10 kilo w dół

[Miluchova]

Ja nie lubię chodakowskiej, usypiam przy niej ćwiczę insanity max 30 i siłowe, na zmianę, oczywiście z dniami na regeneracje, bo bym się chyba zajechała

W sumie bardziej niż kg zależy mi na efekcie wizualnym, przede wszystkim mam flaczki zamiast ramion, duży brzuch i troche szczuplejsze nogi też bym chciała

Jem wegańsko, także w sumie nie muszę diety zmieniać, jedynie zmniejszam ilość jedzenia. Mój dzien spędzam na siedząco, jedyna aktywność, to ćwiczenia no i staram się te pol godziny spaceru na dzień jakoś zrobić także u mnie poleci 1500 kcal, poprzednio jadłam 1700-2000 i utrzymywałam wagę :P jestem na 1500 od tych 10 dni i mam siłę na wszystko, także spoko, w razie gdyby coś dziwnego się działo, to zwiększę i już chociaż przez siedzący tryb życia wątpie, żeby cokolwiek było nie tak.

Mam nadzieję, że się wyrobię do maja chociaż, bo utrzymanie wagi jest przyjemniejsze od redukowania

[AgaJM]

Edytka to masz jak u mnie też nie mam żadnego wsparcia u bliskich. Wszyscy mówią ze dobrze wyglądam , ale ja się czuje źle w swoim ciele. Wiec trzeba coś zrobić żeby było lepiej.

[MatkoJedyna]

płodzę tabelkę w 1 poście

co ile chciałybyście się ważyć - co ile by Was motywowało?

[Lamelkaa]

Napisane przez edytka0109

Nie może być inaczej tylko ja nie mam wsparcia wśród bliskich więc liczę tylko na Was bez wsparcia wiadomo ciężko. Dla męża dobrze jest jak wyglądam tak jak teraz

Napisane przez MatkoJedyna

oo! mojemu też pasuje (twierdzi że jestem w górnej granicy i nie muszę chudnąć) - ale ja się źle czuje - estetycznie i fizycznie - jak stara baba

To jest najgorsze właśnie Mój Tż non stop mi powtarza, że chyba schudłam jak wiem, że wcale tak nie jest a on to mówi tylko dlatego żebym ja miała dobry humor Oni mają do czego się przytulić a nas cholera bierze jak patrzymy w lustro

[AgaJM]

Myślę że raz na tydzień możemy się ważyć np w poniedziałki??

[edytka0109]

Ja też się beznadziejne czuje. A nieszczescie dla mojego meza Spódnic w ogóle nie ubieram bo uważam że nogi mam wielkieee . Czuję się okropnie. Chcę schudnąć dla siebie, żeby brzuch że spodni mi się nie wylewal

[AgaJM]

Edytka ja tak samo mam.

[MamaHani]

A ja ważę 82 kg przy 164 cm. Masakra. Myślę że raz na tydzień możemy się wazyc

[edytka0109]

Niech będzie to ważenie raz na tydzień
Ja właśnie siedzę w pracy i tak do 19. Siedzę i zero ruchu.

[Lamelkaa]

To ja się wyłamię z ważenia cotygodniowego, bo raz na miesiąc na wagę będę wchodzić. Na innym wątku moje ważenie się co tydzień zeszło do obsesji wchodzenia na wagę codziennie i dołowaniu się, że nic nie spadło albo poszło w górę

[AgaJM]

Napisane przez Miluchova

Ja nie lubię chodakowskiej, usypiam przy niej ćwiczę insanity max 30 i siłowe, na zmianę, oczywiście z dniami na regeneracje, bo bym się chyba zajechała

W sumie bardziej niż kg zależy mi na efekcie wizualnym, przede wszystkim mam flaczki zamiast ramion, duży brzuch i troche szczuplejsze nogi też bym chciała

Jem wegańsko, także w sumie nie muszę diety zmieniać, jedynie zmniejszam ilość jedzenia. Mój dzien spędzam na siedząco, jedyna aktywność, to ćwiczenia no i staram się te pol godziny spaceru na dzień jakoś zrobić także u mnie poleci 1500 kcal, poprzednio jadłam 1700-2000 i utrzymywałam wagę :P jestem na 1500 od tych 10 dni i mam siłę na wszystko, także spoko, w razie gdyby coś dziwnego się działo, to zwiększę i już chociaż przez siedzący tryb życia wątpie, żeby cokolwiek było nie tak.

Mam nadzieję, że się wyrobię do maja chociaż, bo utrzymanie wagi jest przyjemniejsze od redukowania

Kochana a powiedz mi co m.in w 1500cal jakie masz jedzenie??

[MatkoJedyna]

Napisane przez Lamelkaa

To ja się wyłamię z ważenia cotygodniowego, bo raz na miesiąc na wagę będę wchodzić. Na innym wątku moje ważenie się co tydzień zeszło do obsesji wchodzenia na wagę codziennie i dołowaniu się, że nic nie spadło albo poszło w górę

powiem Ci że tak odchudzał się mój mąż - ważył się codziennie
i schudł 15 kg - jego to motywowało
ale dla kobiety to nie takie proste - bo ja dużo się zmieniam wraz z cyklem


ja byłam na diecie 1000-1400cal - chudłam,
ale męczyło mnie to ważenie każdej pierdoły.......

[Lamelkaa]

Napisane przez MatkoJedyna

powiem Ci że tak odchudzał się mój mąż - ważył się codziennie
i schudł 15 kg - jego to motywowało
ale dla kobiety to nie takie proste - bo ja dużo się zmieniam wraz z cyklem

Dużo też zależy od silnej woli. Ja mam niestety tak, że jak zobaczę spadek to pozwalam sobie na coś czego nie powinnam zjeść, bo przecież coś już schudłam. Dla mnie najgorsze są wieczory i podjadanie. W ciągu dnia potrafię jeść zdrowo i w odpowiednich porcjach a wieczorem nawet jak nie jestem głodna to coś bym zjadła Nad tym pracuje od początku roku

[MatkoJedyna]

ja to podjadam o każdej porze...

a teraz mam ochotę podpić - kawą słodką oczywiście

[edytka0109]

A ja z pracy mam widok na stoisko cukierni. ... cóż za pyszności i jak tu się oprzeć. Ale robimy to dla siebie dziewczyny ! Co z tego że zjemy pyszna czekoladę czy ciasto ile z tego mamy przyjemności? 5 minut? A potem wyrzuty sumienia... ale wiem gdyby to było takie proste

[Miluchova]

Mi obojętne z tym ważeniem dostosuje się, ale pierwsze ważenie zrobię jutro

Napisane przez AgaJM

Kochana a powiedz mi co m.in w 1500cal jakie masz jedzenie??

4 posiłki na dzien, czasem 5 w zależności od dnia. Bardzo duże porcje z racji tego, że warzywa są niskokaloryczne.

Na śniadanie przeważnie jem płatki owsiane/jęczmienne, kaszę jaglaną (po 3-5 łyżek) z owocami (3-4 rodzaje owoców, np. Banan, gruszka, szklanka truskawek, pol szkl jagód - mam zamrożone z letnich zbiorów ), do tego orzechy włoskie.

Na drugie najczęściej jakieś kanapki - chleb jaki mam pod ręką, nie unikam glutenu. Przeważnie z sałatą, pomidorem, sezamem, papryką, czymkolwiek, czasami wrzucę awokado, czasem mam jakiś pasztet warzywny, albo pastę kanapkową. Czasem leci po prostu jakiś koktajl owocowy, albo warzywny, albo warzywno-owocowy.

Po treningu najczęściej zjadam jakieś owoce, np banany. Tego nie wliczam jako posiłek w sumie, bo niecodziennie ćwiczę.

Obiad to też na co mam ochotę. Kasza/makaron pełnoziarnisty lub sojowy/ryż/quinoa/tortilla/ziemniaki z warzywami (najczęściej u mnie teraz brokuły, pomidory, czosnek, cebula, kalafior, fasola szparagowa, marchewka, fasola biała, czerwona, soczewica, ciecierzyca, szpinak, groszek i kukurydza). Do tego praktycznie zawsze dorzucam nasiona konopii i pietruchę (uwielbiam pietruszkę ).

Przekąski nie zawsze jem, czasem jak mam ochotę na coś słodkiego, to wtedy jem np awokado z bananem i kakaem, albo ciastka owsiane, albo jakiś placek sobie upiekę (przeważnie czekoladowy )

Na kolację - tu też w zależności od tego, co jadłam w ciągu dnia, bo jak cały dzień mam w większości węglowodanowy, to kolację robię bardziej białkową, czyli np tofucznica, kanapki z tofu wędzonym; jak dzień był bogaty w białko, to wtedy lecą węgle, np zwykłe kanapki, czy surówka

Często zmieniam kolejność posiłków, bo np. Nie jestem w stanie zjeść np. owsianki jak mam 20 minut do wyjścia, więc zostawiam sobie ją na kolacje, a rano jem kanapki.

Oczywiście zdarza mi się zjeść coś śmieciowego raz na jakiś czas, jak np parówka sojowa, czy inne gotowe coś, ale nie uważam tego za porażki, bo nie jest to codzienny element diety. Dzisiaj na śniadanko poszła taka parówka z dużym pomidorem, sałatą i chlebem miałam po prostu ochotę i już. Na drugie robię owsiankę z owocami.


Ogólnie takie rzeczy, które na pewno codziennie mam w menu, to: 3 orzechy włoskie (na dobicie omega3), 1 marchewka (na wit.A), duża cebula lub 2-3 ząbki czosnku (na odporność), olej kokosowy (do smażenia), szklanka mleka roślinnego, banany, pomidory, sałata, nasiona konopii, sezam, pietruszka i sól himalajska.

Ogólnie korzystam z cronometer i staram się każdy dzień zrobić tak, żeby mieć wszystkie witaminy, minerały i aminokwasy, bo to dla mnie ważniejsze, niż suchy rozkład B/T/W, mimo to i tak tłuszczy wychodzi mi do 15% na dzień, ok. 60-70% to węgle i 15-25% białko ;-)

No i to już styl życia, nie dieta odchudzająca, także poza tym, że ograniczyłam troszkę kalorie to nic się nie zmieniło.. Z tego powodu myślę, że będzie mi (w końcu) łatwiej coś zrzucić trwale

Aha, w razie zabieganego dnia, albo takiego, gdzie nie mam siły na jedzenie rzeczy typu fasola czy tofu, mam odżywkę białkową w pogotowiu, ale w ciągu ostatnich 2 tyg tylko raz była mi potrzebna

Mogę czasem wrzucić jakieś fotki posiłków, to będzie widać lepiej co jem, bo u mnie w sumie każdy dzień jest inny

[MatkoJedyna]

avokado z bananem i kakao- jak? rozciapciane na mus?

[OkoPani]

hej laski, dolaczam chętnie do Was. 10kilo to dla mnie idealny target.


ja już ponad rok po ciąży, ciąży w której idealnie udało mi się utrzymać wage, dużo spacerow, ladne jedzenie, brak jakichkolwiek "chetek" i napadow na lodowe po nocy. później za to się posypalo. niby tylko 4kg więcej niż przed c, ale najgorsze jest to ze jestem totalnym flakiem, nie umiem się zabrać za ruch ani powstrzymać od zarcia :/


a ze na wizażu udało mi się kiedyś dawno temu zgubic prawie 20kg, mam nadzieje, ze i tym razem się powiedzie


co zrobić, żeby dopisać się do tabelki? waga z dzisiaj 59.5kg przy wzroście 158cm

[Miluchova]

Napisane przez MatkoJedyna

avokado z bananem i kakao- jak? rozciapciane na mus?

Tak, ja daję 1/4 awokado, jeden dojrzały banan (żeby było słodkie) i łychę kakao, to wszystko blenderem jadę (można widelcem na upartego, ale z blendera lepsze i łatwiej wymieszać )

Btw fajny nick

[MatkoJedyna]

OkoPani - już

Miluchova - dzięki



kurde.... dzisiaj dzień w plecy, za dużo zeżarłam
a teraz zaczynam bieg po obowiązkach, sprawy na mieście po dzieci do szkoły, lekcje ....

nie wiem kiedy poćwiczę trzymajcie kciuki za wyłuskanie czasu

[Lamelkaa]

Napisane przez MatkoJedyna

ja to podjadam o każdej porze...

a teraz mam ochotę podpić - kawą słodką oczywiście

Gorzka Ci nie smakuje? Ja piję gorzką a w pracy jak mam ochotę na słodkie to kawę słodzę

Napisane przez edytka0109

A ja z pracy mam widok na stoisko cukierni. ... cóż za pyszności i jak tu się oprzeć. Ale robimy to dla siebie dziewczyny ! Co z tego że zjemy pyszna czekoladę czy ciasto ile z tego mamy przyjemności? 5 minut? A potem wyrzuty sumienia... ale wiem gdyby to było takie proste

Widok? Ja mam w pracy na wyciągniecie ręki batony, czekolady, chipsy, hot-dogi, itp.

Napisane przez Miluchova

Tak, ja daję 1/4 awokado, jeden dojrzały banan (żeby było słodkie) i łychę kakao, to wszystko blenderem jadę (można widelcem na upartego, ale z blendera lepsze i łatwiej wymieszać )

Btw fajny nick

Robisz nutellę z awokado Też robiłam swego czasu do wafli ryżowych czy naleśników

Napisane przez MatkoJedyna

nie wiem kiedy poćwiczę trzymajcie kciuki za wyłuskanie czasu

Napisane przez Miluchova

Mi obojętne z tym ważeniem dostosuje się, ale pierwsze ważenie zrobię jutro





4 posiłki na dzien, czasem 5 w zależności od dnia. Bardzo duże porcje z racji tego, że warzywa są niskokaloryczne.

Na śniadanie przeważnie jem płatki owsiane/jęczmienne, kaszę jaglaną (po 3-5 łyżek) z owocami (3-4 rodzaje owoców, np. Banan, gruszka, szklanka truskawek, pol szkl jagód - mam zamrożone z letnich zbiorów ), do tego orzechy włoskie.

Na drugie najczęściej jakieś kanapki - chleb jaki mam pod ręką, nie unikam glutenu. Przeważnie z sałatą, pomidorem, sezamem, papryką, czymkolwiek, czasami wrzucę awokado, czasem mam jakiś pasztet warzywny, albo pastę kanapkową. Czasem leci po prostu jakiś koktajl owocowy, albo warzywny, albo warzywno-owocowy.

Po treningu najczęściej zjadam jakieś owoce, np banany. Tego nie wliczam jako posiłek w sumie, bo niecodziennie ćwiczę.

Obiad to też na co mam ochotę. Kasza/makaron pełnoziarnisty lub sojowy/ryż/quinoa/tortilla/ziemniaki z warzywami (najczęściej u mnie teraz brokuły, pomidory, czosnek, cebula, kalafior, fasola szparagowa, marchewka, fasola biała, czerwona, soczewica, ciecierzyca, szpinak, groszek i kukurydza). Do tego praktycznie zawsze dorzucam nasiona konopii i pietruchę (uwielbiam pietruszkę ).

Przekąski nie zawsze jem, czasem jak mam ochotę na coś słodkiego, to wtedy jem np awokado z bananem i kakaem, albo ciastka owsiane, albo jakiś placek sobie upiekę (przeważnie czekoladowy )

Na kolację - tu też w zależności od tego, co jadłam w ciągu dnia, bo jak cały dzień mam w większości węglowodanowy, to kolację robię bardziej białkową, czyli np tofucznica, kanapki z tofu wędzonym; jak dzień był bogaty w białko, to wtedy lecą węgle, np zwykłe kanapki, czy surówka

Często zmieniam kolejność posiłków, bo np. Nie jestem w stanie zjeść np. owsianki jak mam 20 minut do wyjścia, więc zostawiam sobie ją na kolacje, a rano jem kanapki.

Oczywiście zdarza mi się zjeść coś śmieciowego raz na jakiś czas, jak np parówka sojowa, czy inne gotowe coś, ale nie uważam tego za porażki, bo nie jest to codzienny element diety. Dzisiaj na śniadanko poszła taka parówka z dużym pomidorem, sałatą i chlebem miałam po prostu ochotę i już. Na drugie robię owsiankę z owocami.


Ogólnie takie rzeczy, które na pewno codziennie mam w menu, to: 3 orzechy włoskie (na dobicie omega3), 1 marchewka (na wit.A), duża cebula lub 2-3 ząbki czosnku (na odporność), olej kokosowy (do smażenia), szklanka mleka roślinnego, banany, pomidory, sałata, nasiona konopii, sezam, pietruszka i sól himalajska.

Ogólnie korzystam z cronometer i staram się każdy dzień zrobić tak, żeby mieć wszystkie witaminy, minerały i aminokwasy, bo to dla mnie ważniejsze, niż suchy rozkład B/T/W, mimo to i tak tłuszczy wychodzi mi do 15% na dzień, ok. 60-70% to węgle i 15-25% białko ;-)

No i to już styl życia, nie dieta odchudzająca, także poza tym, że ograniczyłam troszkę kalorie to nic się nie zmieniło.. Z tego powodu myślę, że będzie mi (w końcu) łatwiej coś zrzucić trwale

Aha, w razie zabieganego dnia, albo takiego, gdzie nie mam siły na jedzenie rzeczy typu fasola czy tofu, mam odżywkę białkową w pogotowiu, ale w ciągu ostatnich 2 tyg tylko raz była mi potrzebna

Mogę czasem wrzucić jakieś fotki posiłków, to będzie widać lepiej co jem, bo u mnie w sumie każdy dzień jest inny

Podoba mi się to co czytam
Długo już jesteś vege? Jak dla mnie to możesz czasami wrzucić jakiś fajny pomysł na szybki i zdrowy obiad, bo ja za mięsem nie bardzo przepadam Czasami zjem kurczaka albo mielone i to wszystko. Chwilami brak mi już pomysłów na dania żeby nie jeść w kółko kaszy/makaronu z warzywami czy tortilli z warzywami i kurczakiem Zdjęcia też mogą być

[Miluchova]

Napisane przez Lamelkaa

Robisz nutellę z awokado Też robiłam swego czasu do wafli ryżowych czy naleśników



Podoba mi się to co czytam
Długo już jesteś vege? Jak dla mnie to możesz czasami wrzucić jakiś fajny pomysł na szybki i zdrowy obiad, bo ja za mięsem nie bardzo przepadam Czasami zjem kurczaka albo mielone i to wszystko. Chwilami brak mi już pomysłów na dania żeby nie jeść w kółko kaszy/makaronu z warzywami czy tortilli z warzywami i kurczakiem Zdjęcia też mogą być

Haha! Nawet nie wpadłam na to, żeby stosować to jako nutella. Jem łyżeczką prosto z michy

Niedługo, gdzieś od połowy zeszłego roku także jeszcze jestem świeżynką, ale dobrze mi idzie i polubiłam bardzo gotowanie będę wrzucać

Tymczasem wrzucam foto z drugiego śniadania: owsianka z cynamonem, truskawkami, borówkami i płatkami kokosa
ImageUploadedByWizaz Forum1452779401.696380.jpg

[Lamelkaa]

Napisane przez Miluchova

Haha! Nawet nie wpadłam na to, żeby stosować to jako nutella. Jem łyżeczką prosto z michy

Niedługo, gdzieś od połowy zeszłego roku także jeszcze jestem świeżynką, ale dobrze mi idzie i polubiłam bardzo gotowanie będę wrzucać

Tymczasem wrzucam foto z drugiego śniadania: owsianka z cynamonem, truskawkami, borówkami i płatkami kokosa
Załącznik 6121665

Nie brakuję Ci mięsa? Czym je zastępujesz?

Owsianki robisz tylko na słodko? Czy na wytrawnie też? W zeszłym roku były podstawą mojego śniadania zwłaszcza budyniowe z owocami, ale ostatnio przejadło mi się zaczynanie dnia na słodko i robię kanapki z chlebem razowym Płatki zalewasz wodą/mlekiem?


Zjadłam obiad, poczekam aż się ułoży i chyba wezmę się za hh

[Miluchova]

Napisane przez Lamelkaa

Nie brakuję Ci mięsa? Czym je zastępujesz?

Owsianki robisz tylko na słodko? Czy na wytrawnie też? W zeszłym roku były podstawą mojego śniadania zwłaszcza budyniowe z owocami, ale ostatnio przejadło mi się zaczynanie dnia na słodko i robię kanapki z chlebem razowym Płatki zalewasz wodą/mlekiem?


Zjadłam obiad, poczekam aż się ułoży i chyba wezmę się za hh

Niee, w ogóle nie mam ochoty na mięsne rzeczy. Czasem jem te wspomniane parówki (ale wcześniej preferowałam te, które nie miały nic z mięsem wspólnego ). Dla próby używałam kiedyś sojowych kotletów i kostek, ale dla mnie to w ogóle zbędna rzecz i leży mi paczucha, nie mogę tego zużyć w ogóle.

Czasami dostaję od rodziców sojową wędlinę (polsoja, o smaku szynkowym), to zjadam, ale nie jest tak, że muszę to mieć w lodówce, jem, bo dostaję xD

Jedyną rzecz, jaką zastępuję to ser - kupuję gotowe sery z violife, mój ulubiony z oliwą z oliwek . Mięsa ogólnie nie zastępuję. Przez przypadek kiedyś wyszedł mi smak kiełbasy na pizzy - dałam pokrojone w plasterki wędzone tofu

Płatki robię z wodą, jaglanki też. W 100% na słodko w podstawówce wołali na mnie "słodka dupka" nie bez przyczyny

[edytka0109]

MatkoJedyna moja waga startowa 72 kg możesz tam dopisać.
Maluchowi podziwiam za wytrwałość ja bez mięsa na dłuższą metę nie dałabym rady. Za to ograniczać muszę nabial przez alergie ale i tak z tym ciężko:p
Dzisiaj póki co nie jadłam jeszcze nic słodkiego ale za to mam smaka na pizze .

[Lamelkaa]

Napisane przez edytka0109

Dzisiaj póki co nie jadłam jeszcze nic słodkiego ale za to mam smaka na pizze .

Jak nie jedno to drugie Trzymaj się dzielnie




Ja mogę zameldować 30 minut hh

[MatkoJedyna]

no i jest ten moment (tj mam kiepski nastrój) kiedy wpakowałabym w siebie tonę słodyczy na pocieszenie.....
całe szczęście że nic w domu nie mam

[Lamelkaa]

Napisane przez MatkoJedyna

no i jest ten moment (tj mam kiepski nastrój) kiedy wpakowałabym w siebie tonę słodyczy na pocieszenie.....
całe szczęście że nic w domu nie mam

Może ciepłe mleko z miodem albo kakao?

[cichy_podmuch_wiatru]

Napisane przez AgaJM

Dziewczyny to od czego zaczynamy, macie jakieś konkretne plany co i jak??

Ja próbowałam diety rozdzielnej, ale czasem obiady jadam normalne. Jednak ograniczam porcje, żeby nie jeść zbyt dużych posiłków
Dodatkowo fitness dwa razy w tygodniu i jeden raz siłownia

Napisane przez Lamelkaa

A jak z wymiarami u Was? Ważycie się tylko czy cm też pomierzone?

Jeszcze się nie mierzyłam, ale chyba to zrobię na dniach

Napisane przez edytka0109

Nie może być inaczej tylko ja nie mam wsparcia wśród bliskich więc liczę tylko na Was bez wsparcia wiadomo ciężko. Dla męża dobrze jest jak wyglądam tak jak teraz

Mnie motywuje TŻ, który chodzi na siłownię i nie chcę być od niego "gorsza". On oczywiście uważa, że nie muszę chudnąć, ale uważa, że dobrze robię, że chodzę na siłownię, bo ruch to zdrowie i będę się lepiej czuła No i jeśli chodzi o jedzenie, to odstawiłam wszelkie parówki itp, które wcześniej mieszkając z rodzicami jadłam, bo lubię... Zaczęłam bardziej przyglądać się temu co jem i wybierać zdrowsze wersje jedzenia, aczkolwiek czasami pójdziemy zjeść coś mniej zdrowego

Napisane przez MatkoJedyna

płodzę tabelkę w 1 poście

co ile chciałybyście się ważyć - co ile by Was motywowało?

Myślę, że mogłybyśmy się ważyć raz w tygodniu w poniedziałek.

Napisane przez Miluchova

Haha! Nawet nie wpadłam na to, żeby stosować to jako nutella. Jem łyżeczką prosto z michy

Niedługo, gdzieś od połowy zeszłego roku także jeszcze jestem świeżynką, ale dobrze mi idzie i polubiłam bardzo gotowanie będę wrzucać

Tymczasem wrzucam foto z drugiego śniadania: owsianka z cynamonem, truskawkami, borówkami i płatkami kokosa
Załącznik 6121665

ale narobiłaś mi smaka

Napisane przez Lamelkaa

Jak nie jedno to drugie Trzymaj się dzielnie




Ja mogę zameldować 30 minut hh

Napisane przez MatkoJedyna

no i jest ten moment (tj mam kiepski nastrój) kiedy wpakowałabym w siebie tonę słodyczy na pocieszenie.....
całe szczęście że nic w domu nie mam

Też mam dziś kiepski dzień i chętnie wszamałabym wszystko co mam ale to przez @ Bądź dzielna i się nie poddawaj! Wyjdź na jakiś spacer, albo zajmij się czymś

[201604261006]

Hej można?
10 kg to mój początek