Relanium w ciązy

[marjotka]

Czy któras z Was miala moze zapisane relanium? Wlasnie dostalam recepte na ten lek no i po przeczytaniu ulotki jestem bardzo nieufna...

[marjotka]

Czy któras z Was miala moze zapisane relanium? Wlasnie dostalam recepte na ten lek no i po przeczytaniu ulotki jestem bardzo nieufna...

[beliczek]

kiedy miałam krwotok w 3 miesiącu ciąży dawali mi 3 razy dziennie relanium w szpitalu. i nic nie było ani mi ani dziecku - moja córeczka urodziła się duża i zdrowa!

[beliczek]

kiedy miałam krwotok w 3 miesiącu ciąży dawali mi 3 razy dziennie relanium w szpitalu. i nic nie było ani mi ani dziecku - moja córeczka urodziła się duża i zdrowa!

[Butterfly]

Tak, nie jesteś jedyna której ginekolog przepisał relanium.
Ja sama brałam w pierwszym trymestrze najniższą dawkę (dwójkę i oczywiście nie non-stop) i oprócz tego zastrzyki na podtrzymanie ciąży. Na początku 6 miesiąca wylądowałam w szpitalu i też dostawałam relanium i widziałam że inne dziewczyny także ale w uzasadnionych przypadkach: zagrożenie porodem przedwczesnym. Relanium w tym przypadku działa rozluźniająco i uspakajająco na mięsień macicy. A jak argumentował Twój lekarz przepisanie tego leku?
Serdecznie pozdrawiam.

[Butterfly]

Tak, nie jesteś jedyna której ginekolog przepisał relanium.
Ja sama brałam w pierwszym trymestrze najniższą dawkę (dwójkę i oczywiście nie non-stop) i oprócz tego zastrzyki na podtrzymanie ciąży. Na początku 6 miesiąca wylądowałam w szpitalu i też dostawałam relanium i widziałam że inne dziewczyny także ale w uzasadnionych przypadkach: zagrożenie porodem przedwczesnym. Relanium w tym przypadku działa rozluźniająco i uspakajająco na mięsień macicy. A jak argumentował Twój lekarz przepisanie tego leku?
Serdecznie pozdrawiam.

[marjotka]

Lekarka powiedziała, że skoro skróciła mi sie szyjka i czasem miewam skurcze to powinnam brac jedna tabletke dziennie. Ale generalnie czuje sie bardzo dobrze i poza tymi sporadycznymi skurczami nie mialam nigdy zadnych przykrych objawow (jestem w 21 tygodniu) - stad moje opory. Pozdrowionka

[marjotka]

Lekarka powiedziała, że skoro skróciła mi sie szyjka i czasem miewam skurcze to powinnam brac jedna tabletke dziennie. Ale generalnie czuje sie bardzo dobrze i poza tymi sporadycznymi skurczami nie mialam nigdy zadnych przykrych objawow (jestem w 21 tygodniu) - stad moje opory. Pozdrowionka

[Dorixx]

Ja też w czasie ciąży (leżąc w szpitalu ) dostawałam relanium 2* dziennie (przez ponad miesiąc) poza tym , że chodziłam cały czas senna mi i dziecku nic nie było, urodziłam zdrowego chłopczyka pociesz sie Joasiu, że taka tabletka może Ci więcej pomóc niż zaszkodzić

[Dorixx]

Ja też w czasie ciąży (leżąc w szpitalu ) dostawałam relanium 2* dziennie (przez ponad miesiąc) poza tym , że chodziłam cały czas senna mi i dziecku nic nie było, urodziłam zdrowego chłopczyka pociesz sie Joasiu, że taka tabletka może Ci więcej pomóc niż zaszkodzić

[Agga]

Witaj,
dziewczyny maja racje- na pewno nie zaszkodzi Ci taka dawka relanium, a wrecz przeciwnie- moze pomoc malenstwu.
Ja rowniez w 7-9 tyg ciazy bralam raz dziennie relanium.


pozdrawiam
Agga + 17 tyg Brzuszek

[Agga]

Witaj,
dziewczyny maja racje- na pewno nie zaszkodzi Ci taka dawka relanium, a wrecz przeciwnie- moze pomoc malenstwu.
Ja rowniez w 7-9 tyg ciazy bralam raz dziennie relanium.


pozdrawiam
Agga + 17 tyg Brzuszek

[agnieszka.zg]

ja brałam relanium w obydwu ciązach i jesli lekarz stwierdził że powinnać to brać to bierz, ja brałam tę 5 mg. i czułam się dobrze

[agnieszka.zg]

ja brałam relanium w obydwu ciązach i jesli lekarz stwierdził że powinnać to brać to bierz, ja brałam tę 5 mg. i czułam się dobrze

[Sonika]

Wygrzebałam ten wątek, ponieważ moim zdaniem nie jest przedawniony, a wypowiedzi mnie przeraziły... Dziewczyny, relanium, obok innych leków z tej grupy, jest odpowiedzialne za uszkodzenie płodu. Wiem, że wielu ginekologów przepisuje je ciężarnym, ale neurologia ma na ten temat zupełnie odmienne zadanie. Relanium zostało zaliczone do środków chemicznych uszkadzających płód, a nawet karmione naturalnie dziecko (już po porodzie), gdyż jego system nerwowy jest bardzo delikatny. Takie teratogenne działanie leków wpływa na powstawanie wad rozwojowych i nie potrzeba do tego dużych dawek. Wiem, że te kobiety, które brały relanium w czasie ciąży i urodziły zdrowe dzieci, posługują się tym argumentem, ale przecież aktywne narkomanki również często rodzą zdrowe dzieci w sensie neurologicznym.Naprwdę, przesterzegam przed braniem tego typu leków (podobnie rzecz się ma z takimi lekami jak diazepam (a więc wszystkie z tej grupy), salicylanami, narkotycznymi srodkami przeciwbólowymi i prawie wszystkimi natybiotykami. Lista jest długa... Tak naprawdę zapisy na ulotkach - ostrzeżenia dla kobiet w ciąży- mają niedluga historię. Zaczęło się od Conterganu, leku stosowanego w terapii nerwic, który był nagminnie stosowany przez kobiety w ciąży. Skończyło się fatalnie - nie będę podawać szczegółów. Od tej pory firmy farmaceutyczne zabezpieczają się ostrzeżeniami, pozostawiając najczęściej decyzję lekarzowi.

[KATESIA]

ale sie przeraziłam!!! zaczełam czytac ten watek i szeroko otwierac oczy!!! przeciez dla nieciezarnych ralanium to tez mało wskazany lek a tu?????

zgłupiałam
dopiero twoje słowa Soniu pocieszyły mnie, ze jednak nie zwariowałam....
tez wydaje mi sie ze nie wolno TAKICH leków brac w ciazy...
ale z drugiej strony skoro lekarzze przypisuja i w szpitalach dają pacjentkom, to moze jednak brak mi zdroego rozsądku?

[Sonika]

Czasami niektórym lekarzom brak jest własnie zdrowego rozsądku, a ci rozsądni muszą wtedy wszystko naprawiać. Czasami sama się zastanawiam skąd takie szaleństwo się bierze...chyba po prostu z niekompetencji.

[KATESIA]

Soniu a ty jestes lekarzem?to pytanie na marginesie i bezkontekstowe.

[agatha_c]

Przede wszystkim leki zapisywane są kobietą chorym a nie zdrowym którym nic nie dolega i osobiscie uważam, że nalezy słuchac własnego lekarza który prowadzi ciąże. Lekarz decyduje co jest w danej chwili dla kobiety ciężarnej najlepsze, idąc Soniu twoim rozumowaniem kobieta w ciązy nie powinna przyjmowac żadnych leków (bo na każdym pisze że nie stosować w czasie ciąży chyba że po konsultacji z lekarzem) a jak coś dolega to leżeć i czekac na to co będzie ... przeciez relanium zywkle jest przepisywane kobietą które mają skurcze i duże ryzyko poronienia i to właśnie lekarz o tym decyduje nikt inny.

[Sonika]

Do podtrzymania ciąży służą zupełnie inne leki. Zresztą nie zamierzam nikogo przekonywać na siłę.Każda z nas odpowiada za swoje dziecko i to jej ewentualny problem. Co do kompetencji lekarzy, jak w kazdej grupie zawodowej- różnie z tym bywa. Piszę Wam tylko o tym co jest medycznym faktem, a to, co zrobicie zależy od Was. Jeśli chcecie zażywać relanium - proszę bardzo. To już nie jest moja sprawa i nie zamierzam się w Wasze sprawy wtrącać.

[201701020941]

Też mnie przeraziła akceptacja brania leków typu relanium, znajoma biorąc w ciąży podobne środki uspokajające urodziła niepełnosprawną córeczkę, lekarze tłumaczą to jako niewątpliwe powikłanie. Ja sama teraz jestem w 12 tyg. i gdy byłam przeziębiona nie brałam nic, nie tylko dlatego że lekarz zabronił (wice ordynator MSWiA z ponad 30-letnią praktyka) ale Przede Wszystkim dlatego, bo na wszelkicj lekach jest napisane żeby nie brać w ciąży. Nawet zastanawialiśmy się nad Neocardiną-czasem jest mi słabo, a to jest wyciąg z ziół na etanolu-zawsze to alkohol, na szczęście mała dawka i małe stężenie. Popieram Sonię: To nasza macierzyńska odpowiedzialność-nie wyobrażam sobie tylko żalu, że coś mogłabym zrobić dziecku przez własne niedopatrzenie albo głupotę. Pozdrawiam Mamusie

[Sonika]

Katesia- tak, jestem lekarzem psychiatrą (chociaz niektórzy twierdzą, że to nie lekarz .

[KATESIA]

tak myślałam Soniu (nie wiedziałam jaka spesjalizacja), bo czasem w Twoich wypowiedziach jest duzo słów których przecietny człowiek nie zna (typowo medycznych). Dzieki za zaspokojonie mojej ciekawosci. A tak na marginesie to chyba jeszcze jedna dziewczyna z naszych wątków tez jest zwiazana z medycyną. pozdrowionka.

[Sonika]

Katesia -pozdrawiam również,buziaki

[agatha_c]

Uważam że żadna skrajność nie jest dobra, przesadnie branie leków z byle powodu czy też nie branie ich wogóle w imie maciezyńskiej odpowiedzialności. Jeżeli jestem przeziębiona i po dniu, góra dwóch kuracji domowej nie ma poprawy, a tylko pogorszenie stanu to uważam że głupotą jest nie pójśc do lekarza i nie brać żadnych leków bo w konsekwencji może się ze zwykłego przeziębienia wywiązać angina, zapalenie oskrzeli czy inne świnstwo a i wysoka temperatura w takim stanie nie jest wskazana a to już uważam jest brak odpowiedzialności. Podobnie z relanium sama wiem jak to było ze mną gdy nagle w 5 miesiącu zaczęłam krwawic i miałam skurcze wpadłam w taką panike wręcz histerie jedno tylko mi w głowe kołotalo "strace dziecko" gdybym wtedy nie dostała relanium pewnie tak by się skończyło. To własnie lekarz decyduje co dla nas jest w DANYM momencie najlepsze. Jeżeli nie ma się zaufania do własnego lekarza to po co wogóle do niego chodzić. Każda ciąża jest sprawą indywidualną a pisanie o niekompetencji czy wręcz szaleństwie jest lekką przesadą i tylko spowoduje większy stres u przyszłych a nie o to chodzi.

[Sonika]

Jestem zdecydowaną przeciwniczką stosowania leków oddziałujacych na centralny system nerwowy, a także posiadających toksyczne skutki uboczne, w sytuacjach, kiedy można zastosować inne środki. Podanie tego typu ryzykownych leków ma sens jedynie wtedy, gdy ratuje się życie lub zdrowie matki lub dziecka (w tak trudnej sytuacji jest m.in. grupa kobiet cierpiąca np. na psychozy czy też zaatakowanych przez nowotwór - wtedy cel uświęca środki, ale zawsze pozostaje pewien niepokój, kiedy się myśli o skutkach ubocznych. W przypadku wielu poważnych schorzeń - nie ma wyjścia i to jest dramat świadomych rodziców i lekarza, który musi dobrac odpowiednie dawki). Stosowanie jednak relanium dla podtrzymania ciąży, jest igraniem z nieszczęściem - relanium bowiem to lek ( w uproszczeniu) wyciszający, uspokajający, a podtrzymaniu ciąży służy zupelnie inna grupa leków.Warto więc w razie problemów emocjonalnych w ciąży, stresów, niepokojów, skonsultować się z psychoterapeutą, psychiatrą, psychologiem, nauczyć się relaksacji i panowania nad zgubnymi emocjami. Wiem, że to nie jest łatwe, ale kto powiedział, że w życiu wszystko musi być proste?

[agatha_c]

Soniu podobnie jak ty nie jestem zwolennikiem stosowana leków w czasie ciąży chyba że to konieczne i wiem jakie jest działanie relanium. Oczywiście marzy mi się taka słuzba zdrowia gdzie jak przyjeżdzam do szpitala z podejżeniem że moge stracić dziecko oprócz ginekologa mam przy sobie psychologa który pomaga mi uspokoić się i wyciszyć. Niestety tak nie jest, a stres i niepokój jak wszyscy wiemy ma bardzo negatywny wpływ na ciąże i może właśnie mieć decydujące znaczenie w takich przypadkach. Oczywiście kazdy lek to obciążenie dla organizmu i skutki uboczne tylko własnie jak duże? w stosunku do korzyści. Przyzam sie że w moim otoczeniu na powiecmy ok 30 kobiet które brały relanium żadnej nie urodziło się chore dziecko. Z drugiej strony znam 3 przypadki gdzie po przebyciu zwykłej grypy dzieci urodziły sie z wadami, a i zanam matki które całą ciąże czuły się dobrze na nic nie chorowały a dziecko urodziło się chore :-( Więc jakie jest ryzyko urodzenia chorego dziecka po zażyciu relanium 1 na 10 czy na 100 ? Chodziło mi o ton twojej wypowiedzi i zażucanie od razu lekarzą braku kompetencji. Może zamiast wypowiedzi które główie wprowadzą (wydaje mi się że nie potrzebnie) niepokój u przyszłymch mam powinnaś (z racji zawodu i przekonań) zaproponować przyszłym mamą coś w zamian a nie wprowadzać dodatkowy lęk. Odwieść ich od brania tego leku ale zaproponować alternatywne rozwiązanie. Piszesz zrelaksować się ale jak? chętnie sama poczytam i wykorzystam (planuje mieć jeszcze dzieci) i chyba ta dyskusja powinna pójśc własnie w tym kierunku co ty o tym sądzisz? Osobiście sama uważam że na oddziale położniczym czy patologi ciąży powinien być psycholog czy psychoterapeuta niestety tak nie jest, sama jak przechodziłam depresje poporodową wiem jak trudno dostać się do psychiatry czy psychologa.
pozdrawiam

[Sonika]

Nie zamierzam z Tobą dyskutować juz dłużej o tej kwestii. Swój post skierowałam do tych osób, którym po przeczytaniu ulotki zadrżało serce i nabrały wątpliwosci co do sensu brania leku. Nie mówię tutaj o jego jednorazowym podaniu przez lekarza w nagłej stresogennej dla pajentki sytuacji, a o jego systematycznym podawaniu). Trudno, żeby przy każdej pacjentce stał na straży psycholog, czasami trzeba sobie radzić ze swoja psychiką samemu ( tak, jak robiła to moja mama, której podczas, gdy była w ciąży, umierał przez wiele miesięcy ojciec).W najblizszym czasie napiszę o sposobach relaksacji i o tym jak zapanowac nad sobą w sytuacjach stresowych. Nie zamierzam również, tak jak wcześniej pisałam, nikogo na siłę przekonywać. Szczerze mówiąc mam dość uświadamiania kobietom, które upierają się przy swoim, że palenie, picie, zażywanie toksycznych leków jest szkodliwe. I tak znajdą wytłumaczenie i dziesiątki przykładów na to, że wszystko jest o.k. (O uzasadnionych przypadkach stosowania toksycznych leków nadmieniłam wcześniej).Nie będę tego robiła zwłaszcza teraz, kiedy sama spodziewam się dziecka, od dwóch dni mam małe rozwarcie i nie powinnam się właśnie stresować czyimś uporem, w końcu to nie moja sprawa i nie mój problem. Po prostu starm się teraz unikać stresowych sytuacji, moje dziecko nie dostanie ode mnie relanium.Żaden z moich znajomych ginekologów nawet tego środka nie zaproponował (więc nie musiałam nawet oponować). Pozdrawiam. Ćwiczenia relaksacyjne przepiszę w najbliższych dniach, a teraz idę się zrelaksować

[agatha_c]

Soniu Broń Boże nie chciałam Cię zdenerwować ...bardzo się ciesze że w najbliższym czasie napiszesz o sposobach relaksacji przyda się to napewno nie tylko kobietą w ciąży i o to chodzi

[Sonika]

agatha c, szystko o.k., pozdrawiam.