Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń

[zygcia]

dzięki za poradę rozcieńcze poł na poł i naloże zobaczymy co będzie ...hehe ..moze najpierw na plecach siostry wypróbuje zanim naloże na swoją twarz

pozdrawiam

[Nati02]

Napisane przez zygcia

dzięki za poradę rozcieńcze poł na poł i naloże zobaczymy co będzie ...hehe ..moze najpierw na plecach siostry wypróbuje zanim naloże na swoją twarz

pozdrawiam

Ja właśnie na plecy nakładam 25% i czasami mam wrażenie, że to za dużo. Nie nakładaj od razu na twarz dużego stężenia- zacznij od 5% i stopniowo zwiększaj Unikniesz poparzenia buzi.
I rozcieńczaj z wodą destylowaną

[zygcia]

Nati a jak po tym peelingu wyglądasz? da się wyjść do ludzi? bo wolałabym nie być wyjęta z życia na pare dni

[Nati02]

Ja nie robię na twarz, a plecy nie łuszczą mi się bardzo, wręcz jest to delikatne.
Myślę, że jak zrobisz na początek 10% to bez problemu powinnaś wyjść do ludzi

[telbuh]

Napisane przez Nikita-v

uff jestem w połowie i mam dośc, może mnie ktoś poratuje
na mazidłach jest przepis na tonik z kwasem hialuronowym lub hydromanilom, a można tonik zrobic z samej wody i kwasu? czy przyniesie jakis efekt?

Zamiast kwasu hialuronowego można dodać chyba zwykłą glicerynę (2 zł w aptece) - tak robię i żyję

[sabbra]

dziewczyny drogie, uspokójcie mnie proszę, że nic się złego nie dzieje, właśnie zrobilam piling migdałowy (4 ml wody, 1,25 kwasu migdałowego), już robiłam go kiedyś 2 razy (ok. 2 miesiące temu), trzymałam go 10-15 minut, i zaraz po zmyciu zostały mi białe plamy, jak poparzenia (oprócz zaczerwień), skóra bardzo piecze, te plamy zostały mi w tym miejscu, w którym zawsze mi skóra najbardziej sie łuszczyła, tzn. koło nosa i na brodzie, boję sie, że zrobiłam krzywdę swojej skórze, co powinnam teraz zrobic? czy wam też sie tak zdarzyło?

[Adora Belle]

Napisane przez sabbra

dziewczyny drogie, uspokójcie mnie proszę, że nic się złego nie dzieje, właśnie zrobilam piling migdałowy (4 ml wody, 1,25 kwasu migdałowego), już robiłam go kiedyś 2 razy (ok. 2 miesiące temu), trzymałam go 10-15 minut, i zaraz po zmyciu zostały mi białe plamy, jak poparzenia (oprócz zaczerwień), skóra bardzo piecze, te plamy zostały mi w tym miejscu, w którym zawsze mi skóra najbardziej sie łuszczyła, tzn. koło nosa i na brodzie, boję sie, że zrobiłam krzywdę swojej skórze, co powinnam teraz zrobic? czy wam też sie tak zdarzyło?

To tzw. "frosting" czyli zbielenie skóry spowodowane koagulacją białka (typowe dla peelingów kwasem trójchlorooctowym) - kwas dotarł głębiej i te miejsca będą Ci się mocno łuszczyły. Zrobi się brązowy strupek, który odejdzie, albo powstanie napięta błonka, która szybko się pomarszczy i będzie odłaziła mniejszymi lub większymi kawałkami. Nie skub tego, nie zdrapuj. Jeśli Cię piecze - wentylator i kostki lodu w czystym płótnie. Delikatne sprawdzone kremy natłuszczające kilka razy dziennie (polecam avenowy Cicalfate, nie powinien piec, ma antybakteryny cynk i dobrze natłuszcza). Mimo że migdał nie jest fotouczulający to obowiązkowo mocne filtry - na tłusty krem, bo może piec. I dużo cierpliwości
Jeśli nie zrobią się brązowe strupki, to możesz rozpulchniać skórę ciepłą kąpielą, mocnym nawilżaniem i delikatnym masowaniem nawet z dodatkiem peelingu enzymatycznego, jeśli dobrze na niego reagujesz.

[sabbra]

Adora Belle - dzięki za szybką odpowiedź na mój atak paniki uff, uspokoiłam się trochę, że to typowe, i dzięki za rady co do postępowania po pilingu, pozdrawiam

[Adora Belle]

Napisane przez sabbra

Adora Belle - dzięki za szybką odpowiedź na mój atak paniki uff, uspokoiłam się trochę, że to typowe, i dzięki za rady co do postępowania po pilingu, pozdrawiam

Nie jest to sytuacja komfortowa, zwłaszcza w takie upały, ale i nie tragedia - jeśli Twoja skóra nie ma dużych skłonności do przebarwień (zasłonięte okna i reaplikowane filtry), to ucierpieć mogą co najwyżej naczynka.

edit: zapomniałam dodać, że najlepiej na podrażnienia popeelingowe spisuje się, mało komfortowa niestety, mieszanka oleju lanolinowego z kwasem hialuronowym. Dobry jest również pantenol.

[sabbra]

dokupiłam sobie alantan plus to będę go łączyć z HA, skóra już jest tylko nie zbyt mocno zaczerwieniona, mam nadzieję, że skończy sie tylko na mocnym łuszczeniu, a kwasu migdałowego bedę już chyba tylko używać do toniku 5%...

wspominałaś wcześniej o ciepłych kąpielach, czy mogę zamiast tego (te upały...) stosować "parówki" (ciepłe, nie gorące)?

aha, czy skóra wróci do normy w czasie jak po pilingu czy ze względu na ten "frosting" potrwa to dłużej?

[Adora Belle]

Napisane przez sabbra

dokupiłam sobie alantan plus to będę go łączyć z HA, skóra już jest tylko nie zbyt mocno zaczerwieniona, mam nadzieję, że skończy sie tylko na mocnym łuszczeniu, a kwasu migdałowego bedę już chyba tylko używać do toniku 5%...

wspominałaś wcześniej o ciepłych kąpielach, czy mogę zamiast tego (te upały...) stosować "parówki" (ciepłe, nie gorące)?

aha, czy skóra wróci do normy w czasie jak po pilingu czy ze względu na ten "frosting" potrwa to dłużej?

Jeśli skóra nie będzie piekła i jeśli nie masz skłonności do pękających naczynek to pewnie niezbyt gorąca parówka za 2-3 dni nie zaszkodzi, ale ja bym nie ryzykowała - bardziej chodzi o wilgoć niż o temperaturę, czyli może raczej kompres niż parówka. (Z zapuszczonych stóp skóra zejdzie potarta dłonią nawet po wymoczeniu ich w dość chłodnej wodzie.) Inni wolą poczekać, aż uformuje się porządna skorupa chroniąca świeżą skórę i praktycznie sama odpadnie - sama zobaczysz, co lepsze.
Możesz też wmasowywać oleje. Albo pantenol, choćby i taki w sprayu czy glicerynę. Najlepiej jednak nie eksperymentować z nowościami, zwłaszcza przy skłonnościach do wyprysków czy podrażnień. Ważne żeby nakładany specyfik nie rozsmarowywał się "tępo" i nie piekł.

Trudno stwierdzić jaka jest norma, ja już zarzuciłam peelingi domowe, a żadnej kosmetyczce ani dermatologowi do twarzy nie dam się dotknąć, bo nie mieszczę się w absolutnie żadnych normach. Sądzę jednak, że potrwa to trochę dłużej skoro kwas zadziałał mocniej. Jeśli stosujesz go do zlikwidowania przebarwień, to jutro mogą być ciemniejsze, ale za jakieś kilka dni (kwestia indywidualna) powinna pojawić się gładka różowawa nowa skóra.

[ogor]

hej!w środe zrobiłam peeling migdałowy na twarz 20%.dziś skóra łuszczy mi sie,nawilżam no i filtry oczywiście.mam pytanie-kiedy po takim zabiegu moge zacząć znowu chodzić na solarium?

[Nati02]

Napisane przez ogor

hej!w środe zrobiłam peeling migdałowy na twarz 20%.dziś skóra łuszczy mi sie,nawilżam no i filtry oczywiście.mam pytanie-kiedy po takim zabiegu moge zacząć znowu chodzić na solarium?

Najlepiej w ogóle bo to błędne koło- filtry, peelingi a potem solar.
A skoro musisz to po całkowitym zakończeniu łuszczenia się plus kilka dni.

[ogor]

dzięki za odpowiedz.wiem że nie powinnam chodzić na solarium bo to szkodzi i wogóle ale niestety mieszkam za granicą,w kraju gdzie słonko bardzo żadko sie pokazuje więc nie mam innego wyjścia chąc się troche opalić.a samoopalacze nie dla mnie
A tak z innej beczki to jestem mile zaskoczona,to był mój pierwszy raz kiedy użyłam migdałka a już widze efekty!Skóra jest gładsza,rozjaśniona no i te okrótne suche miejsca,które mnie męczyły zniknęły!Musze przyznać warto było.Napewno nie zaprzestanę na tym jednym razie

[DAREKLDZ]

Cześć
Zastanawiam się nad użyciem kwasu migdałowego na moją twarz. Wprawdzie miałem już raz kiedyś robiony ale chciałem wrócić do niego. Jak mógłbym go samemu stworzyć? Nie chciałbym spaprać czegoś podczas przygotowywania niego. Lepiej było by pójść do kosmetyczki? Cena trochę wygórowana za kwas ale niby pewniak, że wykona go prawidłowo. Generalnie skórę mam tłustą no świeci się strasznie no i reaguję na zmianę temperatur zaczerwienieniem i szybkim "zagrzaniem" się na twarzy(szybciej sie błyszczy i muszę ochłodzić sie zimną wodą) , tak wiec może skóry nie mam tłustej tylko suchą ale przetłuszczajaca sie baaardzo szybko? Ile serii powinieniem zrobic ów peelingiem aby podleczyć skórę? Jakie kremy stosować do mojej skóry nawet przed zastosowaniem tego peelingu? Mam troche przebarwień może też by pomógł na nie . Obecnie stosuje krem nawilżający Nivea for Men no ładnie się wchłania ale po jakimś czasie skóra tak jakby odrzucała to...staje sie znów tłusta caly sie świece. Meczy to niemiłosiernie tymbardziej że nie mogę zastosować pudru czy fluidu no bo jak? Chociaż chciałbym bardzo nieraz, ale warto sie skupić na kremie. O! jeszcze używam żelu tez nivea for men do twarzy całkiem niezły. Jakis czas temu zastosowałem sobie peeling z soli kuchennej a teraz patrzę chyba za bardzo wysuszyłem skórę bo stałą sie taka w jednym miejscu hmmm gdy sie uśmiecham nad policzkiem przy początku oka pod ciemiem widać takie kreski ale jak nie smieję sie to jest wszystko wporządku chyba zakręciłem sie w opisywaniu ale tak to wygląda Dziewczyny pomóżcie jaki krem mam zastosować aby nawilżyc jape, też może z filtrem jakiś krem może bambino z cynkiem (chyba go kupię), może zeby odbudował mi skóre i żeby nie zapychał i żebym nie "płoną" czerwonością a raczej kropelkami wody gdy robi mi sie gorąco czy też zmieniam temperaturę otoczenia, może tutaj potrzeba filtry ochronne? Pozdrawiam serdeczenie
Darek z Lodzi

[kirki]

Napisane przez Nati02

Nie wiem jakie jest stężenie tego "peelingu". Jeśli cyfra 40, która jest przy opisie odpowiada stężeniu to jest zbyt mocne na twarz, zwłaszcza na pierwszy raz.
Należałoby zmniejszyć stężenie do 15-20%.
Nakładać na skórę po wcześniejszym zmyciu makijażu, potrzymać kilka minut, zmyć a później już nawilżać i czekać na złuszczanie naskórka.

Ja na migdałek chodze do kosmetyczki. I tam wykonuje się ten peeling kwasem 40%. To naprawdę nie jest dużo, i żadnego łuszczenia po tym w zasadzie nie ma. Skóra może się tylko zaczerwienieć - chociaż u mnie i tego nie ma.

[Nati02]

Napisane przez kirki

Ja na migdałek chodze do kosmetyczki. I tam wykonuje się ten peeling kwasem 40%. To naprawdę nie jest dużo, i żadnego łuszczenia po tym w zasadzie nie ma. Skóra może się tylko zaczerwienieć - chociaż u mnie i tego nie ma.

Jesli wczesniej nie mialo sie stycznosci z kwasami to stezenie 40% na kilka minut moze poparzyc twarz. Co innego jesli skoro jest zahartowana.
Generalnie mozna peeluingowac sie migdalem do 70%, ale trzeba doskonale znac swoja skora a nie porywac sie z motyka na slonce.

[kirki]

Ja tego nie kwestionuję, że trzeba uważać. Ale ja przed migdałem, też nie miałam znowu tak zahartowanej skóry, bo jedyne co używałam, i to rok przed pierwszym migdałem, to był effaclar

[Pokahontas22]

Mam strasznie dużo wstrętnych zaskórników, chciałabym wypróbować kwasy,
znalazłam parę które można zakupić na początek w małych ilościach (do wypróbowania).
- kwasy migdałowe, http://www.allegro.pl/item397436227_..._caly_rok.html
- kwasy owocowe AHA, http://www.allegro.pl/item396338942_...promocja_.html
- kwas pirogronowy http://www.allegro.pl/item394274043_...arena_3ml.html

nie wiem czy można wstawiać linki, najwyżej usunę

czy ktoś z Was używał kiedyś tego? czy może mi to ktoś polecić i ew. opisać co to jest neutralizator?

Zażywałam jeszcze miesiąc temu Tetralysal, po kuracji (4miesięcznej) trądzik wrócił...
Duac nie pomaga,
od 2 dni używam Differinu - zobaczymy

proszę o rady

[L_V]

Pokahontas, polecam CI lekturę tego wątku (dołączyłam do niego Twój0. Dowiesz się stąd bardzo dużo o domowych kuracjach kwasowych.

jeżeli planujesz silneijszy peeling i nie masz doświadczemnia z takimi peelingami w domu, radziłabym poczekac z tym do września, az nasłonecznienie będzie nieco mniejsze.

W razie pytań, chętnie pomożemy.

[Pokahontas22]

może rzeczywiście poczekam i na "mój pierwszy raz" udam się do kosmetyczki

[kirki]

Napisane przez Pokahontas22

może rzeczywiście poczekam i na "mój pierwszy raz" udam się do kosmetyczki

I myślę, że to dobry wybór. Kosmetyczka będzie kontrolowała Twoją skórę w czasie zabiegu. W razie potrzeby go skróci, a na koniec nałoży odpowiednią maseczkę kojącą, czy nawilżającą.

[Naamah6]

Uff... Dobrnęłam do końca - trochę czasu zajęło mi przeczytanie tych 63 stron, ale jestem pewna, że warto było...

Mam pytanie do dziewczyn, które po kosmetyczce - i zabiegu u niej z kwasem migdałowym 40% stosowały taki ukręcony przez siebie.

A oto treść mojego pytania: Skoro ja po kwasie gabinetowym miałam dość porządną wylinkę (prawdę mówiąc to przez kilka dni wyglądlam jak rozkładające się zwłoki ), to jakie stężenie poleciłybyście na początek? 15% będzie za dużo?

I jeszcze pytanie do dziewczyn, które same kręcą sobie sera nawilżające: możecie podać mi nazwy kilku takich godnych polecenia? Same nazwy wystarczą - w końcu jest wyszukiwarka (ew. jakieś linki do mazideł ).

Z góry dziękuję.

[remus1]

Mam sposób na to żeby po peelingu dało się wyjść do ludzi.
Trzy dni temu robiłam piling i dzisiaj rano jak się zobaczyłam w lustrze to zaczęłam się z siebie śmiać, a gdy się uśmiechnęłam skóra sie naciągnęła i popękała, wylinka na maksa. Peeling ładnie wysuszył mi pryszcze po których zostały tylko czerwone plamki, a miałam niezłe wulkany.
Dzięki mojej maści mogłam normalnie przyjść do pracy
Zmieszałam: maść ichtiolową, tormentiol, maść propolisową, tran, olej z wiesiołka. Maść bardzo ładnie łagodzi to co się dzieje po peelingu nadaje ładny kolor, (mam cerę ciemną więc u mnie dobrze to wygląda, nie wiem jak na jasnej karnacji). No i przede wszystkim silnie nawilża i nie widać odchodzących skórek Na początku po nałożeniu maści skóra błyszczy się ale za chwilę maść zostaję wchłonięta i połysku nie ma. Zresztą wolę lekkie błyszczenie niż widok odchodzących skórek.
Ważne jest również żeby zaraz po peelingu zrobić nawilżającą maseczkę, ja zrobiłam taką z miodem, żółtkiem, tranem i olejkiem pichtowym, po zmyciu maseczki nałożyłam kwas hialuronowy a po tym grubą warstwę mojej maści na noc.

[remus1]

[QU

I jeszcze pytanie do dziewczyn, które same kręcą sobie sera nawilżające: możecie podać mi nazwy kilku takich godnych polecenia? Same nazwy wystarczą - w końcu jest wyszukiwarka (ew. jakieś linki do mazideł ).

Tu masz recepty na różne nawilżające sera do twarzy http://www.mazidla.com/index.php?opt...id=16&Itemid=2

Ja w tej chwili nie wyobrażam sobie powrotu do kremów, używam tylko olejów.
Bardzo dobra jest mieszanka olejów: jojoba, z orzecha laskowego, maceratu marchewkowego + kwas hialuronowy. Żaden krem nie daje takiego nawilżenia.

[Naamah6]

Ślicznie dziękuję za odpowiedzi

Po powrocie z urlopu robię małe no wcale nie małe, bo z tego co wyczytuję na biochemii to mi się niezłe laboratorium zbiera - za czasów licealnych to laboratorium chemiczne by przy tym wymiękło - zamówienie na mazidłach i zaczynam kręcić...

Mam nadzeieję, że krzywdy sobie nie zrobię.

Zależy mi bardzo na określeniu odpowiedniego stężenia migdałka - bo szczerze powiem, że w pracy mam stały kontakt z klientem. Dziwnie ludzie na mnie patrzyli, jak mi twarz złaziła . Nie przejmuję sie tym jednak - tylko następnym razem wylinkę zaplanuję w weekend, żeby za bardzo nie straszyć.

[malgos_t]

Chciałaby się upewnić co do kwestii tzw. wylinki po peelingu migdałowym. Byłam na trzech zabiegach u kosmetyczki (5, 7 i 9 minut) zauważyłam dużą poprawę mojej cery (lepsze napięcie, koloryt, chłonność na kosmetyki) ale nie miałam łuszczenia się skóry. Czy to jest ok, czy może powinnam zmienić kosmetyczkę? Właściwie jestem zadowolona, ale może powinnam oczekiwać czegoś więcej?

[Naamah6]

Nie jestem specjalistką, ale może Ci odpowiem, bo ja sama zaczęłam od zabiegu gabinetowego.

Otóż jest to normalne, że nie widzisz wylinki, bo mnie samą moja (bardzo dobra) kosmetyczka ostrzegała, że mogę się tylko leciutko i niezauważalnie łuszczyć. To co Ci z twarzy odchodzi zapewne delikatnie ścierasz ręcznikiem.

Moja pozabiegowa wylinka była reakcja na pierwszy w życiu kontakt z kwasami - jeśli zaś używałaś wcześniej kosmetyków z kwasami, to migdałek u kosmetyczki Cię nie ruszy.

[malgos_t]

Napisane przez Naamah6

Nie jestem specjalistką, ale może Ci odpowiem, bo ja sama zaczęłam od zabiegu gabinetowego.

Otóż jest to normalne, że nie widzisz wylinki, bo mnie samą moja (bardzo dobra) kosmetyczka ostrzegała, że mogę się tylko leciutko i niezauważalnie łuszczyć. To co Ci z twarzy odchodzi zapewne delikatnie ścierasz ręcznikiem.

Moja pozabiegowa wylinka była reakcja na pierwszy w życiu kontakt z kwasami - jeśli zaś używałaś wcześniej kosmetyków z kwasami, to migdałek u kosmetyczki Cię nie ruszy.

Dziękuje Ci, masz pewnie rację, bo już od roku (a właściwie półtora roku, jak ten czas leci) stosuję różne kwasy i kwasiki. Umówiłam się jeszcze na jeden i pewnie potem poczekam do jesieni na retin-A

[Nati02]

Napisane przez Naamah6

Nie jestem specjalistką, ale może Ci odpowiem, bo ja sama zaczęłam od zabiegu gabinetowego.

Otóż jest to normalne, że nie widzisz wylinki, bo mnie samą moja (bardzo dobra) kosmetyczka ostrzegała, że mogę się tylko leciutko i niezauważalnie łuszczyć. To co Ci z twarzy odchodzi zapewne delikatnie ścierasz ręcznikiem.

Moja pozabiegowa wylinka była reakcja na pierwszy w życiu kontakt z kwasami - jeśli zaś używałaś wcześniej kosmetyków z kwasami, to migdałek u kosmetyczki Cię nie ruszy.

Zgadzam się Ja jeszcze w ogóle nie miałam wylinki, ale efekty są. Nie ma co na to narzekać tylko się cieszyć bo nie musimy tego ukrywać.