|
Notka |
|
Fryzury i styling Forum dla osób, które interesują się stylizacją fryzur oraz stylingiem. Chcesz pogłębić swoją wiedzę, podzielić się doświadczeniem? To miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2017-05-01, 13:18 | #3601 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 214
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Kochane mam kolejny kłopot. O ile do tej pory byłam zachwycona nowymi włosami, tak teraz jestem mniej zadowolona z dnia na dzień.
Mam już przedłużone włosy ponad miesiąc, są to włosy słowiańskie, tylko że stały się suche i sztywne jak druty, i mocno się plączą. Fryzjerka kazała mi używać codziennie biosilku, i tak robię, ale to nie pomaga. Teraz zaczęłam je prostować, żeby jakoś wyglądały, ale wyprostowane i tak są bardzo sztywne. Po 2-3 godzinach mam na plecach kołtun. Jakie kosmetyki polecacie, żeby włosy ładnie wyglądały? Myję głowę 2 razy w tygodniu, więc częstotliwość optymalna. |
2017-05-03, 11:58 | #3602 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 52
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
A próbowałaś nakładać olej na końcówki? Ja raz w tygodniu jak mam wolny dzień nakładam oliwę albo olej kokosowy i chodzę tak 2-3 godziny, potem spłukuję i włosy są na kilka dni w znacznie lepszej kondycji. Codziennie przed prostowaniem jedwab albo olejek do włosów, kupiłam u fryzjera i dobrze mi się sprawdza.
A jak ich nie nawilżę, to mam to samo co Ty niestety, strączki |
2017-05-05, 08:16 | #3603 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Dziewczyny żadnego biosilku!!!!!!!!!! Jezu co za fryzjer Ci to kazał robić... tylko oleje naturalne! Po 1 musisz przyjrzeć się głębiej pielęgnacji, bo nie wiem czym myjesz włosy, a to też może psuć wystarczy ze używa się szampony mocno oczyszczające i po nich nieodpowiednio odżywia. Może np otwierasz łuskę włosa jakimś kosmetykiem i jej nie domykasz? Poza tym włosy mogą być kiepskiej jakości co właśnie wychodzi po kilku myciach zwykle. Miałam tak niejednokrotnie nawet z droższymi zestawami za powyżej 500 zł
Nie używaj nic co ma alkohol! A niektóre sklepowe oleje i serum mają, podgrzej sobie olej kokosowy i wetrzyj we włosy lub inne które masz czy lubisz. Jak nie masz na szybko nic w domu to posmaruj końcówki majonezem zawiń w folię czy siatkę cokolwiek i podgrzej suszarką owiń ręcznikiem i tak siedź ile wlezie. Po 2 zwróć uwagę na szampon i jego skład. Po myciu je odżyw, ja używałam wszystkiego co miało masło carite i tego typu rzeczy, patrz na skład im krócej tym lepiej. Wejdź sobie na najlepszego moim zdaniem bloga o włosach tam dowiesz się więcej. http://wwwlosy.pl/ Na koniec na domknięcie łusek zrób płukankę z octu jabłkowego, ja kupuje w rossmanie. 2 - 3 łyżki dodaje do litrowej butelki po wodzie mineralnej i płucze tym włosy. Płukanka zakwasza włosy i domyka łuski. Jeśli nie masz akurat octu jabłkowego a potrzebujesz coś na już, to cytryna może być. |
2017-05-06, 13:11 | #3604 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
O, z tego to i ja skorzystam, akurat mam w domu olej kokosowy i cytrynę. Ja też używam biosilku, bo fryzjerka tak mi poleciła. Ale końce mam już też mocno suche, a przy doczepkach blond tą suchość widać jeszcze bardziej. Teraz kupiłam sobie z BIOWAX taki mocno nawilżający szampon (czarna duża tuba), zobaczę jak się sprawdzi. Kupiłam też spray ochronny do prostowania włosów, i rzeczywiście wyglądają lepiej jak się go użyje. Dziewczyny, a macie też tak, że po niektórych serach i odżywkach włosy są takie lepkie/gumiaste w dotyku? Nie wyobrażam sobie, żeby fryzjerka użyła u mnie tanich włosów (są ponoć z hairtalk), przedłużanie sporo mnie kosztowało . @Panna_Hannah Pisałaś, że osłabiły Ci się włosy po kanapkach. Jak się to objawia? Kołtunią się w tych miejscach, łamią? Bo ja mam kanapki 1 raz, i póki co jestem zadowolona, w przeciwieństwie do rignów, które w miejscach łączeń połamały mi moje własne włosy. Ile razy miałaś kanapki? Możesz coś więcej napisać? To w miarę nowa metoda u nas, i ciężko znaleźć jakieś szczere opinie. Zakładałaś i ściągałaś sama, czy u fryzjera? |
|
2017-05-07, 10:09 | #3605 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Na doczepki spróbujcie sposobu Kassinki obserwuję ją na insta. Ja sama nie próbowałam jeszcze tego bo akurat jak znalazłam filmik to pofarbowałam doczepki pigmentem szybkospieralnym więc szkoda mi koloru... ale zamierzam wypróbować. Ona szukała informacji jak odżywić clipy żeby były takie jak po zakupie. Żadna z firm nawet tych z którymi współpracowała jako blogerka nie chciała jej udzielić info czego używa się do regeneracji - wiadomo... Polecali jej zakup produktów przedłużających witalność włosów doczepianych.
I metodą prób i błędów doszła do tego... robi tak. Olej kokosowy podgrzewa wciera w cilipy i zawija w folie i w ręcznik. po paru ok 6 - 8 godzinach odwija ręcznik i podgrzewa folie i clipy suszarką żeby olej stał się płynny ponownie. wciera znowu. Zawija w folie i ręcznik i zostawia na kolejne kilka godzin można w tym czasie je delikatnie podgrzać suszarką ponownie. I takie macerowanie olejem kokosowym trwa przynajmniej dobę. Pokazywała na filmiku włosy przed i po i była ogromna różnica. Nie próbowałam ale na pewno wypróbuję i na doczepkach i na swoich! ---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ---------- Cytat:
Co do sugerowania się włosami hairtalk, to nie mogę powiedzieć jak z ich jakością, ja stosowałam włosy 5 różnych firm i każde zachowywały się identycznie. Jako że ta metoda mi się bardzo podobała, chciałam zrobić dokładny rekonesans, ale niestety żadne włosy nie spełniały oczekiwań. Wszystkie się plątały puszyły nie miało znaczenia czy były to kanapki drogie czy tanie. Hairtalk nie są dostępne więc ich nie przetestowałam. Gdzieś kiedyś trafiłam na wnioski osoby która stosowała i też nie była zachwycona... Teraz z polecenia trafiłam na markę włosów nad którymi się zastanawiam https://www.irresistibleme.com/hair-...e-28-1886.html od koleżanki wiem że wytrzymały u niej rok bardzo częstego noszenia (myślę ze min 4 dni w tygodniu je zakłada) i wyglądały tak samo cały czas. Najważniejsze nie wykruszyły się i były gęste na końcach tak samo jak po zakupie. Ona dba o włosy więc to też ma znaczenie, ale akurat jest dla mnie rzetelnym źródłem informacji bo robi z nimi cuda i nosi bardzo często. Mają opcje z 2 pasmami dla mnie idealnie do zagęszczania... nie rozumiem czemu oni nie mogą sprzedawać kompletów w częściach??? albo taśm do samodzielnego podziału... |
|
2017-05-07, 11:21 | #3606 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 358
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
x
__________________
https://malina-make-up.blogspot.com/...2806&type=POST Edytowane przez Ewelina369 Czas edycji: 2017-06-01 o 16:33 |
2017-05-19, 17:56 | #3607 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 214
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Niestety żadne rady nie pomogły. Włosy wyglądają fatalnie, w ogóle już nie noszę rozpuszczonych. To ponoć były remy , poza tym w renomowanym salonie miałam zakładane, więc nie sądzę żeby mnie oszukali na włosach.
|
2017-05-20, 11:28 | #3608 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Nie wiem mam podobnie, a Twoje naturalne włosy się tak samo plączą?
Moje się plączą i nie wiem czy nie szarpią tym samym tych doczepianych bo każde włosy a miałam chyba 5 różnych firm tak samo się zachowują... Już sama nie wiem co robić ale mam ten problem od dawna, jakieś 10 lat... Teraz mam gorszy problem... moje włosy nagminnie wypadają garściami! Myślałam ze problem był bo zrobiłam kąpiel rozjaśniającą rozjaśniaczem sklepowym ale ledwo co mi rozjaśniły włosy więc chyba aż tak nie zadziałał ten rozjaśniacz a po 2 rozjaśniałam końce od połowy głowy gdzieś bo mam ombre i powinny się co najwyżej łamać a mi wypadają z cebulkami. Mam połowę włosów poprostu wyć mi się chce. Mam włosy do pasa i poważnie zastanawiam się nad obcięciem na long bob bo wyglądają jak smętne przerzedzone strąki ((((( Chyba stres mnie wykończył (mieliśmy okropne ostatnie pół roku choroba męża, taty itp..) nic innego nie zmieniłam w życiu, jem to samo, używam tego samego itp... Wyrasta multum nowych baby hair bo mam po umyciu napuszoną grzywę jak lew ale co mi po tym jak to krótkie włoski? Po prostu jestem zrozpaczona, teraz noszenie doczepek to nie fanaberia a mus... ale zakładam je tylko na większe wyjścia więc 2-4 razy w miesiącu góra... |
2017-06-04, 17:54 | #3609 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Hej dziewczyny, wstawiam bo któraś z was może szuka. Mam na sprzedaż clip in 220g 55cm z doczepiane.pl, kolor naturalny brąz Jednak doczepki przy moich słabych włosach to zły pomysł
https://www.vinted.pl/akcesoria/inne...nepl-220g-55cm
__________________
Someone told me stay away from things that aren’t yours, But was he yours, if he wanted me so bad? |
2017-06-06, 13:55 | #3610 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 12 507
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Dziewczyny, potrzebuje Waszej pomocy. Znalazłam wreszcie w Chinach fryzjerkę, która robi doczepy i używa do tego europejskich włosów. Skontaktowałam się z nią w sprawie tape on, ale niestety nie przedłuża włosów ta metoda. Powiedziała, ze włoski tape on ma tylko na sprzedaż, ale muszę dalej działać z nimi sama. A ona robi włosy metoda "Thermic thread" jak to nazwała. Nie mam pojecia co to jest.
Wyslala mi zdjęcia jak to wyglada. Wiecie może co to za metoda, jak nazywa się w Polsce i czy warto? Nie wiem co robić. zapytałam się jej czy bardzo niszczy włosy i odpowiedziała, ze przedłuża włosy od 10 lat i zapewnia mnie, ze to bezpieczne. Ale wiadomo, ze prawdy mi nie powie. Wyglada to troche jak keratyna, ale fryzjerka zaprzeczyła i powiedziała, ze to jakaś metoda na zimno. Hmmm... |
2017-06-06, 16:33 | #3611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 12 507
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Przeszukałam internet i wydaje mi się, ze to chyba jest metoda na tulejki? Ale nie jestem pewna... Wiecie coś o ten metodzie, próbowalyscie? Szperam w Google, ale same posty sprzed 5-7 lat.
|
2017-06-07, 10:08 | #3612 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
nie wiem mi to na tulejki nie wygląda bardziej na keratynę lub inne klejące badziewie.
Co Ci tu możemy powiedzieć na ten temat. Nie znajdujesz postów nowszych bo to shit... i mało kto to robi swoim włosom, zwykle każda z nas miała jedną przygodę z tymi metodami w życiu i do nich nie wraca. Nie da się natury oszukać, a próbujemy to zrobić od dłuższego czasu. Żadna z metod nie pozostawia naszych włosów nienaruszonym stanie. Pisałyśmy już o tym tu nie raz, ale widać ze nie chce Wam się czytać... |
2017-06-07, 10:54 | #3613 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 12 507
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Z tego co mi się wydaje o tulejkach akurat nikt tutaj nie wspominał.. Wiadomo nie jestem na wątku od jego pierwszych części, ale od pół roku na bank. Wiec nie wydaje mi się żeby nie chciało mi sie czytać.
|
2017-06-08, 07:51 | #3614 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Kochana nie obruszaj się chodziło mi o to ze wiele z nas dołączając nawet po latach przewertowało wątek od 1 strony. Ja tak zrobiłam... zajęło mi to sporo czasu, ale zanim zadałam 1 pytanie przeczytałam każdą stronę!
Zw względu na to że ostatnimi czasy nie piszemy o niczym innym a od pół roku to praktycznie nie piszemy... Kiedyś wątek żył, a teraz są to krótkie porady i dywagacje na jakieś tematy. Głównie o clipach. Tak pisałyśmy pewnie "dzieścia" stron wstecz o rożnych metodach. były tulejki, były ringi, keratyna i inne kleje, substancje, tissage i wiele wiele innych. Niestety na swoim przykładzie a miałam 5 metod nie mogę polecić Ci niczego innego niż clipy. I tu też z uwagą, że noszenie ich codziennie na pewno nie zostawia włosów bez szwanku. |
2017-06-08, 12:27 | #3615 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 214
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Powiem tak, w zasadzie sama metoda, tzw kanapkowa, jest OK, nie wyrywa mi włosów, łączeń tak bardzo nie widać, i generalnie wszystko by było w porządku, gdyby nie te cholerne włosy, które wyglądają jak u manekina. ---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ---------- Cytat:
Jak je pielęgnujesz? |
||
2017-06-12, 18:31 | #3616 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1
|
Przedłużane włosy - błagam o pomoc . Pilne!
Witajcie dziewczyny. Może od razu na początku zaznaczę, że jestem w mega patowej sytuacji, więc jeśli te słowa czyta jakakolwiek osoba mająca doświadczenie w przedłużaniu włosów/stylista przedłużania (najlepiej z południa Polski, ale dojazd do kilkuset kilometrów nie stanowi problemu, bo sytuacja jest na tyle nieciekawa, że boję się, że zostanę z plackami na głowie i jestem w stanie ponieść trud i koszt dalszego dojazdu) - bardzo proszę o przeczytanie i jeśli to możliwe, podanie namiarów - pilnie potrzebuję pomocy. Siedzę teraz z czteromiesięcznymi doczepami na głowie, powiększającym się kołtunem i lekką paniką w oczach.
Włosy przedłużałam dokładnie w połowie lutego tego roku. Jeśli chodzi o moje naturalne pasma, mam (miałam ? ) bardzo gęste u nasady, ale łamliwe na długości włosy, z tych puszących się. Kolor typowy mysi blond, trochę za dużo rozjaśniania (nadmieńmy - zbyt mocnego, bo zawsze w zamierzeniu miał być złocisty blond, a wychodziła złocista platynka - moje włosy szybko się utleniają) przypałętało się po drodze, kiepski fryzjer (ja do tego mam jak widać wybitne szczęście), który mi przedziwnie pościnał te włosy, że w pewnym momencie każdy był innej długości. Ponieważ nie mogłam już na to patrzeć, udałam się do profesjonalnego (jak sądziłam) salonu w Krk oferującego mnóstwo metod przedłużania włosów, własną hurtownię itd. Przedłużałam włosy metodą Infralight, w przypadku moich włosów koszt wyniósł aż 3 tysiące złotych, więc naprawdę ogromna kwota. Zdecydowałam się na włosy dziewicze, bo jak mi powiedziała stylistka, "słowiańskie od moich będą się odcinać". Na te włosy dziewicze miałam niby mieć 1 - 1,5 roku gwarancji. Pewnie moją uwagę powinno zwrócić już to, że pani stylistka w dzień doczepiania włosów nagle zmieniła ilość potrzebnych pasemek i koszt na wyższy, więc już od wejścia był stres. Ale finalnie przedłużanie wyszło fajnie, standardowo trochę za bardzo rozjaśniono mi włoski, ale efekt był piękny. Kilka pierwszych nocy ze względu na obolałą skórę głowy było koszmarnych, ale po tygodniu naprawdę cieszyłam się z powziętej decyzji - włosy wyglądały super, nie odcinały się zbytnio, ja po raz pierwszy w życiu naprawdę rygorystycznie przykładałam się do dbania o nie - czesanie dwa razy dziennie specjalną szczotką, codziennie regularnie łykany suplement witaminowy z kolagenem na włosy, włosy myte przy lekkim odchyleniu głowy do tyłu, specjalnym danym przez stylistkę szamponem, odżywiane na długości poniżej łączeń maseczkami, suszarka - wyłącznie z podczerwienią, letni strumień ruchem z góry do dołu. Efekty były super, mogłam sobie pozwolić na rzadsze mycie włosów, dzięki temu unormowało się funkcjonowanie mojej skóry głowy, włosy się tak nie przetłuszczały ( a mimo typu suchego, "sianowatego" włosa miewam do tego tendencję), moje włosy stały się zdrowsze, łączenia keratynowe więc nieobciążające, wszystko super, chciałam przy regularnych korektach ponosić włosy przynajmniej do grudnia, tak, żeby moje choć trochę odrosły i wtedy zrównać moje włosy i ewentualnie jakieś kilka pasemek zagęścić, oczywiście najpierw dając im trochę odpocząć. Na początku kwietnia udałam się do zaufanej fryzjerki na Śląsku (czesze moją mamę od lat, ma uprawnienia trychologa) na zrobienie odrostu. W salonie, w którym przedłużałam ZASUGEROWANO MI, ŻE MOGĘ TO ZROBIĆ W SALONIE FRYZJERSKIM W MOJEJ MIEJSCOWOŚCI, nawet poradzono żeby przekazać, że do odrostów "tylko korona włosów". Odrost zrobiłam, wszystko było w porządku, ale na początku maja włosy zaczęły się plątać u nasady. Wiedziałam, że okres ich noszenia w przypadku mojej metody to 2-4 miesiące, potem korekta, więc zadzwoniłam umówić się na wizytę do salonu. Szczęka mi opadła, gdy dowiedziałam się, że NA TERMIN MAM CZEKAĆ KILKA TYGODNI (!). Byłam przekonana, że zostawiając w salonie taką kwotę pieniędzy i mając włosy na gwarancji, mogę liczyć na szybszy termin niż połowa czerwca. Wspomniałam pani zapisującej mi termin, że włosy zaczęły mi się plątać (w tej części między bokiem głowy a tyłem), robią się kołtuny, na bieżąco staram się to rozplątywać ale nie za bardzo się da do końca tego rozplątać, bo po rozczesaniu kołtuna włosy się "pilśnią" przy zgrzewie. Pani odpowiedziała, że "nic mi na to nie poradzi, takie terminy". No dobrze, postanowiłam przeczekać ten okres. Od końca maja z tymi włosami zaczęły się przydarzać różne "zabawne" zdarzenia - kilka razy zdarzyła się sytuacja, że wypadł mi pojedynczy kosmyk, co wcześniej absolutnie nie miało miejsca ( mina znajomych bezcenna ), a kołtuny przy nasadzie zaczęły się robić dosłownie wszędzie. Rozczesuję to po 40 minut - niektórych się już nie da. Odliczałam tylko czas do jutrzejszego terminu wizyty. Bo włosy kołtunią się coraz gorzej, teraz robi się hard core'owo również z tyłu głowy. W dodatku mimo wzorcowej pielęgnacji (również dość bezlitosnej dla kieszeni - poza odżywką do przedłużanych pasm, za radą fryzjera nakładałam przy myciu poniżej łączeń maseczkę z cementem Kerastase), włosy na długości od początku maja wyglądają beznadziejnie - przestały się kręcić (raz w tygodniu pozwalałam sobie na podkręcenie ich lokówką jonizującą na długości, po zabezpieczeniu kosmetykiem ochronnym - czyli raptem kilka razy), mimo to włosy przypominają spalone siano. Końcówki rozdwajają się w zastraszającym tempie. W sumie od początku miały wysoką porowatość, podczas przedłużania kazano mi wybrać, czy chcę bardziej śliskie czy te, ja chciałam bardziej śliskie ale styliści doradzili te..specjalistą nie jestem, więc posłuchałam. Chciałam omówić tą sprawę w salonie, tym bardziej że nieco zdziwiłam się, gdy zobaczyłam, że na stronie tego salonu pojawiła się adnotacja, że zrobienie odrostu likwiduje gwarancję - mi o niczym takim nie mówiono, przeciwnie, doradzano wizytę u własnego stylisty w moim mieście, bym nie musiała dojeżdżać! *** (tu przechodzę do meritum, wiem, wiem, pomyślę jak to skrócić) No i teraz…Najlepsze..Kołtun z tyłu coraz większy, włosy przy doczepach spilśnione, czekałam z utęsknieniem na wizytę w połowie czerwca, aż tu dziś dostałam telefon z salonu fryzjerskiego, że..Mojej wizyty nie będzie. Ponieważ jedna stylistka się rozchorowała, druga zwolniła, no i terminy są na koniec lipca Już nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać..Rozmawiałam niestety z panią, która NIE robiła mi włosów (mi robiła właścicielka), zresztą byłam w takim szoku, że nie wiedziałam, co powiedzieć...Uprzedziłam ją, że pod koniec lipca to ewentualnie mnie można ostrzyc na łyso, bo do tego czasu na głowie będę mieć jeden wielki dred..szczerze, nawet teraz jak dotykam tych splątanych u nasady włosów to jestem załamana, ja to naprawdę muszę mieć rozczesane i zdjęte z dnia na dzień…Gdy otrząsnęłam się z zaskoczenia, ochota na śmiech szybko mi przeszła. Jestem naprawdę załamana, bo zainwestowałam w to wszystko sporo wysiłku i środków..Pani jeszcze powiedziała, że EWENTUALNIE ona mi może te włosy jutro zdjąć, ale nie założyć..Zakładanie ewentualnie koniec lipca xD Tylko co ja teraz zrobię? Nie chcę zostać teraz ze swoimi asymetrycznymi włosami (daj Boże, żeby one choć przeżyły…w przeważającej części to rozczesywanie), muszę je pozapuszczać i wtedy zrównać, zeby to jakoś wyglądało, w dodatku gwarancja na doczepy będzie mi ubywać z dnia na dzień (zresztą te pasma są tak nieadekwatnie zniszczone, że nadają się do reklamacji), skoro nie ma właścicielki i mojej stylistki, to ja nic nie zdziałam tam jutro…A mam godzinę drogi…Pani która mnie zapisywała jeszcze powiedziała, że te zgrzewy mogę zdjąć gdzieś indziej w sumie…Jestem załamana, chyba jednak faktycznie chcę zdjąć te włosy gdzieś indziej, bo już z tym salonem nie chcę mieć nic wspólnego - chyba, ze na drodze odszkodowania za jakość doczepów (wyglądają tragicznie po tak krótkim czasie) i splątanie własnych przez te problemy z terminami ze strony salonu. Nie jestem osobą kłótliwą, ale to salon naraził mnie na miesiąc oczekiwania na wizytę (!), podczas to którego oczekiwania włosy uległy plątaniu i uszkodzeniu. Teraz jeszcze przesunęli termin o kolejne dwa miesiące, naprawdę tu ręce opadają dosłownie…Już pomijam, że jeszcze rano dostałam normalnie esemesa z potwierdzeniem wizyty. Nie chcę zabrzmieć jak stara zrzęda ale to się naprawdę w głowie nie mieści . Jestem serio załamana, boli mnie skóra głowy od szarpania od kilku tygodni tych kołtunów, które dalej są, boję się że naprawdę skończę półłysa, tym bardziej mnie to dobija, że to przedłużanie mogłoby wręcz podratować moje włoski, gdyby nie to zachowanie ze strony salonu i opóźnianie terminów..Że już nie wspomnę, że te tak drogie włosy wyglądają jak siano..Niemniej większym problemem na ten moment jest nasada głowy, ten kołtun jest Z DNIA NA DZIEŃ coraz większy, ja muszę się dostać gdzieś względnie natychmiast, teraz nie dość, że nie wiem, gdzie iść, to jeszcze przecież nikt nie wciśnie mnie z dnia na dzień, też absolutnie nie oczekuję tego od nikogo…A to jest właśnie to, co w miarę "na gwałt" potrzebuję - pierwsze, rozplątania i zdjęcia włosów, drugie, obiektywnej opinii co mam robić, czy te włosy mają prawo tak źle wyglądać itd. Już nie wiem co robić, spędzić jutro dzień w sieci i mailować z rozpaczą do wszystkich salonów fryzjerskich? Mam w sobie teraz naiwną być może nadzieję, że choć raz łut szczęścia mi dopisze i czyta teraz ten post jakaś osoba zajmująca się przedłużaniem włosów...Jestem naprawdę załamana. Jasne, są w życiu ważniejsze rzeczy niż taki problem (choć kurczę, mi naprawdę w ostatnich miesiącach także poważniejszych problemów życiowych nie brak, a myślę że żadna kobieta nie chce skończyć łysa), ale sytuacja serio jest patowa…Dziewczyny, bardzo, bardzo was proszę - jeśli jesteście w stanie jakoś pomóc, polecić kogoś albo odpowiednie rozwiązanie, proszę, napiszcie, bo naprawdę boję się, że skończę bez włosów…żadnych. Ściskam Was mocno i naprawdę proszę o pomoc. P.S Nie chciałam tworzyć nowego wątku, bo wiem, że wątki o przedłużaniu istnieją, ale z drugiej strony to taki trochę "awaryjny temat" - gdy tylko sytuacja jakoś zostanie zażegnana, poproszę o przeniesienie wątku do wątku zbiorczego, przepraszam jeśli dla kogoś to powielanie tematu. Pozdrawiam. |
2017-06-16, 09:29 | #3617 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 154
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Witajcie dziewczyny mam nadzieje ze pomozecieotóż mialam bardzo zniszczone włosy fryzjerka miala je ściac na boba ale przedłuzonego w efekcie sciela je na tak krotkiego ze polowa głowy wygolonachcialam je przedłuzyc clip in z tyłu ale nie wiem czy nie bedzie widac ze doczepiane,moja prosba czy któras z Was miala z tak krotkich przedłuzone?mozecie wkleic fotki?dziekuje za pomoc i pozdrawiam
|
2017-06-19, 12:51 | #3618 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cześć dziewczyny,
szukam dobrej metody na przedłużanie włosów. Wątek ma tyyyle stron, a w dodatku nie jest pierwszym - rozpisałyście się szalenie Trochę poczytałam i zamierzam się zdecydować na Great Lengths. Kto przedłużał już u nich włosy i może mi to w pełni polecić? Rozumiem, że wycena jest indywidualna? Jak długo czekałyście? Jestem już po rozmowie z koleżanką, której znajoma przedłużała tam włosy i bardzo sobie chwaliła - przede wszystkim profesjonalne podejście. |
2017-06-19, 15:18 | #3619 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 214
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
UPDATE:
Zdjęłam włosy. NIGDY WIĘCEJ ringów, tape-ins'ów, ani nawet clip-in'ów. Koniec. Jeśli to tak ma wyglądać, to już wolę mieć krótkie i cienkie włosy. |
2017-06-19, 18:42 | #3620 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Powiem tak. Miałam włosy przedłużane już różnymi sposobami, i oto co mogę powiedzieć na temat MOICH ODCZUĆ odnośnie każdej metody: RINGI: - włosy zbijają się w strąki - ringi przecinają/uszkadzają włosy - gdy położysz się spać, wbijają się w głowę, boli (!) - czesanie włosów z ringami jest po prostu...masakryczne - ringi założone wysoko widać, niestety METODA KANAPKOWA, mam obecnie z Hair Talk. - włosy z tej firmy są złej jakości, szybko się niszczą - plastry się odklejają - ciężko umyć miejsca pod plastrami - swędzi głowa - bez względu na to, co powie ci fryzjerka, nie da się zrobić wysoko kucyka - plastry są widoczne - po wymianie kleju na plastrach, metoda jest już mocno wyczuwalna, plastry są grube, i widać je przy ruchach głowy, bo włosy zaczepiają się o brzeg plastra - klej wychodzi z plastrów i na włosach robią się kołtuny - po całkowitym zdjęciu na włosach zostaje sporo kleju, który schodzi przez wiele tygodni - metoda ładnie wygląda przez pierwszy miesiąc, niestety do pierwszej wymiany kleju, a po 2 miesiącach włosy są do niczego (ja mam blond) - wbrew temu, co powie ci fryzjerka, metoda ta NISZCZY WŁOSY, ponieważ podczas noszenia plastrów, nie można stosować żadnych odżywek/masek na skórę głowy, ani na włosy na wysokości plastrów bo mogą się rozkleić PRZYSZYWANIE TAŚMY DO WARKOCZA (moja ulubiona metoda <3 ) - metoda raczej na chwilę - warkocz długo schnie - ciężko umyć skórę pod warkoczem - nie niszczy włosów, nie ma problemu ze ściągnięciem - można założyć samemu lub z pomocą np. mamy lub siostry - efekt (moim zdaniem) najbardziej naturalny ze wszystkich metod - trzeba uważać przy czesaniu, bo przy delikatnych włosach warkocz się rozwala - moja ulubiona metoda <3 MICRO WEFT HAIR EXTENSION MICRO RING WEAVE HAIR EXTENSION - na ringi mocuje się taśmę włosów - stosuje się mniej ringów niż przy metodzie microring - luźne łączenie, ale dziwnie się to nosi, ja miałam wrażenie że za chwilę odpadnie mi taśma z głowy - założona na chwilę nie niszczy włosów (ja miałam chwilę) METODA JAPOŃSKA - tutaj za dużo nie mogę powiedzieć, bo po 3 dniach warkocze rozplatałam, skóra była zbyt napięta, i bolało CLIP - IN - ja mam rzadkie włosy, metoda kompletnie nie dla mnie - spinki się zsuwają - ciągnie, i boli skóra głowy - metoda fajna na pół godziny Edytowane przez iskralight Czas edycji: 2017-06-20 o 17:17 |
|
2017-06-20, 08:32 | #3621 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Oj zgadzam się z Tobą Kochana!!! ja się zastanawiam nad obcięciem na krótko i odłożeniem clipów do szafy! Mam już tego wszystkiego dosyć! włosy mi wypadają jak szalone połowa poszła w ciągu 3 tygodni na pewno... widzę po warkoczu jest cieńszy niestety. Mam już trochę dość walki o objętość, dopinania i stresowania się czy będzie to widać itp. W ogóle w jakim dzikim szale my dziś jesteśmy, usta nie takie, brwi do poprawki, oczy powiększyć, rzęsy zagęścić i wydłużyć... opadłam z sił! Proszę napisz dla potomnych jaka jest Twoja ulubiona metoda i dlaczego? |
|
2017-06-20, 17:14 | #3622 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Łatwo się to robi, jak potrafisz zrobić cienki warkocz przy skórze z tyłu głowy, to i taśmę sama przyszyjesz. Ja na początku robiłam to u fryzjerki, teraz albo robi mi siostra, albo robię sama. Jak chcesz to mogę wkleić filmiki z youtube jak to się robi (nawet wczoraj wysyłałam je znajomej), bo efekt jest genialny i natychmiastowy. A że mam cienkie włosy, to zawsze mam zrobiony warkocz do przyszycia dość nisko z tyłu głowy, i muszę Ci powiedzieć, że przy tej metodzie najmniej u mnie widać łączenia, i W OGÓLE nie niszczysz włosów. Jak jak zakładałam tą metodą, to nosiłam czasami i 2 tygodnie, dopóki warkoczyk się nie rozwali. Normalnie możesz stosować na skórę głowy maski, odżywki, wszystko, bo nie ma się co odczepić! Mycie głowy też jest np dużo prostsze niż przy innych metodach, ale jak ktoś będzie chciał to napiszę jaki mam na to sprytny sposób: nie moczy się przy tym doczepionych włosów, i myje się włosy z głową spuszczoną w dół, czyli totalnie odwrotnie do wszystkich innych metod. Generalnie polecam. W pewnym momencie odprułam spinki od wszystkich clip-inów, i już nosiłam tylko tak. Szczerze mówiąc, już bym najchętniej zdjęła te cholerne plastry, tylko póki co mi szkoda, bo trochę mnie to kosztowało :-/. ---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ---------- AHA! I jeszcze jedna ciekawostka! Fryzjerzy nie chcą stosować tej metody! Nie wiem jak w innych częściach Polski, ale u mnie w mieście, do kogo bym nie zadzwoniła, nikt tego nie stosuje, i nawet ni chce się podjąć. Nie wiem dlaczego, ale właśnie z tego powodu zaczęłam robić to na własną rękę, a ostatnio niestety dałam się skusić fryzjerowi na metodą kanapkową, fuj. Wracając do taśmy przyszywanej do warkocza, to w W USA z tego co wiem ta metoda jest mega popularna. U nas w ogóle. Edytowane przez iskralight Czas edycji: 2017-06-21 o 08:29 |
|
2017-06-21, 08:27 | #3623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 12 507
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Panna Hannah, rozumiem i przepraszam Chyba pójdę Wasza rada i daruje sobie przedłużanie tymi metodami. Chyba nie warto ryzykować w imię paru miesięcy w towarzystwie ładnych włosów jeśli po zdjęciu jest tragedia. Ja w ogóle nie wyobrażam sobie co by było skoro już teraz mam trzy włosy na krzyż.
Myśle jedynie teraz o clipach. Znajoma fryzjerka, kroa farbuje mi włosy powiedziała, ze jesli kupię to ona się tym zajmie żeby zafarbować je na podobny odcień. Boje się tylko, ze łączenia będą bardzo widoczne przy moich bardzo cienkich i przerzedzonych włosach. Ogólnie tragedia. Czasami naprawdę jest mi wstyd za to, ze tak mała rzecz potrafi mnie załamać, ale naprawdę... w tym momencie mam jakaś fazę. Gdy tylko widzę jakieś lustro, szybę automatycznie patrzę na swoje włosy i myśle złe rzeczy. Zaczęłam zwracać uwagę na włosy ludzi dookoła. Moja przyjaciółka powiedziała, ze jestem nienormalna, bo takie włosy są dla osób po chorobie a ja powinnam się cieszyć, ze jestem zdrowa. Niby tak. Chciałabym mieć takie podejście. Wydaje mi sie, ze sama straciłam włosy nie tylko przez stres ale również przez moja kuracje izoteryna. ---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ---------- Panna Hannah, rozumiem i przepraszam Chyba pójdę Wasza rada i daruje sobie przedłużanie tymi metodami. Chyba nie warto ryzykować w imię paru miesięcy w towarzystwie ładnych włosów jeśli po zdjęciu jest tragedia. Ja w ogóle nie wyobrażam sobie co by było skoro już teraz mam trzy włosy na krzyż. Myśle jedynie teraz o clipach. Znajoma fryzjerka, krora farbuje mi włosy powiedziała, ze jesli kupię to ona się tym zajmie żeby zafarbować je na podobny odcień. Boje się tylko, ze łączenia będą bardzo widoczne przy moich bardzo cienkich i przerzedzonych włosach. Ogólnie tragedia. Czasami naprawdę jest mi wstyd za to, ze tak mała rzecz potrafi mnie załamać, ale naprawdę... w tym momencie mam jakaś fazę. Gdy tylko widzę jakieś lustro, szybę automatycznie patrzę na swoje włosy i myśle złe rzeczy. Zaczęłam zwracać uwagę na włosy ludzi dookoła. Moja przyjaciółka powiedziała, ze jestem nienormalna, bo takie włosy są dla osób po chorobie a ja powinnam się cieszyć, ze jestem zdrowa. Niby tak. Chciałabym mieć takie podejście. Chłopak rowniez mówi, ze zwariowalam i nie podoba mu się wizja robienia doczepow. Wydaje mi sie, ze sama straciłam włosy nie tylko przez stres ale również przez moja kuracje izoteryna. Przed tym jak zaczęłam brak ten lek miałam długie włosy do pasa. Gęste, ze nie byłam w stanie ich ogarnąć. Teraz można powiedzieć, ze jestem łysa. :/ I jus straciłam nadzieje, ze kiedykolwiek będą wyglądać normalnie. Iskralight, typowe! Jak już coś jest dobre i nieszkodliwe nie jest dostępne w Polsce. Tylko dlaczego? Biznes na każdym kroku. |
2017-06-21, 08:46 | #3624 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
I powiem szczerze, ja z włosów hairtalk jestem bardzo niezadowolona, szybko się zniszczyły (straciły połysk, kłują w plecy, i bardzo się plączą), a pielęgnowałam je tak, jak mi zalecano. Będę próbowała je zregenerować metodą kassinki, jak pisała panna_hannah wcześniej. Dla porównania, 2 lata temu kupiłam sobie naturalne włosy clip-iny z cameron hair, i po noszeniu 3 razy w tygodniu, przez około pół roku, nadal są lśniące i wyglądają bardzo dobrze. @PIXIE Próbowałaś metody o której pisałam, przyszywanie taśmy do warkocza? Jakie masz długie swoje włosy? Może coś wymyślimy ---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ---------- Cytat:
https://youtu.be/ht6-BDRImXA Edytowane przez iskralight Czas edycji: 2017-06-21 o 08:39 |
||
2017-06-21, 11:26 | #3625 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 107
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Iskralight dawaj tu zaraz filmiki ja nie wiem czy dałabym radę taki warkoczyk zrobić. Widziałam ze w USA jest popularne u murzynek zwłaszcza. Zastanawiam się jak to by wyglądało bo moje włosy się okropnie plączą, doczepki z moimi plączą się jeszcze bardziej... pewnie byłabym chodzącym kołtunem :P ale warte rozpatrzenia sikoro Tobie służy. A jak z fryzurami??? Warkocze, kucyki wysokie itp??
|
2017-06-21, 11:54 | #3626 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
1. https://www.youtube.com/watch?v=pwkZHJqiSoE 2. https://www.youtube.com/watch?v=29uy8fEfYOw 3. https://www.youtube.com/watch?v=xAxlk3sh4nA Ja jeszcze robię takiego "oszukanego-dobieranego", zamiast zaplatać, zakładam co chwilę małe gumeczki, i też robi mi się linia do przyszycia włosów. Fryzury które najczęściej nosiłam mając tak zrobione włosy: - oczywiście rozpuszczone - warkocz z tyłu, z boku, albo 2 - udawało mi się robić kucyka wysoko, ale u mnie akurat brzydko to wyglądało, bo moje włosy są bardzo cienkie. Aczkolwiek przy tej metodzie nie ma takiej masakry z myciem włosów, jak przy innych metodach. Spróbuj sobie, albo niech ktoś Ci zaplecie takiego tracka z tyłu głowy, i przyszyje taśmę, sama zobaczysz . Tylko trzeba taśmę przyszyć pod warkoczem, żeby nie zrobiło się zgrubienie. Ja nosiłam albo 2 warstwy (jak robiła mi mama), albo 1, jak robiłam sama. |
|
2017-06-21, 21:54 | #3627 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Sent from my SM-G950F using Tapatalk
__________________
Marzenia się spełniają!!! |
|
2017-06-22, 15:54 | #3628 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 284
|
Dot.: Przedłużane włosy - błagam o pomoc . Pilne!
jeżeli masz założone pasma na keratynę, a tak zrozumiałam to można kupić specjalny płyn rozpuszczający łączenia i zdjąć sobie to sama....to chyba najłatwiejsze rozwiązanie
|
2017-06-23, 09:05 | #3629 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra
Wiadomości: 1 771
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Cytat:
Ja ściągam niedługo kanapki, metoda niewygodna, widoczna i obrzydliwa, i wracam do metody taśma+warkocz. Dziewczyny, na pradwę zanim przedłużycie na stałe włosy, i zanim dacie sie namówić fryzjerom na "super nowe i bezpieczne metody", to zróbcie porządne rozeznanie, i wybierzcie odpowiednią dla siebie metodę. |
|
2017-06-23, 20:05 | #3630 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 12 507
|
Dot.: Przedłużanie włosów- część VI - wątek zbiorczy
Iskralight, ehhh z tym proponowaniem klientkom metody zgodnie z tym z jaka firma współpracują - 100 % racja. A szkoda... rozumiem biznes na pierwszym miejscu. Ale jednak fajnie byłoby gdyby podeszli do nas bardziej indywidualnie. W końcu gdy metoda okaże się nietrafiona nikt nie będzie chciał do niej wracać.
Jeśli chodzi o moje "włosy" są dosyć długie 55cm, ale co z tego gdy trzy na krzyz. :Lol: Nigdy nie przedłużałam. Jestem na etapie zamawiania clipów, ale nie wiem czy coś z tego będzie. Strasznie chciałabym spróbować tej metody z warkoczykami, ale wydaje mi się, ze nie widziałam żeby ktokolwiek ja tutaj stosował. : A co do filmiku, nie wiem jak to znalazłaś ale geniusz! Wydaje mi się, ze "moja Ruska" używa właśnie tej metody, ale nie mam pojecia co to może być. Oczywiście zapewniała, ze w bezpieczna, ale jak tu wierzyć. |
Nowe wątki na forum Fryzury i styling |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:25.