Podróż samochodem przez Europę

[diamelen]

Na wrzesien tego roku planuje z moim TŻ wspomnaina w tytule podróż przez Europę... samochód jest, chęci są... kasę jakoś się załatwi .. tylko pomysłów brak na najbardziej ciekawe miejsca i trasę... Chcemy pojechac na 2-3 tygodnie.. mamy śpiwory namioty więc jest sie z czym zaczepic... I teraz prośba do was wizażanek.. czy macie może pomysły nammiejsca która można (warto) odwiedzic w Europie (zachodniej..południowej) ... Co polecacie.. a które miejsca pominąc??
Pozdrawiam i czekam na propozycje

[kasiunia`18]

super pomysł,moze znajdziesz cos w necie,ja od siebie proponuje Hiszpanie.... tam wszedzie jest pieknie

[lain]

pomysl fajny. niefajne jest cholernie drogie paliwo

[Bajm]

Chorwacja, Montenegro

[Diablica666]

Kocham podróże - przejechałam Europę własnym samochodem - brzegiem morza i oceanu i mogę to wszystko opisać i miejsca i ludzi i przygody, a na wstępie moge podac, że przejechałam 10 000 km i spaliłam 600 litrów ropy - to jest zasadniczny koszt. Z tej podróży wydałam szczegółowy przewodnik z podaniem trasy, opisem miejsc i zabytków. Jedno wam powiem, jeżeli ktos lubi takie eskapady to zachęcam - jest się wolnym i mozna robic co sie chce. Każdemu odpowiem na pytanie - co chcecie wiedziec, a nawet moge zamieścic cały opis trasy dzień po dniu.

[Diablica666]

Napisane przez diamelen

Na wrzesien tego roku planuje z moim TŻ wspomnaina w tytule podróż przez Europę... samochód jest, chęci są... kasę jakoś się załatwi .. tylko pomysłów brak na najbardziej ciekawe miejsca i trasę... Chcemy pojechac na 2-3 tygodnie.. mamy śpiwory namioty więc jest sie z czym zaczepic... I teraz prośba do was wizażanek.. czy macie może pomysły nammiejsca która można (warto) odwiedzic w Europie (zachodniej..południowej) ... Co polecacie.. a które miejsca pominąc??
Pozdrawiam i czekam na propozycje

Wrzesien najlepszy miesiąc na taką podróż - ale 3 tygodnie to naprawdę mało, jeżeli już jechac to minimum miesiąc, albo dwa. Koszt jest taki sam, bo liczy się tylko paliwo, ale mozna pobyc kilka dni w jednym miejscu gdy jest wyjatkowe. Koszty jedzenia takie same jak w Polsce. Zamieszczam mały fragment z tej wyprawy: zaznaczam, że spalismy w różnych miejscach i to bez strachu. Jedynie w podróży przez Włochy bardzo balismy sie spać na dziko - tam niestety trzymalismy sie wyznaczonych kempingów i z tego powodu koszty były większe. We Włoszech nie chcielismy ryzykować i balismy się dużych rozbawionych grup męzczyzn, którzy prowadzili nocne życie. Ta podróż była przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, Portugalię - polecam taką przygodę kazdemu kto nie znosi leżenia nad jednym basenem i spania w jednym hotelu, kto kocha ruch, przygodę to taka podróż jest dla niego.

Rekiny i Figi

Biarritz to miasto, w którym można się zakochać od pierwszego wejrzenia, to królowa francuskich plaż i perła kraju Basków. Zachwycamy się każdą dzielnicą, każdą ulicą czy placem. Znajdujemy miejsce do parkowania w pobliżu skalistego półwyspu Rocher de la Vierge. Wielu turystów przechodzi po stalowym molo na skalną wysepkę, aby obserwować najpiękniejszy zachód słońca w Europie. Wszyscy wpatrzeni są w czerwoną kulę, która zbliża się do oceanu. Młodzież brawurowo siada na wąskim murku i macha nogami nad przepaścią. Pogodę mamy wyśmienitą, brak chmur i zamgleń dlatego możemy podziwiać cudowny zachód słońca w pełnej krasie. Całe to miejsce jest magiczne, pulsująca ogromna kula ginąca wśród fal, samotna skała, grota i figura białej madonny – wszystko to razem sprawia niezapomniane wrażenie. Do późnej nocy spacerujemy po Biarritz, podziwiamy pięknie oświetlone zamczyska, przemykamy między stolikami gęsto ustawionymi na ulicach i pełną piersią wdychamy smakowite zapachy wydobywające się z uroczych restauracyjek i przeróżnych knajpek.
Więcej życia w tym mieście niż w Paryżu, a do tego Gaskonia to region z naprawdę wyborną kuchnią. Warto tutaj przyjechać tylko w celach kulinarnych. Nikt tak dobrze nie gotuje jak Baskowie. Niestety jest to również najdroższe miasto we Francji, więc pokornie wracamy na parking. Pierwszy raz będziemy spać w samochodzie. Ania z przodu my na rozłożonych siedzeniach z tyłu.
Rano byliśmy naprawdę zdziwieni, że tak doskonale się wyspaliśmy, i że w mieście, w którym całą noc bawiły się tłumy turystów było tak spokojnie.
Zwiedzamy Biarritz zasnute poranną mgłą i jedziemy do Hiszpanii. Mijamy granicę Behobię (na liczniku mamy przejechane już dwa tysiące sześćset siedemdziesiąt siedem kilometrów). Różnica między luksusowym Biarritz, a Hiszpanią ogromna. Irun jest szary, bury i odrapany. Z prawie „gomółkowskich” bloków farba obłazi płatami. Dopiero San Sebastian oczarowuje widokami. Podjeżdżamy pod oceanarium, niepotrzebnie opłacamy parking i to aż na godzinę, zaufaliśmy policjantce, że dalej nie ma już miejsc parkingowych – a były i do tego bezpłatne, z toaletą i w cieniu. Natychmiast przestawiamy samochód w dogodne miejsce, a zdziwionej policjantce kiwamy głowami w geście niezadowolenia.
Akwarium morskie w San Sebastian powstało w ubiegłym roku, więc nie jest jeszcze w pełni zagospodarowane, ale spacer w szklanej tubie w środku ogromnego akwarium z płaszczkami i rekinami to wielkie przeżycie.
Po wyjściu z oceanarium warto wejść kręta ścieżką, która oplata Monte Urgull na sam szczyt i zwiedzić Castillo de Santa Cruz de la Mota, oraz statuę Jezusa błogosławiącego miasto. Trud wspinaczki wynagradzają piękne widoki na ocean.
Plaże w San Sebastian są kamienisto – piaszczyste, ale nam to nie przeszkadza, ostatnia kąpiel i wjeżdżamy w głąb kraju.
Jedziemy górskimi serpentynami drogą A-15 do Pampeluny. Trasa jest zupełnie pusta, tak jakby oprócz nas nikt tedy nie jeździł. Piękne widoki i górskie źródła przy parkingach to raj dla nas, uwielbiamy myć się w lodowatej wodzie.
W Pampelunie temperatura czterdzieści stopni, a my czujemy się znakomicie - znacznie lepiej niż podczas największych upałów w Polsce. Parkujemy na wąskim parkingu obok areny i zagłębiamy się w rozlicznych sklepikach, których ceny nie dosyć, że są niskie to do tego jeszcze usystematyzowane np.: jedne sklepy oferują swój towar po 2 zł inne po 4 zł, czy po maksymalnie 10 zł. Mój T.Ż. wścieka się na nas, bo koniecznie chce oglądać zabytki, ale my nie zrażone jego miną myszkujemy wśród półek i półeczek, dopiero sjesta wygania nas z tej dzielnicy.
Obładowani niepotrzebnymi zakupami jedziemy drogą 111 w kierunku Logrono. Kolejny raz postanawiamy jechać aż do zmęczenia i spać w samochodzie, gdzieś przy drodze, ale szalony kierowca tira z rykiem klaksonów prawie nas taranuje i spycha z trasy. Zjeżdżamy na parking przed sklepem (jest godzina jedenasta w nocy). Parking okazał się idealnym miejscem do rozłożenia namiotu. Oddzieleni od drogi wysokim kolczastym żywopłotem, jesteśmy całkowicie niewidoczni dla niepożądanych oczu. Do tego sporo drzew figowych i sad brzoskwiniowy, w którym są krany z wodą do nawadniania terenu. Pusto, całkowicie pusto, ale widno od lamp zamontowanych na sklepie. Napychamy się lepkimi figami i zasypiamy.
Dojrzałe figi zerwane bezpośrednio z drzewa mają identyczny smak jak te kupowane w sklepach (sprasowane we folii) dopiero te mniej dojrzałe pozwalają w pełni rozkoszować się ich smakiem. Na drzewach figowych jest moc owoców w różnym stadium dojrzałości. Cieszy nas myśl o zapasach, jakie zrobimy rano na dalszą trasę....

[magdalenazz]

Polecam Francję.
W zeszłym roku byliśmy samochodem w 3 miejscach.
1) Annency ( Alpy )
2) Hourtin Plage ( blisko Bordeaux, nad samym ocenaem)
3) Tours ( Zwiedzanie zamków nad Loarą)

Wszędzie spaliśmy na kampingach, jedzenie zabaliśmy z Polski...było super.
2 lata eu byliśmy w Hiszpanii www.campinglamarina.com też pięknie ale troszkę daleko

[Rock_Fanka]

Ja polecam Czarnogórę

[Fresa]

Napisane przez magdalenazz

Polecam Francję.
W zeszłym roku byliśmy samochodem w 3 miejscach.
1) Annency ( Alpy )
2) Hourtin Plage ( blisko Bordeaux, nad samym ocenaem)
3) Tours ( Zwiedzanie zamków nad Loarą)

Wszędzie spaliśmy na kampingach, jedzenie zabaliśmy z Polski...było super.
2 lata eu byliśmy w Hiszpanii www.campinglamarina.com też pięknie ale troszkę daleko

To pewnie zahaczyliście o Alicante -warto zobaczyć .

[magdalenazz]

Napisane przez Fresa

To pewnie zahaczyliście o Alicante -warto zobaczyć .

W Alicante byłam 2 razy....całkiem przyjemnie.
Bardziej chyba podobał mi się Benidorm z najwspanialszą plażą..cudnie....

[Fresa]

Benidorm robi wrażenie z tymi jego wieżowcami .
Fakt,w samym Alicante nie zaciekawie z plażą,ale miasto ma swój urok.Warto jeszcze odwiedzić plażę koło Walencji-El Perellonet .

[skimos]

Ja od 3 lat planuje taką podróż - na razie na planach się kończy
Na pewno musicie zahaczyc Paryż, zamki nad Loarą i Bordeaux, ja osobiście bardzo chciałam załapać sie na "Święto pomidorów" ( 25.08) w Buńol niedaleko Barcelony Na pewno także sama Barcelona (La Sagrada Familia ), Malaga () i oczywiście Madryt

Ogólnie planując swoja trasę () myślałam, żeby jechać górą, wracać dołem tzn. Polska-Niemcy-Holandia-Belgia-Francja (wszystko północą, Francja zachodnia)-Hiszpania-Portugalia (wzdłuż)-Hiszpania-Andorra-Francja-Włochy-Austria-Czechy-Polska
A na przyszły rok Europa południowo-wschodnia zostaje

[Estella]

Podrzucam Wam świetną stronkę - można zaplanować podróż autem po Europie. Wpisujemy miasto, z ktorego wyjeżdzamy i miasto docelowe. Możemy dodatkowo wpisać przez jakie miasta chcemy jechać. Przydaje sie zwłaszcza wtedy, gdy jedziemy po raz pierwszy w jakieś miejsce
http://www.tiscover.com
Należy wejść w Routerplaner

[lain]

ja zawsze korzystam z ViaMichelin http://www.viamichelin.com/viamichel...MaHomePage.htm

[magdalenazz]

Co do zamków nad Loarą to szczerze powiedziawszy według mnie i moich znajomych...hm..troszkę strata czasu....szału nie robią...
Z zewnątrz są ładne ale w środku...nie ma co oglądać...
Ale o gustach sie nie dyskutuje.
A planując trasę też korzystamy z ViaMichelin....

[Fresa]

Nieocenioną pomocą przy podróży samochodem po Europie jest GPS.Z nim nie sposób się zgubić-nie dość,że dowiezie nas do każdego zakątka Europy to jeszcze w dodatku pod wskazany adres .Z tego co się orientuję to Polska ma bardzo skromne pokrycie-około 25%,ale kraje Europy zachodniej mają pokrycie zbliżone do 100%.Więc jeśli ktoś ma troszkę finansowej rezerwy-warto zainwestować w GPS .

[lain]

Napisane przez Fresa

Nieocenioną pomocą przy podróży samochodem po Europie jest GPS.Z nim nie sposób się zgubić-nie dość,że dowiezie nas do każdego zakątka Europy to jeszcze w dodatku pod wskazany adres .Z tego co się orientuję to Polska ma bardzo skromne pokrycie-około 25%,ale kraje Europy zachodniej mają pokrycie zbliżone do 100%.Więc jeśli ktoś ma troszkę finansowej rezerwy-warto zainwestować w GPS .

haha i bedzie jak z Wlochami o ktorych opowiadal mi TŻ, ktorzy chcieli dojechac do jakiejs wioski w Malopolsce, a dojechali do wioski o tej samej nazwie na Mazurach
ja tam lubie jezdzic z mapa jestem wytrawnym mapomanem

[Fresa]

Napisane przez lain

haha i bedzie jak z Wlochami o ktorych opowiadal mi TŻ, ktorzy chcieli dojechac do jakiejs wioski w Malopolsce, a dojechali do wioski o tej samej nazwie na Mazurach

Jak zauważyłaś napisalam,że Polska ma około 25% pokrycia .Wstyd!
Gdyby miała pokrycie jak krajr Europy.zachodniej -to by dojechali tam gdzie zaplanowali .Reklamacje do polskich kartografów .
W Hiszpanii i Francji nie ma najmniejszego problemu ,żeby gdziekolwiek dojechać dzięki temu urządzeniu.We Włoszech jak mniemam-też,skoro Włosi byli w niego wyposażeni.
Poza tym,nikt nie mówi,żeby jechac bez mapy .

[lain]

Napisane przez Fresa

Poza tym,nikt nie mówi,żeby jechac bez mapy .

ano wlasnie. w momencie gdy mam w lapkach dobra mape GPS jest dla mnie zbednym wydatkiem

[Fresa]

Napisane przez lain

ano wlasnie. w momencie gdy mam w lapkach dobra mape GPS jest dla mnie zbednym wydatkiem

Żeby się przekonać to musisz spróbować .Kiedyś to samo mówiono o chociażby telefonach-po co to komu,skoro jest budka telefoniczna? .

Trzeba korzystać ze zdobyczy techniki .

[lain]

Napisane przez Fresa

Żeby się przekonać to musisz spróbować .Kiedyś to samo mówiono o chociażby telefonach-po co to komu,skoro jest budka telefoniczna? .

Trzeba korzystać ze zdobyczy techniki .

moze sie przekonam jak mi lepiej Polske opracuja czasem w Polsce ciezej trafic do jakiejs wioski niz za granica

[Ptysiulka]

Napisane przez lain

moze sie przekonam jak mi lepiej Polske opracuja czasem w Polsce ciezej trafic do jakiejs wioski niz za granica

i tu sie zgodze, w zeszłym roku jechałam samochodem do bułgarii przez słowację, węgry i rumunię. najgorszym kawałkiem trasy była ocxzywiście polska, zero prawidłwoych oznaczeń dróg! jak pogubiliśmy droge to tylko w Polsce (a przejechaliśmy całą, bo9 ze szczecina) natomiast taka np. rumunia - bez problemu, co pare metrów drogowskaz i nawet świetnie oznaczone objazdy, bo lato to przecież czas robót drogowych, a że w takim kraju autostrady niet, to trzeba przez miasto. w polsce nie pom aga ani mapa, ani GPS, bez pytania o droge nie da rady!

[magdalenazz]

Napisane przez Ptysiulka

i tu sie zgodze, w zeszłym roku jechałam samochodem do bułgarii przez słowację, węgry i rumunię. najgorszym kawałkiem trasy była ocxzywiście polska, zero prawidłwoych oznaczeń dróg! jak pogubiliśmy droge to tylko w Polsce (a przejechaliśmy całą, bo9 ze szczecina) natomiast taka np. rumunia - bez problemu, co pare metrów drogowskaz i nawet świetnie oznaczone objazdy, bo lato to przecież czas robót drogowych, a że w takim kraju autostrady niet, to trzeba przez miasto. w polsce nie pom aga ani mapa, ani GPS, bez pytania o droge nie da rady!

Już kilka razy nosiłam się z zamiarem pojechania do Grecji samochodem i zawsze bałam się przejazdy przez Rumunię. Naprawdę jedzie się tam łatwo i bezpiecznie?
Bo z tego co pamiętam to 8 lat temu (jechałam autokarem) to staliśmy 8 godzin na granicy bo chcieli od nas kase za przepuszczenie...dramat.

[lain]

Napisane przez Fresa

Żeby się przekonać to musisz spróbować .Kiedyś to samo mówiono o chociażby telefonach-po co to komu,skoro jest budka telefoniczna? .

Trzeba korzystać ze zdobyczy techniki .

oo moge sie wypowiedziec, bo juz skorzystalam (ojciec sobie kupil do auta). i dalej obstaje przy zalozeniu ze jezdzenie po Polsce z GPSem nie jest najlepszym rozwiazaniem. juz nie raz gdybysmy nie znali trasy GPS prowadzilby nas przez jakies dzialkowe drozki, naokolo albo w ogole jakimis kosmicznymi trasami (choc mapy mamy najnowsze ) mam nadzieje, ze w wakacje jak wybierzemy sie do Francji lepiej nas poprowadzi

[Fresa]

Napisane przez lain

oo moge sie wypowiedziec, bo juz skorzystalam (ojciec sobie kupil do auta). i dalej obstaje przy zalozeniu ze jezdzenie po Polsce z GPSem nie jest najlepszym rozwiazaniem. juz nie raz gdybysmy nie znali trasy GPS prowadzilby nas przez jakies dzialkowe drozki, naokolo albo w ogole jakimis kosmicznymi trasami (choc mapy mamy najnowsze ) mam nadzieje, ze w wakacje jak wybierzemy sie do Francji lepiej nas poprowadzi

Na temat jazdy po Polsce się nie wypowiem z oczywistego względu-mieszkam w Hiszpanii i tu sprawuje się znakomicie .
Jeszcze się nie zdarzyło,żebyśmy jadąc z nim- nie wylądowali na mecie .
Poza tym jeżdżenia z GPSem trzeba się nauczyć-wbrew pozorom wcale nie jest to takie łatwe,jak się wydaje na pierwszy rzut oka.
A jaki model kupił i jakiego programu używa?-bo to też ważne-my mamy 2 modele i kilka programów i nie każdy jest dobry .Trzeba popróbować,żeby wybrać najlepszy i najwygodniejszy dla siebie.

[lain]

Napisane przez Fresa

A jaki model kupił i jakiego programu używa?

nie mam pojecia i nie wnikam, bo to juz wychodzi poza obszar moich zainteresowan na dysku mam AutoMapaXL v.3.9.3, IGO 2006 Europe, TomTom Mobile 5.20 i TomTom Navigator 5.210. i nic mi te programy nie mowia , bo nawet mnie nie ciagnie zeby sie nauczyc ustawic droge w tym szatanskim urzadzonku moze kiedys przy okazji zobacze co tez to za model.

a problemem nie jest wyladowanie na mecie, a sposob w jaki sie na niej laduje - czesto niestety okrezna droga albo przez tzw buraki

[Fresa]

Napisane przez lain

nie mam pojecia i nie wnikam, bo to juz wychodzi poza obszar moich zainteresowan na dysku mam AutoMapaXL v.3.9.3, IGO 2006 Europe, TomTom Mobile 5.20 i TomTom Navigator 5.210. i nic mi te programy nie mowia , bo nawet mnie nie ciagnie zeby sie nauczyc ustawic droge w tym szatanskim urzadzonku moze kiedys przy okazji zobacze co tez to za model.

a problemem nie jest wyladowanie na mecie, a sposob w jaki sie na niej laduje - czesto niestety okrezna droga albo przez tzw buraki

Jeśli o to chodzi-to nie ma się czemu dziwić -skoro kilometry polskich autostrad można policz na palcach jednej ręki .A po drugie-jak już wcześniej pisałam-Polska ma bardzo małe pokrycie-około 25 % -łatwo więc sobie wyobrazić poruszanie się w terenie,co do którego brakuje 75 % danych .

[lain]

Napisane przez Fresa

A po drugie-jak już wcześniej pisałam-Polska ma bardzo małe pokrycie-około 25 % -łatwo więc sobie wyobrazić poruszanie się w terenie,co do którego brakuje 75 % danych .

ale tu mi nawet nie o pokrycie chodzi, bo Krakow i wsie podkrakowskie maja bardzo dobre pokrycie na tych mapach - wszystkie dane lacznie ze szczegolowymi numerami domow sa, tylko ze programy sa jakies debilne i prowadza przez jakies male sroddzialkowe drozki albo w ogole nielogicznie naokolo, choc na mapie sa wszystkie ulice i mozna by duzo lepiej poprowadzic trase. do doskonalosci jeszcze sporo tym programom niestety brakuje...

[Fresa]

Napisane przez lain

ale tu mi nawet nie o pokrycie chodzi, bo Krakow i wsie podkrakowskie maja bardzo dobre pokrycie na tych mapach - wszystkie dane lacznie ze szczegolowymi numerami domow sa, tylko ze programy sa jakies debilne i prowadza przez jakies male sroddzialkowe drozki albo w ogole nielogicznie naokolo, choc na mapie sa wszystkie ulice i mozna by duzo lepiej poprowadzic trase. do doskonalosci jeszcze sporo tym programom niestety brakuje...

To nie wiem,o co biega-aż mnie korci do PL pojechać,żeby się dowiedzieć .
My tu używamy i działa bez zarzutu .
Może jeszcze nie opanowaliście ,jak się z nim jeździ.
Poza tym można wybrać,jaką drogą chcesz jechać-autostradą,zwykłą,autostr adą płatną,omijając płatną itp. .

[lain]

Napisane przez Fresa

Poza tym można wybrać,jaką drogą chcesz jechać-autostradą,zwykłą,autostr adą płatną,omijając płatną itp. .

na razie jezdzimy na wies pod Krakow, wiec glownie mniejsza lub wieksza wiejska droga po Krakowie w tym momencie ciezko z tym jezdzic, bo trzeba by mu bardzo dokladnie wytyczyc co ma omijac (multum remontow, zamknietych ulic i rond )