu po powrocie do domu?
Nie mam zadnego w tym doswiadczenia, chcialam zaczekac na polozna jak przyjdzie i nas nauczy, ale nie wiem kiedy ona przyjdzie...
Poradzcie mi cos

[Świniaczek]

Zona, utwierdzilas mnie w tym, ze musze odespac ile sie da poki jeszcze moge W ogole to z tego co piszesz, masz dziecko aniola Moj to bedzie maly wredotek



Asicuha, spie duzo jak nigdy I nie ma, ze nie chce mi sie drzemki jak mnie muli - drzemka musi byc i pewnie za jakas godzinke bedzie :P

Co do kapieli nie pomoge - polozna sie bardzo ucieszyla, jak sie dowiedziala, ze Tz ma dwie cory i umie kapac i mnie bedzie uczyl, bo ma kobieta mnie z glowy pod tym wzgledem :P

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.



Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

Super, że wyszło ciśnienie ok, koniecznie śpij dużo!

I może nadciągną kolejne skurczyki?

Napisane przez asicuha

Moja trzecia noc z Mala tez pozytywna, zasnela na poczatku sama w lozeczku. Potem karmienie po 12 i juz zostawilam ja w naszym lozku bo byla nie spokojna i tak kolene karmienie ok 4. Calkiem przyjemnie


To duzo wypoczywaj!!

A dla Dziewczyn juz Dzieciatych
Czy kapalyscie dzieciaczki od razu po powrocie do domu?
Nie mam zadnego w tym doswiadczenia, chcialam zaczekac na polozna jak przyjdzie i nas nauczy, ale nie wiem kiedy ona przyjdzie...
Poradzcie mi cos

Ale fajnie, że nocka pozytywna.
Może zadzwoń do położnej, spytaj kiedy się pojawi?

[Krefetka]

Napisane przez Piernik Torunski

ciężarne to jednak mają marzenia
szkoda,że szyjka niegotowa..ale może jeszcze się rozkręci z dnia na dzień..


wiara czyni cuda...


może ma jednoosobową.. jeśli nie - to współczuję pozostałym..
a co u Was? jak M. przyjął dziewczynki?


jak się martwisz ruchami to zawsze możesz podjechać na IP..


to trzymam kciuki za rozkręcenie akcji..


ja na początku ciąży nie wiedziałam gdzie będę rodzić..rozważałam różne opcje. Natomiast lekarza mam zaufanego i zależało mi,żeby być pod jego opieką,ale wiedziałam,że wiąże się to z tym,że w przypadku trafienia do szpitala nie będzie miał kontroli nad moją sytuacją.. Rzeczywiście bezpieczniej byłoby mieć lekarza ze szpitala, w którym przebywam,ale trudno..

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

Jak tam wieści szpitalne?
Jaj sie czujesz?


Wysłane za pomocą magii

[kasia_ruda]

Ja na razie kąpię tak jak w szpitalu, umywalka, ciepła woda i pod kran. Nie chce mi się codziennie rozstawiac tego majdanu z wanną, raz na kilka dni będę, a tak codziennie pod kranem takie sink bath w amerykańskim stylu

[Origa]

Dzień dobry

Napisane przez wiewioreczka

a ten tens według niej serio pomaga?? ja pożyczyłąm sobie to urządzenie od kuzynki, ale jestem tak jakoś sceptycznie nastawiona...

Ja miałam tens zlecany na fizjoterapii i mi pomagał, ale na kręgosłup...wierzę, że teraz pomoże przy porodzie

Piernik współczuję nocy ze światłem w szpitalu. Ale miło, że masz jakąś "znajomą twarz" na sali Dawaj znac, co lekarze postanowią

Napisane przez joasia4786

Mama pomaga z kąpielą i jak coś potrzebuję to nie ma problemu. Dom ogarnięty więc teraz odpoczywam
A i rozmowa z tz pomogła wszystkie podłogi dzisiaj rano były pozmywane zanim wstałam
Wczoraj miałam mega doła, ale to już poszło w zapomnienie i teraz zbieram siły dla maleńkiej, bo ona jest najważniejsza

Wizyta położonej i pediatry ok. Maja została zakwalifikowana do darmowego szczepienia przeciwko pneumokokom i te standardowe szczepienia podobno ma miec jakies inne ze względu na niską wagę urodzeniową

Fajnie, że masz taką pomoc i tz się ogarnął No i super z tymi darmowymi szczepionkami

Napisane przez Orange_tree1

Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Mam nadzieję, że dziewczyna się sprawdzi i w końcu odpoczniesz, bo naprawdę juz powinnaś ta pracę odpuścić

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Super, że Franio daje Ci pospać, oby juz tak zostało

Napisane przez Świniaczek

Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac

A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

Śpij ile się da, sen Ci najwyraźniej służy
No i trzymam kciuki za kolejne skurcze - oby się pojawiły w skumulowanej ilości

Mi noc upłynęła spokojnie, tylko raz wstawałam do łazienki Dziś mam 39+3, ale coś czuję, że przed weekendem nic z tego nie będzie Pogoda nie rozpieszcza, ale przynajmniej nie leje - po południu jadę do koleżanki na kawę, a przy okazji urządzę sobie mały spacerek - może cos pomoże

[Świniaczek]

Florencee, co wstane to sie pojawiaja takie mini mini jesli chodzi o dlugosc, ale bolesne dosc mocno. Inie przechodzi jak siadam, jak siedze to nie lapia, ale nie przechodza te ktore zlapia juz sie ciesze i nastawiam na ten weekend, a tu pewnie dupa wyjdzie i tyle Ale farbuje wlasnie wlosy, co by z mega odrostem sie dziecku nie pokazywac, zeby sie za matke wstydzic nie musial



Kasia_ruda, ja mam kurde za mala unywalke, zeby sobie na to pozwolic jak juz przyjdzie co do czego ale po remoncie to wyzywam na sporo kwestii w lazience, na chwile obecna mialabym wieksza kabine (z plytszym brodzikiem najprawdopodobniej, a najlepiej to w ogole bez ) i wieksza umywalke. Nawet kibelek bym inny kupila

[kasia_ruda]

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[asicuha]

Do poloznej zadzwonic nie moge, bo nie wiem kto do mnie przyjdzie. Szpital wysyla do odpowiedniej przychodni i na moj teren jest jakas wyznaczoba. Ma sie z nami skontaktowac, ale kiedy? Nie wie nikt...

Napisane przez Świniaczek

Florencee, co wstane to sie pojawiaja takie mini mini jesli chodzi o dlugosc, ale bolesne dosc mocno. Inie przechodzi jak siadam, jak siedze to nie lapia, ale nie przechodza te ktore zlapia juz sie ciesze i nastawiam na ten weekend, a tu pewnie dupa wyjdzie i tyle Ale farbuje wlasnie wlosy, co by z mega odrostem sie dziecku nie pokazywac, zeby sie za matke wstydzic nie musial



Kasia_ruda, ja mam kurde za mala unywalke, zeby sobie na to pozwolic jak juz przyjdzie co do czego ale po remoncie to wyzywam na sporo kwestii w lazience, na chwile obecna mialabym wieksza kabine (z plytszym brodzikiem najprawdopodobniej, a najlepiej to w ogole bez ) i wieksza umywalke. Nawet kibelek bym inny kupila

Tez jak siedzialam to skurcze nie przychodzily, ale gdy w trakcie usiadlam to nie przechodzily, wiec cos mi sie wydaje ze jakis porod sie szykuje

Napisane przez kasia_ruda

Ja na razie kąpię tak jak w szpitalu, umywalka, ciepła woda i pod kran. Nie chce mi się codziennie rozstawiac tego majdanu z wanną, raz na kilka dni będę, a tak codziennie pod kranem takie sink bath w amerykańskim stylu

Kurcze, nie mam takiej mozliwosci czekam na jeszcze inne rady

[Lucynka20xd]

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

A jak synek zareagował na siostrzyczki???

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Orange_tree1]

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry.
Franek pierwszy dzień tez spędził blisko mnie. Potrzebował bliskosci i tulenia przez rodziców . tatuś blisko tez był wystarczający.

Mąż w nocy nakarmil go z butli. Dopiero się budzimy. W ciąży wstawalam wcześniej niz teraz z dzieckiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

awww !! ale bym chciała już tulić Jasia

Napisane przez Piernik Torunski

dzięki dziewczyny za wszystkie kciuki i życzenia powodzenia..
noc miałam strasznie kiepską-dziewczyna na sali chciała mieć zapalone światło i nie mogłam spąc..koło 3ej przyjęli jeszcze jedną dziewczynę-odeszły jej wody i leży ze mną.. chodziłyśmy razem na sr..czekam na obchód..


śliczna córcia.. rzeczywiście gin pociesza,że powinno pójść gładko,ale tego się trzymajmy. To możesz biegać swobodnie i się nie martwić,że się zacznie w galerii lub na mieście.. Jeszcze trochę i pewnie ruszy..


no to coś się rozkręca u Ciebie.. Może lada dzień powitamy Jasia. Mam nadzieję,że dziewczyna będzie ok i już odejdzie część obowiązków.


To dobrze,że masz pojedyncza salę. Kasia to tulasek mamusi-ale co się dziwić-tak Ją bujałaś w brzuchu 9 miesięcy to teraz też tego potrzebuje dziewczynka..


Super,że Franio daje pospać..

Dziewczyna a w zasadzie Pani bo 65 rocznik - na taką się zdecydowałam bardzo ambitnie póki co pracuje. Uczy się chętnie zobaczymy jak pójdzie dalej.

Napisane przez florencee

Hej!



To dobrze, że wizyty ok i że już się czujesz lepiej.



Oj, współczuję ciężkiej nocy... Może coś się tam zaczyna. Ja też ciągle czekam na "okres", do tego typu bóli teraz mam jeszcze PMSa.

Oby nowa dziewczyna dała radę z obowiązkami i był już temat zamknięty.



Ale super, że jesteś sama na sali.
Kasia się tulić chce.



Ale fajnie, że możecie tyle pospać.



Brrr, znam ten ból zapalonego światła w nocy na sali. ;/
Kciuki za pozytywne wieści na obchodzie.

Nie znoszę zapalonego światła w nocy ale znów potrzebuję muzykę lub TV... dziś gdyby nie Olimpiada w nocy chyba bym zwariowała

Napisane przez Świniaczek

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.



Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

Życzę Ci zdecydowanie więcej tych skurczyków a w sumie skurczy zasadniczych co by już szybko poszło

Napisane przez agnszp

Wspolczuję takiej nocy :/ mam nadzieje ze w koncu usnęłaś! I oby dziewczyna była ok i praca pozwoliła Ci odpocząć wreszcie bo to najwyższy czas

Usnęłam o 5.30 a wstawałam o 6:45
Było to jak zmartwychwstanie ...

[florencee]

Napisane przez Świniaczek

Florencee, co wstane to sie pojawiaja takie mini mini jesli chodzi o dlugosc, ale bolesne dosc mocno. Inie przechodzi jak siadam, jak siedze to nie lapia, ale nie przechodza te ktore zlapia juz sie ciesze i nastawiam na ten weekend, a tu pewnie dupa wyjdzie i tyle Ale farbuje wlasnie wlosy, co by z mega odrostem sie dziecku nie pokazywac, zeby sie za matke wstydzic nie musial

Hmm, brzmi to dobrze. (Pomijając bolesność...). Także farbowanie jak najbardziej zasadne.

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Już tydzień - ale super!
Bardzo się cieszę i podziwiam Cię, że tak dobrze sobie radzisz. I że udaje się z kp. No i dolegliwości mijają, świetnie.
Ale miło to czytać.

Napisane przez asicuha

Do poloznej zadzwonic nie moge, bo nie wiem kto do mnie przyjdzie. Szpital wysyla do odpowiedniej przychodni i na moj teren jest jakas wyznaczoba. Ma sie z nami skontaktowac, ale kiedy? Nie wie nikt...
Tez jak siedzialam to skurcze nie przychodzily, ale gdy w trakcie usiadlam to nie przechodzily, wiec cos mi sie wydaje ze jakis porod sie szykuje

Kurcze, nie mam takiej mozliwosci czekam na jeszcze inne rady

Aaa rozumiem, to szkoda, że to będzie niespodzianka z kontaktem położnej...

[Piernik Torunski]

Napisane przez superhuman

A jak Ty sie czujesz? Jak ciśnienie? Cos juz Ci mówili?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez Krefetka

Jak tam wieści szpitalne?
Jaj sie czujesz?


Wysłane za pomocą magii

ja się czuję dobrze.. ciśnienie takie graniczne-130/90 chyba..
jutro mam być na czczo i rano zapadnie decyzja w zależności od ciśnienia..badanie nie wskazuje,żeby organizm był gotowy do porodu..
takie badanie boli na maksa.. nie wiem jak urodzę..

Napisane przez Świniaczek

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.



Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

świetnie, że się wyrównuje Twoje ciśnienie.. i że skurczyki się pojawiają..

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ale się cieszę,że tak to u Ciebie wygląda.. brawo dla Ciebie.. i kp? wow..szacuneczek.. Jak brat przyjął królewny?

Napisane przez Orange_tree1

awww !! ale bym chciała już tulić Jasia



Dziewczyna a w zasadzie Pani bo 65 rocznik - na taką się zdecydowałam bardzo ambitnie póki co pracuje. Uczy się chętnie zobaczymy jak pójdzie dalej.



Nie znoszę zapalonego światła w nocy ale znów potrzebuję muzykę lub TV... dziś gdyby nie Olimpiada w nocy chyba bym zwariowała



Życzę Ci zdecydowanie więcej tych skurczyków a w sumie skurczy zasadniczych co by już szybko poszło



Usnęłam o 5.30 a wstawałam o 6:45
Było to jak zmartwychwstanie ...

taka pani brzmi ciekawie-trzymam za nią kciuki..
to podobnie "pospałyśmy"

[Świniaczek]

Asicuha, tak bylo przez godzinke o teraz juz przeszly calkiem :P chociaz kto wie, bardzo by mnie cieszylo, jakby w weekend Gabrys chcial wyjrzec na ta strone brzucha



Orange, pospalas, nie ma co... Kobietka w tym wieku nawet jesli nie zalapie super szybko (a bedzie prpbowala jak najwiecej jak najszybciej ogarnac), to bedzie sie na pewno starac bardziej, niz mlodsze Na glupia kase jak szukalysmy, to unikalysmy jak ognia za mlodych dziewczyn, bo przeciez jak nie ta praca to inna. I tak zostala zatrudniona mloda babka, bo bodajze 35 lat, ale podejscie do pracy zupelnie inne, niz u np. 20... Zdarzaja sie tylko bardzo nieliczne wyjatki, a tak to porazka. Nigdy nie moglysmy zrozumiec, czemu nasze szefostwo wybieralo te najmlodsze osoby, gdzie mieli pelno cv w wieku 40+, czyli zazwyczaj ludzie nauczeni pracy, a nie tylko wydziwiania, ze ktos wymaga czegos poza samym zjawieniem sie na stanowisku pracy . Tak wiec mam nadzieje, ze babka sie sprawdzi



Florencee, mnie juz nawet bolesnosc cieszy, bo poki co to mnie bolalo wszystko poza skurczami Wiec jak sie pokazalo kilka/kilkanascie takich mocniejszych to radosc jakby nie wiem co :P



Kasia, podziwiam za kp przy dwoch ssakach! naprawde, dajesz czadu