Łojotok

[sabona89]

Jeśli tego jest tyle na twarzy, że faktycznie tworzy tapetę, to lepiej po prostu tego nie nakładać. Cera trądzikowa nie lubi być przykrywana grubą warstwą.
Jeśli kosmetyki dobrze dobrane, tzn. nie zapychające, to moim zdaniem lepiej tego wcale nie ruszać, albo zmyć płynem micelarnym.

Najpierw na twarz nakłada się lekarstwa - maść/żel, jak się to dokładnie wchłonie (bo naklada się na tyle cienką warstwę, żeby się wchłonęło), czyli po powiedzmy 15 minutach, to można nałożyć krem nawilżający.

[sylwia2287]

dziekuje za porade.Nigdy nie nawilzałam twarzy po lekarstwie,moze to jest przyczyną.chyba wogóle musze zabrac sie za nawilzanie buzki.
makijaz robie delikatny,szkoda mi cery,ale i tak po powrocie mam ochote pozbyc sie wszystkiego.kiedy tylko pojawi sie kasa stawiam na minerały,pozostaje tylko wybór.
pozdrawiam!!

[kikaczka]

czy ktoś mial wysyp po wierzbownicy ?? ja bralam regularnie tydzien, lojotok nie zmniejszyl sie natomiast mam pelno stanow zapalnych na buzi i plecach. chyba jednak nie zrezygnuję, moze to efekt oczyszczenia organizmu z toksyn..
kwasy na lojotok nie pomagaja, ja juz sama nie wiem czy cos oprocz anty - tabs pomaga..

[nadia24l]

....

[paradiso perduto]

Ja stosuję krem LRP Pityval (teraz już raz na dobę albo raz na dwa dni tylko dla podtrzymania efektów) i teraz chce przerzucić się na Octopirox dr Ireny Eris. Tylko gdzieś czytałam, że te kremy powinno się stosować jako kurację, czyli jedno opakowanie, a potem zrobić sobie przerwę, żeby nie stosować ciągle. Czy wiecie coś o tym?

[kurtyzana]

Ja stosuję szampon przeciwłojotokowy z octopiroxem od jakichś dwóch tygodni, ale na razie nie widzę żadnych efektów, wlosy przetłuszczają się, jak się przetłuszczały, wlosy wypadają jak wypadały, cebulki zaczopowane jak zawsze. nie wiem co robić ;s

[promyczek24]

Na łojotok polecam mydło z dodatkiem siarki i przefiltrowaną pozbawioną chloru wodę, taką wodę można uzyskać stosując filtry węglowe

[agnieszka015]

A Ma ktoś lub wie ktoś jak walczyć z łojotokiem skóry głowy?

Ja juz nie wytrzymuje od 1,5roku chodze codziennie do szkoły z tłustymi włosami a włosy myje codziennie...Kupiłam szampon Polytar, ale nic nie pomógł, a jak nim umyłam to włosy wyglądały jak bym je obsmarowała olejem i tak musiałam iśc na zakończenie szkoły porażka.

Pomóżcue mi! Do jakieg lekarza mam się zgłosić?

[martika26]

Popytaj w aptece o jakiś dobry szampon przeciwłojotokowy. Niestety żaden nie zadziała od razu i na efekty trzeba poczekać ok 2 do 3 tygodni.
Wiele dobrego słyszałam o EVA MEDICA szamponie zawierającym asebiol, który działa przeciwłojotokowo.


Skutecznie przeciwdziała przetłuszczaniu się skóry głowy i włosów. Zawiera substancje regulujące wydzielanie sebum przez skórę głowy. Łagodnie myje i pielęgnuje włosy sprawiając, że stają się one zdrowe i lśniące.
Zalecenia:
Nadmierne przetłuszczanie się włosów i skóry głowy.
Substancje czynne:
Asebiol® - aktywny fizjologiczny seboregulator oparty na bazie związków pochodzenia biotechnologicznego, syntetycznego oraz ekstraktów z rozdrobnionych nasion i ziół. Jest to środek oczyszczająco-ściągająco-matujący.
Główne jego składniki to:
- aminokwasy i peptydy (wyciąg z drożdży), witaminy z grupy B, kofeina - regulują ilość sebum
- steroidy pochodzenia roślinnego (rumianek, pokrzywa, skrzyp, rozmaryn, melisa, kasztanowiec, szałwia i podbiał) – działają przeciwzapalnie jako autoemulgatory nadmiaru lipidów z łoju.
- kwas salicylowy – działa bakteriostatycznie.
Działanie:
Skutecznie reguluje wydzielanie serum i absorbuje jego nadmiar.
Opóźnia ponowne przetłuszczenie się włosów. Zaleca się stosować 2 razy w tygodniu przez 2 - 4 tygodnie.

Jeszcze jeszcze SIARKOWA MOC specjalistyczny szampon przeciwłojotokowy.Właściwości:
reguluje pracę gruczołów łojowych zmniejszając wydzielanie sebum
hamuje rozwój mikroorganizmów
skutecznie zwalcza łojotok i zapobiega jego ponownemu powstawaniu
wspomaga redukcję łupieżu
przywraca naturalne pH skóry
nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza skóry głowy
Składniki aktywne:
iarka - działa przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie, reguluje pracę gruczołów łojowych zmniejszając wydzielanie sebum.
climbazol - ma silne działanie przeciwłojotokowe, wspomaga redukcję łupieżu i zapobiega jego ponownemu powstawaniu.
proteiny pszeniczne - nawilżają i wygładzają skórę, a także zapobiegają uczuciu ściągnięcia i napięcia skóry, łagodzą działanie środków powierzchniowo czynnych.
specjalny kondycjoner - ułatwia rozczesywanie włosów, nadaje im połysk, lekkość i elastyczność.
Obydwa są dobrych polskich firm i są niedrogie, więc warto wypróbować. Mnie też przetłuszczaają się włosy szybciej niż bym chciała dlatego rano deliktanie spryskuje je u nasady nie za mocnym lakierem do włosów i po chwili lekko rozczesuje (osobiście używam nivea diamond gloss, nadaje włosom blasku) Wytrzymują wtedy o wiele dłużej. Wytrwałości życzę

[paradiso perduto]

sylwia2287, doskonale Cie rozumiem z tym zmywaniem tapetki Ja się maluję rano, a jak wracam do domu, to chce jak najszybciej pozbyć się tego co mi się na buzi nazbierało i rzeczywiście zdarza się, że myję buzię 3 razy dziennie. Może rzeczywiście to i narusza te barierę lipidową, ale jak się pamięta o codziennym nawilżaniu i odżywianiu skóry to nie jest to aż takie złe. Grunt to dobrze dobrane kremy. A ten kremik Ziaji służy Ci dobrze?

[Charlotte95]

Ja też mam okropnie tłusta skore. Czy robilyscie kiedys badania hormonalne? Bo to moze byc przez nadmierna produkcje progesteronu i androgenu. Sama zastanawiam sie nad badaniami.

[victoriaes]

a czy jak sie bierze wierzbownice to trzeba pilnowac odpowiedniej diety bo moze nie zadziałac.a wiec czego nie wolno jesc?

[Basia_85]

Wszystkie te witaminy itp itd o du...e otluc!!!!!!!!

Mam 26 lat i potworny łojotok od 13-tego roku zycia. M<am tego szczerze dosc. Skora zlewa sie po pol godziny po nalozeniu podkladu!!!!!!!!
Musze nosic taka "maske" podkladowa, nie ma innego wyjscia. mam tak brzydka skore, dziury, ogromne pory i nierowny koloryt. koszmar ((( mam za soba easy peel (kwasem trojchlorooctowym za 250 zl) troche ujednolicil kolor skory na jakis czas. na mikrodermabrazje - szkoda kasy. i na migdalowy niestety tez. na apteczne smarowidla to samo.

MAm jajniki policystyczne pcos. to jest winowajca niestety... lecze sie yasmin. jest drobna poprawa ale dalej koszmar wlosy tluste po kilku godz.od umycia. nikt tak nie ma mam przerzedzone przy czole i cienkie. ale udalo mi sie zapuscic do stanika. farbuje na blond bo wtedy przez kilka dni od ufarbowania mniej sie przetluszcaja, ale wszystkie szampony do tlustych to g....o!!!! musze uzywac nizoralu bo ciagle robi mi sie lupiez tlusty, zolte strupy wypadajace z wlosami. bralam diane 35 jednak mialam po niej nasilenie lojotoku. i odtsawilam po 3 mcach.

Mam wypisane badania watroby przed leczeniem, dostane izotek 3majcie kciuki! to jedyny skuteczny lek. mam nadzieje ze nie bedzie nawrotu tego g..ow..a! albo chociaz w formie do zaakceptowania.
bo teraz to jak zdarzy mi sie nie umyc wlosow rano to ludzie pytaja czy mam mokre szkoda mi czasu na takie pier..ly ale co mam zrobic

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

aha! dziewczyny nie dawajcie kasy kosmetyczkom i dermatologom! na kwasy szkoda. jest taki krem z apteki Glyco-A firmy isis pharma 12 % glycolic acid. mozna sie zluszczac codziennie. starcza na miesiac. niecale 50 zl za tubke. warto

[kurtyzana]

Basia_86 - masz pco, rozumiem ze jest to zwiazane z nadmiernym wydzielaniem hormonow androgenowych, glownie testosteronu?
mowisz ze masz przerzedzone wlosy - to pewnie rowniez skutek pco - i genu lysienia - Twoje mieszki wlosowe sa wrazliwe na dihydrotestosteron.
probowalas kuracji ziolowych, naturalnych?
polecam sklep http://ekstrakty.com - jest tam wiele ekstraktow ziolowych, naturalnych, ktore maja dzialanie estrogenne - to powinno pomoc przy Twoich dolegliwosciach. na zespol policystycznych jajnikow dziewczyny szczegolnie polecaja czerwona koniczyne i bodajze z bialej piwonii - poczytaj recenzje czerwonej koniczyny. ekstraktami estrogennymi sa rowniez ekstrakt z szyszek chmielu - rowniez polecam przeczytac recenzje na stronie (w ogole wszystkie wspomniane powyzej ekstrakty znajdziesz w zakladce "ekstrakty roslinne standaryzowane" po lewej stronie w menu) oraz soja. lekkie dzialanie estrogenne ma rowniez ekstrakt z pestek dyni, ale to raczej wspomagajaco. dodatkowo polecalabym wspomaganie sie ziolami antyandrogennymi, bo sadzac po pco, masz spora nadwyzke hormonow androgenowych (glownie testosteron).
antyandrogenowo dziala wierzbownica i pokrzywa (ekstrakt z pokrzywy rowniez znajdziesz na stronie ktorej adres podalam wczesniej). wierzbownica dziala dodatkowo przeciwlojotokowo, pokrzywa zreszta tez, wiec powinno pomoc przy problemach z lojotokiem.
jesli chodzi o lysienie androgenowe - na stronie jest rowniez ekstrakt ktory pomaga niwelowac szkodliwe dzialanie dht (pochodna testosteronu) na mieszki wlosowe (dht miniaturyzuje mieszki - wlosy wypadaja z powodu braku subst odzywczych, nastepne sa coraz slabsze i ciensze, w efekcie koncowym z mieszka wyrasta juz tylko maly wlosek pozbawiony barwnika). widac to szczegolnie w miejscach zwanych "zakolami" u mezczyzn. jesli u Ciebie takie zjawisko rowniez wystepuje, znaczy ze masz do czynienia z lysieniem androgenowym.
wierzbownice mozna stosowac rowniez zewnetrznie, podobnie jak pokrzywe i skrzyp polny, ktore dzialaja sciagajaco i przeciwlojotokowo.
przeciwlojotokowo z ziolek dzialaja tez fiolek trojbarwny (bratek - do kupienia w aptece czy sklepie zielarskim) i np korzen lopianu - dzialaja one odtruwajaco na organizm, pobudzaja procesy detoksykacyjne i posrednio pomagaja pozbyc sie lojotoku. skrzyp i pokrzywe tez mozesz pic pomocniczo (w ogole sugerowalabym zrobic sobie taka mieszanke np po 2-3 lyzki kazdego ziola (mam na mysli pokrzywe, skrzyp, lopian, bratek,wierzbownica)- najlepiej w formie sypanej a nie ekspresowej, bo w takiej formie po prostu lepiej dzialaja- i pic np 2-3 x dziennie szklanke zaparzajac 2 lyzeczki owej, przyrzadzonej wczesniej mieszanki.
jesli chodzi o zbyt wysoki poziom testosteronu - indukuje go z wielkim powodzeniem duza ilosc cukru w diecie, a wiec powinnas omijac cukier, szczegolnie cukry proste, rafinowane, szerokim lukiem. dieta ma spore znaczenie w Twoim problemie - zaleca sie duzo bialka, zrownowazona ilosc tluszczu, blonnik, duzo owocow i warzyw - one rowniez zawieraja weglowodany, ale przynajmniej zdrowe. sugerowalabym zrezygnowac z bialego pieczywa, bialej maki, ryzu - to tez weglowodany, mimo ze zlozone, ale jednak biala maka pozbawiona jest substancji odzywczych.
z mineralow na lojotok pomaga glownie cynk. z witamin - witaminy z grupy B (szczegolnie B3 - niacyna - inaczej witamina PP). dobra forma suplementacji witaminami z grupy B jest picie drozdzy piekarniczych. zalewa sie np 1/3 kostki drozdzy wrzatkiem i pije cieple.
odkazajaco na gruczoly lojowe dziala rowniez imbir- mozna go dodawac do dan w formie przyprawy, badz np pic herbate z pokrojonym czy startym korzeniem imbiru.
nie wiem jakie w tej chwili masz nawyki zywieniowe, ale podejrzewam, ze nie probowalas naturalnych sposobow. ze swojego doswiadczenia wiem, ze warto. ekstrakty maja bardzo duza moc, potwierdzenie znajdziesz zreszta w recenzjach ekstraktow na stronie do ktorej linka Ci podalam.
glownym celem jest zrownowazenie Twojej gospodarki hormonalnej (moze pomoc, tak jak pisalam czerw koniczyna, biala piwonia, czy nawet saw palmetto - jest to palma sabalowa, ktora mozna i wcierac w skalp i lykac - wszystko dostepne w sklepie z ekstraktami lub tez, w postaci ziol niektore w zielarskim - ale wiadomo, ziola slabiej dzialaja.) a pomocniczo powinnas oczyscic organizm z toksyn.

i taka mala sugestia co do farbowania wlosow - istnieje naturalna, ziolowa farba do wlosow- henna, ktora nie dosc ze je pogrubia, bo powoduje oblepianie wlosa, a nie wzeranie sie wen jak zwykla farba, to jeszcze lekko je "podsusza", jednoczesnie odzywiajac i nablyszczajac.

a izotek nie jest dobrym sposobem, bo po odstawieniu objawy zwykle wracaja w nasilonej formie, dodatkowo izotek niszczy organizm. nie leczy przyczyn, tylko objawy. ale decyzja oczywiscie nalezy do Ciebie.

w razie pytan - pisz. mam nadzieje, ze pomoglam.

[GhostInTheFog]

Hmm, wpisałam w google 'łojotok' i skierowało mnie na wizaz...
Mój stary problem, borykam sie z nim mniej więcej od 13 roku życia. Zapowiadało się niewinnie - kilka pryszczy, nawet się tym nie przejęłam. Po roku nie chciałam juz chodzic do szkoły, tak okropnie wygladała moja twarz. Wtedy tez zaczął sie problem z łojotokiem.
Pierwszym lekiem, który mi pomógł był zineryt. W ciagu 2 miesiący miałam buźkę jak nową
Jak się potem okazało to był początek koszmaru.
Gdy miałąm 15-16 lat objawy ustąpiły, cera była ładna, a łojotok minimalny. W 2 LO koszmar powrócił ze zdwojoną siłą;/ Wtedy trafiłąm do dermatolożki, która mi dała curacne. Po 2 opakowaniach miałam buzię jak pupka niemowlaka. (akurat w tej kwestii moja skóra jest super, szybko się regeneruje i nie ma żadnych blizn)Jednak w moim wypadku tabletki miały dość dziwny skutek uboczny, mianowicie okropny ból podczas miesiaczki, do tego stopnia, ze mdlałam. (wczesniej okres był prawie bezbolesny). Po 6 opakowaniach wymiękłam. Skóra była fajna jeszcze przez 2 miesiące, potem to samo.

Potem w akcie desperacji sięgnęłam po Diane (nigdy nie chciałąm łykac hormonów) i ku mojemu zdziwieniu po miesiącu skóra była zupełnie inna. Może nie idealna, ale było naprawdę dobrze. Jednak włosy dalej się przetłuszczały. Tak jak ktoś tu wczesniej napisał, po 15-20 godzinach wyglądają jak nie myte tydzień. Diane odstawiłam po 9 miesiącach, bo było troche gorzej niestety, a ja się bałam tego łykać.

W związku z tym myślicie, że przyczyną mogą byc problemy z hormonami?? Ginekolożka stwierdziła, ze mam regularne miesiączki, wiec wszystko na pewno jest w porządku (O.o?)

Po roku jeszcze raz wróciłam do curacne. Wiadomo, fajnie miec czasem wakacje, przespać się pod namiotem bez obawy, ze jak rano wstaniesz to nie będzie można się ludziom pokazać na oczy;/ W listopadzie odstawiłam, problemy zaczynają mi wracać dopiero teraz. Dlatego myślę o wizycie u endokrynologa, tym razem będę się domagać jakiś badań. I kurcze, moze to głupie, ale mam nadzieje, ze coś z tymi hormonami będzie nie tak, przynajmniej będę wiedziała jaka jest przyczyna.
Ech, potrzebowałam się wygadać, to takie frustrujące... Nie wspomnę już o wpływie tych problemów na samoocenę.
Mam zamiar spróbować też wierzbownicy. Próbowałam wszystkiego, wiec co mi szkodzi?

[akacja_szczeciniasta]

Witam

Chciałam założyć nowy wątek, ale widzę, że coś o łojotoku już jest i może ktoś mi coś doradzi.

Cierpię na łojotok od 12 lat. Nie mam pryszczy ani ropnych wykwitów. Moim problemem są straszne zaskórniki w porażającej ilosci (głównie na brodzie), wągry i silny łojotok. Rok temu zdiagnozowano u mnie policystyczne jajniki, mój lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby robić badań homonalnych, przepisał mi Cyprest. Miałam po nim naprawdę ładną cerę, ale zaczełam strasznie puchnąć (łojotok i zatrzymywanie wody w organizmie - z tym mam największy problem) i powiększył mi się biust. Ginekolog zmienił mi tabletki na Yaz. Było spoko, ale po 4 op. dostałam strasznych migren i musiałam się z nim pożegnać. Teraz biorę Qlairę, które właściwie nie robi nic. Co gorsza nasilił mi się łojotok i nawrócił lupież łojotokowy, myję włosy Seboklarem i wcieram płyn, ale to nic nie daje, skóra głowy jest cała obklejona łojem. Od dermatologów wciąż dostaje maści typu Brevoxyl, Skinoren (teraz go stosuje), ale to działa na zewnątrz, nie hamuje produkcji łoju. Kilka dni po peelingu u kosmetyczki, mam masę zaskóników i całe pory zapchane. Nie mogę przyjmować ani Diane 35, ani Izoteku, bo nie jestem całkowicie zdrowa (mam problemy z wątrobą). Cieżko mi jest dogadać się z moim ginekologiem, niedługo do niego idę i chciałabym, żeby w końcu mi pomógł i dobrał mi dobre tabsy. Nie zależy mi na ochronie przed ciążą, chce tylko, żeby łojotok się trochę zmniejszył. Po co mam brać drogie tabletki, które nic mi nie dają. Hormony to przecież nie cukierki. Myślałąm o powrocie do Cyprestu, ale nie chce znowu być napuchnieta i w nic się nie dopinać.
Drogie Wizażanki, czy któraś z Was bierze jakieś hormony o działaniu androgennym, zmniejszające łojotok? Coś pomiędzy Cyprestem, a Diane? Podejrzewam, ze mogę mieć podwyższony testosteron, ale nie mam hisurtyzmu, ani innych objawów oprócz łojotoku. Boję się, ze z tego łupieżu znowu zaczną mi wypadać garściami włosy, bo są już nieładne i bardzo słąbe. Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady.

[kurtyzana]

chyba antyandrogennym? dlaczego nie chcecie sprobowac fitoestrogenow? to naturalna alternatywa dla syntetycznych hormonow. dobrym rozwiazaniem sa tez ziola stricte antyandrogenne. wszystko opisalam dwa posty wyzej. dlaczego by nie sprobowac?

[GhostInTheFog]

Od ostatniego postu piję herbatkę z wierzbownicy Wydaje mi się, ze łojotok jest minimalnie mniejszy. (chociaż u mnie i tak zależy to w dużej mierze od fazy cyklu).
Teraz mam zamiar sięgnąć po pokrzywę.
Kurtyzana, dzięki. Wydaje mi się, ze sporo przydatnych rad zawarłaś w swoim poście

[Basia_85]

kurtyzana - fajny nick
wiesz co ja juz nie wierze w kuracje naturalne. tylko ciezka artyleria moze w jakims stopniu pomoc. pilam przerozne ziola bralam to ostatnio reklamowane na cera tabletki. oczywiscie nic. jadlam soje gotowana. tez nic. Yasmin troszke zmniejszyl ten lojotok. przed yasmin mialam tez lojotokowe zapalenie skory twarzy. koszmar. jestem zdesperowana. mam to gow....o 14 lat!!!!!!!!!!!!!! moja mama tez miala tylko nie az tak silny i w ciazy jej sie zmnijeszylo po 2 ciazach ma normalnie tlusta skore w granicach rozsadku. a ja mam blizny na policzkach (((((( dziury i pory-kratery. co za go...no

i co wazne - dieta bezcukrowa, choc czasem sie sie zdrzy. jak wypije np pepsi to mal gorszy olej na plecach piersiach i twarzy!!!!

Diane 35 - odradzam. Bralam 3 m-ce i tak strasznie mi sie nasilil lojotok!!! nie mam pojecia czemu ale chyba nie tylko mnie bo zauwazylam ze taka jedna dziewczyna ma silny loj.i powiedziala ze tez bierze diane. niektorym pomaga innym szkodzi.

Czy ktoras z Was pozbyla sie lojotoku badz ograniczyl sie po skonczeniu terapii Izotkiem?

[bruklin]

witam

a wiec po pierwsze- dieta! mi bardzo pomogla choc dla faceta to trudne bo chodzilem caly czas glodny. zero alkocholu zero stresu .duzo wody ja wypijam dziennie kolo 3 litrow mineralnej niegazowanej . teraz zaczynam kuracje izotekiem ale tylko dlatego ze ciezko mi wytrzymac bez ziemniaczkow i oplywajacego w tluszcze steka.
ale diete w mniejszym lub wiekszym stopniu zachowam .
2. odpowiedni pielegnacja skory ja uzywam szamponu do wlosow przetluszczajacych sie. jakies krem garniera bardzo dobry na dzien.
3. unikanie miejsc wilgotnych .

opisze efekty dzialania izo z wraz z dieta napisze tez jakich produktow uzywac by skutki uboczne byly jak najmniej odczuwalne

pozdarawiam

[GhostInTheFog]

Jestem wściekła. Poszłam do endokrynologa, a w rejestracji babka (po konsultacji z endokrynolożka) mi powiedziała, ze pani dr nie zajmuje sie takimi rzeczami i mam z tym iść do dermatologa.
Nie ważne, ze już się X lat tam leczyłam.... masakra jakaś;/ weź traf na dobrego lekarza

[solarr0iss]

Ja też mam problem z nadmiernie przetłuszczającą się skórą w strefie T. Mam też cerę trądzikową.Z tego co obserwuję jest coraz gorzej, buzia świeci mi się po ok. godzinie, nie mam pojęcia co robić ... Obecnie leczę się u dermatologa. Pani przepisała mi witaminę PP, niestety nawet po ponad miesiącu nie zauważyłam poprawy, co gorsze większe wydzielanie sebum. Może spróbuję tej wierzbownicy.... Jeśli tak, dam znać o rezultatach.

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Odświeżam wątek.

Jestem weteranką z łojotokiem na tle hormonalnym (plecy, dekolt, twarzy i skóra głowy).

Ustosunkowując się do różnych metod i środków przedstawionych w tym wątku:
1) pomimo usilnych starań nie udało mi się uzyskań skierowania na badania hormonalne. Wymówka zawsze ta sama: "badania hormonalne zleca się kobietom, które mają problemy z zajściem w ciążę"
2) ziółka, dieta, picie kosmicznych ilości wody, suplementy - o kant dupy rozbić. Może przy łojotoku o innym podłożu to działa.
3) pielęgnacja jest trudna. Do włosów używam szamponu bez SLS (Provida lub Alterra) i myję włosy codziennie. Do ciała sprawdza się Aleppo - lepsze niż żele Alterry czy Weledy. Do twarzy - tylko bez zapychaczy czyli mydło Aleppo lub olejek myjący (produkcja własna), krem do twarzy Miessence lub krem nawilżający (produkcja własna), tonik z kwasem migdałowy 1-2% (produkcja własna).

Odstawienie hormonów powoduje straszne nasilenie łojotoku. Biorę Cyprest lub OC. Dzięki nim mam go chorobę pod kontrolą. Na szczęście leki nie wywołują skutków ubocznych.

[violet_oleander]

Nie wiem czy ktoś obserwuje jeszcze ten wątek ale u mnie pojawia się co trochę następujący problem: uczulenie w okolicy policzka, po prawej stronie trochę nad ustami - małe krosteczki z białym czubkiem, później stają się czerwone, czasem swędzą. Poza tym podskórne, przezroczyste grudki, które widać pod światło jedynie. To pierwsze pojawiło się rok temu, natomiast z tymi grudkami borykam się już kilka lat. Dermatolog stwierdziła właśnie łojotok. Kazała odstawić wszelkie pudry, podkłady i kremy nawilżające. Przepisała jakąś maść, która w zasadzie za wiele nie pomogła tylko skóra mnie po niej nieco szczypała. Dotychczas używałam Benzacne. Teraz przyznam, że sprawa grudek nieco się unormowała. Prawdopodobnie za sprawą używania lekkich kremów myjących i olejków myjących (Alterra, BU). Od dłuższego czasu, za radą pani dermatolog nie używałam kremów nawilżających. Moja cera niestety się odwodniła i jest nieco przesuszona. Jedyne podkład, który nie robi mi "kuku" na twarzy to Lirene matujący i krem tonujący FlosLek. Jednak czuję, że moja twarz potrzebuje jakiegoś nawilżenia czasami.
Kiedy posmaruje się jakimkolwiek kremem nawilżającym, uczulenie na policzku koło ust znów się pojawia. Przez kilka dni mam czerwone kropeczki, które wysuszam albo benzacne, albo pastą cynkową i jest ok ale schodzi mi skóra i potrzebuje nawilżenia, i tak w kółko
Czy ktoś może miał podobny problem i wie o co chodzi?

[wella6]

[1=a4fe74769c46a8b3f27462c 06deeaa5a0ba50375_612d631 274ff7;33477077]Odświeżam wątek.

1) pomimo usilnych starań nie udało mi się uzyskań skierowania na badania hormonalne. Wymówka zawsze ta sama: "badania hormonalne zleca się kobietom, które mają problemy z zajściem w ciążę"
[/QUOTE]
Większej bzdury nie słyszałam.. Proponuję iść do innego lekarza, który zleci ci badania, łaski nie robią!!Im szybciej tym lepiej, dobrze radzę.
Badania hormonalne zleca się nie tylko kobietom które mają problemy z zajściem w ciąże! Masz trądzik, łojotok, masz nieregularne/bolesne miesiączki, nadmierne owłosienie..nagle przytyłaś..to są sygnały że warto Ci zlecić badania, dobry lekarz nie będzie się zastanawiał czy dać Ci na nie skierowanie.
Gdy poszłam do mojego pierwszego ginekologa, to gdy opowiedziałam o swoich dolegliwościach( brak okresu, bądź nieregularny, trądzik itd...o ciąży nawet słowem nie wspominałam) to dr powiedziała że niepotrzebnie do niej przyszłam bo tak naprawdę to potrzebny mi jest dobry endokrynolog-ginekolog!
Poszłam więc do internisty po skierowanie do endo-gin.
Na pierwszej wizycie u endokrynologa-ginekologa dostałam skierowanie na badania kilku hormonów..nie musiałam nikogo o to prosić..
Za szybko odpuszczasz..

[sarkastiko]

Witajcie,
problemy z cera mam od zawsze, moje włosy także należą do tych z serii przetłuszczających się, jednak nie tak jak u większości z Was z dnia na dzień.....a teraz do meritum: choruję na hiperprolaktynemię (zbyt dużo we mnie prolaktyny), zażywam na to leki..z lekka czułam się lepiej..jednakże ostatnio zmniejszono mi dawkę i się zaczęło! wywaliło mnie na maksa a moje włosy z dnia na dzień są do ostrego mycia, na dodatek skóra głowy swędzi i jest mało przyjemna nawet już godzinę po myciu..a moje włosy normalnie przetłuszczają się już następnego dnia.. hmm czy to może być jakaś forma łojotku? do tego mega zatkane pory,wypryski i wszystko co możliwe, nawet wypryski we włosach czyli na skórze głowy..

[ally5]

Odkopuję wątek czy ktoś stosował saw palmetto (wewnętrznie) na łojotok?

[kobaltowa87]

Cześć dziewczyny,ja też męczę się z tym cholerstwem.Moja skóra jest obrzydliwa, bardzo rozszerzone pory które się zlewają i tworzą kratery.Zaskórniki, dziury,wieczny tłuszcz na twarzy. Jak położy się podkład wygląda się jeszcze gorzej jak gąbka okryta tłuszczem. Zrezygnowałam z podkładów, używam tylko kremu spf na to puder ben nye. Stosowałam wierzbownicę,mało pomogła. Stosowałam krem z aha 15% Neostraty,on rzeczywiście pomagał ale po kilku godzinach znów tłusta wydzielina wychodziła z porów. To jest obrzydliwe,nie mam już siły chyba się poddam i zgodzę na przyjmowanie Akneronimu.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez ally5

Odkopuję wątek czy ktoś stosował saw palmetto (wewnętrznie) na łojotok?

Nie stosowałam,ale sama jestem ciekawa czy coś pomaga.