2013-09-27, 14:23 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
jak mnie i ta henna uczuli,to sobie w leb strzele...
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-09-28, 12:27 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Może z henną będzie akurat dobrze, bo dużo dziewczyn sobie ją chwali zarówno pod względem pielęgnacyjnym i efektem kolorystycznym no i oczywiście właśnie ze względu na brak reakcji alergicznych.
Dziś przejechałam sobie przed lustrem po włosach i okazało się, że mam coraz więcej siwków. To zapewne przez te stresy, które mnie ostatnio dopadają. Ciekawe jak będę wyglądać jak już całkiem osiwieję. Pewnie dość dziwnie, bo na twarzy nie wyglądam na swój wiek. Dziś nawet jak byłam na zakupach to facet na straganie wziął mnie za młodzież, a niedawno jak byłam z bratanicą w Hebe to panie ekspedientki chciały nam karty założyć tylko pytały się nas czy już jesteśmy pełnoletnie Więc pewnie te siwe włosy w połączeniu z moim typem urody będą "ciekawie" wyglądały. Dopiero ludzie będą mieli kłopot ile mi dać lat Edytowane przez Natalisis Czas edycji: 2013-10-10 o 07:55 |
2013-09-28, 15:59 | #63 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: wichrowe bagna
Wiadomości: 2 007
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Hej Alergiczki
Tez zauwazylam, ze szampony i odzywki zaczynaja mnie uczulac. Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ja mam zwyczaj kupowac litrowe butle profesjonalnych produktow i.... potem podrzucam rodzinie i mezowi, a sama szukam dalej. Litrowe opakowania sa ekonomiczne, ok. 100 zlotych, a te standardowe kosztuja zwykle 50-60. Niestety, przechodze na eko produkty o podstawowych skladach, male butelki, plukanie zaparzonymi torebkami z ziolkami i woda z cytryna. Widze moj szalony odrost, a tam masa siwkow. Za kilka miesiecy pewni ebede hennowac. Poki co, kupilam mocno barwiace maski do wlosow Artego (my color reflex w kolorze zimnego brazu i jakas 400ml w kolorze czekolady). Jak mi to nieco wyrowna koloryt i nie bedzie gryzlo, to na jakis czas na tym bede jechac. Niestety, nie kupuje juz nic na zapas, bo nie wiem, czy w ogole bede mogla tego uzywac. Co za zycie |
2013-09-29, 21:17 | #64 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: stund
Wiadomości: 312
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
ja ostatnio też "uwierzyłam" w farbę bez ppd , kupiłam na allegro, http://allegro.pl/montibello-oalia-zestaw-farba-60g-oxy-90ml-i3428548006.html uczulenie oczywiście wyszło jak byk a więc też przy okazji, nie polecam, kolejna ściemka, eh... chyba trzeba założyć jakiś klubik króliczków/alergiczków doświadczalnych |
|
2013-10-03, 08:02 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
chyba tak ..
teraz przymierzam sie do zakupienia ( o ile bedzie mozliwosc) probki henny Khadi. Dzis moj Luby wyrwal mi 3 siwe wlosy.. masakra! poza tym po lecie wlosy strasznie mi zjasnialy, a ja nie lubie siebie w jasniejszych... wole jak sa ciemne- wydaje mi sie,ze mam wtedy wyrazniejsza twarz i oczy jasnieja.
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-10-03, 11:15 | #66 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: wichrowe bagna
Wiadomości: 2 007
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
Moja siostra dostaa potwornego przesuszu od henny. Ona mieszka w tropikalnym klimacie, slonce pali codziennie, wiec moze to jest przyczyna. U mnie w Szwecji tak ostro nie pali jesienia, moze sprobuje henny. Marzy mi sie jakis brazik, taki niezbyt czerwony czy zloty, jakis sobie taki spokojny i nie odbiegajacy od natury tonem. Ostatecznie, kilka jasnych pasemek (z jakims marginesem od skory glowy) na naturze, by troche rozmydlic te kilka siwkow. Bez zrobienia probek sie nie obedzie. Niestety. |
|
2013-10-09, 22:36 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: desde muy lejos!
Wiadomości: 738
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Jak chcecie pokryć siwki henną to pamiętajcie o 2 fazowym farbowaniu tj. najpierw czystą henną na czerwono a dopiero na to kolor docelowy czyli brąz, orzech itd. Inaczej może się z siwków wypłukać albo mogą być dużo jaśniejsze.
__________________
9.10.2013 zapuszczam włosy. Aktualna długość do ramion. 9.01.2014 włosy za linię obojczyków. 24.08. 2016 w połowie drogi do talii |
2013-10-25, 10:55 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Hej dziewczyny,
ostatnio pisalam z profesjonalnym fryzjerem- Kajetanem Góra i oto co napisal mi odnosnie robienia drobnych pasemek/refleksow : "alergen nie przedostanie sie z włosa do krwiobiegu, nie ma takiej możliwoście, możesz użyć każdej farby pod warunkiem że nie zetknie się ona ze skórą. Więc jeśli nałożysz w wybranych miejscach odpowiednio dalekmo od skóry i umiejętnie zostanie później zmyte wszystko to unikniesz komplikacji zdrowotnych, tak więc będziesz mogła się cieszyć nowym wydaniem swojej fryzury, trzymam kciuki, powodzenia, KG"
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-10-25, 12:50 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
I znów wszystko brzmi pięknie i super gdyby tak faktycznie było, ale ja podchodzę do tego niestety bardzo sceptycznie. Dwa ostatnie rozjaśniania też miałam robione na folię (tylko pasemka, nie całość) i rozjaśniacz nie miał żadnego kontaktu z moją skórą głowy ani z tą w innych miejscach. Przy zmywaniu również rozjaśniacz nie miał kontaktu ze skórą i zwróciłam szczególną uwagę żeby wszystko było zmyte dokładnie. No i niestety, ale nic to nie dało. Jeszcze tego samego dnia swędziała mnie głowa, szyja i twarz, a następnego pojawiła mi się na szyi, uszach i twarzy wysypka, która swędziała jak diabli. Aż boję się pomyśleć co by było, gdybym sobie machnęła całość na ciemno. Dlatego ja się póki co trzymam z dala od jakiegokolwiek farbowania, chociaż marzą mi się jakieś ciemne włoski
Moja mama rozmawiała na mój temat ze swoją fryzjerką i ta z kolei powiedziała, żebym dała sobie spokój z farbowaniem, bo jak mnie raz uczuliło to już będzie tak za każdym razem, bez względu na to czy będę farbować całą głowę czy robić tylko pasemka. Każdy fryzjer gada inaczej i bądź tu teraz człowieku mądry. Chociaż jak obserwuję się od pewnego czasu i myślę tak sobie o tym wszystkich to wpadła mi do głowy jeszcze jedna możliwość pojawienia się u mnie uczulenia. Wcześniej farbowałam włosy głównie na ciemno różnymi farbami (Joanna, Schwarzkopf, Garnier, Wella) i nic się działo. Później wzięła mnie faza na L'Oreala, bo niby najlepsze z tych sklepowych i przez jakiś czas było ok. Dłuższy czas używałam Castinga i po którymś tam farbowaniu pojawiła mi się właśnie wysypka. I tutaj co dziwne, z tego co pamiętam, na początku nigdy nie używałam odżywek dołączonych do farby tylko swoje sprawdzone. A później coś mnie podkusiło i nakładałam odżywkę L'Oreala z farby. I o ile dobrze kojarzę to właśnie wtedy pojawiała się wysypka. Przypomniało mi się również, że już kiedyś po szamponie i odżywce z L'Oreala (sklepowej i profesjonalnej serii) też miałam takie uczulenie. I tak sobie teraz myślę, że może w moim przypadku to wcale nie jest uczulenie na farbę tylko na szampon lub odżywkę, które mi fryzjer nakłada po farbowaniu (podobno używa Matrixa). Wcześniej robiłam sobie sama kilka razy pasemka rozjaśniaczem Joanny i raz robiła mi fryzjerka w domu rozjaśniaczem z Garniera jak się nie mylę i nic mi nie było, ale zmywałam sobie to sama sprawdzonymi specyfikami. A za każdym razem jak mi robi fryzjerka w salonie to kończę z wysypką, więc może tu jest coś na rzeczy. Ale jakoś nie mam odwagi żeby to sprawdzić, bo pół biedy jakby się skończyło tylko na wysypce jak zawsze, gorzej jak spuchnę albo się zacznę dusić. Co o tym myślicie dziewczyny? Czy to rzeczywiście może być uczulenie na szampon albo odżywkę a nie na farbę? No i co zamierzasz zrobić Sprężynko, ryzykujesz i farbujesz? |
2013-10-25, 19:00 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Wlasnie wrocilam od fryzjera. Zrobila mi kilka pasemek rozjasniaczem (na folii) i nie wiem... cos jakos dziwne czuje swiad twarzy..ale nie jakis hard core, tylko tak jakby cos,a jakby nic... nie powiem-zaczynam sie bac.... ale w najgorszej sytuacji zlapie za nozyczki i poscinam te pasemka...
powiedz jak zrobily Ci te pasemka, i uczulilo Cie, smarowalas czyms ? co bralas ?
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-10-25, 20:41 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Nie smarowałam niczym, bo nie chciałam pogorszyć sytuacji. Myłam się jedynie mydłem Dove, a do włosów używałam szampon pokrzywowy z Farmony i odżywkę z Seboradinu. Wewnętrznie piłam wapno i brałam Zyrtec. Mnie wysypka i swędzenie trzymało jakieś 3 tygodnie. Może u Ciebie nic się nie dzieje, tylko już z tych nerwów podświadomie się nakręcasz. Chociaż lekceważyć też tego nie ma co i trzeba obserwować. Dawaj znać na bieżąco co i jak.
|
2013-10-26, 10:41 | #72 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
falszywy alarm chyba z emocji wszystko mnie swedzialo. Zero opuchlizny, zadnych sladow, a refleksy...no coz, w sumie troche inaczej sobie je wyobrazalam- inny odcien,inne rozmieszczenie, no ale i tak dobra odmiana.
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-10-26, 10:58 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Najważniejsze, że nic Ci nie jest i że ze strony zdrowotnej wszystko poszło dobrze A poprawić wizualnie można następnym razem. Wstaw nam zdjęcia włosków, bo jestem ciekawa jak wyszło (dziewczyny z resztą pewnie też chętnie zerkną). Nie mogę poeksperymentować na sobie to chociaż popatrzę jak to u Ciebie wygląda
|
2013-10-26, 13:33 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
2013-10-26 11.30.36.jpg
dziekuje ze bylyscie ze mna
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
Edytowane przez sprezyna87 Czas edycji: 2013-10-26 o 13:34 |
2013-10-26, 15:09 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Wcale te refleksy źle nie wyglądają, mnie się podoba A z resztą masz bardzo ładne, gęste włosiska i super naturalny kolor (taki ciemny) Aż zazdroszczę, oczywiście pozytywnie.
No i po to tu jesteśmy, żeby się wspierać i wymieniać doświadczeniami, wię nie masz za co dziękować. |
2013-10-26, 18:16 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Fakt wlosy grube i krecone(na zdjeciu ujarzmione przez fryzjera) no i sieki sie pokazuja. Oby w przyszlosci wymyslili cos dla alergikow. A moze same powinnysmy pomyslec o takim biznesie?!
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2013-10-26, 18:21 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Oj, chętnie sama bym coś wymyśliła, ale do tego to trzeba niestety mieć ogromną wiedzę chemiczną, a do takiej mi bardzo daleko Chociaż z drugiej strony mówią, że potrzeba jest matką wynalazków, więc może w końcu po wielu próbach wpadłybyśmy na jakąś cudowną mieszankę. A najlepsze jakby się okazało, że jest jakiś całkiem naturalny i nieszkodliwy specyfik farbujący trwale włosy (pomijając hennę). Padł by przemysł farb chemicznych No, ale może się kiedyś doczekamy czegoś bezpiecznego dla nas. W sumie nauka idzie coraz bardziej do przodu. Ja to głównie mam nadzieję, że coś skutecznego wymyślą na moje choroby, ale na farbę do włosów też się nie obrażę.
Edytowane przez Natalisis Czas edycji: 2013-10-26 o 18:27 |
2013-10-26, 20:51 | #78 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: stund
Wiadomości: 312
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
ja już eksperymentowałam ten patent, wprawdzie nie z pasemkami ale farba kładziona centymetr od skóry, przy skórze na czubku głowy było w miarę OK, ale uszy i szyję miałam spuchnięte ---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- Cytat:
próbowałam już chyba wszelkich metod, łącznie z dwustopniowym farbowaniem, dodawaniem do henny goździka, herbaty, kawy, soli etc. testowałam też różne henny - od khadi, z pola henny, lusha... na długości włosy mają rudy poblask, ładny odcień w słońcu, no ale siwe na czubku głowy to masakra, całe indygo się wymywa po pierwszym myciu szamponem po dwóch dniach zostaje siwy odrost, pasmo rude a potem ciemne... już szamponetki wymywają się lepiej bo stopniowy, i przebijają pojedyncze włoski, a tymczasem indygo zmywa się całe i od razu i widać ok cm odrostu... |
||
2013-11-07, 07:02 | #79 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: desde muy lejos!
Wiadomości: 738
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
__________________
9.10.2013 zapuszczam włosy. Aktualna długość do ramion. 9.01.2014 włosy za linię obojczyków. 24.08. 2016 w połowie drogi do talii |
|
2013-11-08, 07:57 | #80 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
Ja chyba jednak kiedys pomysle o hennie Khadi... Daj znac jak bedziesz po probce lub dowiesz sie czegos wiecej.
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
|
2013-11-20, 11:40 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cześć dziewczyny, znów nabawiłam się uczulenia. Dopadła mnie wysypka, taka jak zawsze Uszy i szyja pieką i swędzą mnie jak cholera. Tylko, że nie wiem od czego tym razem, bo nie farbowałam włosów. Podejrzewam więc szampon Gliss Kura albo odżywkę Garniera. Chociaż bardziej stawiałabym na odżywkę, bo szamponem myłam już wcześniej kilka razy i nic się nie działo. Teraz używam Seboradinu, ale nic nie znika i głowa jakby mnie bardziej swędziała. Już nie wiem co mam używać.
A robiąc małego off topa to w poniedziałek dzwonili do mnie ze szpitala, że mam termin operacji na 17 grudnia. Wczoraj byłam już porobić wszystkie potrzebne badania i czeka mnie jeszcze tylko wizyta u anestezjologa 3 grudnia. Tylko teraz jak na złość mam złe wyniki tarczycy (za niskie tsh) i boję się, że nie będą mi chcieli przez to dać narkozy. I jestem wściekła na mojego endokrynologa, że mnie tak urządził. |
2014-03-07, 21:20 | #82 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: stund
Wiadomości: 312
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Cytat:
no niestety bywa tak, że najpierw uczulają farby a potem "leci reszta" tzn. byle szampon, krem etc. pozostaje tylko zabawa w chemika, rozszyfrowywanie składów i testowanie, na sobie niestety, co może uczulać, no a potem unikanie tego... ....i offtopkowo: już jesteś po? , mam nadzieję że wszystko OK |
|
2014-03-08, 07:21 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
luboczka zgadza się odkąd zaczęła się u mnie ta alergia muszę do wszystkiego podchodzić z dystansem i już się boję używać cokolwiek nowego, ale moja dusza testera zawsze bierze górę Na szczęście póki co ewentualne uczulenie objawia się tylko tą wysypką i nic gorszego się nie dzieje i mam nadzieję, że tak zostanie.
Operacja przebiegła zgodnie z planem, ale z tego wszystkiego zapomniałam napisać Wam co i jak. Okazało się, że to coś w moim brzuchu nie było złośliwe, ale lekarz nie chciał mi powiedzieć jak wyglądało. Stwierdził, że lepiej nie będzie mówił i miał strasznie przerażoną minę Po operacji miałam jedynie mały problem z wybudzeniem się z narkozy i przez jakieś 10 minut nie mogłam złapać oddechu, więc trzymali mnie pod tlenem. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, ale to może przez ten zły wynik tsh albo narkoza po prostu była za duża. No i przy okazji się dowiedziałam, że jestem uczulona na morfinę. Od razu po podaniu poszedł jakiś odczyn alergiczny i musieli mi podać zastrzyk odczulający i zmienić środek na tramal. Specjalnie nic mnie nie bolało po operacji, tylko przez pierwsze kilka dni chodziłam wolniej i lekko przygarbiona. Po około dwóch tygodniach blizny się ładnie zrosły, jedynie ta w pępku goiła się trochę dłużej, ale wiadomo, że to problematyczne miejsce i trzeba się trochę pomęczyć (pomógł spirytus salicylowy i przemywanie naparem z szałwii). Teraz jest już ok i śmigam jak dawnej. Na kontrolę idę jakoś w lipcu lub sierpniu i mam nadzieję, że już będzie wszystko dobrze. Aha i jakieś 2-3 dni po operacji jak już byłam w domu to wylazła mi znowu ta wysypka tylko tym razem na całej twarzy, uszach, szyi i dekolcie. Myślę, że to z powodu tej morfiny, która mnie uczuliła w szpitalu. Muszę się w końcu zapisać do alergologa i porobić testy, żeby wiedzieć co jeszcze mnie uczula, bo w końcu coś mnie załatwi na amen. Włosów nie farbuję cały czas. Odrosty mają już około 15 cm i wygląda to jak bym miała ombre, chociaż i tak mi się nie podoba taka tęcza. No ale nie wygląda to już tak tragicznie jak na początku. Chociaż muszę się Wam przyznać dziewczyny, że miałam chwilę słabości i kupiłam sobie nawet farbę. Piękny ciemny brązik. Pierwszy raz w życiu zrobiłam przed farbowaniem próbę uczuleniową i w prawdzie nic mi nie wyszło, ale jakoś mam cykora, żeby wysmarować tym całą głowę (wiadomo większa powierzchnia niż kropka za uchem) i tak sobie farba stoi w szafce już ponad miesiąc. Tak na 95% już jej raczej nie użyję, bo teraz mam już bliżej niż dalej do swoich naturalnych włosów. Jakieś dwa większe podcięcia i powinnam się tego rozjaśnionego siana pozbyć. A Wy eksperymentowałyście z czymś? Edytowane przez Natalisis Czas edycji: 2014-03-08 o 07:25 |
2014-06-20, 08:08 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Scotland
Wiadomości: 48
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
hej dziewczyny,co u Was? jak stoicie z tematem naturalnych srodkow do.koloryzowania wlosow? u mnie bez zmian. teraz walcze z nieuczciwymi reklamami i farbach natiralnych-takie kity ludziom wsadzaka,ze to masakra
__________________
[CENTER][B]Go Girl Go Fly - alergiczka na PDD
|
2014-06-20, 13:38 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
U mnie w sumie bez zmian. Nadal nic z włosami nie robię, rosną sobie naturalne. Na dzień dzisiejszy to jest takie pół na pół i wygląda jak ombre, więc nie jest źle. Tylko wkurzają mnie trochę te moje pojedyncze siwulce. I nie powiem, chęci na farbkę mam, ale jednak strach przed ewentualnymi konsekwencjami jest większy.
|
2014-11-07, 11:15 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 3 029
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Podłączam sie do wątku, bo najprawdopodobniej również jestem uczulona na PPD, mało tego również na Toluene-2,5-Diamine Sulfate, która znajduje sie w farbach reklamowanych jako te bez PPD
Od kiedy pamiętam zawsze po farbowaniu miałam lekko podrażnioną i swędzącą skórę głowy. Zawsze też wypadały mi włosy - po niektórych farbach bardziej, po innych mniej. Jeden raz - po farbie Wellaton w piance zdarzyła mi się poważniejsza reakcja, czym byłam przerażona dosłownie. Niemal od razu po nałożeniu farby skóra mocno piekła, wytrzymałam tak ok 15 min i zmyłam farbę. To co sie potem działo było straszne... głowa wręcz paliła, na skórze zrobiły się małe krostki, z których wypływał płyn. Oczywiście od razu wzięłam lek przeciwalergiczny, ale włosy jeszcze bardzo długo wypadały garściami, a skóra była podrażniona. I tu się objawiła moja głupota bo już wtedy powinnam definitywnie zrezygnować z farbowania, ale niestety myślałam, że to reakcja na konkretną farbę, a nie na barwnik, który sie znajduje we wszystkich farbach. Co jakiś czas farbowałam nadal chemicznie, przerzuciłam się na farby Perfect Mousse z Scharzkopfa, które były w miare łagodne dla mojej skóry,potem jakiś czas w ogóle nie farbowałam włosów, bo byłam w ciąży. Niestety po ostatnim farbowaniu również ta farba chyba mnie uczuliła wybrałam kolor, który nie ma PPD, ale zawiera Toluene-2,5-Diamine Sulfate. Mimo to skóra była baaardzo podrażniona, sucha, swędząca, a włosy wypadają garściami. To oznacza dla mnie definitywne rozstanie z farbami chemicznymi i powrót do henny. Dodam jeszcze, że również uczulają mnie szampony, dopiero od niedawna wiem jaki składnik jest tego przyczyną - a konkretnie zawarty w nich Cocoamidopropyl Betaine. Założyłam nawet wątek na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=785581 Edytowane przez ally5 Czas edycji: 2014-11-07 o 11:17 |
2014-11-07, 18:08 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 234
|
Dot.: Para-Phenylnedimine (PPD)- wypadające włosy, a farbowanie
Witamy w wątku ally Widać, że niestety coraz więcej osób ma to przeklęte uczulenie. Mnie np. uczulała już nie tylko ciemna farba, ale z czasem i blond oraz rozjaśniacz. Na szampony i odżywki też muszę uważać, bo potrafią mi zrobić niemiłą niespodziankę (L'Oreal odpada u mnie całkowicie, bo od razu po 1-2 użyciach mam taką swędzącą, krostkową wysypkę).
A Wy dziewczyny jak się trzymacie? Nadal nie farbujecie czy może znalazłyście jakiś cudowny środek, który nie uczula? Ja cały czas żyję bez farby. W sumie teraz to mam już w połowie swoje włosy i mogłabym obciąć to suche rozjaśnione siano, ale tak mi jakoś żal długości i się zebrać nie mogę. Edytowane przez Natalisis Czas edycji: 2014-11-07 o 18:09 |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:39.