tabletki antykoncepcyjne a tłuszczyk

[atomówka]

Wiem, że był już taki wątek, ale nie mogę go znaleźć a chcę Wam napisać o swoich spostrzeżeniach.
Tabletki odstawiłam już miesiąc temu i widzę różnice w moim wyglądzie.
Zmniejszył mi się brzuszek Zauważalnie, bo mój facet nawet zwrócił na to uwagę.
Zmniejszają mi się także znienawidzone boczki
Sposobu jedzenia nie zmieniłam, zaczęłam tylko biegać, ale biegałam jak dotąd tylko 4 razy, więc nie sądzę, że to od tego.
Jeżeli któraś z Was też kiedyś coś takiego zauważyła to dajcie, proszę, znać to najwyżej zrobie dłuższą przerwę (jak na razie lekarz zalecił 2 miesiące)
Czy jak znowu zacznę je brać to wszystko wróci do stanu "sprzed"?

[Akane]

Z tego co wiem, to tabletki antykoncepcyjne po prostu zatrzymują w ograniźmie wodę. Tak przynajmniej jest napisane na niektórych ulotkach. Ja właśnie ze względu na obawę przed przytyciem, zrezygnowałam z powrotu do tego rodzaju antykoncepcji. Szkoda by mi było jeszcze bardziej paskudzić sobie figurę, z którą i tak muszę się zmagać. W zeszłym tygodniu zaczęłam poważną walkę z kilogramami, jak by mi teraz wszystko szlag trafił, to chyba bym się załamała.

[atomówka]

Akane ja nigdy nie byłam bardzo szczupła, nawet zanim zaczęłam je brać. Ale wtedy to była po prostu kwestia fatalnego odżywiania. Teraz jak już jestem "na swoim" nikt mi pod nos knedli ze śliwkami nie podsuwa.
W każdym razie zaczęłam je brać, bo miałam straszny problem z bólami menstruacyjnymi. Czasem nie byłam w stanie normalnie funkcjonować przez kilka dni.
Ale jeżeli moje boczki są teraz "podtrzymywane" przez tabletki (czego nie jestem pewna) to zastanawiam się czy nie zrezygnować.
Zaczęłam się teraz więcej ruszać mając nadzieję na zgubienie nadprogramowego tłuszczyku. Wiadomo, że każdemu zależy na jak najszybszych rezultatach.
Stąd moje pytanie.

[andzya]

ja u siebie w sumie nie zauwazylam wiekszych zmian,ale tabletek nie biore juz od 3 miesiecy i mam zamiar chyba zaczac te plastry antykoncepcyjne.

[talla]

Problem "boczków" nigdy mnie nie dotyczył, ale od pewnego czasu tak..i sama zastanawiam się jaki jest tego powód. Ciężko ocenić, czy odżywianie czy może pigułki coś spaskudziły
W każdym razie mój ginekolog powiedział, że od tabletek się nie tyje. Jednak mogą one powodować zwiększony apetyt i niektóre kobiety nie są w stanie mu się oprzeć, stąd zmiany wagi.

[Akane]

Talla: to niezupełnie tak. Niektóre tabletki zatrzymują wodę w organiźmie i zmiana wagi staje się pewna jak w banku. Także nie wszystko jest uzależnione od wzmocnienia apetytu i nieopanowanej chęci jedzenia.

[Ewusia]

Ja po braniu tabletek przytylam troche. Ale to az tak nie zaszkodzilo, bo wczesniej bylam zbyt szczupla i wiekszosc wysylala mnie do lekarza, abym sie zbadala. Teraz mam spokoj. No i zebra mi nie wystaja.

Jednak i tak mam zamiar zrezygnowac z tabletek ze wzgledu na czeste bole glowy, nerwy i dolowanie sie.

[natalka26]

Ja biorę tabletki od prawie 4 lat. Przytyłam w ciągu ostatniego roku, ale nie od tabletek, tylko od obżerania się. Od końca lutego liczę kalorie i do tej pory zrzuciłam 6 cm w udach, 7 cm w biodrach i 6 cm w pasie.
Tabletki mi w tym nie przeszkodziły.

[atomówka]

Akane może masz i rację
Jeżeli w czasie przerwy w łykaniu organizm nie zatrzymuje takiej ilości wody jak w czasie brania tabletek, a dodatkowo wypijam z okazji upałów około 4 litry wody dziennie (poważnie, nie wiem jak mi się to mieści, ale organizm się domaga) to może stąd moje uczucie "lekkości" i zmniejszenie brzuszka...
Swoją drogą, jeżeli faktycznie woda ma aż takie właściwości, to chyba okrągły rok będę piła po te 4 litry...

[atomówka]

natalka 26 moje gratulacje!
świetny wynik

[atomówka]

ewusia dołowałaś się po tabletkach???
też zauważyłam poprawę nastroju w ostatnim czasie... tzn jak nie biorę, ale myślałam, że to od biegania bardziej...

[Ewusia]

Napisane przez atomówka

ewusia dołowałaś się po tabletkach???
też zauważyłam poprawę nastroju w ostatnim czasie... tzn jak nie biorę, ale myślałam, że to od biegania bardziej...

Tak, kiedys nie bylam takim smutasem, jak teraz. Czasami sobie mysle, ze musze w koncu odstawic te pigulki, bo zrobily ze mnie inna osobe. Kiedys nie przejmowalam sie roznymi glupotami.
Czytalam nawet, ze tabletki antykoncepcyjne moga wywolywac taki stan.

[atomówka]

Napisane przez Ewusia

Tak, kiedys nie bylam takim smutasem, jak teraz. Czasami sobie mysle, ze musze w koncu odstawic te pigulki, bo zrobily ze mnie inna osobe. Kiedys nie przejmowalam sie roznymi glupotami.
Czytalam nawet, ze tabletki antykoncepcyjne moga wywolywac taki stan.

A długo już bierzesz? Ja od kilku lat (nawet nie pamiętam od ilu, ale około 5 będzie) i wiesz, że na początku roku myślałam już o psychologu? Sama sobie przestałam ze światem radzić. Byłam jedną chodzącą złością
Teraz, tak jak pisałam, od miesiąca nie biorę. Zaczęłam też biegać i bieganie dało mi dużo, dużo pozytywnej energii na cały dzień.
Wiesz co Ci poradzę? Zrób sobie przerwę. Spróbuj odstawić na 2 miesiące i obserwuj efekty. Jeżeli zauważysz poprawę bez wahania odstaw. Jest mnóstwo innych metod antykoncepcji, a dobre samopoczucie jest moim zdaniem ważniejsze... To znaczy widzę to dopiero teraz.
W każdym razie szkoda życia na smutki i złość.
Wolę siebie teraz niż przed dwoma miesiącami

[mayka]

Niektóre pigułki mogą wpływać na przemianę materii i nie musi sie to wcale wiązać ze zwiększonym apetytem. Ja brałam pigułki przez 3 miesiące latem - było gorąco, więc mało jadłam, piłam dużo wody i jak zawsze ćwiczyłam, a mimo to po 3 miesiącach ważyłam więcej i pojawił mi się cellulitis w każdym możliwym miejscu Ale zdaje się, że to jest sprawa indywidualna i różne osoby reagują inaczej na ten sam lek, dlatego można zawsze spróbować innych pigułek

[kalija]

mayka masz racje cellulitis często jest "skutkiem ubocznym" tabletek zawierających duże ilości estrogenu - wtedy też o wiele , wiele cięzej się chudnie. Można ginekologa poprosić o tabsy zawierające znikomą ilość tego hormonu, no ale to też się wiąże z większą ceną.

zawsze zostaje kalendarzyk

[Jagoda8]

Ja biore już trzeci rodzaj pigułek. Nigdy nie przytyłam ani troszeczkę. Chociaż jak zaczynałam brać pigułki to cieszyłam się, że tak bedzie. A złe nastroje bóle glowy, lekarz wmawiał mi, ze to nie od pigułek. Na początku brałam Minisiston straszne te pigułki były, bo okres mi sie nie chciał wyregulować. Później Novynette, nie dało się ze mną wytrzymać. O wszytko się wkurzałam i bolała mnie ciągle głowa. Mój lekarz wmawiał mi, że takie rzeczy od pigułek się nie dzieją. Ale po przeczytaniu tego tematu widze, że chyba jakiś niedouczony był Teraz mam zupełnie inne Rigevidon od dwóch miesięcy. Jak narazie jestem grzeczna, ale dalej nie tyję Zobaczymy może coś mi przybędzie, bo te ostatnie tabletki mają więcej jakiegos tam hormonu.

[poranek]

zgadzam sie z moimi przedmówczyniami. ja brałam kilka lat cilest. okropieństwo pod każdym względem!!!! nawet teraz jak o tym myślę robi mi się niedobrze...ja również nie przytyłam, ale miałam takie wahania nastroju, ze ho ho. po odstawieniu byłam wreszcie tą dziewczyą sprzed lat teraz używam platrów - polecam! są skuteczne i nie ma przy nich takich skutków ubocznych jak przy prochach ))

[mayka]

Jagoda nie chcę Cię martwić, ale jeśli do tej pory nie zauważyłas różnicy, to już chyba nie przytyjesz ;] Widocznie Twój organizm dobrze toleruje (jesli można tak powiedzieć) hormony, które odpowiadają za przemianę materii i łaknienie. No ale ja się na tym dobrze nie znam, nigdy nie przepadałam za biologią Ja poprosiłam lekarza o pigułki żeby pozbyć się nadmiernego owłosienia, które jest ponoć normalne u brunetek, ale po tym jak męczyłam się tyle czasu (miałam więcej skutków ubocznych niż podali w ulotce) stwierdziłam, że depilacja jest dużo lepszym pomysłem. Ale do pigułek już nigdy nie wrócę, za dużo spustoszenia sieją w moim organizmie.

[SunnyAngel]

Ja biore Rigevidon juz od roku i musze przyznac, ze dzieki niemu zaczelam w koncu chudnac Chyba poprawil moja przemiane materii

[marta8]

moja kuzynka brała tabletki i bardzo przytyła. nie dość, że zawsze była przy kości to teraz wygląda .....źle
problem na pewno leży w odpowiednim dobraniu tabletek.

[andzya]

ja nie przytylam po tabletkach,ale nie byly one dla mnie dobre,bo mialam wiele innych skutkow ubocznych :/

[Anemon]

Witam Was serdecznie! Dwa lata temu zaczęłam brać Mercilon. Zwiększył mi się apetyt, przytyłam parę kilo, spadło libido (zero zainteresowania "tymi sprawami" )ogólnie zrobiłam się jakaś "zamulona". Męczyłam się rok. Nie przyjmowałam do wiadomości faktu, ze może to po pigułach, bo przecież mój lekarz powiedział, że nic po nich sie dzieje . W końcu zmieniłam na Tri regol. Dwa miesiące było suuper. O mało nie wykończyłam mojego TŻ . A potem znowu to samo, a nawet gorzej ( ogromne obniżenie nastroju, wieczna senność, ciągły "leń" , zaniedbałam i siebie i dom). Zmiana na Jeanine i znowu porażka! nie wzięłam nawet 1 opakowania do końca. Już mija trzeci tydzień gdy ich nie biorę i jest spoko! Ochota na seks , jestem żywsza, nie śpię popołudniami, bystrzejsza i w ogóle. Ale ... Mam za dużo o 10 kg w stosunku do wagi wyjściowej . Zawsze, gdy chciałam zrzucić np 3 kg. nie było problemu, wystarczyło, że ograniczyłam słodycze i kolacyjki.W trakcie brania pig. okazało się to niemożliwe! Waga ani drgnęłą (albo nie w tą stronę ). Powiedzcie, czy teraz bez piguł będzie to łatwiejsze? Na razie zero ubytku ...

[Hela_Bertz]

chyba jestem jedyną osoba, której antykoncepcja hormonalana pozwoliła wyleczyć się ze stanów depresyjnych...Ciekawe, bo nieludzkie wachania nastroju i wybuchy złości miałam przed tabletkami...
chciałam poinformować co niektórych w tym wątku, że tabletki się dobiera - nie pasują jedne, to dobiera się o innych parametrach, a nie o innej nazwie.

[A.S.]

Ewuniu i Atomówko na mnie pigułki wpływają identycznie.
Jestem rozdrażniona, nerwowa...
Mój facet wręcz błaga abym odstawiła pigułki, twierdzi że, "będę wóczas normalna"... ja natomiast twierdzę,że to nie jest tylko i wyłącznie kwestia pigułek... akurat w moim życiu jest tak jak jest i to może również po częśći wpływa na moje zachowanie...
Byc moze tylko to jest moje wytłumaczenie, może się mylę...

[atomówka]

Napisane przez A.S.

Ewuniu i Atomówko na mnie pigułki wpływają identycznie.
Jestem rozdrażniona, nerwowa...
Mój facet wręcz błaga abym odstawiła pigułki, twierdzi że, "będę wóczas normalna"... ja natomiast twierdzę,że to nie jest tylko i wyłącznie kwestia pigułek... akurat w moim życiu jest tak jak jest i to może również po częśći wpływa na moje zachowanie...
Byc moze tylko to jest moje wytłumaczenie, może się mylę...

A.S. tak jak wcześniej pisałam Ewuni, spróbuj odstawić. Przecież nic nie tracisz.
Też mam problem wielkości Kilimandżaro. Wcześniej spędzał mi sen z oczu, wpływał na wszystkie dziedziny mojego życia. Teraz jestem bardziej zdystansowana. No i zaczęłam wierzyć, że uda się go rozwiązać bez drastycznych środków
Chyba odstawię piguły zupełnie

[atomówka]

Napisane przez Hela_Bertz

chyba jestem jedyną osoba, której antykoncepcja hormonalana pozwoliła wyleczyć się ze stanów depresyjnych...Ciekawe, bo nieludzkie wachania nastroju i wybuchy złości miałam przed tabletkami...
chciałam poinformować co niektórych w tym wątku, że tabletki się dobiera - nie pasują jedne, to dobiera się o innych parametrach, a nie o innej nazwie.

zmieniałam, zmieniałam
a swoją drogą... mój lekarz jako skutki uboczne traktuje: mdłości, zaburzenia widzenia, omdlenia i takie tam fizyczne dolegliwości
o psychicznych nigdy nawet nie wspomniał
no i oczywiście przy każdych zarzekał się, że nie będzie problemów z wagą, metabolizmem, że wszystko zostanie po staremu...

[atomówka]

Napisane przez Anemon

Witam Was serdecznie! Dwa lata temu zaczęłam brać Mercilon. Zwiększył mi się apetyt, przytyłam parę kilo, spadło libido (zero zainteresowania "tymi sprawami" )ogólnie zrobiłam się jakaś "zamulona". Męczyłam się rok. Nie przyjmowałam do wiadomości faktu, ze może to po pigułach, bo przecież mój lekarz powiedział, że nic po nich sie dzieje . W końcu zmieniłam na Tri regol. Dwa miesiące było suuper. O mało nie wykończyłam mojego TŻ . A potem znowu to samo, a nawet gorzej ( ogromne obniżenie nastroju, wieczna senność, ciągły "leń" , zaniedbałam i siebie i dom). Zmiana na Jeanine i znowu porażka! nie wzięłam nawet 1 opakowania do końca. Już mija trzeci tydzień gdy ich nie biorę i jest spoko! Ochota na seks , jestem żywsza, nie śpię popołudniami, bystrzejsza i w ogóle. Ale ... Mam za dużo o 10 kg w stosunku do wagi wyjściowej . Zawsze, gdy chciałam zrzucić np 3 kg. nie było problemu, wystarczyło, że ograniczyłam słodycze i kolacyjki.W trakcie brania pig. okazało się to niemożliwe! Waga ani drgnęłą (albo nie w tą stronę ). Powiedzcie, czy teraz bez piguł będzie to łatwiejsze? Na razie zero ubytku ...

Anemon widocznie tabletki nie dla Ciebie. Plastry może spróbuj... albo podpytaj lekarza, może zaproponuje coś co bardziej będzie Ci pasowało

A odpowiadając na Twoje pytanie.
Jeżeli tabletki zatrzymują wodę w organiźmie, tak jak pisała Akane, to będzie Ci łatwiej
Jeżeli zwiększają apetyt, to też będzie Ci łatwiej
Nie mam medycznego wykształcenia, więcej przykładów przytoczyć nie nie jestem w stanie, ale tak czy inaczej 2:0 przeciw pigułom

[Akane]

Ja sobie z tabletkami dałam spokój. Zbyt wiele skutków ubocznych, jak dla mnie (chociaż wahania nastroju to mam i bez tabletek). Natomiast dziwię się dziewczynom, które piszą, że lekarz im wmawiał że gorsze samopoczucie nie jest związane z pigułkami. Przecież nawet w ulotkach jest info, że branie tabletek może wywołać stany depresyjne (przynajmniej tak jest w przypadku ulotek dołączonych do Novynett czy Logestu).

[atomówka]

Napisane przez Akane

Ja sobie z tabletkami dałam spokój. Zbyt wiele skutków ubocznych, jak dla mnie (chociaż wahania nastroju to mam i bez tabletek). Natomiast dziwię się dziewczynom, które piszą, że lekarz im wmawiał że gorsze samopoczucie nie jest związane z pigułkami. Przecież nawet w ulotkach jest info, że branie tabletek może wywołać stany depresyjne (przynajmniej tak jest w przypadku ulotek dołączonych do Novynett czy Logestu).

nie pamiętam, jak było z poprzednimi, ale ostatnio brałam Stediril i nic tam takiego nie było, niestety
Lekarza nie pytałam, bo nie przyszło mi do głowy, że coś takiego może się dziać. A on z kolei pytając mnie o skutki uboczne wymieniał nudności i tak dalej...
A jeżeli chodzi o tłuszczykowe problemy, to nawet ćwiczyć mi się teraz bardziej chce i z motywacją lepiej więc może masz i rację Akane, że omijasz szerokim łukiem

[Akane]

No może Szczęśliwie nie jesteśmy skazane na tę jedną metodę antykoncepcji. Ja już do tabletek chyba nigdy nie wrócę. Są spore plusy, ale z drugiej strony szkoda chyba zdrowia.