Wesołe z nas grubasy, ale nie czas na grymasy - więc rusza ładna dietka i zakwasy!

[Paula_M]

Witam bardzo serdecznie w kolejnej części wspólnego i zdrowego odchudzania. Który to już wątek? Nie mam pojęcia, chyba 7, ale informacja ta jest do sprawdzenia

Tym razem mamy mocne postanowienie pozbyć się swego nadmiaru ciałka do końca tegoż wątku - bo przecież ileż można się odchudzać? Czasem nawet mam wrażenie, jakbyśmy nie dochodziły do ostatecznego celu tylko po to, aby mieć po co wejść na wątek i móc sobie pogadać - o wszystkim i o niczym

No ale nie można w wieczność zrzucać winę na wrednych kosmitów, którzy nas porwali w celu licznych eksperymentów, w rezultacie których się nam przytyło (czyt. jakaś imprezka, wesele, święta, @). Czas na mobilizację do diety i ćwiczeń naszych sexy tyłeczków, co by nikt obok nich nie przeszedł obojętnie! Będziemy tylko musiały uważać, abyśmy w samouwielbienie nie popadły

Tak więc zbieramy w sobie wszystkie moce tajemne i ruszamy ostro do akcji: "Kill Fat" Robimy to z głową, co by nam nie sfiksowała i z ćwiczeniami, co by skóra nie zwisała. Jednym słowem: ćwiczymy i zdrowo się odżywiamy!


DODATKOWO parę słów wstępu, dla nowo przybyłych (by Heroine):

Przed wstąpieniem do wątku skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. Każde wejście niewłaściwie zastosowane zagraża twojemu zdrowiu psychicznemu Wchodzisz na własne ryzyko dlatego koniecznie wcześniej umów się na wizytę u psychiatry(szkoda kasy - nie pomoże). Jak już wejdziesz to ksiądz i egzorcyzmy Ci nie pomogą A pokuta zbędna będzie wątroba do wymiany jak nic, gdyż codziennie na wytrzeźwiałce lądujemy, i ku naszej rozpaczy żaden zakład psychiatryczny nie chce Nas ale co tam - zbudowaliśmy swój A całe dofinansowanie z Unii przeznaczyliśmy na szczytny cel: ALKOHOL Pamiętaj o zapięciu pasów bezpieczeństwa, bo u nas jazda bez trzymanki, reklamacji nie przyjmujemy, wchodząc tu akceptujesz regulamin. Są w nim zawarte punkty dotyczące codziennych orgii, pijaństwa i sexuu. Jak Ci łodpowiada nasze zboczone zdeczka towarzystwo to zapraszamy. Na poważnie to jesteśmy całkiem sympatyczne, tylko czasem dajemy se po więc lepiej nie grzeszyć.

Wstęp płatny: 20 flaszek i zaspokojenie wszelkich kobiecych potrzeb.

A znowu całkiem poważnie mówiąc: odżywiamy się zdrowo, ćwiczymy, nagradzamy i pochwałami, ganimy za grzechy i po i co najważniejsze: WSPIERAMY. Mimo stałego składu chętnie przyjmiemy nowe osóbki, które poczują się tu jak w domu


Poniżej przedstawiam zacną listę stałych bywalców szpitala:

Heroinka ukochana zamiast narkotyków ciągle używa banana.
To narkotyk jakich mało na tym łez padole,
jak zaciągniesz się nią to Cię porozrzuca... po stodole.

Gdy jadłospis chcesz ustalić
Do Maleńkiej trza z tym walić.
Ona spec jest od tych spraw
Powie wszystko co i jak.

Paula kujonek nasz mały, w chlaniu i sexie jest wytrzymały,
Gdy ją najdzie ochota na bzykanie
Wtedy o jaśnie panie,
Jest tak gorąca i ostra,
Że papryczka chili to jej siostra.

Sharpijka piękna mądra i za*****sta jest w łóżku także wyczepista,
O tak to kobieta z krwi i kości,
Anioł i diabeł ciemności.
Jak już na nockę się z nią decydujesz
- spisz testament bo explodujesz.

Myssteriness chociaż rzadko nas odwiedza,
o sexie równie wielka jak nasza jej wiedza.
Uczy sie dziewczę o nim ile może,
W światki piątki i o wieczorze.
Zdolna jest ona jak jasny gwint,
Szczególnie po nocy, gdy jasny świt.

Yess nasza kochana żonka,
czasem wpada do nas na sex i na kielonka.
Wszystkich wybzyczy i wytarmosi
i następnego dnia więcej poprosi.

Praan to dusza jest sportowa,
Usain Bolt się przy niej chowa.
Banana codziennie na twarzy ma,
tańczy i śpiewa : nanana!

Z OkoPani przykład bierzmy
i do cwiczeń się zabierzmy.
Sporo kilosów juz pożegnała
i jeszcze w walce się nie poddała.

Kasia najnowsza kumpeleczka nasza
dietę na super cyce ogłasza.
Dla nas promocje specjalne ma,
bo bardzo nas juz kocha: sasasa.

Nasza Igunianauczycielka wielka
Zna sie na sexie jak Konopielka.
I w prawo i w lewo ma wielką moc,
Nic z nią nie robić tylko pod koc.


Zaś teraz lista zagubionych w akcji bądź tych, które dostały przepustkę do świata normalności:

Honey z bacikiem goni,
przed sexem z nią nikt się nie uchroni
jak już włoży to przesrane całą noc i cały ranek.

Limonenasza cytrynka jest słodka jak każda dziewczynka,
Ale jej słodkość ma swoje końce, gdy noc wypierdziela słońce.

Asia ćwiczy z samego rańca, nie ma drugiego takiego skubańca.
Te dziewczę tak rozciągnięte jest na maxa,
że każda pozycja z nią to super atrakcja.
Od tyłu, na boku i na suficie
Z Asiczkiem wszędzie się wypipczycie.

Mordish, nasz lenik kochaniutki
już się bierze do robótki,
Dzielnie uprawia sporty,
by ubierać super szorty.

Paoll, nasza Kochana
codziennie jest uchachana.
Pracuś z niej niezły jest
no... po prostu the best!!!

Elcia, walczy ze słodyczami
i nie obżera się fast-foodami.
Codziennie z ćwiczeniami czadu daje
i coraz sexowniejszą mamą się staje

Far to liter raptem trzy,
A jak jęczy to osz tyyy.
Nie ma nią lepszej muzy
Niż koszula i rajtuzy.

Antidotum to jest laska mega,
Każdy chłoptaś jej ulega.
Gdy zakręci tyłkiem wokół
Wszystko płonie niczym sokół.
Antidotum cicha woda,
czy jej alkoholu szkoda?
Lachon z niej nieziemski jest,
Anti! łyknij z nami! uczyń gest!

ashe piękna dziewczyna,
nie oprze jej się żaden chłopaczyna.
Dziewczyny pięknie mobilizuje,
czasami batem też poratuje.


Na sam koniec życzę każdemu dużo zdrówka i szczęścia. Standardowo? A i owszem, bo jeśli to mieć będziemy, to cały świat stoi przed nami otworem

Chcieć to móc! A my chcemy schudnąć więc schudniemy!

MOTTO: Jestem piękna, mądra, zaje*ista i mogę w życiu wszystko! (by Sharpik)

POWODZENIA!

[heroine86]

Melduję się!!!!!!


Pijemy

[Paula_M]

Napisane przez heroine86

Melduję się!!!!!!


Pijemy

tego chlańska z Tobą mi brakowało
pijemy ,a co!

kurfa wizaż pilnuje, co byśmy się nie stoczyły z tym piciem muszę wycinać emoty

[Mysteriness]

Piję z Wami

[OkoPani]

też jestem, zwarta i gotowa

z tymi kosmitami to prawda, wszystko ich wina

Paula, tatuaż kiedyś wkleiłam chyba, ale nie pamiętam kiedy i gdzie chciałabym łapacz snów (taki indiański amulet) na wewnętrznej stronie przedramienia pamiętam, że Ci się nie podobał

a chciałabym jeszcze na pewno: w okolicach kostki, za uchem, jak schudnę (jeśli schudnę i po ciążach na pewno) na bocznej stronie brzucha...

z tą prezentacją to coś mi się zdawało krótko to 15min, ale myślałam, że coś pozmieniali

a komisją się nie przejmuj, oni oceniają wg określonych punktów, po kilkudziesięciu "przesłuchaniach" mają już w krwi trzymanie się tego sztywno i nie rozprosi ich na pewno prezentacja

[Paula_M]

No bo przecież my same byśmy nie dały rady tyle zwlekać z chudnieciem, to musieli być kosmici

Pamiętam tatuaż Oko, myślałam, że to tylko jedna z opcji była
mnie się zawsze podobało tak na boku - z brzucha na plecy

no ja miałam podany limit 15min, bracia potwierdzili i w CKE chyba też to pisali dlatego dopytuję Mys



Ej, pytałam w poprzednim wątku o Moderatora, mam mu na PW napisać o zamknięciu wątku, czy jakoś inaczej się to robi?

[Malenka321]

hejko Właśnie wróciłam z pracki. uff z okazji nowego wątku musze ułożyć plan bo co po chwile cos słodkiego wlatuje przed @. Ale ogółem chociaż cokolwiek zaczynam sie ruszać. Musze ustalić 5 posiłków o w miarę stałych porach i rozdzielić troche weglowodany a nie cały dzien.

[Mysteriness]

Paulaa, to jest chyba tak że teoretycznie jest to 15 minut, ale jak nie przekroczysz 20 to i tak Ci nie przerwą. Tak mówiła nam jedna polonistka.
Zresztą - to nie takie ważne, u mnie w ogóle nie patrzyli na czas.
poza tym muszą mieć trochę czasu w rezerwie , bo ludzie różnie reagują na stres , a przecież każdy żeby zdać musi coś powiedzieć.
Nie przejmuj się tak czasem

[Paula_M]

Napisane przez Mysteriness

Paulaa, to jest chyba tak że teoretycznie jest to 15 minut, ale jak nie przekroczysz 20 to i tak Ci nie przerwą. Tak mówiła nam jedna polonistka.
Zresztą - to nie takie ważne, u mnie w ogóle nie patrzyli na czas.
poza tym muszą mieć trochę czasu w rezerwie , bo ludzie różnie reagują na stres , a przecież każdy żeby zdać musi coś powiedzieć.
Nie przejmuj się tak czasem

yeah! jest dla mnie nadzieja! tylko wiadomo, że wszystko zależy od nauczyciela...
w ogóle to nie mówiłaś dokładniej, jak wrażenia po Twojej ustnej?

Maleńka,
a nie lepiej zamiast konkretnych godzin, to konkretny czas między posiłkami? Ja tak robię i jest w porządku postanowiłam jeść co 3-4h i wychodzi na to samo, bo wszystko zależy od tego, ile czasu pobiegam, jak długi będzie prysznic, ile zajmie czasu przygotowanie śniadania, itp. i zawsze jak kończę jeść posiłek to liczę, o której godzinie powinien być następny, żeby wcześniej go ogarnąć czy coś

Kurde, nie mogę znaleźć fajnych obrazków do "Piosenka chorego na raka podlewajacego pelargonie" jedyne co mam fajne to... pelargonie a nigdzie kogoś, kto podlewa kwiaty albo faceta w pasiaku tzn. mam jeszcze fajny balkon z pelargoniami - taki stary, obdrapany budynek i gościa siedzącego w pasiaku... więziennym

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

http://mainhg.demotywatory.pl/upload...Viktor_500.jpg



---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

mam już gościa przy balkonie : http://i1.ryjbuk.pl/980f93865bb191a4...erwatywaxx-jpg

[OkoPani]

Paula, nie musisz wklejać faceta z pelargoniami jak nie udaje się znaleźć, slajdy mają Ci ułatwiać życie a nie utrudniać

mi się wydaje, że jest tak jak mówi Myss - przecież to jest niemożliwe mówić równiuteńko piętnaście minut, muszą mieć jakiś margines więc luzik nauczyciel każdy inny, ale 2minuty zbyt długiego mówienia to ostatnia rzecz o jaką będą się czepiać
a właśnie - napisz mi po maturce na fb jak poszło! bo na wizaz pewnie wchodzić nie będę, a na fb z telefonu na chwilę może mi się uda zalogować

co do moderatora nie wiem... może sam zamyka? hmmm...

ja wolę mieć ustalone godziny jedzenia, inaczej bym wstawała o 12 a tak wiem, że o 8.30 muszę zjeść śniadanie ergo wstać wcześniej

Maleńka, jak tam podopieczna, rozkręciła się?

kurna, jeszcze tyle do zrobienia a ja na necie siedzę

a propos, Myss, wpis na blogu ready, ten który miał być w pn

[Malenka321]

Hm... to chyba zrobie konretny czas, bo tak to sobie pozwalam co po chwilke i lipton z tego wychodzi....
Paula zobaczysz , że nie taki diabeł straszny z maturą;*

[moooniek]

ja także jestem

[igunia18]

Jestem piękna, mądra, zaje*ista i mogę w życiu wszystko!

Hej Dziewczęta
Jej już kolejny wątek... Mam nadzieję, że w tym będę miała więcej do powiedzenia

Pauluś a czemu Ty dopiero szukasz obrazków? U nas obrazki, prezentacje i te inne duperelki trzeba oddać razem z bibliografią i planem wypowiedzi Jejkuś matura... kiedy to było


Moje dzisiejsze menu
śniadanie - bułka pełnoziarnista z masłem, sałatą, pomidorem, szczypiorkiem i jajkiem, banan
II śniadanie - odrobina krupniku
późny obiad - makaron z piersią z kurczaka, surówka z tartej marchewki
kolacja - wmusiłam tylko jabłko i wypiłam zieloną herbatkę

Wiem, wiem, że ten jadłospis jest cienki, ale niestety tak mi się dziś ułożyło. Wystawiam dupkę do bacików

Oooo i musze się pochwalić- już trzeci dzień nie jem słodkości:brzyda l:

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

No tak, jak ja jestem to Was nie ma

Dobranoc:cmok : (tu z mojej strony jest foch a co)


a i bym zapomniała
: pijemy::p ijemy::pi jemy::pij emy::pije my::pijem y:

[heroine86]

Paula mi też tego brakowało
tak, trzeba napisać do moderatora dietetyki
demot niezły

Maleńka, witaj

Igunia! z Tobą to muszę się napić! zdrówencjo! mi się przyda, bo chora jestem
no i brawo za niejedzenie słodyczy
jadłospis rzeczywiście średni, ale jutro będzie lepiej


Ja zmykam do łóżka, bo mnie rozłożyło przeszło mi na uszy oszaleję chyba

Pa

[Paula_M]

Ja się matury nie boję, chodzi jedynie o to, żeby fajnie to zrobić i jednak nie mieć zbyt dużego poślizgu, wiem, że i tak zdam mimo to, ale chodzi o sam fakt

Oko, podaj mi nr tel to Ci sms napiszę, bo ja fb nie mam
ja z jedzeniem z powodu wstawania nie mam jakichś wielkich problemów, bo wstaję sobie zwykle o 5.35

Igunia,
tego typu rzeczy to są wewnątrzszkolne przepisy, obowiązkowa jest jedynie bibliografia, ja nawet plan ramowy zabieram ze sobą na prezentację nota bene w pt i sb pisałam pracę ale to przez matmę...
i jadłospis wcale nie taki straszny, do poprawy, co sama wiesz, ale bez przesady

Heroine,
! za Twoje zdrowie!
w takim razie potem napiszę do moderatora, ale to już jutro, bo czas mija
hmmm pasuje tu powiedzenie "Szewc w dziurawych butach chodzi" ale kuruj się biedna

Ja dzisiaj:

Białka 95.56 Tłuszcze 32.59 Węgle 119.84 Kcal 1255.25

1h30' bieg
- owsianka z jabłkiem, rodzynkami i żurawiną
- pół jabłka; tortilla w sałacie; 3 łyżki mięsa z sosu do spaghetti
- placki twarogowe z polędwicą i rzeżuchą; 2 łyżki j.w.
- wieśniak z powidłami
35' spacerku
- 1/2 grejpfruta
Maleńka,
no kwestia komu jak lepiej trzymam kciuki

Dziś nawet zjadłam za dużo białka i w ogóle tyle kcal ile spaliłam w czasie biegu rano fajny chociaż jeden taki dzień

[OkoPani]

heroine, biedna dobranoc! ja zaczynam kichać, mam nadzieję, że jutro piwem to jakoś zaleczę

igunia, za niejedzenie słodyczy

Paula, pewnie gdybym kilka dni wstawała tak, to w końcu bym się przyzwyczaiła (ale nie sądzę, że by mi się udawało wysiedzieć do 22 wtedy). ale co ja bym wtedy robiła? już wolę dłużej pospać rano i korzystać z Tżta wieczorem

oczywiście mimo moich próśb, Tż nie wydrukował wcześniej biletu, a dziś naturalnie drukarce odwaliło i nie chce działać (gdyby nie to, że nie mamy kabla od drukarki i trzeba drukować bt, czego robić nie umiem, zrobiłabym to sama, no ale...). Tż obdzwonił znajomych, oczywiście nikogo nie ma w domu. dopiero o 23 jedzie drukować a o 3.30 musimy wyjeżdżać, więc pośpi(my).
do tego w sumie smutne jest to, że na dobrą sprawę tylko my codziennie grzęźniemy jak stare kapice w domu, a Tżta znajomi nawet w środku tygodnia jakoś umieją się zorganizować... nie, że im zazdroszczę, bo pewnie by mi się samej nie chciało codziennie gdzieś wychodzić, no ale przynajmniej raz na jakiś czas moglibyśmy wyjść. ehh. jeśli drukarki będą sprzyjać odbiję sobie przez te 4dni za wszystkie czasy...
(ale faktu, że do Tżta nikt nie dzwoni z propozycjami wyjścia to nie zmieni, a z tego powodu też jest mi trochę przykro, jemu chyba też)

spadam trochę się przespać do poczytania w niedzielę

[Malenka321]

Napisane przez OkoPani

heroine, biedna dobranoc! ja zaczynam kichać, mam nadzieję, że jutro piwem to jakoś zaleczę

igunia, za niejedzenie słodyczy

Paula, pewnie gdybym kilka dni wstawała tak, to w końcu bym się przyzwyczaiła (ale nie sądzę, że by mi się udawało wysiedzieć do 22 wtedy). ale co ja bym wtedy robiła? już wolę dłużej pospać rano i korzystać z Tżta wieczorem

oczywiście mimo moich próśb, Tż nie wydrukował wcześniej biletu, a dziś naturalnie drukarce odwaliło i nie chce działać (gdyby nie to, że nie mamy kabla od drukarki i trzeba drukować bt, czego robić nie umiem, zrobiłabym to sama, no ale...). Tż obdzwonił znajomych, oczywiście nikogo nie ma w domu. dopiero o 23 jedzie drukować a o 3.30 musimy wyjeżdżać, więc pośpi(my).
do tego w sumie smutne jest to, że na dobrą sprawę tylko my codziennie grzęźniemy jak stare kapice w domu, a Tżta znajomi nawet w środku tygodnia jakoś umieją się zorganizować... nie, że im zazdroszczę, bo pewnie by mi się samej nie chciało codziennie gdzieś wychodzić, no ale przynajmniej raz na jakiś czas moglibyśmy wyjść. ehh. jeśli drukarki będą sprzyjać odbiję sobie przez te 4dni za wszystkie czasy...
(ale faktu, że do Tżta nikt nie dzwoni z propozycjami wyjścia to nie zmieni, a z tego powodu też jest mi trochę przykro, jemu chyba też)

spadam trochę się przespać do poczytania w niedzielę

wiesz mojego TŻta znajomi tez do nas nie dzwonią... jak gdzieś wychodzimy to tylko moja inicjatywa i zazwyczaj moi znajomi no ale na szczęście teraz moi znajomi to też jego. Ale pogsdaj z nim, żeby sie coś zorganizowac by chociaż wyjść na lody. Nie są drogie a miło ci sie zrobi

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Mój plan od dnia dzisiejszego i sie w końcu za niego trza porządnie wziąć tak więc:
1) Jem a nie żre-rozkoszuje się smakiem a nie wrzucam do siebie jak smieci do kontynera.
2) Jeśli idę na imprezę nie muszę zjadać szystkiego co na nim stoi.
3) Korzystam z warzyw i owoców
4) Motywuje się do picia wody mineralnej,żadnych tigerów etc.
5) Codziennie chociażby 5 minut ćwiczeń na brzuch- obowiązkowo chociażbym miała robić to z wykałaczkami w oczach.
6) codziennie obowiązkowy balsam ujedrniający.
7) Unikam białego chleba, chyba , że jestem w gościach.
8) Ograniczam ziemniaczki zastępując je ryżem bądź też kaszą.
9) Ponownie wchodze w nawyk picia zielonej herbatki bądź czerwonej.
10) Odrzucam całkowicie chipsy a gdyby mnie naszła ochota czytam ich skład jakie są wredne i niezdrowe tłuste etc
11) Unikam czekoladek typu kinderki bądź cokolwiek związane z czekoladą- jeśli juz raz w tygodniu.
12) kawałek ciasta wystarczy na jeden dzień na drugie sniadanie a nie koniecznie conajmniej 2 bo sie zmarnuje
13) Kolacje postaram sie w większości z białkiem

[Mysteriness]

Bryyy!

dziewczynkii stawiam po kolejeczce, gdziekolwiek jesteście
ja wiem że się nie miesza, ale po piwku i po winku też sobie strzelmy i wgl party time
Koooniec matur, angol zdany 28/30

ale super

W piątek mam rozmowę kwalifikacyjną w takiej knajpce. Prawie godziny zamykania są takie, że jeszcze miałabym jak wrócić busem
a jak nie to podbijam chyba ten Krk i te call centra.
W Krk jest całkiem lepiej szukać... Moja koleżanka wczoraj zaniosła CV , a jutro już ma rozmowę. Z tym że ona będzie płacić za busa do krk 3 zł a nie 6.

aaaa i wreszcie wypożyczyłam sobie dziś to co chcę przeczytaaaać czyli Christie i 'Kochanice króla' Zaraz się zabieram za to. Jak super mieć wakaaaacjee

Malenka, myślę że całkiem w porządku te postanowienia . TRzymam kciuki

Paulaa, po mojej ustnej z polaka - najstraszniejsza matura jaka była PRzy tej nauczycielce co zdawałam , masakraaa. Oby Ci się trafiła jakaś fajna polonistka

[sharpnowaja]

haloooooooooooooooo

Paula kurde nie widziałam wcześniej linka do nowego wątku

to ja postawię kolejeczkę
i jeszcze jedna:pij emy:
i jeszcze troszkę:p ijemy:

kurcze to już nasz 7 wątek i dalej się razem trzymamy. Fajnie

Znów miałam ciężki dzień w pracy. W ogóle to nie wiem czy wam piasłam ale po moich 12 czy 13 dniach ćw przestałam to robić, a to rodzice przyjechali, a to coś ....
Miałam zacząć od poniedziałku ale długo w pracy zostaję i już później nie mam sił. Ale dalje chodzę z buta do i z pracy więc jakieś 40 min ruchu mam. Jedzenie też ładnie (nie licząc niedzielnych frytek na obiad ) Ale jadłam je pierwszy raz chyba od pół roku. Dobre były
Dziś to już w ogóle sił nie mam. Jestem już po kolacji i prysznicu i mam postanowienie iść spać o 21! jutro muszę wcześnie wstać a w piątek jadę na szkolenie więc jak wstanę przed 5 rano tak wrócę w nocy.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez Mysteriness

Koooniec matur, angol zdany 28/30

brawa!!!! gratuluję!!!

I 6 zł za bilet to nie tak dużo. Tu gdzie mieszkam to bilet do "wioski" oddalonej o 15 km kosztuje 6,5 zł (a do kielc co jest ponad godz jazdy 8,5). DZiwne to dla mnie no ale "cóż"

[Malenka321]

Napisane przez Mysteriness

Bryyy!

dziewczynkii stawiam po kolejeczce, gdziekolwiek jesteście
ja wiem że się nie miesza, ale po piwku i po winku też sobie strzelmy i wgl party time
Koooniec matur, angol zdany 28/30

ale super

W piątek mam rozmowę kwalifikacyjną w takiej knajpce. Prawie godziny zamykania są takie, że jeszcze miałabym jak wrócić busem
a jak nie to podbijam chyba ten Krk i te call centra.
W Krk jest całkiem lepiej szukać... Moja koleżanka wczoraj zaniosła CV , a jutro już ma rozmowę. Z tym że ona będzie płacić za busa do krk 3 zł a nie 6.

aaaa i wreszcie wypożyczyłam sobie dziś to co chcę przeczytaaaać czyli Christie i 'Kochanice króla' Zaraz się zabieram za to. Jak super mieć wakaaaacjee

Malenka, myślę że całkiem w porządku te postanowienia . TRzymam kciuki

Paulaa, po mojej ustnej z polaka - najstraszniejsza matura jaka była PRzy tej nauczycielce co zdawałam , masakraaa. Oby Ci się trafiła jakaś fajna polonistka

gratuluje maturki

Kochana nie masz na razie co narzekać bo ja wiem co sie znaczy w domu usiedzieć... a do krk bilet 12 zl.

[Paula_M]

ja na szybko się wyspowiadać, bo jeszcze sporo roboty przede mną a jutro 5.35 pobudka wiec chcę skończyć jak najszybciej; cos mi się wydaje, że wezmę sobie jakąś książkę typu vademecum, żeby już na miejscu przypomnieć sobie podstawy, skoro i tak jestem jako ostatnia

Białka: 63.02 Tłuszcze: 19.81 Węgle: 269.81 Kcal: 1616.50

- musli JustFit bakaliowe na mleku
- kefir z płatkami owsianymi, jabłkiem i cynamonem
- pół jabłka; ryż brązowy z jog nat, jabłkiem i cynamonem
- twaróg z jabłkiem i cynamonem i makaronem razowym

Dziś bez spaceru, bo nie mam czasu
tak, dziś jabłko moje kochane górowało w jadłospisie
wracam do pracy

[Praan]

Cześć laski w nowym wąteczku! : pijemy::p ijemy:

Przepraszam, że mnie nie ma, ale mam dużo na głowie, a i prywatnie ostatnio trochę problemowo. Ale mam nadzieję, że niedługo to ogarnę i wrócę tu do Was

[Paula_M]

Praan cześć myślałam o Tobie ostatnio trzymam aby wszystko sie u Ciebie dobrze ułożyło



ja właśnie zjadłam kapustkę mamusiową teoretycznie poszłam po baterię do lapka, żeby naładować na jutro i przygotować śniadanie, ale jak mi zapachniała nie miałam zbytnio skrupułów, bo tłuszczu tam tyle, co nic, a reszta to zielsko i przyprawy normalnie pychota!

[Malenka321]

cześc słoneczka;* ja juz po śniadanku za godzinkę do pracki więc pojawie sie u was ok. 17-18.
Zbliża się @ i muszę sie nafaszerowac tabletkami, żebym dala rade chodzic;/

[heroine86]

Paula, trzymam powodzenia!

[igunia18]

Pauluś jestem z Tobą:kciuki :

Myss GRATULUJĘ:ro za:

[kasiarzynaa]

I ja witam w nowym wątku!

Fajny tytuł wątku

Myss,
to będę trzymać kciuki za pracę Fajnie jakby się udało, bo podobno w takich miejscach można ładnie dorobić napiwkami do wypłaty.
I gratuluje angola

Paula,
powodzenia! ;*


Maleńka,
dobry plan, powodzenia w jego realizacji


Ja wczoraj rano znalazłam grosik, więc powinnam mieć jakieś szczęście w tym dniu, a dzień był gorzej niż masakryczny...
dzisiaj i jutro mam wolne, więc mam zamiar ciśnąć trochę angielskiego i zaczynam się stresować... a to przecież 'tylko angielski' Może pisemnego nie boje się tyle, co tego ustnego...

[Malenka321]

hejo. Jak minął dzień ?? u mnie nawet nawet ale jestem zmęczona... Jedzenie dosyc ladnie.

[Mysteriness]

Bry

ale ciszaa

Kasia, a kiedy masz tan angielski? chyba pisałaś już w poprzednim wątku, ale mi się zapomniało wszystko ładnie napiszesz i powiesz, nie martw sie! tylko więcej wiary w siebie
czemu dzień masakryczny?
dziękuję i za kciuki i za gratulacje


Hejo Malenka dziewczynka Cię wymęczyła?

Iguniaa, no odzywaj się częsciej ;p
nie odpowiedziałaś mi jak to jest studiować filologię polską

Praan żeby się ułożyło

Paula jak wrócisz to pochwal się jak poszło ;*

Sharp obyś znalazła jakąś pracę, która Cię nie będzietak stresować

ja wiem że to 5 zł to nie tak dużo, tylko bardziej przeraża mnie to że ja się w ogóle nie orientuję w Krakowie. Wiem, że każdy kiedyś przyjeżdża do dużego miasta się musi uczyć sam, ale przeraża mnie to

[igunia18]

Hej
Maleńka powiem Ci, że jesteś bardzo rozmowna: cmok:

U mnie dzień się dłużył i dłużył... Padam na ryjek

Pauluś pewnie oblewa zdaną maturę i kto wie, może leży pijana pod szkołą

Dziś jadłam dość ładnie
śniadanie - bułka z ziarnem, wędliną, pomidorem i szczypiorkiem
II śniadanie - pół mango
obiad - barszcz czerwony z makaronem, dotowane udko
podwieczorek - garść pestek z dyni
kolacja - 3 dukanowe placuszki z białym serem

ćwiczenia - 25 minut biegu, brzuszki, nożyce, rozciąganie

POZDRAWIAM