Praca jako au-pair

[eveline01]

Cześć

Mam pytanie czy wyjezdzala może któras z Was z tej agencji ?


http://www.culturalcare.pl/default.aspx

[elfik5]

Napisane przez eveline01

Cześć

Mam pytanie czy wyjezdzala może któras z Was z tej agencji ?


http://www.culturalcare.pl/default.aspx

Tutaj chyba zadna z nas nie wyjezdzala przez zadna agencje...

[2018070520180950]

eveline0 u nas na tym watku zadna przez agencje nie jedzie


---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Mycha super ze dotarlas, martwilam sie

the blows boze to ja musze uwazac na takie typy jak bede OMG.
a ty do kiedy jestes w londynie w ogole?

[adka0401]

Kachaaa zauwazylam ze panikara z ciebie

[elfik5]

Dziewuszki, pomozcie mi...
Tak sie zastanawiam, czy konczac prace jako Aupair powinnam dac cos hostom i dzieciaczkowi? W sumie przyjezdzajac tu nic im nie sprezentowalam bo bylam totalnie splukana i wyjazd kosztowal mnie sporo pieniazkow. Nie wiem, czy powinnam dac im cos na "odchodne"...:rolleye s: Z jednej strony bylby to wskazane: w ramach wdziecznosci itd. ale z drugiej strony: za co ja mam im niby dziekowac? Za to, ze wykonywalam prace ponad moje obowiazki, ze nie zwrocili mi za bilety i nie podniesli kieszonkowego jak obiecywali, ze zrobili sobie ze mnie sluzaca? Hm... niby bylby to mily gest ale zastanawiam sie, czy "zaluzyli" na niego.
Poza tym, tak sobie mysle, ze w sumie to nie my powinnysmy robic przenty hostom tylko oni nam - nie, to nie materializm lecz czysta logika . Dlaczego? To proste: nie mamy "gory pieniedzy" a marne kieszonkowe, na ktore zreszta czesto ciezko pracujemy (czasem za bardzo), to oni powinni wyrazic swoja wdziecznos wobec nas za wysilek jaki wkladamy w opieke i wychowywanie ich dzieci, nerwy, wyzeczenia itp.
Sama nie wiem... Moze kupie malemu jakis drobiazg (z ktorego i tak nie bedzie zadowolony bo on cieszy sie tylko z rzeczy, ktore aktualnie chce, czyli przede wszystkim lego ale tylko wybrane przez niego cena jego "zachcianek" nie zchodzi ponizej 30€ ) a hostom upieke jakies ciasto albo babeczki
Jak myslicie?

[roux666]

Elfik,
z reguly tak jest ze to hosci powinni Ci na odchodne prezent zrobic, u mnie tak bylo ze jak ja przyjezdzalam to mialam prezenty a na do wiedzenia dostawałam od nich jakis drobiazg i pieniazki. (raz 100e a raz 50 ale to dlatego ze zawsze pozniej jechałam prosto od nich na jakies miale wakacje)
raz im zrobilam wielkie zdjecie ich corki, obrobiłam w photoshopie i wlozylam w antyrame i napisalam list z podziekowaniem za fantastyczne wakacje.

mysle, ze nie masz sie co stresowac, jesli juz to cos dziecku kup

Edit:
dzis moja mała zaczęła raczkowac!!!

[elfik5]

Chyba tak wlasnie zrobie Kupie cos mlodemu a hostom upieke babeczki

[mooonis90]

Elfik wydaje mi sie, że lepiej hostom dać jakiś prezent.. albo własnie coś wspólnego.. nie wiem czekoladki jakąs kartke z podziękowaniem.. nie ma sensu sie za bardzo wykosztowywyać.. ja będe miała dodatkowy wydatek gr.. bo w sierpniu i chłopczyk i dziewczynka mają urodzinki.. no i będe musiała coś kupić.. :/

[kasia_no87]

Napisane przez elfik5

Chyba tak wlasnie zrobie Kupie cos mlodemu a hostom upieke babeczki

elfik kiedy ostatni dzien?

[TheBlowersDaughter]

Napisane przez Kachaaa

the blows boze to ja musze uwazac na takie typy jak bede OMG.
a ty do kiedy jestes w londynie w ogole?

Uwazaj, ja tez bede.
Jak opowiedzialam mojej mamie ta historie, to mi poradzila spedzanie czasu wolnego w domu xD
Ja do konca sierpnia. Najprawdopodobniej. Po poczatkowej euforii zaczely do mnie docierac ciemne strony. maly dal mi dzis w kosc. Jego mama jest naprawde sympatyczna, ale on jes po prostu rozpuszczony! nie ma tu zadnych kar (nie mowie absolutnie o klapsach, ale o chociazby postawieniu w kacie - maly nie wie ze to wolno, a tego nie). Dzieciak nie slucha mnie, mowi ze nie jest moim sluzacym, mame tylko czasami. Uwielbia pilke, non stop biega z nia i kopie po domu, w sciany, okna itp. polowe tosta rano je w 30 min, otwiera sobie sam drzwi i wybiega z domu (mieszkaja przy ruchliwej ulicy, ogrodzenia brak), w drodze do szkoly caly czas biegnie kilkadziesiat metrow przede mna, przy samej ulicy, zlosliwie zlazi z chodnika na droge, nie daje sie trzymac przy przejsciu...
Jutro mialam zwiedzac a jestem padnieta, nie mam na to ochoty w ogole. A to dopiero pierwsy tydzien. Ja nie wiem jak ja z nim wysiedze na wakacjach.

[milka8686]

ja tez sie melduje,ze jestem juz na miejscu kolo Marsylii
rodzina bardzo fajna, dzieci sympatyczne i wygadane, traktuja mnie jak czlonka rodziny poki co...:P host jechal po mnie 100 km do nicei...az sie zdziwilam. jednakze ejstem wykonczona, u nich sa teraz przyjaciele tez bardzo mili zreszta, poszlam z nimi na zakonczenie roku szkolnego , poznalam niektorych,wszystko m isie miesza ,jestem totlanie oszolomiona i z utesknieniem czekalam na spokojny pokoik....


Nowinka ,powodzenia w Paryzu :P

[malpkajuja]

ktoś tu coś kiedyś mówił o Toruniu? bo właśnie wybieram sie na trzy dni z koleżanką do tego pięknego miasta a potem jak wróce myślę, że ustalę wreszcie ostatnie szczegóły przyjazdu z rodzinką i będę mieć wkrótce ten mój wymarzony bilecik w rączkach....

[2018070520180950]

Napisane przez adka0401

Kachaaa zauwazylam ze panikara z ciebie

no jestem jestem

Napisane przez roux666

Elfik,
z reguly tak jest ze to hosci powinni Ci na odchodne prezent zrobic, u mnie tak bylo ze jak ja przyjezdzalam to mialam prezenty a na do wiedzenia dostawałam od nich jakis drobiazg i pieniazki. (raz 100e a raz 50 ale to dlatego ze zawsze pozniej jechałam prosto od nich na jakies miale wakacje)
raz im zrobilam wielkie zdjecie ich corki, obrobiłam w photoshopie i wlozylam w antyrame i napisalam list z podziekowaniem za fantastyczne wakacje.

mysle, ze nie masz sie co stresowac, jesli juz to cos dziecku kup

Edit:
dzis moja mała zaczęła raczkowac!!!

super ze raczkuje
slodkie ty masz dzieciaczki na fb widzialam

Napisane przez TheBlowersDaughter

Uwazaj, ja tez bede.
Jak opowiedzialam mojej mamie ta historie, to mi poradzila spedzanie czasu wolnego w domu xD
Ja do konca sierpnia. Najprawdopodobniej. Po poczatkowej euforii zaczely do mnie docierac ciemne strony. maly dal mi dzis w kosc. Jego mama jest naprawde sympatyczna, ale on jes po prostu rozpuszczony! nie ma tu zadnych kar (nie mowie absolutnie o klapsach, ale o chociazby postawieniu w kacie - maly nie wie ze to wolno, a tego nie). Dzieciak nie slucha mnie, mowi ze nie jest moim sluzacym, mame tylko czasami. Uwielbia pilke, non stop biega z nia i kopie po domu, w sciany, okna itp. polowe tosta rano je w 30 min, otwiera sobie sam drzwi i wybiega z domu (mieszkaja przy ruchliwej ulicy, ogrodzenia brak), w drodze do szkoly caly czas biegnie kilkadziesiat metrow przede mna, przy samej ulicy, zlosliwie zlazi z chodnika na droge, nie daje sie trzymac przy przejsciu...
Jutro mialam zwiedzac a jestem padnieta, nie mam na to ochoty w ogole. A to dopiero pierwsy tydzien. Ja nie wiem jak ja z nim wysiedze na wakacjach.

ja bede od 1 sierpnia
wiec moze jakos razem tam przezyjemy

Napisane przez malpkajuja

ktoś tu coś kiedyś mówił o Toruniu? bo właśnie wybieram sie na trzy dni z koleżanką do tego pięknego miasta a potem jak wróce myślę, że ustalę wreszcie ostatnie szczegóły przyjazdu z rodzinką i będę mieć wkrótce ten mój wymarzony bilecik w rączkach....

ja mowilam
byma w Toruniu w zeszly weekend

[moniaaaaaaa86]

Dziewczynki help!! Moja mala ma za pare dni roczek! i ja nie wie co kupic oni maja tyle zabawek... bo dwie dziewczynki sa juz duze i po nich tyle zostalo Pomozcie jak macie jakis pomysl

[Drozja]

Napisane przez elfik5

Zgadzam sie w 100% Jak po raz pierwszy polecialam do Londynu to na poczatku strasznie podobalo mi sie, ze ludzie sa tam tacy otwarci, mili i sympatyczni, ze witaja sie na ulicy choc mnie nie znaja itd. Potem zorientowalam sie, ze tak zachowuja sie wlasciwie tylko i wylacznie mezczyzni... do tego tylko "ciapaci" i czarnoskorzy Mialam 2 lub 3 nieprzyjems dla mnie syt. gdzie klesie przyczepili sie jak psy do psiego ogona i za cholere nie chcieli dac mi spokoju. Byli namolni i przerazali mnie tym. Nie docieraly do nich prosby, grozby ani milczenie... no co za typy! Najgozej bylo gdy wracalam pozno wieczorem z pracy. Ciemno, na ulicach pusto a ja musialam pojsc jeszcze do calodobowego marketu zeby miec co zjesc na sniadanie Przyczepilo sie 4 gosci w sportowym aucie: przyciemniane szyby, muzyka typu "umcyk, umcyk"... Myslalam, ze padne trupem... a w najleprzym wypadku wpakuja mnie do tego samochodu i nie wiadomo co zrobia Pozostale byly w granicah przyzwoitosci: przywitanie sie, zapatanie o samopoczucie, skad jestes, jak Ci na imie i ciau

Ja raz jak byłam w Londynie z kuzynką, po zakupach w primarku usiadłyśmy sobie na murku przed sklepem (pełno ludzi tam siedziało), koło nas siedział jakiś 'ciapaty'. Otworzyłam czekoladę i sobie jem, a on się mnie pyta czy może się poczęstować. Zaczęliśmy sobie rozmawiać, niby sympatycznie, pytał do kiedy tu jesteśmy itd. Zapytał czy nie chciałbyśmy wyjść wieczorem i on by nam pokazał miasto. To mu powiedziałam ile mamy lat (ja wtedy 16) i że nie wiem co nasz wujek na to, bo jesteśmy pod jego opieką. Od razu się zmył.

A tego samego dnia, na tym samym murku miałam też inną przygodę. Siedziałam sobie, wtedy jeszcze bez kuzynki, koło mnie siedziała grupka jakichś Hiszpanów. Ja między nogami miałam postawioną ogromną torbę z zakupami, ale jej nie trzymałam. I nagle kątem oka dostrzegłam, że koleś który przechodzi obok, tak dziwnie się czai na moją torbę. I nagle się na nią rzucił! To ja hyc, łapię ją kurczowo, żeby mi jej nie zabrał. A co sie okazało? Że to był znajomy tych hiszpanów co siedzieli obok i się czaił żeby ich wystraszyć (bo zamiast złapać za moją rorbę, złapał za kolano hiszpanę która siedziała przy mnie)..
I od razu się zaczęłam śmiać, on mnie zaczął przepraszać, ale co się strachu najadłam, to moje.
Ale dzielnie byłam gotowa bronić moich zakupów. Byście widziały to jak ja się rzuciłam na tą torbę..

[2018070520180950]

a co, zakupy z Primarka to jak skarb

[kasia_no87]

Napisane przez moniaaaaaaa86

Dziewczynki help!! Moja mala ma za pare dni roczek! i ja nie wie co kupic oni maja tyle zabawek... bo dwie dziewczynki sa juz duze i po nich tyle zostalo Pomozcie jak macie jakis pomysl

Hmmm jak ma roczek to moze (nie wiem czy juz takie cos maja) ale sa takie maty do rysowania dla dzieci z takimi mazakami na wode. Taki maluch nic tym nie popisze a nawet jak do buzi wsadzi to mu nic nie bedzie (chociaz nie wiem czy nie za maly na takie cos). Ale to w Londynie takie cos jest, nie wiem czy tam gdzie ty jestes bedzie.

Poszukaj w jakims sklepie dla dzieci zabawek na pewno cos znajdziesz, dzieci sie ciesza ze wszystkiego, a jak nie to moze jakas sukienke jej kup?

Ehh a ja wczoraj dostalam @ i dzisiaj najgorszy dzien i sie z domu nie ruszam

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Kachaaa

a co, zakupy z Primarka to jak skarb

eeeee tam

[skubidum]

melduje sie ze u mnie na razie cisza :P nikt sie nie odzywa buu. ale wyslalam wczoraj kilka wiadomosci to moze ktos sie odezwie :P.

a zakupami w primarku bym nie pogardzila. sa akurat na aupairowską kieszen

[malinka612]

A ja szukam rodziny z jakiegoś większego miasta i nic. Najbardziej to mi się Londyn marzy. Nie chce któraś odstąpić?

[Fiori]

Hej dziewczynki;D
moglabym dolaczyc sie do tego forum?
no wiec ja tez jestem au pair od 3 miesiecy i wlasnie pisze do was z UK. Swoja rodzine znalazlam na universalaupairs.com. Pierwszy raz wyjechalam jako au pair i watpie zebym drugi raz zdecydowala sie na to.
Mieszkam z wdowa i jej 15 letnia córka chora na Down. Dzieczyna jest bardzo fajna. Wlasciwie nie mam za wiele pracy przy niej bo ona doskonale potrafii zorganizowac sobie sama czas. No ale chcialam napisac ze ja tez mialam problemy ze swoja rodzina. Na profilu rodzina miala napisane ze nie wiele bede miec obowiazkow. Po przyjezdzie okazalo sie ze raz w tygodniu musze wysprzatac caly dom(bardzo dokladnie). Po 1.5 miesiaca hostmother pojechala do szpitala i miala bardzo powazna operacje. Znikla z domu na miesiac ale na szczescie mialam z nia praktycznie codzienny kontakt telefoniczny.
Jakos dwa tygodnie temu zbuntowalam sie i powiedzialam ze chce odejsc bo placi mi za malo pieniedzy za to co ja robie, a wie doskonale ze ja moge odejsc w kazdej chwili bo tu gdzie jestem jest masa Polakow i mam wsrod nich znajomych wiec zeby mnie zatrzymac podniosla mi kieszonkowe.
Przyjechalam do UK na rok ale nie wiem czy wytrzymam tyle i nie chodzi o to ze mama dziecko chore na downa, po prostu hostmother ma za duze wymagania. Nie tak mialo byc i ona doskonale zdaje sobie z tego sprawe.
Pomimo paru problemow i niedomowien z nia mamy calkiem dobry kontakt.
Wydaje mi sie ze rodziny ze stronek nie boja sie wykorzystywac au pair bo wiedza ze my nie mamy do kogo sie zwrocic o pomoc jak jest w przypadku dziewczyn wyjeezdzajacych z agencji. No ale w sumie sama nie wiem

[2018070520180950]

Fiori witamy


malinka nie odstapie Londynu:P

skubidum ja tylko na primarka czekam wlasnie

[malinka612]

Ale podzielić się możesz

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

dostałam nieciekawą propozycję- ostrzegam, dla mnie to brzmi jak oszutswo.

Hello My name is Capt.Derek Mull and am from Uninted kingdom working
on a ship....I need an Aupair to take care of my kids for me since
have lost my wife everything has been difficult for me but i have alot
of money and i have been scammed many time by aupairs and dating scene
online....So i will be offering you 2300pounds monthly and extra
300pounds weekly so if you are interested please contact me . And tell me more about yourself and your
experience as an Aupair.

Wamrs Regards

Capt.Derek Mull

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

prośbę bym miała do dziewczyn z Londynu o sprawdzenie jednego adresu. Propozycja fajna, miasto moje wymarzone, rodzina wydaje się spoko Ale wszystko wydaje mi się zbyt kolorowe i nie chcę sie wpakować w jakieś bagno Adres bym na PW wysłała

[skubidum]

to co wysłałas to scam :P "2300pounds monthly and extra
300pounds weekly" jak widze takie cos to odrazu usuwam :P

adres sprawdz na mapy.google.pl i adres email rodziny wrzuc w google, moze cos sie pojawi

[malinka612]

Adres zamieszkania istnieje na googlach ale meila już nie znalazłam
dlatego zależy mi na tym żeby ktoś mi skonfrontował to z rzeczywistością

[skubidum]

ja nie pomogę, bo jestem na razie na etapie poszukiwan rodziny a ty to na wakacje czy dluzej?

[2018070520180950]

malinka612 za duzo chca palcic to na bank oszusci
dostaje takie maile jeszcze z roznych stron codziennie;/

[malinka612]

właśnie że płaca nawet ok, czyli w granicach normy- ani za dużo ani za mało ale fajnie by było gdyby któraś z dziewczyn co są w Londynie mogła mi to sprawdzić

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

najbardziej mnie zastanawia co im to da tym oszustom że my się do nich zgłosimy? Kasy na nas nie zarobią bo my same jedziemy bardziej w celach kulturowych i językowych niż zarobkowych, do burdelu nas chcą wsadzić czy co?

I skąd oni mają nasze meile? Przecież tylko na au-pairowskich stronach jesteśmy zarejestrowane...

[cu.Kinia]

Laski, wrocialm ze Szwajcarii, bylo fajnie, choc jestem zmeczona malymi, ale fajnie bylo na sesji, poznalam makijazystke, ktora pracuje w Paryzu, moglam sobie z nia pogadac co nieco o branzy i jak to wszystko wyglada. Nadrobie Was, jak tylko bede miala sile.

[Drozja]

Napisane przez malinka612

właśnie że płaca nawet ok, czyli w granicach normy- ani za dużo ani za mało ale fajnie by było gdyby któraś z dziewczyn co są w Londynie mogła mi to sprawdzić

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

najbardziej mnie zastanawia co im to da tym oszustom że my się do nich zgłosimy? Kasy na nas nie zarobią bo my same jedziemy bardziej w celach kulturowych i językowych niż zarobkowych, do burdelu nas chcą wsadzić czy co?

I skąd oni mają nasze meile? Przecież tylko na au-pairowskich stronach jesteśmy zarejestrowane...

Jak się zgłosisz, to będą od ciebie wyłudzać pieniądze. Z tego co słyszałam, to potem nagle ktoś im umiera (zona, mąż, pies.) i będą prosili o przesłanie pieniędzy. Albo będą chcieli się umawiać z aupair na przyjazd i żeby ona im wysłała pieniądze to kupią bilety, czy coś w tym stylu.

A meile mają właśnie z tych aupairowskich stron. Zauważ że nie wszystkie rodziny, którym wysyłasz zgłoszenie, odpowiadają, ale wysyłając do nich wiadomość na stronie, udostępniasz im swojego maila. I dla tych oszustów chyba nie jest żadnym problemem założyć takie fałszywe konto, prawda?

[adka0401]

ejj ja mam 1wszy raz babysitting ( darmowy :/ ) i mam takie pytanie :P

jak juz wszyscy spia to ja tez moge czy mam czekac na rodzicow ? :P