Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa? - Strona 89 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2006-09-11, 23:02   #2641
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Bess z tego co ja zrozumiałam to Twoj ex nadal Cie kocha mimo iz modelka nie ejstes ale jest z ta dla ktorej cie porzucil tak?

No bo jesli tak to ja nic nie rozumiem i dziwny typ

A Ty to bys chciala byc z Nim czy sie uleczyc?
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 23:05   #2642
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ja jestem wyleczona,lecze sie tylko z resztek nienawisci
bycie ze soba nie wchodzi w gre bo on nigdy nie rzuci swojej dziewczyny (mowil tak w zeszlym roku)zreszta ja go wcale o to nie prosilam
2 ze bedzie mieszkal na stałe w innym miescie
3 ze jego rodzice glownie matka sa przeciwni tej znajomosci ze wzgledu na moj wiek:/ co jest totalna paranoja
noi 4 najwazniejsze NIGDY BYM MU NIE ZAUFALA I NIE MA JUZ TEGO Z MOJEJ STRONY CO BYLO NA POCZATKU
dlatego tym bardziej to jego gadanie jest dla mnie bez sensu
snesn ma wtedy kiedy mysle ze chce sexu
ale po co mu ze mna jak ma swoa dziewuche?moze tez lubi czuc sie macho.
co do tej niemodelki to ja oczywiscie nie jestem brzydka i jakis paszczor,wyrozniam sie i owszem no ale jakas tak cudowna modelka ton ie jestem
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 23:10   #2643
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Z nienawisci do niego jej? Bo aj to chyba mam taka autodestruktywna agrese wobec siebie
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 23:12   #2644
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

do niego za to ze tyle mnie oklamywal nawet w najmniejszych bzdurach,nawet wtedy kiedy nie bylismy para.
normalnie notoryczny klamca.cos mowi ja slucham jednym uchem a drugim wypuszczam.
trudno sie przekonac do takiej osoby
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-11, 23:34   #2645
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Hmmm skoro on ejst takim dziadem dlaczego z nim rozmawiasz?Zaprzestan calkowitego kontaktu i nie ebdzie trzeba sie elczyc z neinawisci ja tam nie mam problemow z nienawiscia chociaz sa tacy ludzi i moze do nich nalezysz ze nie lubia miec w sobie jadu i nie moga nienawidzic(dziec?) nikogo...


Ja np. sama nie wiem po tym wszystkim co on mi powiedzial hmmm sama nei weim czy chcialabym zeby wrocil czy nie jak pisalam wyzej czasem dobrzeczasem tak smutne mysli przychodza ze szok...i najgorsze ze juz odzyskalam te kilogramy ktore stracilam w sumei anwet nie wiem czy sie tak zlozylo ze ta sytuacja i ja tajk schudlam i to przez ta sytuacje?! Ale fajnei bylo bo czulam sie taka leciutka ogolnie nei ejstem gruba chyba bo to etraz nigdy nic nei wiadomo ale wtedy czulam sie filigranowa

Chcialabym z Nim pogadac czasem i zeby jej nie bylo ... mam anwet jej numer gg i czasem moge patrzec opisy ...czasem (dzisiaj neistety tez) wracam do jego numeru i patrze jego opis...jakeis tytuly piosenek najczesciej lub brak...wczoraj on, ona i ejgo kumpel mieli taki sam...

Moze we 3 byli na tej wycieczce a moze ktos jeszcze byl?

Najgorsze jest etz to ze ten kumpel pisal mi rozne smsy , flirt i w ogole czasem stawalo sie to takie az za bardzo, spotkalismy sie i teraz w sumie cisza...ael on np. mowil mi ze powinnam sie wyluzowac ze dla niego to nie problem jak sie an imprezie wyladuje z kims w lozku ze miedyz nami moze byc fajnie ze nie powinnam miec zadnych zachamowan...troche to bylo dziwne...spotykalam sie z nim jako kolega a smsy staralam sie kontrolowac teraz kontakt sie urwal....
smieszne bo on pewnie lubi ta nowa a mnie nawet nei znal ..teraz niby meilismy sie pzonac ale ejsli ON tak do tego podchodzi to aj dziekuje... nawet nie ukrywa ze chodzi mu o czysta przyjemnosc bez zobowiazan

Sama nie wiem czego chce i to jest moj problem chcialabym spedzic z nim z czasu wieczor przytulic sie poczuc zapach pocalowac....


Chcialabym nie meic tej swiadomosci ze ona ejst najwazniejsza bo przez 4 lata przywyklam do mysli ze ja jestem na pierwszym miejscu zawsze ... a teraz a teraz jestem hmmm raz mowil ze wiecej niz kolezanka raz mowil ze kolezanka a chcialby jkims wiecej przyjaciolka raz mowil ze kolezanka a ostatnio tydzien temu...sam chyba etz neiw ie czego chce bo napisal ze nei obchodzi go czy mysle o nim ze ejst milosierny czy chuj wie co a z drugiej strony skoro go nie obchodzi to po co pytal...stwierdzil ze pytal zebym znowu sie nie przyczepila...


Ciekawa jestem czy sie keidys jeszcze odezwie do mnie...ja planuje mu wyslac zyczenai na imeininy 6.10 kartke ale taka ze tylko zyczenia wydrukowane i "wyszystkeigo najlepszego moje imie i nazwisko" niech wie ze pameitam ale dawiej kartka byla by cala zpaisana i ppodpis bylby inny ...

pewie napisze dziekuje .... ale ja raczej nie odpisze bo pewnie dodalabym ze on nie musi czuc sie zobowiazany do skaldania mi zyczen ze ja jemu, ze jak bylismy para t w moje ostatnie imieniny nie zlozyl mi soobiscie wiec teraz to jzu zupelnie nic nie musi ....ale zaraz sie obrazi i co mi z tego znowu moja punktacja spadnie ale po co ?! z jednej strony po co ukrywac z drugiej po co tracic nerwy jak on to inaczej odbiera i tak nei zrozumie ...

A dzisiaj u jego bylej bedac czego sie dowiedzialam... bo keidys dal mi miska ktorego dostal od niej ale podobno zapomnial ze go dostal od niej... pozniej jej powiedzial ze dal mi tego miska ale ze ja bylam u niego i bardzo mi sie spodobal i on mi go dal a pozniej dopiero sie zorientowal ze to od niej.... glupia histopria niby nic nie znaczaca ale kurde jakie ma zaburzone postrzeganie uczciwosci... uwazal ze trzeba pwoeidziec o tym misku a ona i tak by sie nigdy nie dowiedziala ale na szczera rozmowe pwoiedzenei mi keidy byl ten koneic miedyz nami itp. na to nie bylo go stac to uwazal za zbedne tego sumeinei mu nei kazalo anprawiac a raczej ...raczje wyciagac i odwracac kot ogonem jakeis historie aby sie wybielic....

tak wiec ja wysle ta kartke ktora juz czka na niego i zobacze co dalej... 20.11 moje urodziny czy zlozy zyczenia czy nie i co bede robila...ja mowilam ze nasz kontakt ograncizy sie do zyczen swiatecznych i urodzinowych/imieninowych zarzekal sie...mowil ze eni chcialby starcic kontaktu...ale jakso teraz nei wierze ze keidys pogadamy co u kazdego z ans slychac... i to mnei etz boli ze po tylu latach ...
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 07:08   #2646
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

A ja mam kolejną załamkę ;( widzę cały czas co sobie piszą, jak to się stęsknili :/ powiedział, że pojedzie do niej na weekend żeby sie przekonać jaka jest (buhhaah bo napewno będzie mu ise podlizywac, obmaca go i moze coś wiecej). Najchętniej to bym umarła, naprawdę... Nie mogę tego znieść. Powiedział, że za 2 tygodnie zdecyduje z którą chce być... tylko skąd ja wiem że zdecyduje się w poniedizałek po powrocie na to żeby być z nią? Nie przeżyje tego
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 10:09   #2647
gosz
Raczkowanie
 
Avatar gosz
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 373
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ech dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi ...
ale rozsadek to ostatnia rzecz jaka ns dotyczy w wypadku rozstania a tymbardziej porzucenia

ja przeszlam przez tak burzliwe rozstanie, ze mimo iz minely 3 lata to nadal jest zadra i pogarda dla typa
byly histerie bluzgi wyzwiska szarpanina megaswinstwa z jego strony (nasylanie na mnie nowej laski albo teksty 'jak ja poznalem zrozumialem ze nigdy cie nie kochalem, ajak tam mowilem to byla nieprawda)
generalnie koles mial straszny charakter, cechy ktorych u ludzi nienawidze
szkoda ze sie z nim zwiazalam
troche glupio miec w swym zyciorysie kogos do kogo po okresie nienawisci ma sie pogarde
gosz jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-12, 10:24   #2648
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

jakos mi tak smutno dzisiaj...w sumie nawet nie wiem czy smutno jakos tak nie jak powinno byc...mialam glupie sny z nimi o nich

Wczoraj na allegro widzialam usuge tarocistki nie wierze w takei rzeczy ale chyba skorzystam ....

Jakas ja sama nie wiem czego bym chciala...z drugiej strony teraz jak wszyscy wiedza wszystko to bym glupio sie czula jak bysmy wrocili do siebie bo kazdy definiuje go jako czubek ... now eic wlasnie moze nich ona sie z nim uzera....

Ciekawi mnie czy z nia tez ma takei rozne fochy, obraza sie itp. czy tylko mnie tym zaszczycal ?
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 10:28   #2649
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez Ania_P Pokaż wiadomość
A ja mam kolejną załamkę ;( widzę cały czas co sobie piszą, jak to się stęsknili :/ powiedział, że pojedzie do niej na weekend żeby sie przekonać jaka jest (buhhaah bo napewno będzie mu ise podlizywac, obmaca go i moze coś wiecej). Najchętniej to bym umarła, naprawdę... Nie mogę tego znieść. Powiedział, że za 2 tygodnie zdecyduje z którą chce być... tylko skąd ja wiem że zdecyduje się w poniedizałek po powrocie na to żeby być z nią? Nie przeżyje tego
haha na takie słowa zasmialabym mu sie w twarz!! nawet gdybym chciala bym z nim ambicja by mi nie pozwolila.
zastanow sie czy rzeczywiscie chcesz byc z takim bubkiem czy tylko chcesz z nia wygrac
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 12:08   #2650
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Bess TY to madra kobita jestes wiem ze ten text byl do Ani ale ja sie z nim zgadzam...ja sie etz zastanowilam czy aj cche byc z nim czy nei chce poprostu aby ona byla z nim...chyba to drugie zawsze smailam sie z ludzi obrazajacych sie ebz powodu bylam z takim czlowiekiem ktory mial jakeis fazy itp. ale ja jestem osoba ktora nie lubi zyc w spieciach i przechodzi po klotni do porzadku dziennego...uwazam ze klotnia to rozladowanie emocji ale nie trzeba robic zmowy milczenia czy cos takeigo... on sie fochal, obrazal, dasal...jak baba ciekawi mnie czy znia tez tak bedzie ale to chyba taki typ czlowieka wiec...


Sluchajcie ide sobie zrobic przelew za moj nowy komplet bielizny on mnie "nauczyl" allegro i stoja oczywiscie jak zawsze jego koledzy...ludzie ktorych znam 3 ich bylo ale oczywiscuie teraz to jego ziomy jednego znam dluzej od niego , tzn., niz on go zna nawet niz ja znam eksa... jednego z nich nie znalam...

No wiec czesc czesc i ejden...o jaka dzisiaj usmeichnieta a co mam plakac?! czemu?! Tylko ze ja mam takei mysli...oni stoja jeden z nich keidys chcial ze mna byc czyli uwaza mnei za atrakcyjna bo wcale mnei nei znal..a jeden to stare czasy kiedys jego brat mnie podrywal i jego przyjaciel....

Pamietam poczatki naszej znajomosci jak ten od brata i przyjaciela (znamy sie od podstawowki) mowil mu ze ejstem fajna itp. a on teraz taka sztama z ta byla....

wiem wiem to glupie ale ja ma wrazenei ze jak ich mijam i stoja we 3 ten ejden mnie nie zna...oni mu mowia patrz to ta co ja rzucil dla... heheh ona nie byla powodem naszego rozstania, ale jesli nawet ja tak nei wuazam to dlaczego ludzie mieliby tak nei wuazac...ona jest taka fajna bo tam sie z nimi spotykala i w ogole taka super paczka itp. a mnie uwazaja za ofiare?! mam jakeis takei zboczeni, takie chore myslize mnei tak oceniaja... ze mysla sobie hehe mial raczej ze ja zostawil czy cos... i ejst mi smutno...ale chcialabym zeby sie poklocil z nia zeby sie z nia rosstal i tak jak on ma w zwyczaju pieprzyc wszystkim dookola o swoich problemach i uzuciach mowil ze bardzo by chcial do mnie wrocic...ale ja bym juz maila kogos za***istego albo nawte nie musialabym meic...poprostu wtedy juz bym osiagnela SATYSFAKCJE i nie potrzebowala GO... bo czasem sama sie zastanwaialm jak by wygladalo moje zycie z nim...i nei chodzi tylko o imprezy, o to ze bylby slabym zieciem bo by sie anwet z moim tata wodki nei napil...ale etz o to jego obrazanie... hmmmm chccialabym aby cos takeigo sie stalo ...ale ogolnei chodze ulica uwazam sie za ladna atrakcyjna dziewczyne i niech mowia ooo jaka dzisiaj usmiechnieta... i neich powiedzia nawet ejmu... i mimo iz mam mnie w .... nie wierze ze po tylu latach zupelnie mnie ma w .... i jak bym nawet miala kogos to byl by ciekawy kto to i jak to ... bo jak mowilam nawet o jakis smsach to sie dopytywal od kogo ...wiec... niech se zyje swoja meisieczna miloscia a ja sie chce usmeichac

Bez sensu jest ta moja wyposwiedz ale glownie chodzi tu o te wyobrazenia ze ejgo znajomi uznaja mnei za ofiare chociaz jeden z jego kolegow mowil ze tozostalo przemilczane w towarzystwie ze ludzie maja swoje problemy i ich to nei inetresuje...tylko ja znam ludzi i wiem ze lubia plotki
jak bysmy sie rozstali i teraz byli sami to moze i by bylo przemilczane ale jesli on po niespelna meisiacu ma nowa dziewcyzne z ktora bryluje i wszedzie bywa to.....

z drugiej strony czesc jego znajomych wyjedzie an studia w pazdzierniku a jeden czy chyba anwet 2 z jego grona to bracia tej jego nowej dziewcyzny czyliz eby miec znajomych bedzie z nia... a wiem ze na pewno sa tacy och ach szwagry itp. i jemu sie to podoba niech uwaza zeby sie nei zachlysnal
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 15:56   #2651
ewka033
Raczkowanie
 
Avatar ewka033
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Przyszla kolej na mnie

Pisalam juz kilka stron predzej, ze zerwalam z TZ ale po kilku dniach sie pogodzilismy. Rozmawialismy wtedy i ustalilam pewna wazna zasade. Powiedzialam mu że jesli napisze do niego jakas laska ja chce o tym wiedziec, bo za duzo razy juz mnie oklamal i zwyczajnie mu nie ufam. Powiedzialam, ze jesli tego nie zmieni to nie mamy sensu do siebie wracac. Zgodził sie. Tydzien temu był u mnie, dostał smsa, widzialam ze od jakiegos nr. Przeczytał, powiedziałam mu ze ja tez chce przeczytac, bo juz czułam ze to od jakies dziewczyny. Potwierdzil ze to od pewnej dziewczyny (której szczerze nie znosze i która zawsze miała coś do niego, i teraz dalej do niego pisze mimo ze od niedawna ma meza i dziecko ), ale powiedział że nie może mi pokazać bo się zdwenerwuje. Mimo że przypomnialam mu jego obietnice nie pokazał mi smsa. Powiedziałam mu że może wyjść i już wiecej nie wracać i oddałam mu od razu jego sweter i plyty, bo wiedziałam ze za kilka dni odebranie tych rzeczy byloby pretekstem do spotkania. Od razu wyłączyłam kom, bo bylam pewna ze cos napisze a ja moglabym sie zlamac i kolejny raz wybaczyc. Zadzwonil za 30 min i spytał czemu mam wylaczona kom i nie odp na jego smsa. Powiedział ze ta dziewczyna (nie chce wymieniac jej imienia bo jest bardzo charakterystyczne) napisała mu że jest sama i żeby do niej wpadł, ale i tak nie wiem czy to prawda. Powiedziałam mu że moja cierpliwosc sie skonczyła, ze nie chce z nim być. To był koniec naszej rozmowy. Pozniej przeczytalam smsa napisał że wie że znów zawalił, że zmieni nr telefonu jesli mu wybacze ze kocha i załuje Tego smsa wysłal zanim gadalismy przez tel., od tego czasu sie nie odezwał. Ja tez nie zamierzam.

Strasznie za nim tesknie, placze codziennie, jest mi cholernie smutno. Nie rozumiem go, jesli to ja bym zawinila i faktycznie tak kochala i zalowała jak on to napisał, to na pewno starałabym sie go przeprosic,prosic o jeszcze jedna szanse. A on milczy. Moze bylo mu to na reke...
Z drugiej strony może to dobrze, że sie nie odzywa, wtedy ja nie bede miala okazji "wymieknać" i moze to faktycznie bedzie koniec tego dosc burzliwego zwiazku. Niestety jest maly problem...tak bardzo go kocham
ewka033 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-12, 18:12   #2652
ewka033
Raczkowanie
 
Avatar ewka033
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Przed chwilą wysłął smsa, że jutro przyniesie mi kasę, którą mu pożyczyłam. Juz teraz na myśl o tym spotkaniu wszystko się we mnie trzęsie.

Co mam jutro zrobić, pogadać czy go sobie odpuścić? Mam mętlik w głowie, nie wiem co robić.

Nie chcę go stracić bo byliśmy razem ponad 3 lata i starsznie go kocham, z drugiej strony ciągle się kłócimy, nie potrafimy dogadać, kilka razy strasznie mnie zawiodl. Ale bywały też piękne, szcześliwe chwile i gdy sobie je przypomne łzy zaraz cisną mi się do oczu
ewka033 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 19:09   #2653
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Doskonale Cie rozumiem... serce mowi co innego a rozum co innego :/ moim zdaniem nie planuj co mu powiesz, jak sie zachowasz itp, bo wiem sama po sobie, że i tak to nie wypali. Ze postanowisz, że zrobisz tak a stanie się zupełnie inaczej. Tak jak ze mną było w niedziele. Cały czas łzy w oczach a potem niespodziewanie zbliżenie. Obojgu nam bardzo tego brakowało... I mimo wszystko nie żałuje tego. Wiem, że wiele osób uważa, że jestem głupia i że robię źle, ale kocham go tak bardzo i znam go naprawdę dobrze. Szkoda byłoby to niszczyć. Wszystko jakieś pogmatwane
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 19:26   #2654
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

rozumiem Cie Ania i nie potepiam
szkoda tylko ze jemu nie żal tego niszczyc:/
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:10   #2655
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ja widzę, że on się w tym bardzo zagmatwał i to co stało się w niedziele dało mu do myślenia, zaczął mieć wątpliwości czy dobrze zrobił. Powiedział, że zawsze będzie coś do mnie czuł i zawsze będę miec u niego duże szanse. Teraz co ze mną? Jedni mówią żebym sie np przez 3 dni przestała odzywac na gg i nie odpisywała na smsy, a ja nie potrafię... Mimo wszystko chce mieć go za przyjaciela, jemu mogę o wszystkim powiedzieć. Tylko on mnie tak dobrze zna. Powiedziałam mu, że ONA mu nie pozwoli utrzymywać ze mną kontaktu a on na to, że pod tym względem jej nie posłucha, bo ja jestem dla niego bardzo ważna... Najgorszy do przeżycia będzie ten weekend, bo do niej jedzie. Ale już planuje gdzieś wyjsć, spotkać się z koleżankami, żeby nie myślec o tym co oni tam robią... Jeszcze się łudzę tak jak Śmigełko, że jednak zobaczy, że ona nie jest taka cudowna i wspaniała i zrozumie że ja jestem ważna... Póki co ona znowu ma opis, że poszła na browara i że komuś sie wypłakuje ze swoich smutkow :/ moze jednak ma cos na sumieniu? oby
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:15   #2656
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

czyli jak sie z tamta przespi i uzna ze Ty jestes lepsza to go przyjmiesz?
ale mam nadzieje ze znacie sie wszyscy na tyle ze nie bedzie sie mogl spotykac z wami dwiema:/oklamujac jedna i druga
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:25   #2657
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Jak się z nią prześpi to pewnie mu tego nie wybaczę... Przed tym wszystkim powiedział mi, że nie ma ochoty z nią spać, bo jeszcze jej dobrze nie zna i że jeżeli ona by mu to zaproponowała, to wziąłby ją za puszczalską... Niby się uspokoiłam, bo wierzę, że jest rozsądny... Ale oni mają iśc razem na jakąś imprezę i boję się, że się nawali (albo ktos mu cos dosypie bo to roznie bywa) i nie bedzie wiedzial co robi :/
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:28   #2658
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

heh no tak ona go zgwałci
a powaznie to nawet jakby i tak sie o tym nie dowiesz wiec luuuzik
bedzie u niej spał czy jak?
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:32   #2659
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Tak czytam tą Waszą dyskusję i oczywiście nikogo nie potępiam, bo wiem jak łatwo jest ulec (w sensie fizycznym) komuś z kim wcześniej nas coś łączyło ...

Jednak zastanawia mnie fakt, czy faktycznie jesteście w stanie dać tą drugą szasnę po tak bolesnym doświadczeniu jakie zaserwowali Wam Wasi faceci. Tym bardziej wiedząc, że sypiali z tamtymi dziewczynami, mówili do nich czułe słówka, odewszli od Was dla NICH itp??

Nie chciałabym tu nikogo urazić (bo poniekąd Was rozumiem), ale czy taki powrót nie byłby trochę upokarzający i czy ma on wogóle sens?? Czy potrafiłybyście wybaczyć, zaufać i nigdy więcej (np w złosći wypominająć) nie wracać do tego co zrobili Wasi byli mężczyźni??

Sama jestem szaleńczo zakochana już od ponad 1,5 roku, i muszę przyznać, że w tym momencie nie układa nam się najlepiej, ale nie wyobrażam, sobie, żebym mogła być po naszym rozstaniu (przynajmniej z początku) przyjaciółką swojego "byłego". Może po jakimś czasie, jak już cały żal, złość i negatywne uczia by minęły - to wtedy dopiero ewentualnie mogłabym pomyślec o jakichś "kontaktach" z nim. Ale nie przyjcielskich. I ja ... mimo całego mojego zakochania, miłości - nie dałabym już drugiej szansy!! Jeśli postąpiłby tak jak Wasi Partnerzy Po prostu nie umiałabym po tym wszystkim z nim żyć. Mimo wielkiej miłości!!
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-12, 20:37   #2660
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

hmm ja od jakiegos czasu nigdy nie mowie nigdy
tez mi sie nie ukladalo ,byla zdrada a po zdradzie powrot na pare miesiecy.nie wiem czemu,było dobrze z tym ze ja wiedzialam ze nie moglabym wyjsc za niego po tym jak mnie zdradzil i to jeszcze przed ew.ślubem?(zreszta i tak go jakos specjalnie nie kochalam:/)to co bedzie pozniej.wiedzialam ze to skoncze i skonczylam
z drugim natomiast byly okropne przepychanki w zwiazku,duzo zlosci ale i namietnosci.
po rozstaniu nienawidzilam go z calego serca z rok albo i dluzej.ale kontakt mamy ciagle:/no i pisalam o tym wyzej.moze kiedys ta znajomosc urwie sie na zawsze,on sie ozeni albo ja sobie znajde kogos tak wspanialego ze juz nikt inny nie bedzie mi do szczescia potrzebny
takze rozumiem co czuja dziewczyny ale nie chce im krakac ani rozposcierac czarnych wizji bo po co ,same sie przekonaja na wlasnej skorze jak to jest
ale wmoim przypadku bylo tak ze cos sie we mnie wypalilo,umarlo,nie bylo tej wiary i zaufania,bylam pusta,na zewnatrz owszem ok ale w srodku??? pustynia:/bez emocji no chyba ze czasem tylko te złe
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 20:55   #2661
ewka033
Raczkowanie
 
Avatar ewka033
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Już czuje że to nie bedzie udana noc...

Cały czas mysle o tym jak bedzie wygladać nasze jutrzejsze spotkanie i czuje, ze jesli ja nie zagadam to skonczy sie na tym, że odda mi kase, powie "czesc" i pojdzie.

Ale postaram się być twarda i nie robic pierwszegoo kroku, w koncu to on zawinil a nie ja. Jesli tego nie zrozmie to znaczy, ze pewnie zawzse by tak bylo i i tak nie bylabym szczesliwa.

Łatwo sie to pisze, szkoda tylko ze gdy wystukuje te slowa to az mnie w gardle sciska
ewka033 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 21:50   #2662
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Czlowiek pojdzie na aerobik i juz tyle zmian ...nowe twarze?! Chcoaz o ece czytalam gdzies wczesniej...

Bylam na aerobiku i bylo SUPER ...na poczatu zauwazylam kobiete ktora moglaby byc matka dizewczyny mojego bylego chlopaka i ta sobie pom,myslslam ona taka solka w sumie mamusia taka podstarzal dresik (nie chce nikogo urazic ale mam taki typ dziewczyny sola- to taka soba ktora inwestuje TYLKO w soj wyglad, jest dla wszystkich mila bo jest tak tepa i pusta ze nie umie mec swojego zdania, a z drugiej strony jak ktos kogos obgaduje to sie przylacza) no wiec ta kobieta byla ludzaco podobna do jej matki...tzn. nie wiem jak wyglada jej matak ale ta szczeka pozniej pomyslalam sobie i co?! i zaczelam sie smiac z tego ze krokow nie lapie

Pozniej robiac brzuszki... mialam chwile zwatpienia...po co ja to robie?! dla kogo kto zobacyz ze schudlam ze ladniej wygladam... pameitam jak keidys mialam isc na aerobik i on mi napisal smsa "po co nie jestes gruba ejstes sliczna" ale pozneij pomyslalam sobie robie to dla SIEBIE bo ja czujac sie dobrze przyciagam ludzi..poza tym robie to aby moje cialo sie troche "wzielo w garsc" a nie bylo takie rozlazle i dla endrofin

i pozniej wracalam z dziewczyna bylego... a wczesneij poznalam jedna kolezanke bo bylysmy w wiekszym gronei ale ejdnej dziewczyny nie znalam...i jakos na ten temat weszlysmy i ona mowi ze no wlasnie ta nowo poznana dziewczyna ich widziala razem... najpeirw zaczelo mnei zastanawiac skad ta dziewczyna mnie kojarzy bo ja jej zupelnei ne kojarzylam ale znala JEGO wiec moze przez 4 lata tez nas gdzies widziala i skojarzyla... no wiec mowi ze ch widziala ... no i najpuierw TAKI smutek i juz rozmowa taka o ja w srodku smutna... pozniej daklej sama wrcalam i smutna i juz sidalam napisac koelzance smsa i jak bylo i oczywiscie to ze ktos ich razem widzial...a pozneij soebie mysle kurde moze widziala ich w sklepie czu gdziekolwiek niekoniecznie w jakeijs knajpie a anwet ejsli w knajpie to teraz kazdy bedzie ich widywal bo sa razem i BYWAJA wiec...w sumei malo mnei to obchodzi bo ja mams woje zycie po co mam ich sledzic... a jak ktos keidys mi cos o nim pwoie to nie moge tego tak odbierac... wczesniej byla u mnie kolezanka ktoram stwierdzila ze on ejst jeszcze dzieciakiem z epotrzbuje dziewcyzny ktora by go prowadzila za raczke i racja to ja glonie decydowalam teraz tutaj na ich zdjeciach to tez ona sie do neigo przytula wtulona na kazdym zdjeciu ...tot rwa raptem meisiac... nic nie mowmy ....

Girafe ma racje co do powrotow ja zdaje soebi sprawe ze nei pasowalismy do siebei, ze czulabym neismak wiedzac ze cos tam z nia robil , ze nie wiem cyz bym keidys nie wypomniala ... bo wybaczyc moze i potrafie ale zapomniec?!

Co do przyjazni tez ma racje... bo ja wierzylam w ta przyjazn ale pozniej bylo rzucanie meisecm i etraz zero kontaktu i zal mi rakuje mi tego ale nie ma juz ans to i nei am anszych rozmow dlugich moze keidys zatesknimy do siebie nawet nei jako para bo nie wiem czy bym potrafila byc z nim chcoiaz z drugiej strony nigdy nie mow nidgy ale moze zatesknimy ajko ludzie i bedziemy gadac co u nas itp. NORMALNIE bez wyrzucania sobei ze to czy tamto... a tym bardziej jak on to robi ze albo wymysla i sie wybiela albo mowi slowa ktore BARDZO rania ...

Ja na pcozatku nie wierzylam w przyjazn a pozniej tak jakos panicznie balam sie rozstania takeigo konca naprawde ze uwierzylam myslalam ze bedzie jak na amerykanskch filmach ze bedziemy tak jak dawniej bylo bez tej fizycznosci i ze spojrzymy na siebei ktoregos dnia i pomyslilmy ze ejdnak sie kochalismy ale zycie to nei film....

Smutno tez mi sie zrobilo bo ta byla dziewczyna mojego bylego chlopaka mowila ze jada w soboet do W-wy na S@motnosc w sieci ze meili jechac na premiere itp. i tak m smutno bo ja etz BARDZO chcialm isc na ten film On etz chcial mielismy razem isc na pewno bysmy poszli a tak on pojdzie z nia... ja z kolezanka bo nie przepuszcze... i ze ansz znajomosc to tez taka samotnosc bo bylo cudownie a jednak skonczylo sie smutno

Wiem na pewno ze bym chciala aby od niej odszedl aby sie na niej zawiodl aby zoabczyl ze ona nie ejste taka kochana i cudowna i z e nie mozna pokochac kogos w niesplena miesiac po tym jak sie przestalo kochac kogos po 4 latach .... chcialabym zeby on bardzo chcial do nie wrocic zeby jej pokazac ... jestem wredna i nie umeim przegrywac... musze sie nauczyc przegrywac tak mi kolezanka powiedziala dzisiaj ....

No to tyle...jutro bede miala zakwasy
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 21:54   #2663
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
heh no tak ona go zgwałci
a powaznie to nawet jakby i tak sie o tym nie dowiesz wiec luuuzik
bedzie u niej spał czy jak?
Nie mowie, ze ona go zgwałci, bo to róznie moze byc... Moze byc tak, ze sam tego bedzie chcial chociaz teraz niby mowi ze nie... On ma spac w hotelu ale ona to jest taka imprezowiczka, ze pewnie nasciemnia rodzicom ze idzie na balange a pojdzie do niego...

A co do tego sypiania to wiem, ze narazie do niczego nie doszlo, bo nawet nie byloby kiedy i jak... zreszta ona nie omieszkalaby mi tego powiedziec :/ Moze jestem naiwna, ale myslalam, ze damy sobie ostatnia szanse i jakby nie wypalilo to bylby ostateczny koniec i moze sama bym zrozumiala ze to nie dla mnie i tak bym nie cierpiala....
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 22:05   #2664
ŚmigEłko
Raczkowanie
 
Avatar ŚmigEłko
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Ania tez tak mialam...mowilam lepeij zalowac ze sie cos zrobilo niz ze sie nir zrobilo ... on mowil boje sie ze sie nie uda ze znowu ebdziemy tak cierpiec ze juz wtedy nie dam rady sam sie sobie dziwie ze teraz jakos sobie radze ... ja mowilam jak sie nam nie uda to bedizemy miec 100% pewnosci ze to nie bylo dla nas ... nie bedzie zal a tak ...ta wieczna swiadomosc a mioze... z drugiej strony neiw eim jak by to wygladalo kazdy an poczatku mily dla siebie do przesady jak ma ajkies problem to i tak nei pwoie(moj i ta mi nie mowil juz pozniej tylko JEj o nas hahaha)zbey nie amrtwic zeby nie psuc...

Owszem czasem mysle starcilam swoja wielka milosc zaluje...a moze sobei wmawiam i jak to cos znaczylo to wrocimy do siebie to kazde ebdzie tesknilo do drugiego bedac nawet z kims innym...chociaz ja nie wierze ze po latach znowu mozna sie zejsc... sama juz nie wiem.. ale w sumei jak ejst sie z kims to nie jest chyba tak ze ojej z ta poprzednia bylo lepeij jade jej szukac jest sie z tym z kim sie jest... jzu sama nie wiem

ja to bym tylko chciala zeby sie z nia rozstal powiedizla jej wiesz ty to nei ona ja za nia tesknie i chcial wrocic...ja wtedy bym juz jakas decyzje podjela...oczywiscie niewykluczone ze wtedy ja bym sie motala...moze bym juz kogos maila i bym maial dylemat ale bym chcial zeby ona zobacyzla ze ejdnak ja wygralam....albo jeszcze lepeij zeby on zaczal juz byc takim obrazalskim fochem itp. zeby sylwestra spedzili w domu przed TV (ale w sumei etraz ma takei gormne grono znajomych to to raczej wykluczone ) i zeby ona sama sie przekonala ze moz enei warto bylo odbijac komus chlopaka ze on wcale taki fajny nie ejst...
no bo ja to nie wierze w ta bezinteresownosc..ale z druguiej strony ona tak dobrze z charakteru go nei znala moze wydawal jej sie fajny ale to tak polowac?! To albo anprawde jak mowia ludzie poelciala na kase albo tak bardzo podobal jej sie fizycznie...podobno nie jest brzydki i wielu dziewczynom sie podoba ja tam nigdy nie mdlalam na jego widok ale pozneij po rozstaniu kilka dni mialam tak jaki on sliczny ale juz mi minelo jest taki jaki ejst nie super ekstra ale tez nie jakis potwor ale ona
ŚmigEłko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 22:05   #2665
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

z tym hotelem to mysle ze bedzie jak piszesz.impreza alkohol i konsumpcja.czyli jakby cos robili ONa by ci powiedziala?????no nieźle
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 23:25   #2666
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

To głupie wiem tylko ona niestety tak się własnie zachowauje. Pisze do mnie na gg i wie że jestem jego byłą i że rzucił mnie dla niej a opowiada mi swoje historie jak to ją kiedyś ktoś tam rzucił, jak było jej z innymi i jak jej na moim eks strasznie zależy. Więc dobrze wiem, że zrobiłaby mi na złosć i obwiescila swoj triumf :/ to jest malolata niedojrzala :/ przeciez ona mnie pocieszala, powiedziala, ze on do mnie nie wroci, ze mam zapomniec, itp. Poczula zagrozenie, wiec zrobi wszystko zeby on z nia zostal... Ale wyjdzie szydło z worka... Pozyjemy zobaczymy
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-12, 23:27   #2667
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

ile ma lat?
to jakas twoja znajoma czy poznalas ja dopiero przez ta sytuacje?
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 00:17   #2668
Ania_P
Rozeznanie
 
Avatar Ania_P
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

18- moze to nie mało, ale na to co mi opowiadała to szok...
Nie znałam jej wczesniej, bo raczej nie lubie tego typu ludzi... Nie zna mnie a wszystko mi mowi chocby mnie to cholernie interesowalo co tam z kim robila...
Ania_P jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 13:41   #2669
-Finezja-
Rozeznanie
 
Avatar -Finezja-
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

U mnie było tak, że od 2 lat mam wspaniałego chłopaka, starszego ode mnie o 4 lata. Na początku były problemy z jego byłą ale to już dawno zamknięta sprawa. Potem (rok temu) zaczął podobać mi się taki drugi chłopak, ale nic z tego nie wyszło. Nawet się nie całowaliśmy tylko cały czas kręciliśmy ze sobą. Cały czas byłam pewna, że to nic groźnego i że kocham mojego chłopaka aż.. 13 dni temu poznałam młodszego o rok... Tego samego dnia wieczorem chodziliśmy sami po plaży, było romanticznie, cudownie... wziął mnie za rękę. Ja nic nie zrobiłam tym samym zgadzając się na taki układ. Całą noc przeryczałam, że w pewien sposób zdradziłam mojego chłopaka i było mi tak przykro, że następnego dnia chciałam wszystko wyjaśnić. Nie udało nam się pogadać następnego dnia. Spotkaliśmy się znowu dopiero wieczorem i znowu poszliśmy na spacer... Znowu wziął mnie za rękę, potem doszło wszystko inne czego można się tylko domyślać... I zapomniałam już o obietnicy którą złożyłam sama sobie - że nigdy nie zdradzę... Najzabawniejsze było to, że jakąś godzinkę przed tym spacerkiem szłam tą samą trasą z przyjaciółką i prawie ryczałam jej, że chcę by coś wyszło z "nowym" ale tak bardzo cierpię z powodu mojego chłopaka i nie umiem sobie z tym poradzić. Tak się składa, ze on ma dziewczynę z którą jest już 4 lata (powiedział mi to..) ale ma też drugą, którą ma od 4 miesięcy !!! Ten chłopak nie jest z Polski i tutaj przyjechał się uczyć i będzie tu mieszkał przez 10 miesięcy a na wakacje wraca do siebie. Gdy się dowiedziałam, że jestem "tą trzecią" (!) byłam totalnie zaszokowana ale tak bardzo cieszyłam się nim, że zobojętniało mi to i pomyślałam, że - teraz jestem JA i ON - TUTAJ... nie za granicą i nie obchodzą mnie tamte dziewczyny. Spotykaliśmy się przez tydzień. "Po cichu". Wiedziała tylko moja najbliższa przyjaciółka, która też jest jego przyjaciółką i trudno było to przed nią ukryć. Ostatnio on powiedział mi, że kocha wciąż tamtą dziewczynę z którą jest od 4 lat ! Ja nie jestem mu obojętna ale to ją kocha, że czuje że zakochał się też we mnie lecz nie możemy być razem.... Ja przyznałam, że tak będzie lepiej i że przecież też mam kogoś. Gdy przyszłam do domu ryknęłam jak głupia.....
Czuję ze mi na nim zależy. Wiem, że to nie będzie miłość mojego życia ale moje myśli teraz zajmuje już tylko on... Czuję też, że straciłam miłość do swojego chłopaka z którym byłam 2 lata i naprawdę świetnie nam się układało. Nie wiem co mam robić. Chciałam mu powiedzieć prawdę ale nie potrafiłam. Jest dla mnie nie tylko jak chłopak ale jak ktoś tak bliski, że te słowa mi nie potrafią przejść przez gardło. Nie mam tylko ochoty trzymać go juz za rękę czy nawet go pocałować... Straciłam wszystko.
-Finezja- jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2006-09-13, 14:53   #2670
-Finezja-
Rozeznanie
 
Avatar -Finezja-
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 931
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

Dziewczyny ja już nie mogę ! Mam doooość ! Właśnie widziałam go z okna. Patrzymał jak idzie ulicą jak zahipnotyzowana. Zwaliłam aż doniczke z parapetu. Znikł mi z oczu a ja się poryczałam. Walnęłam się na łóżko i zaczęłam krzyczeć. Jest mi tak bardzo źle. Teraz też ryczę. Boże ja go kocham ! Broniłam się by nie wybiec. Tak bardzo chciałabym by jeszcze raz spojrzał prosto w moje oczy. Pomóczcie mi proszę !
-Finezja- jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:18.