Święta się skończyły kilogramy nam przybyły - poświąteczne zrzucanie kilogramów 26 IV

[agulaaaa]

Napisane przez Agnes1906

To fajnie, ze masz takie koleżanki. Własnie od tego sa, by pomóc w trudnych chwilach.
mnie zawiodła dziś przyjaciólka. Jest na weselu gdzie jest mój były i jego małpa.
no i moja kochana friend zaprzyjaźniła się z nia i mi relacjonuje "ale ładnie wyglądała, taka chuda jest<!> " "jaka ona fajna, na serio polubiłam ją"
Aha.. czuje się zdradzona

to niefajnie...ja w przeciągu roku zawiodłam się na 3 bliskich mi osobach

[Agnes1906]

A potem się dziwią ludzie czemu jestem nieufna. Bo ja to ufać? Bezsensu..
i tu mi się cytat nasuwa z Galerianek
"trzeba robić melanż i się nie przyzwyczajać"
i tyczy się to wszystkiego

[Eldo_rado]

gdy człowiek raz się zawiedzie na bliskiej osobie zaczyna się zamykać na innych, trudniej mu zaufać...

[Agnes1906]

Napisane przez Eldo_rado

gdy człowiek raz się zawiedzie na bliskiej osobie zaczyna się zamykać na innych, trudniej mu zaufać...

Dlatego miałam tylko 1 chłopaka. Tylko.. aż..
Byli po nim inni, ale ja nie potrafię się otworzyć, a przede wszystkim nie chcę, bo wewnątrz mi coś mówi, ze tak bd dla mnie lepiej, bezpieczniej , stabilniej.

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

gdy człowiek raz się zawiedzie na bliskiej osobie zaczyna się zamykać na innych, trudniej mu zaufać...

Mi została jedna przyjaciółka.. Choć nie jest jeszcze w 100 % idealnie, o wielu rzeczach sobie nie mówimy, ja jestem bardzej zamkniętą osobą.

To przykre, bo inna osoba, którą znam dosłownie od małego, razem spędziłyśmy dzieciństwo, potem podstawówkę, gimnazjum. Ona w liceum poznała chłopaka.. Woli go.
Druga dziewczyna to samo, myślałam, że można jej ufać. Ona kochała się w jednym chłopaku, była to platoniczna miłość, raz właśnie ten jej obiekt westchnień mnie zdenerwował, to tej koleżance (wydawało mi się "bliskiej") powiedziałam kilka ostrych słów na jego temat, to nie uwierzycie, ale ona powtórzyła mu wszystko, żeby mu się przypodobać..

Wiele różnych, przykrych sytuacji w moim życiu się zdarzyło. Musiałabym zacząć jakąś książkę pisać..

[Eldo_rado]

przede wszytskim musimy się wspierać! ja wiem, ze to tylko Internet, ale świadomość, ze mam Was sprawia, ze jest mi łatwiej... zawsze mnie wysłuchacie, wesprzecie.... a i ja chcę Was wspierać... nie tylko w odchudzaniu (!) ale też w razie problemu

[agulaaaa]

Napisane przez Agnes1906

Dlatego miałam tylko 1 chłopaka. Tylko.. aż..
Byli po nim inni, ale ja nie potrafię się otworzyć, a przede wszystkim nie chcę, bo wewnątrz mi coś mówi, ze tak bd dla mnie lepiej, bezpieczniej , stabilniej.

Ja też nie potrafię.
Raz spotykałam się z jednym to mówił mi, że jestem tajemnicza, to na +, bo chciał mnie odkrywać, poznawać, ale też, jak to powiedział otacza mnie pancerz, skorupa przez którą trudno się przebić.
Fakt takie sprawiam wrażenie, ale ja do niego nic nie czułam, to nie było to. I mam nadzieję, że trafię na takiego, przed którym się otworzę.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez Eldo_rado

przede wszytskim musimy się wspierać! ja wiem, ze to tylko Internet, ale świadomość, ze mam Was sprawia, ze jest mi łatwiej... zawsze mnie wysłuchacie, wesprzecie.... a i ja chcę Was wspierać... nie tylko w odchudzaniu (!) ale też w razie problemu

Ja też się cieszę, że jestem tu i jesteście Wy

Jak boli czasem przeszłość. Przypomniała mi się ta koleżanka, która mnie sprzedałą, po to aby mieć z tego zysk.. Niczym Judasz za 30 srebrników.

Eldorado ja detoks pod koniec tygodnia zrobię, a może wcześniej. Teraz odechciało mi się jakoś jeść, byłam na zakupach i lodówka pełna jogurtów naturalnych, serków wiejskich, warzyw ( marchewki, papryka), więc mam co jeść na najbliższy tydzień. Będę się trzymać diety. Jeśli będę chciała zgrzeszyć, przypomnę sobię obietnicę daną Wam.

[Eldo_rado]

ja w tym tygodniu będę wyjątkowo przestrzegać diety, bo kurcze jednak w weekend przybył mi ten kg muszę jakoś zrównoważyć ten nadbagaż... czuję, że mi się uda

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

ja w tym tygodniu będę wyjątkowo przestrzegać diety, bo kurcze jednak w weekend przybył mi ten kg muszę jakoś zrównoważyć ten nadbagaż... czuję, że mi się uda

Jaki nadbagaż ? Zobaczysz jutro rano już będzie mniej Ruch, dieta

Te 2 kg musimy zrzucić do końca czerwca obiecane
Chociaż ja się obawiam, ostatnio nie jest idealnie..

[Eldo_rado]

będzie mniej, ale i tak będzie malutki nadbagaż po weekendzie... kurde, kilka dni temu było już 63,4 pewnie tydzień mi zajmie powrót do tej wagi... więc 2 kg do końca miesiąca na pewno mi się nie uda, ale chociaż żeby waga pokazała te 63,4 znów

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

będzie mniej, ale i tak będzie malutki nadbagaż po weekendzie... kurde, kilka dni temu było już 63,4 pewnie tydzień mi zajmie powrót do tej wagi... więc 2 kg do końca miesiąca na pewno mi się nie uda, ale chociaż żeby waga pokazała te 63,4 znów

Oczyścisz się i wszystko wróci do normy
Jeszcze w tym tygodniu

Ja do końca czerwca, bym musiała ujrzeć 62 kg, a to tez raczej nierealne. No cóż, nie teraz to troszkę później, ale będę się dalej starać

[Eldo_rado]

ja też chciałam zobaczyć 62... ale przez ten weekend to niemożliwe jest... no ale chociaż żebym wróciła do wagi sprzed kilku dni wiem, ze potrafię! obie damy sobie radę

[agulaaaa]

No jeszcze trochę czasu do końca czerwca Ja wrócę do Was 3 lipca

[Eldo_rado]

ja wyjeżdżam 27 a wracam 4 lipca

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

ja wyjeżdżam 27 a wracam 4 lipca

A gdzie jedziesz ?
Ja 27 czerwca bardzo, bardzo rano i wracam 2 lipca, ale późno

[Eldo_rado]

jadę z przyjaciółką nad morze - do Mielna to była spontaniczna decyzja.

[agulaaaa]

Napisane przez Eldo_rado

jadę z przyjaciółką nad morze - do Mielna to była spontaniczna decyzja.

To miłego odpoczynku życzę
Ja obóz wtedy.. Nie wiem co zrobić z posiłkami.. Śniadania i kolacje sami mamy sobie organizować, ale co do obiadu jest możliwość wykupienia sobie. I się zastanawiam, czy wykupić sobie ten obiad, czy sama.. Nie będzie za dużo czasu. Nawet nie wiem, czy będzie mi się chciało jeszcze obiady w przerwie robić po wysiłku...

[Eldo_rado]

Ty też baw się dobrze będziesz miała sporo ruchu

ja sobie powiedziałam, że będę biegać codziennie... chociaż te 20 min, ale żeby jakiś ruch mieć

ja bym nie wykupowała posiłków, ale ja to jestem specyficzna, bo obiadów praktycznie nie jadam...

[agulaaaa]

Nie wiem co zrobić właśnie, bo będę miała większe zapotrzebowanie energetyczne, chyba że rozejrzę się po okolicy zaraz po przyjeździe może jakiś jest fajny sklep, to wytrzymałabym ten czas, tylko czas będzie mnie ograniczał i nie będą to żadne pomysłowe obiady, aby coś zjeść i dalej.

[Eldo_rado]

z drugiej strony sklep może być kiepski i jedzenie obiadów takich ''to co jest w sklepie' to też nie ejst dobry pomysł... a jeśli sklep będzie fajnie zaopatrzony to podejmiesz decyzję na miejscu

[agulaaaa]

Dokładnie Ja wolę swobodę w działaniu Sama decydować co i jak, a tu jednak jakieś ograniczenie..

[niunia_ona]

dlugo mnie juz nie bylo :P mialam czas obzerania zal ;p ale juz z tym skonczylam na szczescie :P