Co po odchudzenie?

[Gosik20]

Witam
Mam taki problem: w ciągu 4 miesięcy znacznie schudłam tzn nie była to jakaś drastyczna dieta, boniigdy nie byłam zwolenniczka drastycznych diet, teraz schudłam wcale nie głodując(ograniczyłam jedzenie i b. dużo ćwiczyłam). Moj problem polega na tym, że to już za długo trwa, osiągnęlam już wagę, jaką chciałam a mimo to nie potrafie zwiększyć ilości jedzenia i cały czas powoli chudnę(na dodatek bardzo dużo ćwiczę). Teraz jest nawet tak, że potrafiłabym sie obejść bez jedzenia cały dzień i wcale nie cierpieć z tego powodu (do czego staram sie oczywiście nie dopuszczać). Te moje 1000kcal dziennie, nawet w nadmiarze zaspokaja mi glód. Jak zjem więcej to po prostu czuję sie napchana, a później mi się że to mi sie rozkłada po całym ciele, wiem że tak maja anorektyczki.
Mam teraz wrażenie, że żeby dostarczyć sobie tyle kalorii ile potrzebuje moj organizm musialabym niemal sie obrzerać, co mnie przeraża. Z jednej strony bardzo chce zatrzymać osiągniętą wagę, ale muszę myśleć o swoim zdrowiu, gdyz zatrzymał mi się okres(przeczytałam juz wszystko na ten temat na forum ginekologii). Ja już po prostu nie potrafię normalnie jeść. Najdziwniejsze jest to, że kiedyś wytrwanie w takim dietowym reżimie było dla mnie wielkim wyzwaniem , a teraz normalne jedzenie stanowi problem. Mam więc pytanie do dziewczyn, które sie skutecznie odchudziły. Co zrobić po osiągnięciu wymarzonej wagi, żeby ja zdrowo utrzymać, skoro po całym procesie odchudzania po prostu nie chce się nawet w połowie tyle jeść co kiedyś? Dodam, że mam 20 lat i waże 43 kg przy wzroście 164. Wiem że napiszecie że to waga anorektyczki, ale naprawde nie wygladam jak szkielet (no może poza górną częścią ciała). Z góry dzieki za wszystkie odpowiedzi

[paulinka_vel_paulinka]

ooo dieta 1000kcal i b.dużo ćwiczeń...najkrótsza droga do efektu jojo.... heh...ciekawe czy uda ci się to utrzymać.... ofkorzzz trzymam kciuki żeby się udało

[oreganka]

... już przygotuj się na mega jojo, chyba musisz powolutku zwiększać porcje posiłków, ale naprawdę powoli nic drastycznie, bo jeżeli teraz zaczniesz jeść normalnie to efekt jojo murowany.
Ale dodam tak od siebie że 43 kg przy Twoim wzroście to naprawdę mało...wiem coś o tym.

[agness51]

Myślę, że powinnaś bardzoo powoli zwiększać ilość dziennych kalorii... wtedy raczej unikniesz efektu jo - jo
Ja mam podobnie z tym jedzeniem np. jak sobie czasem pomyślę, że zjadłabym to i to, to potem jakoś mi się odechciewa i raczej bym tego nie zjadła...

[Milka19]

Napisane przez Gosik20

Witam
Mam taki problem: w ciągu 4 miesięcy znacznie schudłam tzn nie była to jakaś drastyczna dieta, boniigdy nie byłam zwolenniczka drastycznych diet, teraz schudłam wcale nie głodując(ograniczyłam jedzenie i b. dużo ćwiczyłam). Moj problem polega na tym, że to już za długo trwa, osiągnęlam już wagę, jaką chciałam a mimo to nie potrafie zwiększyć ilości jedzenia i cały czas powoli chudnę(na dodatek bardzo dużo ćwiczę). Teraz jest nawet tak, że potrafiłabym sie obejść bez jedzenia cały dzień i wcale nie cierpieć z tego powodu (do czego staram sie oczywiście nie dopuszczać). Te moje 1000kcal dziennie, nawet w nadmiarze zaspokaja mi glód. Jak zjem więcej to po prostu czuję sie napchana, a później mi się że to mi sie rozkłada po całym ciele, wiem że tak maja anorektyczki.
Mam teraz wrażenie, że żeby dostarczyć sobie tyle kalorii ile potrzebuje moj organizm musialabym niemal sie obrzerać, co mnie przeraża. Z jednej strony bardzo chce zatrzymać osiągniętą wagę, ale muszę myśleć o swoim zdrowiu, gdyz zatrzymał mi się okres(przeczytałam juz wszystko na ten temat na forum ginekologii). Ja już po prostu nie potrafię normalnie jeść. Najdziwniejsze jest to, że kiedyś wytrwanie w takim dietowym reżimie było dla mnie wielkim wyzwaniem , a teraz normalne jedzenie stanowi problem. Mam więc pytanie do dziewczyn, które sie skutecznie odchudziły. Co zrobić po osiągnięciu wymarzonej wagi, żeby ja zdrowo utrzymać, skoro po całym procesie odchudzania po prostu nie chce się nawet w połowie tyle jeść co kiedyś? Dodam, że mam 20 lat i waże 43 kg przy wzroście 164. Wiem że napiszecie że to waga anorektyczki, ale naprawde nie wygladam jak szkielet (no może poza górną częścią ciała). Z góry dzieki za wszystkie odpowiedzi

Proponuję wizytę u psychologa, skoro masz zaburzenia związane z odzywianiem. Skoro piszesz, że już inaczej nie potrafisz jeść i nadal jesz mało i dużo ćwiczysz i nadal chudniesz, a jednocześnie zdajesz sobie sprawę z tego, że rujnujesz sobie zdrowie, to nie jest dobrze Brak okresu wiąże się z wieloma niemiłymi konsekwencjami. Na pewno jeśli nadal będziesz się tak odżywiała i ćwiczyła na bank okresu nie dostaniesz i może się zdażyć tak, że bez środków hormonalnych już go nie dostaniesz z powrotem. Lepiej zająć się tym od razu i nie bagatelizować tego problemu. Nie dostaraczając organizmowi odpowiedniej ilości kalorii i jednocześnie intensywnie ćwicząc tylko sobie szkodzisz A co do Twojej wagi... to rzeczywiście bardzo malutko Zwiększaj ilośc kalorii pomalutku. Swoją drogą jeśli nie masz okresu i ważysz tak mało to jedynym rozwiązaniem, aby z powrotem dostać okres jest przytycie.

[justyna_t]

Byłam w podobnej sytuacji.
Zjadałam około 1000 kcl dziennie i sporo cwiczyłam.
Schudłam, wyglądałam źle, nie wspomne o skórze, paznokciach i włosach.
Trzymałam wage 1,5 roku, ale kiedy zeszłam prawie do rozmiaru 34, pukłam się w głowe i musiałm coś z tym zrobić.
Jedynym rozwiązaniem było przytycie, bo każda próba zwiększenia kaloryczności posiłków tym się właśnie kończyła.
A więc schudłam ponad 10 kilo a przybrałam z 8 kilo.
Nie czułam się dobrze.
Teraz redukuje tłuszcz inaczej. Zdrowa dieta redukcyjna ( około 1800 kcl) i cwiczenia, spadam obwodowo i zdrowo wyglądam, moja skóra, włosy paznokcie się poprawiły, a mój organizm jest mi wdzięczny

[agness51]

Skoro nosiłaś rozmiarek 34, to musiałaś malutko ważyć...
Przynajmniej tak mi się wydaje

[justyna_t]

Napisane przez agness51

Skoro nosiłaś rozmiarek 34, to musiałaś malutko ważyć...
Przynajmniej tak mi się wydaje

Przy mojej budowie wzroście 172 cm i wadze około 50 kilo wystarczyło, żeby zmieścić się w 34. A najgorsze było to, że nadal chudłam.
Nie polecam nikomu.

[agness51]

I przy diecie 1800 kcal nadal chudniesz??

[justyna_t]

Nie spadam kilogramowo- spadłam może 1- 2 kg. Lece w dół obwodowo- a ja właśnie tego chce, pamiętaj, że ja bardzo dużo ćwicze, dlatego mam spore zapotrzebowanie na kalorie.
I jeszcze jedno- mięśnie ważą więcej niz tłuszcz.
Aktualnie nosze rozmiar 36 i niech tak zostanie.

[agness51]

Aha, no skoro ćwiczysz, to na pewno masz duże zapotrzebowanie

[Gosik20]

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mam jeszcze pytanie do Justyny-f. Co dokładnie ćwiczysz i jak często? No i co głównie zawiera Twoja dieta 1800kcal? Pytam bo jeśli muszę przytyc to też zależy mi, aby zrobić to zdrowo i mieć fajnie umięśnione ciało. I jeśli mogę prosić Was o polecenie najlepszej formy ćwiczeń, aby wyrobić sobie mięśnie.