Mój pierwszy raz, moje obawy, pomocy..

[kalincia]

Napisane przez onanowaa

hm , jeżeli jesteś pewna tego i uważasz że to ten jedyny i go kochasz ja swój pierwszy raz miałam 1 rok i 2 miesiące temu i podajże też po 8 miesiącach razem ,
a jeżeli chodzi o odczucia , to ból jest przeokropny , w pewnych momentach chce się powiedzieć "pierd*le to , wyłaź ze mnie bo nie wytrzymam" i wydaje się że trwa w nieskończoność + duuużo krwi , ale jak już po pewnym momencie ból ustanie to jest baardzo przyjemie

No ładnie jej doradziłaś.
Ja nie miałam żadnego bólu - taka budowa, że nadal jestem fizycznie dziewicą. Ginekolog twierdzi, że to wcale nie takie rzadkie...

[onanowaa]

zgadzam się z ama4 , 2 miesiace to zdecydowanie za mało , nie znasz go na tyle dobrze by mu zaufać , a chyba nie chcesz iść z pierwszym lepszym a później tego żałować bo chyba każda chcialaby zrobić to z kimś z kim jest silnie związana emocjonalnie i z kim spędzi reszte zycia , w końcu oddajemy "coś" cennego poczekaj jeszcze i zobacz jak się sytuacja rozwinie

[viki1988]

Napisane przez onanowaa

zgadzam się z ama4 , 2 miesiace to zdecydowanie za mało , nie znasz go na tyle dobrze by mu zaufać ,

Znasz ją? znasz jego? nie... więc nie Tobie to oceniać

Napisane przez onanowaa

a chyba nie chcesz iść z pierwszym lepszym a później tego żałować bo chyba każda chcialaby zrobić to z kimś z kim jest silnie związana emocjonalnie i z kim spędzi reszte zycia , w końcu oddajemy "coś" cennego poczekaj jeszcze i zobacz jak się sytuacja rozwinie

1) nie każda bedzie żałować że kochała się pierwszy raz z "pierwszym lepszym"
2) wyobraź sobie że nie każda
3) to że jest się emocjonalnie związaną z chłopakiem nie oznacza automatycznie że się z nim spędzi całe życie
4) co takiego cennego jest w kawałku błony????
Ogólnie trochę nie oganiam niektórych Twoich poglądów

Napisane przez Szangal1206

Dziewczyny mam do was pytanko. Mam nadzieje że mi pomożecie. Jestem już z moim TŻ 8 miesiecy. Bardzo sie kochamy i wiem ze on nie zrobiłby mi krzywdy. Chodzi wiec o to że nie mialam jeszcze swojego pierwszego razu i troche sie boje. Rozmawialam z moim TŻ na ten temat i on powiedział ze nie bedzie na mnie naciskać i jak sama bede chciała to wtedy to zrobimy. No własnie problem jest w tym że bardzo bym chciała żebyśmy sie do siebie bardziej zblizyli. Pieszczoty juz przerobiliśmy. Tak że wiemy co drugiej osobie sprawia najwiekszą przyjemnośc. Jesli chodzi o zabezpieczenia to bedą to prezerwatywy i zrobilibysmy to w dni niepłodne. Nie mam regularnych okresów ale wiem kiedy mam owulację a kiedy zbliza mi sie okres. Chciałabym sie was zapytac jakie to jest odczucie. I czy 8 miesiecy znajomosci to nie jest za mało na pierwszy raz czy jeszcze z tym zaczekać. Aha i jeszcze dodam ze mój TŻ jest prawiczkiem. Powiedzcie co powinnam zrobić?

Ja bym jednak zastanowaiła się nad tabletkami jeśli masz nierówne cykle, ew. za wczasu wzięła receptę na tabletkę "po" żeby nie było paniki jeśli prezerwatywa zawiedzie

[ama4]

viki, moim zdaniem różnica byłaby gdyby autorka była nieco starsza. Ale tutaj mamy 16-latkę która jest z chłopakiem 2 miesiące...

[onanowaa]

Napisane przez kalincia

No ładnie jej doradziłaś.
Ja nie miałam żadnego bólu - taka budowa, że nadal jestem fizycznie dziewicą. Ginekolog twierdzi, że to wcale nie takie rzadkie...

wystarczyło przeczytać kolejny post gdzie napisałam że to jest moje doświadczenie

[viki1988]

Napisane przez ama4

viki, moim zdaniem różnica byłaby gdyby autorka była nieco starsza. Ale tutaj mamy 16-latkę która jest z chłopakiem 2 miesiące...

Różnica?
tzn. ja generalnie jeśli chodzi o autorkę wątku to zgadzam się z tym zdaniem:

Napisane przez ama4

Skoro uważasz, że jest za wcześnie, to po prostu tego nie rób. I nie ma tu nad czym dywagować.

Ale nie rozumiem czemu niektóre osoby w wątku sprowadzają pierwszy seks do niemalże jakiegoś sacrum które może byc przeżyte jedynie z facetem z którym się bedzie potem całe życie (wtf?) bo inaczej na pewno beda tego żałować i płakać po nocach
No kurde, nie przesadzajmy

[ama4]

A z tym że nie ma co przesadzać z ważnością pierwszego razu to też się zgadzam. Tylko ja nie kładę aż takiego nacisku na sam jej pierwszy raz, tylko seks w ogóle. W wieku 16 lat naprawdę poczekałabym dłużej niż 2 miesiące. Zwłaszcza jak się chłopak dziwi, że ona jeszcze nie czuje się na tyle pewnie, żeby mu wskakiwać do łóżka.
No ale - jej życie, jej decyzje. Będzie chciała, to się zdecyduje. Byleby sama się z tym źle nie czuła, bo to najgorsze co się może zdarzyć (poza ciążą w wieku 16 lat ).

[STP]

Autorko - jeśli nie jesteś pewna, czy już chcesz przeżyć ten pierwszy raz - poczekaj. Gwarantuję, że jeszcze seksu masz przed sobą tyle, że nie zbawi Cię te kilka miesięcy czekania (czy ile tam wybierzesz )
Poza tym - jeśli planujecie pierwszy raz, to radziłabym wybrać się do ginekologa, on da Ci receptę na tabletki antykoncepcyjne i stres od razu będzie mniejszy

ps. aha, i nie przejmuj się jakością tego pierwszego razu, bo to rzadko jest tak, że jest tak cudownie i wspaniale - do dobrego seksu się dochodzi z czasem

[Szangal1206]

Napisane przez Clemence

Hm a skad wiesz kiedy masz dni plodne,skoro masz nierowny cykl,ze sie tak zapytam ? szczerze mowiac 8 miesiecy to nieduzo.. ja ze swoim jestem prawie 1,5 roku i w zasadzie sama sie zastanawiam jeszcze czy to będzie na zawsze.. ja bym poczekala na Twoim miejscu.
Skoro pieszczoty macie za sobą to nic dziwnego ,ze Ci się chce.. skoro juz na tyle masz rozbudzona wyobraxnie i nie tylko to krok dalej wydaje sie banalny i konieczny...

Bo kiedy mam dni płodne mam duza ilość wydzieliny z pochwy i im blizej owulacji tym jest jej wiecej i jest przeźroczysta. A pare dni przed okresem bola mnie piersi.

[Suigetsu]

Napisane przez STP

Gwarantuję, że jeszcze seksu masz przed sobą tyle, że nie zbawi Cię te kilka miesięcy czekania

W przypadku kobiety, to masz rzeczywiście rację, bo to faceci, jak się przyjęło, latają i adorują baby. W przypadku faceta sprawa wygląda podobnie, jak w moim przypadku - czekałem, czekałem i się nie doczekałem jeszcze.

[Śniegowa]

Napisane przez viki1988

4) co takiego cennego jest w kawałku błony????

Ja bym jednak zastanowaiła się nad tabletkami jeśli masz nierówne cykle, ew. za wczasu wzięła receptę na tabletkę "po" żeby nie było paniki jeśli prezerwatywa zawiedzie

Wiesz, myślę, że to jest kwestia kawałka błony, tylko emocji- to raz.
Dwa- tabletki anty i tym bardziej tabletka "po" dla 16 latki to chyba nie jest najszczęśliwszy pomysł.

Uważam, że ten pierwszy raz jest bardzo ważny. Ważny dlatego, by wspominając go potem można było się do wspomnień uśmiechnąć. To nie muszą być fajerwerki, ale coś co warto zapamiętać ze względu na emocji które wiązą się z pierwszym seksem. Seks to dopełnienie miłości- niggdy na odwrót.

Warto zawsze się dobrze zastanowić z kim przezyjemy ten pierwszy, a także każdy inny seks.

Czy 16 lat to za mało? Nie wiem, ale jeśli ma się wątpliwości i lęk, to na pewno nie warto się spieszyć.

[viki1988]

Napisane przez Śniegowa

Dwa- tabletki anty i tym bardziej tabletka "po" dla 16 latki to chyba nie jest najszczęśliwszy pomysł.

Ale ja nie proponowałam tabletki "po" autorce wątku tylko innej wizażance z resztą i tak pisałam że by mieć ją na wszelki wypadek, jakby np. gumka pękła - a nie żeby je zjadać jak cukierki, jednak w takiej awaryjnej sytuacji lepiej mieć taka możliwość, a nie być w niechcianej ciąży, c'nie?

Napisane przez Śniegowa

Wiesz, myślę, że to jest kwestia kawałka błony, tylko emocji- to raz.
Uważam, że ten pierwszy raz jest bardzo ważny. Ważny dlatego, by wspominając go potem można było się do wspomnień uśmiechnąć. To nie muszą być fajerwerki, ale coś co warto zapamiętać ze względu na emocji które wiązą się z pierwszym seksem. Seks to dopełnienie miłości- niggdy na odwrót.
Warto zawsze się dobrze zastanowić z kim przezyjemy ten pierwszy, a także każdy inny seks.
Czy 16 lat to za mało? Nie wiem, ale jeśli ma się wątpliwości i lęk, to na pewno nie warto się spieszyć.

Bo aj wiem ja tam już nie pamiętam za bardzo tego 1 razu, ani jak było ani jakiś szczegółów a uśmiecham się raczej na wspomnienie tego co przezywam z moim obecnym Tż

[Śniegowa]

Napisane przez viki1988

Ale ja nie proponowałam tabletki "po" autorce wątku tylko innej wizażance z resztą i tak pisałam że by mieć ją na wszelki wypadek, jakby np. gumka pękła - a nie żeby je zjadać jak cukierki, jednak w takiej awaryjnej sytuacji lepiej mieć taka możliwość, a nie być w niechcianej ciąży, c'nie?

Przepraszam zatem, źle zrozumiałam

Napisane przez viki1988

Bo aj wiem ja tam już nie pamiętam za bardzo tego 1 razu, ani jak było ani jakiś szczegółów a uśmiecham się raczej na wspomnienie tego co przezywam z moim obecnym Tż

No ba to co teraz to w ogóle bez porównania , ale zdecydowanie pozytywnie odnosze się do pierwszego razu. Nie żałuję, że to był właśnie ten facet, choć potem niestety okazał się .... ech nevermind. Tuż potem poznałam męża więc nie ma co żałować

[przytu]

według mnie nie ma co przypisywać aż tak olbrzymiego znaczenia pierwszemu razowi. oczywiście, nie warto robić tego z byle kim i byle jak, bo to doświadczenie, które może mieć duży wpływ na wasze dalsze życie, lecz z drugiej strony nie jest tak, że cały świat się potem zmienia. według mnie ludzie generalnie za dużo czasu poświęcają na myślenie o seksie

[Feigned]

czy to normalne, jeśli w 3 dzień po 1 razie pobolewa mnie podbrzusze? jest to bardzo delikatne, ale jednak i nie wiem czy się niepokoić