|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2016-10-17, 00:59 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 98
|
Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Pewnie każdy powie, że jestem niezdecydowana i powinnam iść raczej do psychiatry - wiem, ale proszę jeszcze o spojrzenie na moją sytuację z boku.
Od dziecka interesuję się rękodziełem, rysunkiem, malarstwem. Miałam szanse iść do liceum plastycznego, rodzice byli przychylni, ale za plecami słyszałam - co ona z tego będzie miała potem... No i skoczyłam tech. ekonomiczne, matura poszła mi bardzo dobrze, egzamin zawodowy też. Nienawidziłam jednak wszystkiego, co z ekonomią związane. Dalej rozwijałam sie artystycznie. Nie wiedziałam na jaki kierunek studiów iść, co chcę robić w życiu... Wiedziałam tylko tyle, że przez technikum, podejście nauczycieli i moją 'chorowitość' miałam spore problemy psychologiczne. Rodzice mówili, że mam wybrać kierunek studiów tak, jak mi podpowiada serce - to co czuję, a nie to co powinnam. Poszłam na wzornictwo.... Bez przygotowania plastycznego, żadnych kursów - dostałam się. Ale... No właśnie. Wykładowcy nie przyjeżdżali na zajęcia. Z rysunku byłam bardzo dobra, a na 30 osób tylko 5 osób było po innych szkołach, niż plastyk, a tylko ja i koleżanka nie miałyśmy przygotowania plastycznego. Zajęcia z malarstwa wyglądały tak - facet wszedł spóźniony minimum 3 godziny, ustawił martwą i wyszedł. Wrócił po 3 godzinach i kazał się zbierać. To samo rysunek, projektowanie.... Potem gadali, że odstajemy od tych po plastyku, jednak nikt nawet nie próbował dać jakiejś wskazówki. Stwierdziłam, że jednak ludzie mają rację... Że te studia są bez sensu. Szybko przeniosłam się na "swój" kierunek, FiR zaocznie. Znalazłam sobie staż. Potem pracę. Na początku było ok, potem zmiana szefa. Aktualnie jestem poniżana, panuje mobbing. Zachorowałam na chorobę zakaźną. Niestety miesiąc zwolnienia za mną, a ja dalej gorączkuję, nie mam siły na chodzenie, sporo leżałam w szpitalu, jeszcze czeka mnie 2-3 tygodnie zwolnienia. Choroby bardzo często mnie atakują, często z gorączką i na antybiotyku chodziłam do szkoły, czy pracy, bo bałam się zwolnień, kłopotów po powrocie. Ale przy zapaleniu nerek, zapaleniu płuc, czy chorobach zakaźnych musiałam. Teraz boję się wrócić do pracy. Do tego dodam, że siedząc za biurkiem (urząd) nie jestem już szczęśliwa. Mając problemy w technikum uciekałam w pasję - rysunek. Teraz nie mam na to chęci, siły, czasem chcę tylko wypłakać się w poduszkę po kolejnych upokorzeniach. Dodam, że zawsze, dosłownie zawsze obrywa mi się za błędy kolegi z pracy - nawet jak to nie mój obowiązek. Wiem, że powinnam zmienić tą pracę, ale dzięki niej stać mnie na zapłacenie czesnego. W czerwcu kończę ten kierunek, chciałabym też uciec z tej pracy, a nawet z tego zawodu... Podejrzewam, że praca dla nikogo nie jest przyjemnością, ale ja mojej nienawidzę. Nienawidzę też wiecznego siedzenia za biurkiem, wielkiej biurokracji, powielania milion razy jednego pisma "bo centrala kazała". Rodzice widzą, że jestem w złym stanie psychicznym, chcą mi pomóc. Tylko zastanawiam się, co zrobić. Mam odłożone pieniądze, ale jak je zainwestować w siebie, żeby nie żałować? Każdy mówi, że zdolności plastyczne nie utrzymają mnie. Moim marzeniem jest praca, w której je wykorzystam, chciałabym zarabiać te 2tys netto, wiadomo, nie od razu.... Mogłabym nawet podjąć się drugiego kierunku studiów - ale u siebie w mieście mam tylko architekturę i urbanistykę, architekturę wnętrz i to okropne wzornictwo. A wszyscy mówią, że jako architekt nigdy pracy nie znajdę. Może kurs na grafika komputerowego? W sąsiednim mieście mam studia na kierunku Sztuka Mediów i Edukacja Wizualna. Miałabym prawie rok na przygotowanie teczki i jakieś zajęcia z malarstwa, żeby nadgonić osoby po plastyku. Widząc siebie w pracy, raczej myślę o grafice, ilustracjach, animacjach, grach, potrafię włożyć w to czas, duszę i serce, każdy projekt staram się stworzyć z perfekcją, nie znoszę natomiast stawiania pieczątek i obwiniania za coś, czego nie zrobiłam - chociaż do krytyki oczywiście przywykłam. Proszę o jakąś radę - czy tylko użalam się nad sobą i każdy szef traktuje swoich pracowników jak szmaty (nie przesadzam....), czy z racji, że to moja ostatnia szansa na zmianę życia warto jeszcze próbować? Czy da się wyżyć z talentu, pasji, perfekcji, ciężkiej pracy, czy lepiej cieszyć się, że siedzę za biurkiem, a nie latam z łopatą?
__________________
TRAVELBUS
Pomóż poszukiwaczom przygód, polub ;-) |
2016-10-17, 08:42 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 501
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Zmien prace
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-10-17, 10:28 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 143
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Z pracą w branży artystycznej jest ciężko. Moja siostra miała firmę fotograficzną, ale musiała ją zamknąć, bo konkurencja ogromna, i mało zarabiała. Obecnie pracuje w Anglii w fabryce, a zdjęcia robi w wolnym czasie. Jest teraz bardzo zadowolona.
Mogłabyś zacząć drugie studia plastyczne. Fach już masz, i po FiR zawsze będzie praca. Jak się męczysz w obecnej pracy, to nie ma sensu tracić przez nią zdrowie. Studia plastyczne możesz zacząć zaocznie i jednocześnie pracować w jakiejś innej firmie. Jak zajmiesz się pasją, to będzie to nawet "uzdrawiające". |
2016-10-17, 10:43 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Cytat:
Jak widzisz jakąś inną ofertę, która byłaby dobrym rozwiązaniem tymczasowym zanim nie zaczniesz zarabiać na swojej pasji - bo do tego myślę, że powinnaś dążyć, realizować marzenia, korzystać z talentu - to wiej z tej roboty. Nie wiem czy próbowałaś się postawić panującym tam zwyczajom czy zgłosić wyżej to złe traktowanie. Jeśli tak i nic nie pomogło, to nie ma co tam tkwić niepotrzebnie i dać się poniewierać, wpędzając w depresję. Poszukaj innej pracy, spróbuj zadbać o swoje zdrowie i realizuj pasje. |
|
2016-10-17, 19:27 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Powiem tak:
1) oczywiście, zmień pracę i jak chcesz - branżę również. 2) raczej nie licz, że wyżyjesz ze sztuki. Traktuj "artyzm" jako swoje hobby 3) pracuj w jakiejkolwiek dziedzinie na razie, a po pracy spełniaj się artystycznie w domu lub na zajęciach zorganizowanych, szukaj grup ludzi pasjonujących się tym czym Ty się pasjonujesz. |
2016-10-21, 14:23 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 454
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Cytat:
Szans w życiu jest tyle, na ile nam wystarczy determinacji, zapamiętaj o tym. Aby pójść w kierunku, który kochasz, musisz nastawić się na kosmiczną ilość pracy i rozdwojenie jaźni.. oraz musisz się najpierw zabezpieczyć finansowo. Takich zmian NIE WOLNO robić pochopnie. Krok pierwszy - praca, która da Ci finanse na przeżycie. Krok drugi - równolegle, po pracy, robisz kursy / szkolenia, dzięki którym zdobywasz nowe kwalifikacje. Krok trzeci - szkoląc się, zaczynasz docierać do grup / ludzi z danej branży, zaczynasz zbierać kontakty, kombinujesz zlecenia (nawet darmowe na początek) ale musisz stworzyć portfolio. Z takim portfolio zwiększysz swoje szanse na pierwsze zatrudnienie z nowymi kwalifikacjami w nowym zawodzie. Co do samego zawodu - zdolności już masz, sprawdź siebie w nowych technologiach i grafice, dziewczyny robią dla klientów genialne graficzne zlecenia. I nie nastawiaj się od razu na cel, w sensie, nie narzucaj sobie na tym etapie żadnego ew. stanowiska, to wyklaruje się samo w trakcie zdobywania kwalifikacji i kontaktów. A jakby coś to pisz na priv. I uszy do góry da się, naprawdę da się |
|
2016-10-23, 10:47 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 558
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Też doradzam zmianę pracy na inną, ale póki co zgodną z Twoim wykształceniem. Wiem, że to nie jest takie hop siup, pewnie nastawiasz się do zmiany pracy dopiero po studiach. Więc póki co życzę żeby udało Ci się jakoś zagyźć zęby i wyłączyć emocje w pracy. Rób swoje, nie zwracaj uwagi na czepianie się. Nie stresuj się tym, że Cię zwolnią, bo to Ci szkodzi. Z tego co czytałam masz oszczędności, więc sobie jakby co poradzisz, pamiętaj o tym.
A co do pasji artystycznej, to rozwijałabym ją po godzinach. Ale musisz się liczyć z tym, że jeśli chcesz na tym cokolwiek zarobić, to trzeba się przestawić na komputer, nauczyć się obsługi programów, zrobić trochę ładnych grafik, nauczyć się robić ładne zdjęcia, nauczyć się dopasowywać grafiki do stron, bannerów, znaleźć dobrą drukarnię, grawera itp., pozyskać trochę znajomych, wśród których można się zareklamować. Przynajmniej ja bym tak zrobiła, gdyby to była moja pasja. Można wtedy założyć działalność, będąc na etacie większość kosztów odchodzi. I naprawdę takie rzeczy rozchodzą się właśnie wśród znajomych. Ja sama ze względu na wykształcenie dostaję takie prośby. Tylko, że ja tego nie lubię, poszłam w coś innego, nie mam kontaktów do druku itp, więc albo odsyłam do innych znajomych, albo odmawiam. A z drugiej strony sama pomagam w prowadzeniu firmy i takie pierdółki, jak np. wizytówki też komuś znajomemu zlecałam, bo sama nie mam czasu. Pewnie da też się później zarobić na etacie 2000, ale to jak się podszkolisz. Powodzenia życzę. |
2016-10-24, 12:28 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 454
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Wiele kreatywnych firm zaczynało od prezentowania swoich prac w blogosferze - ludzie wykorzystują ten czas na stworzenie swojej marki, zgromadzenie publiczności, która z czasem staje się źródłem zleceń.
Grunt to mieć cel i strategię, ale na pewno nie działać w pośpiechu. |
2016-10-27, 14:33 | #9 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 27
|
Dot.: Depresja przez pracę, chęć zmiany zawodu...
Klaczeq,
Podoba mi się Twoja odwaga, że odsłoniłaś siebie tak bardzo w tym poście. To naprawdę godne uznania. Jestem też pod wrażeniem tego, że od dziecka płonie w Tobie zainteresowanie dziedzinami artystycznymi (rękodzieło, rysunek, malarstwo) i trwa do dziś. To wspaniała sprawa moim zdaniem. Pozwolisz, że tutaj zacytuję fragmenty, powtarzając to co napisałaś sama o sobie: Cytat:
Co Ty o tym sądzisz? Cytat:
P.S. I jeszcze jedno: Każdy chyba tak nie powie. ;-) Ja na chwilę obecną tak nie twierdzę. Edytowane przez Pel_Sca Czas edycji: 2016-10-27 o 14:34 |
||
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:37.