Wspólny wyjazd "w ciemno" za granicę

[niepoprawna10]

Znajdą się może chętne na podobny wyjazd ? Od jakiegoś czasu planuję opuścić Polskę, ale wciąż brak zdecydowania u znajomych mi osób, a sama przyznam obawiam się podobnego kroku. Może któraś z Was też myślała o wyjechaniu - do pracy, w celu ułożenia sobie życia gdzieś indziej, nauki, przeżycia czegoś, poznania innych miejsc ? Miejsce i czas wciąż jeszcze nieokreślone. Myślę o Europie, najlepiej tam, gdzie można porozumieć się w języku angielskim, albo innym w miarę prostym do nauki. Biorę też pod uwagę przenoszenie się, niekoniecznie zostanie w jednym mieście/państwie. Niestety pojechanie bez pewnej pracy czy mieszkania jest sporym ryzykiem, ale liczę po cichu, że są tu osoby chętne na podobny wyjazd. Może udałoby się zrobić coś podobnego większą grupą ...?

[kolorowatecza]

Mam za mało kasy i chyba odwagi, żeby jechać zupełnie w ciemno
Gdybym miała parę groszy to nie martwiłabym się, że zostanie mi mieszkanie pod mostem.. A praca w ciemno też się może różnie skończyć
Ja myślałam o wyjeździe za granicę, ale "w ciemno" jest dla mnie zbyt ryzykowne
Niemniej - powodzenia

[Ostre wasabi]

Napisane przez niepoprawna10

Znajdą się może chętne na podobny wyjazd ? Od jakiegoś czasu planuję opuścić Polskę, ale wciąż brak zdecydowania u znajomych mi osób, a sama przyznam obawiam się podobnego kroku. Może któraś z Was też myślała o wyjechaniu - do pracy, w celu ułożenia sobie życia gdzieś indziej, nauki, przeżycia czegoś, poznania innych miejsc ? Miejsce i czas wciąż jeszcze nieokreślone. Myślę o Europie, najlepiej tam, gdzie można porozumieć się w języku angielskim, albo innym w miarę prostym do nauki. Biorę też pod uwagę przenoszenie się, niekoniecznie zostanie w jednym mieście/państwie. Niestety pojechanie bez pewnej pracy czy mieszkania jest sporym ryzykiem, ale liczę po cichu, że są tu osoby chętne na podobny wyjazd. Może udałoby się zrobić coś podobnego większą grupą ...?

To wszystko zależy od tego jaki wyjazd wchodzi w grę... na stałe czy tylko na jakiś czas

Jeśli chodzi o wyjazdy sezonowe do pracy możesz dowiedzieć się w swoim urzędzie pracy, oni polecą Ci agencje sprawdzone - kontrolowane przez państwo. Wiadomo.. żadna w burdelu wylądować nie chce, myśląc że jedzie do pracy np. w jakiejś fabryce czy przy zbieraniu owoców.

Stały wyjazd - ja mam taką możliwość wyjazdu do Irlandii, tylko za bardzo mimo wszystko lubię Polskę mimo bałaganu jaki tu panuje... mam pracę tutaj póki co i bliskie mi osoby. Wyjechałam na pół roku kiedyś do USA i tęskniłam

[Olivvek]

My z Tż też chcemy wyjechać- do UK, za jakieś 2 miesiące. Tylko na pewno nie będziemy mieć tyle kasy, żeby w razie w spać w hotelu tak że też przez agencję pracy będziemy uderzać.
A można wiedzieć, czemu akurat wyjazd "w ciemno" Cię kręci? fakt, że to zawsze jakaś przygoda, jak się stanie na nogi to fajnie potem mieć świadomość, że wszystko zawdzięcza się tylko sobie, ale... nie boisz się?

[Ostre wasabi]

Napisane przez Olivvek

My z Tż też chcemy wyjechać- do UK, za jakieś 2 miesiące. Tylko na pewno nie będziemy mieć tyle kasy, żeby w razie w spać w hotelu tak że też przez agencję pracy będziemy uderzać.
A można wiedzieć, czemu akurat wyjazd "w ciemno" Cię kręci? fakt, że to zawsze jakaś przygoda, jak się stanie na nogi to fajnie potem mieć świadomość, że wszystko zawdzięcza się tylko sobie, ale... nie boisz się?

Wyjazd w ciemno kojarzę w dzisiejszych czasach z programami w TV, gdzie są nawoływania o pomoc zrozpaczonych rodziców wyjechać w jedną stronę...zawsze trzeba mieć możliwość finansową powrotu a nie znowu na koszt państwa - gdy uderza się do ambasady.

[Romanaccia]

Ja 10 lat temu pojechalam w ciemno ,mialam wtedy 18 lat ,zupelnie niczego sie nie balam,ani nie obawialam,wrecz sie tego wyjazdu nie moglam doczekac,moim marzeniem bylo zamieszkanie we Wloszech ,pomyslalam,ze jak nie wyjdzie (odrazu) to przynajmniej bedzie to przygoda zycia wyszlo i juz 10 lat tu mieszkam.

Teraz mam wrazenie,ze od tamtej pory minely cale tysiaclecia,ze obecnie sa to inne czasy ... zwlaszcza teraz w dobie kryzysu ... obawialabym sie ,a moze sie juz poprostu starzeje i inaczej mysle

[niepoprawna10]

Dziękuję za podzielenie się własnymi doświadczeniami Szkoda tylko, że żadna z Was nie jest chętna na podobną podróż.
Jeśli chodzi o całe to pojechanie "w ciemno", to jedynym powodem jest przekonanie, że na miejscu może być nieco łatwiej znaleźć zatrudnienie, a na pewno jest lepszy dostęp do ofert pracy. Oczywiście taka decyzja wiąże się z posiadaniem pewnego zaplecza finansowego i liczenia się z dość szybką jego stratą jak i równie rychłego powrotu do kraju.
Gdybym jednak znalazła jakąś ciekawą i pewną ofertę będąc tutaj, również bym się zdecydowała. Widzę, że taka opcja ma zdecydowanie więcej zwolenniczek. A szkoda, bo w takim przypadku może być ciężko o wspólny wyjazd, w końcu nie każda pracę dostanie.
Romanaccia, masz jakieś wskazówki i rady dla kogoś jadącego bez żadnej pewności, co zastanie na miejscu ?

Pozdrawiam

[Pigeons]

Napisane przez Romanaccia

Ja 10 lat temu pojechalam w ciemno ,mialam wtedy 18 lat ,zupelnie niczego sie nie balam,ani nie obawialam,wrecz sie tego wyjazdu nie moglam doczekac,moim marzeniem bylo zamieszkanie we Wloszech ,pomyslalam,ze jak nie wyjdzie (odrazu) to przynajmniej bedzie to przygoda zycia wyszlo i juz 10 lat tu mieszkam.

Teraz mam wrazenie,ze od tamtej pory minely cale tysiaclecia,ze obecnie sa to inne czasy ... zwlaszcza teraz w dobie kryzysu ... obawialabym sie ,a moze sie juz poprostu starzeje i inaczej mysle

Mi się marzy wyjazd do Włoch więc zazdroszczę Jednak solo trochę się obawiam (głównie ze względów finansowych) i chętnego do podróży też ciężko znaleźć...

[dawidowskasia]

Napisane przez Romanaccia

Ja 10 lat temu pojechalam w ciemno ,mialam wtedy 18 lat ,zupelnie niczego sie nie balam,ani nie obawialam,wrecz sie tego wyjazdu nie moglam doczekac,moim marzeniem bylo zamieszkanie we Wloszech ,pomyslalam,ze jak nie wyjdzie (odrazu) to przynajmniej bedzie to przygoda zycia wyszlo i juz 10 lat tu mieszkam.

Teraz mam wrazenie,ze od tamtej pory minely cale tysiaclecia,ze obecnie sa to inne czasy ... zwlaszcza teraz w dobie kryzysu ... obawialabym sie ,a moze sie juz poprostu starzeje i inaczej mysle

racja, 10 lat temu było łatwiej "w ciemno"
teraz ani we Włoszech ani w UK tak kolorowo nie jest. Owszem, udac się może , ale pewności nie ma

[Romanaccia]

Napisane przez dawidowskasia

racja, 10 lat temu było łatwiej "w ciemno"
teraz ani we Włoszech ani w UK tak kolorowo nie jest. Owszem, udac się może , ale pewności nie ma

We wloszech nie tylko nie jest kolorowo ... jest tragicznie !
niestety sytuacja tutaj jest prawie taka jak w Grecji... wlochy dlugo tak juz nie pociagna.

a co do wskazowek... no coz,trudno mi powiedziec ,nie bede oryginalna,przedewszystki m ostroznosc ! ,nikomu w nic nie wierzyc ,nie ufac i liczyc tylko na siebie ,bo znajdzie sie zawsze duzo chetnych do pomocy ,ale tylko na pozor ,bo tak naprawde bedzie chcieli tylko oszukac czy wykorzystac.

Ja mam silny charakter,nie jestem naiwna i mam zawsze oczy szeroko otwarte dzieki temu uniknelam wiele nieprzyjemnych sytuacji ,zawsze udawalo mi sie w pore wyczuc oszustwo,nieszczerosc....

Ludzie "miejscowi" wiedza dobrze,ze cudoziemcowi ,zwlaszcza kobiecie,samej za granica nie jest latwo ,a wrecz bardzo trudno..
poszukuje pracy,jest daleko od rodziny,czesto na poczatku wiele osob ma problemy z jezykiem,czuje sie samotnie itp.

lepiej zawsze liczyc tylko na siebie,uwaznie przygladac sie ludziom,bo wielu moze probowac wykorzystac te slabosci.

A co do poszukiwania pracy czy mieszkania,lepiej przed wyjazdem upewnic sie jakie ma sie prawa,wiedziec co nam mozna ,a czego nie wolno,bo czesto cudoziemcow biora za idiotow i mysla ,ze nic o niczym nie wiedza,wiec proboja ich wyrolowac.

[katerina_23]

czy ja ten wątek przegapiłam? :O wychodzi na to że tak :/
i to w momencie gdy sama sie nad takim wyjazdem zastanawiałam :/

otóż tak ... juz zamówiony bilet .. oferte pracy znalazłam w internecie ... wylot w lipcu ... hmmm co jeszcze
tak boję sie
jade pierwszy raz
mam nadzieje ze bedzie dobrze
Autorko wątku a Ty jak tam? Jedziesz gdzieś?

[niepoprawna10]

Hej

Zazdroszczę odwagi, mi wciąż jej brakuje, żeby zdecydować się na samotny wyjazd. Odezwało się kilka osób, część z nich nie jest do końca zdecydowana, więc wszystko w dalszym ciągu jest w fazie luźnych planów.

Zdradzisz, gdzie się wybierasz i w jakim serwisie pracę znalazłaś ?

Pozdrawiam