Jak pozbyć sie tej trzeciej!!! Sprawa b.pilna!

[Kulkaaga]

Od grudnia chyba raczej trochę czasu juz minęło...

[ninana]

Minęło... naprawdę nie potrzebuję złośliwości

[Kulkaaga]

Napisane przez ninana

Minęło... naprawdę nie potrzebuję złośliwości

Przeczytaj proszę swoje wszystkie wypowiedzi i spróbuj na nie sama trzeźwo spojrzeć: najpierw piszesz, że chcesz wykurzyć z mieszkania jego dziewczynę, potem piszesz że chodzi ci o małą intrygę, następnie że chcesz walczyć, a w końcu, że chcesz tylko wszystko wyjaśnić.

Dziwisz się złośliwościom? - nie uważasz, że coś tu nie gra?
Ja wywnioskowałam z twoich postów tyle, że chcesz zemsty na tym facecie - za co - nie wiem, i planujesz rozbić jego związek z tą dziewczyną.

[Aeterna]

Ha ha,
no dobre, dobre.

[ninana]

Nie chcę nikogo z mieszkania wykurzać, chcę wyjaśnić i pomóc mu podjać decyzję. Nie ukrywam, że wolałabym, aby była korzystna dla mnie. W związku z tym pomyslałam, że jeżeli ona sie dowie to sprawa w jakis sposób sie wyjaśni. Potrzebuje jedynie sposobu i tyle, a nie dobijana mnie jacy wszyscy tu są wredni

[Kulkaaga]

Napisane przez ninana

Nie chcę nikogo z mieszkania wykurzać, chcę wyjaśnić i pomóc mu podjać decyzję. Nie ukrywam, że wolałabym, aby była korzystna dla mnie. W związku z tym pomyslałam, że jeżeli ona sie dowie to sprawa w jakis sposób sie wyjaśni. Potrzebuje jedynie sposobu i tyle, a nie dobijana mnie jacy wszyscy tu są wredni

Hmm, a może chcesz u niego przezimować

Jeśli facet sam nie ma zamiaru informować swojej dziewczyny o Twoim istnieniu - to po prostu NIE TRAKTUJE CIE POWAŻNIE!. Zrozum.

I nawet jeśli Ty czujesz sie w obowiązku poinformować ja o zaistniałej sytuacji, to nie licz raczej na to, że po tym jak popsujesz mu 3 letni związek, to jego decyzja będzie korzystna dla ciebie.

Edit I nie wszyscy są tu wredni - tylko po prostu szczerzy...

I tak, żeby nie było wątpliwości - nie chcesz jej wykurzać z mieszkania. Jasne. Najlepiej świadczy o tym Twój pierwszy post:

Napisane przez ninana

Dziewczyny pomóżcie! Wierzę, że wyobraźnię macie bujną i twórczą!

W grudniu poznałam faceta, od tamtej pory spotykamy się, związek się rozwija i jest cudownie, gdyby nie jeden duży problem, mieszka z panną. Mają za sobą trzyletni związek od pół roku żyją jakby obok siebie. Nie zmienia to faktu, że jemu jakoś trudno się jej pozbyć. Wiem zmiany nie są łatwe zwłaszcza dla facetów, powtarza tylko że jeszcze trochę musi tak być. I teraz przejdźmy do meritum, co zrobić, żeby ja stamtąd wykurzyć?

Tylko nie namawiajcie mnie żebym dała sobie spokój, bo tego nie zrobię

Liczę na Was, Kochane!!!

[ninana]

Bo oczywiście nikt nie wie co to jest przenośnia, oczywiście może jeszcze ukatrupić, nie
Nie mniej dzięki za rady

[asia^^]

Wybacz, ale nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Po co chcesz rozwalić jego związek (bo wydaje mi się, że istnieje). Jeśli nie są w związku, to może to chwilowy kryzys, a on chce spróbować czegoś innego. Uważam, że jeśli by się pokłócili i przestali być ze sobą na dobre, to na pewno ta dziewczyna by się wyprowadziła.

Nie rozumiem Twojego postępowania
Bez znaczenia, jakie między nimi są układy, to jednak spotyka się z Tobą, chodzicie na randki, a potem ze spokojem wraca do domu do drugiej dziewczyny, a Ty świadoma tego zgadzasz się na takie traktowanie

Moim zdaniem obojętnie, co zrobisz to zaszkodzisz tylko sobie, bo on się Tobą bawi, z czego nie zdajesz sobie sprawy.

Pozdrawiam

[Fresa]

Napisane przez ninana

Nie chcę nikogo z mieszkania wykurzać, chcę wyjaśnić i pomóc mu podjać decyzję. Nie ukrywam, że wolałabym, aby była korzystna dla mnie. W związku z tym pomyslałam, że jeżeli ona sie dowie to sprawa w jakis sposób sie wyjaśni. Potrzebuje jedynie sposobu i tyle, a nie dobijana mnie jacy wszyscy tu są wredni

Chyba nie sądzisz,że jak się zabierzesz za wyjaśnianie za plecami tego chłopaka-to decyzja będzie korzystna dla Ciebie .
Odprawi Cię z kwitkiem .

[Aeterna]

Napisane przez Fresa

Odprawi Cię z kwitkiem .

Może i dobrze.
Gdyby mi facet mieszkał z dziewczyną, z którą był w 3-letnim związku - przez jeszcze pół roku na zasadzie: jakby obok siebie (co to, Rosja i komunałka..?), to albo musiałabym uznać, że związałam się z niezłym idiotą, albo, i to już prędzej, obstawiałabym, że mi ta sprawa śmierdzi.

[Fresa]

Napisane przez Aeterna

Może i dobrze.
Gdyby mi facet mieszkał z dziewczyną, z którą był w 3-letnim związku - przez jeszcze pół roku na zasadzie: jakby obok siebie (co to, Rosja i komunałka..?), to albo musiałabym uznać, że związałam się z niezłym idiotą, albo, i to już prędzej, obstawiałabym, że mi ta sprawa śmierdzi.

Nie,no ja też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji .

A może to powtórka z Alternatyw

[Luba]

Napisane przez ninana

Nie chcę nikogo z mieszkania wykurzać, chcę wyjaśnić i pomóc mu podjać decyzję. Nie ukrywam, że wolałabym, aby była korzystna dla mnie. W związku z tym pomyslałam, że jeżeli ona sie dowie to sprawa w jakis sposób sie wyjaśni. Potrzebuje jedynie sposobu i tyle, a nie dobijana mnie jacy wszyscy tu są wredni

Dobre.
Już wszystkie lecimy ci pomagac, ledwo nóg nie połamiemy
Jak ty to sobie wyobrazałas? My tu wszystkie (prawie) mamy swoich facetów. I co, mamy ci doradzac? A jesli to facet którejś wizazanki?!

A nawiasem mówiąc to ja ci szczerze zycze, zebys tego faceta dostała. Bo tamtej dziewczyny mi szkoda dla takiego cieniasa.

[Aeterna]

Napisane przez Luba

Dobre.
Już wszystkie lecimy ci pomagac, ledwo nóg nie połamiemy
Jak ty to sobie wyobrazałas? My tu wszystkie (prawie) mamy swoich facetów. I co, mamy ci doradzac? A jesli to facet którejś wizazanki?!

O-tusz to.

Nie ma to jak podpowiadać, jak rozbijać związki(?).


Fresa, no może.

[manolita]

ho, ho... już ja bym wiedziała co zrobić z taka trzecią, zwłaszcza , gdyby zechciała telefonicznie lub osobiście powiadomić mnie o swoim isteniu.


Nie dziw się , ze nikt nie wymyśla za Ciebie pomysłu na intrygę< jak to sama nazwałaś>. Próbujesz odbić faceta innej kobiecie.

Szczerze? życzę Ci żeby facet kopną Cię w dupę, a tamta kobieta jego.

[Fresa]

Napisane przez Luba

Dobre.
Już wszystkie lecimy ci pomagac, ledwo nóg nie połamiemy
Jak ty to sobie wyobrazałas? My tu wszystkie (prawie) mamy swoich facetów. I co, mamy ci doradzac? A jesli to facet którejś wizazanki?!

A nawiasem mówiąc to ja ci szczerze zycze, zebys tego faceta dostała. Bo tamtej dziewczyny mi szkoda dla takiego cieniasa.

Lubo,jak zobaczyłam tytuł wątku to rzuciłam wszystko,żeby odpisać-w końcu pilne .


A do autorki:
Uważam,że powinnaś sobie odpuścić tego pana-nie można w czyjś związek wchodzić z butami.
Zresztą nic Ci nie obiecywał-więc nawet nie masz prawa ich nękać.

[atka83]

Napisane przez ninana

Bo oczywiście nikt nie wie co to jest przenośnia, oczywiście może jeszcze ukatrupić, nie
Nie mniej dzięki za rady

Napisane przez ninana

Nie chcę nikogo z mieszkania wykurzać, chcę wyjaśnić i pomóc mu podjać decyzję. Nie ukrywam, że wolałabym, aby była korzystna dla mnie. W związku z tym pomyslałam, że jeżeli ona sie dowie to sprawa w jakis sposób sie wyjaśni. Potrzebuje jedynie sposobu i tyle, a nie dobijana mnie jacy wszyscy tu są wredni

Widać,że nic a nic do ciebie ne dociera.Moim zdaniem robisz błąd,wielki błąd,ale potem nieprzylatuj na wizaż i nie zakładaj wątku,jaki to on się okazał dupkiem.
Co ty myślałaś,że pomocne wizażanki będą cię glaskać po głowce i dawać ci rady,jak dobić/pozbyć się jego obecnej? dziewczyny,z która nadal rzekomo mieszka??

[kasienka2883]

Dziewczyno,zaczniesz mu mieszać w życiorysie i sprawiać problemy to splawi Cie momentalnie. Dziwi mnie, że przez tyle czasu nie zalapalas na jakiej zasadzie "jesteście razem".
Pomijam juz fakt, że to co robisz jest naprawdę zachowaniem poniżej godności, facet traktuje Cie tak jak na to zasługujesz, proste.

[rambo]

Napisane przez Luba

Jak ty to sobie wyobrazałas? My tu wszystkie (prawie) mamy swoich facetów.

Ej, no.
Proszę mi tu nie generalizować

Czuję się odsunięta od grona Wszystkich(prawie) - Posiadających - Faceta

Jeśli to nie prowokacja, to proponuję się zastanowić czy nie ma gdzieś czwartej i piątej ?

Myślisz, że jak może mieć jedną dziewczynę na boku, to następnych nie może?

[Luba]

Napisane przez rambo

Ej, no.
Proszę mi tu nie generalizować

Czuję się odsunięta od grona Wszystkich(prawie) - Posiadających - Faceta

Jeśli to nie prowokacja, to proponuję się zastanowić czy nie ma gdzieś czwartej i piątej ?

Myślisz, że jak może mieć jedną dziewczynę na boku, to następnych nie może?

Rambuś, no przecie napisałam "prawie".
A lepiej nie posiadać niż posiadać takiego o jakim pisze autorka. Ty się ciesz, że nie masz zadnego, bo jeszcze trafisz na fajnego.A od takich jak ten tutaj to ja Ci mówię, trzymaj sie z daleka!

[Aeterna]

No nie..?
Lepiej raz a porządnie, a nie, jakiś takiś, szmatek.


Ależ nam się oberwie , jeśli krew gorąca, za to, żeśmy są wredne:

[atka83]

Napisane przez rambo

Ej, no.
Proszę mi tu nie generalizować
Czuję się odsunięta od grona Wszystkich(prawie) - Posiadających - Faceta

O,ja teź czuje się odsunęta,a buuuu samca brak

Napisane przez Luba

Rambuś, no przecie napisałam "prawie".
A lepiej nie posiadać niż posiadać takiego o jakim pisze autorka. Ty się ciesz, że nie masz zadnego, bo jeszcze trafisz na fajnego.A od takich jak ten tutaj to ja Ci mówię, trzymaj sie z daleka!

To pisała Luba,cioca dobra rada

[Zmijka]

Jak bym to przeczytała półtora miesiaca temu to bym pomyślała, że to o mnie.
Też byłą ze swoim byłym trzy lata i jeszcze potem z nim mieszkałam, a mieszkanie było na niego, a nie wyprowadzałam się bo mi się wygodnie mieszkało i mogłam się wyżywać na byłym

[rambo]

Napisane przez Luba

A lepiej nie posiadać niż posiadać takiego o jakim pisze autorka. Ty się ciesz, że nie masz zadnego, bo jeszcze trafisz na fajnego.A od takich jak ten tutaj to ja Ci mówię, trzymaj sie z daleka!

Wedle życzenia
Porusznik Rambo melduje się na stanowisko!

[Aeterna]

Napisane przez Zmijka

Jak bym to przeczytała półtora miesiaca temu to bym pomyślała, że to o mnie.
Też byłą ze swoim byłym trzy lata i jeszcze potem z nim mieszkałam, a mieszkanie było na niego, a nie wyprowadzałam się bo mi się wygodnie mieszkało i mogłam się wyżywać na byłym

Wow, zatkało kakao. Że da se tak.

edit:

Porusznik Rambo melduje się na stanowisko!

A ja chciałam użyć wcześniej: że tak moszna.
Lecz - no rura mi zmiękła.

[bess]

nie czytalam calego wątku ale moja refleksja po kilku postach jest taka "Hola hola kto tu jest ta trzecią"

[Luba]

Napisane przez atka83

To pisała Luba,cioca dobra rada

Ja tu jeszcze wątek założe pod tym tytułem, zobaczycie!
A wtedy z takimi problemami jak tu, to bedzie wiadomo gdzie sie zwrócić.
Jako bonus dodaje rady na temat: jak zakładać prezerwatywe


A wy Rambo: tak czymać


Zmijka, a może to o Tobie?! Tylko facet się autorce nie przyznał, że już się wyprowadziłas

[Fresa]

Napisane przez Aeterna

Wow, zatkało kakao. Że da se tak.

Kakao nie zatyka,bo nie ma patyka

[Fresa]

Napisane przez Luba

Ja tu jeszcze wątek założe pod tym tytułem, zobaczycie!
A wtedy z takimi problemami jak tu, to bedzie wiadomo gdzie sie zwrócić.
Jako bonus dodaje rady na temat: jak zakładać prezerwatywe

Lubo zakładaj,zakładaj-zgłaszam sie na ochotnika na gościnne występy w Twoim wątku .

[Zmijka]

Napisane przez Luba

Zmijka, a może to o Tobie?! Tylko facet się autorce nie przyznał, że już się wyprowadziłas

A wszystkie fakty się zgadzają, nawet to, że pół roku mieszklismy po zerwaniu.

A ja podziwiam tamta dziewczyne, mieszkanie z byłym to koszmar

A rada dla ninana porozmawaj z ta dziewczyną, zamiast knuć intrygi, może się dowiesz paru ciekawych rzeczy

[lawenda]

Napisane przez ninana

Dziewczyny pomóżcie! Wierzę, że wyobraźnię macie bujną i twórczą!
W grudniu poznałam faceta, od tamtej pory spotykamy się, związek się rozwija i jest cudownie, gdyby nie jeden duży problem, mieszka z panną. Mają za sobą trzyletni związek od pół roku żyją jakby obok siebie. Nie zmienia to faktu, że jemu jakoś trudno się jej pozbyć. Wiem zmiany nie są łatwe zwłaszcza dla facetów, powtarza tylko że jeszcze trochę musi tak być. I teraz przejdźmy do meritum, co zrobić, żeby ja stamtąd wykurzyć?
Tylko nie namawiajcie mnie żebym dała sobie spokój, bo tego nie zrobię
Liczę na Was, Kochane!!!

Wiem, że nie jest to moja sprawa i zrobisz tak jak chcesz, bo wynika z twojej wypowiedzi, że chcesz walczyć o swoją miłość. Ale z własnego doświadczenia wiem, że czasem nie warto walczyć o coś, co zapowiada się niezbyt dobrze. Sama kiedyś miałam wielki kryzys w moim związku i to ja byłam tę trzecią, tak jak ty to nazywasz , a mój facet zamiast tego aby naprawić coś w związku albo to zerwać miał relacje z inną kobietą, mowiąć jej że jest sam, że ja praktycznie jestem jego przeszłością. Dowiedziałam się o tym przypadkowo i skończyłam z tym. Poza tym jestem przekonana że tamta kobieta nie miała żadnego pojęcia o tym, że aktualnie byłam blisko z moim facetem. Więc proponuję, abyś szczerze porozmawiała z nim, ponieważ bycie w niewiedzy jest straszne. Życzę ci powodzenia.