Włosowo-plotkowy zakątek początkujących włosomaniaczek cz. V

[Tasia001]

Ale jestem na siebie zła. Przez pół roku z lenistwa zaniedbałam intensywną pielęgnację i aby włosy jakoś wyglądały musiałam ściąć ok 8 cm.

Ale koniec z lenistwem. Wróciłam do olejowania orzechem włoskim na maskę. Myślałam, że dziś będzie przyklap bo wczoraj zaszalałam, a tu miłą niespodzianka. Włosy gładkie ale nie przetłuszczone.

[Mad Maddie]

Moim włosom zdecydowanie przydałby się fryzjer, ale szkoda mi długości.. Zaczęłam wcierać Jantar, może jak jeszcze trochę podrosną to odwiedzę fryzjera.

[Tasia001]

Napisane przez Mad Maddie

Moim włosom zdecydowanie przydałby się fryzjer, ale szkoda mi długości.. Zaczęłam wcierać Jantar, może jak jeszcze trochę podrosną to odwiedzę fryzjera.

Nie odwlekaj fryzjera, bo później będziesz musiała ściąć więcej

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

Ale mam pieknie nawilzone wlosy po mojej wczorajszej miksturze Nawet po koncowkach nie widac, ze sa a wlasciwie byly przesuszone.
Uzylam sesy+Naturvital na wilgotne wlosy, potrzymalam tak ze 40min, potem splukalam woda i w dlugosc odzywka garnier z maslem shea i awokado a w skalp alterra. Na suche wlosy 2 krople olejku w dlugosc.
Mam tak gladkie wlosy jakbym uzyla silikonow.
Chyba sie mocno polubie z moja nowa maska aloesowa

[pseudofeministka]

Napisane przez Tasia001

Nie odwlekaj fryzjera, bo później będziesz musiała ściąć więcej

Popieram. Ja tez tak odwlekalam kiedyś i później musiałam więcej sciac niż normalnie :P


Naotmiast ja dzisiaj siedze calyyyy dzień w domu z uwagi na kiepska pogode i zaserwuje kudelkom włosowe spa Poki co migdal na włosach, a później jakas maska pod czepek, choć już teraz mam watpliwosc czy nie przekombinuje


Ale bez olejowania i masek wlosy wygladaja kiepsko, ale tylko dzisiaj mam czas żeby tak sobie dluzej posiedzieć.

[Pjerniczek]

Napisane przez pseudofeministka

Popieram. Ja tez tak odwlekalam kiedyś i później musiałam więcej sciac niż normalnie :P


Naotmiast ja dzisiaj siedze calyyyy dzień w domu z uwagi na kiepska pogode i zaserwuje kudelkom włosowe spa Poki co migdal na włosach, a później jakas maska pod czepek, choć już teraz mam watpliwosc czy nie przekombinuje


Ale bez olejowania i masek wlosy wygladaja kiepsko, ale tylko dzisiaj mam czas żeby tak sobie dluzej posiedzieć.

Moje się puszą cały czas. Woda demineralizowana nie pomaga

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Też powinnam wrócić do regularnego olejowania ale tak się rozleniwiłam na tym l4, że szkoda gadać

[sandrek]

Na te słoneczne dni, wolę zafundować im Biovaxa nawilżającego i oliwkę BDFM. A jak nie mam czasu to odżywka Fructisa i ocet malinowy.

[Tasia001]

Napisane przez pseudofeministka

Naotmiast ja dzisiaj siedze calyyyy dzień w domu z uwagi na kiepska pogode i zaserwuje kudelkom włosowe spa Poki co migdal na włosach, a później jakas maska pod czepek, choć już teraz mam watpliwosc czy nie przekombinuje


Ale bez olejowania i masek wlosy wygladaja kiepsko, ale tylko dzisiaj mam czas żeby tak sobie dluzej posiedzieć.

I co zrobiłaś spa? Chciałam Ci napisać już wczoraj, żebyś działała ale ja jakaś ciapa jestem i na tel nie umiałam odpowiedzieć

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62827846]Też powinnam wrócić do regularnego olejowania ale tak się rozleniwiłam na tym l4, że szkoda gadać [/QUOTE]

Na kiedy masz termin? Ciekawe jaki gagatek Wam się trafi, bo może się okazać, że będziesz miała baaardzo dużo czasu albo wręcz odwrotnie.

Moje córki były jako niemowlęta całkowicie.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Tasia001

Na kiedy masz termin? Ciekawe jaki gagatek Wam się trafi, bo może się okazać, że będziesz miała baaardzo dużo czasu albo wręcz odwrotnie.

Moje córki były jako niemowlęta całkowicie.

na 18 listopada
Moja Siostrzenica była bardzo grzecznym niemowlakiem więc mam nadzieję, że moja córka będzie taka sama

[pseudofeministka]

Napisane przez Tasia001

I co zrobiłaś spa? Chciałam Ci napisać już wczoraj, żebyś działała ale ja jakaś ciapa jestem i na tel nie umiałam odpowiedzieć

Zrobilam, zrobiłam Gdy mam zajęty weekend nauka w domu, to zawsze wykorzystuje takie momenty, bo nie trafiają się zbyt często, a nie chce znowu wyladowac z sucharami posłonecznymi (choć u mnie teraz pogoda kijowa, wiec o sloncu nie ma mowy za bardzo):d


W każdym razie mam teraz ostra akcje denko: zzauwazylam, ze zostało mi trochę maski z Glorii wiec dorzuciłam do niej pol lyzeczki miodu z lokalnej pasieki i kilka kropel oleju śliwkowego i nalozylam pod czepek Wlosy po wyschnieciu zrobily się mega puszyste i srednio dociążone :P Pierdyknelam seurm i jakos tak od dawna chodzilo za mna żeby sobie nieco rozprostować wlosy, wiec na najniższej temperaturze przejechałam te spuszone pasma i wlosy mam takie jakie zawsze chciałam mieć


Pewnie jakbym poczekala z dzień, to wlosy by mi się ulozyly i puszystość zmalala (przeważnie tak mam), ale chciałam odmiany

[sandrek]

Ja dzisiaj dam Biovaxa do suchych i olejek BDFM. Muszę zrobić sobie peeling, porządnie ciało wybalsamować i zrobić maskę na twarz. wiec dzisiaj robie sobie spa.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

Napisane przez sandrek

Ja dzisiaj dam Biovaxa do suchych i olejek BDFM. Muszę zrobić sobie peeling, porządnie ciało wybalsamować i zrobić maskę na twarz. wiec dzisiaj robie sobie spa.

Jak tam efekty po spa?

Mi tez sie przyda spa, ale podziele je na pol - dzisiaj wlosy (w planach mam maske proteinowa i len) peeling ciala i twarzy no i czywiscie tresciwy balsam. A jutro sie zajme paznokciami, stopami, brwiami i kwasami na twarz

[pseudofeministka]

Napisane przez sandrek

Ja dzisiaj dam Biovaxa do suchych i olejek BDFM. Muszę zrobić sobie peeling, porządnie ciało wybalsamować i zrobić maskę na twarz. wiec dzisiaj robie sobie spa.

Ooo ja dzisiaj tez sobie zrobie zabiegi cielesne, chociaż maseczke sobie wczoraj nalozylam Ale mam fajne balsamy z Indigo, wiec dzisiaj ciało, ciało, ciało


Natomiast co do hybryd to chodzilo mi o NN Ja zakupow na Ali w ogole nie zaczynam, bo bym zbankrutowala

[Tasia001]

Ale Wam fajnie z takim wolnym czasem. JA swój wolny czas spędzam na placu zabaw

[sandrek]

Napisane przez pseudofeministka

Ooo ja dzisiaj tez sobie zrobie zabiegi cielesne, chociaż maseczke sobie wczoraj nalozylam Ale mam fajne balsamy z Indigo, wiec dzisiaj ciało, ciało, ciało


Natomiast co do hybryd to chodzilo mi o NN Ja zakupow na Ali w ogole nie zaczynam, bo bym zbankrutowala

Ja zostawiam spa zawsze na wieczór, bo maskę lubię spłukiwać pod prysznicem, od razu robię peeling, wychodzę i balsamuję. Dlatego teraz siedzę w masce na włosy i 20 minut przed pójściem pod prysznic dołożę maskę na twarz. Jutro zajmę się paznokciami.

NN nie testowałam, zatrzymałam się na ali. Mam obecnie około 30 lakierów.

Napisane przez Tasia001

Ale Wam fajnie z takim wolnym czasem. JA swój wolny czas spędzam na placu zabaw

Wróciłam na weekend do domu, we wtorek ruszam dalej. Potem wracam na miesiąc i znowu wyjeżdżam, tym razem na pół roku. Na wyjeździe niestety nie mam możliwości robić tych rzeczy, albo też nie mam siły, dlatego korzystam z tej chwili, gdy wszystko mam pod ręką.

[pseudofeministka]

Napisane przez Tasia001

Ale Wam fajnie z takim wolnym czasem. JA swój wolny czas spędzam na placu zabaw

Ohh z jakim wolnym? W weekendy się ucze. A w tygodniu mam prace + praktyki w roznych instytucjach, chętnie bym się z Toba zamienila

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez sandrek

Ja zostawiam spa zawsze na wieczór, bo maskę lubię spłukiwać pod prysznicem, od razu robię peeling, wychodzę i balsamuję. Dlatego teraz siedzę w masce na włosy i 20 minut przed pójściem pod prysznic dołożę maskę na twarz. Jutro zajmę się paznokciami.

NN nie testowałam, zatrzymałam się na ali. Mam obecnie około 30 lakierów.



Wróciłam na weekend do domu, we wtorek ruszam dalej. Potem wracam na miesiąc i znowu wyjeżdżam, tym razem na pół roku. Na wyjeździe niestety nie mam możliwości robić tych rzeczy, albo też nie mam siły, dlatego korzystam z tej chwili, gdy wszystko mam pod ręką.

U mnie wieczorami to niebardzo, bo jak mi wlosy nie wyschną ( a schna dość długo) , to na drugi dzień, nie mogę sobie z nimi poradzić Dlatego jak jestem uziemiona w domu to wtedy to wykorzystuje, bo tak w tygodniu to nie mam czasu żeby cos dluzej nakladac (i czasami tez mi się nie chce). Wracam do domu ok.19, wiec zanim cos ugotuje, ogarne się, to wole szybko umyc , nalozyc na chwile odzywke i to koniec mojej pielęgnacji w zasadzie


No, ale dzisiaj cielesne spa zaliczone Już nic mi nie zostlao, jutro mogę pokazac się ludziom :P heheh

[Eluvtus]

Napisane przez Tasia001

Ale Wam fajnie z takim wolnym czasem. JA swój wolny czas spędzam na placu zabaw

Tez jestem bardzo czestym bywalcem i i tak czasu mam mnostwo!

[201703310931]

Ja żałuję, że nie mam czasu rano. Zauważyłam, że jak umyję włosy rano to są dłużej świeże i mogę je myć co drugi dzień. W wakacje mam na to czas(i teraz będę je myć co drugi dzień), ale od września znowu wstawanie o szóstej, aby wyrobić się ze wszystkim na siódmą. Moje włosy długo schną, nawet z suszarką, więc nie zdążyłabym ich rano umyć. No chyba, że bym wstawała o piątej.

Kupiłam dwie odżywki Joanny Naturii-z miętą i wrzosem oraz z makiem i bawełną. Dzięki naturalnej suplementacji włosy mam w tak dobrej formie, że wiele do szczęścia nie potrzebują, więc w wakacje zaserwuję im takie lekkie odżywki.

Tak piszecie o domowych spa, że chyba niedługo i ja takie zrobię, tylko muszę kupić jakiś fajny płyn do kąpieli.

[pseudofeministka]

Napisane przez Haruhi_

Ja żałuję, że nie mam czasu rano. Zauważyłam, że jak umyję włosy rano to są dłużej świeże i mogę je myć co drugi dzień. W wakacje mam na to czas(i teraz będę je myć co drugi dzień), ale od września znowu wstawanie o szóstej, aby wyrobić się ze wszystkim na siódmą. Moje włosy długo schną, nawet z suszarką, więc nie zdążyłabym ich rano umyć. No chyba, że bym wstawała o piątej.

Kupiłam dwie odżywki Joanny Naturii-z miętą i wrzosem oraz z makiem i bawełną. Dzięki naturalnej suplementacji włosy mam w tak dobrej formie, że wiele do szczęścia nie potrzebują, więc w wakacje zaserwuję im takie lekkie odżywki.

Tak piszecie o domowych spa, że chyba niedługo i ja takie zrobię, tylko muszę kupić jakiś fajny płyn do kąpieli.

A co to za naturalna suplementacja? Picie skrzypu i pokrzywy?


Ja zauwazylam, ze stan wlosow bardzo mi się poprawil (szczególnie jeżeli chodzi o blyszczenie się) odkad zaczelam wrzucać do jogurtu pestki dyni. Tez systematycznie pije tran. Tzn tran zazywam przez caly rok, ale czasami miałam tak, ze zapominałam i nawet miesiące leciały. W tym roku postanowiłam, ze będę pic caly rok, codziennie Zauwazylam, ze tez ze paznokcie mam twarde, mimo, ze nosze hybrydy ( a wcześniej potrafily robic się takie miękkie po sciagnieciu),teraz tego nie mam.


Wiec jak zwykle wniosek jest jeden: ze żaden kosmetyk nie zastapi zdrowego odżywiania

[201703310931]

Napisane przez pseudofeministka

A co to za naturalna suplementacja? Picie skrzypu i pokrzywy?


Ja zauwazylam, ze stan wlosow bardzo mi się poprawil (szczególnie jeżeli chodzi o blyszczenie się) odkad zaczelam wrzucać do jogurtu pestki dyni. Tez systematycznie pije tran. Tzn tran zazywam przez caly rok, ale czasami miałam tak, ze zapominałam i nawet miesiące leciały. W tym roku postanowiłam, ze będę pic caly rok, codziennie Zauwazylam, ze tez ze paznokcie mam twarde, mimo, ze nosze hybrydy ( a wcześniej potrafily robic się takie miękkie po sciagnieciu),teraz tego nie mam.


Wiec jak zwykle wniosek jest jeden: ze żaden kosmetyk nie zastapi zdrowego odżywiania

Tak, piję skrzyp, piłam też pokrzywę i na razie mam od niej przerwę. Do tego łykam siemię lniane, a jak się skończy to mam zamiar łykać łyżkę oleju rzepakowego dziennie.

Jak jeszcze nie dbałam o włosy(jakieś trzy lata temu) to łykałam tran w kapsułkach i włosy były w świetnej formie. Wymagały jedynie silikonowego serum na końcówkach.

Dokładnie, dieta najważniejsza. Kiedyś kombinowałam z maskami, półproduktami, szukałam jak najbogatszych składów, kładłam na włosy wszystko co się dało i nawet odżywkę trzymałam pół godziny na włosach, codziennie olejowałam, do tego miałam bzika na punkcie wiązania na noc i używałam tylko drewnianych szczotkach. Ale włosy i tak były w przeciętnej formie, bo nie dbałam o dietę, jadłam niezbyt różnorodnie i nie myślałam o żadnych suplementach. Potem zmieniłam dietę, włączyłam naturalne suplementy. Na początku nic się nie działo, ale po kilku tygodniach moje włosy zaczęły odżywać. Dzisiaj czeszę je plastikową szczotką, śpię w rozpuszczonych włosach przerzuconych przed poduszkę, nie kombinuję już z tym co nakładam na włosy, olejuję raz w tygodniu, a włosy i tak są w dobrej kondycji. Najważniejsze to odżywiać od wewnątrz.

[sandrek]

W mojej Naturze nie ma już Natur Vital :'(

[pseudofeministka]

Napisane przez Haruhi_

Tak, piję skrzyp, piłam też pokrzywę i na razie mam od niej przerwę. Do tego łykam siemię lniane, a jak się skończy to mam zamiar łykać łyżkę oleju rzepakowego dziennie.

Jak jeszcze nie dbałam o włosy(jakieś trzy lata temu) to łykałam tran w kapsułkach i włosy były w świetnej formie. Wymagały jedynie silikonowego serum na końcówkach.

Dokładnie, dieta najważniejsza. Kiedyś kombinowałam z maskami, półproduktami, szukałam jak najbogatszych składów, kładłam na włosy wszystko co się dało i nawet odżywkę trzymałam pół godziny na włosach, codziennie olejowałam, do tego miałam bzika na punkcie wiązania na noc i używałam tylko drewnianych szczotkach. Ale włosy i tak były w przeciętnej formie, bo nie dbałam o dietę, jadłam niezbyt różnorodnie i nie myślałam o żadnych suplementach. Potem zmieniłam dietę, włączyłam naturalne suplementy. Na początku nic się nie działo, ale po kilku tygodniach moje włosy zaczęły odżywać. Dzisiaj czeszę je plastikową szczotką, śpię w rozpuszczonych włosach przerzuconych przed poduszkę, nie kombinuję już z tym co nakładam na włosy, olejuję raz w tygodniu, a włosy i tak są w dobrej kondycji. Najważniejsze to odżywiać od wewnątrz.

Tzn. jak lykasz siemię? Mielone czy ziarena? Ja tez lykam, ale ziarna, Wiec nie wiem czy to cos daje jeżeli chodzi o właściwości odżywcze, ale za to na jelita działa super


Moja siostra w czasie ciąży jak lykala tran, to miała takie piękne wlosy, ze szok - bardzo się jej blyszczaly.


No wlasnie mi się tak wydaje, ze człowiek zapomina o podstawach. Mysli, ze kosmetykami załatwi wszystko, a niestety to co dobre jest najprostsze i na wyciagniecie reki Ja mam tylko ten problem i musze się pilnować, bo mam dość sporo na glowie i po prostu jak zapomnę odpowiednio zaopatrzyć lodowke, to albo nie jem nic albo wciskam jakies bulki kupione na szybko w drodze do domu, by cos po prostu zjeść. No, ale od kilku miesięcy to pilnowanie się niezle mi wychodzi i naprawdę widze efekty, wiec nawyki i motywacja sa


A co do wlosow - to u mnie tez wymagają coraz mniej np. w stosunku do tego co było nawet rok temu. Widze zmiany i progres, ale mysle ze mam taki typ wlosow tj. sredniporowate, ze do końca zycia będę musiala dbac tez o ich odpowiednia pielegnacje. Mam sporo wlosow, ale sa cienkie, przez co dość szybko się niszcza. Jak sfolgowałam z olejowaniem i maskami, a były upaly, to zaraz wlosy staly się przesuszone, matowe i sztywne Tak wiec nie ma lekko:P

[MissStiletto]

Hej, jestem tu nowa i zaczynam od niedawna świadomą pielęgnacje włosów
Mam dość długie włosy (na plecach kończą mi się za żebrami), ale pomijając to, że to dla mnie za mało, mam ok. 10/15 cm do ścięcia. Cena za dawne rozjaśnianie i farbowanie Never ever.
Naturalnie są proste, blond, cienkie, a ich ilość jest hm mocno średnia. Porowatość mają dość niską, ale od ucha w dół są średnio i wysokoporowate na końcach. Jest to oczywiście spowodowane błędami sprzed lat.
Po ścięciu zniszczonych końcówek, chciałabym jak najlepiej dbać o ich naturalne piękno i zachować możliwie najniższą porowatość.
Zależy mi też oczywiście na fajniutkim przyroście już naturalnych włosków Toteż zaczynam w nie wcierać wcierkę Jantar i piję skrzypopokrzywę. Myślałam jeszcze o popularnym Calcium Pantothenicum i Biotebalu, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł, jak to się ma do zołądka itp?
Moja pielęgnacja opiera się na OMO, plus maseczka 1 raz w tygodniu.
Niestety podejrzewam, że troszkę przeproteinowałam włosy. Moja maseczka to Kallos Crema al Latte, i Kallos Czekolada a to raczej bomby proteinowe. Chcę je odłozyć na jakiś czas, ale zupełnie nie wiem w jakich (niedrogich i dostępnych) produktach znajdę humektanty i emolienty zamiast tych protein.
Myślę o olejowaniu, ale na razie rozglądam się za jakimiś produktami. Na razie wpadł mi w oko olejek od Loton, ze świetnym składem, wolnym od silikonów i niepotrzebnych dodatków. Chociaż silikonów nie unikam bo moje włoski po prostu je lubią.
Na końce używam olejków orientalnych od Mariona, jako tako się spisują.
Czuję, że moje włosy potrzebują porządnego nawilżania, i odżywienia.
Nie liczę na uratowanie tych 10 cm bo to nierealne, ale bardzo mi zależy na rosnących włosach. Nie wiem jeszcze jak dobrze o nie zadbać.
Kolejnym problemem jest wypadanie, moje włosy się dość przerzedziły, poza tym od jakiegoś czasu zupełnie nie widzę ich przyrostu. Wina końcówek, które się kruszą czy moje włosy mają po prostu jakąś granice?? Warto tak drastycznie (10 czy nawet 15 cm to dla mnie ogromna strata ) ścinać włosy?
Co warto zmienić, a co do wdrożyć? Z góry bardzo dziękuję za każde pomocne słowo

[kascysko]

Napisane przez MissStiletto

Myślałam jeszcze o popularnym Calcium Pantothenicum i Biotebalu, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł, jak to się ma do zołądka itp?

Jeśli nie masz niedoborów witamin z grupy B to te suplementy Ci nie pomogą. Polecam się przebadać, z profitami dla całego organizmu, a nie tylko włosów

Mała ściąga: KLIK!

Moja pielęgnacja opiera się na OMO, plus maseczka 1 raz w tygodniu.
Niestety podejrzewam, że troszkę przeproteinowałam włosy. Moja maseczka to Kallos Crema al Latte, i Kallos Czekolada a to raczej bomby proteinowe.

Do bomb proteinowych brakuje im lat świetlnych, ale jeśli Twoje włosy są wrażliwe (bądź nadwrażliwe) na działanie protein to nawet takie śladowe ilości tych składników mogą, przy stałym stosowaniu, zaowocować przeproteinowaniem.

Warto tak drastycznie (10 czy nawet 15 cm to dla mnie ogromna strata ) ścinać włosy?

Przy takiej długości jak Twoja takie cięcie absolutnie nie jest drastyczne - ba, dla postronnej osoby będzie pewnie niezauważalne Cięłabym.

[Eluvtus]

Napisane przez MissStiletto

Hej, jestem tu nowa i zaczynam od niedawna świadomą pielęgnacje włosów
Mam dość długie włosy (na plecach kończą mi się za żebrami), ale pomijając to, że to dla mnie za mało, mam ok. 10/15 cm do ścięcia. Cena za dawne rozjaśnianie i farbowanie Never ever.
Naturalnie są proste, blond, cienkie, a ich ilość jest hm mocno średnia. Porowatość mają dość niską, ale od ucha w dół są średnio i wysokoporowate na końcach. Jest to oczywiście spowodowane błędami sprzed lat.
Po ścięciu zniszczonych końcówek, chciałabym jak najlepiej dbać o ich naturalne piękno i zachować możliwie najniższą porowatość.
Zależy mi też oczywiście na fajniutkim przyroście już naturalnych włosków Toteż zaczynam w nie wcierać wcierkę Jantar i piję skrzypopokrzywę. Myślałam jeszcze o popularnym Calcium Pantothenicum i Biotebalu, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł, jak to się ma do zołądka itp?
Moja pielęgnacja opiera się na OMO, plus maseczka 1 raz w tygodniu.
Niestety podejrzewam, że troszkę przeproteinowałam włosy. Moja maseczka to Kallos Crema al Latte, i Kallos Czekolada a to raczej bomby proteinowe. Chcę je odłozyć na jakiś czas, ale zupełnie nie wiem w jakich (niedrogich i dostępnych) produktach znajdę humektanty i emolienty zamiast tych protein.
Myślę o olejowaniu, ale na razie rozglądam się za jakimiś produktami. Na razie wpadł mi w oko olejek od Loton, ze świetnym składem, wolnym od silikonów i niepotrzebnych dodatków. Chociaż silikonów nie unikam bo moje włoski po prostu je lubią.
Na końce używam olejków orientalnych od Mariona, jako tako się spisują.
Czuję, że moje włosy potrzebują porządnego nawilżania, i odżywienia.
Nie liczę na uratowanie tych 10 cm bo to nierealne, ale bardzo mi zależy na rosnących włosach. Nie wiem jeszcze jak dobrze o nie zadbać.
Kolejnym problemem jest wypadanie, moje włosy się dość przerzedziły, poza tym od jakiegoś czasu zupełnie nie widzę ich przyrostu. Wina końcówek, które się kruszą czy moje włosy mają po prostu jakąś granice?? Warto tak drastycznie (10 czy nawet 15 cm to dla mnie ogromna strata ) ścinać włosy?
Co warto zmienić, a co do wdrożyć? Z góry bardzo dziękuję za każde pomocne słowo

Heeej

Sciac! Koniecznie! To nr jeden, kategoryczny. Zniszczenia moga sie poglebiac...

Co do witamin - brac mozesz smialo, nie wplywaja na sluzowke zoladka, nie przedawkujesz tez. Z drugiej strony - to witaminy z gr B, wiec rownie dobrze mozesz i pic drozdze, wyjdzie duzo taniej, a i jelita skorzystaja

Odzywki, maski... niedawno dyskutowalysmy, ze kallosy raczej kiepskie sa, na dlyzzsza mete moga oakzac sie nieprzydatne. Sprobuj naszych polskich biovaxow. Nieco drozsze, ale o niebo lepsze skoro chcesz unikac protein - polecam biovax zielony, do wlosow slabych i sklonych do wypadania, z aloesem. Humekranty i emolienty w jednym, a mozesz tez dodac do nich troszke oleju w drugim o i odrobine gliceryny. Tylko odrobine, przesadzone dadza kiepski efekt

Co do olejow - zacznij od kuchennych! Kujawski zawsze spoko!
Kazdy wlos ma inny apetyt, wiec musisz testowac na sobie i tyle wrzuc zdjecie wlosow

[MissStiletto]

Drożdze, uaa, złe wspomnienia. Dałam radę pić przez 5 dni, są ohydne.
Wit. z grupy B chyba mi zdecydowanie brakuje. Pomyślę o tych tabletkach zatem Przydadzą się przy kuracji skrzypopokrzywą.
Oleje, Biovax, witaminy, ścięcie, ścięcie i ścięcie Do zapamiętania. Dzięki dziewczyny.
Co do długości, mam fioła na tym punkcie Od dziecka miałam włosy do pasa, dlatego dzisiejsza długość jest dla mnie wysoce niesatysfakcjonująca. Ale nożyczki to mus. Poza tym chciałabym wrócić do naturalnej gęstości, która może nie jest zbyt duża, jest lepsza niż ta obecnie.
Wieczorem postaram się wrzucić zdjęcie

Aaa dziewczęta! Mam problem Jak wymyć stare opakowanie po serum/serze(?) do końcówek? Przyda mi się do wcierki Jantara. Jest szklane, wygotowałam je już, moczyłam we wrzątku z sodą oczyszczoną, a nadal mam wrażanie, że lekko klei się od tych silikonów.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

Ja tam jestem przeciwniczka lykania witamin (pomijajac B12 w przypadku vegan). Wszystkie witaminy jakie czlowiekowi sa potrzebne znajduja sie w jedzeniu ( i sloncu - wit. D ). Nalezy je tylko dobrac tak, zeby dostarczyc organizmowi wszystkiego co potrzebne. Łykanie witamin mija sie z celem, to szwankuje cala dieta a nie brak jakiegos jednego makroskladnika.

[kascysko]

Napisane przez Eluvtus

Co do witamin - brac mozesz smialo, nie wplywaja na sluzowke zoladka, nie przedawkujesz tez. Z drugiej strony - to witaminy z gr B, wiec rownie dobrze mozesz i pic drozdze, wyjdzie duzo taniej, a i jelita skorzystaja

Nie poszłabym tak daleko w stwierdzeniach. Można znaleźć sporo osób, którym tego typu suple mocno nadwyrężają stan śluzówki żołądka. Wiadomo - wszystko jest indywidualne, ale kogoś po przeczytaniu tego życie mogłoby zaskoczyć
[1=794f4f7fd0b0868ccd574eb 97c8ebd94d2e43545_60bea4f 1edd75;62925546]Ja tam jestem przeciwniczka lykania witamin (pomijajac B12 w przypadku vegan). Wszystkie witaminy jakie czlowiekowi sa potrzebne znajduja sie w jedzeniu ( i sloncu - wit. D ). Nalezy je tylko dobrac tak, zeby dostarczyc organizmowi wszystkiego co potrzebne. Łykanie witamin mija sie z celem, to szwankuje cala dieta a nie brak jakiegos jednego makroskladnika.[/QUOTE]
W zasadzie mogłabym się pod tym podpisać w wersji: jestem przeciwniczką łykania supli jak leci. Pierdyliard osób o dobrze zbilansowanej diecie ma niedobory czegokolwiek, co wynika z genetyki, schorzeń, ustawienia planet względem siebie (żart oczywiście ). Nie mówiąc już o tym, jakie niedobory witaminy D występują w społeczeństwie (i ten cudny mit o tym, że wystarczy 10 minut dziennie na słońcu z wystawionymi samymi dłońmi!), nawet tym dobrze żywionym.

Sama, mimo dobrze zbilansowanej diety nie jestem w stanie z pokarmami przyjąć takiej ilości witamin z gr. B, żeby nie mieć niedoborów - muszę się suplementować. A weganką ani nawet wegetarianką nie jestem

[MissStiletto]

Napisane przez kascysko

Nie poszłabym tak daleko w stwierdzeniach. Można znaleźć sporo osób, którym tego typu suple mocno nadwyrężają stan śluzówki żołądka. Wiadomo - wszystko jest indywidualne, ale kogoś po przeczytaniu tego życie mogłoby zaskoczyć

W zasadzie mogłabym się pod tym podpisać w wersji: jestem przeciwniczką łykania supli jak leci. Pierdyliard osób o dobrze zbilansowanej diecie ma niedobory czegokolwiek, co wynika z genetyki, schorzeń, ustawienia planet względem siebie (żart oczywiście ). Nie mówiąc już o tym, jakie niedobory witaminy D występują w społeczeństwie (i ten cudny mit o tym, że wystarczy 10 minut dziennie na słońcu z wystawionymi samymi dłońmi!), nawet tym dobrze żywionym.

Sama, mimo dobrze zbilansowanej diety nie jestem w stanie z pokarmami przyjąć takiej ilości witamin z gr. B, żeby nie mieć niedoborów - muszę się suplementować. A weganką ani nawet wegetarianką nie jestem

I właśnie w tym i ja mam problem. Generalnie unikam jak ognia tabletek, nie lubię i tyle. Ale. Nie wiem jakie ilości i czego musiałabym zjadać aby niedobory Wit z grupy B nie występowały( bądź to problemy z żelazem ) . Jem warzywa, owoce, zboża, jestem średnio mięsożerna, ale czuję, że dalej jest coś nie tak "od środka", więc koniec końców muszę się zdecydować na jakieś suplementy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz