Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[agnieszka16]

Kolejny jadłospis na utrzymanie. Jestem zadowolona, bo jedząc czysto,ale w ilościach i repertuarze na jakie mam ochotę i ruszając się kilka razy w tygodniu udaje mi się utrzymać wagę po redukcji i zaczynam widzieć wyrzeźbiony brzuch i ramiona. Nie jestem głodna,nie mam ochoty na słodycze i mam dużo energii


Śniadanie: długa kromka domowego chleba żytniego razowego grubo obłożona twarogiem półtłustym eko, domową konfiturą pomarańczową i łyżką domowego masła migdałowego, kilka suszonych niesiarkowanych moreli i śliwek. Cappuccino na 2 espresso.

II śniadanie: sałatka z gotowanej soczewicy,pomidora,rukoli ,roszponki,avocado,papryk i,oliwek i kaszy jaglanej. Kilka kawałków melona

45 min zajęć fitness z obciążeniem (barbell)

Obiad: Dorsz zapiekany z porem, selerem naciowym, białym winem i jogurtem greckim, surówka z marchewki i jabłka, blanszowane brokuły, ciemny ryż basmati.

Przekąska: świeże warzywa (kalarepka,marchewka,żółt a papryka) z hummusem, kilka pistacji bez soli

Pół godziny ćwiczeń rozciągających

Kolacja: omlet żytni z 2 jajek z kozim serkiem twarogowym eko, szpinakiem duszonym z czosnkiem,z pomidorami koktajlowymi, prażonymi pestkami dyni i bazylią (mniam mniam )

[agaczini]

Napisane przez Poa alpina

Świetny powrót! Ahhh, też się ogarniam po świętach i Sylwestrze... Wszystko mi się rozregulowało, co niestety odzwierciedliło się w braku @ ... Aż stracha mam ćwiczyć, choć jak patrzę na Twoje treningi to aż mi się tyłek rwie do przysiadów...

noo ja miałam 2 tygodniowe roztrenowanie bo tyle świątecznch meetingów, że jakbym jeszcze dorzuciłą siłownię to bym wogole nie odpoczeła na tym urlopie a co do braku @ - współczuję, wzmocnij się porządnie i napewno wszystko wróci do normy trochę więcej tłuszczy Ci pewnie nie zaszkodzi, co nie? )) ja kocham treningi dolnych partii i nie dziwię Ci się że się wyrywasz heheh <machadupka>

[Poa alpina]

Napisane przez bzebze

U:


Ś: Dwa tosty pełnoziarniste z serem żółtym, cebulą i oliwkami(plus musztarda i keczup), jajko sadzone, herbata
2Ś: Grahamka z fetą, pesto, oliwkami, papryką, jabłko
O: Ryż paraboliczny i dziki z warzywami
P: Sałatka z pora i kukurydzy z majonezem(troszke), śmietaną i przyprawami, kalafior pieczony w piekarniku
K: twarożek z czosnkiem, śmietaną, papryką, ogórkiem kiszonym


Ś: 3 kromki chleba słonecznikowego z pesto, serem i suszonymi pomidorami <3 banan
2Ś: warzywa na patelnie, grzanka z bagietki z masełkiem czosnkowym
O: ziemniaki pieczone, pół pieczonego camemberta, buraczki, surówka z marchewki(marchew,czosnek , smietana, majonez,slonecznik)
K: Resztka ziemniaków, buraczki, jajko sadzone

Bezmięsnie i bezrybnie, ale ładnie! Podlicz sobie w kalkulatorze żywieniowym, czy zjadasz wystarczająco białka. Bardzo dobrze, że są jajka. Na dłuższą metę warto ukłonić się w stronę strączków i orzechów, a także zamienić majonez i śmietanę na oliwę z oliwek i olej lniany.

Napisane przez agnieszka16

Kolejny jadłospis na utrzymanie. Jestem zadowolona, bo jedząc czysto,ale w ilościach i repertuarze na jakie mam ochotę i ruszając się kilka razy w tygodniu udaje mi się utrzymać wagę po redukcji i zaczynam widzieć wyrzeźbiony brzuch i ramiona. Nie jestem głodna,nie mam ochoty na słodycze i mam dużo energii


Śniadanie: długa kromka domowego chleba żytniego razowego grubo obłożona twarogiem półtłustym eko, domową konfiturą pomarańczową i łyżką domowego masła migdałowego, kilka suszonych niesiarkowanych moreli i śliwek. Cappuccino na 2 espresso.

II śniadanie: sałatka z gotowanej soczewicy,pomidora,rukoli ,roszponki,avocado,papryk i,oliwek i kaszy jaglanej. Kilka kawałków melona

45 min zajęć fitness z obciążeniem (barbell)

Obiad: Dorsz zapiekany z porem, selerem naciowym, białym winem i jogurtem greckim, surówka z marchewki i jabłka, blanszowane brokuły, ciemny ryż basmati.

Przekąska: świeże warzywa (kalarepka,marchewka,żółt a papryka) z hummusem, kilka pistacji bez soli

Pół godziny ćwiczeń rozciągających

Kolacja: omlet żytni z 2 jajek z kozim serkiem twarogowym eko, szpinakiem duszonym z czosnkiem,z pomidorami koktajlowymi, prażonymi pestkami dyni i bazylią (mniam mniam )

Idealnie! Świetne żarcie, super samopoczucie i utrzymywanie masy ciała - o to chodzi! Oby tak dalej

Napisane przez agaczini

noo ja miałam 2 tygodniowe roztrenowanie bo tyle świątecznch meetingów, że jakbym jeszcze dorzuciłą siłownię to bym wogole nie odpoczeła na tym urlopie a co do braku @ - współczuję, wzmocnij się porządnie i napewno wszystko wróci do normy trochę więcej tłuszczy Ci pewnie nie zaszkodzi, co nie? )) ja kocham treningi dolnych partii i nie dziwię Ci się że się wyrywasz heheh <machadupka>

Odpoczynek najważniejszy. Ważne, że jest co wspominać! Kto jak kto, ale Ty treningi zaraz nadrobisz z nawiązką. Ja w święta zrobiłam wielki come back z joggingiem, a z TŻ zaraz po świętach wyrwaliśmy się w góry i tam odpoczynek był, oj był - aktywny . Ale zmiana klimatu, ten wysiłek i infekcja która mnie na koniec podłapała - dupka, już @ leży. A jadłam naprawdę mega luźno, dużo... Tłuszczu nie brakowało, a teraz też nie mam zamiaru ograniczać...

Dolne partie... TŻ stwierdził, że mogłabym udami orzechy łupać, choć przecież ja nigdy jakoś mocno i regularnie nie trenowałam czegokolwiek, ot, takie tam hopsanie... Ale fakt faktem - mi się wyraźnie tyłek podniósł już po 2 tygodniach machania nogami z Mel B, więc chyba jestem jakaś podatna

[Ashira]

Napisane przez Poa alpina

Też nie wiem, co Ci nie pasuje . Kurczę, należą Ci się gratulacje, że w stanie podłamania wcinasz pełnoziarnistą tortillę z zdrowym wkładem, a nie chipsy i ciastka!

Dziękuję bardzo
Generalnie ta kolacja była późna i do tego chciałam bez węgli, no ale i tak wyszło nieźle - dzisiaj widzę A do tego było tak pyszne, że zjadłam to samo na śniadanie
Co chwilę mam jakieś przeboje zdrowotne i miałam przerwę od diety teraz metodą prób i błędów patrzę co mi służy a co nie (bo w sumie nie wiem czy kolacje białkowe mnie nie stopują wagowo - ale to póki co tylko przypuszczenie). Wczoraj własnie byłam u gastrologa i okazało się, że to mogą być u mnie problemy z wchłanianiem i pomijając fakt, że u większości objawia się to niedowagą dowiedziałam się, że u wielu osób efektem może być i nadwaga. No i czekają mnie same miłe badania

Dzisiejsze moje 'R' trochę poprzestawiane bo jestem na urlopie i potem idę do kina także dzisiaj wyjątkowo bez II Śniadania a z Podwieczorkiem (czy takie zamiany są dozwolone i nie rozregulują mnie? Mam nadzieję, że nie... )

Śniadanie: tortilla pełnoziarnista z twarogiem z cebulą, z kawałeczkami duszonej piersi z kurczaka w ostrej papryce polana sosem z chilli i przecieru pomidorowego; malutki placuszek otrębowy posmarowany miodem wymieszanym z ciemnym kakao

Obiad: kasza gryczana, pierś z kurczaka z patelni grillowej marynowana z gałce muszk. i estragonie, surówka z marchewki z jogurtem, natką pietruszki i ząbkiem czosnku do smaku, posypana prażonym s.lnianym

Podwieczorek: idę do kina i mimo, że ludzie jedzący w kinie doprowadzają mnie do szału mogę zgłodnieć bo film długi. przed wyjściem z domu planuję zjeść domowego batona owsianego z orzechami i jagodami goji i jabłko

Kolacja: jajka na twardo, grillowana papryka polana odrobiną oliwy wymieszaną z natką pietruszki i czosnkiem i może kilka orzechów (czy lepiej sobie te orzechy na noc odpuścić? )

Z góry dziękuję jeśli ktoś oceni Byłabym wdzięczna.

[AshtrayGirl86]

Dzisiejsze U:

I: dwie kromki domowego chleba ryżowego z masłem, wędzonym filetem z indyka i pomidorem, dwa jajka na miękko.
II: owsianka kakaowa z bananem i nerkowcami.
III: ryż smażony z indykiem, warzywami i jajkiem.
IV: jogurt grecki z wiórkami kokosowymi i migdałami, mandarynka
V: zjem chyba makrelę wędzoną z chlebem ryżowym i warzywami.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez bialaczekoladka

Moglabys byc tak dobra i mi to uzasadnic? Bo moze ja poprostu niewiedzą grzeszę

ale z tego co patrzę nie wielka jest róznica miedzy jednym a drugim.
W otrebach wieksza zawartosc błonnika białka i mniej wegli, w platkach mniej błonnika mniej białka wiecej wegli, lekka roznica w kcal no i w otrebach zawartosc kwasu fitynowego.

I to robi aż taką roznicę że nie mozna tego jeść?

Erena już wszystko ładnie wyjaśniła, więc nie będę powtarzać, otręby stosuj jako dodatek do owsianki a nie główny składnik. Jak sama nazwa wskazuje owsianka składa się z płatków owsianych wyjdzie Ci to na zdrowie.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez Seducer

Dzięki za uwagi Dodam dla ścisłości:
1. Mój trening wcale nie jest jakiś bardzo wysiłkowy, to są ćwiczenia typowo domowe (Jillian Michaels, Mel B, fitness blender itp.). Trwają godzinę jak dobrze pójdzie, z reguły 5x w tygodniu, ale często jest to też 40-50 minut.
2. Nie, mam 165 cm...
3. Trochę krupniku = 2 chochle, nie przepadam za nim zbytnio. A po obiedzie byłam serio długo pełna, jakoś to mięso mnie zapchało, nie była to mała porcja, ale też nie największa ze wszystkich, które miałam do wyboru

Często też coś mi wpada między posiłkami, np. marchewka, albo skubnę jakąś piętkę chleba, napiję się herbaty z miodem itp.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------




Sernika łącznie w ciągu dnia wyszedł taki kawałek mniej więcej: http://www.ilewazy.pl/kawalek-sernika-wiedenskiego a krupniku, jak napisałam powyżej, były ok. 2 chochle.
Pół jabłka - bo na pół z mamą haha Owsianka to u mnie zazwyczaj ok. 25g płatków owsianych i 10g mieszanki otrębów owsianych z pszennymi.
Właśnie walczę z tym, żeby dać sobie więcej luzu, bo tak się biorę za to tycie od długiego czasu, że z miesiąc temu schudłam, ale nadrobiłam to już na szczęście.. Dlatego napisałam, żeby wiedzieć, co robię nie tak. Dziękuję bardzo za odpowiedź, wkleję jeszcze niebawem "ulepszony" jadłospis (mam nadzieję :P ) i postaram się podać dokładniejsze proporcje Dzisiaj nie mam się co chwalić, bo pofolgowałam sobie baaaardzo i niezdrowo dość

Twój trening jest intensywny i to bardzo, do tego 5 razy w tygodniu , marchewka jako przekąska na P? herbata z miodem???
Sernika na tym zdjęciu moim zdaniem jest mały kawałeczek a a Ty go rozbiłaś jeszcze na dwa posiłki. Co z tego że u Ciebie owsianka to zazwyczaj 25g płatków? chcesz przytyć to zmień to!
Twój jadłospis bardzo słaby to redukcja i do tego teksty w stylu " po obiedzie byłam serio długo pełna, jakoś to mięso mnie zapchało"... nie wiem jak porcja mięsa może zapchać na dłuuuugo..

[Poa alpina]

Napisane przez Ashira

Dziękuję bardzo
Generalnie ta kolacja była późna i do tego chciałam bez węgli, no ale i tak wyszło nieźle - dzisiaj widzę A do tego było tak pyszne, że zjadłam to samo na śniadanie
Co chwilę mam jakieś przeboje zdrowotne i miałam przerwę od diety teraz metodą prób i błędów patrzę co mi służy a co nie (bo w sumie nie wiem czy kolacje białkowe mnie nie stopują wagowo - ale to póki co tylko przypuszczenie). Wczoraj własnie byłam u gastrologa i okazało się, że to mogą być u mnie problemy z wchłanianiem i pomijając fakt, że u większości objawia się to niedowagą dowiedziałam się, że u wielu osób efektem może być i nadwaga. No i czekają mnie same miłe badania

Dzisiejsze moje 'R' trochę poprzestawiane bo jestem na urlopie i potem idę do kina także dzisiaj wyjątkowo bez II Śniadania a z Podwieczorkiem (czy takie zamiany są dozwolone i nie rozregulują mnie? Mam nadzieję, że nie... )

Śniadanie: tortilla pełnoziarnista z twarogiem z cebulą, z kawałeczkami duszonej piersi z kurczaka w ostrej papryce polana sosem z chilli i przecieru pomidorowego; malutki placuszek otrębowy posmarowany miodem wymieszanym z ciemnym kakao

Obiad: kasza gryczana, pierś z kurczaka z patelni grillowej marynowana z gałce muszk. i estragonie, surówka z marchewki z jogurtem, natką pietruszki i ząbkiem czosnku do smaku, posypana prażonym s.lnianym

Podwieczorek: idę do kina i mimo, że ludzie jedzący w kinie doprowadzają mnie do szału mogę zgłodnieć bo film długi. przed wyjściem z domu planuję zjeść domowego batona owsianego z orzechami i jagodami goji i jabłko

Kolacja: jajka na twardo, grillowana papryka polana odrobiną oliwy wymieszaną z natką pietruszki i czosnkiem i może kilka orzechów (czy lepiej sobie te orzechy na noc odpuścić? )

Z góry dziękuję jeśli ktoś oceni Byłabym wdzięczna.

Współczuję problemów ... Z drugiej strony, badania może i niemiłe, ale dobrze postawiona diagnoza jest kluczem do sukcesu! Trzymam kciuki, żeby wszystko stało się jasne. A robiłaś badania u alergologa? Tyle się mówi ostatnio o alergiach pokarmowych, może one też mają swój udział? A hormony badałaś też? Nadwaga + problemy ze zdrowiem to często także problemy endokrynologiczne...

Jesz naprawdę fajnie . Jeśli masz ochotę na orzechy to spróbuj - nieduża porcja nie powinna Ci ciążyć na żołądku, zresztą chyba nie jesz kolacji tuż przed snem (hah, mi się ostatnio zdarzało wcinać z TŻ orzeszki ziemne w chrupkiej panierce późno w nocy, a i tak spałam jak dziecko).

Przybij piątkę, też nie cierpię ludzi jedzących w kinie. Jedzących, mówiących, szepcących, szeleszczących... Dla mnie w kinie musi być totalna cisza ze strony widowni.

Napisane przez AshtrayGirl86

Dzisiejsze U:

I: dwie kromki domowego chleba ryżowego z masłem, wędzonym filetem z indyka i pomidorem, dwa jajka na miękko.
II: owsianka kakaowa z bananem i nerkowcami.
III: ryż smażony z indykiem, warzywami i jajkiem.
IV: jogurt grecki z wiórkami kokosowymi i migdałami, mandarynka
V: zjem chyba makrelę wędzoną z chlebem ryżowym i warzywami.

Pięknie! Chlebuś to ten z bloga? Wygląda smakowicie, niczym babka!

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Ashira

Dziękuję bardzo
Generalnie ta kolacja była późna i do tego chciałam bez węgli, no ale i tak wyszło nieźle - dzisiaj widzę A do tego było tak pyszne, że zjadłam to samo na śniadanie
Co chwilę mam jakieś przeboje zdrowotne i miałam przerwę od diety teraz metodą prób i błędów patrzę co mi służy a co nie (bo w sumie nie wiem czy kolacje białkowe mnie nie stopują wagowo - ale to póki co tylko przypuszczenie). Wczoraj własnie byłam u gastrologa i okazało się, że to mogą być u mnie problemy z wchłanianiem i pomijając fakt, że u większości objawia się to niedowagą dowiedziałam się, że u wielu osób efektem może być i nadwaga. No i czekają mnie same miłe badania

Dzisiejsze moje 'R' trochę poprzestawiane bo jestem na urlopie i potem idę do kina także dzisiaj wyjątkowo bez II Śniadania a z Podwieczorkiem (czy takie zamiany są dozwolone i nie rozregulują mnie? Mam nadzieję, że nie... )

Śniadanie: tortilla pełnoziarnista z twarogiem z cebulą, z kawałeczkami duszonej piersi z kurczaka w ostrej papryce polana sosem z chilli i przecieru pomidorowego; malutki placuszek otrębowy posmarowany miodem wymieszanym z ciemnym kakao

Obiad: kasza gryczana, pierś z kurczaka z patelni grillowej marynowana z gałce muszk. i estragonie, surówka z marchewki z jogurtem, natką pietruszki i ząbkiem czosnku do smaku, posypana prażonym s.lnianym

Podwieczorek: idę do kina i mimo, że ludzie jedzący w kinie doprowadzają mnie do szału mogę zgłodnieć bo film długi. przed wyjściem z domu planuję zjeść domowego batona owsianego z orzechami i jagodami goji i jabłko

Kolacja: jajka na twardo, grillowana papryka polana odrobiną oliwy wymieszaną z natką pietruszki i czosnkiem i może kilka orzechów (czy lepiej sobie te orzechy na noc odpuścić? )

Z góry dziękuję jeśli ktoś oceni Byłabym wdzięczna.

Jadłospis bardzo fajny, orzechy nie zaszkodzą, zjedz
i zdrówka życzę

[Ashira]

Napisane przez Poa alpina

Współczuję problemów ... Z drugiej strony, badania może i niemiłe, ale dobrze postawiona diagnoza jest kluczem do sukcesu! Trzymam kciuki, żeby wszystko stało się jasne. A robiłaś badania u alergologa? Tyle się mówi ostatnio o alergiach pokarmowych, może one też mają swój udział? A hormony badałaś też? Nadwaga + problemy ze zdrowiem to często także problemy endokrynologiczne...

Jesz naprawdę fajnie . Jeśli masz ochotę na orzechy to spróbuj - nieduża porcja nie powinna Ci ciążyć na żołądku, zresztą chyba nie jesz kolacji tuż przed snem (hah, mi się ostatnio zdarzało wcinać z TŻ orzeszki ziemne w chrupkiej panierce późno w nocy, a i tak spałam jak dziecko).

Przybij piątkę, też nie cierpię ludzi jedzących w kinie. Jedzących, mówiących, szepcących, szeleszczących... Dla mnie w kinie musi być totalna cisza ze strony widowni.

Alergolog - alergie są, ale nie pokarmowe
Tarczyca chodzi wzorowo, wszelkie badania krwi też przechodzę ze wspaniałymi wynikami. Niestety mój stan zdrowia tego nie odzwierciedla
Lekarz wydawał się w porządku, dostałam już jakieś leki na początek, ale wiele badań przede mną. Z jednej strony przerażenie, ale z drugiej i tak się męczę i nie wiem co mi jest to już chyba lepiej wiedzieć
Na pewno mam nietolerancję laktozy, ale od razu polecił mi kupić w aptece enzym, który trawi laktozę i wtedy nie powinno być problemów - bo bez nabiału sobie nie wyobrażam, bo prawie nie jem mięsa.

Jeśli chodzi o orzechy to nie ze strony żołądka się wahałam, a ze strony diety na szczęście akurat orzechy mój żołądek przyjmuje w spokoju Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że powinno być ok - dziękuję!

Co do kina - no nie rozumiem tego... czy dorośli ludzie nie potrafią wytrzymać 2 godzin bez jedzenia? I czy oni w ogóle cokolwiek słyszą jak kłapią szczęką cały film? Co gorsza w teatrze też spotykam skrytych podjadaczy! Dzięki Bogu w operze się na takich nie natknęłam, bo już bym chyba padła. I te tłumaczenia nawet wśród znajomych, że jak to oglądać i nie jeść. Nie wyobrażam sobie oglądać i jeść, nawet kolację jem przed wieczornym filmem, bo mi by to po prostu przeszkadzało nie mówiąc o osobie, z którą oglądam.
Nie lubię kina... i to właśnie przez ludzi. No ale z koleżanką się dawno nie widziałam no i Hobbit kusi

I dziękuję bardzo za ocenę jadłospisu! Wcześniej niejednokrotnie słyszałam, że jem za mało co mi się wydawało mocno dziwne i teraz się wahałam. No, ale póki co, czekam - co moja waga na to (choć nie zdziwię się jeśli nic )

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez AshtrayGirl86

Dzisiejsze U:

I: dwie kromki domowego chleba ryżowego z masłem, wędzonym filetem z indyka i pomidorem, dwa jajka na miękko.
II: owsianka kakaowa z bananem i nerkowcami.
III: ryż smażony z indykiem, warzywami i jajkiem.
IV: jogurt grecki z wiórkami kokosowymi i migdałami, mandarynka
V: zjem chyba makrelę wędzoną z chlebem ryżowym i warzywami.

Świetne! bardzo mi się podoba, zdrowo i wartościowo!
Zrezygnowałaś z eR czy cel już osiągnięty?

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Poa alpina

Pięknie! Chlebuś to ten z bloga? Wygląda smakowicie, niczym babka!

Dzięki. Tak, chleb z bloga, jest boski, no i zjeść chleb po ośmiu miesiącach to jest to

Napisane przez Ashira

Alergolog - alergie są, ale nie pokarmowe
Tarczyca chodzi wzorowo, wszelkie badania krwi też przechodzę ze wspaniałymi wynikami. Niestety mój stan zdrowia tego nie odzwierciedla
Lekarz wydawał się w porządku, dostałam już jakieś leki na początek, ale wiele badań przede mną. Z jednej strony przerażenie, ale z drugiej i tak się męczę i nie wiem co mi jest to już chyba lepiej wiedzieć
Na pewno mam nietolerancję laktozy, ale od razu polecił mi kupić w aptece enzym, który trawi laktozę i wtedy nie powinno być problemów - bo bez nabiału sobie nie wyobrażam, bo prawie nie jem mięsa.

Jeśli chodzi o orzechy to nie ze strony żołądka się wahałam, a ze strony diety na szczęście akurat orzechy mój żołądek przyjmuje w spokoju Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że powinno być ok - dziękuję!

Co do kina - no nie rozumiem tego... czy dorośli ludzie nie potrafią wytrzymać 2 godzin bez jedzenia? I czy oni w ogóle cokolwiek słyszą jak kłapią szczęką cały film? Co gorsza w teatrze też spotykam skrytych podjadaczy! Dzięki Bogu w operze się na takich nie natknęłam, bo już bym chyba padła. I te tłumaczenia nawet wśród znajomych, że jak to oglądać i nie jeść. Nie wyobrażam sobie oglądać i jeść, nawet kolację jem przed wieczornym filmem, bo mi by to po prostu przeszkadzało nie mówiąc o osobie, z którą oglądam.
Nie lubię kina... i to właśnie przez ludzi. No ale z koleżanką się dawno nie widziałam no i Hobbit kusi

I dziękuję bardzo za ocenę jadłospisu! Wcześniej niejednokrotnie słyszałam, że jem za mało co mi się wydawało mocno dziwne i teraz się wahałam. No, ale póki co, czekam - co moja waga na to (choć nie zdziwię się jeśli nic )

Tak się wtrącę bo widzę, że mamy podobną sytuację. Mi pomogło odstawienie glutenu i nabiału, choć np na nabiał nie mam stwierdzonej nietolerancji, to jednak dobrze trawię tylko jogurty. A jeśli chodzi o alergie - nie wiem, na co masz dokładnie uczulenie, ale sprawdź alergie krzyżowe. Ja np nie mogę jeść m.in. jabłek i orzechów laskowych, choć nie mam na nie uczulenia.

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Świetne! bardzo mi się podoba, zdrowo i wartościowo!
Zrezygnowałaś z eR czy cel już osiągnięty?

Merci R odłożone w czasie, mam od lekarza kategoryczny zakaz odchudzania się, do czasu aż hormony wrócą do normy.

[Ashira]

Napisane przez AshtrayGirl86

Tak się wtrącę bo widzę, że mamy podobną sytuację. Mi pomogło odstawienie glutenu i nabiału, choć np na nabiał nie mam stwierdzonej nietolerancji, to jednak dobrze trawię tylko jogurty. A jeśli chodzi o alergie - nie wiem, na co masz dokładnie uczulenie, ale sprawdź alergie krzyżowe. Ja np nie mogę jeść m.in. jabłek i orzechów laskowych, choć nie mam na nie uczulenia.

Jasne, każda opinia mile widziana No ja właśnie jogurty trawię najgorzej, nie chcę wchodzić w szczegóły moich dolegliwości bo gastrologia nic miłego Mleko i ser jest nawet ok, ale laktoza jest dodatkiem teraz wszędzie... Spróbuję czy ten enzym mi pomoże. Alergię mam na pleśnie i jakieś chwasty, także raczej nie to, ale zainteresuję się tematem - dziękuję
Póki co glutenu nie wolno mi wyeliminować przed badaniami, bo wyniki będą przekłamane

[AshtrayGirl86]

Napisane przez Ashira

Jasne, każda opinia mile widziana No ja właśnie jogurty trawię najgorzej, nie chcę wchodzić w szczegóły moich dolegliwości bo gastrologia nic miłego Mleko i ser jest nawet ok, ale laktoza jest dodatkiem teraz wszędzie... Spróbuję czy ten enzym mi pomoże. Alergię mam na pleśnie i jakieś chwasty, także raczej nie to, ale zainteresuję się tematem - dziękuję
Póki co glutenu nie wolno mi wyeliminować przed badaniami, bo wyniki będą przekłamane

Z glutenem masz rację, nie doczytałam, że jesteś przed badaniami. Kochana, ja też mam m.in. na pleśnie i chwasty i uwierz, z wieloma ciekawymi rzeczami się toto krzyżuje. Poczytaj

[Poa alpina]

Napisane przez Ashira

Alergolog - alergie są, ale nie pokarmowe
Tarczyca chodzi wzorowo, wszelkie badania krwi też przechodzę ze wspaniałymi wynikami. Niestety mój stan zdrowia tego nie odzwierciedla
Lekarz wydawał się w porządku, dostałam już jakieś leki na początek, ale wiele badań przede mną. Z jednej strony przerażenie, ale z drugiej i tak się męczę i nie wiem co mi jest to już chyba lepiej wiedzieć
Na pewno mam nietolerancję laktozy, ale od razu polecił mi kupić w aptece enzym, który trawi laktozę i wtedy nie powinno być problemów - bo bez nabiału sobie nie wyobrażam, bo prawie nie jem mięsa.

Jeśli chodzi o orzechy to nie ze strony żołądka się wahałam, a ze strony diety na szczęście akurat orzechy mój żołądek przyjmuje w spokoju Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, że powinno być ok - dziękuję!

Co do kina - no nie rozumiem tego... czy dorośli ludzie nie potrafią wytrzymać 2 godzin bez jedzenia? I czy oni w ogóle cokolwiek słyszą jak kłapią szczęką cały film? Co gorsza w teatrze też spotykam skrytych podjadaczy! Dzięki Bogu w operze się na takich nie natknęłam, bo już bym chyba padła. I te tłumaczenia nawet wśród znajomych, że jak to oglądać i nie jeść. Nie wyobrażam sobie oglądać i jeść, nawet kolację jem przed wieczornym filmem, bo mi by to po prostu przeszkadzało nie mówiąc o osobie, z którą oglądam.
Nie lubię kina... i to właśnie przez ludzi. No ale z koleżanką się dawno nie widziałam no i Hobbit kusi

I dziękuję bardzo za ocenę jadłospisu! Wcześniej niejednokrotnie słyszałam, że jem za mało co mi się wydawało mocno dziwne i teraz się wahałam. No, ale póki co, czekam - co moja waga na to (choć nie zdziwię się jeśli nic )

Oczywiście, że lepiej wiedzieć więcej o swoim stanie zdrowia! Nieraz ludzie po cichu cierpią, zamiast iść do lekarza i powalczyć o siebie - budzą się z ręką w nocniku z totalnie rozpieprzonym zdrowiem nie do naprawienia . Paraliżujący strach przed diagnozą to najgorsza podstawa...

Hah, ze strony diety to już w ogóle nie mam żadnych obiekcji co do orzechów! Orzechy są dobre zawsze i wszędzie .

Z tym jedzeniem zbyt mało... Cóż, różnie to wypada. Ważna jest też wiedza o wielkości porcji. Najważniejsze, żebyś trzymała się w widełkach swojego zapotrzebowania kalorycznego - nie ma co dopychać się na siłę.

Dlatego ja rzadko chodzę do kina. A jak już, to multipleksy odpadają totalnie! Zeszłej zimy bywałam w kinie co tydzień, ale to małe stare kino, gdzie popcornu i coli się przed wejściem nie sprzedaje . Na filmie muszę mieć pełne skupienie. Nie rozumiem konieczności jedzenia podczas oglądania, co ma jedno do drugiego? Ja z TŻ czasem piwo degustuję "do filmu" - a tak naprawdę otwieramy butelkę i pierwsze łyki bierzemy w przerwie od oglądania, bo film przeszkadza w degustacji i vice versa

Mnie Hobbit nie kusi wcale - czekam za to na Nimfomankę Larsa von Triera .

[natul]

R:
Śniadanie: serek wiejski 200g z papryką, kawałek chleba z jajkiem i masłem
II śniadanie: 2 kawałki chleba z masłem, szynką, białym serem
Obiad: ryż z kurczakiem i warzywami, na oleju ryżowym
Podwieczorek: grejfrut, serek homo nat, łyżeczka stewii, mała garść orzechów włoskich
Kolacja: planuję omlet z 2 jaj z pieczarkami i szczypiorkiem na łyżeczce oleju ryżowego

[Linn13]

R

1. owsianka z 4 łyżek mieszanki płatków, łyżeczki siemienia lnianego z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego, herbata
- kawa z mlekiem 2%

30 minut biegu (w tym 8 minut interwały)

2. 30g kaszy gryczanej z gulaszem wołowym (mięso bez sosu), sałatka z sałaty, papryki, pomidora, oliwek, kukurydzy z oliwą, zielona herbata
3. zupa krem z brokułów + grzanki z 1 kromki chleba z ziołami
4. serek wiejski + jabłko

do tego 1,5 l wody mineralnej

[yoka]

Dawno mnie nie było . Wstawiam dzisiejsze jadło, z prośbą o obiektywną ocenę.

U (w zamierzeniu)

I czekoladowe płatki owsiane (płatki wymieszane z kakao i zalane ) z jogurtem naturalnym (miał 200g chyba) i pomarańczą (miało być pół, ale jak ją obrałam to była tylko trochę większa od mandarynki )

jabłko (tak wielkiego już dawno nie widziałam)

II kotlet z piersi kurczaka (w jajku, smażony), ryż ze szpinakiem, trochę z domowych przetworów: pikantne ogórki i papryka

III 2 kromki pumpernikla: 1,5 z pastą jajeczno-tuńczykową ze szczypiorkiem (domowa ), 0,5 z łososiem z puszki i chrzanem (i podjadłam surówki z obiadu - kapusta pekińska, marchew, ogórek kiszony i... jabłko? )

IV (będzie) - sałatka (pierś z kurczaka, groszek, kalafior, por, kiełki fasoli /papryka - jeszcze zobaczę, marynowane z jogurtem i majonezem)

[Seducer]

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Erena już wszystko ładnie wyjaśniła, więc nie będę powtarzać, otręby stosuj jako dodatek do owsianki a nie główny składnik. Jak sama nazwa wskazuje owsianka składa się z płatków owsianych wyjdzie Ci to na zdrowie.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------




Twój trening jest intensywny i to bardzo, do tego 5 razy w tygodniu , marchewka jako przekąska na P? herbata z miodem???
Sernika na tym zdjęciu moim zdaniem jest mały kawałeczek a a Ty go rozbiłaś jeszcze na dwa posiłki. Co z tego że u Ciebie owsianka to zazwyczaj 25g płatków? chcesz przytyć to zmień to!
Twój jadłospis bardzo słaby to redukcja i do tego teksty w stylu " po obiedzie byłam serio długo pełna, jakoś to mięso mnie zapchało"... nie wiem jak porcja mięsa może zapchać na dłuuuugo..

No cóż, jak słyszę ile niektórzy ćwiczą to stwierdzam, że wcale nie robię niczego specjalnego..
Sernika nie brałam dużo, bo chciałam, żeby było dla gości, a porcja mięsa.. hmm... z ziemniakami i warzywami zawsze zapycha mnie na długo, bo można się porządnie ilością najeść, a ja jeszcze należę do tych, co dosłownie obgryzają kosteczki

[Poa alpina]

Napisane przez Linn13

R

1. owsianka z 4 łyżek mieszanki płatków, łyżeczki siemienia lnianego z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego, herbata
- kawa z mlekiem 2%

30 minut biegu (w tym 8 minut interwały)

2. 30g kaszy gryczanej z gulaszem wołowym (mięso bez sosu), sałatka z sałaty, papryki, pomidora, oliwek, kukurydzy z oliwą, zielona herbata
3. zupa krem z brokułów + grzanki z 1 kromki chleba z ziołami
4. serek wiejski + jabłko

do tego 1,5 l wody mineralnej

Jabłko dałabym rano do owsianki, a wieczorem do serka wiejskiego jakieś warzywa i/lub orzechy. 30g kaszy gryczanej to mało, porcja to 50g (pół woreczka). Reszta wydaje się spoko .

Napisane przez yoka

Dawno mnie nie było . Wstawiam dzisiejsze jadło, z prośbą o obiektywną ocenę.

U (w zamierzeniu)

I czekoladowe płatki owsiane (płatki wymieszane z kakao i zalane ) z jogurtem naturalnym (miał 200g chyba) i pomarańczą (miało być pół, ale jak ją obrałam to była tylko trochę większa od mandarynki )

jabłko (tak wielkiego już dawno nie widziałam)

II kotlet z piersi kurczaka (w jajku, smażony), ryż ze szpinakiem, trochę z domowych przetworów: pikantne ogórki i papryka

III 2 kromki pumpernikla: 1,5 z pastą jajeczno-tuńczykową ze szczypiorkiem (domowa ), 0,5 z łososiem z puszki i chrzanem (i podjadłam surówki z obiadu - kapusta pekińska, marchew, ogórek kiszony i... jabłko? )

IV (będzie) - sałatka (pierś z kurczaka, groszek, kalafior, por, kiełki fasoli /papryka - jeszcze zobaczę, marynowane z jogurtem i majonezem)

Ooo, dobrze Cię widzieć! Cóż, nie najgorzej to wygląda. Dobrze, że rano była cała pomarańcza - ja zjadam całą nawet jak jest duża, po co tak wydzielać owoc . No i dodałabym tam jeszcze jakieś orzechy. Pozostałe posiłki fajne! Dużo warzyw, białko jest... Oby tylko porcje nie były mikro!



Dzisiejsze U

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z kawą zbożową z: pomarańczą, serkiem homo, orzechami włoskimi i miodem wielokwiatowym
Przekąska: 2 małe jabłka
II Pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu; kasza kuskus; gotowana marchew z masłem i sokiem z cytryny
ćwiczenia: Skalpel
III 3 kromki i 2 piętki ziarnistego chleba graham z: szynką, pasztetem z kaczką, serem cheddar i typu feta; ogórki kiszone i pomidor

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, herbaty: 2x zielona, owocowa.

[niezamienna_juz_na_nic]

Dzisiejsze U:

I: kasza jaglana z cebulą, czosnkiem, imbirem, marchewką i szpinakiem, podsmażana na oleju kokosowym i posypana czarnuszką;
II: koktajl z banana, selera naciowego, szpinaku i wody z dodatkiem siemienia lnianego;
III: zupa grochowa z włoszczyzną i kiełbasą; na drugie "jęczotto" (coś analogicznego do risotta, ale bez ryżu, tylko z kaszy jęczmiennej) z wędzonym łososiem, suszonymi pomidorami i oliwkami;
IV: kilka daktyli suszonych, jabłko;
V: papryka i kawałek pieczonej dyni z oliwą; kromka domowego chleba gryczanego.

Do picia: 2 kawy z mlekiem ryżowym, skrzypokrzywa, zielona herbata, rumianek.

[fusiacola]

proszę zerknijcie czy lepiej

R - czy nie za dużo zjadłam?

1) płatki owsiane (30g), otręby owsiane (10g), banan (50g), siemię lniane (10g), płatki migdałów (10g) + kawa rozp. z odrobiną mleka

2) makrela wędzona (50g), chleb żytni razowy (50g), sos pomidorowy (10g), ogórek konserwowy (30g)

3) krem z dyni i wiśni (100g mrożonej dyni, 50 g mrożonych wiśni, 20g śmietany 18%, świeży tymianek, cynamon, anyż, sól, pieprz)

4) gotowana pierś z kurczaka (100g), sałatka ( pomarańcza 150g, feta 30g, olej z pestek winogron, sok z cytryny, pieprz)

5) serek wiejski (50g), ogórek konserwowy (30g), papryka marynowana (30g)

+ 2 herbaty super slim, 1 czarna, woda gazowana

R
1) 2 jajka na oleju z pestek winogron + kawa,

2) serek wiejski (200g), po łyżce: płatków migdałów, miodu, słonecznika, żurawiny, śliwki suszonej

3) gotowana pierś z indyka (100g), kasza jaglana (20g ugotowanej), przetwory domowe: ogórek na ostro (50g), marynowane buraczki z cebulką (20g)

4) jabłko (100g), garść mrożonych malin

5) kakao dekomoreno na wodzie z mlekiem pół na pół, bez cukru (chociaż miałam straszną ochotę dosłodzić - nie wiem czemu czasem ciągnie mnie strasznie na słodkie zwłaszcza wieczorem nawet owoce rano nie smakują tak jak po wieczór)

+ 2 herbaty super slim, 1 jeżynowa, 1 wiśniowa, 1 malinowa z miodem (nawet herbaty na owocowo dziś)

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez yoka

Dawno mnie nie było . Wstawiam dzisiejsze jadło, z prośbą o obiektywną ocenę.

U (w zamierzeniu)

I czekoladowe płatki owsiane (płatki wymieszane z kakao i zalane ) z jogurtem naturalnym (miał 200g chyba) i pomarańczą (miało być pół, ale jak ją obrałam to była tylko trochę większa od mandarynki )

jabłko (tak wielkiego już dawno nie widziałam)

II kotlet z piersi kurczaka (w jajku, smażony), ryż ze szpinakiem, trochę z domowych przetworów: pikantne ogórki i papryka

III 2 kromki pumpernikla: 1,5 z pastą jajeczno-tuńczykową ze szczypiorkiem (domowa ), 0,5 z łososiem z puszki i chrzanem (i podjadłam surówki z obiadu - kapusta pekińska, marchew, ogórek kiszony i... jabłko? )

IV (będzie) - sałatka (pierś z kurczaka, groszek, kalafior, por, kiełki fasoli /papryka - jeszcze zobaczę, marynowane z jogurtem i majonezem)

Moim zdaniem za mało, tylko 4 posiłki z czego kolacja redukcyjna bez węgli.
Co do reszty ciężko się wypowiedzieć bo nie podajesz porcji.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez Linn13

R

1. owsianka z 4 łyżek mieszanki płatków, łyżeczki siemienia lnianego z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego, herbata
- kawa z mlekiem 2%

30 minut biegu (w tym 8 minut interwały)

2. 30g kaszy gryczanej z gulaszem wołowym (mięso bez sosu), sałatka z sałaty, papryki, pomidora, oliwek, kukurydzy z oliwą, zielona herbata
3. zupa krem z brokułów + grzanki z 1 kromki chleba z ziołami
4. serek wiejski + jabłko

do tego 1,5 l wody mineralnej

Tutaj też uważam że trochę mało.
30g kaszy to bardzo malutko, ile zjadłaś mięsa?a porcja zupy porządna?kolacja też malutka ja byłabym zaraz głodna, wszystko takie okrojone.

[napli]

Napisane przez napli

To i ja poprosze o ocene
R
Sniadanie: jajecznica z 2 jaj bez tluszczu, salatka: pomidor,ogorek, jogurt naturalny
Trening: 50 min biegu, 7 km
2 sniadanie: 2 kromki chleba ciemnego slonecznikowego z pasta z lososia i reszta salatki jak wyzej
Przegryzki: pol pomaranczy, kefir, jablko
Obiad: kurczak grillowany i warzywa z patelni
Podwieczorek: 2 kromki chleba razowego z szynka z kurczaka i pomidorem
Kolacja: serek wiejski z pomidorem

podpowie coś ktoś?

[yoka]

Napisane przez Poa alpina

Ooo, dobrze Cię widzieć! Cóż, nie najgorzej to wygląda. Dobrze, że rano była cała pomarańcza - ja zjadam całą nawet jak jest duża, po co tak wydzielać owoc . No i dodałabym tam jeszcze jakieś orzechy. Pozostałe posiłki fajne! Dużo warzyw, białko jest... Oby tylko porcje nie były mikro!



Dzisiejsze U

I Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z kawą zbożową z: pomarańczą, serkiem homo, orzechami włoskimi i miodem wielokwiatowym
Przekąska: 2 małe jabłka
II Pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu; kasza kuskus; gotowana marchew z masłem i sokiem z cytryny
ćwiczenia: Skalpel
III 3 kromki i 2 piętki ziarnistego chleba graham z: szynką, pasztetem z kaczką, serem cheddar i typu feta; ogórki kiszone i pomidor

Do picia: woda źródlana, 2x czarna kawa, herbaty: 2x zielona, owocowa.

Witaj.
Dziękuję za ocenę. Co do orzechów - dzięki, przypomniałaś mi, że mam jeszcze pistacje ze świąt.
Porcje absolutnie nie są mikro, najadam się, zadowolona jestem, oby tylko efekt był, wiesz o czym mówię (swoją drogą Tobie zazdroszczę bardzo ).

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Moim zdaniem za mało, tylko 4 posiłki z czego kolacja redukcyjna bez węgli.
Co do reszty ciężko się wypowiedzieć bo nie podajesz porcji.

Dziękuję . Hmm, porcje są duże, przynajmniej wg mojego żołądka. Co do 4 posiłków - już od dłuższego czasu tak mi wychodzi, bo dni nie mam mega długich i po prostu częściej jeść nie dam rady. Po prostu wrzuciłam na luz i jem kiedy jestem głodna, dlatego tak to wygląda.


Przed chwilą zjadłam tę sałatkę z rozsądku w sumie, ciężko mi na żołądku. I właśnie dlatego mam do Was pytanie.

Kiedyś miałam problem z żołądkiem - non stop było mi ciężko, ogólnie źle się czułam. I był taki... "Charakterystyczny" - chodzi mi o wygląd. Wypukły u góry, wklęsły, wypukły na dole. Wiem, że to brzmi głupio, ale teraz zauważyłam, że od jakiegoś tygodnia znów to wróciło, razem z resztą objawów. Wtedy przez jakiś czas brałam leki na żołądek i nie powiem - o wiele lepiej się po nich czułam. Po jakimś czasie mi to przeszło (nie pamiętam kiedy to było - rok temu może). A teraz znów mam ten sam problem.
Zawsze piłam 2 kawy co najmniej - 1. rano, 2. po południu. W tej chwili od ponad tygodnia nie dam rady pić tej drugiej, bo automatycznie robi mi się niedobrze, gdy przypomnę sobie jej smak.
Miał ktoś podobny problem?

[Linn13]

Napisane przez Poa alpina

Jabłko dałabym rano do owsianki, a wieczorem do serka wiejskiego jakieś warzywa i/lub orzechy. 30g kaszy gryczanej to mało, porcja to 50g (pół woreczka). Reszta wydaje się spoko .

Jakoś wieczorami "ciągnie" mnie do tego, żeby zjeść jabłko. To chyba nie jest aż taki grzech, jeśli zjadam je około 19?

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Tutaj też uważam że trochę mało.
30g kaszy to bardzo malutko, ile zjadłaś mięsa?a porcja zupy porządna?kolacja też malutka ja byłabym zaraz głodna, wszystko takie okrojone.

Wiem, że nie jest tego dużo, ale po wczorajszym kompulsie nie byłam dzisiaj w ogóle głodna. Mięsa może z 50-70g, za to sporo warzyw zjadłam do obiadu. Zupy też niewiele. Jutro powinno być lepiej.

[scandalistka]

Jutrzejsze, częściowo już przygotowane:

R

I. kajzerka wieloziarnista 60g, z szynką (30g), sałatą lodową, szpinakiem baby i rzodkiewką
II. green smoothie: szpinak, kiwi, jabłko, pół banana, kilka migdałów
III. Makaron pełnoziarnisty 60g, mielona łopatka 100g, sos pomidorowy z cebulą, marchewką, czarnymi oliwkami i kaparami
IV. Bułeczka owsiana 42g z jajkiem na twardo + pomidor z łyżką jogurtu naturalnego

Wiem, że łopatka jest dość kaloryczna w porównaniu z drobiem, ale ja potrzebuję różnych rodzajów mięsa, nie jestem w stanie jeść często kurczaka... Nie pomaga przygotowywanie go na milion sposobów, zamienianie z indykiem, no po prostu nie i już. Czasami ok, ale nie codziennie, a dla mnie obiad bez mięsa to nie obiad (no chyba, że mówimy o ruskich pierogach, ale na diecie to raczej słaba opcja ). Wiele rzeczy mogę sobie odmówić, ale różniastego mięsa nie.

[agaczini]

cześć dzisiejszy czwartkowy zumbowy jadłospis R


7.30 - placuszki owsiane (jajko, 5 łyżek płatków owsianych, łyżka jogurtu greckiego, sól i pieprz, smażone na łyżeczce oleju słonecznikowego), z mozarellą (3 plasterki) i pikantnym guacamole (jezu jakie to było dobre śniadanie <3)

11.30 - 2 naleśniki ze szpinakiem i kurczakiem

15.00 - pomarańcza

18.00 - spaghetti pełnoziarniste z sosem z pomidorów w puszce i mielonej wołowiny

19.30 - 21.30 - zumba

22.00 - sałata, pomidorki koktajlowe, grana padano, oliwki, papryka, pierś kurczaka, vinegret

[agnieszka16]

Napisane przez agaczini

cześć dzisiejszy czwartkowy zumbowy jadłospis R


7.30 - placuszki owsiane (jajko, 5 łyżek płatków owsianych, łyżka jogurtu greckiego, sól i pieprz, smażone na łyżeczce oleju słonecznikowego), z mozarellą (3 plasterki) i pikantnym guacamole (jezu jakie to było dobre śniadanie <3)

11.30 - 2 naleśniki ze szpinakiem i kurczakiem

15.00 - pomarańcza

18.00 - spaghetti pełnoziarniste z sosem z pomidorów w puszce i mielonej wołowiny

19.30 - 21.30 - zumba

22.00 - sałata, pomidorki koktajlowe, grana padano, oliwki, papryka, pierś kurczaka, vinegret

Świetny jadłospis jak efekty redukcji do tej pory?

[agaczini]

przemodelowanie sylwetki głównie, zrobiłam się twardsza, czyli tłuszczu odczuwalnie mniej, waga nie zmieniła się obwodów jeszcze nie mierzyłam, bo nie lubię się mierzyć przed końcem jakoś....tak samo ważę się rzadko ale w talii kilka napewno ubyło, a w pupie przybyło, przez intensywny trening siłowy dolnych partii

[agnieszka16]

Napisane przez napli

To i ja poprosze o ocene
R
Sniadanie: jajecznica z 2 jaj bez tluszczu, salatka: pomidor,ogorek, jogurt naturalny
Trening: 50 min biegu, 7 km
2 sniadanie: 2 kromki chleba ciemnego slonecznikowego z pasta z lososia i reszta salatki jak wyzej
Przegryzki: pol pomaranczy, kefir, jablko
Obiad: kurczak grillowany i warzywa z patelni
Podwieczorek: 2 kromki chleba razowego z szynka z kurczaka i pomidorem
Kolacja: serek wiejski z pomidorem

Hej, widzę kilka błędów czysto białkowe śniadanie zwłaszcza przed biegiem to nie najlepszy pomysł. Jedną z kromek chleba z II śniadania mogłaś zjeść wcześniej. zdecydowanie dodałabym więcej warzyw, żeby jadłospis był po prostu bardziej kolorowy i zróżnicowany. Sam pomidor,ogórek i mrożonka na patelnie to dość mało. Do obiadu mogłaś dodać węglowodany, przekonaj się do innych ich źródeł niż tylko chleb: kasze,ciemny ryż są pyszne i bardzo zdrowe.Brakuje nnkt-oliwy,orzechów,ziaren. Warto dodać je do wszystkich posiłków, zwłaszcza do sałatek, inaczej wiele wartościowych składników twój organizm po prostu nie przyjmie. Moja mała rada- nie łącz ogórka i pomidora w jednej sałatce- askorbinaza w ogórku całkowicie pozbawia witaminy C w pomidorach. pasta z łososia w drugim śniadaniu to świetny pomysł,o ile nie jest to pastella czy łososiowa chemia z tubki
Powodzenia w R